FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Odkąd zacząłem pszczelarzyć nie ma u mnie pasiece ani jednej beleczki odstępnikowej.
koc który jest lepszy niż powałka bo czasem odchylam go połowę czasem 1/3, jak widzę tych co te beleczki wkładają to sobie myślę że tak bym nie mógł, wolał bym zrezygnować z pszczół.

A tak to chwytak do ramek i przegląd jest błyskwiczny.

Inna ciekawa opcja to wieczorem przez wlotek obsewacja co się dzieje od spodu ramek .
Osyp?
Ilość pszczół na dennicy.
Ilość pszczół zwisających z ramek.
To pozwala wiele przewidzieć .
Dopisujcie swoje metody na przyspieszenie prac w pasiece, na zautomatyzowanie , wypracowanie schematów , na unikniecie niepotrzebnych prac unikniecie niepotrzebnych ingerencji.

jakoś sobie nie moge wyobrazić jak taką protezą trzymam ramki druga sprawa przez wylotek to sobie można oglądać i spoglądać jak sie ma ich kilka, duzo wolnego czasu a pasieke przed domem w ogrodzie bo w innym wypadku lipa

_________________
xyz

Ja odnośnie nastroju odchylam 2 korpus rodni i sprawdzam obecność mateczników (wiele osób tak robi), ważne jest też by węza była wpasowana w boku ramki bo wtedy budują mateczniki tylko na dole (przynajmniej moje)
Zawsze noszę ze sobą korpus gdzie mogę odstawić jedną ramkę a nie męczyć się układaniem jej na daszku tak by nie zgnieść pszczół.
Mam zamiast powałki zwykłą folię bo widać przez nią obsiadaną ilość ramek. Aczkolwiek jesienią zakładam powałki do karmienia. (karmie zazwyczaj 2 litrowymi słoikami.

_________________
Pamiętajcie ,,Przy Pszczołach Nie Ma Jutra''

Możesz coś napisać więcej o tym wpasowaniu węzy w bok ramki bo nie kumam szczerze ?

Fajne metody.

Jak stosowałęm różne podkarmiaczki i miałem wpadki
Od zeszłego roku daję duży pojemnik po lodach taki 3 litrowy płaski do tego dużo krótkiej świeżej słomy.
Podchodzę do ula ponoszę daszek i wlewam syrop. nic nie wyjmuję , nie odwracam nie wkładam. Słoma idzie do góry nie topią się pszczoły i bardzo szybko biorą. Strasznie mi to przyśpiesza i ułatwia pracę. Takie szybkie tankowanie do pełna

vitara, tu masz racje obserwacja wlotka (może nie wieczorem) pozwala ograniczyć nie potrzebne przeglądy zachowanie pszczól na wlotku też wiele mogą powiedzieć

No jeśli węza jest mniejsza niż ramka to zostaje luz i pszczoły chętniej tam budują mateczniki, ja zostawiam 0.5cm na dole i zawsze tam budują co ułatwia niszczenie.

_________________
Pamiętajcie ,,Przy Pszczołach Nie Ma Jutra''

Ja także nie stosuję beleczek ,zamiast nich jest folia. Ponadto stosuje własnego pomysłu powałko-dennice osiatkowane albo z pajączkami. Powałko-dennice przydaja sie w przypadku tworzenia odkladow.Daje ją na korpus gdzie jest normalna rodzina potem jakis zalegajacy korpus albo polkorpus i daszek z ula.Zaleta tego jest to ze nie potrzebuje ulikow weselnych ,odkladowych itp. .Do robienia odkladu potrzebuje tylko powalko-dennicy i jakiegos zapasowego korpusu (polkorpusu) ,ramki daje standardowe jakie uzywam w pasiece.Jak matka nie wroci z lotu godowego to zwyczajnie likwiduje odklad dołączajac ramki do rodziny.Poza tym rodzina ogrzewa mi odklad. Na jeseni moge przeniesc rozwiniety odklad no zwyklego ula lub zimowac rodzine i odklad w 1 korpusie. Powalko-dennice osiatkowane sprawdzaja sie w przypadku wedrowek.Wtedy i rodzina i odklad maja wentylacje.

jak nie jest to tajemnicą to pokaż zdjęcie tej powałko dennicy bo już drugi rok myśle o takiej... nawet mam gdzieś prototyp
mam 6 czy 7 kompletów uli styropianowych i własnie powałki z tych uli można wykorzystywać jako denice wystarczy zamknąć pajączki i otworzyć korki wentylacyjne sztuk 2 ew można też wykorzystać otwory w korpusach jako wylotek

_________________
xyz

no właśnie może ktoś pokazać zdjęcie takiej powałkodennicy?