FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Co robimy przy pszczołach wiosną ?
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=30&t=20959
Strona 3 z 4

Autor:  wojti1830 [ 19 kwietnia 2018, 19:54 - czw ]
Tytuł:  Re: Co robimy przy pszczołach wiosną ?

paraglider pisze:
Co robić gdy pszczoły zalewają nakropem wierzbowym gniazdo ?
https://www.youtube.com/watch?v=aNZgBYCPnMM
14 kwietnia 2018r

Ile czasu można przechowywać w magazynku ramki ze świeżym pyłkiem?

Autor:  paraglider [ 21 kwietnia 2018, 10:55 - sob ]
Tytuł:  Re: Co robimy przy pszczołach wiosną ?

Kwas mlekowy znajdujący się w pierzdze jest dostatecznym środkiem konserwującym ten produkt przez dłuższy czas , pod warunkiem przechowywania go w odpowiednich warunkach . Tam gdzie jest wilgoć i zimno - pierzga szybko pleśnieje . Nawet w ulu w czasie zimy umieszczona na skraju gniazda , szybko ulega degradacji i nie nadaje się później do spożycia przez pszczoły . Najlepiej przechowuje się gdy odetniemy pierzgę od bezpośredniego kontaktu z tlenem , a jest to możliwe gdy zostanie przez pszczoły zalana miodem . Sami możemy ten dostęp ograniczyć , posypując ramki z pierzgą cukrem pudrem i spryskując je później wodą . Powstała powłoka lukrowa , ogranicza ten dostęp . Są również inne środki chemiczne konserwujące pierzgę .

Autor:  paraglider [ 24 kwietnia 2018, 16:43 - wt ]
Tytuł:  Re: Co robimy przy pszczołach wiosną ?

Rozszerzanie pszczelego gniazda na majowy wziątek .
Zakładając miodnię na pierwsze pożytki , zwykle dajemy do niej pewną ilość ramek z suszem a resztę uzupełniamy ramkami z węzą , umieszczając je po środku obok siebie , lub na przemian .Nigdy nie zastanawiamy się czy wszystkim pszczołom taki układ w miodni się podoba . Z obserwacji pszczelarzy wynika , że wiosną i późnym latem / już po lipie / większość pszczół nie znosi magazynowania miodu w jasnych plastrach – wręcz je unika . Za to matki uwielbiają w nich czerwić . W jaki sposób uformować miodnię na akację , obrazuje ten film :
https://www.youtube.com/watch?v=T3Q22mvku3k
Rodzina na 12-tu ramkach w pełni rozwinięta z czego osiem zajmuje czerw w różnym wieku . Zbliża się pożytek z akacji . Jest to pożytek krótkotrwały /10 dni /z czego przez pierwsze trzy dni od pojawienia się kwiatów , nektar jest niedostępny dla pszczół . Należy gniazdo poszerzyć o miodnię , do której ten nektar będzie przenoszony i odparowywany . Na trzy dni przed spodziewanym pożytkiem stawiamy na gnieździe /bez kraty odgrodowej/ drugą kondygnację i wypełniamy ją przeczerwionymi ramkami z nieco ciemniejszym suszem . Mogą to być ramki nie nadające się już do czerwienia z fragmentami komórek trutowych , czy zbyt głębokich . Nie powinno tam być ramek jasnych jak i dziewiczych . Gdybyśmy na przekór umieścili je w miodni , to nie zapominajmy , że w gnieździe znajdują się różnorakie ramki , większość przeczerwionych – ciemnych w których pszczoły wolą składać nektar . Mogło by się okazać , że trzymając się własnych zasad w krótkim czasie zalałyby gniazdo , pozbawiając matce miejsca do czerwienia a miodnię w części pozostawiłyby pustą . Mam w jednym ulu pszczoły , które nie trzymają się tych reguł .

Autor:  paraglider [ 25 kwietnia 2018, 09:23 - śr ]
Tytuł:  Re: Co robimy przy pszczołach wiosną ?

Często na akacje stawiam miodnie z samych pół nadstawek wlkp. bez ramek przeczerwionych . Używam wtedy susz starszy z którego już kilka razy był wykręcany miód i z natury rzeczy jest ciemniejszy od plastrów świeżo odbudowanych .

Autor:  paraglider [ 25 kwietnia 2018, 13:31 - śr ]
Tytuł:  Re: Co robimy przy pszczołach wiosną ?

Jak przygotować rodzinę do zbioru zbliżających się pożytków ?
https://www.youtube.com/watch?v=ce8j3ipx6i8
Rodzina pszczela pod koniec kwietnia jest w pełni rozwoju . W terenie pojawiły się pierwsze pożytki i na gnieździe stoją już korpusy na miód .
Co robić dalej by pszczoły w dalszym ciągu się rozwijały , przynosiły istniejący pożytek i nie wpadły nam w nastrój rojowy ?
Należy na miejscu macierzaka postawić nowy korpus z ramkami suszu oraz węzy / może być z przewaga węzy / i wpuścić tam matkę . Dla tych , którzy nie znoszą wyszukiwania matki , lub tego nie potrafią zrobić , pozostaje strząśniecie do nowej kondygnacji wszystkich pszczół z dotychczasowych ramek gniazda . Po nakryciu nowej kondygnacji gniazdowej z matką kratą odgrodową , stawiamy na niej tą z zaczerwionymi ramkami ze starego gniazda oraz pozostałe miodnie . Matka ograniczona pod kratą ma miejsce do czerwienia , woszczarki zapewnioną pracę przy odbudowie gniazda a zbieraczki - dodatkowy magazyn miodowy do składania nektaru w komórkach po wygryzającym się czerwiu . Gdyby jeszcze w międzyczasie udało się wymienić starą matkę na młodą , pszczelarz mógłby spać spokojnie - aż do miodobrania .

Autor:  paraglider [ 25 kwietnia 2018, 15:57 - śr ]
Tytuł:  Re: Co robimy przy pszczołach wiosną ?

Dodawanie pełnego korpusu i węzy .
https://www.youtube.com/watch?v=_ex7TzPvNqA

Autor:  wojti1830 [ 25 kwietnia 2018, 22:48 - śr ]
Tytuł:  Re: Co robimy przy pszczołach wiosną ?

paraglider pisze:
Jak przygotować rodzinę do zbioru zbliżających się pożytków ?
https://www.youtube.com/watch?v=ce8j3ipx6i8
Rodzina pszczela pod koniec kwietnia jest w pełni rozwoju . W terenie pojawiły się pierwsze pożytki i na gnieździe stoją już korpusy na miód .
Co robić dalej by pszczoły w dalszym ciągu się rozwijały , przynosiły istniejący pożytek i nie wpadły nam w nastrój rojowy ?
Należy na miejscu macierzaka postawić nowy korpus z ramkami suszu oraz węzy / może być z przewaga węzy / i wpuścić tam matkę . Dla tych , którzy nie znoszą wyszukiwania matki , lub tego nie potrafią zrobić , pozostaje strząśniecie do nowej kondygnacji wszystkich pszczół z dotychczasowych ramek gniazda . Po nakryciu nowej kondygnacji gniazdowej z matką kratą odgrodową , stawiamy na niej tą z zaczerwionymi ramkami ze starego gniazda oraz pozostałe miodnie . Matka ograniczona pod kratą ma miejsce do czerwienia , woszczarki zapewnioną pracę przy odbudowie gniazda a zbieraczki - dodatkowy magazyn miodowy do składania nektaru w komórkach po wygryzającym się czerwiu . Gdyby jeszcze w międzyczasie udało się wymienić starą matkę na młodą , pszczelarz mógłby spać spokojnie - aż do miodobrania .

Niestety nie znam języka z filmu. Dlatego mam pytanie. Na ile dni przed pożytkiem wykonać taki zabieg? Jak określić czy siła rodziny jest dostateczna do wykonania takiego zabiegu? Czy można użyć tylo jasnego jeszcze nieprzeczerwionego suszu? czy nie będzie niebezpieczeństwa, że nowy czerw zostanie zaziębiony bo matka złoży jajka a nie będzie wystarczająco pszczół do wygrzania go. Chciałbym wykonać wkrótce taki zabieg (przed w trakcie rzepaku) ale obawiam się, że podczas spodziewanych mrozów na zimną zośkę może to zaszkodzić rodzinie.

Autor:  paraglider [ 26 kwietnia 2018, 10:16 - czw ]
Tytuł:  Re: Co robimy przy pszczołach wiosną ?

paraglider pisze:
Rodzina pszczela pod koniec kwietnia jest w pełni rozwoju . W terenie pojawiły się pierwsze pożytki i na gnieździe stoją już korpusy na miód .

Jak sam widzisz pszczoły muszą mieć zagospodarowany i wypełniać co najmniej pełen korpus gniazdowy . Przy tak silnych rodzinach bez względu na to czy są pożytki , czy ich nie ma należy ul poszerzać , bo w przeciwnym razie z powodu ciasnoty pszczółki wkrótce się wyroją . W normalnych rodzinach nie ma mowy o przeziębieniu czerwiu . Trzymając pszczoły w ulach musimy zapewnić matce na wiosnę odpowiednią ilość plastrów do czerwienia a pszczołom pracę i miejsce do magazynowania miodu .
W słabych rodzinach takich zabiegów nie przeprowadzamy . W tym czasie kiedy inne produkują już w ulach miód , dla nich ten pożytek będzie zaledwie pożytkiem rozwojowym . Dlatego nie ma sensu trzymania słabeusza , bo on nie przyniesie pszczelarzowi miodu . Lepiej go połączyć z innym w pełnowartościową rodzinę .

Autor:  paraglider [ 26 kwietnia 2018, 17:23 - czw ]
Tytuł:  Re: Co robimy przy pszczołach wiosną ?

Gospodarka na pełnej kondygnacji i pół nadstawkach ?
https://www.youtube.com/watch?v=D41jN2cSORU

Autor:  Beeskit [ 26 kwietnia 2018, 21:36 - czw ]
Tytuł:  Re: Co robimy przy pszczołach wiosną ?

Cytuj:
Dlatego nie ma sensu trzymania słabeusza , bo on nie przyniesie pszczelarzowi miodu . Lepiej go połączyć z innym w pełnowartościową rodzinę .


Moje niewielkie doświadczenie pszczelarskie przeczy obiegowej opinie o dobrodziejstwie łączenia slabych rodzin. Pewnie robiłem coś źle, ale moze dzieki temu przejdę do historii pszczelarstwa ze swoim prawem Beeskita.Brzmi ono tak: Połączenie dwóch rodzin słabych daje jedną rodzinę jeszcze słabszą.

Pozdrawiam empirycznie Beeskit

Autor:  BARciak [ 26 kwietnia 2018, 21:49 - czw ]
Tytuł:  Re: Co robimy przy pszczołach wiosną ?

Beeskit, musiały się ściąć albo coś :roll:

Autor:  paraglider [ 28 kwietnia 2018, 11:07 - sob ]
Tytuł:  Re: Co robimy przy pszczołach wiosną ?

Tworzenie rodziny produkcyjnej do zbioru pożytku - ruskie "miodowiki"
Pszczoły przyniosą miód tylko wtedy , kiedy w okresie maksymalnego rozwoju w ulu jest odpowiednia struktura rodziny . To znaczy , że oprócz dużej ilości pszczoły lotnej musi być również przewaga czerwiu zasklepionego nad czerwiem otwartym . Mniej gąb do karmienia w rodzinie pszczelej - więcej miodu dla pszczelarza . To właśnie jego rolą jest kierowanie rozwojem pszczół tak , by w okresie występowania głównego pożytku , taki stan w ulu uzyskać . W naszych warunkach klimatycznych maksymalny rozwój rodzin przypada na początek maja a rodzina pszczela aby taki stan uzyskać , potrzebuje około 51 dni . Mając wcześniejsze pożytki , bez specjalnych zabiegów nie da się ich wykorzystać , będą one traktowane przez pszczoły jako pożytki rozwojowe . Jednym ze sposobów wcześniejszego uzyskania dużej ilości pszczoły lotnej w ulach produkcyjnych są naloty / ule stoją parami / a połączenie ich z wymianą czerwiu otwartego na zasklepiony , stwarza sprzyjające warunki do większych zbiorów . Również połączenie odpowiednio wcześniej dwóch rodzin , zmienia strukturę rodziny pszczelej .
https://www.youtube.com/watch?v=WHsuYueJJx0
Na filmie pszczelarz łączy rodzinę produkcyjną z rozwiniętym odkładem by zwiększyć jej siłę przed zbiorem pożytku z lipy . Łączenie /jak to zwykle bywa u Ruskich / jest niezawodne - bo przy pomocy samogonu . Matek nie wyszukiwano , pozostanie ta która zwycięży w walce / w 75% zwycięża młoda / .

Autor:  szymolas [ 29 kwietnia 2018, 19:37 - ndz ]
Tytuł:  Re: Co robimy przy pszczołach wiosną ?

Zbliża się odkladowy sezon i ciekawi mnie czy lepiej zrobić odklady ze starą matka i do macierzaka podać nową czy podebrac z macierzaka czerw i do tego podać nową matkę. Jak to się ma do produkcji miodu. Jeżeli w złym wątku pytam to sorki.

Autor:  idzia12 [ 29 kwietnia 2018, 21:50 - ndz ]
Tytuł:  Re: Co robimy przy pszczołach wiosną ?

Zależy, czemu ma to służyć. Jeśli powstrzymaniu matki przed rójką, to zrobić z matką starą. Musisz jednak wiedzieć, że przyjmowanie matek w rodzinach z lotną pszczołą, jest gorsze. (Więcej zachodu i brak pewności przyjęcia) Najlepiej jest wtedy poddawać mateczniki na wygryzieniu. Odkład będzie silny jeśli matkę przyjmą. Rodzina ze starą matką mocno osłabnie i do jesieni powinna się nie wyroić. (Chyba że bardzo rojliwe pszczoły masz...)
Natomiast jeśli nie zależy Ci na ostrym osłabieniu staruszki, tylko na zrobieniu odkładu. Wtedy lepiej jest od starej odebrać kilka ramek, dosypać kilka ramek samej pszczoły i przyjęcia będą pewniejsze. Siła natomiast odkładu mniejsza i na starą rodzinę nadal trzeba zwracać uwagę. Odkład bardziej podatny na rabunki.
Robienie obu rodzajów odkładów ma tę samą ilość zwolenników wśród pszczelarzy. Wybór należy do Ciebie.

Autor:  paraglider [ 30 kwietnia 2018, 13:37 - pn ]
Tytuł:  Re: Co robimy przy pszczołach wiosną ?

Co słychać u Karola ? - ciąg dalszy :
https://www.youtube.com/watch?v=kqEkfPIBRqo
Kwietniowy miód .

Autor:  polbart [ 02 maja 2018, 02:09 - śr ]
Tytuł:  Re: Co robimy przy pszczołach wiosną ?

Szanowny Panie Januszu,
Proszę uprzejmie o przystopowanie udostępniania filmów z YT.
Zaczyna Pan pokazywać delikatnie mówiąc, herezje z pasiek wschodnich jak również i z pasiek naszych znerwicowanych oszołomów.

Wielu młodych adeptów pszczelarstwa, kierując się Pana sławą, wchłonie wszystko co Pan przedstawi.
Zaczyna Pan przeginać.
Nie wiem czy chodzi Panu o sondaż odbiorców czy rzeczywiście popiera Pan metody jakie przestawia Pan w udostępnianych filmach?
Dla riposty przesyłam filmiki mojego kuzyna z Kanady.
Niechaj młodzież pszczelarska, edukuje się na dwie strony świata, bo od dawna wiadomo, że północ i południe to jedynie ciemność.
:D
https://www.youtube.com/channel/UCkQVs6 ... _polymer=1
Pozdrawiam,
Leszek

Autor:  paraglider [ 02 maja 2018, 09:47 - śr ]
Tytuł:  Re: Co robimy przy pszczołach wiosną ?

Wariant dwa w jednym w ulu wlkp .
https://www.youtube.com/watch?v=g71miBGUd80

Autor:  paraglider [ 02 maja 2018, 09:59 - śr ]
Tytuł:  Re: Co robimy przy pszczołach wiosną ?

W innej pasiece na koniec kwietnia
Czas pomyśleć o hodowli matek . Wczesna ich wymiana zapobiega rójkom .
https://www.youtube.com/watch?v=8MMuYJ7Kjqw

Autor:  paraglider [ 02 maja 2018, 10:48 - śr ]
Tytuł:  Re: Co robimy przy pszczołach wiosną ?

Częściowe osierocenie matki przed pożytkiem .
https://www.youtube.com/watch?v=jlYK2sIwbZA
Na 9 dni przed interesującym nas pożytkiem wyszukujemy matkę i zamykamy ją w jedno ramkowym izolatorze / ścianki izolatora z kraty odgrodowej / . W dniu wystąpienia pożytku praktycznie nie mamy w ulu czerwiu otwartego . Pszczoły koncentrują się wyłącznie na zbiorze miodu . Taką izolację możemy przeprowadzić zarówno na majowy pożytek z akacji jak i późniejsze na lipę czy nawłoć . Po miodobraniu matkę możemy wypuścić by dalej nam czerwiła a jeżeli izolujemy ją dłużej i rodzina produkcyjna osłabnie , łączymy ją z inną .

Autor:  paraglider [ 02 maja 2018, 13:59 - śr ]
Tytuł:  Re: Co robimy przy pszczołach wiosną ?

Dlaczego pszczoły okresami robią się złe i jak temu zapobiec ?
https://www.youtube.com/watch?v=LKvtaYQlzKE
Pszczoły podobnie ja my są organizmami żywymi , na które stale działają zarówno warunki wewnętrzne jak i zewnętrzne . Wystarczy nie wielka zmiana ciśnienia atmosferycznego , zła pogoda by nasz organizm jak i pszczół uległ pewnemu pobudzeniu . Nas potrafi rozboleć głowa a pszczółki ni stąd ni zowąd robią się złe . Wtedy lepiej nie zaglądać do ula , oraz niepotrzebnie pogłębiać ich stres . Również w okresie bezpożytkowym , kiedy to większość czasu przebywają w ulu w którym zaczyna brakować pokarmu a na dodatek pszczelarz zapomniał ich dokarmić i grzebie im bez sensu w ulu - nie wzbudza ich zachwytu . Wtedy chętnie mogą się odpłacić "pszczelarzowi" - "pięknym za nadobne". Albo brak wody w ulu , spowodowany brakiem uzupełnienia w poidle , do którego korzystania od oblotu wiosennego skrupulatnie je przyzwyczajaliśmy . Nie znalazły jej i w pobliskim , wyschniętym bajorku . Czy to nie powód do wściekłości i agresji ? Można by tak jeszcze długo ................. !
Moje pszczółki są bardzo łagodne - pozwalają mi na nieco więcej , ale znajdują się blisko linii wysokiego napięcia . Kiedy się zdarza , że za pożytkiem muszą przelecieć pod nią i pokonać zjonizowane powietrze - barierę indukcji elektrycznej , naelektryzowane lądując na wylotku , aż odskakują od siebie wtedy wiem , że nie warto im przeszkadzać , bo one kradną prąd . Taki odgromnik wylotkowy z siatki jak na tym filmie , znacznie je odstresowuje .

Autor:  polbart [ 03 maja 2018, 04:54 - czw ]
Tytuł:  Re: Co robimy przy pszczołach wiosną ?

Cztery powyższe posty są bzdurami do kwadratu, oderwanymi od obecnej, w miarę postępowej, pszczelarskiej rzeczywistości.

Nauka poszła w las.

Pozdrawiam,
polbart

Autor:  paraglider [ 03 maja 2018, 10:37 - czw ]
Tytuł:  Re: Co robimy przy pszczołach wiosną ?

" Matki rojowe są najlepsze " !!!
Zbliża się okres rojowy . W gniazdach rodzin pszczelich pojawiły się zaczerwione miseczki matecznikowe . Jest to już zaawansowany nastrój rojowy doprowadzający w efekcie do podziału rodziny . W okresie tym matka nie czerwi , woszczarki nie pracują a młodzież skupiona w miodniach oczekuje na dzień wylotu roju - trwa ogólne bezrobocie . Samo wyłamywanie mateczników podczas co tygodniowych przeglądów , to droga donikąd , przedłużająca w nieskończoność stan bezrobocia , od którego miodu w ulu nie przybywa .
Co w takim razie robić ?
Natychmiast przerwać ten błogi stan lenistwa : Wyszukujemy matkę . Wraz z ramką na której siedzi zabieramy ją do odkładu . Odkład uzupełniamy dodatkową - zaczerwioną ramką , lub ramkami wraz z obsiadającymi je pszczołami . Dodajemy ramkę z pokarmem . Matka w odkładzie , pozbawiona pszczół rojowych podejmie normalne czerwienie . Rodzinka zacznie szybko się rozwijać .
W macierzaku pozostawiamy jedną dorodną , zaczerwiona miseczkę , by pszczoły w niej wychowały matkę . W rodzinie tej , mimo braku matki bezrobocie mija . Młodzież nie mająca do karmienia czerwiu otwartego , szybciej wylatuje w pole po pożytek . Jest korzystna struktura rodziny do zbioru miodu .
Uwaga ; Przy pozostawieniu więcej niż jednego matecznika , rodzina może się wyroić . Należy wtedy zaraz po zasklepieniu / 9 dzień / , lub na 1-2 dni przed wygryzieniem się matek , zaizolować wszystkie mateczniki - potem je rozdysponować . Jeżeli młoda matka nie spełni naszych oczekiwań , możemy później ją wymienić . Zwykle mile nas zaskakuje .

Autor:  Hieronim [ 03 maja 2018, 11:26 - czw ]
Tytuł:  Re: Co robimy przy pszczołach wiosną ?

polbart pisze:
Cztery powyższe posty są bzdurami do kwadratu, oderwanymi od obecnej, w miarę postępowej, pszczelarskiej rzeczywistości.

Nauka poszła w las.

Pozdrawiam,
polbart

paraglider,
Niech Pan nie przejmuje się opiniami ludzi , szczególnie tych nadętych i napuszonych , wykonuje Pan bardzo dobrą pracę i należy to docenić.

Autor:  Tadeusz 1 [ 03 maja 2018, 14:02 - czw ]
Tytuł:  Re: Co robimy przy pszczołach wiosną ?

:brawo:
Hieronim pisze:
paraglider, wykonuje Pan bardzo dobrą pracę i należy to docenić.


Popieram

Autor:  zdzisławp [ 03 maja 2018, 18:22 - czw ]
Tytuł:  Re: Co robimy przy pszczołach wiosną ?

Szanownemu kol.Polbartowi urywa się biznes i dlatego pisze to co pisze.Kol.Paraglider pisze dostępnie i dużo się z tego nauczyłem i nie kupuję matek już od tych co sprzedawali dziadostwo a wychowuję sobie sam i mam miód.Dziękuję kol.Paraglider proszę swoją wiedzę przekazać następcą bo nikt z tym co wie nie odchodzi w wieczność.Pozdrawiam.

Autor:  lech [ 03 maja 2018, 19:40 - czw ]
Tytuł:  Re: Co robimy przy pszczołach wiosną ?

Tadeusz 1 pisze:
:brawo:
Hieronim pisze:
paraglider, wykonuje Pan bardzo dobrą pracę i należy to docenić.


Popieram

Wchodząc na forum szukam nowych postów kolegi Paraglidera. Nie zawsze zgadzam sie z tym co oglądam na jego filmikach , ale nie przeszkadza mi to w poznawaniu jak inni prowadzą swoje pasieki. Naprawdę można z tych filmików się wiele nauczyć .

Autor:  szymolas [ 03 maja 2018, 20:34 - czw ]
Tytuł:  Re: Co robimy przy pszczołach wiosną ?

paraglider pisze:
" Matki rojowe są najlepsze " !!!
Zbliża się okres rojowy . W gniazdach rodzin pszczelich pojawiły się zaczerwione miseczki matecznikowe .
Natychmiast przerwać ten błogi stan lenistwa : Wyszukujemy matkę . Wraz z ramką na której siedzi zabieramy ją do odkładu . Odkład uzupełniamy dodatkową - zaczerwioną ramką , lub ramkami wraz z obsiadającymi je pszczołami . Dodajemy ramkę z pokarmem . Matka w odkładzie , pozbawiona pszczół rojowych podejmie normalne czerwienie . Rodzinka zacznie szybko się rozwijać .
W macierzaku pozostawiamy jedną dorodną , zaczerwiona miseczkę , by pszczoły w niej wychowały matkę . W rodzinie tej , mimo braku matki bezrobocie mija . Młodzież nie mająca do karmienia czerwiu otwartego , szybciej wylatuje w pole po pożytek . Jest korzystna struktura rodziny do zbioru miodu .
.

Zrobiłem tak w zeszłym roku pod koniec maja. Odkład ze starą matką powoli się rozwijał a macierzak do którego dodałem matecznik na wygryzieniu znacznie osłabł, że na lipie ani odkład ani matka nie naniosły za dużo miodu. Co mogłem zrobić źle? Z góry dzięki za wyjaśnienie.
Myżlałem żeby może odkład ze starą matką postawić na macierzaku i jak dojdzie do siły to połączyć rodziny przed lipą.

Autor:  Marcin [ 03 maja 2018, 22:18 - czw ]
Tytuł:  Re: Co robimy przy pszczołach wiosną ?

szymolas pisze:
paraglider pisze:
" Matki rojowe są najlepsze " !!!
Zbliża się okres rojowy . W gniazdach rodzin pszczelich pojawiły się zaczerwione miseczki matecznikowe .
Natychmiast przerwać ten błogi stan lenistwa : Wyszukujemy matkę . Wraz z ramką na której siedzi zabieramy ją do odkładu . Odkład uzupełniamy dodatkową - zaczerwioną ramką , lub ramkami wraz z obsiadającymi je pszczołami . Dodajemy ramkę z pokarmem . Matka w odkładzie , pozbawiona pszczół rojowych podejmie normalne czerwienie . Rodzinka zacznie szybko się rozwijać .
W macierzaku pozostawiamy jedną dorodną , zaczerwiona miseczkę , by pszczoły w niej wychowały matkę . W rodzinie tej , mimo braku matki bezrobocie mija . Młodzież nie mająca do karmienia czerwiu otwartego , szybciej wylatuje w pole po pożytek . Jest korzystna struktura rodziny do zbioru miodu .
.

Zrobiłem tak w zeszłym roku pod koniec maja. Odkład ze starą matką powoli się rozwijał a macierzak do którego dodałem matecznik na wygryzieniu znacznie osłabł, że na lipie ani odkład ani matka nie naniosły za dużo miodu. Co mogłem zrobić źle? Z góry dzięki za wyjaśnienie.
Myżlałem żeby może odkład ze starą matką postawić na macierzaku i jak dojdzie do siły to połączyć rodziny przed lipą.


A niby co miało nanieść ten miód jak powstały dwie niepełnowartościowe rodziny ?
Po takim zabiegu , bez zasilania, rodziny dopiero będą gotowe ale na nawłoć .

Autor:  Hieronim [ 03 maja 2018, 22:37 - czw ]
Tytuł:  Re: Co robimy przy pszczołach wiosną ?

szymolas pisze:
Zrobiłem tak w zeszłym roku pod koniec maja. Odkład ze starą matką powoli się rozwijał a macierzak do którego dodałem matecznik na wygryzieniu znacznie osłabł, że na lipie ani odkład ani matka nie naniosły za dużo miodu. Co mogłem zrobić źle? Z góry dzięki za wyjaśnienie.
Myżlałem żeby może odkład ze starą matką postawić na macierzaku i jak dojdzie do siły to połączyć rodziny przed lipą.

To tak jakby się wyroiły ,efekty takie same.Trzeba było przed lipą zrobić nalot pszczoły lotnej na jeden ul ,a drugi dokarmić .

Autor:  paraglider [ 04 maja 2018, 10:19 - pt ]
Tytuł:  Re: Co robimy przy pszczołach wiosną ?

Jest jeden warunek : Rodzina musi być na tyle silna , że zabranie np. 2 ramek czerwiu wraz z pszczołami i starą matką w żadnym przypadku jej nie osłabi a wprost przeciwnie , rozładuje ciasnotę w gnieździe . Często się zdarzało , że przed akacją z ula produkcyjnego zabierałem wraz z matką wszystkie ramki z czerwiem otwartym i obsiadającymi je pszczołami / odkład od razu spryskiwałem kwasem mlekowym , by zniszczyć warrozę / a zbiory z akacji a później z lipy były rewelacyjne . Gdybyśmy nic nie robili w takiej rodzinie , na pewno wyszłaby rójka - to by była już większa strata.

Autor:  Tamten [ 04 maja 2018, 10:38 - pt ]
Tytuł:  Re: Co robimy przy pszczołach wiosną ?

Ja właśnie tak zrobiłem. Rodzina była tak silna, że nie mieściła się na 18 ramkach wielkopolskich i pojawiły się mateczniki. Zabrałem starą matkę i dwie ramki czerwiu zasklepionego, właśnie po to, aby trochę osłabić rodzinę. Zostawiłem jeden matecznik. Mam nadzieję, że efekty będą dobre.

Autor:  paraglider [ 04 maja 2018, 11:32 - pt ]
Tytuł:  Re: Co robimy przy pszczołach wiosną ?

lech pisze:
Nie zawsze zgadzam sie z tym co oglądam na jego filmikach

Też nieraz mnie mierżą te nie moje filmiki , szczególnie jak je oglądam już po wysłanym poście . Z racji mego , kiedyś pełnionego zawodu mam jedną słabość . Uczono mnie : by kogoś cokolwiek nauczyć , nie wystarczą same słowa , bo trudno jest komuś coś zrozumieć , kiedy się czegoś nie widziało - potrzebny do zrozumienia tematu jest jeszcze obraz - stąd te filmiki . A że mam mnóstwo innych ciekawszych zajęć oprócz pszczelarstwa , nie zawsze mam czas na wyszukanie właściwego obrazu do poparcia stawianej tezy . Biorę więc co mi się wydaje , że mimo braków , pasuje do tematu . Wychodzę z założenia , że " lepszy rydz , jak nic " - za co przepraszam .

Autor:  paraglider [ 08 maja 2018, 16:13 - wt ]
Tytuł:  Re: Co robimy przy pszczołach wiosną ?

Czy można wyhodować dla siebie matkę ,nie mając zielonego pojęcia o hodowli ?
Przyszedł do mnie przed wczoraj kolega z prośbą bym mu wyhodował matki od reproduktorek . Powiedziałem że się spóźnił , bo moje młode mateczki już zdążyły się unasienić i pracują w ulach produkcyjnych a nowej hodowli nie planuję . Był zawiedziony . Jednak w czasie rozmowy dowiedziałem się , że stoi na rzepaku , ma bardzo silne rodziny a pszczoły odciągają mu miseczki matecznikowe nawet w miodniach - jednak się nie roją . Dałem mu więc ramkę z jajkami i poradziłem by wstawił ją do takiej miodni , gdzie są te puste miseczki . Powiedziałem , że nic na tym nie straci - co najwyżej pszczoły zjedzą jajka i zaleją ramkę miodem . Dzisiaj przybiegł do mnie z wypiekami oznajmiając , że pszczoły odciągnęły na podarowanej ramce osiem pięknych mateczników i co ma dalej z nimi robić . Kazałem mu czekać aż do ich zasklepienia a potem sam zadecyduje . Długo ze mną jeszcze rozmawiał i cieszył się jak dziecko ze swojej pierwszej hodowli - nie wiedział , że hodowla może być taka prosta .

Autor:  paraglider [ 10 maja 2018, 18:44 - czw ]
Tytuł:  Re: Co robimy przy pszczołach wiosną ?

Przypomnienie prostej metody hodowli matek nie tylko dla początkujących .
Zamiast przekładania larw do miseczek .
https://www.youtube.com/watch?v=S3AU9nlZ4m4
Z zaczerwionej , dziewiczej ramki z jednodniowymi larwami wycinamy rozgrzanym nożem wzdłuż - pojedyncze paski . Bierzemy zapałkę , zgniatamy w nich dwie sąsiednie larwy pozostawiając nietkniętą trzecią itd ./ dwie zgniatamy , jedną zostawiamy aż do końca paska / . Tak przygotowane paski przyklejamy kciukiem do płaskich listewek ramki hodowlanej / jak na filmie / . Larwy zgniataliśmy po to , by pszczoły nie budowały " bliźniaczych mateczników" zrośniętych wspólną ścianką .
https://www.youtube.com/watch?v=j0ps_rUph4Y
Ramki z larwami wkładamy na 24 h do osieroconej rodziny w celu odciągnięcia mateczników . Potem możemy je przenieść do rodzin wychowujących .
Materiał do rozrodu bierzemy od matek reprodukcyjnych , lub od najlepszej własnej matki w pasiece .

Autor:  LK 166 [ 10 maja 2018, 22:03 - czw ]
Tytuł:  Re: Co robimy przy pszczołach wiosną ?

Wychów matek pszczelich - niemiecki film po przetłumaczeniu.

https://www.youtube.com/watch?v=3ibuDZXJPLs&t=589s

Autor:  polbart [ 10 maja 2018, 22:57 - czw ]
Tytuł:  Re: Co robimy przy pszczołach wiosną ?

Drogi Panie Januszu, Pargliderze,

Z całym szacunkiem, zadaje Panu Pytanie.
Dlaczego tłumacząc niegramotnym, wiele zdarzeń z życia pszczół, przywołujesz Pan archaizmy ze wschodu, skoro z tego samego wschodu można przytoczyć przykłady o 100 lat nowocześniejsze.

Nic nie będę podpowiadał, niechaj jutuberzy pszczelarscy, prowokowani Pana cytatami filmowymi szukają i szukają.
Niejeden z nich, znajdzie zupełnie coś lepszego.

Internet jest wielki i nie jesteśmy go w stanie ogarnąć.
Ani Pan, ani ja, ani nikt.,

Mądrość wschodu ;-) w 90 % to stamtąd idą nowinki na świat.

Nowinki a nie stare kłapane od nowa dyrdymały.
Szukać, podawać na forum co znajdziecie i dyskutować.

Zacznijcie od Ukrainy i sąsiadów.
Co najmniej 10 rzeczy, których świat nie poznał w ciągu ostatniego roku a zasługujących naprawdę na UWAGĘ.

Jeśli mnie zaskoczycie, przyznam się, że nie znam.

Pozdrowienia,
polbart

Specjalnie, z wyrazami wielkiego szacunku, dla Pana Janusza Parglidera https://www.youtube.com/watch?v=nji5zvkuuFg
Leszek

Autor:  andrzejkowalski100 [ 11 maja 2018, 00:14 - pt ]
Tytuł:  Re: Co robimy przy pszczołach wiosną ?

Wyhodować matkę to zadanie wcale nie trudne. Można jak widać na filmie zrobić to na kolanach w kabinie samochodu . Praktycznie można nic nie robić pszczoły same wymienią matkę , zrobią to lepiej.
Ale czy o to chodzi w czasach w których przyszło nam żyć ?
Środowisko zostało tak drastycznie zdewastowane ,że pszczoła bez pomocy człowieka żyć samodzielnie nie może. Potrzebą chwili staje się więc posiadanie w pasiekach takich matek, które posiadają cechy pozwalające nie tylko na życie i rozwój w tak odmiennych ,trudnych warunkach ale i na określone wydajności a to już zupełnie odmienna sytuacja.
Tu zaczynają się przysłowiowe schody.
Potrzeba nowego spojrzenia a nie kolejnych interpretacji ,,znanych utworów,, sprawa jest znacznie bardziej skomplikowana i wymaga od hodowców ogromnej determinacji ,doświadczenia i wiedzy.
Dla kolegi polbart, https://www.youtube.com/watch?v=7gphiFV ... rt_radio=1
Pozdrawiam :pl:

Autor:  polbart [ 11 maja 2018, 03:39 - pt ]
Tytuł:  Re: Co robimy przy pszczołach wiosną ?

Nareszcie...
Dziękuję bardzo,
Moi następcy - Radek "Polbart+" i Bartek "Raglan" kontynuują prace oparte na mojej filozofii.
Pogodę mamy prześwietną i palety pod ulami się uginają.
Za chwilę drugie miodobranie.
Krzyżowanie, dające wybitnym matkom pszczelim podczas unasienniania naturalnego jak największą możliwość doboru spośród wielu linii wybitnych trutni. - Non stop zmienność.
Będziemy się starać a na razie szara rzeczywistość, jedziemy nad Wisłę po ostatnie zbiorcze ósemki, do tworzenia ulików weselnych dla nowych linii pszczół.

Siwy dym, jakie tempo w tym roku.

Pozdrawiam,
polbart :pl:

Autor:  paraglider [ 11 maja 2018, 09:38 - pt ]
Tytuł:  Re: Co robimy przy pszczołach wiosną ?

Jeżeli metoda przedstawiona przeze mnie wydaje ci się zbyt skomplikowana , lub czasochłonna ze względu na eliminowanie larw zapałką , to możesz zrobić to o wiele prościej :
https://www.youtube.com/watch?v=E67uUGGmhf4
Rozgrzewamy wosk na listewce ramki hodowlanej i wycięty pasek z larwami przyklejamy palcem do listewki - jak na filmie . Przygotowaną ramkę hodowlaną możemy wstawić do startboksu lub bez matecznej rodziny w celu odpalenia matecznioków . Dalej : jak wyżej . Dobrze jest jeżeli dalszą hodowlę w rodzinie wychowującej przeprowadzamy w obecności matki .

Autor:  BARciak [ 11 maja 2018, 10:24 - pt ]
Tytuł:  Re: Co robimy przy pszczołach wiosną ?

Niezależnie jaką metodę się wybierze, ważne jest aby rodzina wychowująca była rodziną o odpowiedniej strukturze biologicznej, a ilość mateczników była dopasowana do jej siły. Ja po "odpaleniu" wkładam do rodziny wychowującej tyle mateczników ile starter odciągnął i nigdy nie zapełniam listw do końca na 22 mateczniki(tyle daje do "odpalenia" w 1 ramce hodowlanej) tak jak to niektórzy robią. Czy starter odciągnie 10 czy wszystkie to tyle daję i nic nie kombinuję ze zbieraniem mateczników z kilku starterów żeby komplet był. Często rodzina wychowująca mając komplet mateczników na ramce hodowlanej sama wybierze ile mateczników jej pasuje usuwając najbardziej nie pasujące im larwy. Jakość jest ważniejsza od ilości, przynajmniej dla mnie.

Autor:  zbycho81 [ 11 maja 2018, 14:26 - pt ]
Tytuł:  Re: Co robimy przy pszczołach wiosną ?

ładne kluski :)

Autor:  BARciak [ 11 maja 2018, 14:39 - pt ]
Tytuł:  Re: Co robimy przy pszczołach wiosną ?

zbycho81 pisze:
ładne kluski :)

Pochwal się jakie tobie wychodzą :wink:

Autor:  zbycho81 [ 11 maja 2018, 17:36 - pt ]
Tytuł:  Re: Co robimy przy pszczołach wiosną ?

U mnie jeszcze nic nie ma, może zaspałem? :shock:

Autor:  komeg [ 12 maja 2018, 05:47 - sob ]
Tytuł:  Re: Co robimy przy pszczołach wiosną ?

polbart pisze:
Z całym szacunkiem, zadaje Panu Pytanie.
Dlaczego tłumacząc niegramotnym, wiele zdarzeń z życia pszczół, przywołujesz Pan archaizmy ze wschodu, skoro z tego samego wschodu można przytoczyć przykłady o 100 lat nowocześniejsze.

Nic nie będę podpowiadał, niechaj jutuberzy pszczelarscy, prowokowani Pana cytatami filmowymi szukają i szukają.
Niejeden z nich, znajdzie zupełnie coś lepszego.


Panie Leszku

Zapewne późna godzina pisania tego tekstu spowodowała, że krytykując w czambuł metodę Pana Janusza umknęło Panu opisanie 2-3 sposobów "100 lat nowocześniejszych" a godnych polecenia przez tak zacnego jak Pan hodowcę matek.
Myślę, że Pan się zreflektuje i nie będziemy musieli długo czekać na dokończenie tego wpisu.

pozdrawianie z Buska-Zdroju

Autor:  Hieronim [ 12 maja 2018, 07:09 - sob ]
Tytuł:  Re: Co robimy przy pszczołach wiosną ?

polbart pisze:
Krzyżowanie, dające wybitnym matkom pszczelim podczas unasienniania naturalnego jak największą możliwość doboru spośród wielu linii wybitnych trutni. - Non stop zmienność.
:pl:

Kiedyś to się nazywało kupowaniem kota w worku. :haha:

Autor:  BARciak [ 12 maja 2018, 08:23 - sob ]
Tytuł:  Re: Co robimy przy pszczołach wiosną ?

Hieronim pisze:
Kiedyś to się nazywało kupowaniem kota w worku.

Wolę "kota w worku" niż takie, które z góry wiadomo, że będą do du...
Zgadnij jakie matki siedzą w tych matecznikach co wyżej pokazałem. Podpowiem, że nie BF.

Autor:  Hieronim [ 12 maja 2018, 23:35 - sob ]
Tytuł:  Re: Co robimy przy pszczołach wiosną ?

BARciak pisze:
Wolę "kota w worku" niż takie, które z góry wiadomo, że będą do du...
Zgadnij jakie matki siedzą w tych matecznikach co wyżej pokazałem. Podpowiem, że nie BF.

Moje są ładniejsze. :haha:
Obrazek

Autor:  BARciak [ 13 maja 2018, 09:50 - ndz ]
Tytuł:  Re: Co robimy przy pszczołach wiosną ?

Hieronim, a co to jest konkurs na najładniejszy matecznik czy jak? :haha: Też takie przyjęcia mam i się nie chwalę tylko dałem na fotce takie nie wszystkie przyjęte :wink:

Autor:  paraglider [ 13 maja 2018, 10:38 - ndz ]
Tytuł:  Re: Co robimy przy pszczołach wiosną ?

BF czy nie BF , to mało istotne . Dla mnie jest najważniejsza ich wczesna wymiana w rodzinach produkcyjnych , dająca mi komfort " nic nie robienia " a pszczołom skoncentrowania się wyłącznie na zbiorach miodu . Dzięki tegorocznej , specyficznej wiosennej aurze , udało mi się wymienić matki wyjątkowo wcześnie - są już wszystkie unasienione . Cała moja praca polega teraz na obserwacji z jakiego kierunku pszczoły znoszą nektar , zlokalizowanie rosnących tam roślin i dodawaniu nadstawek na miód . Właśnie wczoraj zaobserwowałem , że pszczoły powracające z za Warty obładowane nektarem , są zbyt ciężkie jak na przychód z głogów a waga pasieczna oszalała . Przylatywały bez pyłku i padały jak kluchy przed wylotkami na ziemię - musiałem im poprzystawiać deski pomostowe , żeby na nich lądowały i szybciej gramoliły się do ula . Zaciekawiony wziąłem kajak i popłynąłem za nimi na drugą stronę Warty , a tam - jeden brzęk na wiązach z których kapało spadzią tak , że musiałem z pod nich uciekać . Poszedłem dalej poobserwować stare dęby . Na nich gdzie nie gdzie , dopiero błyszczą pojedyncze kropelki , czyli mszyca dębowa zaczyna działać . Jak pogoda dopisze może z nich też się niedługo poleje .
Mając matki reprodukcyjne , po stokroć opłaca się wczesna , coroczna wymiana wszystkich matek w rodzinach produkcyjnych - bez względu na ich poprzednią wartość . Przypominam : młoda matka w pierwszych miesiącach swego życia znosi jajka tylko zapłodnione a więc nie ma w ulu darmozjadów - trutni . Gdy nie ma w rodzinie trutni , nie będzie na pewno nastroju rojowego . Tam gdzie nie ma pszczół rojowych , panuje praca w której pszczelarz w żadnym wypadku nie powinien pszczołom
przeszkadzać .
Ps. Mniej trutni , mniej warrozy .

Autor:  yanek_113 [ 13 maja 2018, 12:37 - ndz ]
Tytuł:  Re: Co robimy przy pszczołach wiosną ?

Mam 3 matki bf bzf jeszcze z niebieska opalitka. Jest to ich 3 pełny sezon i kolejny raz są rekordzistami, jedynie jedna aga3 z białym opalitkiem potrafi dotrzymać kroku. Żółte opalitki o 1/3 słabiej. Wiec nie dokonać się sprawdza wymiana matek co roku. Jak się ma wybitna matkę to warto dać jej popracować. Co do rojenia, to chciałem od bzf zrobić odkłady z matecznikiem rojowym. Problem jest taki ze te wybitne ich nie miały ani nie maja. Jedynie agi trzeba trochę pilnować, ale one znów są bardziej agresywne...

Strona 3 z 4 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/