FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Zamykanie matek w izolatorach chmary.
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=30&t=21769
Strona 4 z 4

Autor:  lech [ 03 listopada 2018, 21:11 - sob ]
Tytuł:  Re: Zamykanie matek w izolatorach chmary.

Rok ten jest dość nietypowy ze względu na wyjątkowo ciepłą jesień. Do tego rolnicy przynajmniej w moim rejonie masowo wysieli jako poplon gorczycę a nawet grykę i facelię. Pszczoły do dzisiaj znoszą pyłek oraz nektar . Matki do dzisiaj intensywnie czerwią .Rodziny są silne. Pszczoły również z rodzin z zaizolowanymi matkami intensywnie oblatują te pożytki zużywając się. W związku z tym zastanawiam się czy izolowanie matek w tym roku w sierpniu czy nawet w lipcu nie było błędem. W rodzinach z czerwiącymi matkami lęgną się młode pszczoły zastępując pszczoły zużyte. W rodzinach z zaizolowanymi matkami zużyte pszczoły nie ma kto zastapić.

Autor:  andrzejkowalski100 [ 03 listopada 2018, 23:12 - sob ]
Tytuł:  Re: Zamykanie matek w izolatorach chmary.

ZRoko, Dzięki .
Hieronim, każdy orze jak może liczy się mamona a nie wynik końcowy.
Mam nadzieję ,że nie wszyscy hodowcy zostali ogarnięci żądzą pieniądza
i są na tym świecie prawdziwi pasjonaci ,którym ambicja pozwoli osiągnąć
zamierzony cel.
Pozdrawiam :pl:

Autor:  Łukasz1980 [ 03 listopada 2018, 23:28 - sob ]
Tytuł:  Re: Zamykanie matek w izolatorach chmary.

lech, jakie jest to intensywne czerwienie. Ile masz czerwiu w ulach. Pytam poważnie i nie złośliwie

Autor:  Hieronim [ 04 listopada 2018, 00:44 - ndz ]
Tytuł:  Re: Zamykanie matek w izolatorach chmary.

andrzejkowalski100 pisze:
Mam nadzieję ,że nie wszyscy hodowcy zostali ogarnięci żądzą pieniądza
i są na tym świecie prawdziwi pasjonaci ,którym ambicja pozwoli osiągnąć
zamierzony cel.
Pozdrawiam :pl:

Najlepsze , jak niektórzy tworzą teorie hodowlane, pasujące do ich przyziemnych interesów , takie dzisiejsze Miczuriny . :mrgreen:

Autor:  Hieronim [ 04 listopada 2018, 00:48 - ndz ]
Tytuł:  Re: Zamykanie matek w izolatorach chmary.

Łukasz1980 pisze:
lech, jakie jest to intensywne czerwienie. Ile masz czerwiu w ulach. Pytam poważnie i nie złośliwie

Zawsze się znajdzie jakaś zwariowana rodzina , ale w naszym klimacie przyjmuje się , że na przełomie listopada i grudnia nie ma w rodzinie czerwiu.

Autor:  polbart [ 04 listopada 2018, 04:27 - ndz ]
Tytuł:  Re: Zamykanie matek w izolatorach chmary.

lech pisze:
Rok ten jest dość nietypowy ze względu na wyjątkowo ciepłą jesień. Do tego rolnicy przynajmniej w moim rejonie masowo wysieli jako poplon gorczycę a nawet grykę i facelię. Pszczoły do dzisiaj znoszą pyłek oraz nektar . Matki do dzisiaj intensywnie czerwią .Rodziny są silne. Pszczoły również z rodzin z zaizolowanymi matkami intensywnie oblatują te pożytki zużywając się. W związku z tym zastanawiam się czy izolowanie matek w tym roku w sierpniu czy nawet w lipcu nie było błędem. W rodzinach z czerwiącymi matkami lęgną się młode pszczoły zastępując pszczoły zużyte. W rodzinach z zaizolowanymi matkami zużyte pszczoły nie ma kto zastapić.


Do śmietnika, poszło niepotrzebnie oficjalnie co pójdzie zaq chwilę przez pw.
Wybaczcie,
polbart

Autor:  polbart [ 04 listopada 2018, 05:18 - ndz ]
Tytuł:  Re: Zamykanie matek w izolatorach chmary.

Otrzymuję wiele zapytań, dlaczego piszę o takiej porze i w takim humorze.
Dzisiaj Wam odpowiem. - Z drugiej strony kuli ziemskiej, wszystko wygląda inaczej.
Zaczynamy ......


Mój pupil Ukochany - Kudłaty - zwariował.
Jego prawo.

Liznął nowości i zachwycił się.
Moja wina, na skutek mojej żadnej dbałości o tak wspaniały umysł i jego dążenie do doskonałości, zostały w niewielkim stopniu zerwane więzy pomiędzy nami. Do tego można jeszcze kilka wytłumaczeń wtłoczyć.

Kudłaty - Staszek - to jest "MÓZG"
Jego dwóch, chwilowych ministrantów, proszę traktować z przymrużeniem oka.
W tym miejscu, składam podziękowania andrzejowi kowalskiemu i heronimowi za promowanie mojej strony www.polbart.com

Staszkowi, radzę aby się zajął bardziej swoją filozofią aniżeli opierdalaniem w biciu w przelocie swojego nauczyciela.

Wszystko, bez żadnej urazy i nerwów, jeno dla stworzenia normalnyy atmosfery do dyskusyji.

Jak nom nie wydzie to bydzie mało sarpacka i bydzie ło kej

Żartowałem :L-)

Autor:  polbart [ 04 listopada 2018, 05:29 - ndz ]
Tytuł:  Re: Zamykanie matek w izolatorach chmary.

Śpijta Chopy śpijta a ja dipiro tero bede szaloł.

Pozdrowienia z Hameryki,

polbart

Autor:  kudlaty [ 04 listopada 2018, 09:19 - ndz ]
Tytuł:  Re: Zamykanie matek w izolatorach chmary.

polbart pisze:
Jak nom nie wydzie to bydzie mało sarpacka i bydzie ło kej

Żartowałem :L-)

nie sarpacka ino sarpanina :haha: , każdy ma w sobie coś z wariata :P , ja mam tylko jedną chorą wizje że zanim coś zostanie sprzedane czy rozesłane w PL niech zostanie choć pobieżnie sprawdzone na jakiejś grupie kontrolnej, bo nie sztuka coś wprowadzić nowego tylko się pozbyć tego a sprawa dotyczy praktycznie wszystkich którzy hodują matki na większą skale po materiale sprowadzonym skądś tam,
pszczoły mam tyle co dzieci mają wakacji ale jak zaczynałem wystarczyło po karmieniu odymić raz czy dwa żeby był spokój od warrozy do następnej jesieni, nie było mowy o czerwieniu cały rok leczeniu w sezonie, paskach cały rok w ulach, pszczoły owszem silniejsze i liczebniejsze ale odnoszę wrażenie że najlepiej na tym korzysta warroza bo ma pełne pole do popisu jeśli chodzi o nieograniczony rozwój, w chwili obecnej leczenie standardowymi lekami przy tej pszczole co mamy przypomina zabawę w kotka i myszkę zabiegów od pierona a efekt jak się sypało tak się sypie to cholerstwo bo żeby była mowa o skutecznym zabiegu nie może być czerwiu w rodzinach, paski czy paski samoróbki w tym TT to droga donikąd i prędzej czy później kończy się wyhodowaniem mutantów odpornych na coraz większe dawki ale to chyba już wiesz :roll: i przekonało się o tym pewno więcej osób świadomie lub nie
u mnie wszystko ok tylko ogarnia mnie coraz większa trauma jak dzwonią do mnie pszczelarze, często moi dobrzy koledzy i meldują że sprawa ich przerosła i rodziny słabe dużo warrozy etc mimo że wiem o tym że są dobrymi i solidnymi pszczelarzami, nie szukają też winy po sąsiadach za obecny stan tylko u siebie... na problemy pszczelarzy nie jest lekarstwem sprowadzanie cudownych lini pszczół bo takich nie ma i nie będzie tylko praca na tym co się już ma i dostosowanie tego do własnych potrzeb, pożytków i wymagań
(a każdy ma inne)
jestem leniwym człowiekiem do tego niemodnym, a w swojej pasiece jaka by nie była dążę do ograniczenia sobie pracy a nie dokładaniem dodatkowych obowiązków, przez stosowanie wyszukanych zabiegów, używanie innych komórek w miodni innych w rodni etc pomysłów które pomagają chyba najwięcej tym pszczelarzom którzy je stosują, do tego trzymam pszczoły dostosowane do swojego terenu swoich pożytków bo łatwiej osiągnąć odpowiedni wynik, wg mnie ciągłe sprowadzanie nowych matek to kręcenie się w kółko bo cały czas jest się w tym samym miejscu tj na etapie testów i tak co dwa lata wymiana na co innego bo albo słabe albo średnie a nawet jak dobre to człowiek szuka jeszcze lepszego :haha:
polbart, żeby była jasność szanuje Cię i wiele Ci zawdzięczam, nie raz wprowadziłeś mnie w miłe w zakłopotanie, jesteś wspaniałym i otwartym na ludzi człowiekiem tylko momentami ciężko jest za Tobą nadążyć bo często zmieniasz zdanie w jakimś temacie coś ciągle testujesz, od dłuższego czasu ja już nie próbuje (nadążyć) tylko idę własną drogą i to jest naturalne że "dzieci" nie zawsze słuchają rodziców :haha: dlatego nie ma się o co sarpać :mrgreen: niech każdy robi swoje jak potrafi najlepiej

PS nie potrzebuje ministrantów bo ministrantem sam kiedyś byłem, "autorytet" i poglądy Kolegi Kowalskiego owszem szanuje ale nie chce być z nim wiązany :haha:

Autor:  baru0 [ 04 listopada 2018, 11:40 - ndz ]
Tytuł:  Re: Zamykanie matek w izolatorach chmary.

kudlaty pisze:
ogarnia mnie coraz większa trauma jak dzwonią do mnie pszczelarze, często moi dobrzy koledzy i meldują że sprawa ich przerosła i rodziny słabe dużo warrozy etc mimo że wiem o tym że są dobrymi i solidnymi pszczelarzami,

Solidni ale nie do końca ,bo jak się kupuje nowość to trzeba się dużo o niej dowiedzieć i obserwować .Obserwować trzeba zresztą non stop bo jak sąsiad ma nowości to my też je mamy za rok z całym dobrodziejstwem "czerwi jak petarda ".
kudlaty pisze:
wg mnie ciągłe sprowadzanie nowych matek to kręcenie się w kółko bo cały czas jest się w tym samym miejscu tj na etapie testów i tak co dwa lata wymiana na co innego bo albo słabe albo średnie a nawet jak dobre to człowiek szuka jeszcze lepszego

Bardzo trafnie ,z tymi nowinkami to jak z piramidkami finansowymi ,pierwszy zarabia a reszta się buja z "okazją łatwego zarobku -czyli beczek miodu "

Autor:  pisiorek [ 04 listopada 2018, 11:53 - ndz ]
Tytuł:  Re: Zamykanie matek w izolatorach chmary.

baru0, to co odstawiłeś z awatarem kudłatego mówi wiele o Tobie ,chłopie miej odrobinę honoru i nie wpier .... się niedzy wódkę a zakąskę .bez pozdrowien.

Autor:  baru0 [ 04 listopada 2018, 12:21 - ndz ]
Tytuł:  Re: Zamykanie matek w izolatorach chmary.

Każdy może mieć chwile słabości, ale niektórzy są non stop ,,zakatarzeni .
Trzymaj się zdrowo .

Autor:  polbart [ 04 listopada 2018, 15:35 - ndz ]
Tytuł:  Re: Zamykanie matek w izolatorach chmary.

baru0 pisze:
kudlaty pisze:
ogarnia mnie coraz większa trauma jak dzwonią do mnie pszczelarze, często moi dobrzy koledzy i meldują że sprawa ich przerosła i rodziny słabe dużo warrozy etc mimo że wiem o tym że są dobrymi i solidnymi pszczelarzami,

Solidni ale nie do końca ,bo jak się kupuje nowość to trzeba się dużo o niej dowiedzieć i obserwować .Obserwować trzeba zresztą non stop bo jak sąsiad ma nowości to my też je mamy za rok z całym dobrodziejstwem "czerwi jak petarda ".
kudlaty pisze:
wg mnie ciągłe sprowadzanie nowych matek to kręcenie się w kółko bo cały czas jest się w tym samym miejscu tj na etapie testów i tak co dwa lata wymiana na co innego bo albo słabe albo średnie a nawet jak dobre to człowiek szuka jeszcze lepszego

Bardzo trafnie ,z tymi nowinkami to jak z piramidkami finansowymi ,pierwszy zarabia a reszta się buja z "okazją łatwego zarobku -czyli beczek miodu "


To jest ta reszta, której jesteś doskonałym przykładem z brakiem inteligencji, wyczucia i talentu do pszcół.

Autor:  polbart [ 04 listopada 2018, 15:36 - ndz ]
Tytuł:  Re: Zamykanie matek w izolatorach chmary.

szymek1 pisze:
baru0, to co odstawiłeś z awatarem kudłatego mówi wiele o Tobie ,chłopie miej odrobinę honoru i nie wpier .... się niedzy wódkę a zakąskę .bez pozdrowien.


Pozdro Grzegorz :D

Autor:  polbart [ 04 listopada 2018, 15:45 - ndz ]
Tytuł:  Re: Zamykanie matek w izolatorach chmary.

kudlaty pisze:
polbart pisze:
Jak nom nie wydzie to bydzie mało sarpacka i bydzie ło kej

Żartowałem :L-)

nie sarpacka ino sarpanina :haha: , każdy ma w sobie coś z wariata :P , ja mam tylko jedną chorą wizje że zanim coś zostanie sprzedane czy rozesłane w PL niech zostanie choć pobieżnie sprawdzone na jakiejś grupie kontrolnej, bo nie sztuka coś wprowadzić nowego tylko się pozbyć tego a sprawa dotyczy praktycznie wszystkich którzy hodują matki na większą skale po materiale sprowadzonym skądś tam,
pszczoły mam tyle co dzieci mają wakacji ale jak zaczynałem wystarczyło po karmieniu odymić raz czy dwa żeby był spokój od warrozy do następnej jesieni, nie było mowy o czerwieniu cały rok leczeniu w sezonie, paskach cały rok w ulach, pszczoły owszem silniejsze i liczebniejsze ale odnoszę wrażenie że najlepiej na tym korzysta warroza bo ma pełne pole do popisu jeśli chodzi o nieograniczony rozwój, w chwili obecnej leczenie standardowymi lekami przy tej pszczole co mamy przypomina zabawę w kotka i myszkę zabiegów od pierona a efekt jak się sypało tak się sypie to cholerstwo bo żeby była mowa o skutecznym zabiegu nie może być czerwiu w rodzinach, paski czy paski samoróbki w tym TT to droga donikąd i prędzej czy później kończy się wyhodowaniem mutantów odpornych na coraz większe dawki ale to chyba już wiesz :roll: i przekonało się o tym pewno więcej osób świadomie lub nie
u mnie wszystko ok tylko ogarnia mnie coraz większa trauma jak dzwonią do mnie pszczelarze, często moi dobrzy koledzy i meldują że sprawa ich przerosła i rodziny słabe dużo warrozy etc mimo że wiem o tym że są dobrymi i solidnymi pszczelarzami, nie szukają też winy po sąsiadach za obecny stan tylko u siebie... na problemy pszczelarzy nie jest lekarstwem sprowadzanie cudownych lini pszczół bo takich nie ma i nie będzie tylko praca na tym co się już ma i dostosowanie tego do własnych potrzeb, pożytków i wymagań
(a każdy ma inne)
jestem leniwym człowiekiem do tego niemodnym, a w swojej pasiece jaka by nie była dążę do ograniczenia sobie pracy a nie dokładaniem dodatkowych obowiązków, przez stosowanie wyszukanych zabiegów, używanie innych komórek w miodni innych w rodni etc pomysłów które pomagają chyba najwięcej tym pszczelarzom którzy je stosują, do tego trzymam pszczoły dostosowane do swojego terenu swoich pożytków bo łatwiej osiągnąć odpowiedni wynik, wg mnie ciągłe sprowadzanie nowych matek to kręcenie się w kółko bo cały czas jest się w tym samym miejscu tj na etapie testów i tak co dwa lata wymiana na co innego bo albo słabe albo średnie a nawet jak dobre to człowiek szuka jeszcze lepszego :haha:
polbart, żeby była jasność szanuje Cię i wiele Ci zawdzięczam, nie raz wprowadziłeś mnie w miłe w zakłopotanie, jesteś wspaniałym i otwartym na ludzi człowiekiem tylko momentami ciężko jest za Tobą nadążyć bo często zmieniasz zdanie w jakimś temacie coś ciągle testujesz, od dłuższego czasu ja już nie próbuje (nadążyć) tylko idę własną drogą i to jest naturalne że "dzieci" nie zawsze słuchają rodziców :haha: dlatego nie ma się o co sarpać :mrgreen: niech każdy robi swoje jak potrafi najlepiej

PS nie potrzebuje ministrantów bo ministrantem sam kiedyś byłem, "autorytet" i poglądy Kolegi Kowalskiego owszem szanuje ale nie chce być z nim wiązany :haha:


Staszku,
My już dawno się nie widzieliśmy i nie rozmawialiśmy nawet telefonicznie. Założyłeś kiedyś temat o moich matkach pszczelich, zaczęły się zamówienia. Zacząłeś o nich po klku latach źle pisać jest jeszcze więcej zamówień. Ki diabeł?

Zapraszam Ciebie i Wszystkich na moją stronę http://www.polbart.com/polemika-z-jedny ... olsce.html

BTW
Heronim i Kowalsky posiadają wiedzę wyłacznie z forów... dali zamazali :D

Autor:  baru0 [ 04 listopada 2018, 16:07 - ndz ]
Tytuł:  Re: Zamykanie matek w izolatorach chmary.

Polbrat twoja chęć zarobku jest wielka ,co do tego nie ma wątpliwości i potrafisz zrobić dla niej wszystko .
Nie jesteś jedyny hodowcą matek ,ale jedyny który pozwala sobie na takie wycieczki .
To co robisz "dla poprawienia pogłowia pszczół" to niedźwiedzia przysługa ,a to co robisz na forum to po prostu
ch a m s t w o .

Autor:  polbart [ 04 listopada 2018, 16:39 - ndz ]
Tytuł:  Re: Zamykanie matek w izolatorach chmary.

Jesteś jedną z wielu zadrosnych małp.
Stoi kilkadziesiąt beczek z miodem i nie mam czasu ich sprzedać bo przepuszczam kasę zarobioną na matkach pszczelich.
Jak wrócę to dam ogłoszenie.

Bajorek...weź Ty się pierdolnij w ten swój zacofany i zazdrosny beret.
Co się z Tobą porobiło?

Autor:  kudlaty [ 04 listopada 2018, 16:41 - ndz ]
Tytuł:  Re: Zamykanie matek w izolatorach chmary.

polbart pisze:
Staszku,
My już dawno się nie widzieliśmy i nie rozmawialiśmy nawet telefonicznie. Założyłeś kiedyś temat o moich matkach pszczelich, zaczęły się zamówienia. Zacząłeś o nich po klku latach źle pisać jest jeszcze więcej zamówień. Ki diabeł?

nigdy źle nie pisałem choć nie powiem nasze preferencje odnośnie matek stały się trochę rozbieżne, żałuje tylko ze najlepsze matki jakie miałem od Ciebie poszły w Polskę i zostałem jak ten szewc bez butów a kolejnych matek już nie było :załamka: no ale przynajmniej się dowiedziałem jakie są moje oczekiwania i co można osiągnąć nawet przy słabym terenie, z tą wiedzą łatwiej jest wrócić na odpowiednie tory

Autor:  polbart [ 04 listopada 2018, 16:49 - ndz ]
Tytuł:  Re: Zamykanie matek w izolatorach chmary.

Wkrótce pogadamy i będziesz miał to co będzie dla Ciebie najlepsze.
Wyobraź sobie, że wiem które linie będą dla Ciebie najlepsze.
Zapłatą będzie tylko i wyłącznie Twoja ocena.

Do usłyszenia,
Leszek

Idę do zoo zobaczyć imbred szympansów :P
:D

Autor:  Godziemba [ 04 listopada 2018, 17:21 - ndz ]
Tytuł:  Re: Zamykanie matek w izolatorach chmary.

polbart pisze:
Idę do zoo zobaczyć imbred szympansów
Ciekawe co sobie szympans pomyśli jak Cię zobaczy.

Autor:  Hieronim [ 04 listopada 2018, 17:42 - ndz ]
Tytuł:  Re: Zamykanie matek w izolatorach chmary.

polbart pisze:
Wyobraź sobie, że wiem które linie będą dla Ciebie najlepsze.

Nie ma to jak marketing "małych matek bez opalitek". A swoją drogą , jaki to za hodowca , co to swoich matek wstydzi się znakować. :haha: :haha:

Autor:  pisiorek [ 04 listopada 2018, 17:49 - ndz ]
Tytuł:  Re: Zamykanie matek w izolatorach chmary.

Hieronim, nie mam nic do Ciebie ,ale
Hieronim pisze:
polbart pisze:
Wyobraź sobie, że wiem które linie będą dla Ciebie najlepsze.

Nie ma to jak marketing "małych matek bez opalitek". A swoją drogą , jaki to za hodowca , co to swoich matek wstydzi się znakować. :haha: :haha:


teraz to piszesz w sposób wysmiewny ,prosty i przewidywalny ,to takie forumowe disco polo ,ruda tańczy jak szalona ,dla ludzi z małymi rozumkami :bosie:

Autor:  kudlaty [ 04 listopada 2018, 18:15 - ndz ]
Tytuł:  Re: Zamykanie matek w izolatorach chmary.

Godziemba pisze:
polbart pisze:
Idę do zoo zobaczyć imbred szympansów
Ciekawe co sobie szympans pomyśli jak Cię zobaczy.
Godziemba, :haha: grunt to poczucie humoru :P

Hieronim, szymek1, bądźcie grzeczni a nadmiar energii i wolnego czasu proponuje wykorzystać na bardziej produktywne zajęcia, ja takowe staram się zawsze znajdywać na czas po sezonie

Autor:  baru0 [ 04 listopada 2018, 18:25 - ndz ]
Tytuł:  Re: Zamykanie matek w izolatorach chmary.

polbart pisze:
Co się z Tobą porobiło?

Czuje że jeszcze z tydzień takiego picia i znów polecisz z forum :|

Autor:  Łukasz1980 [ 04 listopada 2018, 18:26 - ndz ]
Tytuł:  Re: Zamykanie matek w izolatorach chmary.

Hieronim pisze:
polbart pisze:
Wyobraź sobie, że wiem które linie będą dla Ciebie najlepsze.

Nie ma to jak marketing "małych matek bez opalitek". A swoją drogą , jaki to za hodowca , co to swoich matek wstydzi się znakować. :haha: :haha:

Każdy robi jak uważa i ze swoim towarem robi co mu się podoba. Nikt nikomu nie kazuje kupować akurat tych "małych nieoznakowanych matek" jak to napisałeś. Jest mnóstwo innych hodowców którzy znakują. Mam matki od polbarta i poki co jestem z nich bardzo zadowolony a mam tez poki co w miarę sprawne palce i jak mi pasuje to mogę oznaczyć. Taką politykę sprzedaży sobie obrał i już.

Autor:  Hieronim [ 04 listopada 2018, 18:59 - ndz ]
Tytuł:  Re: Zamykanie matek w izolatorach chmary.

baru0 pisze:
Czuje że jeszcze z tydzień takiego picia i znów polecisz z forum :|

I jak tu znakować matki , jak się ręce trzęsą. :mrgreen:

Autor:  andrzejkowalski100 [ 04 listopada 2018, 19:47 - ndz ]
Tytuł:  Re: Zamykanie matek w izolatorach chmary.

kudlaty pisze:
PS nie potrzebuje ministrantów bo ministrantem sam kiedyś byłem, "autorytet" i poglądy Kolegi Kowalskiego owszem szanuje ale nie chce być z nim wiązany :haha:

Masz się kolego za inteligentnego to trzymaj fason aby Twój autorytet nie ucierpiał. Kultura i jakieś zasady obowiązują . Przypomnę słowa Czechowa
"Uniwersytet rozwija wszystkie zdolności, między innymi głup..tę."
Kolego polbart, odpowiem na twoją impertynencję, cytując tego samego autora "zdolny człowiek lubi się uczyć, a głupi – nauczać."
szymek1, robiąc za chorągiewkę na dachu przekraczasz wszelkie normy. No ale czego po tobie można się spodziewać.
Pozdrawiam. :pl:

Autor:  glazek7777 [ 07 grudnia 2018, 23:52 - pt ]
Tytuł:  Re: Zamykanie matek w izolatorach chmary.

Panowie zwracam uwagę, że temat dotyczy izolatorów Chmary - pszczelarze to ludzie spokojni, nie dający się sprowokować w zbędne dyskusje.

Proponuję wrócić do tematu - ,, izolatory Chmary"

Chciałem od praktyków, którzy co najmniej 3 lata izolują tą metodą matki aby podzielili się swoimi uwagami.

Potwierdzam w końcówce października temperatury ok 20stopni, wokół pełno miałem gorczycy, pszczoły wracały obładowane żółtym pyłkiem jak w czerwcu z rzepaku - i co się dziwić początek listopada 3 ramki w.p. czerwiu w tym otwartego z dwóch stron o sr. 15cm (trzeba dodać prawie 100proc matek to maki młode wymienione w czerwcu).

Pasków na szczęście we wrześniu nie wyrzuciłem, odymiłem Apiwarolem na dennicach brązowo od warozy - zarówno paski jak i zabieg dymienia nieskuteczny bo było masę czerwiu.

Sądzę, że te izolatory Chmary to jakieś rozwiązanie.
Może nie izolować w sierpniu, ale 3 ramki czerwiu prawie w grudniu to na pewno nieprawidłowość.

Autor:  tapi [ 10 grudnia 2018, 19:58 - pn ]
Tytuł:  Re: Zamykanie matek w izolatorach chmary.

Nie mogę się wypowiadać autorytatywnie nt Izolatorów, bo to mój pierwszy sezon. Osiem królowych jest w izolatorach, od czasu do czasu, z ciekawości, zaglądam do środka unosząc powałkę i widzę, że wszystko jest OK - izolator z królową w środku kłębu. Zbieram doświadczenia - wiele błędów uniknę w przyszłym roku. Wszystko co ważne, napisał Paraglider w tym temacie. Na pewno trzeba się pilnować, aby nie dopuścić w sezonie do jakiejś inwazji pasożyta. Później, w połowie sierpnia, zamykamy matki w izolatorze, a po trzech tygodniach (miesiącu) robimy zabieg. To takie, wydaje się, kanony. Zarzut pracochłonności i że gra nie warta świeczki chyba jednak jest nieuzasadniony. Pozdrawiam.

Autor:  wersa [ 11 grudnia 2018, 00:45 - wt ]
Tytuł:  Re: Zamykanie matek w izolatorach chmary.

tapi pisze:
Nie mogę się wypowiadać autorytatywnie nt Izolatorów, bo to mój pierwszy sezon. Osiem królowych jest w izolatorach, od czasu do czasu, z ciekawości, zaglądam do środka unosząc powałkę i widzę, że wszystko jest OK - izolator z królową w środku kłębu. Zbieram doświadczenia - wiele błędów uniknę w przyszłym roku. Wszystko co ważne, napisał Paraglider w tym temacie. Na pewno trzeba się pilnować, aby nie dopuścić w sezonie do jakiejś inwazji pasożyta. Później, w połowie sierpnia, zamykamy matki w izolatorze, a po trzech tygodniach (miesiącu) robimy zabieg. To takie, wydaje się, kanony. Zarzut pracochłonności i że gra nie warta świeczki chyba jednak jest nieuzasadniony. Pozdrawiam.

Miałem zapytać o powód zaglądania pod powałkę, ale jak napisałeś że z ciekawości to wszystko wyjaśnia.
Ja zapytam z ciekawości czy u Ciebie też jest już grudzień ?
No i to "od czasu do czasu" , czyli pewnie 2x w tygodniu.
Masz szansę na pszczelarza roku.

Autor:  baru0 [ 11 grudnia 2018, 09:30 - wt ]
Tytuł:  Re: Zamykanie matek w izolatorach chmary.

wersa pisze:
Masz szansę na pszczelarza roku.

I na to że nie straci matki i będzie miał pszczoly na wiosnę. Poza tym będzie wiedział jak układa się kłąb. Myślę że dla tych rzeczy, warto. Sam tak robiłem. :wink:. Jak jeszcze książek o izolatorch nie było. I postów Janusza.

Autor:  glazek7777 [ 18 listopada 2020, 19:35 - śr ]
Tytuł:  Re: Zamykanie matek w izolatorach chmary.

Minęło kilka lat od stosowania izolatorów Chmary.
Ja zaprzestałem stosowania, jak 2 lata temu po zaizolowaniu wiosną martwych znalazłem 50% matek.
Dobrze, że eksperyment wykonałem na 11matkach.
Kolejny wynalazek, tylko wydana kasa i sprzęt na poddasze (wcześniej izolatory trzyramkowe 50szt).

Autor:  baru0 [ 19 listopada 2020, 19:45 - czw ]
Tytuł:  Re: Zamykanie matek w izolatorach chmary.

glazek7777 pisze:
Minęło kilka lat od stosowania izolatorów Chmary.
Ja zaprzestałem stosowania, jak 2 lata temu po zaizolowaniu wiosną martwych znalazłem 50% matek.
Dobrze, że eksperyment wykonałem na 11matkach.
Kolejny wynalazek, tylko wydana kasa i sprzęt na poddasze (wcześniej izolatory trzyramkowe 50szt).

Ja się zraziłem jak straciłem 10 % ;) ,ale wróciłem ,izoluje na miesiąc dwa, leczę i na zimę wypuszczam.
Izolatorów dokupiłem bo miałam część samoróbek ,oryginały są szybsze do obsługi.

Autor:  jerzy9666 [ 19 listopada 2020, 21:10 - czw ]
Tytuł:  Re: Zamykanie matek w izolatorach chmary.

Ja eksperymentuje, ubiegłej zimy miałem zaizolowane wszystkie matki, przezimowało prawie 100 % w tym roku eksperyment karmiłem na pełnych dwóch korpusach dziesięcio ramkowych 18 wielkopolskich i dałem jeszcze jeden korpus z suszem pod spód a zaizolowałem matki tylko w kilku ulach gdzie zimuje po dwie matki aby mieć jakieś zapasowe na wiosnę w razie czego .
Pierwszy raz zimuję na pełnych korpusach, jestem ciekaw wiosny .
Oczywiście tam gdzie są po dwie matki to zimuję na pięciu lub sześciu ramkach w pionie , izolatory mam robione długie na wysokość dwóch korpusów .

Autor:  jędruś [ 19 listopada 2020, 21:25 - czw ]
Tytuł:  Re: Zamykanie matek w izolatorach chmary.

Stosowałem , stosuję. Teraz tak jak pisze baru0. Wtedy można pszczoły mieć na mniszek. Wg opisu Chmary pszczoły są gotowe na akację.

Autor:  Hieronim [ 19 listopada 2020, 23:13 - czw ]
Tytuł:  Re: Zamykanie matek w izolatorach chmary.

jerzy9666 pisze:
Ja eksperymentuje, ubiegłej zimy miałem zaizolowane wszystkie matki, przezimowało prawie 100 % w tym roku eksperyment

Co było powodem rezygnacji z izolacji wszystkich matek w tym roku?

Autor:  jerzy9666 [ 19 listopada 2020, 23:36 - czw ]
Tytuł:  Re: Zamykanie matek w izolatorach chmary.

Hieronim, Wiesz jaki ten rok był, słabe pożytki a nawet bardzo słabe to i słabe rodziny miodu malo to liczyłem że coś ze spadzi się pokarze i nie podkarmiałem zaraz po okresie lipowym,
z lipy lipa, ze spadzi lipa więc zostawiłem pszczółki aby czerwiły jak najdłużej
i nie żałuje bo rodzinki na jesieni nadrobiły z czerwieniem i są w miarę do zimowania .
Jesień była łaskawa(ciepła), było ryzyko gdyby zima przyszła wczas.
W przyszłym roku jak wszystko będzie normalnie to też będę izolował.
W tym roku i tak matki ładnie przestały czerwić, sprawdzałem przedwczoraj to nie ma wo gule czerwiu.

Autor:  baru0 [ 19 listopada 2020, 23:51 - czw ]
Tytuł:  Re: Zamykanie matek w izolatorach chmary.

jerzy9666 pisze:
W tym roku i tak matki ładnie przestały czerwić, sprawdzałem przedwczoraj to nie ma wo gule czerwiu.

A u mnie po wypuszczeniu z izolatorów w dwóch na 4 sprawdzone zaczęły czerwić .
Ja się martwię tylko o waroze i wirusy one niech się martwią o grzanie ;) .
jerzy9666, W tamtym roku po izolacji też zauważyłem że zaczęły czerwic ,Nic się nie stało jesień była ciepła i nie było żadnych problemów .
Pszczoły które się wygryzały były zdrowe ,na wiosnę widoczny przybytek siły .
Przed izolacją warozy było multum.

Autor:  paraglider [ 20 listopada 2020, 12:40 - pt ]
Tytuł:  Re: Zamykanie matek w izolatorach chmary.

Jeżeli nie mamy doświadczenia w izolacji matek na okres całej zimy i wynikają z tego straty , to radzę dać sobie spokój . Aby uzyskać okres bezczerwiowy na zwalczenie warrozy w okresie jesiennym / bo po to tą izolację się stosuje / , wystarczy ją zamknąć / niekoniecznie w drogim izolatorze chmary / na okres około 20 dni . To może być każdy inny izolator - samoróbka , począwszy od izolatora horyzontalnego , jednoramkowego z kraty odgrodowej - / ramkę z czerwiem z izolatora wycofujemy przed wygryzieniem się pszczół / . W ostateczności , tymczasowym izolatorem może być nawet klips - chwytak do matek .

Autor:  jerzy9666 [ 20 listopada 2020, 13:56 - pt ]
Tytuł:  Re: Zamykanie matek w izolatorach chmary.

baru0 pisze:
jerzy9666 pisze:
W tym roku i tak matki ładnie przestały czerwić, sprawdzałem przedwczoraj to nie ma wo gule czerwiu.

A u mnie po wypuszczeniu z izolatorów w dwóch na 4 sprawdzone zaczęły czerwić .
Ja się martwię tylko o waroze i wirusy one niech się martwią o grzanie ;) .
jerzy9666, W tamtym roku po izolacji też zauważyłem że zaczęły czerwic ,Nic się nie stało jesień była ciepła i nie było żadnych problemów .
Pszczoły które się wygryzały były zdrowe ,na wiosnę widoczny przybytek siły .
Przed izolacją warozy było multum.

Ja o warrozę się nie martwię, stosowałem paski z kwasem szczawiowym a teraz 16 listopada sublimowałem kwas szczawiowy, spadło od 0-40 szt. pasożyta, myślałem że będzie więcej .
W tym roku stosuje tylko kwas szczawiowy bez żadnej twardej chemii .
Za kilka dni jeszcze testowo, wyrywkowo poleje niektóre rodzinki ambrozolem, jak coś się sypnie to poleję wszystkie .

Strona 4 z 4 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/