FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Miodobranie
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=30&t=314
Strona 1 z 2

Autor:  _barti_ [ 14 grudnia 2007, 09:16 - pt ]
Tytuł:  Miodobranie

Czyli, chyba najbardziej wyczekiwana czynność w pasiece. Jak je organizujecie? Jak miodobranie przebiega u Was?

Autor:  bzzy [ 14 grudnia 2007, 16:47 - pt ]
Tytuł: 

Najbardziej wyczekiwany czas to wiosna i dzień kiedy pszczoły ładnie noszą pyłek, mamy ciepły bez wiatru dzień, a my możemy spokojnie dokonać przeglądu wiosennego.
Miodobranie to inna bajka to już jest ciężka praca od rana do wieczora, dzwiganie ramek, korpusów, odsklepianie i wirowanie, do tego można dołożyć upał i pot jaki się leje po plecach i nie tylko. PO całej operacji musimy pracownie doprowadzić do stanu przed miodobraniem, a nam towarzyszy uczucie zmęczenia, niechęci patrzeba na pszczoły przez okres conajmniej tydzień oraz brzęk pszczół mimo że ul zamknięty. Dobrze że to mija hehehehehe

Autor:  BoCiAnK [ 14 grudnia 2007, 23:11 - pt ]
Tytuł: 

Oj Barti jeszcze zima a ty o miodobraniu
No to chyba najbardziej ulubiona robota każdego pszczelarza i moja też ; Gdy miodek jest już dojrzały poszyty w przynajmniej ¾ plastra to zaczynam miodobranie przygotowuję sobie 10—30 pół nadstawek i idę do 1 ula wybieram ramki z miodem strząsając pszczoły do pół korpusu za każdą wybraną ramkę wstawiam susz ,idę do pracowni odsklepiam wstawiam ramki do wirówki a ja idę do następnego ula wybrać ramki i znów przychodzę odsklepiam tymczasem tamte wcześniej wstawione są już odwirowane zamieniam w wirówce i ide z odwirowanymi do 3 ula i tak po kolei jeżeli robię to sam jeżeli mi ktoś pomaga a zazwyczaj robimy to we trzy osoby to idzie to dużo szybciej i jest taki moment że strząśnięte pszczoły do pół korpusów czekają na ramki z wirówki

Autor:  henry650 [ 15 grudnia 2007, 00:14 - sob ]
Tytuł: 

Piszac dalej co napisał Bogus to jesli jest koniec pozytku u mnie spadz to jest juz prawie jesien odbieram ramki ,pszczoły zganiam do gniazda ramki z miodkiem do transportowek i do domu tam odwirowuje bo jesli niema pozytku juz to niebardzo mam ochote na wirowanie miodu w pasiece.w domu jest spokuj.pozniej ramki do osuszenia i to juz koniec, i tak co roku .

Autor:  leo38+ [ 15 grudnia 2007, 01:03 - sob ]
Tytuł: 

Bogus do miodobrania sa przegonki ja uzywam tylko przegonek i nie bawie sie pojedyncza ramka rano zakladam podnoszac korpus z dojrzalym miodem i pszczolami do gory pod spod wstawiam korpus bez miodu z plastrami daje przegonke dociskam powalka i na to korpus z miodem na gore daszek wieczorem mozna zabrac korpus jest bez pszczol z samym miodem to laduje na dostawczaka i do pracowni do wirowania ale to juz nie moja dzialka taka pasieczke 50 rodzinek odbieram w 2 godziny i jade do pracowni- jedna uwaga daszki musza byc szczelne zeby zadna pszczola z zewnatrz nie miala dojscia bo miod wyniosa tak niestety tez mi sie zdarzylo teraz 3 razy sprawdze.pozdrawiam

Autor:  BoCiAnK [ 15 grudnia 2007, 13:57 - sob ]
Tytuł: 

leo38+ pisze:
Bogus do miodobrania sa przegonki ja uzywam tylko przegonek


Nie używam żadnych przegonek zabiera to zbyt dużo czasu na odwiedzanie uli i zakładanie
Wiem że jak masz na tyle zapasowych korpusy i ramek i na dodatek pasiekę oddalona od pracowni to musisz tak robić , ale ja nie, posiadam pasieki stacjonarne i do pracowni mam parę metrów a po za tym jeszcze takiej ilości nadstawek i ramek ale wcześniej czy później będę posiadał moja metoda w planowanym miodobraniu jest taka kupuję olejek eteryczny Goździkowy i całe opakowanie wacików kosmetycznych ok. 120 szt
Olejek wlewam do 0,5l wody i na maczam wszystkie waciki po czym idę po kolei do wszystkich uli wyciągam beleczki a na ramki kładę po 2-3 wacików nim obejdę 30 z 60 uli jakie mam na 1 pasiece w pierwszym ulu w korpusie nie uświadczysz prawie żadnej pszczoły
Miodobranie robię dwa dni i wcale się nie spieszę

Autor:  leo38+ [ 15 grudnia 2007, 15:09 - sob ]
Tytuł: 

Boguś widac ze nigdy nie korzystales z przegonek nie zabiera mi zalozenie przegonek duzo czasu idzie to naprwde szybko sprubuj raz a sie przekonasz szczegolnie ma to znaczenie przy poznych pozytkach i jak nic nie ma a miod trzeba odebrac metoda z przegonkami nie ma sobie rownych i nikt mnie nie przekona dlatego ze pracowalem rowniez bez tak jak ty pojedyncza ramka w tej chwili miodobranie dla mnie to przyjemnosc i zabiera mi to naprawde niewiele czasu przy okazji zakladam rano odbieram wieczor omijam pore dnia kiedy zar sie z nieba leje i moge wtym czasie robic cos innego.Pozdrawiam

Autor:  _barti_ [ 15 grudnia 2007, 15:22 - sob ]
Tytuł: 

Leo, ale minus, że musisz mieć sporo zapasowych ramek i korpusów.

Autor:  leo38+ [ 15 grudnia 2007, 15:28 - sob ]
Tytuł: 

Dla mnie to plus plastry to caly majatek pasieki im wiecej tym lepiej.Pozdrawiam

Autor:  BoCiAnK [ 15 grudnia 2007, 16:13 - sob ]
Tytuł: 

leo38+ pisze:
Boguś widac ze nigdy nie korzystales z przegonek nie zabiera mi zalozenie przegonek duzo czasu idzie to naprwde szybko sprubuj raz a sie przekonasz


Jasne że sprawdze jak dojdę do końca powiększania pasiek a to juz nie długo co roku dorabiam pół korpusy i przybywa ramek nadstawkowych ale jeszcze z 3 latka potrwa

Autor:  SKapiko [ 15 grudnia 2007, 22:24 - sob ]
Tytuł: 

Leo ma rację, skraca to czas pracy a i pszczół się tak nie denerwuje a jeśli chodzi o nadstawki i ramki zapasowe to mały problem bo można wieczorem zwrócić im odwirowane i nie ma takiego bałaganu jak przy tradycyjnym miodobraniu.

Autor:  truteń [ 17 grudnia 2007, 21:56 - pn ]
Tytuł: 

Oglądałem film z Pasieki w USA gdzie jeden pszczelarz szedł podnosił korpusy i ustawiał za ulami drugi nakładał puste i jak przeszli cały szpaler uli wracając jesten wydmuchiwał pszczoły powietrzem z korpusów a drugi układał je na samochodzie z racji że to był film i widać było początek i za jakiś czas inna czynność można zrozumieć ze odbiór ok 100 korpusy to czas ok 2 godzin

Autor:  SKapiko [ 17 grudnia 2007, 22:10 - pn ]
Tytuł: 

Na pustkowiu można by tak zrobić ale nie między budynkami, bo nie wierzę żeby nie powstał bałagan a druga sprawa nam jest każda pszczoła droga a amerykańcom nie zależy, najwyżej kupią sobie kilkaset odkładów, ich na to stać.

Autor:  bzzy [ 18 grudnia 2007, 21:45 - wt ]
Tytuł: 

Skapiko ma racje, wiele naszych pasiek stoi blisko zabudowań, jeśli nawet pszczoły nie gryzą to bałagan jaki powstaje nie jest niczym miły dla osób które się boją pszczół. Czasem nawet lepiej robić wolniej i delikatniej aby był spokój.

Autor:  SKapiko [ 19 grudnia 2007, 21:32 - śr ]
Tytuł: 

Widziałem film pana Jakubca z Bielska-Białej, pokazał sposób miodobrania, według którego ja na pewno nie zrobię a mianowicie mając na pasieczysku ponad 20 rodzin przed miodobraniem pozdejmował wszystkie powałki u wszystkich uli i tak trzymał przez całe miodobranie a jaki był przy tym brzęk a i pszczoły latały jak podczas rójki.

Autor:  bzzy [ 25 grudnia 2007, 16:26 - wt ]
Tytuł: 

hehe tak tylko za pewne zwróciłeś uwage że ta sama pasieka stała w polu, zero zabudowań, mówiąc szczerze zastanawiam się czemu on tak zrobił, chyba na pokaz.

Autor:  SKapiko [ 25 grudnia 2007, 22:48 - wt ]
Tytuł: 

Ja na pewno bym tak nie zrobił, szkoda mi pszczół a do miodobrania zastosowałbym przegonki, jemu zapewne nie zależało na pszczołach tylko na szybkim odebraniu miodu.
Lubię go oglądać szczególnie zimą gdy pszczoły siedzą w ulu bo brakuje mi tego charakterystycznego głosiku jaki jest w pasiece.

Autor:  bzzy [ 26 grudnia 2007, 21:10 - śr ]
Tytuł: 

Tak masz racje film jest ciekawy i już dość długo na rynku, zawsze możńa coś podejrzeć, co prawda nie pokazuje też wszystkiego, ale warto, ja też czasem w zime go obejrze z czystej przyjemności dla popatrzenia jak pszczoły latają.

Autor:  BoCiAnK [ 30 grudnia 2007, 19:49 - ndz ]
Tytuł: 

Ciekawe filmiki

Jeden

Dwa

:wink:

Autor:  SKapiko [ 31 grudnia 2007, 22:13 - pn ]
Tytuł: 

Rzeczywiście ciekawy szczególnie ten drugi. Żywioł pszczoła :lol:

Autor:  Jerzy [ 01 stycznia 2008, 00:49 - wt ]
Tytuł:  Prace w sezonie -> Miodobranie

:D :lol: 8)
A ja sie tak 'czailem' jak to delikatnie pszczoly przepedzac z korpusa ... 8) :roll: :D !
Pozdrawiam
Jerzy

Autor:  SKapiko [ 01 stycznia 2008, 14:27 - wt ]
Tytuł: 

Po co takie drastyczne metody wystarczy założyć obojętnie jaką przegonkę i pszczoły nawet nie zauważą jak im się gwizdnie miód. Ja używam przegonek Portera i zapadkowych przy styropianach ale widziałem a nawet pokazywał mi sam Pan prezydent Sabat jak przeganiać pszczoły za pomocą węża igelitowego to też taki rodzaj przegonki i nawet dość skuteczny.

Autor:  Jerzy [ 01 stycznia 2008, 14:48 - wt ]
Tytuł:  Miodobranie

:wink:
to przynajmniej napisz cos o tym skoro widziales i jest to ciekawa metoda :lol:
Ja np. nie potrafie sobie tego wyobrazic bez jakichs szczegolow :cry:
Pozdrawiam

Autor:  SKapiko [ 01 stycznia 2008, 15:17 - wt ]
Tytuł: 

Zdejmujesz nadstawki do samej kraty, stawiasz na nią nadstawki z suszem potem z nakropem i powałkę z przegonkami, bądź folię ciemną i dość mocną by jej nie przegryzły jeśli chceż użyć przewodu igelitowego, na nią nadstawki z miodem do odebrania i nakryj powałką bądź daszkiem tak by pszczoły tam nie wchodziły. Przy metodzie z przewodem igelitowym musisz mieć w nadstawkach dodatkowe oczka, gdyż jeden koniec przewodu wkładasz do oczka pod folią a drugi koniec do oczka nadstawki nad folią. Pszczoły dość szybko poczują osierocenie i opuszczają nadstawki nad folią właśnie przez ten przewód. Metody tej nie próbowałem w swojej pasiece ponieważ mam za niskie oczka a fi przewodu nie może być mniejsze niż 9mm oczywiście prześwit wewnętrzny.

Autor:  root [ 08 stycznia 2008, 09:17 - wt ]
Tytuł:  moje krotkie zdanie

moim zdaniem to oni zbytnio nie wkładają serca w ta prace z pszczółkami tak jak my skoro nie zależy im na nich postępując jak na załączonych filmach. Rzeczywiście ta przegonka może być dobrym pomysłem i wartym zastanowienia - oczywiście przy małej ilości uli;) zamiast pajączka przegonka i gotowe. Trzeba będzie spróbować ;).

Autor:  makak [ 08 stycznia 2008, 11:07 - wt ]
Tytuł:  Re: moje krotkie zdanie

zamiast pajączka przegonka i gotowe.

Troche jestem zielony ale czas sie uczuc :). Czym sie rozni pajaczek od przegonki bo za bardzo nie wiem

Autor:  bzzy [ 08 stycznia 2008, 11:13 - wt ]
Tytuł: 

metoda opisana przez kolege Skapiko można zobaczyć na filmie, tak samo jak i zastosowanie przegonki, każda z tych metod jest podobna bo musimy zdjąć korpusy z miodem a następnie przedzielić je i ustawić. Jak ktoś ma powałki to wystarczy wstawić pregonke i po sprawie, żadne folie i węże gumowe są nie potrzebne, więc jak kto lubi aby efekt był dobry.

_________________
Pozdrawiam serdecznie wszystkich pszczelarzy!bzzy-Warszawa

Autor:  minikron [ 08 stycznia 2008, 11:28 - wt ]
Tytuł:  Re: moje krotkie zdanie

makak pisze:
zamiast pajączka przegonka i gotowe.

Troche jestem zielony ale czas sie uczuc :). Czym sie rozni pajaczek od przegonki bo za bardzo nie wiem


Pajączek to taka kratka wentylacyjna w powałce albo dennicy. Okrągła, przypomina pajęczynę.
Przegonka to takie ustrojstwo, że pszczoły przechodzą tylko w jedną stronę. Wyjdą z miodni a już nie wejdą.

Autor:  bzzy [ 08 stycznia 2008, 11:32 - wt ]
Tytuł: 

o i już wiesz :) :) :)

Autor:  makak [ 08 stycznia 2008, 11:52 - wt ]
Tytuł:  Re: moje krotkie zdanie

Dzieki za odpowiedz :)
Pozdrawiam

Autor:  miły_marian. [ 10 lutego 2008, 17:34 - ndz ]
Tytuł: 

Te fimiki od Bogusia to co 3 sekundy to stop klatka. A możez moim koputerem nie jest coś tak. Co do przegonek toja ich nie stosuje bo najwyzej od rodziny biore 6 ramek. Wywiruje i zwracam 4 i 2 węzy daje i do nastempnego. Biore 3 ramki zwracam 2 i 1 węza. Ja nie spiesze się przy wirowaniu mam czas jestem na emeryturze to czasu aż za dużo. Mnie miodobranie to sama przyjemnosć. Pozdrawiam miły_marian

Autor:  BoCiAnK [ 17 maja 2008, 21:03 - sob ]
Tytuł:  Pierwsze miodobranie

Przyszedł czas na pierwsze w tym sezonie miodobranie
w przyszłym tygodniu trza zakasać rękawy i ruszyć nadstawki
Pięknie zasklepiony Mniszek

Autor:  Pawel_T [ 19 maja 2008, 07:42 - pn ]
Tytuł: 

jak zrobić żeby nie ogołocić rodziny całkowicie z miodu- bo może to mieć negatywny wpływ...

te zapasy co maja w gnieździe są wystarczające?

Autor:  Frynia [ 19 maja 2008, 08:20 - pn ]
Tytuł: 

Z zapasami w gnieździe różnie bywa - u mnie często wianuszek pokarmu nad czerwiem znika całkowicie po dołożeniu nadstawki - mateczka zaczerwia opróżnione komórki i pod kratą jest praktycznie tylko czerw i pierzga (ul wlkp.). Z kolei przy braku miejsca u góry mogą gniazdo porządnie zalać - jak nie jesteś pewny najlepiej zajrzyj aby się przekonać, zwłaszcza przed spodziewanym ochłodzeniem czy brakiem pożytku.

A u mnie wczoraj było tak:
Obrazek


Pogoda pozwoliła na odwirowanie mniszkowego z 8 nadstawek. :)

Pozdrawiam
Ewa

Autor:  mirco [ 19 maja 2008, 10:51 - pn ]
Tytuł: 

Jak bardzo bylem zdziwiony. do jednego ula nie założyłem nadstawki ominąłem go po prostu, a matka od dwóch prawie tygodni w izolatorze. pszczoł dużo tylko 1/2 ramki zostawiły matce. Co się wygryzie młoda pszczoła zalewają nektarem. Tyle rzepaku pozdrowienia mirek

Autor:  Pawel_T [ 19 maja 2008, 17:01 - pn ]
Tytuł: 

pogoda sie zrobiła paskudna, leje ciągle, żadnych lotów, a pszczoły muszą coś jeść.... i tu moje pytanie- w jakim tempie może ubywać miodu... ?

Autor:  ruki123 [ 20 maja 2008, 19:01 - wt ]
Tytuł: 

mikro ty sie dziwisz w tym roku wszystko co żyje to kwitnie ja na próbę zostawiłem dwie matki bez żadnego ograniczania na trzech korpusach WL (żyją se tak na trzech zima lato aby raz w roku daje im korpus węzy)i też wszystko zalane od góry do dołu

Autor:  Mateusz Trzmiel [ 22 maja 2008, 22:53 - czw ]
Tytuł: 

Zastanawiam się nad tym, że jeśli u mnie od ponad tygodnia prawie nic nie kwitnie i kiepska pogoda, to chyba każdy miód w ulach jest już dojrzały, obojętnie, czy zasklepiony, czy nie?

Autor:  bzzy [ 22 maja 2008, 23:05 - czw ]
Tytuł: 

dobrze myślisz

Autor:  entrion [ 22 maja 2008, 23:15 - czw ]
Tytuł: 

no niestety bzzy, jak piszesz to konkretnie
gwarancją dojrzałego miodku jest właśnie zasklepienie min. to 2/3 ale jak weźmiesz wcześniej to na własne ryzyko albo będzie dobrze albo nie

Autor:  Psepscolek [ 23 maja 2008, 02:04 - pt ]
Tytuł: 

entrion pisze:
no niestety bzzy, jak piszesz to konkretnie
gwarancją dojrzałego miodku jest właśnie zasklepienie min. to 2/3 ale jak weźmiesz wcześniej to na własne ryzyko albo będzie dobrze albo nie


A to tu sie nie zgodzę. :) Zapewne zastanawiające będzie: dlaczego??
Otóż gwarancja ta ma sens tylko w przypadku stałej pogody + możliwości stałego dopływu nektaru.
Przy obecnym stanie pogody miód taki będzie doskonale odparowany a co za tym idzie dojrzały właśnie ze względu na taka pogodę. Jeśliby przyjąć ze wziątek sie urwał to cóż nasze podopieczne maja do roboty?? Tylko najbardziej podstawowe zajęcia w ulu które sprowadzają sie min. do wentylacji. I dzięki tejże wentylacji nadal jest odparowywana woda a jeśli zostaje odparowana i wyeksportowana poza ul to jednocześnie ubędzie jej w komórkach plastrów i konsystencja będzie odpowiednia. (wziątku tez nie ma to wody tez nie przybędzie) :) .

Pozdrawiam Psepscolek. :)

Autor:  entrion [ 23 maja 2008, 07:09 - pt ]
Tytuł: 

może racja o ile nie ma dużej wilgoci a przy załamaniu jest jej zawsze sporo więc nie ma 100% bo pszczoły wilgotne wymieniają na wilgotne

Autor:  Mateusz Trzmiel [ 23 maja 2008, 08:37 - pt ]
Tytuł: 

Jeśli nie ma dopływu nektaru, a komórki nie są pełne, to myślę, że też nie zasklepią, bo czekają, żeby dopełnić i wtedy "opakować".
Poza tym myślę, że gdyby trzymały niedojrzały miód dłuższy czas w ulu, to właściwie mógłby im w końcu skwaśnieć...?
W piątek na przykład udało mi się przejrzeć jakoś trzy rodziny, kiedy było trochę pogody i nie zauważyłem, żeby podczas strząsania pszczół z ramek wylatywał nakrop, natomiast wcześniej, w czasie, kiedy nosiły intensywnie - gdy się potrząsnęło ramką, to jakby deszcz padał do ula.
Wydaje mi się też, że gdy nie mogą nic przynieść i żywią się zapasami, to zaczynają zjadanie od tego najświeższego, niezasklepionego, więc przez to procent dojrzałego wzrasta. Dopiero, kiedy nie mają już niezasklepionego, zaczynają odsklepiać zasklepiony.
Mimo wszystko jednak jest pewne ryzyko, bo nie wiadomo, jaka jest naprawdę zawartość wody, może np taki miód miesiąc co prawda może postać, a potem skwaśnieje?
Gdyby był zasklepiony, byłaby pewność.
Swoją drogą w zeszłym roku pod koniec sierpnia, u mnie jest to najczęściej okres bezpożytkowy, przed karmieniem pozabierałem wszystek miód, większość była niezasklepiona, był trochę rzadszy i miałem obawy, ale parę miesięcy stał potem w słoikach lekko niedokręconych i nie skwaśniał.

Autor:  bzzy [ 23 maja 2008, 11:14 - pt ]
Tytuł: 

słuchaj na mazowszu przez tydzień pszczoły nic nie noszą, to że miód jest nie zasklepiony to tylko dlatego że nie naznosiły pszczoły odpowiedniej ilości nektaru, ale zapewniam że po tygodniu miód jest odparowany i spokojnie możesz przeprowadzić miodobranie, tu nie masz sytuacji gdzie cały czas noszą a z ramek się leje, druga sprawa że wielu Ci powie że oni tylko zasklepione ramki wirują, a ja Ci powiem pomarańcz prawda bo u wielu te boczne nie są poszyte wogóle a też je biorą tylko prawdy nie napiszą, tak samo jak z czerwiem nie wirują a tak naprawde w niejednej stodole lub piwnicy czerwiu na ramkach jest więcej niż miodu przed włożeniem do miodarki i też piszą że tylko sam miód wirują.

Autor:  entrion [ 23 maja 2008, 11:22 - pt ]
Tytuł: 

właśnie chodzi o to niedokręcenie ale musi stać w suchych pomieszczeniach wtedy sam się unormuje dziadek tak robił i ojciec i nigdy nie skwaśniał

[ Dodano: 2008-05-23, 11:24 ]
to fakt czasem nie da się tego czerwiu uniknąć a jedynym gwarantem że nie masz nakropu to jak ciągle pada bo pszczoły jeśli nie pada coś zawsze noszą ale to znikoma część

Autor:  bzzy [ 23 maja 2008, 11:55 - pt ]
Tytuł: 

od paru dni nic nie noszą bo nic nie nektaruje, temperatura w ciagu dnia jest zbyt niska aby pszczoły mogły znosić nektar do ula,

odnośnie przechowywania miodu to dlatego też stosuje się odstojniki, miód tam trochę stoi i dopiero jest rozlewany, nic gorszego jak rzadki miód z miodarki nalać do słoika i zakręcić, dobrą sprawą jest też mięć miód np pojemnik 10l i jego nakryć i zawiązać szczelnie płótnem, ustawić oczywiście w odpowiednim pomieszczeniu i już,

Autor:  Mateusz Trzmiel [ 23 maja 2008, 21:58 - pt ]
Tytuł: 

No to jutro, albo najpóźniej w poniedziałek czas coś podebrać, bo akacja ma już białe pąki. :)
Dziękuję i pozdrawiam.

[ Dodano: 2008-05-25, 14:32 ]
No i miodobranie częściowo wykonane. :)
Jest jednak mały problem z czystością miodu.
Chciałbym zapytać, czy wasz miód jest klarowny jak np wino, czy woda?
Krótko się zajmuję pszczelarstwem, ale jakieś dwa lata temu zauważyłem, że mój miodek ma w całej objętości jakby drobną zawiesinę - jaśniejsze i ciemniejsze drobinki w nim pływają i nie wiem czemu i czy to normalne.
Nic nie daje, jeśli postoi dłużej, to nie opada, ani nie wypływa na wierzch, ani cedzenie nawet przez rajstopy ( nowe nieużywane oczywiście :D ) też daje niewielkie rezultaty.
To mi wygląda na jakieś drobinki z plastrów, może zbyt długo wiruję i przez to okruchy plastrów wpadają do miodu?
Cedzę przez dwa sita od Łysonia, a dodatkowo jeszcze przez gęściejsze sitko kuchenne i efekt mizerny.
A może to normalne? Bo ten w sklepach to wiadomo, że jest cedzony przez bardzo gęste sita pod ciśnieniem, tak że nawet pyłków już nie zawiera jak gdzieś słyszałem.

Autor:  BoCiAnK [ 28 maja 2008, 20:12 - śr ]
Tytuł: 

Pierwsze w tym roku miodobranie Miodu z Mniszka z pasieki na Wilkowisku

Ps ; Córka mi powiedziała że jak P Maria nie wyselekcjonuje Matek co by po nich pszczoły miodek znosiły prosto do słoików to będę od sklepiał Sam :wink:

Autor:  ryszard13 [ 12 czerwca 2008, 22:31 - czw ]
Tytuł: 

Witam.Czy to normalne, że po nalaniu miodu do słoika są w nim bąbelki powietrza? Czy da się ich w jakiś sposób pozbyć, czy może to nie przeszkadza? Pozdrawiam

Autor:  niki48 [ 13 czerwca 2008, 08:23 - pt ]
Tytuł: 

Myślę, ze nie powinieneś się przejmować. Postoi trochę w słoiku i powietrze ucieknie.
pozdrawiam

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/