FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW http://forum.pasiekaambrozja.pl/ |
|
Co to może być? http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=30&t=2591 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | mariko [ 15 marca 2010, 10:49 - pn ] |
Tytuł: | Co to może być? |
Niedawno temperatura się podniosła i zajrzałem do ula, okazało się że ul jest w środku mokry prawdopodobnie zbyt szczelnie go zakryłem na zimę. Nie zwlekając wyciągnąłem dennicę wyczyściłem z osypu zacieśniłem gniazdo zrobiłem otwory wentylacyjne w daszku w daszku dodatkowo przykryłem Powałkę. Temperatura jest jeszcze zbyt niska na oblot pszczół ok 5 - 7 stopni/C jednak widzę że pszczoły czyszczą gniazdo (wynoszą osypane pszczoły) zauważyłem na kilku żyjących osobnikach żółte plamki na skrzydłach, czy jesteście w stanie mi powiedzieć co to może być i czy powinienem się już martwić o pszczoły. pozdrawiam |
Autor: | mendalinho [ 15 marca 2010, 14:46 - pn ] |
Tytuł: | |
Witaj. Najprawdopodobniej pszczoły oddaja kał w ulu .W weekend bedzie cieplej to zajżyj.Poprudzone ramki świadczą o nosemozie..Najlepiej wtedy przesiedlić rodzine do czystego suchego ula zostawić tyle ramek zeby wszystkie były na czerno dobrze ocieplić.Leczyc możesz miksturą z czosnkiem i z olejkami eterycznymi .Bociank gdzieś to opisywał.Pozdrawiam |
Autor: | BoCiAnK [ 15 marca 2010, 15:45 - pn ] |
Tytuł: | |
z pantoflowej poczty wynika że tam gdzie do dziś nie było jeszcze oblotu pszczół lub obloty bardzo małe (skąpe ) pszczółką zaczynają puszczać nerwy w ulu , Prze pełnie nie jelita daje się we znaki jest to dość nieprzyjemna sprawa gdyż może spowodować wiele przykrych następstw Lecz tu bacznie trzeba odróżnić Nosemozę --- Od nie wytrzymania i puszczenia kału w normalnych warunkach gdy by był prawidłowy oblot pszczoły te nie kwalifikowały by się jako chore Jest wiele miejscowości gdzie pszczoły jak zawiązały kłąb jeszcze grubo przed Świętami BN to do dziś nie uwidziały światła dziennego ale podobno już w piątek/sobota ma być ciepło |
Autor: | Obelnik [ 15 marca 2010, 16:21 - pn ] |
Tytuł: | |
Daj Boże bo w niektórych regionach może być źle. Pozdrawiam |
Autor: | mariko [ 15 marca 2010, 16:28 - pn ] |
Tytuł: | |
Dziękuję za porady i informację. Przydało by się trochę ciepła na pomożu jest jeszcze zima w pełni a pszczoły rwiąsię na pole.. Pozdrawiam. Jak się ociepli to dam znać co się dzieje w ulu. |
Autor: | Dorota Wojtyś [ 15 marca 2010, 18:05 - pn ] |
Tytuł: | |
U nas (świętokrzyskie) napadało ok15-20 cm śniegu ![]() |
Autor: | jv2m [ 15 marca 2010, 19:04 - pn ] |
Tytuł: | |
Jest wiele miejscowości gdzie pszczoły jak zawiązały kłąb jeszcze grubo przed Świętami BN to do dziś nie uwidziały światła dziennego ale podobno już w piątek/sobota ma być ciepło[/quote] to fakt że wiele rodzin nie dokonało oblotu i wydaje mi się ze z tą zimowlą najlepij poradziły sobie rodziny w ulach z dennicą osiatkowaną bo szybko zkończyły czerwienie jesienne , a rozwój wiosenny wolniej rozpoczynają i nie są narażone na szybkie przepełnienie jelita. U mnie to się sprawdza. |
Autor: | pawel. [ 15 marca 2010, 19:50 - pn ] |
Tytuł: | CO TO MOZE BYC |
MOIM ZDANIEM PRZY TAK DUZEJ WILGOCI DOSZLO DO ZAPERZENIA I BIEGUNKI JEST ZIMNO NIEMA OBLOTU JELITO PRZEPELNIONE ,CZAS NA SLONKO I PRZEGLAD I DANIE CZYSTYCH RAMEK BO NATYCH MOZE BYC PLESN MOZNA PODCAC ICZES WYWALIC A POKARM ZA ZATWOR ALE MUSI BYC POGODA .POZDRAWIAM PAWEL |
Autor: | BoCiAnK [ 15 marca 2010, 22:11 - pn ] |
Tytuł: | Re: CO TO MOZE BYC |
pawel pisze: MOIM ZDANIEM PRZY TAK DUZEJ WILGOCI DOSZLO DO ZAPERZENIA I BIEGUNKI JEST ZIMNO NIEMA OBLOTU JELITO PRZEPELNIONE
Moim zdanie złożyły się trzy czynniki -1) brak oblotu i naturalne zbieranie się kału w jelicie -2) Instynkt Matki ( wydłużający się dzień i wysokość słońca ) która podjęła czerwienie więc i pszczoły zaczęły znacznie więcej spożywać pokarmu a w tym pierzgi -3) Niepotrzebna ingerencja mariko może zbyt hałaśliwie wykonywał czynności ![]() Zawilgocenie o tej porze w ulu wzrasta gdyż pszczoły zjadają znacznie więcej pokarmu jak w styczniu czy lutym co za tym idzie wytwarzają więcej pary wodnej przy mrozach jakie przeszły w zeszłym tygodniu nawet przy idealnej wentylacji zimne części ula jak dach korpusy nad gniazdem są wilgotne ![]() |
Autor: | mendalinho [ 15 marca 2010, 22:56 - pn ] |
Tytuł: | |
BoCiAnK napisał brak oblotu i naturalne zbieranie się kału w jelicie , Moim zdaniem to miało mały wpływ na oddanie kału w ulu.Mamy dopiero połowe marca u mnie standart oblotu to koniec marca a czesto początek kwietnia i pszczoły jakoś nie opróżniaja jelita w ulu.Co do pozostałych punktów jak najbardziej mogły a nawet miały wpływ. Trzeba by było również przeanalizować działania jesienią: walka z warozą czy terminowość zakarmienia rodzin. Pozdrawiam |
Autor: | anZag [ 15 marca 2010, 23:12 - pn ] |
Tytuł: | |
Dodał bym jeszcze niepokojenie pszczół zimą np sikorki ,dzięcioł. U mnie tej zimy w największe mrozy po niektórych daszkach na ulach chodził sobie zając i stając na dwóch łapach podjadał gałązki z jabłoni.Pszczołom jednak żadnej szkody nie wyrządził. |
Autor: | pawel. [ 16 marca 2010, 11:27 - wt ] |
Tytuł: | co to moze byc |
ja uwazam ze sikorki sa zima w kazdej pasiece poniewaz mamy dzew troch kazdy z nas a na nich maja co zbierac .kolega pisze o zajacu na ulach tak sie zdaza bo jak mial siegnac po te galezie .Umnie maly dzieciol uparl sie jak zmieszylem wylotki to on te beleczki wywala moze on wie lepiej co tej zimy trzeba siedzi w pniu jabloni 3 rok nigdy tego nie robil a teraz robi rodzina wieksza wetylacje uli nie rusza .pozdrawiam pawel |
Autor: | potok5 [ 16 marca 2010, 23:20 - wt ] |
Tytuł: | |
pawel, mam nadzieję,że u nas w sobotę wreszcie wylecą na spacer ![]() |
Autor: | pawel. [ 18 marca 2010, 13:34 - czw ] |
Tytuł: | |
potok5 pisze: pawel, mam nadzieję,że u nas w sobotę wreszcie wylecą na spacer choc wyleta to ja do nich nie zajze nie bede naruszal mikroklimatu jaki panuje w ulu musi byc przez 5 dni w nocy plus 5 apotem w dzien 15 i cieply wiater albo bez wiatru 1 jaskolka wiosny nie zwiastuje tak bedzie w sobote i w niedzele a potem znowu 4stopnie.POZDRAWIAM KOLEGE Z MOICH STRON .PAWEL ![]() ![]() |
Autor: | potok5 [ 18 marca 2010, 14:59 - czw ] |
Tytuł: | |
Grzebać to ja nie będę, ale teraz patrzę sobie przez okno i widzę jak pięknie latają! Wszystkie wyszły. Te w lesie i koło domu też. |
Autor: | mariko [ 21 marca 2010, 23:48 - ndz ] |
Tytuł: | |
witam ponownie kolegów pszczelarzy, pozaglądałem do uli nie było za ciepło ok 12 st/C na szczęście to chyba nie nosemoza bo ramki nie są pobrudzone kałem ale wilgoć była zbyt duza. Gniazdo zwęziłem i ociepliłem, ale zauważyłem jeszcze coś, kilku ramkach na środku w komórkach woszczyzny siedziały martwe pszczoły w kole ok. 8 cm na skraju ramek był pokarm jeszcze. czy może ktoś napisać co mogło bybyc powodem takiego zjawiska? pozdrawiam |
Autor: | SKapiko [ 22 marca 2010, 22:08 - pn ] |
Tytuł: | |
to że ramki są pobrudzone kałem to jeszcze nie oznacza nosemozę, pszczoły nie mogąc się opróżnić poza ulem robią to w ulu i jeśli pszczelarz nie zrobi z tym porządku z przyczyn od niego niezależnych a pszczoły czyszcząc to spożywają i tym sposobem zarażają się nosemozą, jeśli oczywiście w tejże rodzinie są nosicielki tejże choroby |
Autor: | pawel. [ 23 marca 2010, 01:10 - wt ] |
Tytuł: | CO TO MOZE BYC |
koledzy ja uwazam ze bardzo duzo kolegow zamocno ociepla gniazda na zime ,to nam jest zima zimno a nie pszczolom stad ta wilgoc a potem ramki sa pobrudzone ,nic tak pszczol nie fprawia wtakie stany chorobowe jak wilgoc ona zabija nasze pszczolki .Ja osobiscie na zime nie ocieplam rodzin dopiero robie to teraz ,pod nadstawka ley krata takjak latem pszczoly mogly by pod zatworem isc do nadstawki ale nie robia tego ale przesto tworzy sie ciag powietrza przy dennicy albo wylatuje wylotem albo przez rowki w dachu nigdy nie oziebia klebu zimowego ,gdyz powietrze wilgotne jest przy denicy a ztamtad ruch powietrza je zawsze usuwa na zewnatrz tak robie ponad 40 lat ule zawsze po zimie mam suche nie musze przekladac rodzin do suchych uli ramki nie maja plesni a rodziny silne i zdrowe. ktos z kolegow moze miec inne zdanie ale moj sposob zdal egzamin przez wszystkie lata co ja pszczelaze ,pozdrawiam Pawel |
Autor: | Lemon [ 24 marca 2010, 14:03 - śr ] |
Tytuł: | |
Dzisiaj w swojej pasiece zauważyłem zjawisko, które poważnie mnie zaniepokoiło. W czterech ulach pszczoły są znacznie mniej aktywne niż w pozostałych. Rzadko która wylatuje po pyłek, kręcą się niespokojnie na deseczce przed wylotkiem z rozpostartymi częściowo skrzydełkami. Poza tym prawie na każdym z tych wylotków intensywnie zajmują się jedną pszczołą. Raczej nie wygląda to na próbę walki z rabusiem ale raczej jako zainteresowanie chorym osobnikiem. Podstawiłem pod wylotki w tych ulach naczynia, żeby się zorientować czy są oraz jakie są ubytki. W ciągu dwóch godzin spadki wynoszą po kilka pszczół. Czy ktoś z Kolegów spotkał się z takim zjawiskiem? Pozdrawiam. |
Autor: | pawel. [ 24 marca 2010, 20:20 - śr ] |
Tytuł: | do lemona |
duzo piszesz co na wylotku a patrzyles co w srodku wulu co sie dzeje nic otym nie piszesz czy jakis zapach z ula jest cz jest kal na desce wylotowej z tego co piszesz to za malo opisu moze to byc podejzenie o chorobe sporowcowa lubakarapidoze za malo danych napisales i nie zajzales jak wyglada w ulu pozdrawiam Pawel |
Autor: | dewu [ 24 marca 2010, 20:50 - śr ] |
Tytuł: | |
U mojej znajomej na ścianie budynku pszczoły uwiązały przedwczoraj kłąb. Wyglądało to jakby przyleciał rój. Próbowała je zebrać, były dość agresywne i dała sobie spokój. Po pewnym czasie gdy się ochłodziło pozostała tam garstka pszczół praktycznie zakrzepniętych. Nie wie czy te pszczoły były z jej ula czy skądś przyleciały.Prowadzi pasiekę od 60 lat i jak mówi z czymś podobnym spotkała się po raz pierwszy. Co to mogło być? |
Autor: | Lemon [ 24 marca 2010, 20:55 - śr ] |
Tytuł: | |
pawel, No faktycznie nie napisałem co w ulu. Oczywiście zaglądałem do uli robiąc wstępny przegląd, sprawdzając zapasy , ścieśniając gniazda. Tylko w jednym ulu są ślady kału na przedniej ściance ula od wewnątrz oraz na desce wylotowej mogące świadczyć o chorobie sporowcowej. W pozostałych ulach tego nie ma. Nie ma też żadnego przykrego zapachu. Zapasy pokarmu są bardzo dobre. Pszczoły były zimowane na syropie cukrowym. Podobny przypadek z jedną rodziną miałem w ubiegłym roku, ale jakoś się pozbierała chociaż do końca nie osiągnęła należytej siły. Nie wiem czy to ma jakieś znaczenie, ale dwie z tych rodzin były w ubiegłym roku na wrzosie. Pozdrawiam - Lemon. |
Autor: | pawel. [ 24 marca 2010, 22:45 - śr ] |
Tytuł: | do lemona |
lemon moze zostawiles ten miod w gnizdze a one wniosly jeszcze spadzi bo podobne sa zatrucia spadza pszczoly przy takim zatruciu tez spadaja z deski wylotowej podobiestwo jest takie jak przy akarapidoza trudno mi powiedzec nie widzac tego bo pszczoly zatrute spadza maja kolor czarny i blyszczacy moze to byc to co fczesniej pisalem napewno zabiera glos koledzy z forum a ja znajde ksazke o chorobach pszczol i zobacze co o takim przypadku pisza pozdrawiam Pawel |
Autor: | birkut [ 24 marca 2010, 23:11 - śr ] |
Tytuł: | |
dewu pisze: U mojej znajomej na ścianie budynku pszczoły uwiązały przedwczoraj kłąb. Wyglądało to jakby przyleciał rój. Próbowała je zebrać, były dość agresywne i dała sobie spokój. Po pewnym czasie gdy się ochłodziło pozostała tam garstka pszczół praktycznie zakrzepniętych. Nie wie czy te pszczoły były z jej ula czy skądś przyleciały.Prowadzi pasiekę od 60 lat i jak mówi z czymś podobnym spotkała się po raz pierwszy. Co to mogło być?
u mnie jedna rodzina zeszła z plastrów i uwiązała sie pod daszkiem ula wymieniłem plastry ale i tak musiałem dac matke do klateczki którą pszczoły obsiadły, klateczkę z matką i pszczołami dałem pod \ ramki przeszły i pracują , w innym ulu wczoraj zauważyłem matke na wylotku , i było widac że jej cos nie pasi, pszczoły wpychały ja do ula a ona próbowała wyjsc bokiem dałem plaster suszu i sie uspokoiło dlaczego tak było? |
Autor: | Lemon [ 25 marca 2010, 14:21 - czw ] |
Tytuł: | |
pawel, Być może, że wniosły spadź bo chodziły do późnej jesieni. Ale w tym ulu, w którym są ślady kału jest raczej nosemoza. Mam podręcznik o chorobach pszczół.Nosemoza jest tam bardzo szczegółowo opisana i raczej wszystko się zgadza z tym co obserwuję w tym ulu. Znalazłem na forum przepis autorstwa Pana Bogdana na bazie czosnku, spirytusu i cukru i zastosuję tę miksturę. Ale rodzinę przełożę najpierw do nowego ula, a ten w którym była dotychczas wydezynfekuję. Dziękuję, że zechciałeś się zainteresować tym tematem. Serdecznie pozdrawiam Lemon. |
Autor: | pawel. [ 25 marca 2010, 19:24 - czw ] |
Tytuł: | do lemona |
naoisz czy ta rodzina brala by cukirr moze byc gesciejszy niz 3-1 |
Autor: | pawel. [ 25 marca 2010, 19:55 - czw ] |
Tytuł: | DO BIRKUTA |
Odym ta rodzine na Apiwarolem a na drugi dzien daj jej inny ul pozdrawiamPawel |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa UTC+1godz. [letni] |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |