FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Zimowla na węzie.
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=30&t=3093
Strona 1 z 2

Autor:  pk797 [ 07 lipca 2010, 15:52 - śr ]
Tytuł:  Zimowla na węzie.

W tym roku dzięki swjej niewiedzy i trochę przez pogodę, pszczółki przy odciąganiu węzy zbytnio się u mnie nie napracowały. Chąc czy nie chcąc muszą iść do zimowli na plastrach na których już zimowały. Czy jest sposób, żeby temu zapobiec? Interesuje mnie wszystko co mieści się w temacie "zimowla na węzie".

Autor:  Marcinluter [ 07 lipca 2010, 15:57 - śr ]
Tytuł: 

Wg. mnie nie powinno się zimować na plastrach na których już zimowały (siedlisko chorób,bakterii i coraz więcej oprzędu po pszczołach innych pokoleń. jak jest pożytek to daj węzę ,ale najlepiej zimują pszczoły na jasno brązowych plastrach, już przeczernionych.

Autor:  d@niel_25 [ 07 lipca 2010, 16:33 - śr ]
Tytuł: 

nie kusi opcja wstawienia przy karminiu na zimę do uli dwóch ramek węzy w gniazdo zimowe, może jako przedostatnie ramki. Ciekawe jak je zagospodarują na wiosnę. Zdania na ten temat są podzielone.

Autor:  birkut [ 07 lipca 2010, 17:48 - śr ]
Tytuł: 

pk797
niemasz odrobionych nowych plastrów to mozesz zazimowac na tych na których juz zimowały, zaden problem i tak gdyby teraz ci odbudowały to góra dwa razy zaczerwione wiec zimne, te roczne napewno jeszcze nie sa czarne , a na wiosne gdy zaczną pobielac , to dasz węzę

Autor:  beekeeper [ 07 lipca 2010, 21:25 - śr ]
Tytuł: 

ja niestety też za zimuje na starych bo mi nie odbudowały :bosie: :bosie:

Autor:  mendalinho [ 07 lipca 2010, 21:31 - śr ]
Tytuł: 

Panowie nie róbcie tragedii z tego że zazimujecie rodzinę na starych plastrach.Nic im nie będzie nie ma co rozpaczać

Autor:  pk797 [ 07 lipca 2010, 21:47 - śr ]
Tytuł: 

Zimowanie na rocznych plastrach nie jest dla mnie żadną tragedią. Chodzi o to również, że nie mam ramek i na wiosnę znowu będzie problem z ramkami, bo nie będę miał specjalnie co wstawić do miodni. Myślałem, że może podczas karmienia będą budować ramki i że mogą na takich zazimować nawet w całości na świeżo zbudowanych ramkach.

Autor:  Odnowiciel [ 07 lipca 2010, 21:54 - śr ]
Tytuł: 

Ja Panowie 3 dni temu zrobiłem pszczółkom szkołe przetrwania, a wyglądało to tak kilkanaście dni temu osierociłem rodzine po 9 dniach poddałem matule nie unasienioną po 12 dniach jak zaczeła czerwić i nie było już czerwiu to dostawiłem nowy ul a w ulu 8 ramek wezy i podkarmiaczka i zaczołem towarzystwo przekładać, matke wraz z pszczołami na której była delikatnie zmiotlem na ramke z weza a reszte towarzystwa przed ul i pięknie maszerowały na nowe miejsce gdy weszły to dostały w nagrode 3l syropku i na następny dzień drugie 3l. syropu i dzisiaj patrze gniazdo zalane syropem i matka sporo już zaczerwiła.
A robiłem to dlatego bo w starym ulu była lekka grzybica wapienna i chciałem przesiedlić do innego typu ula.
Pozdrawiam Odnowiciel.

Autor:  górski_pszczelarz [ 07 lipca 2010, 22:40 - śr ]
Tytuł: 

a moje pszczoly w tym sezonie musialy odbudowac po 12 ramek wezy bo nie mialem ramek do miodni. Rekordzistki odbudowaly 15 ramek wezy. Troche miodu na to musialo pojsc, ale za to za rok juz bede mial tyle ramek ze mi spokojnie wystarczy.

Autor:  pewex [ 08 lipca 2010, 07:27 - czw ]
Tytuł: 

możesz mieć pretensje sam do siebie ze nie masz ramek
Nie rozumie pytania dla czego chcesz czekać aż do jesieni i zimować na węzie. Dla czego teraz nie wstawiasz węzy do gniazda ? Przy jakimkolwiek pożytku pszczoły jeszcze chętnie budują węzę a matka ja zaczerwia. Nawet jak jej nie zaczerwi to będzie jak znalazł na wiosnę do poszerzania gniazda.

Autor:  mariuszm [ 08 lipca 2010, 09:43 - czw ]
Tytuł: 

Tak jak pisał pewex, nie ma co płakać sezon się jeszcze nie skończył i do jesieni pszczoły mogą odbudować jeszcze sporo węzy
Pozdrawiam Mariusz

Autor:  birkut [ 08 lipca 2010, 09:45 - czw ]
Tytuł: 

wyrazenia, panowie wyrazenia, węza to plaster wosku z odcisnietymi zaczątkami komórek i napewno na tym pszczoły nie zazimuja bo pokarmu nie będzie a odbudowany plaster chociażby nie zaczerwiony to juz nazywamy suszem,

Autor:  BoCiAnK [ 08 lipca 2010, 09:48 - czw ]
Tytuł: 

pewex pisze:
Dla czego teraz nie wstawiasz węzy do gniazda ? Przy jakimkolwiek pożytku pszczoły jeszcze chętnie budują węzę a matka ja zaczerwia. Nawet jak jej nie zaczerwi to będzie jak znalazł na wiosnę do poszerzania gniazda.


A ja powiem inaczej
Pszczoły owszem odrobią jeszcze węzę ale starsze matki w tym roku jakoś omijają takie plastry ,prędzej pszczoły odrobioną węzę podleją miodem jak matka zaczerwi
Ale nie widzę problemu zmuszony dwa lata temu brakiem suszu po prostu do ula przy układaniu na zimę (dodam w sierpniu ok 27 ) wstawiłem po 4 ramki czerwiu i po 3 węzy i zacząłem normalnie karmić po 3 l na raz i co się okazało wpierw pszczoły odrobiły skrajne ramki węzy i zalały syropem ( bo na środku w miejsce wygryzającego się czerwiu matka ponownie zniosła jaja ;-) pszczoły przezimowały jak u P Boga za piecem

Autor:  pewex [ 08 lipca 2010, 09:51 - czw ]
Tytuł: 

chyba nikt tego nie traktuje dosłownie ze na samej węzie będzie rodziny zimował...
Chodzi o to, ze w czasie karmienia zimowego daje się węzę a pszczoły szybko ją odbudowują i zimują na takich nieprzeczerwionych, nowych, świeżo odbudowanych ramkach z zapasami. Tak postępują pszczelarze skandynawscy ...chyba

Autor:  pewex [ 08 lipca 2010, 09:54 - czw ]
Tytuł:  Re: Zimowla na węzie.

pk797 pisze:
Interesuje mnie wszystko co mieści się w temacie "zimowla na węzie".


nawet jeśli matka nie zaczerwi tych ramek to i tak lepiej niech tę węzę odbudują pszczoły teraz niż te przeznaczone do zimowania.

Po poście birkuta już zwątpiłem czy pk797 wie o co się pyta

Autor:  mendalinho [ 08 lipca 2010, 10:27 - czw ]
Tytuł: 

pewex,
Cytuj:
Chodzi o to, ze w czasie karmienia zimowego daje się węzę a pszczoły szybko ją odbudowują i zimują na takich nieprzeczerwionych, nowych, świeżo odbudowanych ramkach z zapasami. Tak postępują pszczelarze skandynawscy ...chyba


Bodajże w Dani przygotowując rodzine do zimowli osadza sie ja na samej węzie i podkarmia..To jest również doskonały moment do walki z warozą.W Polsce też ktos tego próbował ale o rezultatach nie słyszałem.Pozdrawiam

Autor:  BoCiAnK [ 08 lipca 2010, 10:52 - czw ]
Tytuł: 

pewex pisze:
Chodzi o to, ze w czasie karmienia zimowego daje się węzę a pszczoły szybko ją odbudowują i zimują na takich nieprzeczerwionych, nowych, świeżo odbudowanych ramkach z zapasami. Tak postępują pszczelarze skandynawscy ...chyba

Tak Właśnie robią gdzieś tu na forum jest wstawiony nawet skan z " Przeglądu Pszczelarskiego "
do gniazda wstawiają tylko ramki z czerwiem a resztę uzupełniają węzą strząsają pszczoły i karmią

Autor:  beekeeper [ 10 lipca 2010, 00:28 - sob ]
Tytuł: 

nom ale do podkarmiania zużyją 2 razy więcej syropu niż normalnie na rodzinkę :bosie: :śmieję się z ciebie:

Autor:  mariuszm [ 10 lipca 2010, 13:35 - sob ]
Tytuł: 

Nie ma nic za darmo
Pozdrawiam Mariusz

Autor:  BoCiAnK [ 10 lipca 2010, 16:37 - sob ]
Tytuł: 

beekeeper pisze:
nom ale do podkarmiania zużyją 2 razy więcej syropu niż normalnie na rodzinkę :bosie: :śmieję się z ciebie:


Piotrze Nie przesadzaj nawet na 7 plastrów nie więcej jak 2-3 kg cukru a nawet nie
na Kilogram odrobionej węzy pszczoły zużywają średnio 7 kg miodu Nikt dokładnie nie wyliczył ile więc moje dane mogą być nawet grubo przesadzone ;-)

Autor:  birkut [ 10 lipca 2010, 18:52 - sob ]
Tytuł: 

zuzycie te 7 kg. to jest obliczone ile pszczoły które budują mogłyby przyniesc nektaru, to jest czysta teoria bo pszczoły i tak wypacaja wosk a gdyby nie budowały to i tak wpieprzają i po drugie pszczoła lotna juz nie wypaca wosku

Autor:  krzysglo [ 20 grudnia 2011, 01:19 - wt ]
Tytuł:  Re:

mendalinho pisze:
Bodajże w Dani przygotowując rodzine do zimowli osadza sie ja na samej węzie i podkarmia..To jest również doskonały moment do walki z warozą.W Polsce też ktos tego próbował ale o rezultatach nie słyszałem.Pozdrawiam

Do walki ze zgnilcem, również.

Autor:  paraglider [ 31 grudnia 2011, 14:07 - sob ]
Tytuł:  Re: Re:

krzysglo pisze:
mendalinho pisze:
Bodajże w Dani przygotowując rodzine do zimowli osadza sie ja na samej węzie i podkarmia..To jest również doskonały moment do walki z warozą.W Polsce też ktos tego próbował ale o rezultatach nie słyszałem.Pozdrawiam

Do walki ze zgnilcem, również.

W ramach eksperymentu osadzałem w ten sposób kilka rodzin na zimę . Rodziny silne przezimowały normalnie , to znaczy porównywalnie z tymi na przeczerwionej węzie . W słabszych rodzinach dało się zauważyć zwiększony osyp .
paraglider .

Autor:  Zdzisław. [ 31 grudnia 2011, 14:21 - sob ]
Tytuł:  Re: Zimowla na węzie.

Podobnie można postępować z odkładami [silnymi] rojami ,pakietami [prawidłowo zrobionymi], zasada jest taka nowa rodzina w nowym gnieżdzie,izolacja od środowiska starego gniazda gdzie zostają patogeny,takie nowe otwarcje i szansa.

Autor:  Truteń [ 21 stycznia 2012, 15:22 - sob ]
Tytuł:  Re: Zimowla na węzie.

Tak trochę nie na temat, ale może i nie do końca.
Od kilku lat używam węży pogrubionej 12-14 arkuszy wlp/1 kg i zauważyłem, że w sezonie jest ona momentalnie odbudowywana - wiadomo cżęściowo z samej węzy ciągną.
Może bazując na tej pogrubianej(z dobrego żródła!!!) i użytkując pszczoły/linie chętnie budujące można bez problemów stosować takie przesiedlenie nawet w sierpniu/wrześniu.
Tak dla zobrazowania potencjału dobrej linii/pszczoły przyznam się, że w tym roku średnio w przeliczeniu na 1 rodzinę w mojej pasiece pszczółki odbudowału po 23-24 plastry, a rekordzistki(jedna linia krainki) 30 plastrów(gniazdowych wlp).

pozdrawiam
Piotr

Autor:  mar-kos157 [ 21 stycznia 2012, 16:05 - sob ]
Tytuł:  Re: Zimowla na węzie.

to dużo. ale tak jak piszesz dobra węza i gruba i jeszcze dobry pożytek najlepszy jest rzepak to przez 1 dzień z 2 plastry potrafią zrobić.

Autor:  Truteń [ 21 stycznia 2012, 16:24 - sob ]
Tytuł:  Re: Zimowla na węzie.

Przeważnie dobra rodzina odbuduje bez problemu 8-12 plastrów, ale 23 to też było dla mnie pozytywne zaskoczenie, tym bardziej że z każdej rodziny zabrałe do odładów około 6 ramek czerwiu, a jak by mało było padł w stacjonarnej rekord zbiorów miodu w mojej historii pszczelarzenia.
Co do tej lini rekordzistek w odbudowywani to też był najbardziej miodne w tym roku, ale że to trochę "mięsna" krainka i w 2010 były one super silne, ale dały najmniej.Pożytek w ty roku był ciągły i obfity, więc te linie plenne pokazały co potrafią dać.
Kopletnie nie spisały się linie krainek niemieckiego pochodzenia, a zwłaszcza tzw. Kinder'ka.

Autor:  mar-kos157 [ 21 stycznia 2012, 16:29 - sob ]
Tytuł:  Re: Zimowla na węzie.

część wosku do budowy to z węzy wezmą jak jest gruba i dlatego tak im to szło.

Autor:  jino2 [ 21 stycznia 2012, 18:28 - sob ]
Tytuł:  Re: Zimowla na węzie.

a czy z wosku położonego na ramkach skożystają?

Autor:  mar-kos157 [ 21 stycznia 2012, 21:34 - sob ]
Tytuł:  Re: Zimowla na węzie.

nie wezmą.

Autor:  STANI [ 24 marca 2012, 18:56 - sob ]
Tytuł:  Re: Zimowla na węzie.

W tym roku zmuszony bylem zazimowac jedna rodzinę na węzie z braku suszu w tym ze zostawiłem ramki z czerwiem a reszta to węza przezimowały super i był najmniejszy osyp

Autor:  Pawełek. [ 24 marca 2012, 19:58 - sob ]
Tytuł:  Re: Zimowla na węzie.

STANI, zimowałeś na nowiutkich nie odbudowanych arkuszach węzy?? czy na odbudowanych nie czerwionych ramkach? a moze matka w nich czerwiła w sierpniu/ wrześniu?

Autor:  Jan1948 [ 24 marca 2012, 20:46 - sob ]
Tytuł:  Re: Zimowla na węzie.

Kolego Stani
Na węzie to nie mogłeś zazimować tylko z jednego powodu, że węza nie ma odbudowanych komórek a tym samym nie ma możliwości złożenia zapasów na zimę, bez zapasów pszczoły nie przeżyją do wiosny.
Definicja węzy "Węza to szablon z wytłoczonymi kształtami komórek plastra pszczelego umieszczany w ramce."

Autor:  paraglider [ 25 marca 2012, 18:29 - ndz ]
Tytuł:  Re: Zimowla na węzie.

Czepiacie się jak rzep psiego ogona . STANI wyraził sie tak , jak sie wyraził . Do tej pory nikomu nie przeszkadzało , że pisze w błędnym temacie
pk797 pisze:
Tytuł: Zimowla na węzie
. Tutaj też brakuje tego jednego wyrazu / odbudowanej węzie / i dopiero teraz to zauważyliście .

Autor:  adriannos [ 25 marca 2012, 20:11 - ndz ]
Tytuł:  Re: Zimowla na węzie.

W zeszłym roku, tak z ciekawości zostawiłem rodzinkę na dziewiczych plastrach suszu + czerw kryty. Plastry okazały się mimo zabudowy ciepłej, zbyt zimne na zimowlę. Biedne pszczółki, jak w nocy było -28* umierały. Rodzince, tej najsłabszej jednak ciężko będzie dojść do siły na mniszka, by go w pełni wykorzystać. Ale jeszcze czas jest i z pozostałych najsilniejszych będzie można niebawem czerw kryty tej słabszej podrzucić. Jak dobry Bóg i pogoda pozwoli, to nadstawki będą gotowe. Szczerze powiem, że po takim przeżyciu wolę wziąć nawet najczarniejszy plaster, mocno spryskać go 60% roztworem spirytusu, tak aby dobrze przeżarły się otoczki białkowe patogenów, strząsnąć go i wysuszyć, niż zostawić plastry ze świeżo odbudowaną węzą w gnieździe. Dobrze, że mam ładne w magazynku.

Z całym szacunkiem dla tych, co zimują na dziewiczych plastrach. Szacun, bo ja uznałem, że w tym temacie poległem.

Autor:  pewex [ 25 marca 2012, 20:29 - ndz ]
Tytuł:  Re: Zimowla na węzie.

Coś zrobiłeś źle. Zimowanie na węzie nie może być bezpośrednią przyczyną spadku rodziny. Może rodzina była po prostu za słaba.

Autor:  pleszek [ 25 marca 2012, 20:43 - ndz ]
Tytuł:  Re: Zimowla na węzie.

w zeszlym roku dostalem roj 8.08.duzy roj jak na ta pore roku osadzilem
go na samej wezie 10 moich ramek ,podkarmilem pszczoly odbudowaly weze ,zostawilem im na zime te ramki tak zeby zobaczyc .Rodzina przezimowala nie jest silna ma 6 ramek ale czego mozna sie spodziewac po tak poznym roju.

Autor:  adriannos [ 25 marca 2012, 22:27 - ndz ]
Tytuł:  Re: Zimowla na węzie.

Leczyłem i zakarmiałem tak samo jak całą resztę. Matka czerwiła wzorowo i przy rozpoczętym zakarmianiu miała dosłownie trzy pełne ramki czerwiu i kilka larw. Zrobiłem dziórki w wieku od wiaderka inwertu rozgrzaną igłą do wełnianych skarpet, obróciłem, wstawiłem i te 15 kilo ściągały przez półtora tygodnia. Przy kontroli po karmieniu ul był dosłownie pełny. Ul był gnębiony przez sikorki, które pasiece dały spokój dopiero jak zawiesiłem słoninę kilkadziesiąt metrów dalej. Ale inne też były i tam nawet szklanki pszczół osypu nie było. Najmocniej gnębiły styropiany, a ten jest drewniany z uszczelnieniem z pianki przy dennicy i korpusie. Żeby chociaż była wilgoć lub pleśń na ramkach, a tu nic. Część pszczół po prostu na tych jasnych plastrach zamarła. Jakby miały powywalane języczki to bym to pod podział kłębu i śmierć głodową podciągną, a tu też brak. A nad nimi wianek z pokarmem. Co śmieszniejsze późną jesienią robiłem przegląd i było cacy. Po ociepleniu zrobiłem wgląd szybki, po zobaczeniu osypu. Pokarmu mało, a pszczoły siedziały na czarnych plastrach. Było chłodno, więc je ciastem poraczyłem, bo się przestraszyłem co może z nimi być. Jak potem patrzyłem, to rzeczywiście w ulu mało pokarmu. Ogołociły wszystko. Ale kłąb się przesuwał, a u góry ramek wianuszki były. I tak się ciesze, że tyle ich zostało. Po daniu pierzgi matka się rozkręca, lecz na duży zbiór z mniszka, tu u nich bez zasilenia nie liczę.

Autor:  pewex [ 26 marca 2012, 06:18 - pn ]
Tytuł:  Re: Zimowla na węzie.

Każdy mierzy wedle siebie - jak dla mnie przy trzech ramkach czerwiu rodzina nadawała się do połączenia a nie zimowania i to bez względu na to czy zimowana na starej przeczerwionej woszczynie czy na węzie.

Autor:  paraglider [ 26 marca 2012, 10:40 - pn ]
Tytuł:  Re: Zimowla na węzie.

Chcąc za zimować pszczoły / tak jak to brzmi w tytule /
pk797 pisze:
Tytuł: Zimowla na węzie.
, należy cały zabieg przeprowadzić na początku września i tylko z bardzo silną rodziną . Zabieg jest prosty ; należy strząsnąć wszystkie pszczoły z ramek na węzę i za karmić zwiększonymi dawkami syropu na zimę . Wycofane ramki z czerwiem poddać do rodzin zimowanych na plastrach , do wygryzienia . Pszczoły szybko odbudują węzę i zaleją pokarmem a rozczerwiona matka nie zdąży zaczerwić wiecej jak dwa plastry , ponieważ zostaje ograniczona przez składany w plastrach pokarm .Zabieg ma na celu wyeliminowanie patogenów znajdujących w starych plastrach i pozbyciu się warozy . Dlatego nie wolno zapomnieć o zwalczeniu jej właściwymi środkami , jeszcze przed zasklepieniem czerwiu w dziewiczych plastrach . Metodę tą można zastosować tylko w połowie rodzin znajdujących sie w pasiece / przemiennie - co drugi rok / . Należy sie również liczyć z podaniem zwiększonych dawek pokarmu , rodzinom osadzonych na węzie . Znam wielu pszczelarzy stosujących z powodzeniem ten sposób zimowania pszczół . W ramach eksperymentu zazimowałem tylko dwie bardzo silne rodziny na dziewiczych plastrach . Osyp zimowy pszczół był mniejszy niż u pozostałych . Kondycja po zimie , porównywalna z innymi .

Autor:  STANI [ 26 marca 2012, 21:19 - pn ]
Tytuł:  Re: Zimowla na węzie.

Jan1948 pisze:
Kolego Stani
Na węzie to nie mogłeś zazimować tylko z jednego powodu, że węza nie ma odbudowanych komórek a tym samym nie ma możliwości złożenia zapasów na zimę, bez zapasów pszczoły nie przeżyją do wiosny.
Definicja węzy "Węza to szablon z wytłoczonymi kształtami komórek plastra pszczelego umieszczany w ramce."
Do zimowli pszczoły przegotowujesz już w lipcu czy sierpniu , Przed za karmieniem na zimę w ulu zostawiłem tylko ramki z czerwiem a pozostałe wymieniłem na węzę w obu korpusach podczas za karmienia na zimę pszczoły odbudowały węzę i złożyły zapasy chyba normalne ze na zimę nikt nie zostawi pszczół bez zapasów

Autor:  Pawełek. [ 27 marca 2012, 20:17 - wt ]
Tytuł:  Re: Zimowla na węzie.

STANI, czyli nie zimowałeś na węzie tylko na nowych przeczerwionych ramkach, bo na tych ramkach gdzie byl czerw zawiązały kłąb.

Autor:  STANI [ 30 marca 2012, 21:46 - pt ]
Tytuł:  Re: Zimowla na węzie.

Pawełek ramki z czerwiem normalne ze przeczerwione bo był na nich czerw a wszystkie pozostałe to węza która została odbudowana podczas karmienia na zimę, ramki dziewicze i nie zostały przeczerwione w tych ramkach pszczoły złożyły pokarm

Autor:  trzciny [ 20 lipca 2012, 21:04 - pt ]
Tytuł:  Re: Zimowla na węzie.

mendalinho pisze:
pewex,

Cytuj:
Chodzi o to, ze w czasie karmienia zimowego daje się węzę a pszczoły szybko ją odbudowują i zimują na takich nieprzeczerwionych, nowych, świeżo odbudowanych ramkach z zapasami. Tak postępują pszczelarze skandynawscy ...chyba


Cytuj:
Bodajże w Dani przygotowując rodzine do zimowli osadza sie ja na samej węzie i podkarmia..To jest również doskonały moment do walki z warozą.W Polsce też ktos tego próbował ale o rezultatach nie słyszałem.Pozdrawiam


Zaciekawiło mnie to, dlatego odgrzewam temat.
Czy ktoś od czasu tego postu próbował tej metody walki z różnymi chorobami i jakie były wyniki? Metoda wydaje się prosta, chyba tylko przenoszenie czerwiu na starych plastrach może ograniczć jej skuteczność, ale to tylko takie moje domysły.

Autor:  Asaf [ 20 lipca 2012, 23:01 - pt ]
Tytuł:  Re: Zimowla na węzie.

Bardzo ciekawe. Prosimy do tablicy kolegów, którzy to przeżyli i pszczoły też :)

Pozdrawiam
Asaf

Autor:  Sławek.K [ 20 lipca 2012, 23:09 - pt ]
Tytuł:  Re: Zimowla na węzie.

Ja chyba w tym roku to będę musiał sprawdzić na skórze moich podopiecznych, ponieważ nie mam skąd wziąć suszu, wstawiam węzę, niech budują. Co będzie wiosną zobaczymy

Autor:  górski_pszczelarz [ 21 lipca 2012, 18:20 - sob ]
Tytuł:  Re: Zimowla na węzie.

podobno w skandynawi wielu pszczelarzy tak zimuje swoje rodziny. Dają samą węzę i podkarmiają na zimę.

Autor:  pleszek [ 21 lipca 2012, 22:02 - sob ]
Tytuł:  Re: Zimowla na węzie.

. Dają samą węzę i podkarmiają na zimę.[/quote]
Tak na samej wezie nie moze byc miezana z ciemniejszymi plastrami.

Autor:  trzciny [ 24 lipca 2012, 00:14 - wt ]
Tytuł:  Re: Zimowla na węzie.

miecio pisze:
podobno w skandynawi wielu pszczelarzy tak zimuje swoje rodziny. Dają samą węzę i podkarmiają na zimę.


No dobra, ale jak to ma być zrobione?
Zabierasz stare ramki i dajesz węzę i co dalej?
Co z czerwiem, co z zapasami?
Teoretycznie wygląda fajnie, ale w praktyce to przerwa w czerwieniu, pszczoły zarobione na węzie no i chyba nieźle wk.....ne przez jakiś czas.

Autor:  lalux5 [ 24 lipca 2012, 10:12 - wt ]
Tytuł:  Re: Zimowla na węzie.

trzciny pisze:
Zabierasz stare ramki i dajesz węzę i co dalej?

No i trzeba karmić , aby odbudowały plastry i miały zapas na zimę .
trzciny pisze:
Teoretycznie wygląda fajnie, ale w praktyce to przerwa w czerwieniu,

Na jesieni to Ci chyba nie zależy na zaczerwianiu plastrów , wręcz przeciwnie przerwa w czerwieniu jest wskazana do ... wczesnej wiosny.

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/