FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Co się dzeje???
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=30&t=2342
Strona 1 z 1

Autor:  darik [ 21 stycznia 2010, 12:51 - czw ]
Tytuł:  Co się dzeje???

Hej dzisiaj poszłem zobaczyć jak tam moje uliki wytrzymują zime u mnie minus 12 i w jednym ulu zauważyłem że kolo dolnego wylotka leżą malenkie strzepy wezy małe ilosci i około 20 martwych popekanych na pół pszczółek przyznam że na jesieni w ulu buszowała mysz ale załatwiłem intruza i znalazłem mjejsce gdzie właziła mysz i je uszczelniłem hm czy cos złego dzieje się w tym ulu???? zostawiłem na zime w ulu pułapke na mysz...można otworzyć ul w taki mruż i zerknąć czy nie złapała się mysz??? :cold: :cold: :cold: :cold: :cold: :pl: :pl: :pl: :pl: :cold: :cold: :cold:

Autor:  mendalinho [ 21 stycznia 2010, 13:28 - czw ]
Tytuł: 

Teraz to raczej nic nie zrobisz za zimno :cold: :cold: A ma byc jeszcze zimniej jak rozluźnisz im kłąb to może byc problem

Autor:  marekk [ 21 stycznia 2010, 13:58 - czw ]
Tytuł: 

Z tego co czytałem myszy robiąc gniazdo siedzą parami możliwe ze były dwie jedna pokonałeś pozostała druga
mysza na pewno zrobi ci więcej szkody jak zaglądniecie pod dach

Autor:  lalux5 [ 21 stycznia 2010, 14:26 - czw ]
Tytuł: 

Zaglądnij pod daszek i za zatory .Tam możesz zobaczyć piękne gniazdko myszy.Do gniazda pszczelego nie zaglądaj. Otwarcie daszka nic nie zrobi rodzinie .Pszczoły przy wylotku to moim zdaniem wynik pracy sikorek.Wcześniej , kiedy było ciepło pszczoły zaczęły czyszczenie dennicy z trocin plastrów i przysunęły je do wylotka .Wylotek po pierwszym razie trza było zabezpieczyć siatką lub kratą .

Autor:  mendalinho [ 21 stycznia 2010, 15:56 - czw ]
Tytuł: 

Ja w zimie nie podnoszę daszka ula bo niby po co.

Autor:  lalux5 [ 21 stycznia 2010, 18:24 - czw ]
Tytuł: 

A jak widzisz ,że jest mysz w ulu i to czasem nie jedna to co, czekasz wiosny ?

Autor:  miły_marian. [ 21 stycznia 2010, 20:07 - czw ]
Tytuł: 

Jak jesteś pewny ze to mysz to zajzyj na denice. Bo jak zostawisz mysz w ulu to ona ci zniszczy rodzine. Przeżyłem juz kilka takich sytuacji i za kazdym razem rodzina była zniszczona z powodu myszy. Nie piszesz jakie masz ule jak korpusy to nie problem . Podnies i obacz i jeszcze mozesz dac pułapkie na mysz z kawałkiem skurki. Lepiej zajzyć i urarować rodzine bo jak nie zajzysz to stracisz rodzinę. Pozdrawiam miły_marian

Autor:  adidar [ 21 stycznia 2010, 20:50 - czw ]
Tytuł: 

załatw tą mysz trutką, podnieś daszek i za zatworem posyp różowe granulki- są takie specjalne które mumifikują zwłoki i nie ma smrodu. A na wiosne koniecznie opal dennice i korpus. Dopóki pszczoly są w kłębie, to ta trutka im nie zagrozi

Autor:  darik [ 21 stycznia 2010, 21:26 - czw ]
Tytuł: 

juz zamontowałem krate na dolnym wylotku jutro podniose daszek i zerkne ale sadze ze to sikorki bo ul z każdej strony juz oglądałem i nie ma dziur .... :cold: :cold: :cold: :cold:

Autor:  ma.rek [ 21 stycznia 2010, 21:45 - czw ]
Tytuł: 

Nie zawsze musi to być mysz Może to być ryjówka np.zębiełek.I tu uwaga.O ile dla myszy wysokośc wylotu 8mm stanowi barierę nie do przejścia to dla ryjówek nie stanowi problemu. Typowe wkładki wylotowe w styroppianach od Łysonia nie są żadnym zabezpieczeniem. Przekonałem sie o tym w 2007 roku Wtedy to w jednym z uli zauważyłem ślady żerowania.Przejrzałem ul i nie znalazłem myszy.Rozłożyłem trutkę pod ulem.Jak sie potem okazało szkodnik jeszcze po jej zjedzeniu odwiedzał nie tylko ten ale i kilka sąsiednich uli co można było poznać po różowych odchodach na dennicy.Jednak w tym przypadku nie zauważyłem szkód w plastrach .Nie odbiło sie to też na kondycji rodziny (chyba). Prawdopodobnie szkodnik wchodził zeby sobie pojeść pszczół z osypu. Myszy robia znacznie wieksze szkody.Pozdrawiam.

Autor:  mendalinho [ 21 stycznia 2010, 22:51 - czw ]
Tytuł: 

Witam. Lulux5 napisał"A jak widzisz ,że jest mysz w ulu i to czasem nie jedna to co, czekasz wiosny ?".
Nie widzę bo nie chodzę w zimię koło uli ,taką mam zasade..Od czasu do czasu sprawdzam z daleka czy stoją.Więcej mnie nie interesuje. Bo Po co przczelarzowi w środku zimy informacja czy pszczołY chuczą jak spadające liście czy pierdzące chrząszcze.Wylotki zabezpiecZAM PRZED GRYZONIAMI JESIENIĄ I TYLE.pOZDRAWIAM

Autor:  darik [ 22 stycznia 2010, 13:23 - pt ]
Tytuł: 

:cold: :cold: :cold: dzis uchyliłem na chwile daszek i pułapka była pusta dla bezpieczenstwa wstawiłęm nową ze swierzą przekonską he ale spoki bedzie dobrze trzeba mieć nadzieje heheh.... :cold: :cold: :cold: :cold:

Autor:  karolina6691 [ 26 stycznia 2010, 17:06 - wt ]
Tytuł: 

ja w zeszla zime mialem mysz,co stwierdzilem na wiosne,trzeba bylo przesiedlic pszczoly gdyz ramki byly posiekane,oczywiscie mysz wchodzila przez wylotek./za duzy/. na jesien zalozylem na niego litwe do montazu regipsow i mysle ze jest teraz ok.

Autor:  waldek6530 [ 26 stycznia 2010, 17:44 - wt ]
Tytuł: 

To prawda ja też założyłem takie listwy od regipsów na wylotki. Wylotki mogłem pozostawić otwarte na całą szerokości, wentylacja jest ok. pszczoły jak chcą to mogą wychodzić a mysz niestety nie zmieści się. Taka listwa 2,5 metra jedyne 2.8 zł.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/