FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

kiedy ocieplić rodzinkę
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=30&t=1340
Strona 1 z 1

Autor:  janicek [ 26 stycznia 2009, 11:08 - pn ]
Tytuł:  kiedy ocieplić rodzinkę

witam
mam denice osiatkowane zimuje na otwartych z książek wiem ze matki zaczynają czerwic już w lutym w związku z tym kiedy założyć wkładkę, jak i również kiedy założyć ocieplenie górne - zdecydowałem się nie zakładać by matki nie czerwiły na jesień.

Autor:  BoCiAnK [ 28 stycznia 2009, 20:52 - śr ]
Tytuł:  Re: kiedy ocieplić rodzinkę

janicek pisze:
witam
mam denice osiatkowane zimuje na otwartych z książek wiem ze matki zaczynają czerwic już w lutym w związku z tym kiedy założyć wkładkę, jak i również kiedy założyć ocieplenie górne - zdecydowałem się nie zakładać by matki nie czerwiły na jesień.


zacznijmy od tego co masz na myśli dennica osiatkowana Czy ta która zamiast dna ma siatkę Czy dennice z szufladą a nad szufladą siatka ,,
Przy wysokich dennicach z siatką czy bez gniazdo powinno być nad kryte powałką lub gdy stosuje ktoś folie czy płótno to na czym powinna znajdować się poduszka aby para unosząca się z ciepłym powietrzem z nad kłębu nie skraplała się na folii czy o kitowanym płótnie
z nastaniem coraz dłuższych dni i wzrastanie temperatury matki podejmują czerwienie obecna zima nie jest mroźna co może znacznie przyśpieszyć ten proces wiec bym ocieplił i wstawił wylotowe wkładki

Autor:  nogoglaszczka76 [ 28 stycznia 2009, 23:11 - śr ]
Tytuł: 

Na ramki bezpośrednio połóż dobre ocieplenie[po oblocie już koniecznie grubo] najlepiej przepuszczające powietrze [np.tkaniny].Na drugi dzień unieś lekko przyłóż rękę do ramek,jak będą gorące to matka na pewno czerwi.Do oblotu za dużo nie grzeb.

Autor:  janicek [ 29 stycznia 2009, 15:32 - czw ]
Tytuł: 

zamiast dna mam siatkę, wylotki ze względu na osatkowaną denicę mam wąskie.
Powałka drewniana z pajączkami na cztery dwa zatkane, a dwa za ociepleniem częściowo odsłonięte.

Autor:  nogoglaszczka76 [ 29 stycznia 2009, 19:14 - czw ]
Tytuł: 

Dennica nie jest tak ważna jak powałka.W zeszłym roku w zimie też miałem drewniane lub poliuretanowe powałki.W tym roku nad gniazdo położyłem pół nadstawkę i wypełniłem ją starymi swetrami [co miałem pod ręką].Po oblocie najpóźniej tobie też tak radzę.Dlaczego?Powiem ci jeśli będziesz chciał posłuchać jakie błędy popełniłem i jakie były ich skutki.

Autor:  janicek [ 31 stycznia 2009, 12:24 - sob ]
Tytuł: 

posłucham z wielką chęcią, sam mam mało doświadczenia więc każda porada może mi pomóc

Autor:  nogoglaszczka76 [ 31 stycznia 2009, 13:54 - sob ]
Tytuł: 

A więc.Ocieplenie zeszłej zimy miałem podobnie jak ty,powałka z poliuretanu,beleczki między ramkami,1,5cm.przestrzeń powietrza między pow. a ramkami,na to daszek.Zimę przetrwały bardzo dobrze, kłopoty zaczęły się po oblocie.Nie chciało mi się dodatkowo ocieplać.Przyszły zimne noce-10C,a pszczoły musiały grzać czerw +37C.Były wycieńczone i kiedy przyszły później dwa dni słonecznej pogody z rześkim wiatrem,wiele pszczół które wyleciały po wodę i pyłek nie miało już sił wrócić do uli.Leżały na ziemi ,w kałużach z których brały wodę.Bardzo osłabły,musiałem łączyć z 40 do 20.W tym czasie miałem porównanie z pasieką pewnego dziadka,który miał w ulach ocieplone grubo właśnie powałki.Dennice cienkie1,5cm deseczki,w ulach pozostawione po 10 ramek[obsiadanych z 5 czy 6],ale grubo i szczelnie ocieplone powałki.Po uniesieniu ocieplenia i przyłożeniu ręki ramki były gorące,u mnie pod powałką zaledwie letnie[pszczoły w tej samej sile,to ciepło uciekało].U niego zimne dni pszczoły zniosły dobrze u mnie już nie.Moje pszczoły na wiosnę należą raczej do średnich lub słabych dlatego trzeba im pomóc w ogrzewaniu gniazda.Gdyby po oblocie było ciepło na pewno by mnie to nie spotkało.Wiosna wiośnie nie równa dlatego trzeba dmuchać na zimne.Ocieplić powałkę obojętnie czym byleby po przyłożeniu ręki do ramek były gorące ,a nie letnie czy ciepłe.Najwięcej ciepła ucieka górą.Bez górnego ocieplenia pszczoły muszą wytworzyć o połowę więcej ciepła do ogrzania czerwiu,do wytworzenia polowę więcej ciepła muszą zużyć połowę więcej energii,a jeśli zużyją połowę więcej energii będą o połowę krócej żyły.Nie wiem czy cię to przekonuje,czy dość jasno tłumaczę,nie życzę ci popełniania takich błędów, raczej ucz się na cudzych.
pomyślności Michał

Autor:  BoCiAnK [ 31 stycznia 2009, 19:27 - sob ]
Tytuł: 

Uważam to za słuszną decyzję zawsze ocieplam gniazdo już na jesieni ale tak aby bocznych kominów nie zatkać poduszkami (muszą mieć odpowiedni wymiar 8 ramek czyli ok 30cm ) wtedy po położeniu na ramkach w ulu 40cm pozostaje luz po bokach 5 cm dla wentylacji pod dach żadnych powałek nigdy nie stosowałem

Lecz kolego
nogoglaszczka76
z tym wyginięciem pszczół bym polemizował to nie wypracowanie ich pozostawiło na ziemi i kałużach tylko skrzepły z zimna aby zapobiec wylatywaniu takim pszczół wystarczy założyć przez 4 uliczki pasek folii na której będzie skraplać się para a pszczoły nie będą szukać wody w terenie lub jak masz pajączki to zrobić 10 % roztwór miodu z wodą i taki 05l słoik wystarczy na półtorej tygodnia ( z początku czerwienia matek rodzina potrzebuje ok 50cm wody a potem nawet 100 cm na dobę słoik taki ocieplić w korpusie a woda w nim bedzie ciepła od temp pszczół

Kiedyś tez miałem podobny przypadek na ule przyświeciło słońce pszczoły poszły w pole po wodę a w cieniu było zimno wiele ich pozostało na polu martwych od tego czasu zawsze podaję wodę lub folię do ula ktorą przykrywam lacki z ciastem
:wink:

Autor:  nogoglaszczka76 [ 31 stycznia 2009, 21:45 - sob ]
Tytuł: 

U mnie też na ule przyświecało słońce i było tak jak u ciebie ,niemniej czuję się trochę winny-lenistwo pszczoły na pewno wycieńczone bardziej były.Wracając do wody podawanej w słoikach,rzeczywiście w takie dni nie będą wylatywać w teren?

Autor:  janicek [ 02 lutego 2009, 13:55 - pn ]
Tytuł: 

dziękuje za rady
że trzeba ocieplić to wiem, zastanawiałem się tylko kiedy
ale przy obecnej pogodzie poczekam z tym, i zrobię to bliżej końca lutego
no chyba że nagle zapowiedzą ocieplenie, to w tedy natychmiast
ale narazie się nie zanosi.

Autor:  Psepscolek [ 06 września 2009, 21:19 - ndz ]
Tytuł: 

Temat myślę na czasie a ja się już od jakiegoś czasu zastanawiam nad ocieplaniem korpusów folią workową srebrną. Kiedy można/powinno się w ten sposób ocieplać rodziny w ulach korp??

Pozdrawiam Psepscółek. :)

Autor:  darik [ 04 listopada 2009, 21:12 - śr ]
Tytuł: 

a ja już ociepliłem ule na zime jak sądzicie dobrze zrobiłem????jestem początkującym pszczelarzem..pomurzcie mi żebym nie przegrzał pszczółek//
:idea:

Autor:  potok5 [ 04 listopada 2009, 21:24 - śr ]
Tytuł: 

Rozumiem,że ociepliłeś od góry. Dzisiaj jest trend,żeby nie ocieplać wcześniej jak w lutym. A nawet stosować dennice siatkowane zimą.Czerwienie matki podczas zimy nie jest wskazane. Ciepło=czerwienie. W tamtym roku miałem przez zimę górne ocieplenie i było ok.
Zawsze możesz zdjąć ocieplenie.
pozdrawiam,
potok5

Autor:  BoCiAnK [ 04 listopada 2009, 22:12 - śr ]
Tytuł: 

potok5 pisze:
Rozumiem,że ociepliłeś od góry. Dzisiaj jest trend,żeby nie ocieplać wcześniej jak w lutym. A nawet stosować dennice siatkowane zimą.Czerwienie matki podczas zimy nie jest wskazane. Ciepło=czerwienie. W tamtym roku miałem przez zimę górne ocieplenie i było ok.
Zawsze możesz zdjąć ocieplenie.
pozdrawiam,
potok5


Nie mam Nic do postępu w dziedzinie pszczelarstwa każdą nowinkę lubię dokładnie przeanalizować i gdy tylko nadarzy się okazja wprowadzić do pasieki lub podobnie coś zrobić

Lecz Biologia i instynktu Pszczół nie da się zmodyfikować
Gdzieś był temat Od czego zależy czerwienie matek lub kiedy je zaczynają
w wielu poradnikach jest to wyraźnie napisane Jest okres rozwoju i martwy
Kiedyś a i dzisiaj spotyka się ule ocieplone podam przykład Dadanta bo takie miałem kwadratowe gdzie pod dach wchodziła mata słomiana 20cm na cały ul Ul ten miał 7,5 cm ściany ocieplane słomą a po ścieśnieniu gniazda na boki wchodziły dwie maty słomiane 10 cm grubości
Boczne maty wkładało się od zaraz przy układaniu gniazda na zimę (brody wisiały po ziemię czy było ciepło czy lał deszcz bo pszczoły nie mieściły się w ulu dopiero po podkarmieniu pszczół ubyło a po wyjęciu podkamiaczek górnych (powałkowych ) wkładało się dużą matę słomianą czyli ok 20 września w moim przypadku
Czy matka czerwiła czy nie czerwiła mało mnie to interesowało ( a wiem że nie czerwiła bo wyciągałem co roku paski w październiku i nigdy czerwiu nie widziałem
na wiosnę zawsze pszczoły wstały silne zdrowe i pełne wigoru a żarcia czasami miały prawie tyl samo co im dałem
Gdy ul jest ocieplony i odpowiednia wentylacja wylotowa z użycie pokarmu jest minimalne
prosty przykład dom ocieplony i nie ocieplony a zużycie węgla
tym węglem jest cukier

Autor:  Marcinluter [ 05 listopada 2009, 08:27 - czw ]
Tytuł: 

P.Bogdanie a czy ocieplać "żółtą" pszczołę bo ona ma skłonności do długiego czerwienia a czytając jeden artuków to autor mówił ,że czasami to nawet nie pszestaja czerwić matki do wiosny czy to prawda??? Ja u moich Buckfastów to 14.10.br. wyjołem poduszki a za tydzień włożyłem na ramkach było tylk płutno-czy dobrze zrobiłem??

Autor:  rysiekm [ 05 listopada 2009, 10:23 - czw ]
Tytuł: 

Dolaczajac sie do dyskusji dodam ze swoje pszczolki zimuje na: polkorpus + korpus /7-8 ramek/ wielkopolskich , dennica nazwe to polwysoka z wylotem osiatkowanym /przejscie dla pszczol/ na szerokosc ilosci ramek i wysokosc 2-cm. Gniazdo przykryte plotnem lnianym gdzie wyjete mam srodkowa i skrajne beleczki i na to w polkorpusie poduszka wypelniona sloma ok. 10-15 cm, daszek ktory w technologi budowy jest ocieplany styropianem 2cm. /oczywiscie w daszku w bocznych sciankach otwory wentylacyjne osiatkowane/. Pszczoly zimuja bardzo dobrze. Jezeli jest wszystko na jesieni zrobione na czas to osyp na wiosne jest bardzo maly, a zimowla przebiega bardzo dobrze. Dodam jeszcze ze korpusy mam ocieplane styropianem 3cm. i po przesunieciu gniazda na zime pod jeden z bokow z drugiego ograniczam mata z 3-4 cm styropianu. Pszczoly zajmuja wszystkie uliczki, szerokosc wlotu dopasowana do ilosci ramek i wyjete beleczki daja sprawna wentylacje. Dobre boczne ocieplenie i gorne dajace sprawne odparowywanie wody to dobra zimowla. Ten sposob stosuje z powodzeniem od paru lat /kiedys zimowalem na 2-ch pel. korp./ lecz dzieki temu forum zmodyfikowalem tech. zamieniajac na jeden polkorpus. Zaznaczam ze nie mam zadnej wilgoci w ulu. Terminowe /caloroczne/ leczenie pszczol i sposob zimowania daje mi b.dobry start na wiosne, a kozystam z najwczesniejszych pozytkow. Jesli kogos interesuje co i jak robie od momentu jak zauwaze czerwienie matek /pogoda i td./ to moge sie wymienic doswiadczeniami. Jesli beda jakies bledy lub mozna bedzie cos zmodyfikowac to chetnie bym porozmawial na te tematy .

Pozdrawiam

Autor:  BoCiAnK [ 05 listopada 2009, 15:42 - czw ]
Tytuł: 

Marcinluter pisze:
P.Bogdanie a czy ocieplać "żółtą" pszczołę bo ona ma skłonności do długiego czerwienia a czytając jeden artuków to autor mówił ,że czasami to nawet nie pszestaja czerwić matki do wiosny czy to prawda??? Ja u moich Buckfastów to 14.10.br. wyjołem poduszki a za tydzień włożyłem na ramkach było tylk płutno-czy dobrze zrobiłem??


Marcin pszczoła Żółta nie jest z naszego klimatu we Włoszech czy innych krajach jej pochodzenia nie ma zim tam występuje obniżenie temperatury w okresie naszej zimy do 10 stC w tamtych warunkach zmniejsza ta pszczoła czerwienie do minimum i mówi się (że czerwi cały rok ) u nas w tym czasie jest zima i mrozy do -30 stC u nas pszczoły prawie grudzień- luty -walczą o przeżycie i przetrwanie
Owszem Włoszki i BF dłużej czerwią od krainki jest to wieloma rzeczami spowodowane jest ich 50% prawie więcej od przeciętnej rodziny a za tem ciepłota ula jest większa ale mogę się założyć że gdybyś teraz zobaczył w gniazdo nie znalazł byś ziarka czerwiu nawet gdy masz ocieplone po uszy

Autor:  Marcinluter [ 05 listopada 2009, 16:02 - czw ]
Tytuł: 

Bogdanie dzięki za posta nie będę się martwił :mrgreen: :mrgreen:

Autor:  pewex [ 08 listopada 2009, 10:16 - ndz ]
Tytuł: 

rysiekm pisze:
Jesli kogos interesuje co i jak robie od momentu jak zauwaze czerwienie matek /pogoda i td./ to moge sie wymienic doswiadczeniami. Jesli beda jakies bledy lub mozna bedzie cos zmodyfikowac to chetnie bym porozmawial na te tematy .


Mnie interesuje :D i jeszcze pewnie kilka innych osób, które więcej czytają niż pisza.
Więc jeśli znajdziesz chwilę na opisanie swojej gospodarki to zapewniam Cię ze dużo osób ją przeczyta i możliwe ze ktoś coś "podpatrzy".

Autor:  kriss [ 08 listopada 2009, 12:21 - ndz ]
Tytuł: 

rysiekm pisze:
Dolaczajac sie do dyskusji dodam ze swoje pszczolki zimuje na: polkorpus + korpus /7-8 ramek/ wielkopolskich , dennica nazwe to polwysoka.

Pozdrawiam


A czy w półkorpusie również znajdują się ramki z pokarmem?
Pozdrawiam
K.

Autor:  rysiekm [ 10 listopada 2009, 10:32 - wt ]
Tytuł: 

Chwilowo jestem zajety w pracy bo mamy " przemeblowanie w firmie i nie zabardzo mam czas pisac , ale cos sie postaram.
"Jak wielu" ramki ktore maja pozostac na zimie juz sa ustawiane od poczatku-polowy sierpnia Pod korpusy podkladam polkorpusy z ramkami /oczywiscie zabieram te ktore sa do odwirowania. Pozostale i te po odwirowaniu wracaja do polkorposow. Jezeli sa jakies z czerwiem , czy pokarmem to mloda pszczola sukcesywnie to przenosi do korpusu ,bo tam robi zapasy. Odpowiadajac na pytanie <kriss> to ramki w polkorpusie sa zawsze puste /bynajmiej inaczej nie zauwazylem/. Klab wiaze sie w dolnej czesci ramek gniazdowych i raczej z pszodu /zabudowa zimna/. Przy b.mocnej rodzinie Praktycznie pokarmem zimowym sa zalane i zasklepione wszystkie ramki korpusu ,tylko w srodkowych do okolo 1/3 od dolu i raczej w czesci przedniej nie sa zasklepione i czasciowo puste /po ostatnim czerwiu/.

Autor:  mendalinho [ 10 listopada 2009, 12:35 - wt ]
Tytuł: 

Przyłączając sie do dyskusji powiem ze ja również zimuje część pasieki na półkorpusie i część na dwóch korpusach. W tych ulach które zimuje na półkorpusie pszczoły uwiązują kłąb zachaczająć również o półkorpus i wmiarę upływu czasu przesuwają sie ku górze. Uważam jednak ze zimowanie w dwóch korpusach jest lepsze głównie w a spekcie wcześniejszego rozwoju wiosennego. Pozdrawiam

Autor:  rysiekm [ 12 listopada 2009, 09:43 - czw ]
Tytuł: 

Kiedys zimowalem tylko na dwoch korpusach , zmienilem i roznicy nie widze. Klab uwiazany jest podobnie /nie ma roznicy/ Temat rozwoju wiosennego to zalezy jaka sila jest zazimowana i jakie lub czy stosuje sie pobudzanie wiosanne. Np: odsklepiam ramki skrajne od wewnatrz w korpusie , przekladam polkorpus na gore, podaje wode, dobrze ocieplam i mam bardzo szybki start wiosenny - zasada mocna rodzina po zimowli. Na rzepak jade z ulami pelnymi pszczol , a przekladajac polkorpus moge ograniczyc matke , zrobic odklad i w okresie najintywniejszego rozwoju szybko opanowac nastroj rojowy /jezeli takowy wystapi/ . Zimujac na korpusach pewne prace z wiosny sa nie do wykonania, a i praca jest ciezsza.
Pozdrawiam

Autor:  mendalinho [ 12 listopada 2009, 10:22 - czw ]
Tytuł: 

Witam. Jesli chodzi o pobudzanie wiosenne to stosuje dokładnie takie same zabiegi. Niezgodze sie z tym ze pewne prace przy gospodarowaniu na dwóch korpusach są nie do wykonania a cały korpus jest raptem kilka kilogramów cięższy. Natomiast o wiele wiecej kombinacji mozna wykonać z dwoma takimi samymi korpusami zarówno na wiosnę jak i w czasie sezonu.pozdrawiam

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/