FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 28 marca 2024, 09:14 - czw

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 168 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4
Autor Wiadomość
Post: 13 maja 2018, 18:44 - ndz 
MODERATOR

Rejestracja: 07 stycznia 2017, 10:28 - sob
Posty: 3954
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: ok.Kalisza
BARciak pisze:
Hieronim, a co to jest konkurs na najładniejszy matecznik czy jak? :haha: Też takie przyjęcia mam i się nie chwalę tylko dałem na fotce takie nie wszystkie przyjęte :wink:

Jakośc mateczników zależy od stanu biologicznego rodziny wychowujacej , najlepiej zaczynać wtedy , gdy wygryza się drugie pokolenie pszczół , wtedy budują piękne mateczniki z wosku dziewiczego.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 15 maja 2018, 10:15 - wt 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 listopada 2008, 23:00 - pn
Posty: 4557
Lokalizacja: stare polichno
Z powodzeniem możemy brać materiał do rozrodu od własnych matek produkcyjnych - rekordzistek i w dużej mierze ich matki córki będą dziedziczyły pożądaną cechę . Wtedy ich traktujemy na równi z matkami reprodukcyjnymi . Musimy jednak pamiętać , że do unasieniania hodowanych przez nas matek potrzebne są selekcjonowane trutnie , pochodzące również od nieprzeciętnych matek . Dlatego też warto te trutnie odpowiednio wcześnie wyhodować . Przez odpowiednią selekcję możemy ugruntować u swoich pszczółek pożądaną cechę .Mnie np. zależy na łagodności moich pszczół i dlatego materiał do rozrodu biorę tylko od matki z rodziny łagodnej . Trutnie hoduję również w rodzinach posiadających tą cechę .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 15 maja 2018, 20:03 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 kwietnia 2017, 20:06 - czw
Posty: 279
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: małopolska
Jak wiele jest potrzebne trutni aby mieć szansę, że to one unasiennią naszą matkę?
Czy można zrobić tak, że ramki z czerwiem trutowym od rodziny łagodniej gdzie wcześniej celowo dawaliśmy np. kilka ramek pracy - na czerw trutowy - przenosimy do nowo utworzonego odkładu, który wywozimy na drugą pasiekę, tak aby to tam one się wygryzły. Stawiamy tam uliki weselne. Powiedzmy, że w promieniu 500m - 1km nie ma innych pasiek, jaka jest wtedy szansa że matka się unasienni naszymi trutniami?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 15 maja 2018, 20:12 - wt 

Rejestracja: 11 kwietnia 2011, 14:34 - pn
Posty: 494
Lokalizacja: Andrychów
Szansa żadna bo matka jest już panienką a trutnie dopiero niemowlaki.Viator, Poczytaj w jakim wieku truten jest zdolny do kopulacji.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 15 maja 2018, 20:51 - wt 
MODERATOR

Rejestracja: 07 stycznia 2017, 10:28 - sob
Posty: 3954
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: ok.Kalisza
paraglider pisze:
Z powodzeniem możemy brać materiał do rozrodu od własnych matek produkcyjnych - rekordzistek i w dużej mierze ich matki córki będą dziedziczyły pożądaną cechę .

Szansa zawsze jakaś jest , tak jak w totolotka , z mojej praktyki wynika , że nic nie zastąpi czysto liniowych matek reprodukcyjnych , każde następne pokolenie jest gorsze.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 maja 2018, 09:40 - śr 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 listopada 2008, 23:00 - pn
Posty: 4557
Lokalizacja: stare polichno
Hieronim pisze:
Szansa zawsze jakaś jest , tak jak w totolotka , z mojej praktyki wynika , że nic nie zastąpi czysto liniowych matek reprodukcyjnych , każde następne pokolenie jest gorsze.

Szansa się zwiększa w miarę nasycenia nie tylko najbliższej okolicy pożądanymi trutniami . Do tego jest niezbędna planowa gospodarka kilku najbliższych pszczelarzy , którzy są świadomi zamierzonego celu w czym tkwi największa trudność . Najszybciej ten cel można uzyskać przez sztuczną inseminację matek , spermą selekcjonowanych trutni , co nie jest równoznaczne z wartością tych matek do zbiorów miodu . Często ich wartość pod tym względem jest przeciętna . Dopiero następne pokolenie - ich córki wykazują cechę heterozji i są pod tym względem rekordzistkami a więc lepsze od swoich matek reprodukcyjnych . Sztuczna inseminacja jest młodą nauką , odkryta stosunkowo nie dawno . Tymczasem przez miliony lat pszczoły kształtowały się same , stosując dobór naturalny . Odkąd na ich drodze pojawił się pszczelarz , może tym doborem w prosty sposób kierować i utrwalać w nich pożądane cechy . Takim przykładem był Brat Adam , który pokazał nam drogę uszlachetniania naszych podopiecznych a więc następne pokolenia pszczół mogą też być również lepsze .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 maja 2018, 09:58 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 lipca 2015, 17:01 - śr
Posty: 2286
Lokalizacja: Warszawa/Bydgoszcz
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.10r+wlkp-18tka=60uli prod
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
Jak chcecie aby matka uunasienniona była waszymi trutniami to poszukajcie sobie kogoś kto trudni się sztuczna inseminacja... Cała reszta zabawy w hodowlę trutni itd się słabo sprawdza - w okolicy zawsze jest pełno innych pasiek choćby wydawało się nam że ich nie ma... Ja się dowiedziałem po roku czasu że 500m dalej od moich uli stało 40 rodzin na rzepaku... Teraz też ktoś dwa podrzucił bo siostra mi fotki podesłała ze spaceru po lesie... A o ilu jeszcze nie wiem... A zarówno trutnie i matki mogą latać dalej niż zwykle robotnicy tj dalej niż 5 km... A koło o promieniu 5 km to obszar prawie 80 km2... Tj 8000 hektarów... Dajmy na to że matki i trutnie latają do 10 km od ula. Co daje obszar 31400 ha... Nie sądzę aby na takim areale nie było innych pasiek... - średnie napszczelenie w Polsce to od niecałych 3 do prawie 5 uli na 100 ha tj 1 km2 w zależności od województwa... Najmniejsze na Podlasiu największe na pd tj podkarpackie i małopolskie...

Warto niszczyć czerw trutowy w złośliwych i mało miodnych rodzinach... Tylko tyle i w sumie aż tyle... Jakby wszyscy tak robili to byłoby z roku na rok coraz lepiej...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 maja 2018, 12:44 - czw 
MODERATOR

Rejestracja: 07 stycznia 2017, 10:28 - sob
Posty: 3954
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: ok.Kalisza
paraglider pisze:
Szansa się zwiększa w miarę nasycenia nie tylko najbliższej okolicy pożądanymi trutniami . Do tego jest niezbędna planowa gospodarka kilku najbliższych pszczelarzy , którzy są świadomi zamierzonego celu w czym tkwi największa trudność .

Pewnie taka praca od podstaw , tak po 10 latach dałaby efekt , a i tak nie wiadomo co kto przywiezie .Kupując dobrą matkę reprodukcyjną i inseminując jej potomstwo z miejscowym mixem trutni , mamy szansę na sukces w szybkim czasie .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 maja 2018, 21:33 - czw 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6405
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
A ja po prostu wkładam węzę trutową do " najlepszych uli " a co tam ,kto zabroni biednemu bogato żyć ;) .

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 maja 2018, 22:06 - czw 

Rejestracja: 01 września 2013, 10:18 - ndz
Posty: 5353
Lokalizacja: woj. Śląskie, Beskid Żywiecki
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Żywiec
baru0, a po co węza? Same na trutnie wybudują.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 maja 2018, 22:16 - czw 
MODERATOR

Rejestracja: 07 stycznia 2017, 10:28 - sob
Posty: 3954
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: ok.Kalisza
baru0 pisze:
A ja po prostu wkładam węzę trutową do " najlepszych uli " a co tam ,kto zabroni biednemu bogato żyć ;) .

W opinii "mojego" inseminatora , trutnie z takiej ramki są niewiele warte i aktualnie w pasiekach zarodowych odchodzi się od takich praktyk.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 maja 2018, 22:18 - czw 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6405
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Hieronim pisze:
W opinii "mojego" inseminatora

A inne opinie ?

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 maja 2018, 22:27 - czw 
MODERATOR

Rejestracja: 07 stycznia 2017, 10:28 - sob
Posty: 3954
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: ok.Kalisza
baru0 pisze:
Hieronim pisze:
W opinii "mojego" inseminatora

A inne opinie ?

To tak jak z matkami , pszczoły same wiedzą kiedy jest najlepszy okres wychowu trutni i jaka ilość są w stanie wykarmić.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 maja 2018, 22:43 - czw 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6405
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Hieronim, U mnie trutnie dawno już w powietrzu ,jakiś czas temu zrezygnowałem z walki z nimi ,tylko przy przekładaniu ramki do miodni robię "porządek" . Nawet do odkładów wędrują ,a co do węzy trutowej "pszczoły same wiedzą " i nie zawsze cała jest zaczerwiona ;) . Ale pole do popisu daje .

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 23 maja 2018, 16:10 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 listopada 2009, 11:38 - ndz
Posty: 520
Lokalizacja: Krosno, Lesko, Lutowiska
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Takie pytanko rodnia na półtora korpusu Wielkopolskiego, wywirowany miód. Lipa zacznie kwitnąć za 2-3 tygodnie, obecnie coś tam sobie noszą. Trzymać rodzinę na półtora korpusu do lipy i tuż przed zakwitnieciem ograniczyć matkę zostawiając matkę na 3 ramkach suszu reszta wezy, czy dorzucić do tego półtora korpusu, korpus z ramkami pod lub nad gniazdo niech matka się rozczerwi a potem ja ograniczać w czerwieniu. Z góry dzięki za info.

_________________
Najlepiej nie planuj nic. Nie przewiduj tysiąca możliwości. Daruj sobie myślenie, o tym co będzie. Bo wiesz co? Od życia i tak dostaniesz to, czego akurat najmniej się spodziewasz.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 31 maja 2018, 16:25 - czw 

Rejestracja: 01 września 2013, 10:18 - ndz
Posty: 5353
Lokalizacja: woj. Śląskie, Beskid Żywiecki
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Żywiec


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 31 maja 2018, 16:58 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 stycznia 2013, 01:03 - ndz
Posty: 3409
Lokalizacja: dolnośląskie/ Lubomierz
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski korpusowy
szymolas pisze:
dorzucić do tego półtora korpusu

Ja tak zrobiłam w części, a w reszcie odkłady. Jak się spóźniłeś i już coś majstrują to nic nie pomoże tylko odkład z matką.

_________________
Ewa
Nie sztuką jest leczyć. Sztuką jest zdrowych przy zdrowiu utrzymać.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 31 maja 2018, 17:11 - czw 

Rejestracja: 18 września 2016, 19:02 - ndz
Posty: 1737
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski 10
Miejscowość z jakiej piszesz: podkarpacie
nie mam jeszcze doświadczenia, ale pozwolę sie nie zgodzić. miałem mateczniki z jajeczkami w srodku i przeniesienie 2 ramek z czerwiem do miodni w to miejsce wenza, plus pożytek z lipy wybiło im rojenie z głowy


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 168 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji