Łowca Jeleni,
Bardzo mi się podoba Twoja metoda łączenia rodzin pszczelich, której zasadą jest : wyrównać zapach łączonych rodzin i je dobrze nakarmić przed łączeniem.
Podobną metodę zalecają autorzy licznych publikacji pszczelarskich. W ubiegłym roku połączyłem na jesieni dwie rodziny. Jedną z nich stanowiła późna rójka niewiadomego pochodzenia, która zagnieździła się w moim od lat nieużywanym ulu
słomiaku ( taki zabytek), druga zaś to pszczoły pozostałe w ulu z którego wyszły chyba dwie rójki. Jedna i druga rodzina były słabe i mimo zabiegów nie mogły dojść do siły. Na domiar złego pszczoły niewiadomego pochodzenia były diabelnie agresywne. Każde pojawienie się przy ulu wywoływało u nich agresję.
Na początku września postanowiłem je połączyć.
W jakimś pszczelarskim czasopiśmie znalazłem taki oto przepis na ,, miksturę " stosowaną przy łączeniu rodzin:
Składniki: olejek melisowy, olejek geraniowy, syrop dla dzieci PASSISPASMINA ( to jest b. łagodny środek uspokajający i syrop cukrowy w stos. 1.5 : 1.
Do słoika 0.75 l wlać syrop cukrowy, 1-2 kropli olejku melisowego i geraniowego oraz łyżkę stołową passispasminy. Podać pszczołom na półtorej do dwóch godzin przed połączeniem. Wcześniej usunąć matkę z rodziny, która będzię dołaczana. Przed łączeniem , najlepiej pod wieczór. obie rodziny silnie odymić.
Sprawdziłem- ale tylko raz.

Zero agresji, potulne jak baranki, żadnego ścinania. Ładnie przezimowały. Nie wiem jak będzie z agresją bo mają nową od jesieni matkę.
Pozdrawiam.