FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW http://forum.pasiekaambrozja.pl/ |
|
Czy tak osuszać? http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=30&t=1787 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | mariko [ 10 lipca 2009, 15:09 - pt ] |
Tytuł: | Czy tak osuszać? |
Witam wszystkich. Całkiem niedawno dostałem rodzinę pszczelą która się wprowadziła do ula który miał posłużyć jako ozdobny kwietnik ale wcześniej był używany. Nie zastanawiając się zrobiłem szybko nowy ul i przystąpiłem do przekładania rodziny, po otwarciu ula zobaczyłem (poraz pierwszy zresztą ) jak pszczoły miały zabudowane wnętrze ale bez ramek. żałuję że nie zrobiłem żadnych zdjęć ![]() Część powkładałem do nowego ula ale parę plastrów w części zalanych ale jeszcze nie zasklepionych zostało, z racji że w ulu nowym nie miałem już miejsca by wkładać resztę plastrów poczekałem i po kilku dniach wyłożyłem je pomiędzy ule na zewnątrz pod przykryciem. Następnego dnia myślałem że pszczoły się roją a one obsiadały te plastry. Moje pytanie jest następujące: Czy obce pszczoły przylatujące po miód w jakiś sposób zakłócają pracę pszczołom w moim ulu? Dopiero się uczę stąd to pytanie. |
Autor: | birkut [ 10 lipca 2009, 15:16 - pt ] |
Tytuł: | |
pracy to ci nie zakłócą ale jak braknie w tych plastrach nektaru czy juz miodu to mozesz ich sie spodziewac w tym ulu , a pod daszek nie dało sie włozyc? a nawet jakies pudło połozyc na ten ul nakryc i do srodka , nie pomysłalo sie albo nie chciało sie myslec |
Autor: | Psepscolek [ 10 lipca 2009, 20:34 - pt ] |
Tytuł: | |
Tak to sobie można zrobić pierdzielnik w pasiece. Jak im się skończy nektar w tych plastrach to polecą do ula a jak w ulu się skończy to... będą się wszystkie pchały do pozostałych uli. I możesz mieć armagedon-rabunek. Trzeba było to albo wsadzić na powałkę albo postawić w czymś w odległości minimum 200 m od uli. Wyczyściłyby i święto. Pozdrawiam Psepscółek. |
Autor: | wtrepiak [ 11 lipca 2009, 18:14 - sob ] |
Tytuł: | |
Nie przesadzaj z tymi metrami . |
Autor: | birkut [ 11 lipca 2009, 19:10 - sob ] |
Tytuł: | |
[quote="Psepscółek"]Tak to sobie można zrobić pierdzielnik w pasiece. Jak im się skończy nektar w tych plastrach to polecą do ula a jak w ulu się skończy to... będą się wszystkie pchały do pozostałych uli. I możesz mieć armagedon-rabunek. Trzeba było to albo wsadzić na powałkę albo postawić w czymś w odległości minimum 200 m od uli. Wyczyściłyby i święto. a dlaczego podkarmiac pszoły sąsiadowi? |
Autor: | wtrepiak [ 12 lipca 2009, 19:42 - ndz ] |
Tytuł: | |
NIE PRZESADZAJCIE !!!!!!!!! z tymi 200 m od uli . Ja mam działkę długą ok . 50m , to gdzie ja bym musiał te ramki wynosić do osuszenia , na pałac kultury !!!!!!! Ustawiam na wieszak ok. 10 m od uli i nie mam problemów z rabunkami . Z tym że zwężam wylotki w ulach w tym dniu w których podbieram , ale tylko jak podbieram z nawłoci puźnym latem . |
Autor: | Radek73 [ 12 lipca 2009, 19:58 - ndz ] |
Tytuł: | |
kiedyś postawiłem miodarke po wirowaniu żeby sobie pojadły istne szaleństwo pierwszy i ostatni raz....pozdrawiam ![]() ![]() |
Autor: | wtrepiak [ 12 lipca 2009, 20:16 - ndz ] |
Tytuł: | |
Ale co w tym widzisz złego, ja też wirówkę stawiam do osuszenia . Normalne że tam aż się GOTUJE !! w środku , ale pięknie osuszą . Po miodobraniu i zabraniu miodu z pracowni , otwieram drzwi i każdą uronioną kropelkę miodu znajdą i pięknie w ciągu dnia posprzatają . |
Autor: | Radek73 [ 12 lipca 2009, 20:26 - ndz ] |
Tytuł: | |
chodzi o to że po miodarce zaczeły zabierać się za inne ule wciskały się w najmniejszą szczelinke... po dwóch dniach poszły na gorczyce |
Autor: | paraglider [ 13 lipca 2009, 08:51 - pn ] |
Tytuł: | |
Po miodobraniu ramki do osuszenia wstawiam w kondygnacjach do tych samych uli z których zostały zabrane , dzięki temu unikam przenoszenia ewentualnych chorób z sąsiednich rodzin. Po osuszeniu dezynfekuję Virkonem i magazynuję. W ten sposób nie ma żadnych rabunków.Rabunki prowokuje zwykle, sam nieostrożny pszczelarz. |
Autor: | marian [ 13 lipca 2009, 08:52 - pn ] |
Tytuł: | |
Radek73 pisze: kiedyś postawiłem miodarke po wirowaniu żeby sobie pojadły istne szaleństwo pierwszy i ostatni raz....pozdrawiam
![]() ![]() A ile pszczół wtedy przy tym zginie, skórka nie wart wyprawy. |
Autor: | mariko [ 13 lipca 2009, 11:51 - pn ] |
Tytuł: | |
birkut pisze: pracy to ci nie zakłócą ale jak braknie w tych plastrach nektaru czy juz miodu to mozesz ich sie spodziewac w tym ulu , a pod daszek nie dało sie włozyc? a nawet jakies pudło połozyc na ten ul nakryc i do srodka , nie pomysłalo sie albo nie chciało sie myslec
Pewnie się i nie pomyślało... w nadstawkach miałem już część plastrów powstawiane ale jak to się mówi na kaszubach " jak się popieści to się zmieści". Jedno jest pewne wirówki do ula nie wsadzę ale jak tylko będzie możliwość to to co do osuszania to do ula, efektem osuszania jakie sam zaserwowałem to całkiem spora ilość zagryzionych pszczół - a tego mi szkoda. Wszystkim bardzo dziękuję za opinie i pozdrawiam.. ![]() |
Autor: | paraglider [ 13 lipca 2009, 13:11 - pn ] |
Tytuł: | |
Wirówkę z grubsza spłukuję gorącą wodą.Miodowe popłuczyny wlewam do podkarmiaczki i daję pszczołom, - potem myję dokładnie i osuszoną wirówkę zabezpieczam. Wystarczy odrobinę chęci. Pszczoły zawsze będą rabować, jeżeli mają ku temu okazję .Można je wręcz do tego wytresować Pozdrawiam. |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa UTC+1godz. [letni] |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |