FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Zamykanie matek w izolatorach chmary.
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=30&t=21769
Strona 2 z 4

Autor:  pisiorek [ 02 października 2018, 14:26 - wt ]
Tytuł:  Re: Zamykanie matek w izolatorach chmary.

emka24, nieprzepadam za Toba ale napisze ,masz pojecie o pszczelarstwie,nie podlizuje sie . :)

Autor:  pisiorek [ 02 października 2018, 14:48 - wt ]
Tytuł:  Re: Zamykanie matek w izolatorach chmary.

emka24 pisze:
4.końcem lipca zabrać z ula matkę ,podłożyć larwę by sobie wychowały nową,po wygryzieniu się czerwiu podjeciu czerwienia przez nowa matkę-zabrać czarne plastry i wyleczyć,dalej normalnie,
5.w połowie sierpnia ścieśnić gniazdo ,zastosować kMr zakarmić ponownie zabieg kMr.
6.w połowie lipca podzielić rodzinę robiąc odkład tzw.nalot pszczoły lotnej na st.matkę, po 2-ch dniach zabieg kwasem ml lub szcz. ,w części z czerwiem poddać larwę na młodą matkę, po wygryzieniu się czerwiu leczyć kwasem mle. lub szcz.

To jest przyklad ze mozna sobie samemu cos wymyslec i to moze byc fajne rozwiazanie ,trzeba myslec i tyle .emka24,
Musialem skomentowac bo nie byl bym soba :P
Ps.ide robic z ursusem bo mi przednie kolo odpadlo :thank:

Autor:  emka24 [ 02 października 2018, 15:10 - wt ]
Tytuł:  Re: Zamykanie matek w izolatorach chmary.

W pkt 4. powinno być końcem czerwca ,początkiem lipca.(może mod. poprawi)

przy okazji więcej zbieraczek na lipę.

szymek1,
po raz kolejny nie mogę się z Tobą zgodzić,chociaż mnie to łaskocze-nie jestem głównym autorem.

Autor:  lech [ 02 października 2018, 16:56 - wt ]
Tytuł:  Re: Zamykanie matek w izolatorach chmary.

emka24 pisze:
6.w połowie lipca podzielić rodzinę robiąc odkład tzw.nalot pszczoły lotnej na st.matkę, po 2-ch dniach zabieg kwasem ml lub szcz. ,w części z czerwiem poddać larwę na młodą matkę, po wygryzieniu się czerwiu leczyć kwasem mle. lub szcz.

Z mojego doświadczenia myśle , że sprawie poddawania larw matecznych do części bez matek warto dodać bo nigdzie o tym nie pisze o tym w tym w książce "Łatwe pszczelarstwo", że po poddaniu larw matecznych 4 dniowych bezwzględnie po 8 dniach od poddania tych larw matecznych w rodzinach zerwać wszystkie mateczniki na własnych larwach rodziny bo inaczej przy silnych rodzinach wywoła się masowy nastrój rojowy w rodzinach. Wychodzące roje bedą małe , ale utraci się kontrolę jak matka jest w rodzinie .Tak samo postępujemy jak nie poddajemy własnych larw matecznych. Podobne problemy z nastrojem rojowym będą przy poddaniu zamiast larw matecznych jednodniowych matek niezapłodnionych i dlatego ze względu na brak możliwości reagowania na niego nie polecam ich poddawania. Przy poddaniu matek jednodniowych większość rodzin ciągnie własne mateczniki i po nabyciu przez młode matki umiejetności latania się roji. Dobre efekty są przy poddawaniu na drugi dzień po utworzeniu mateczników na wygryzieniu. Rodziny takie po poddaniu mateczników na wygryzieniu o dziwo nie ciągną własnych mateczników i nie roją się z chwilą nabycia przez wygryzione matki umiejetności latania.

Autor:  emka24 [ 02 października 2018, 17:39 - wt ]
Tytuł:  Re: Zamykanie matek w izolatorach chmary.

lech,
podałem surowy schemat myśląc,że nie trzeba pisać iż larwy(jednodniowe) poddać po zerwaniu mateczników rat.lub jak pisze lech, -to samo dotyczy pkt.4.
Stosuję sposób czwarty od kilu sezonów i nie stwierdziłem wychodzenia rojów.

Autor:  tapi [ 02 października 2018, 18:30 - wt ]
Tytuł:  Re: Zamykanie matek w izolatorach chmary.

Kilka dni temu, sprawdzając izolator, po wyjęciu sąsiedniej ramki z czerwiem zauważyłem na ramce matkę. Zadziwiony, w pierwszej chwili nie wiedziałem co zrobić. Ostatecznie matkę usunąłem z ula i teraz myślę, skąd się tam wzięła. Myślę, że mogła już być w ulu w chwili, gdy matkę izolowałem, a druga opcja - wychowały sobie ratunkową jako reakcja na zamknięcie matki w izolatorze. Pytanie (głównie do Paraglidera) czy po zamknięciu matki w izolatorze obowiązkowo trzeba po kilku dniach sprawdzić czy są w rodzinie mateczniki? A co byłoby, gdybym tę matkę zostawił do wiosny?

Autor:  ociec [ 02 października 2018, 19:02 - wt ]
Tytuł:  Re: Zamykanie matek w izolatorach chmary.

Mądre pszczoły.
Czasami tak się zdarza, że matka wejdzie gdzieś i nie może wyjść, a pszczoły wiedzą wtedy co robić.
Czasami matkę odizoluje ramka pieżgi.

Autor:  lech [ 02 października 2018, 20:46 - wt ]
Tytuł:  Re: Zamykanie matek w izolatorach chmary.

emka24 pisze:
lech,
podałem surowy schemat myśląc,że nie trzeba pisać iż larwy(jednodniowe) poddać po zerwaniu mateczników rat.lub jak pisze lech, -to samo dotyczy pkt.4.
Stosuję sposób czwarty od kilu sezonów i nie stwierdziłem wychodzenia rojów.

Stosuję wyłącznie sposób szósty.W ubiegłym roku poddałem po zerwaniu mateczników ratunkowych po trzech dniach do podziału rodzin matki nieunasiennione. Wydawało mi się , że skoro brak jest pszczół lotnych i zerwane są mateczniki to rodziny się nie wyroją. Wtedy około 70 % rodzin po kilku dniach od poddania matek wyroiło się z poddaną matką i małą ilością pszczół. W tym roku na drugi dzień po podziale poddawałem larwy 1-2 sztuk na rodzinę. Na drugi dzien jeszcze ciężko stwierdzić na której larwie będzie hodowana matka , tak że ciężko mówić o zrywaniu mateczników. Poza tym pszczoły zaczynają ciągnąć mateczniki jeszcze 4 dni po podziale tak zrywanie mateczników w momencie poddawania larw na drugi dzień po podziale nie ma sensu. Liczyłem , że w związku z tym że pszczół lotnych jest jeszcze mało pierwsza matka zgryzie pozostałe mateczniki i pszczoły nie będą się roić. W związku z ubiegłorocznymi doświadczeniami śledziłem nastrój rojowy i zrywałem mateczniki własne w rodzinach. Zanim to zrobiłem troszke rodzin sie wyroiło.Ale po dograniu szczegółów metoda rewelacyjna gwarantująca matki bardzo dobrej jakości. Izolatory Chmary mam ale myśle , że ta metoda jest lepsza i ich nie zastosowałem.

Autor:  emka24 [ 02 października 2018, 21:51 - wt ]
Tytuł:  Re: Zamykanie matek w izolatorach chmary.

lech,
W/g mnie obojętne czy 4 czy 6 sposobem.W 6 jeszcze łatwiej bo rodzina mniejsza (podzielona).
zabieram matkę,po kilku dniach np.4 zrywam mateczniki (strząsam wszystkie pszczoły z ramek ),biorę ramkę z larwami jednodniowymi i przekładam larwy do miseczek matecznikowych(takie plastykowe jak do ramki hodowlanej).W każdej rodzinie osieroconej mocuję na ramce z czerwiem po 2-3 miseczki z larwami.Już po 2-3 godz. można sprawdzić stopień zaakceptowania larw(zaakceptowana ma pierścionek z wosku i jest już często podlana mleczkiem).Następny dokładny przegląd ze strząsaniem pszczół i ewentualnym zrywaniem mateczników robię po zasklepieniu mateczników hodowlanych.Sprawdzam ilość i jakość mateczników(ew. przeklejam jeśli w jakiejś rodzinie żaden się nie przyjął).Kolejny raz sprawdzam na dwa dni przed wygryzieniem jeden zostawiam swobodnie ,następne jeśli są to izoluję-po wygryzieniu zabieram nadwyżki(najczęściej rozdaję kolegom).
Za jednym zamachem odmładzam gniazdo,wymieniam matkę ,leczę rodzinę późnoletnim zabiegiem.
Nigdy nie zaobserwowałem jakiejkolwiek chęci do rójki.Dziwią mnie twoje spostrzeżenia bo zabieg podziału wykonuje się ok 2 tygodnie później niż ten,który ja stosuję.
Musisz poszukać przyczyny.

Nie chciałem zaśmiecać tematu o izolatorze,ale sprowokował mnie trochę balwro twierdząc ,że albo chemia albo izolator.Chciałem tylko napisać,ze są jeszcze inne sposoby -wystarczy dopasować swoją gospodarkę pasieczna.

Autor:  paraglider [ 03 października 2018, 12:31 - śr ]
Tytuł:  Re: Zamykanie matek w izolatorach chmary.

Po raz pierwszy o izolatorze Chmary przeczytałem w literaturze rosyjskiej . O jego stosowaniu i korzyściach z tego płynących opisywał obszernie Małychin . Zachęcony jego argumentami z pewnym sceptycyzmem postanowiłem zastosować izolator w własnej pasiece . Nie mając żadnego doświadczenia , rzuciłem się od razu na "szeroką wodę" . Po roku kiedy straciłem połowę matek a warroza nie była tak dokuczliwa , zaniechałem go zupełnie . Nie mniej jednak , ziarno zostało zasiane " . Czytałem każdy artykuł jaki tylko się pojawiał u naszych sąsiadów a było ich coraz więcej . Wreszcie zaczął się na temat izolatora wypowiadać nasz pszczelarz Pawłyk , który z nim od dłuższego czasu eksperymentował . Postanowiłem ponownie sprawdzić korzyści wynikające z jego stosowania . Bazując na jego doświadczeniach , uniknąłem wielu błędów . Dzisiaj dla mnie metoda izolatorowa przy równoczesnym stosowaniu niektórych wyciągów z ziół stosowanych przy opryskach i dodatkach do pokarmu jest gwarantem zdrowotności moich rodzin . Nie będę już przetaczał fakt , że po zaizolowaniu matki jesienią po 21 dniach nie mamy już czerwiu i rodzinę leczymy jednym zabiegiem , pozbywając się wielokrotnego kontaktu z tak nie chciana chemią . Wykluczamy całkowicie czerwienie matki w cieplejsze okresy zimowe , gdzie rodzina mimo zimy przy jego obecności musi podnieść temperaturę w gnieździe do 35 stopni by ogrzać czerw . Oszczędzamy w ten sposób młodą pszczołę , która na "wagę złota"potrzebna jest wiosną . Nie dajemy okazji by rozwijały się choroby związane z niedożywieniem i zaziębieniem czerwiu , jak np: zgnilec itp .
Mógłbym tak długo - myślę , że wystarczy jeszcze tylko wspomnieć o możliwości łatwego , wiosennego dobicia ewentualnych resztek warrozy .
Pomijam już korzyści z podniesienia zbiorów w trakcie sezonu .
Myślę , że warto stopniowo uczyć się tej metody a przynajmniej spróbować . Wnioski wyciągną się same .

Autor:  pisiorek [ 03 października 2018, 13:24 - śr ]
Tytuł:  Re: Zamykanie matek w izolatorach chmary.

paraglider, metoda jest godna uwagi choc ja osobiscie nie zamierzam jej stosowac .nie widze takiej potrzeby .
Znam historie goscia co sie naczytal i porwal sie z motyka na ksiezyc ,zaizolowal 90 matek zime przezylo troche ponad 30 .

Autor:  OZON [ 03 października 2018, 14:15 - śr ]
Tytuł:  Re: Zamykanie matek w izolatorach chmary.

Opiszę pierwsze starcie z izolatorem Chmary. Co prawda nie była to duża ilość zimowanych rodzin ale i tak z 3 2 poszły w zaświaty. Nie mam zwyczaju zimą grzebać w ulach, a przy tym sposobie trzeba zaglądać i pilnować położenia izolatora z matką.
Obecnie wykorzystuję je latem jak chcę przerwać czerwienie. Nie spotkałem się z sytuacją hodowania młodej matki.

Autor:  emka24 [ 03 października 2018, 17:16 - śr ]
Tytuł:  Re: Zamykanie matek w izolatorach chmary.

Po raz pierwszy o izolatorze przeczytałem w PSZCZELARSTWIE w relacji z Biesiady u Bartnika Sądeckiego .
http://www.miesiecznik-pszczelarstwo.pl ... tor+chmary

Od avico otrzymałem wstępne tłumaczenie pracy Chmary.Trochę się zapaliłem ,zrobiłem kilka izolatorów.Materiały te przepadły po awarii dysku w komputerze.
Jednak przed zastosowaniem przeczytałem artykuł w PSZCZELARSTWIE 11/2012
i mi przeszło.
Obrazek



Obrazek



Obrazek



Obrazek

Dla mnie temat izolatorów w mojej pasiece jest zamknięty.

Autor:  baru0 [ 03 października 2018, 21:12 - śr ]
Tytuł:  Re: Zamykanie matek w izolatorach chmary.

emka24 pisze:
Dla mnie temat izolatorów w mojej pasiece jest zamknięty.

Czyli wszystko przed Tobą :) .

Autor:  paraglider [ 04 października 2018, 12:09 - czw ]
Tytuł:  Re: Zamykanie matek w izolatorach chmary.

Najczęstszą przyczyną utraty matki podczas zimowli , jest niewłaściwe usytuowanie izolatora w stosunku do przesuwającego się kłębu . Kłąb zimowy zawsze będzie się przesuwał za pokarmem , matka dla pszczół w tym czasie pełni funkcję drugorzędną i zostanie porzucona bez żadnych skrupułów jak izolator nie znajduje się w jego obrębie . Gdy to zauważymy , musimy przeprowadzić korektę .
https://www.youtube.com/watch?v=1RmzMBj6X_
Takich błędów już nie robię , dlatego nigdy nie tracę matek . Izolator musi zawsze znajdować się w centrum kłębu a matka musi mieć możliwość przesuwania się w izolatorze za kłębem . Dlatego gniazdo w ulu Wlkp układam centralnie tylko z 6 ramek , między którymi w środku ustawiam izolator . Po obu stronach gniazda powstają dwa wentylacyjne kominy - Bocznych ociepleń nie stosuję , dzięki temu zmuszam kłąb do zawiązania się dokładnie pod izolatorem z matką . By zapewnić rodzinie dostateczną ilość pokarmu aż do wiosny , zakładam półnadstawkę pokarmową z czterema dodatkowymi poszytymi pokarmem rameczkami . Muszą one znajdować się nad centrum gniazda . Pszczoły podczas ociepleń zimowych chętnie do niej przechodzą , korzystają z dodatkowej spiżarni a przy ochłodzeniu - grzecznie wracają do kłębu .
Przy zimowaniu na dwóch pełnych kondygnacjach stosuje się układ 6 ramek na 6 - z tym , że ramki w górnej kondygnacji muszą być całkowicie poszyte . Do momentu aktywności pszczół izolator jest w dolnej kondygnacji , między czerwiem . Na przełomie października i listopada musi być umieszczony centralnie w górnej kondygnacji . Po obu stronach izolatora muszą być ramki " pełnomiodne " . Boczne ocieplenia są zbędne . Przy takich układach izolator z matką jest zawsze w kłębie a kłąb wraz z matką przesuwa się za pokarmem do góry . Aby uniknąć przekładania izolatora można skonstruować izolator nieco wyższy tak , by częściowo wchodził do dolnej kondygnacji . Ocieplenie górne umieszczamy zawsze dopiero po ustabilizowaniu się chłodów gdy rodzina jest w kłębie .

Autor:  andrzejkowalski100 [ 04 października 2018, 19:46 - czw ]
Tytuł:  Re: Zamykanie matek w izolatorach chmary.

Warunkiem koniecznym jak widać jest wymuszenie wędrówki kłębu zgodnie z oczekiwaniem pszczelarza ,który zastosował izolator. Jak by nie patrzeć ,zabiegi które trzeba wykonać aby nie stracić matki przy użyciu izolatora Chmary powiękrzają znacząco zakres pracy i nie do końca zapewniają pełną ochronę matki /przechłodzenie itp/.
Mogę się zgodzić na zamknięcie matki na okres graniczny pozwalający wykonać zabiegi likwidacji warrozy ale zamykać ją na cały okres zimowli to nic innego jak znecanie sie nad owadem-zwierzeciem a na pewno znaczące zakłócenie biologii rodziny pszczelej. Zakłócenie, które może spowodować efekt utraty sezonu a już na pewno wczesnych pożytków. Totalne nieporozumienie.
Pozdrawiam :pl:

Autor:  wiesiek33 [ 04 października 2018, 21:41 - czw ]
Tytuł:  Re: Zamykanie matek w izolatorach chmary.

andrzejkowalski100 pisze:
Jak by nie patrzeć ,zabiegi które trzeba wykonać aby nie stracić matki przy użyciu izolatora Chmary powiękrzają znacząco zakres pracy i nie do końca zapewniają pełną ochronę matki /przechłodzenie itp/.

Zielony ale czasem da się lubić :D Tu się z tobą zgadzam kolego .
Ja również widzę więcej złego jak korzyści z tego .

Autor:  Rybnik87 [ 05 października 2018, 01:17 - pt ]
Tytuł:  Re: Zamykanie matek w izolatorach chmary.

andrzejkowalski100 pisze:
Warunkiem koniecznym jak widać jest wymuszenie wędrówki kłębu zgodnie z oczekiwaniem pszczelarza ,który zastosował izolator. Jak by nie patrzeć ,zabiegi które trzeba wykonać aby nie stracić matki przy użyciu izolatora Chmary powiękrzają znacząco zakres pracy i nie do końca zapewniają pełną ochronę matki /przechłodzenie itp/.
Mogę się zgodzić na zamknięcie matki na okres graniczny pozwalający wykonać zabiegi likwidacji warrozy ale zamykać ją na cały okres zimowli to nic innego jak znecanie sie nad owadem-zwierzeciem a na pewno znaczące zakłócenie biologii rodziny pszczelej. Zakłócenie, które może spowodować efekt utraty sezonu a już na pewno wczesnych pożytków. Totalne nieporozumienie.
Pozdrawiam :pl:


W czasie używania izolatora należy zdbać o to by kłąb nie miał możliwości przemieszczania. Jednocześnie należy zadbać o to o co zawsze powinnien zadbać pszczelarz czyli o to żeby nie brakło pokarmu. Wątpię żeby to było bardziej pracochłonne niż gospodarka bez użycia izolatora.

Ale z jednym się zgodzę, lepiej dla mnie będzie jak pszczelarze nie będą stosować izolatorów. Znów sprzedam odkłady i nie widzę powodu dla którego mialbym kogoś namawiać żeby się tak znęcal nad pszczołami...

Autor:  pisiorek [ 05 października 2018, 06:29 - pt ]
Tytuł:  Re: Zamykanie matek w izolatorach chmary.

wiesiek33, Wiesiu jeżeli chodzi o wyleczenie rodziny w sezonie z nadmiernej ilości warrozy to taki izolator to jest niezła sprawa ale tylko raczej dla ludzi którzy kończą sezon po pożytku lipowym i trzeba też pamiętać że taki izolator musi być w ulu 24,25 dni bo jest przecież jeszcze wtedy mnóstwo czerwiu trutowego a duża większość warrozy siedzi w czerwiu trutowym.
Ramke na ktorej byla matka z ula trzeba usunac ,bo w niej jest cale stado warrozy.

Autor:  lech [ 05 października 2018, 07:13 - pt ]
Tytuł:  Re: Zamykanie matek w izolatorach chmary.

szymek1 pisze:
Ramke na ktorej byla matka z ula trzeba usunac ,bo w niej jest cale stado warrozy.

W izolatorze Chmary nie ma ramki w izolatorze.

Autor:  pisiorek [ 05 października 2018, 07:16 - pt ]
Tytuł:  Re: Zamykanie matek w izolatorach chmary.

lech pisze:
szymek1 pisze:
Ramke na ktorej byla matka z ula trzeba usunac ,bo w niej jest cale stado warrozy.

W izolatorze Chmary nie ma ramki w izolatorze.


Sorki ,pomylilem z 1no ramkowym izolatorem :)

Autor:  henry650 [ 05 października 2018, 07:44 - pt ]
Tytuł:  Re: Zamykanie matek w izolatorach chmary.

szymek1 pisze:
lech pisze:
szymek1 pisze:
Ramke na ktorej byla matka z ula trzeba usunac ,bo w niej jest cale stado warrozy.

W izolatorze Chmary nie ma ramki w izolatorze.


Sorki ,pomylilem z 1no ramkowym izolatorem :)


najpierw myśl a pózniej pisz ,zawsze można zastosować ramke pracy i po ramkach może nie być czerwiu trutowego


henry

Autor:  pisiorek [ 05 października 2018, 07:51 - pt ]
Tytuł:  Re: Zamykanie matek w izolatorach chmary.

henry650, Heniek gdybym chciał stosować w ulach ramkę pracy plus izolatory to nic bym nie robił tylko w pasiece siedział. Ja pracuję zawodowo i codziennie 12 godzin jestem po za domem :wink:

Autor:  henry650 [ 05 października 2018, 08:04 - pt ]
Tytuł:  Re: Zamykanie matek w izolatorach chmary.

szymek1 pisze:
henry650, Heniek gdybym chciał stosować w ulach ramkę pracy plus izolatory to nic bym nie robił tylko w pasiece siedział. Ja pracuję zawodowo i codziennie 12 godzin jestem po za domem :wink:

nie tyraj tak bo zle skonczysz ,a na ramke pracy to nie wiele czasu potrzeba



henry

Autor:  slaw007 [ 05 października 2018, 09:03 - pt ]
Tytuł:  Re: Zamykanie matek w izolatorach chmary.

A jaką ustawianie odległość między ramkami a izolatorem? Taką jak między ramkami?

Autor:  szymolas [ 05 października 2018, 10:12 - pt ]
Tytuł:  Re: Zamykanie matek w izolatorach chmary.

slaw007 pisze:
A jaką ustawianie odległość między ramkami a izolatorem? Taką jak między ramkami?

https://www.youtube.com/watch?v=5bWt1Ki_f0w

Autor:  Tobiasz [ 05 października 2018, 11:52 - pt ]
Tytuł:  Re: Zamykanie matek w izolatorach chmary.

szymek1,
Cytuj:
po pożytku lipowym i trzeba też pamiętać że taki izolator musi być w ulu 24,25 dni bo jest przecież jeszcze wtedy mnóstwo czerwiu trutowego a duża większość warrozy siedzi w czerwiu trutowym.

No chyba nie do końca tyle dni bo jak matkę wypuścimy trochę wcześniej i ona zaczerwi część plastrów to zanim nowy czerw zostanie zasklepiony to już stary zdąży się wygryźć i wtedy jest odpowiedni moment na leczenie

Autor:  pisiorek [ 05 października 2018, 12:04 - pt ]
Tytuł:  Re: Zamykanie matek w izolatorach chmary.

Tobiasz pisze:
szymek1,
Cytuj:
po pożytku lipowym i trzeba też pamiętać że taki izolator musi być w ulu 24,25 dni bo jest przecież jeszcze wtedy mnóstwo czerwiu trutowego a duża większość warrozy siedzi w czerwiu trutowym.

No chyba nie do końca tyle dni bo jak matkę wypuścimy trochę wcześniej i ona zaczerwi część plastrów to zanim nowy czerw zostanie zasklepiony to już stary zdąży się wygryźć i wtedy jest odpowiedni moment na leczenie


Teoretycznie masz rację a praktycznie to trochę inaczej wygląda ,były prowadzone badania i jest udowodnione że waroza nie wchodzi do komórek tuż przed za sklepieniem czerwiu tylko zdecydowanie wcześniej .
Tak mi mowili pasazerowie w tramwaju :P

Autor:  emka24 [ 05 października 2018, 12:14 - pt ]
Tytuł:  Re: Zamykanie matek w izolatorach chmary.

szymek1,
czyli będzie w komórce przed zasklepieniem ,jeśli do niej wcześniej wejdzie?
Miałem nie odpisywać,ale to mnie zaciekawiło.

Autor:  pisiorek [ 05 października 2018, 12:20 - pt ]
Tytuł:  Re: Zamykanie matek w izolatorach chmary.

emka24, Emuś nie bierz mnie pod włos w tym przypadku to nie ma znaczenia czy ona będzie w komórce czy jej nie będzie izoluje sie matkę czeka 24 dni aż wszystko się wygryzie robi sie leczenie i puszcza matkę .To kiedy waroza wchodzi do komórki ma znaczenie przy leczeniu apiwarolem co 4 dni

Autor:  slaw007 [ 05 października 2018, 13:49 - pt ]
Tytuł:  Re: Zamykanie matek w izolatorach chmary.

Matka może zacząć składać jajka kilka dni przed leczeniem. Nie trzeb czekać 24 dni z wypuszczeniem matki.

Autor:  slaw007 [ 05 października 2018, 14:15 - pt ]
Tytuł:  Re: Zamykanie matek w izolatorach chmary.

szymolas, dzięki, czyli standardowa odległość.

Autor:  pisiorek [ 05 października 2018, 14:24 - pt ]
Tytuł:  Re: Zamykanie matek w izolatorach chmary.

slaw007 pisze:
Matka może zacząć składać jajka kilka dni przed leczeniem. Nie trzeb czekać 24 dni z wypuszczeniem matki.


Cykl rozwojowy trutnia ile trwa dni ?
A to w czerwiu trutowym jest najwiecej warrozy nawet kilka / kilkanascie samic .
Leczenie po 21 dniach nie wiele daje .

Autor:  JM [ 05 października 2018, 15:07 - pt ]
Tytuł:  Re: Zamykanie matek w izolatorach chmary.

Można ewentualnie przyjąć, że warroza może wejść do komórki z larwą nieco wcześniej i ukryć się pod larwą, w mleczku, tak że odymianie jej nie zaszkodzi.
Powiedzmy, że wejdzie do larwy w 4 dniu jej życia, bo do młodszej to już raczej nie, czyli w 7 dniu od złożenia przez matkę jajeczka.
Jeżeli od zaizolowania matki upłynie 24 dni to wszystek czerw łącznie z trutowym ulegnie wygryzieniu i wydawało by się, że dopiero w 25 dniu można uwolnić matkę i wykonać odymienie.
I odnośnie odymienia to się zgadza, jednak matkę można uwolnić o te 6 dni wcześniej, czyli po 18 dniach od zaizolowania.
Wówczas, jeżeli nawet podejmie ona natychmiast czerwienie, to w 25 dniu, kiedy wykonany będzie zabieg odymiania, najstarszy czew otwarty będzie liczył sobie dopiero 3 dni.

Autor:  slaw007 [ 05 października 2018, 15:39 - pt ]
Tytuł:  Re: Zamykanie matek w izolatorach chmary.

JM, o to mi chodziło :brawo:
Podobnie liczę.
To, że leczymy 25 dnia, nie oznacza, że tyle matkę trzeba trzymać w izolatorze. Trzeba jednak trochę dodawać i odejmować :-)

Autor:  pisiorek [ 05 października 2018, 15:51 - pt ]
Tytuł:  Re: Zamykanie matek w izolatorach chmary.

Fakt zle policzylem ,teoretycznie mozna matke wypuscic kilka dni wczesniej .czytalem ze warroza wchodzi juz na bardzo mlode larwy a konkretnie jest juz w komorce .slaw007, miales racje ,zamotalem sie ...

Autor:  baru0 [ 05 października 2018, 19:54 - pt ]
Tytuł:  Re: Zamykanie matek w izolatorach chmary.

slaw007 pisze:
To, że leczymy 25 dnia, nie oznacza, że tyle matkę trzeba trzymać w izolatorze. Trzeba jednak trochę dodawać i odejmować :-)

Ale też należy pamiętać o tym że warunki atm. mogą nie pozwolić na wykonanie zabiegu ,lepiej mieć jakiś bufor.

Autor:  mikel_angello [ 05 października 2018, 23:56 - pt ]
Tytuł:  Re: Zamykanie matek w izolatorach chmary.

A co jeśli zaizolujemy matkę ekstremalnie???

Że czerwi tylko 3 mce w roku????
https://www.youtube.com/watch?v=Pyb1nyUAr4E
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=Pyb1nyUAr4E[/youtube]
Jedno co mnie zastanawia to czy to prawda że pszczoła która nie karmiła czerwiu żyje 11 m-cy ???

Paraglider pisał w którymś poście że życie wydłuży się do ok 80 dni.
Jednak ta pszczoła będzie latać po wziątek i będzie pracować wiec te 11 m-cy jest chyba naciągane.

Wygląda na to że można wyłapać moment kiedy jest max zaczerwienie zaizolować matkę i czekać do końca lipy - zbierając cały czas miód mając stabilny stan rodziny, przy okazji wykończyć warozę - potem wypuścić matkę z izolatora zaczerwić na pszczołę zimową - matka do izolatora i czekamy do wiosny.

Autor:  pisiorek [ 06 października 2018, 06:50 - sob ]
Tytuł:  Re: Zamykanie matek w izolatorach chmary.

mikel_angello, kolego choć byś stanął na głowie i klaskał uszami nie zwiększysz zbioru miodu jeżeli w polu nie ma pożytku .ludzie opamiętajcie się ,nie okradajcie pszczół z wszystkiego :thank:

jezeli jest pożytek to pszczoły nanoszą miodu nawet wtedy gdy mają 12 ramek czerwiu :| jak go nie ma to żadne zabiegi izolacje nic kur nie dadzą .

Autor:  ociec [ 06 października 2018, 09:16 - sob ]
Tytuł:  Re: Zamykanie matek w izolatorach chmary.

G...o prawda.
Może być pożytek, ale jak nie będzie wziątku, to i miodu ni ma. :haha:

Autor:  JM [ 06 października 2018, 16:12 - sob ]
Tytuł:  Re: Zamykanie matek w izolatorach chmary.

W podaniach Pana Pawlyka może i coś tam jest z prawdy, ale to co przedstawia na tym wykładzie to rozważania czysto teoretyczne - przyznaje się nawet, że sam nie testował - oparte na jakimś przez kogoś, nie wiadomo w jakich warunkach wysnutych stwierdzeniach, że pszczoła nie karmiąca czerwiu żyje 11 miesięcy. Może i komuś tam żyły niekarmiące pszczoły przez 11 miesięcy, ale nic konkretnego na ten temat nie wiadomo w jakich to się odbywało warunkach, czy pracowały w polu, czy przerabiały nektar, czy budowały plastry - czy tylko wegetowały w letargu i pławiły się w nieróbstwie??

Autor:  Godziemba [ 06 października 2018, 19:44 - sob ]
Tytuł:  Re: Zamykanie matek w izolatorach chmary.

Korzystając z pięknej pogody i wyjątkowej aktywności pszczół,zrobiłem wgląd do kilku uli,w których od 10 września matki są w izolatorach Chmary.Są to ule 1/2 dadant,z tym że ramki są trochę wyższe bo mają 16 cm.Zimuję na 2 korpusach po 6 ramek, w układzie ,3 ramki -izolator- 3 ramki -zatwór i 2-3 ramki za zatworem .Oczywiście na dzień dzisiejszy w rodzinach czerwiu już nie ma.Wszystkie ramki w górnym korpusie są zalane pokarmem od beleczki do beleczki,w dolnym w 50-60%.Izolator ma 24 cm,więc sięga około połowy wysokości dolnego korpusu,ale pszczoły dobudowały na dole izolatora dziką zabudowę i jest równo.Na dzień dzisiejszy jestem bardzo zadowolony z sytuacji jaką mam w ulach.Ale miałem też pewien problem,bo w jednym ulu zauważyłem kilka pszczół z transparentem"CHCEMY KARMIĆ CZERW ZIMĄ".Okazało się,że są to aktywistki z organizacji Wolne Pszczoły.Chciałem uciszyć protest podkurzaczem,ale okazało się ,że są też przeciwne używaniu podkurzacza w pasiece,bo dym podobno negatywnie wpływa na psychikę młodych pszczół i może też powodować zmiany w rozwoju czerwiu tzw.czerw garbaty.Miał to powiedzieć im ich prezes,podobno mieszka w okolicach Opola.Protest rozwiązałem obiecując wypuszczenie matek wiosną,przed oblotem.

Autor:  pisiorek [ 06 października 2018, 20:24 - sob ]
Tytuł:  Re: Zamykanie matek w izolatorach chmary.

JM, bylem na wykladzie tego pana ,mowi do rzeczy i niby wszystko jest ok ale ja nie widze potrzeby by izolowac matki .sa sposoby na warroze i w sezonie mozna ja zalatwic .poki co nie ma dramatu .

Autor:  JM [ 06 października 2018, 21:49 - sob ]
Tytuł:  Re: Zamykanie matek w izolatorach chmary.

szymek1, no z warozą zgadza się, są inne sposoby. Ale to izolowanie przedstawione było też w kontekście zbioru miodu, że te niekarmiące pszczoły będą tylko nosić, nosić, przerabiać i jakoby nic im to nie miało szkodzić, nie będzie ich ubywać i mogły by żyć nawet 11 miesięcy.
A to już są tylko jakieś marzenia.

Autor:  mikel_angello [ 06 października 2018, 22:07 - sob ]
Tytuł:  Re: Zamykanie matek w izolatorach chmary.

JM, dzięki za otwarty umysł i nie popadanie w pompatyczne tony o okradaniu pszczół - poddałem temat do rozważań i tyle - jeśli to była by prawda to jest to bardzo ciekawe.

Ale zwykły przykład z problemem z matką w czasie sezonu (zaginęła , strutowiała, uśmierocna przy przeglądzie......) pkazuje że rodzina słabnie a nie utrzymuje się na max poziomie.

Autor:  andrzejkowalski100 [ 07 października 2018, 00:45 - ndz ]
Tytuł:  Re: Zamykanie matek w izolatorach chmary.

Godziemba, a czy ty kolego traktujesz swoją przygodę z pszczołami naprawdę poważnie czy tylko myślisz o tym aby zaspokoić biernie swoje potrzeby . Piszesz:
Godziemba pisze:
Na dzień dzisiejszy jestem bardzo zadowolony z sytuacji jaką mam w ulach

A czy zastanowiłeś sie czy pszczoły są zadowolone kiedy zamyka się im matkę w klatce. Czy zdobyta wiedzą na temat biologii rodziny pszczelej potpowiada Tobie, że takie działanie sprzeczne jest z naturą .
Jestem pewien ,że błędnie odczytałeś treści zapisane na transparencie bo jak można poznać język pszczół, kiedy się nie wsłuchuje w to co pszczoły mają do powiedzenia.
Biedne te twoje pszczoły :thank:
mikel_angello pisze:
Ale zwykły przykład z problemem z matką w czasie sezonu (zaginęła , strutowiała, uśmierocna przy przeglądzie......) pkazuje że rodzina słabnie a nie utrzymuje się na max poziomie.
:brawo:
Wystarczy przeczytać ,zastanowić się a nie pajacować kolego Godziemba,
Pozdrawiam :pl:

Autor:  Godziemba [ 07 października 2018, 07:29 - ndz ]
Tytuł:  Re: Zamykanie matek w izolatorach chmary.

andrzejkowalski100 pisze:
A czy zastanowiłeś sie czy pszczoły są zadowolone kiedy zamyka się im matkę w klatc
No właśnie,mam kaca moralnego i dlatego ten wpis.Uwięzienie matki bez prawomocnego wyroku sądowego nie jest w porządku.W sprawie izolatora mamy jasność,nie wolno stosować,a co kratami odgrodowymi,one też ograniczają matce swobodę.Jakie jest stanowisko prezesa w sprawie stosowania podkurzacza.

Autor:  pisiorek [ 07 października 2018, 08:21 - ndz ]
Tytuł:  Re: Zamykanie matek w izolatorach chmary.

Godziemba, andrzejkowalski100, fajna duskusja :haha: dzieci w etiopi umieraja z glodu a Wy sie zastawiacie nad matka pszczela ,jaka bidulka bo nie moze po calym ulu gonic ,straszne :)
Ja tez jestem ograniczony ,przez prace ,zone, dzieci.prawie wiezienie :oops:

JM pisze:
szymek1, no z warozą zgadza się, są inne sposoby. Ale to izolowanie przedstawione było też w kontekście zbioru miodu, że te niekarmiące pszczoły będą tylko nosić, nosić, przerabiać i jakoby nic im to nie miało szkodzić, nie będzie ich ubywać i mogły by żyć nawet 11 miesięcy.
A to już są tylko jakieś marzenia.


Joziu ,masz racje .w mojej ocenie ani czerw w ulu ani trutnie nie przeszkadzaja w zbiorze miodu .najwiecej miodu nosza rodziny co maja najlepsze matki ,najwiecej czerwiu i trutni .to wiem z wlasnych obserwacji .nie mozna pszczol gwalcic ,trzeba je szanowac ,bedzie pozytek to miodu nanosza i tyle .z pustego nawet salomon nie naleje ,tak mysle

Autor:  stantom20 [ 07 października 2018, 08:35 - ndz ]
Tytuł:  Re: Zamykanie matek w izolatorach chmary.

JM pisze:
szymek1, no z warozą zgadza się, są inne sposoby. Ale to izolowanie przedstawione było też w kontekście zbioru miodu, że te niekarmiące pszczoły będą tylko nosić, nosić, przerabiać i jakoby nic im to nie miało szkodzić, nie będzie ich ubywać i mogły by żyć nawet 11 miesięcy.
A to już są tylko jakieś marzenia.
Tak kiedy mamy ciągły obfity pożytek 11 miesięcy pozostaje w sferze marzeń ale przy słabych przerywanych pżytkach pszczoła (robotnik ) która nie podejmuje pracy przy wychowie czerwiu żyje u mnie od 10 maja do wykonania ostatnich prac związanych z odbudową całego gniazda i przeróbką zimowych zapasów do tego dochodzą prace związane z wychowem pokolenia zimowego i ten nawał prac je wykańcza nie jest to 11 miesięcy ale więcej jak 6 tygodni
Pozdrawiam

Autor:  pawel. [ 07 października 2018, 08:52 - ndz ]
Tytuł:  Re: Zamykanie matek w izolatorach chmary.

szymek1 pisze:
JM, bylem na wykladzie tego pana ,mowi do rzeczy i niby wszystko jest ok ale ja nie widze potrzeby by izolowac matki .sa sposoby na warroze i w sezonie mozna ja zalatwic .poki co nie ma dramatu .
szymek1, masz racje nie ma potrzeby izolowania matki ale jest w tym dobra potrzeba izolacji można ukryć swoje błędy w pszczelarstwie ,przecież można to rozwiązać innym sposobem .pawel

Strona 2 z 4 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/