FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Termin podkarmiania ..
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=30&t=230
Strona 1 z 3

Autor:  BoCiAnK [ 19 listopada 2007, 21:54 - pn ]
Tytuł:  Termin podkarmiania ..

Termin karmienia jest uwarunkowany jak napisałeś ;związany jest z ostatnim pożytkiem jaki pozyskujemy .Ale wcale nie musimy karmić np. pszczelarz kończący na lipie powinien przynajmniej do 20 sierpnia stymulować rozwój poczym ułożyć gniazda do zimowli i podkarmić tak aby pokarmu wystarczyło do wiosny czyli pierwszego pożytku .Jeżeli po lipie przystąpimy do karmienia zimowego to pszczoły ¾ do grudnia zjedzą i zaś będziemy czytać w prasie słuchać w TV że ciężka czy łagodna zima wykończyła pasieki bo brakło pokarmu
Gospodarując na terenach spadziowych mam taka samą sytuację jak pszczelarze pozyskujacy miód Wrzosowy ,z jedną tylko małą przeszkodą Oni mają duże zapasy pyłku a ja nie o co muszę zadbać wcześniej wiosna odkładając ramki z pyłkiem aby podać ich na zimę lub wiosnę rzadko się zdarza abym karmił książkowo czyli do 10-15 września wtedy podaję syrop gesty a nawet bardzo gęsty (2 kg cukru na 1l wody ) z dodatkiem kwasku cytrynowego 1gr na 1l syropu kwasek przyśpiesza inwertazę . Pasiecznicy mający pasieki wędrowne ,lub po Lipie jadą w sierpniu na spadź mogą sobie przygotować wcześniej zapasy pokarmu podająć pszczołom cukier /inwert . po zasklepieniu pokarmu w górnym korpusie wyciąga się ramki a zamienia suszem wtedy można pozyskiwać nawet pożytki bardzo późne bo po przywiezieniu pasieki układanie rodzin do zimy polega tylko na zamianie ramek i strząśnięciu pszczół na nie
Autor Wiadomość
root Płeć:Mężczyzna

PostWysłany: 2007-08-28, 06:41 Termin podkarmiania .. Odpowiedz z cytatem
Koledzy , koleżanki, pisze do was z zapytaniem co na ten temat sadzicie, stanąłem przed niemałym dylematem a mianowicie dotyczącym terminu rozpoczęcia podkarmiania. Z prognoz na najbliższe dni wynika, że w połowie września temperatura ma sięgnąć jeszcze 25-30 stopni. Pożytku zbytnio już takowego nie będzie i tu na suwa sie pytanie zacząć karmić już? I Tu mam prośbę wypowiedzcie się na ten temat.
Znam książkowe i robocze terminy bo już zimowałem pszczołySmile tak w kwestii informacji, wiec wiem z czym się to je . Smile, ale ten rok naprawdę należy do wyjątkowych.

_________________
Administrator

_barti_ Płeć:Mężczyzna
ZAGLĄDAM CZĘŚCIEJ
Cały czas sie ucze

PostWysłany: 2007-08-30, 17:16 Odpowiedz z cytatem
Zależy od rejonu. Np. u mnie pożytków brak i trzeba zaczynać już karmić. A przecież zależy nam na tym, żeby pszczoły na zime sie narozmnażały.

BoCiAnK Płeć:Mężczyzna
DZIADEK KLUPACZ

PostWysłany: 2007-09-01, 14:01 Odpowiedz z cytatem
_barti_ napisał:
Zależy od rejonu. Np. u mnie pożytków brak i trzeba zaczynać już karmić. A przecież zależy nam na tym, żeby pszczoły na zime sie narozmnażały.
Termin karmienia jest uwarunkowany jak napisałeś ;związany jest z ostatnim pożytkiem jaki pozyskujemy .Ale wcale nie musimy karmić np. pszczelarz kończący na lipie powinien przynajmniej do 20 sierpnia stymulować rozwój poczym ułożyć gniazda do zimowli i podkarmić tak aby pokarmu wystarczyło do wiosny czyli pierwszego pożytku .Jeżeli po lipie przystąpimy do karmienia zimowego to pszczoły 3 do grudnia zjedzą i zaś będziemy czytać w prasie słuchać w TV że ciężka czy łagodna zima wykończyła pasieki bo brakło pokarmu
Gospodarując na terenach spadziowych mam taka samą sytuację jak pszczelarze pozyskujacy miód Wrzosowy ,z jedną tylko małą przeszkodą Oni mają duże zapasy pyłku a ja nie o co muszę zadbać wcześniej wiosna odkładając ramki z pyłkiem aby podać ich na zimę lub wiosnę rzadko się zdarza abym karmił książkowo czyli do 10-15 września wtedy podaję syrop gesty a nawet bardzo gęsty (2 kg cukru na 1l wody ) z dodatkiem kwasku cytrynowego 1gr na 1l syropu kwasek przyśpiesza inwertazę . Pasiecznicy mający pasieki wędrowne ,lub po Lipie jadą w sierpniu na spadź mogą sobie przygotować wcześniej zapasy pokarmu podająć pszczołom cukier /inwert . po zasklepieniu pokarmu w górnym korpusie wyciąga się ramki a zamienia suszem wtedy można pozyskiwać nawet pożytki bardzo późne bo po przywiezieniu pasieki układanie rodzin do zimy polega tylko na zamianie ramek i strząśnięciu pszczół na nie

_________________
Z Pszczelarskim pozdrowieniem

SKapiko Płeć:Mężczyzna
PISZĘ CORAZ WIĘCEJ

PostWysłany: 2007-09-02, 19:40 Odpowiedz z cytatem
Jeszcze niezdarzyło mi się bym pasiekę za karmił tak jak w książce pisze zawsze kończę po 25 września a nawet i później.

_________________
Choć człek ukuje ze stali ,
to i tak mu czas obali.

ryszard13 Płeć:Mężczyzna
ZAGLĄDAM CZĘŚCIEJ
Z
PostWysłany: 2007-09-03, 20:39 Odpowiedz z cytatem
Witam. W sobotę przeglądnąłem rodzinki i stwierdziłem że mają mnóstwo pokarmu częściowo poszytego, zacząłem podkarmiać wieczorem syropem 3:2 po 2 litry, rano sprawdziłem - nie ma syropu, więc wieczorem (w niedzielę) dołożyłem po 2 litry, trochę pobrały, reszta jest do tej pory(poniedziałek wieczór), czyżby już miały dość?

BoCiAnK Płeć:Mężczyzna
DZIADEK KLUPACZ
PostWysłany: 2007-09-05, 14:42 Odpowiedz z cytatem
ryszard13 napisał:
czyżby już miały dość?


Na pewno nie ile miałeś czerwiu ?? jak miałeś duzo miodu i czerw to zalały to co czerw sie wygryzł musisz dawać po mniej albo rzadziej a wiecej bo pszczoły nie mają miejsca na układanie pokarmu .
Czemu nie odebrałeś miodu ?? Wink nie szkoda Ci go ?

_________________
Z Pszczelarskim pozdrowieniem


ryszard13 Płeć:Mężczyzna
ZAGLĄDAM CZĘŚCIEJ

PostWysłany: 2007-09-05, 17:44 Odpowiedz z cytatem
Witam.Miodu nie odbiorę bo to naniosły po włożeniu bayvarolu, ot przykrość, rzecz w tym czy ten miód z nawłoci może zostać jako pokarm zimowy? co do układania, myślę że wiedzą co robią (pszczoły), fakt że górny korpus jest cały zalany miodem w większości zasklepionym a dolny jest pełen czerwiu wszelkiego i tylko jedna niecała ramka pierzgi. Położyłem pusty korpus na dennicę, nie wiem czy nie za wcześnie? Dzisiaj po 17 ani jednej strażniczki na wylotku, tylko po kilka martwych pszczółek. Pozdrawiam

wtrepiak Płeć:Mężczyzna
PISZĘ CORAZ WIĘCEJ

PostWysłany: 2007-09-08, 20:50 Odpowiedz z cytatem
Ja szczerze mówiąc, to nigdy dokładnie nie mierzę, tylko tak na oko . Jeżeli pszczoły już nie biorą, to dostawiam jedną ramkę, a po wygryzieniu się ostatnich pszczół, odsklepiam tą dodatkową ramkę i odsuwam od innych ramek ok 10 cm. Pszczoły sobie uzupełnią syropem komórki po wygryzieniu się młodych pszczół, wewnątrz gniazda .

Wiesław .

leo38+ Płeć:Mężczyzna
PISZE TUTAJ

PostWysłany: 2007-09-20, 13:15 Odpowiedz z cytatem
Ja rowniez chcialem sie podzielic swoimi spostrzezeniami na temat karmienia zimowego nigdy sie z tym nie spiesze poniewaz mam pszczoly na spadzi i na nawloci w tym tygodniu bralem nawloc i nestety spoznilem sie pszczoly w czasie tych deszczow przeniosly miod do gniazda i praktycznie mozna nie karmic no coz zawsze czyms czlowieka zaskocza-natomiast te ktore sa na spadzi karmie po 20 wrzesnia od razu daje cala dawke syropu w wiaderku do gory dnem po tygodniu przy sprsyjajacej pogodzie mozna wiadra zabrac caly syrop jest w gniezdzie ostatnie lata byly bardzi cieple w pazdzieniku spokojnie mozna zakarmic pod warunkiem ze uzywa sie inwertu i nie musza przerabiac cukru. Pozdrawiam

Autor:  bzzy [ 14 grudnia 2007, 17:10 - pt ]
Tytuł: 

w centralnej polsce gdzie pożytek kończy się na lipie a nawłoć na razie jest za słaba aby liczyć na nią jako poważny pożytek, w lipcu rodziny dostają odpowiednią dawke na rozwój a już około 20 sierpnia są karmione 3 dużymi dawkami na zime tak aby około 5 września pasieka była zakarmiona.

Autor:  Józef [ 15 grudnia 2007, 12:13 - sob ]
Tytuł:  Termin podkarmiania

Termin podkarmiania to co do terminu to do wypowiedzi Bogdana się zgadzam 100 procentach : ja zawsze podkarmiam po 10tym września i jeszcze zależności od temperatury w danym czasie i na noc podaje pokarm co drugi dzień ta że to trwa mniej więcej do końca września , to moja teoria na ten temat ,liczę że w sierpniu to trochę oj ?? za wcześnie na za karmienie na zimę , zwracam na to uwagę i zauważyłem że pszczoły jeszcze na początku września potrafią zaleści jeszcze pokarm ,to tyle mojej uwagi na ten temat :)

Autor:  _barti_ [ 17 grudnia 2007, 12:51 - pn ]
Tytuł:  Tabelka

Tabelka przedstawia ile procent pszczół, z jakiego miesiąca pada zimą.

Morał z tego taki, że najwartościowszy jest czerw z końca sierpnia a początku września.

Autor:  minikron [ 17 grudnia 2007, 14:33 - pn ]
Tytuł: 

Jako początkujący nie chcę się tu wymądrzać, ale chyba nie należy do tych danych podchodzić zbyt sztywno.
Co do jednego się zgodzę - najlepiej zimują pszczoły z sierpniowego czerwienia, tu nie ma o czym dyskutować. Wydaje mi się jednak, że co do pszczół wylęgniętych później, dużą rolę odgrywa układ pogody i dostępność pyłku/pierzgi. Jeśli młode pszczoły, nawet te wygryzione na początku października, mają czas na osiągnięcie dojrzałości, zgromadzenie odpowiedniej ilości ciałka tłuszczowego i dokonanie oblotu, to wcale nie muszą zginąć podczas zimowli.
Wyczytałem, że takie późne pszczoły jako pierwsze spadają na dennicę i stanowią większość osypu. Tymczasem osypu u mnie praktycznie nie ma - dosłownie kilka pszczół.
Matki czerwiły bardzo długo. Faktem jest, że długo utrzymywała się dość ciepła pogoda i miały dostatek pierzgi z włożonych na płasko ramek, na których bardzo długo widziałem "pasące" się młode pszczoły.

Mam nadzieję, że się nie mylę i na wiosnę miło mnie zaskoczą :)

Autor:  bzzy [ 26 grudnia 2007, 21:17 - śr ]
Tytuł: 

MI odpowiada karmienie po 20 sierpnia bo daje duże pożytki, czasem jakiś daszek nie szczelny a ja ich tam uszczelniać nie zamierzam, to jak noce ciepłe to sobie idealnie przenoszą, we wrześniu przy trzeciej dawce już im to dłużej idzie a noce zimne często przerywają noszenie pokarmu.

_________________
Pozdrawiam serdecznie wszystkich pszczelarzy!bzzy-Warszawa

Autor:  SKapiko [ 26 grudnia 2007, 21:22 - śr ]
Tytuł: 

Ja nie mam innego wyboru nawłoć kwitnie jeszcze i we wrześniu ale nie czekam do końca kwitnienia zabieram to co zasklepione i karmię, ale już jest wrzesień.

Autor:  bzzy [ 26 grudnia 2007, 21:34 - śr ]
Tytuł: 

U mnie nawłoć z roku na rok coraz bardziej się nektaruje i warto o nij pomyśleć jako o pożytku aczkolwiek jest problem braku pożytku i lipcu, bez pobudzającego karmienia rodziny będą słabsze na zime i mam troche do pomyślenia,

Autor:  SKapiko [ 26 grudnia 2007, 21:50 - śr ]
Tytuł: 

No to czekają cię wędrówki na lipę i grykę albo wzbogacić pożytki na miejscu.

Autor:  bzzy [ 28 grudnia 2007, 13:35 - pt ]
Tytuł: 

na pożytki u siebie nie narzekam, aby pogoda dopisała, to sady, akacja i lipa coś zawsze da, po lipie totalne załamanie pozytku, zazwyczaj jest gorąco a w pasiece cisza, dopiero później pojawia się nawłoć i teraz problem, bo od kilku lat nawłoci jest więcej i może być to znaczący pożytek, aczkolwiek bez podkarmiania po miodobraniu lipowy moje rodziny wyjdą słabe na zime. Na wędrowanie to muszę zmienić dadana z leżaka na korpusowego co narazie się nie zanosi.

_________________
Pozdrawiam serdecznie wszystkich pszczelarzy!bzzy-Warszawa

Autor:  BoCiAnK [ 28 grudnia 2007, 14:09 - pt ]
Tytuł: 

Robert prosta metoda po lipie jak masz klapę (u mnie się też czasami zdarza ) nie mam nic prościejszego jak na ramki nawet nie wyciągając żadnych beleczek musi być tylko mała dziurka ok. 2-5 cm tak aby pszczoły swobodnie mogły przechodzić i dajesz im po 2 kg twardego Ciasta jak się pożytek pojawi to one same zejdą z Ciasta a jak nie to utrzymasz super czerwienie i pszczoły nie przysłabną nawet na moment
Wtedy na nawłoć masz siłę i zawsze możesz zebrać nie lada miodek

Autor:  gorioo [ 28 grudnia 2007, 15:02 - pt ]
Tytuł: 

Podkarmianie podkarmianiem, albo zamiast podkarmiania powiekszanie, po lipie kazda rodzina jest na tyle silna ze moze bez wiekszego problemu stworzyuc cos nowego i to z dobrym efektrm.Ja tak robilem ze znajomym po lipie wszytskie ule na pol-lotu i do nowych rodzin matki unnasiennione i na zime mozna szybko i latwo zrobic piekna pasieke.NA wiosne kazda rodzina szybko wystartowala i miodu jeszcze przyniosla.

Autor:  d@niel_25 [ 31 lipca 2008, 07:09 - czw ]
Tytuł: 

Żeby podać pszczołom odpowiednią ilośc pokarmu na zimę p[otrzebuje takich informacji: ile litró syropu wychodzi po zmieszaniu 1 kg cukru z 1 litrem wody, i ile litrów syropu wychodzi ze zmieszania 3 kg cukru w 2 litrach wody. Pytam bo nie mam czasu teraz bawić sie w mierzenie. Myślę że ktoś zna odpowiedź an to pytanie?? :):)

Autor:  romek57oo [ 31 lipca 2008, 08:06 - czw ]
Tytuł: 

Jeden kilogram cukru daje 0,6litra wiec łatwo policzyć.

Autor:  bzzy [ 31 lipca 2008, 10:51 - czw ]
Tytuł: 

d@niel_25 pisze:
Żeby podać pszczołom odpowiednią ilośc pokarmu na zimę p[otrzebuje takich informacji: ile litró syropu wychodzi po zmieszaniu 1 kg cukru z 1 litrem wody, i ile litrów syropu wychodzi ze zmieszania 3 kg cukru w 2 litrach wody. Pytam bo nie mam czasu teraz bawić sie w mierzenie. Myślę że ktoś zna odpowiedź an to pytanie?? :):)


a po co ci takie informacje, Ty masz otworzyć ul i umieć ocenić ile im potrzeba, jaki gęsty zrobisz syrop twoja sprawa, liczysz kilogramy zużytego cukru na karmienie a nie ilość litrów to jest zasadnicza różnica

Autor:  ruki123 [ 31 lipca 2008, 11:33 - czw ]
Tytuł: 

bzzy, masz racje kto by tam se tym głowe łamał
ja to deje trzy razy po 5.l syropu 3/2i tam zawsze jest dobrze ani za duzo aniza mało tylko przed podkarmianiem trza odwirować miód jak je za duzo to oczywiste

Autor:  ryszard_b [ 31 lipca 2008, 22:38 - czw ]
Tytuł: 

Wydaję mi się jeśli dobrze pamiętam 1 l wody + 1 kg cukru = 1,65 l syropu .

Ryszard B.

Autor:  maniek_mb [ 25 sierpnia 2008, 19:46 - pn ]
Tytuł:  termin podkarmiania

d@niel_25 pisze:
Żeby podać pszczołom odpowiednią ilośc pokarmu na zimę p[otrzebuje takich informacji: ile litró syropu wychodzi po zmieszaniu 1 kg cukru z 1 litrem wody, i ile litrów syropu wychodzi ze zmieszania 3 kg cukru w 2 litrach wody. Pytam bo nie mam czasu teraz bawić sie w mierzenie. Myślę że ktoś zna odpowiedź an to pytanie?? :):)


Z 1 kg cukru i 1l wody wychodzi okolo 1,6 l syropu a z 3 kg cukru i 2 l wody okolo 3,8 l syropu, więc latwo mozesz sobie policzyc jaka ilośc potrzebujesz syropu do zakarmienia dla rodziny no i oczywiscie uwzględniajac pojemność podkarmiaczki.

Autor:  d@niel_25 [ 30 sierpnia 2008, 12:25 - sob ]
Tytuł: 

Jak często podawać pszczołom syrop na zimę 3:2 w podkarmiaczkach 2,5 litrowych co dwa dni czy co 1 dzień?? Dodam że w gniazdach jest jeszcze dużó czerwiu głównie krytego. Pozdrawiam czekam na odpowiedź.

Autor:  riko [ 30 sierpnia 2008, 12:53 - sob ]
Tytuł: 

Ja daje co drugi dzień i jest dobrze. Z tym że przed końcem karmienia sprawdzam stan

Autor:  d@niel_25 [ 30 sierpnia 2008, 15:08 - sob ]
Tytuł: 

Dzięki za odpowiedź ale opisz jeszcze to sprawdzanie stanu. Czy mógłbym podkarmiać pszczoły ok godz 17 gdzie niebo jest zachmurzone i jest chłodna na dworze (17 stopni C)

Autor:  riko [ 30 sierpnia 2008, 16:34 - sob ]
Tytuł: 

Ja mam ule wlkp1/2 i zimuje na 3 korpusach po 8 ramek. W tej chwili są na 3 lub 4 pełnych korpusach. Ok. połowy września ustawiam do zimowli. U mnie muszą być prawie pełne dwa korpusy cukru. Podkarmianie symulacyjne na rozwój czerwiu i karmienie zimowe to ok 15 kg na ul. A co do pory karmienia to daje im nieraz i po południu. Z tym że wszystkim naraz. Podkarmiaczki mam tylko słoikowe które stawiam na powałke. I wazna sprawa rodziny są w miare wyrównane. Słabych nie trzymam.Jeśli będziesz miał podkarmiaczki metalowe to przy niskich temperaturach ci nie wezmą
pozdrawiam

Autor:  entrion [ 01 września 2008, 21:39 - pn ]
Tytuł: 

jeśli masz w sąsiedztwie pszczoły inne to nie bardzo bo one przylecą do ciebie

Autor:  riko [ 01 września 2008, 22:13 - pn ]
Tytuł: 

Tu masz racje. Pare lat temu zdażyło mi się tak. Atakują zawsze te słabe. Teraz staram się nie mieć takich rodzin. Z resztą na krps1/2wlkp nie zazimuje się słabej rodziny. Tak więc problem mi się skończył.
Pozdrawiam

Autor:  BoCiAnK [ 10 września 2008, 22:14 - śr ]
Tytuł:  Termin Książkowy

Dziś zakończyłem wszelkie prace z układaniem gniazd na zimę
pszczoły dostały pierwsze dawki syropu 2/1 z wywarami ziół
przez kolejne 6 dni tak zostaną karmienie powinienem planowo zakończyć 16 Września ,
zdarzało sie że kończyłem grubo po 20 i wszystko było OK
Jak inni podchodzą do tego z zwłaszcza Wrzosowi Pszczelarze

Autor:  riko [ 10 września 2008, 22:31 - śr ]
Tytuł: 

Od paru lat trzymam się raczej daty koniec września. Uwarzam że są teraz długie ciepłe jesienie tak że za bardzo się nie spiesze. Kolega kończy zawsze po połowie pażdziernika i też ma dobrą zimowle.

Autor:  Psepscolek [ 10 września 2008, 22:34 - śr ]
Tytuł: 

Ja już praktycznie też jestem na ukończeniu wszelkich prac jutro jeszcze tylko odebrać ramki w których było nieco czerwiu i nektaru a wstawiłem je w niedziele za zatwór coby do gniazda przeniosły te odrobinkę nektaru. A karmienie wieczorkiem się zacznie koło 19-20 jeśli chodzi o uściślenie godzin :) . A tak z czystej ciekawości dodajecie coś na zakwaszenie syropu?? :)

Pozdrawiam Psepscolek :)

Autor:  entrion [ 11 września 2008, 07:49 - czw ]
Tytuł: 

ja zakończyłem 20 w zeszłym sezonie i na rzepak rodzinki były za duże jak matka dobra to da sobie radę

Autor:  kancukiewicz [ 11 września 2008, 15:14 - czw ]
Tytuł: 

entrion pisze:
ja zakończyłem 20 w zeszłym sezonie i na rzepak rodzinki były za duże jak matka dobra to da sobie radę

Jakie to są za duże rodziny na rzepak?

Autor:  entrion [ 11 września 2008, 16:42 - czw ]
Tytuł: 

takie że zanim zaczął nie miały się gdzie pomieścić i weszły w stan rojowy na 18 ramkach warszawskich poszerzanych

Autor:  bzzy [ 11 września 2008, 17:26 - czw ]
Tytuł: 

entrion pisze:
takie że zanim zaczął nie miały się gdzie pomieścić i weszły w stan rojowy na 18 ramkach warszawskich poszerzanych


bo to nie sztuka mieć mięso w ulu i po drzewach na początku maja latać

Autor:  mateusz [ 11 września 2008, 20:01 - czw ]
Tytuł: 

jutro juz ostanie karmienie w tym roku spadzi nie było więc wszyskie byly na nawłoci i sie troszeczke podkarmiły a nawłoć już u mnie przekwitła. własnie wociłem ze śląska a tam jeszce żółciutko. I przejeżdzałem obok Suchej Beskidzkiej ale nie było czasu zeby wstąpić do naszego kolegi :D

Autor:  kancukiewicz [ 11 września 2008, 20:24 - czw ]
Tytuł: 

Myślę, że mogło to być spowodowane specyficzną ubiegłoroczną łagodną zimą - często matki czerwiły już od stycznia. Gdyby zaczęły normalnie rozwój pod koniec marca byłoby w sam raz, a młode pszczółki wychowane na świeżym pyłku są bardziej wartościowe niż te z czerwiu zimowego. A może za późno dałeś nadstawki i węzę?

Autor:  entrion [ 11 września 2008, 21:03 - czw ]
Tytuł: 

ja mam leżak bez nadstawki i mam max 18 ramek WzP i węzę ładowałem jak tylko kończyły odbudowę tej co byłą dodatkowo ramki pracy

Autor:  bzzy [ 12 września 2008, 13:09 - pt ]
Tytuł: 

entrion pisze:
ja mam leżak bez nadstawki i mam max 18 ramek WzP i węzę ładowałem jak tylko kończyły odbudowę tej co byłą dodatkowo ramki pracy


i masz odpowiedź jak kończyły budować jedną ramkę łądowałeś drugą, pożytek który przynosiły do ula szedł w odbudowę ramek i wykarmienie czerwiu, pożytek się kończy a Ty możesz cuda robić i tak Ci się nie uda ich utrzymać bez stanu rojowego

Autor:  entrion [ 12 września 2008, 17:03 - pt ]
Tytuł: 

ja właśnie po to tak prowadziłem na mięsko bo pasiekę rozwijam i miodek na drugim miejscu ale swoje przynosły :mrgreen:

Autor:  Mirek40 [ 12 września 2008, 19:41 - pt ]
Tytuł: 

Takie rodziny to coś pięknego , a jakiej rasy te pszczółki?

Autor:  kancukiewicz [ 12 września 2008, 20:45 - pt ]
Tytuł: 

bzzy pisze:
entrion pisze:
ja mam leżak bez nadstawki i mam max 18 ramek WzP i węzę ładowałem jak tylko kończyły odbudowę tej co byłą dodatkowo ramki pracy


i masz odpowiedź jak kończyły budować jedną ramkę łądowałeś drugą, pożytek który przynosiły do ula szedł w odbudowę ramek i wykarmienie czerwiu, pożytek się kończy a Ty możesz cuda robić i tak Ci się nie uda ich utrzymać bez stanu rojowego


Tylko że było to przed rzepakiem, czyli w czasie kiedy z dnia na dzień pożytek jest coraz lepszy.Trochę dziwne. Gdyby miały miejsce, to nie powinny wejść w stan rojowy. A jeżeli na mięsko to może należałoby wcześniej zrobić odkład? Ale w kwietniu? Chyba jednak ten 18-sto ramkowy leżak bez nadstawki to nie najlepszy wynalazek

Autor:  bzzy [ 13 września 2008, 00:01 - sob ]
Tytuł: 

kancukiewicz pisze:
bzzy pisze:
entrion pisze:
ja mam leżak bez nadstawki i mam max 18 ramek WzP i węzę ładowałem jak tylko kończyły odbudowę tej co byłą dodatkowo ramki pracy


i masz odpowiedź jak kończyły budować jedną ramkę łądowałeś drugą, pożytek który przynosiły do ula szedł w odbudowę ramek i wykarmienie czerwiu, pożytek się kończy a Ty możesz cuda robić i tak Ci się nie uda ich utrzymać bez stanu rojowego


Tylko że było to przed rzepakiem, czyli w czasie kiedy z dnia na dzień pożytek jest coraz lepszy.Trochę dziwne. Gdyby miały miejsce, to nie powinny wejść w stan rojowy. A jeżeli na mięsko to może należałoby wcześniej zrobić odkład? Ale w kwietniu? Chyba jednak ten 18-sto ramkowy leżak bez nadstawki to nie najlepszy wynalazek


kiedyś takie leżaki to była normalność, przy takiej sile to można zrobić kilka odkładów, aczkolwiek jak tak sobie myśle to wszystko jakoś się pochrzaniło, kiedyś pszczoła zimowa wymieniała się do końca kwietnia, w maju na początku już przybywało znacząco, ale na sady rodnia była delikatnie rozbudowana za sprawą włożonej nadstawki i odpowiedniego wykorzystania pożytku, po odwirowaniu miodu następowała znaczące poszerzenie gniazda co nawet przy bardzo silnych rodzinach i dłuższym okresie bez pożytku powodowało wybicie nastroju rojowego, jeśli się oczywiście gdzieś pojawił, oczywiście jest tu potrzebne wyczucie, ja osobiście się cały czas tej metody trzymam bo i wykorzystuje pożytki i z nastrojem rojowym sobie poradziłem dzięki tej metodzie, ale jak słysze 18 ramek w posz tak wcześnie to nic dziwnego, że trudno je utrzymać w ciagłym nastroju roboczym, a że przyniosły miód, no cóż moje uliki weselne też noszą miód,

Autor:  entrion [ 13 września 2008, 12:23 - sob ]
Tytuł: 

wiem ja byłem zadowolony że duży jest ale matek zapasowych brak do odkładów było ale wszystko jakoś się udało czerw rozdawałem do słabszych rodzin a dawałem puste ramki do czerwienia
ale wróćmy do tematu późnie karmienie tak tragicznie nie wpływa na rodziny jeśli są dobrej siły

Autor:  paraglider [ 28 listopada 2008, 12:00 - pt ]
Tytuł: 

Dawniej zakarmianie na zimę kończyłem z dniem 15 września.Od momentu robienia odkładu z każdego ula,zmieniłem metodę.To one przygotowują pokarm na zimę.W odpowiednim momencie wstawiam kondygnację z pokarmem na gniazdo a stojące pod nią ,po wygryzieniu się czerwiu,wycofuję.Wydaje mi się że ta metoda jest prawidłowa.
Z poważaniem-Janusz.

Autor:  olek_podhale [ 28 listopada 2008, 12:18 - pt ]
Tytuł: 

ja zakarmianie zakończyłem 26 sierpnia 13 kg cukru w 10 dni, okolo 15 października dostały jeszcze 2 ramki z magazynku które odsklepiłem i dałem na gorne beleczki niewiem czy nie za wcześnie skończyłem zakarmiać na zimę bo kogo bym nie zapytał z sasiadujacych pszczelarzy to jeszcze karmili wrzsien i paxdziernik. zobaczymy na wiosne.

Autor:  BoCiAnK [ 28 listopada 2008, 12:38 - pt ]
Tytuł: 

olek_podhale pisze:
ja zakarmianie zakończyłem 26 sierpnia 13 kg cukru w 10 dni, okolo 15 października dostały jeszcze 2 ramki z magazynku które odsklepiłem i dałem na gorne beleczki niewiem czy nie za wcześnie skończyłem zakarmiać na zimę bo kogo bym nie zapytał z sasiadujacych pszczelarzy to jeszcze karmili wrzsien i paxdziernik. zobaczymy na wiosne.


No trochę za wcześnie moim zdaniem bo zaczęcie 16 to dało Ci to że matki zaczęły czerwić intensywnie i większość z tego pokarmu poszła na wykarmienie czerwiu ( ten rok z sierpniu nie należał do najbogatszych w naturalny pokarm )
Należało Ci ok 5 września sprawdzić stan ilości zapasów i dokarmić do 20 września
danie ramek na górne beleczki też nie jest zbyt dobrym rozwiązaniem ,bo pszczoły układają pokarm od góry i mogły potraktować to jako gotowiznę , zawsze jak mam coś co osuszenia czy przeniesienia odsklepiam i daję za zatwory , pszczoły traktują to jak podkarmiaczkę szybko oczyszczając plastry Czasami jak zapomnę ich wyjąć na czas a jest późny pożytek spadziowy to potrafią donieść do tych plastrów i nawet zasklepić co miało miejsce w 2006 roku gdzie tak dowlokły że byłem mile zaskoczony jak wyciągałem ramki i ocieplałem ule

Autor:  olek_podhale [ 28 listopada 2008, 13:21 - pt ]
Tytuł: 

BoCiAnK pisze:
olek_podhale pisze:
ja zakarmianie zakończyłem 26 sierpnia 13 kg cukru w 10 dni, okolo 15 października dostały jeszcze 2 ramki z magazynku które odsklepiłem i dałem na gorne beleczki niewiem czy nie za wcześnie skończyłem zakarmiać na zimę bo kogo bym nie zapytał z sasiadujacych pszczelarzy to jeszcze karmili wrzsien i paxdziernik. zobaczymy na wiosne.


No trochę za wcześnie moim zdaniem bo zaczęcie 16 to dało Ci to że matki zaczęły czerwić intensywnie i większość z tego pokarmu poszła na wykarmienie czerwiu ( ten rok z sierpniu nie należał do najbogatszych w naturalny pokarm )
Należało Ci ok 5 września sprawdzić stan ilości zapasów i dokarmić do 20 września
danie ramek na górne beleczki też nie jest zbyt dobrym rozwiązaniem ,bo pszczoły układają pokarm od góry i mogły potraktować to jako gotowiznę , zawsze jak mam coś co osuszenia czy przeniesienia odsklepiam i daję za zatwory , pszczoły traktują to jak podkarmiaczkę szybko oczyszczając plastry Czasami jak zapomnę ich wyjąć na czas a jest późny pożytek spadziowy to potrafią donieść do tych plastrów i nawet zasklepić co miało miejsce w 2006 roku gdzie tak dowlokły że byłem mile zaskoczony jak wyciągałem ramki i ocieplałem ule



od 16 sierpnia to je zakarmiałem na zimowle, a na czerwienie to już od 15 lipca do 15 sierpnia co drugi dzień po 2 litry syropu

Autor:  BoCiAnK [ 28 listopada 2008, 13:30 - pt ]
Tytuł: 

olek_podhale pisze:

od 16 sierpnia to je zakarmiałem na zimowle, a na czerwienie to już od 15 lipca do 15 sierpnia co drugi dzień po 2 litry syropu


To Śpij spokojnie :wink: Ewentualnie możesz pod koniec lutego początkiem marca dać im Ciasta na zachętę i rozwój
Czytając Pogodę rok ma być udany a wiosna wczesna co by było dobrze

Autor:  olek_podhale [ 28 listopada 2008, 13:48 - pt ]
Tytuł: 

chyba za szybko chcę to napisac i dlatego niedokladnie podaje informację. Od 15 lipca do 15 sierpnia podawalem w podkarmiaczce co dwa dni 2 litry syropu 1:1 w celu intensywnego czerwienia. matka czeriwła gęsto na 8 ramkach. od 16 sierpnia podałem syrop ok 15 litrów (jakieś 13 kg cukru) w ciągu 10 dni w celu zalania komórek syropem przez pszczoly i tym sposobem chciałem zaprzestać czerwienie matki i zgromadzić zapasy na zimę. w ostatnim karmieniu zostało ok 2 litrów syropu w podkarmiaczce którego nie chciały już wybrać (chyba nie miały gdzie). w sumie od 15 lipca do 26 sierpnia podałem okolo 25kg cukru. w połowie października z racji tego że było dość ciepło i widziałem pojedyńcze loty zbieraczek po pyłek zajrzałem pod skrajne beleczki i zauważyłem brak pokarmu w górnej części ramek więc (nie wiem czy dobrze) podałem dwie ramki odsklepione poziomo ułozone pod daszkiem na odchylonych beleczkach za dwa dni wyciagnołem wyczyszczone ramki więc pomyslałem że chyba miały mało pokarmu, wiecej do ula nie zaglądałem.

Autor:  paraglider [ 28 listopada 2008, 19:37 - pt ]
Tytuł: 

Nie wszystkie pnie traktuję jednakowo.Jednemu wystarcza 15kg,drugiemu nawet 10kg ale nigdy25kg-bez przesadyzmu.Nie wybieram z gniazd miodu,wystarczy mi to co przyniosą do nadstawek.Po wrzesniowym zakarmieniu,kwitnie jeszcze wiele roślin miododajnych z których pszczółki potrafią zebrać całkiem spore ilości nektaru.Jesień staje się u nas coraz to dłuższa

Z poważaniem-Janusz.

Autor:  kancukiewicz [ 28 listopada 2008, 21:20 - pt ]
Tytuł: 

25 kg na rój to strasznie dużo, ale zdaje sobie sprawę że wpewnych warunkach może być taka potrzeba. U mnie jak dam po 9-10 kg robie przegląd i zaznaczam ile jeszcze któremu dodać, ale od tego momentu wystarcza sr. po 2 kg. I jeszcze się nie zdarzyło żeby zabrakło.
Zawsze kończę karmienie do 10-go września ( nie występuje u mnie spadź) a w tym roku nawet 5-tego wrzesnia. Ostatnie zajrzenie do uli ok. 20-tego i czekam spokojnie do wiosny.

Autor:  miły_marian. [ 28 listopada 2008, 22:17 - pt ]
Tytuł: 

Ja bym chyba zbankrutował dac rodzinie 25kg cukru. Ja niemusze podkarmiać bo tylko z nawoci w sredniej rodzinie na wadze miałem 23kg przybytku. Ale daje cukier tym rodzinom co bendą likwidowane na jesieni ze starymi matkamy i co się chciały wyrojć daje im po 14 kg cukru 1na1 i jak zaleją i zasklepią rozdzielam na te rodziny co benda zimowały. Zimujace rodziny nie są spracowane przerubką cukru tylko zebranym nektarem z nawoci.Każdej rodzinie zimująncej daje po 3 ramki cukru i po3 ramki z nawoci areszte wiruje nawoc i redester co nektaruje razem z nawocią. Na zime 6 ramek wielkopolskich zalanych od góry do dołu zapewnia dobra zimowle. Pozdrawiam miły_marian

Autor:  d@niel_25 [ 03 lipca 2009, 12:21 - pt ]
Tytuł: 

A jak zimują pszczoły na miodzie nawłociowym?? Czy ten miód nie krystalizuje w plastarach??

Strona 1 z 3 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/