Witam Kolegów. Przejąłem pasiekę po zmarłym pszczelarzu z całym dobrodziejstwem inwentarza. Rodziny zdrowe przewiozłem na pasieczkę do siebie. Z tych które nie przetrwały zimy - została masa ramek z zasklepionym i skrystalizowanym pokarmem , na tej samej ramce jest również pokarm zasklepiony i nie skrystalizowany ale bardzo gęsty , który ciężko odwirować , oraz świeży nakrop.
To co zrobiłem:
1.Odwirowałem nakrop, przecedziłem i złożyłem w beczki.
2. Zacząłem odsklepiać miód ( syrop?) nieskrystalizowany i odwirowywać, cedzić i w beczki .
3. Skrystalizowany i poszyty miód (syrop) wycinałem z plastrów i grzałem w kotle ( kocioł w kocioł na wodzie) i pewnikiem go przegrzałem, wosk z wierzchu zdjęty reszta przecedzona i w pojemniku zamknięta.
To co zamierzam zrobić:
1 W poniedziałek oddać do badania trzy próbki (miodu/syropu)
Pytania:
1.Gdzie mogę oddać do badania próbki padłych pszczół i jaki jest koszt tych badań oraz jak długo się czeka na wyniki tych badań?
2.W jaki sposób mogę odzyskać skrystalizowany (miód/syrop) z ramek domowym sposobem?
3.W jaki sposób z plastrów ze skrystalizowanym ( miodem/ syropem) mogę sporządzić na zimę syrop do zakarmienia i odzyskać wosk?
4.Czy można ( jeśli tak) to gdzie można zbadać wosk, czy nie jest zakażony jakimś paskudztwem?
5.W jaki sposób przechować ewentualnie ramki z (miodem/syropem) aby nie zniszczyła tego motylica?
Pasieka liczyła 60 pni z czego 30 przezimowały jako bardzo silne rodziny i pięknie się rozwijają, pozostałe się osypały według mnie z głodu !!! mimo iż zostało po ok 15 -20 kg pokarmu na jeden ul . Ule WP ale zimowane na 13 ramkach !!! i to o szerokości ramki 4 cm, ule z dwoma wylotami dolnym i górnym, bez dodatkowej wentylacji, wyloty oba zwężone na zimę były do 2- 3 cm!!!, a swoją drogą wyloty bardzo wąskie ok. 10cm . Ul ocieplony czterostronnie styropianem grubości 6 cm na zewnątrz i wewnątrz decha calówka , na zimę od góry założone pod daszek ocieplenie ze słomy w worku i do tego papier, folia i utkane kocami kożuchami, szmatami, z boku zaś za zatworem worek z sieczką . Ul w środku długości 80 cm. Gniazdo 50-55 cm reszta wolnej przestrzeni ocieplona
!!!
Jeśli ktoś ma jakieś pomysły co było powodem osypania się tylko połowy rodzin niech się podzieli swoimi uwagami.
Dodam tylko że tych ramek do obróbki jest z 300!
Pasiekę prowadzę w Białymstoku, dopiero kilka dni temu u nas przekwitła iwa także sezon dopiero się zaczął.
Jeśli ktoś ma pomysł na kompleksowe rozwiązanie tego galimatiasu będę wdzięczny.
artbi