FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Problem z rabunkiem
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=30&t=228
Strona 1 z 1

Autor:  BoCiAnK [ 19 listopada 2007, 21:52 - pn ]
Tytuł:  Problem z rabunkiem

Autor Wiadomość
henry650 Płeć:Mężczyzna
JESTEM NOWY

PostWysłany: 2007-09-22, 17:54 problem z rabunkiem Odpowiedz z cytatem
Moje pszczoly zrabowaly sasiadowi 14 uli a mial 19 moich w tej pasiece mam 14 a w drugiej 50 i jeszcze kolo domu ja niebylem sprawdzic tego bo wyjechalem ale moj tesc ktury zajmuje sie pszczolami okolo 40 lat byl sprawdzic u sasiada i okazalo sie ze moje pszczoly rabuja ale te ule byly opuszczone bo zostal tylko czerw i to jeszcze pozgryzany i resztki pokarmu tesc stwierdzil ze to mogla byc waroza i pszczoly opuscily ule i dlatego zostaly zrabowane bo nigdzie niebylo martwych pszczol co mam zrobic bo ten sasiap powiedzial ze zniszczy moje pszczoly a ja mam moja pasieke zgloszona do weterynaza a on nie .

BoCiAnK Płeć:Mężczyzna
DZIADEK KLUPACZ

PostWysłany: 2007-09-22, 21:06 Re: problem z rabunkiem Odpowiedz z cytatem
henry650 napisał:
Moje pszczoly zrabowaly sasiadowi 14 uli i okazalo sie ze moje pszczoly rabuja ale te ule byly opuszczone bo zostal tylko czerw i to jeszcze pozgryzany i resztki pokarmu tesc stwierdzil ze to mogla byc waroza i pszczoly opuscily ule i dlatego zostaly zrabowane bo nigdzie niebylo martwych pszczol co mam zrobic .



To że Twoje pszczoły poszły do sąsiada rabować to nie jest Twoja wina tylko sąsiada co nie widział co mu pszczoły wyprawiają w pasiece ? czy też uznał że tak ma być i cieszył się że pszczółki mu latają mocno widocznie nie wie jak rabunek wygląda ja tez mam pasiekę i jak mocno latają to popatrzę czy się nie rabują ale nie stwierdzę czy gonią na pożytek do sąsiada ula czy do lasu po spadź (mogę stwierdzić tylko przybytek na wadze ) . To że nie ma w sąsiada ulach pszczół to przy rabunku jest normalka ;; Po zabiciu rabujących pszczół matki w ulu rabowanym ul dostaje bez matki i się już nie broni ,w nocy rabunku nie ma i pszczoły przez noc odczują brak matki rano znów są rabowane ale pszczoły rabujące mają matkę i przynoszą na sobie substancję mateczna z własnego ula gdy pszczoły z ula rabowanego to poczują masowo dołączają do rabusi rabując nawet własnego ula dlatego w ulu nie ma pszczół tylko resztki czerwiu bo wszystkie te pszczoły przeszły do ula który ich zaatakował .
Zobacz jak wzrosła siła Twoich uli . To że sąsiad cię straszy to nic nie znaczy nic Ci zrobić nie może to raczej Ty go postrasz że groźby są karalne
Jedynie odym swoje ule bo piernik wie czy troskliwy sąsiad leczył waraoze

_________________
Z Pszczelarskim pozdrowieniem

Autor:  bzzy [ 14 grudnia 2007, 17:21 - pt ]
Tytuł: 

U mnie była podobna sytuaja około 10 rodzin w lesie i rabunki na jesieni, na wiosne sytuacja by się powtórzyła bo praktycznie większość rodzin albo słaba bardzo albo oszypała sie w zime, czerw zaziębiony z chorobami oraz inne choroby możliwe do rzeniesienia do innych pasiek, około marca wydrukowałem kartke że nakazuje się zabezpieczenie całej pasieki aby choroby się nie przeniosły na inne pasieki. Muszę przyznać że pismo było oficjalne i zafoliowane i przyczepione do ula w tej pasiece, ale bez pieczątek i podpisów, mimo to zadziałało idealnie, pszczelarz mocno się przejął, wszystkie ramki wyciął i zakopał w wiemi, ule oskrobał i palnikiem wypali, osyp również zakopał a ule szczelnie pozatykał. Myślę że taka mała motywacja wszystkim wyszła na dobre.

Autor:  swiwojtek [ 01 września 2008, 13:50 - pn ]
Tytuł: 

A tak w ogóle to jak wygląda rabunek jak go zauważyć

Autor:  entrion [ 01 września 2008, 20:18 - pn ]
Tytuł: 

lata dużo pszczoły szukają wejścia w każdym miejscu ula pod daszkiem i walka jest na wylotu a przed ulem leży sporo zabitych pszczółek

Autor:  swiwojtek [ 01 września 2008, 22:03 - pn ]
Tytuł: 

Dzięki bardzo

Autor:  ktostor [ 27 września 2008, 13:36 - sob ]
Tytuł: 

Niewiem , czy czegoś nie sknociłem. Właśnie wróciłem od moich pszczółek. Pogoda jest tak piękna , że postanowiłem zajrzeć do gniazd. Mam 5 rodzin i gospodaruję w danatach. Trzy rodziny mają ułożony pokarm książkowo, w pozostałych dwóch rodzinach sytuacja jest nieciekawa - w jednej, pokarmem zalane jest 7 ramek od deski do deski, natomiast w drugiej jest prawie pusto. Po lipie u mnie jest słaby pożytek wiec dostawały po ok. 1,5 l syropu 1:1 co 3 - 4 dzień, pod koniec sierpnia zacząłem karmić na zimę syropem 3:2 i zakończyłem karmienie 10 września. Do gniazd zaglądałem pod koniec sierpnia i nic nie wskazywalo, na taką sytuację. Poradźcie, prosze co mogę zrobić aby niestracić tych rodzin. Pozdrawiam.

Autor:  ryszard_b [ 27 września 2008, 14:06 - sob ]
Tytuł: 

W tej rodzinie co nie ma pokarmu należy uzupełnić i jak naj mniej (wcale nie zaglądać do żadnej) w tym czasie . W tej podkarmianej przytkaj wylot bardzo , zostawiając na szerokość (dwie pszczoły) i nic nie powinno sie stać a na dokarmienie wcale nie jest jeszcze za póżno .

Ryszard B.

Autor:  ktostor [ 27 września 2008, 14:37 - sob ]
Tytuł: 

Tak zrobię, z tą rodziną w której niema pokarmu. Jednak pytanie, jak postąpić z rodziną w której mam całkowicie ramki zalane pokarmem? MYślę, ze zostawienie jej bez żadnej ingerencji spowoduje jej stratę. Czy mylę się? Dziękuję i pozdrawiam.

Autor:  bzzy [ 27 września 2008, 15:35 - sob ]
Tytuł: 

ja bym się zastanowił czy np z tego dadana co ma 7 ramek nie można zabrać jednej ramki z pokarmem, drugiej bym puszukał jeszcze w tych pozostały, tak aby w tym co ma mało pokarmu dać dwie obstawne już zalane, do środka dać 3 ramki takie co mają najwięcej pokarmu, więcej raczej jak 5 ramek jest bez sensu jeśli mają jeszcze coś pokarmu przerobić, gniazdo jak ustawisz jak napisałem to bym radził dawać im syrop w twistach na ramki, w ten sposób będą pomało sobie brały i będzie ok,

Autor:  BoCiAnK [ 27 września 2008, 16:51 - sob ]
Tytuł: 

ryszard_b pisze:
W tej rodzinie co nie ma pokarmu należy uzupełnić i jak naj mniej (wcale nie zaglądać do żadnej) w tym czasie . W tej podkarmianej przytkaj wylot bardzo , zostawiając na szerokość (dwie pszczoły) i nic nie powinno sie stać a na dokarmienie wcale nie jest jeszcze za póżno .

Ryszard B.


Oj Bracie dobrze też że polazłem popatrzeć jak też to mają się odkłady no ta bene z Twoimi matkami i doznałem szoku
od 20 sierpnia do 5 września tak co 2-3 dni dostawały michę 2kg cukru potem przerwałem chwilę aby czerw się wygryzł zwęziłem do 7-8 ramek i od 10 dawałem regularnie co dzień po 2 kilo aż wzięły 13 prawie kg dziś idę z Ciekawości i co czerwiu 4 prawie pełne ramki pszczół ul że się nawet za zatworami nie mieszczą i żarcia może 3-4 kilo rozwleczone po tych ramkach chyba się im coś Po Pier .... to nie rozwój wiosenny muszę karmić od nowa :mrgreen:
Jutro dostaną 5 kilo na raz

Więc kolego ktostor popatrz czy też nie miałeś takiej samej sytuacji jak ja w 3 ulach

Autor:  ryszard_b [ 27 września 2008, 17:14 - sob ]
Tytuł: 

Bogdan , bo tą są prawdziwe Buckfasty i mają czerwić cały rok bez przerwy .

Co do karmienia tego niby zrabowanego , to tak radziłem ze względu na ponowny atak tego ula . Jeśli go żeczywiście oskubały to mogą jeszcze pamiętać i ja na wszelki wypadek nie mieszał bym jusz ramkami z innych uli i dał im spokój , nie prowokując ich do powtórki . Zaczniesz mieszać ramkami i na pasiece ponownie powstanie rabónek . Dostaną te jedne i będzie super a w pozostałych nawet daszka bym nie otwierał na wszelki wypadek .

Ryszard B.

Autor:  BoCiAnK [ 27 września 2008, 18:14 - sob ]
Tytuł: 

ktostor pisze:
w pozostałych dwóch rodzinach sytuacja jest nieciekawa - w jednej, pokarmem zalane jest 7 ramek od deski do deski, natomiast w drugiej jest prawie pusto.


Jednej rzeczy nie mogę zrozumieć
przecież jak masz 7 ramek zalanych od deski do deski to jest OK
natomiast w tej co nie masz lub masz pusto to jeżeli ta rodzina jest silna obsiada 7 ramek i jest matka to tylko zwęź o 1-2 ramka i podkarm ( zauważ tylko czy go nie pod rabowują inne
może byś tak zwany Cichy rabunek którego nie tak łatwo rozpoznać lecz gdy by byś chciał sprawdzić posyp wylot mąką i przejdź po pasiece gdzie będzie maka na wylotku ten go rabuje

Autor:  bzzy [ 27 września 2008, 18:42 - sob ]
Tytuł: 

moje buckfasty też musiały dostać jeszcze po dwa litry syropu aby uzupełniły miejsca wolne po czerwiu ale u mnie zimno je wychamowało, najbardziej się zdziwiłem jak w pusty ul napakowałem ramek aby sobie wyrabowały, byłem pewien, że jak co roku to moje to wyniosą, bo specjalnie uchyliłem do innych uli aby dać pokarm, a już jak ul pusty był rabowany to tylko daszek przymknąłem i tak zostawiłem, dziś w pasiece cisza, a ul nadal rabowany, a pszczoły przychodzą z obcej pasieki i mają z 800m do pokonania, ciekawe czy przypadek czy nienakarmione i tak szukają

Autor:  d@niel_25 [ 27 września 2008, 19:56 - sob ]
Tytuł: 

Kurcze piszecie tak o tych bukfastach a ja sie włąsnie nasatawiałem na drugi rok na nie włsnie. Teraz się zaczynam bać że sobie z nimi nie poradzę. Pozdrawiam

Bogdan przeczytaj pierwszy post :wink:
http://www.pasiekaambrozja.pl/forum/viewtopic.php?t=300

Autor:  ktostor [ 28 września 2008, 21:02 - ndz ]
Tytuł: 

Dziekuję za porady. Jeśli chodzi o problem w rodzinie, która ma zalane i zasklepione ramki od desli do deski, to zawsze jak czytałem zaleca się aby środkowe ramki w swojej dolnej części nie były do końca zalane. U mnie natomiast są i to mnie własnie martwi. Pozdrawiam.

Autor:  kancukiewicz [ 28 września 2008, 21:11 - ndz ]
Tytuł: 

Moim zdaniem powinieneś wyjąć 2 ramki i w środek gniazda włożyć susz lub ramkę z innego ula z małą ilością pokarmu. Wyjęte ramki włożyłbym do tego zrabowanego, ale po 1-2 dniach i prze max. zmniejszonym wylotku. Nie radzę ci go karmić syropem, bo w tym czasie i tak go zrabują. Pozostają gotowe ramki z innych uli lub ciasto.

Autor:  bzzy [ 28 września 2008, 21:34 - ndz ]
Tytuł: 

kancukiewicz pisze:
Moim zdaniem powinieneś wyjąć 2 ramki i w środek gniazda włożyć susz lub ramkę z innego ula z małą ilością pokarmu. Wyjęte ramki włożyłbym do tego zrabowanego, ale po 1-2 dniach i prze max. zmniejszonym wylotku. Nie radzę ci go karmić syropem, bo w tym czasie i tak go zrabują. Pozostają gotowe ramki z innych uli lub ciasto.


ale jak damy syrop i rodzina będzie nadal rabowana to co to jest za rodzina, jakaś namiastka rodziny, przy rabunku zazwyczaj w rodzinie jest brak matki, ja bym dał syrop i na drugi dzień obserwował, ma się zrobić deszczowo jak na pasiece cisza to ok, a jak rabują to zlikwidować i dać sobie spokój

Autor:  kancukiewicz [ 29 września 2008, 17:47 - pn ]
Tytuł: 

To prawda, ale i tak trzeba by zrobić coś z tym, który ma wszystkie ramki pełne "od deski do deski"

Autor:  ktostor [ 30 września 2008, 19:28 - wt ]
Tytuł: 

Nie rabują - ładnie pobierają pokarm:) Zastanawiam się, co zrobić z tą rodziną, która zalała tak dokładnie ramki ? Pozdrawiam.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/