FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 27 kwietnia 2024, 19:56 - sob

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 43 ] 
Autor Wiadomość
Post: 30 maja 2011, 22:49 - pn 

Rejestracja: 07 maja 2009, 00:27 - czw
Posty: 680
Lokalizacja: Małopolska, powiat nowotarski
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Koledzy mam dziwną sytuacje w ulu.

Sprawa wygląda tak:
1. 14 dni temu wyszła mi rójka z ula, normalne zdarzy się :-)
2. Przez przypadek wyciąłem wszystkie mateczniki.
3. Po kilku dniach zrobiłem przegląd (dokładnie 23 maja) pojawiły się kolejne mateczniki, wybrałem najładniejszy i zostawiłem, wszystkie pozostałe wyciąłem. Aby nie zapomnieć gdzie jest matecznik zapisałem sobie to na ramce ołówkiem (to jest mój nowy sposób zarządzania ulem)
4. Przeglądałem ul jeszcze 25 maja matecznik był, pojawiły się też nowe ale tamte wyciąłem.
5. Robię przegląd dzisiaj tj. 30 maj i wielkie zdziwienie, w ulu nie ma śladu o zaznaczonym i wybranym mateczniku. Myślałem, że jak matka się wygryzie to pozostanie otwarty matecznik, a tutaj ani śladu po mateczniku. Co jest grane??? Matka się wygryzła czy pszczoły go zniszczyły?
Dodam, że pszczoły w innym miejscu założyły około 15 mateczników na środku ramki.

Prosiłbym o cenne rady, co robić dalej.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 30 maja 2011, 22:59 - pn 
Najpewniej matecznik uszkodziłeś przy przeglądzie czy układaniu gniazda, pszczoły go zgryzły i pociągnęły mateczniki ratunkowe. :oczko:

Zamów sobie matkę nawet jednodniówkę jak nie masz kasy na unasiennioną i poddaj im matkę a nie kombinujesz z matecznikami, mieszasz w tym gnieździe co chwilę, po co to? :bosie:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 30 maja 2011, 23:09 - pn 
Jak byś nie grzebał to byś go miał ;-) po prostu pszczoły go skasowały
Przy wyciąganiu ramki w nieodpowiednim czasie zniszczyłeś larwę nawet o tym nie wiesz
i zamarła tak zwany pszczeli zbuk pszczoły doskonale wiedzą o tym że larwa jest martwa i skasowały go zakładająć inne
w10- 11 dniu przed histolizą to się nawet po pasiece nie chodzi a co dopiero wyciągać ramko na którym są mateczniki
Obrazek


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 30 maja 2011, 23:40 - pn 

Rejestracja: 07 maja 2009, 00:27 - czw
Posty: 680
Lokalizacja: Małopolska, powiat nowotarski
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
No to nieźle, nie miałem o tym pojęcia.
Chyba zamówię te jednodniówki i podłoże.

Dzięki koledzy.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 30 maja 2011, 23:42 - pn 
Ted07, najpierw poczytaj książek trochę choćby Wandy Ostrowskiej "Gospodarkę pasieczną" bo widać że masz wielkie braki w teorii a bierzesz się za praktykę. :oczko:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 31 maja 2011, 03:08 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 04 stycznia 2010, 23:00 - pn
Posty: 354
Lokalizacja: Podlasie
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
Cordovan pisze:
Ted07, najpierw poczytaj książek trochę choćby Wandy Ostrowskiej "Gospodarkę pasieczną" bo widać że masz wielkie braki w teorii a bierzesz się za praktykę


Właśnie ja wiele książek przeczytałem między innymi ,,Gospodarkę pasieczną,, ale o tym o czym piszecie się też nie doczytałem :wnerw: a u mnie podobna sytuacja ---chyba podobna , bo najprawdopodobniej spowodowana częstym grzebaniem w ulu.
Pisałem dwa tygodnie temu o tym że budują u mnie matecznik cichej wymiany , w sumie jest ich trzy i żona mi gada że od tych dwóch tygodni wogule ich nie sklepią , dziś zajrzała a tam we wszystkich pusto :nonono:

_________________
PRAWDZIWY MĘŻCZYZNA NIE JE MIODU , PRAWDZIWY MĘŻCZYZNA ŻUJE PSZCZOŁY


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 31 maja 2011, 07:52 - wt 

Rejestracja: 07 maja 2009, 00:27 - czw
Posty: 680
Lokalizacja: Małopolska, powiat nowotarski
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Muszę również powiedzieć, że czytałem Gospodarkę pasieczną Pani Ostrowskiej ale jakoś na taką sytuację nie zwróciłem uwagi.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 31 maja 2011, 08:34 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 lipca 2008, 11:02 - pt
Posty: 5589
Lokalizacja: Łaziska Górne
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.
coś kiepsko czytaliście :)

TABELA 22 Stadia rozwoju matki i trutnia
s. 338
wydanie III

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 31 maja 2011, 09:01 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 maja 2009, 08:17 - pt
Posty: 109
Lokalizacja: Smętowo Chmieleńskie
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski, Trapezowy
czytając poprzednie wypowiedzi nasuwa się pytanie kiedy można zrobić odkład z matecznikiem żeby go nie uszkodzić i czy w ogóle można skoro jest taki delikatny. Pewnie że kupienie matki to najlepszy i najszybszy sposób ale czasami tak przyciśnie że własny matecznik to jedyny ratunek.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 31 maja 2011, 17:39 - wt 
mariko pisze:
kiedy można zrobić odkład z matecznikiem żeby go nie uszkodzić i czy w ogóle można skoro jest taki delikatny


Można na dzień, dwa przed wygryzieniem się matki, trzeba tylko umieć liczyć i patrzeć na ramki oraz widzieć i umieć rozróżniać to jak zachowują się pszczoły. :oczko:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 31 maja 2011, 21:51 - wt 

Rejestracja: 21 listopada 2009, 21:49 - sob
Posty: 915
Lokalizacja: małopolska
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
może małe pytanie z mojej strony odnośnie robienia odkładu do którego chcę poddać matecznik na wygryzieniu , czy ów odkład lepiej jest zrobić z 6-8 dni wcześniej zanim poddam matecznik i zerwie mateczniki , czy może lepiej będzie w dniu poddania matecznika zrobić odkład i poddać matecznik.Wszelkie sugestie mile widziane :jupi:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 31 maja 2011, 22:04 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20 kwietnia 2011, 00:19 - śr
Posty: 40
Lokalizacja: pow. Wołomiński, Mazowsze
Ule na jakich gospodaruję: W.Z. wlkp.
Jeśli prowadzimy hodowlę matek to wiemy w jakim stadium rozwoju jest matecznik a co jeżeli przy przeglądzie natkniemy się na zasklepiony matecznik to jak rozpoznać czy to jest ten 10-11 dzień czy 16?

Czy może po barwie? (10-11 dzień matecznik jaśniutki a im starszy tym ciemniejszy)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 31 maja 2011, 22:41 - wt 

Rejestracja: 07 maja 2009, 00:27 - czw
Posty: 680
Lokalizacja: Małopolska, powiat nowotarski
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
W dwóch ulach nie mam matek (w skrócie poszły mi rójki potem wyciąłem wszystkie mateczniki, a te nowe co są to są ale na razie nie ma matki)


Koledzy zgodnie z waszymi sugestiami zamówiłem 2 matki jednodniówki.
Jutro pojadę je odebrać osobiście.

Mam kilka pytań co do operacji poddawania matek jednodniówek, przedstawię krok po kroku co będę robił jak przywiozę matki jednodniówkę (dodam, że nigdy tego nie robiłem, jedynie co to oglądałem filmiki instruktażowo-szkoleniowe na you tube):
1. Przywiezione matki jednodniówki trzymam w bezpiecznym miejscu.
2. Robię przegląd ula w którym mam zamiar podłożyć matkę pod kontem mateczników (wszystkie mateczniki wycinam)
3. Wybieram jedną ramkę z gniazda (mam ul wielkopolski) wycinam w suszu prostokąt tak aby wstawi w to miejsce klatkę z matką.
4. Wstawiam zamkniętą klatkę z matką do suszu na 2 dni aby pszczoły zaakceptowały matkę
5. Po 2 dniach robię przegląd ula pod kątem mateczników, jeśli nie ma mateczników otwieram klatkę z matką. Kończę przegląd i zamykam ul.
6. Po około 7 dniach robię przegląd pod kątem obecności matki w ulu oraz czerwienia.
7. Jeśli wszystko jest OK, sprawa jest zamknięta.

Koledzy czekam na wasze wskazówki i opinie. Jutro przywożę matki i chciałbym wszystko dobrze przeprowadzić.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 31 maja 2011, 22:55 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 stycznia 2011, 17:54 - śr
Posty: 3365
Lokalizacja: Lubelskie.51°10'51.50"N 22°35'32.23"E
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski DanLan 435/170
Ted07 pisze:
3. Wybieram jedną ramkę z gniazda (mam ul wielkopolski) wycinam w suszu prostokąt tak aby wstawi w to miejsce klatkę z matką.

wystarczy rozsunąć ramki na dwie beleczki do jednej z nich na drucie zamocować klateczkę i włożyć między ramki.

Nie napisałeś czy to wymiana czy bez matek ?
Ted07 pisze:
6. Po około 7 dniach robię przegląd pod kątem obecności matki w ulu oraz czerwienia.

Jednodniówka po7 dniach raczej jeszcze nie będzie czerwic, dobrze będzie jak w tym czasie poleci na lot godowy.

_________________
Wiesiek33

TANKUJĘ TYLKO NA-PKN ORLEN


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 31 maja 2011, 23:09 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 lipca 2008, 11:02 - pt
Posty: 5589
Lokalizacja: Łaziska Górne
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.
Ted07,

Strasznie komplikujesz sprawę.
1. Na ołówku zwijasz rurkę z węzy
2. Wpuszczasz do niej matkę (w pomieszczeniu)
3. Przeglądasz WSZYSTKIE plastry gniazdowe
4. Zrywasz mateczniki i w ich miejsce na zapałce przypinasz swój matecznik.

Zamykasz ul i idziesz na kawę


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 31 maja 2011, 23:21 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20 kwietnia 2011, 00:19 - śr
Posty: 40
Lokalizacja: pow. Wołomiński, Mazowsze
Ule na jakich gospodaruję: W.Z. wlkp.
Ja tak poddawałem matki i było wszystko ok (w ulach WZ )
Na twoim miejscu upewnił bym się jeszcze czy na pewno nie ma matki z tego zostawionego matecznika bo od 23 do 30 to kilka dni minęło i może faktycznie matka się wygryzła a pszczoły zcieły resztki matecznika

Jak poddasz matkę w zamkniętej klateczce to poobserwuj jak pszczoły ją potraktują.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 01 czerwca 2011, 01:08 - śr 
CYNIG, nie każ chłopakowi łapać matki i wkładać jej w sztuczny matecznik bo napisał że poddaje pierwszy raz a co jak ją przez nieostrożność lub przypadek matkę uszkodzi?

Ted07 pisze:
1. Przywiezione matki jednodniówki trzymam w bezpiecznym miejscu.


Zgadza się i dodam że raczej ciemnym miejscu ew. w cieniu gdzieś. Jeśli w klateczce są też pszczoły towarzyszące należy je przed włożeniem klateczki do ula wypuścić by została sama matka w klateczce.

Ted07 pisze:
2. Robię przegląd ula w którym mam zamiar podłożyć matkę pod kontem mateczników (wszystkie mateczniki wycinam)


Przegląd robisz na dzień przed przywiezieniem matek i zrywasz wszystkie mateczniki ew. odszukujesz matkę jeśli wygryzła się z matecznika i ją ubijasz. Rodzina musi poczuć bezmatek a mając matkę lub matecznik tego nie odczuwa.

Ted07 pisze:
3. Wybieram jedną ramkę z gniazda (mam ul wielkopolski) wycinam w suszu prostokąt tak aby wstawi w to miejsce klatkę z matką.


Nie ma takiej potrzeby.

Ted07 pisze:
4. Wstawiam zamkniętą klatkę z matką do suszu na 2 dni aby pszczoły zaakceptowały matkę


zwykły jakiś drucik jednym końcem zawijasz na beleczce odstępnikowej a drugim końcem zakładasz za oczka w klateczce by klateczka wisiała pastą cukrową jaką pszczoły muszą wygryźć by matkę wypuścić do dołu. Drut takiej długości by klateczka była mniej więcej na połowie wysokości ramki. Wyłamujesz zamknięcia klateczki obustronnie by umożliwić pszczołom wygryzienie matki z klateczki. Wieszasz między ramkami ramki zsuwasz je do siebie układając normalnie gniazdo i zamykasz ul. Klateczkę bynajmniej ja wieszam zawsze w samym środku gniazda.

Ted07 pisze:
5. Po 2 dniach robię przegląd ula pod kątem mateczników, jeśli nie ma mateczników otwieram klatkę z matką. Kończę przegląd i zamykam ul.


Zbędne tym bardziej że matkę masz już poddaną i nie ma potrzeby wkurzać pszczółek grzebaniem w ulu.

Ted07 pisze:
6. Po około 7 dniach robię przegląd pod kątem obecności matki w ulu oraz czerwienia.


za 5 dni od poddania robisz sobie przegląd gniazda wcześniej jednak patrząc przed wylotem na ziemi czy matki nie wywaliły, jeśli nie, przeglądasz gniazdo, zrywasz ew. mateczniki jeśli jakieś pociągną a jak na ramce zobaczysz spacerującą matkę to tą ramkę przeglądasz delikatnie i nie za długo w tym zrywając z niej mateczniki by matka nie wzbiła ci się w powietrze i nie poszła z ramki. Układasz po wszystkim gniazdo i zapominasz o ulu na kolejne 7 dni.

Ted07 pisze:
7. Jeśli wszystko jest OK, sprawa jest zamknięta.


Jak matkę zobaczysz na plastrze przy przeglądzie sprawa jest w 50% zamknięta, matka musi się jeszcze unasiennić i zacząć czerwić i po to są kolejne dwa przeglądy co 7 dni by zobaczyć czy matka wogóle wróciła ci z lotu godowego i czy zaczęła czerwienie, bo jak nie wróci z lotu ( może ją jakiś ptak np. złapać w locie) to zastaniesz w ulu mateczniki ratunkowe o ile będą miały pszczoły na czym je pociągnąć. :oczko:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 01 czerwca 2011, 08:30 - śr 
mariko pisze:
czytając poprzednie wypowiedzi nasuwa się pytanie kiedy można zrobić odkład z matecznikiem żeby go nie uszkodzić

Kolego zawsze do odkładu z matecznikiem daje się dwa mateczniki jeden już zasklepiony a drugi otwarty jeżeli z zasklepionego wygryzie się matka to zniszczą pszczoły ten drugi a jeżeli nie to wygryzie się ten drugi i będzie OK


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 01 czerwca 2011, 10:15 - śr 

Rejestracja: 07 maja 2009, 00:27 - czw
Posty: 680
Lokalizacja: Małopolska, powiat nowotarski
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Koledzy wielkie, wielkie dzięki za bezcenne dla mnie wskazówki.
Szczególnie gorące podziękowania kieruję do Cordovan.

Napiszę relację z poddawania matek.

1. W jednym z uli mam matecznik zasklepiony, matka się jeszcze nie wygryzła. Jednak termin wygryzienia myślę, że jest bliski. Wyciąć delikatnie ten matecznik cały aby w przypadku niepowodzenia poddawania matki wstawić go do ramki? Czy jest to zupełnie niepotrzebny zabieg?

2. Jak dzisiaj przywiozę matki to dzisiaj je umieszczać w ulu, czy poczekać do jutra?
3. O jakiej porze najlepiej poddawać matki jednodniówki? Rano, w południe czy pod wieczór???


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 01 czerwca 2011, 21:48 - śr 
Ted07 pisze:
Wyciąć delikatnie ten matecznik cały aby w przypadku niepowodzenia poddawania matki wstawić go do ramki? Czy jest to zupełnie niepotrzebny zabieg?


A co z nim zrobisz jak wytniesz? przecież nie możesz go ot tak sobie przechować na złe czasy jak by ci matki nie przyjęły czasem

Ted07 pisze:
Jak dzisiaj przywiozę matki to dzisiaj je umieszczać w ulu, czy poczekać do jutra?
.

Nim przywieziesz matki to osieroć rodziny z matek jeśli są w ulach. Jeśli jutro będziesz przywoził matki i w ulach matek nie masz to zerwiesz jutro mateczniki i poddasz matki w klateczkach ale bez pszczół towarzyszących (przy jednym przeglądzie odrazu zrywasz mateczniki i poddajesz matkę do rodziny), te trzeba wypuścić z klateczek uważając jednak by matce nie pozwolić wylecieć z klateczki, jak poddawać już ci na forum opisałem wcześniej.

Ted07 pisze:
O jakiej porze najlepiej poddawać matki jednodniówki? Rano, w południe czy pod wieczór???


Ja poddawałem po południu około godz. 17 bo tak wymusiła na mnie to sytuacja związana z praca zawodową ale śmiało możesz poddać i tak jest najlepiej około godz. 9-11 w zależności jak będzie gorąco bo wtedy w ulu masz najwięcej młodej pszczoły, nie masz lotnej i matka jest chętniej przyjmowana a ponadto lotna pszczoła zlatująca z pola nie ma na sobie już feromonu starej matki na tyle silnego by nie zaakceptowała nowej matki a jeśli nie ma matek tylko matecznik lotna pszczoła tym bardziej przyjmie nową matę zlatując z roboty. :oczko:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 01 czerwca 2011, 22:19 - śr 

Rejestracja: 07 maja 2009, 00:27 - czw
Posty: 680
Lokalizacja: Małopolska, powiat nowotarski
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Matki przywiozłem po pracy po południu i poddałem ok 18.

Zrobiłem tak jak Cordovan, mi pisałeś czyli:

1. Mateczniki które były pozostawione przeze mnie i inne pousuwałem
2. Matki nie było także nie musiałem jej szukać
3. Klateczkę przymocowałem drucikiem i umieściłem na środku ramki w środku gniazda.
4. Gniazdo przykryłem kratą odgrodową i nałożyłem miodnie.



Zrobiłem tylko jedną rzecz nie tak jak powinienem. Może to jakoś przejdzie? Myślałem o tym przed podłożeniem i szukałem też na forum ale nie znalazłem wytłumaczenia w tej sprawie.
Chodzi o to, że nie wypuściłem pszczół towarzyszących.
Czy to duży błąd??? Czy może jakoś to przejdzie?
Coś o tym było wspomniane wcześniej ale bałem się że matka mi ucieknie razem z pszczołami towarzyszącymi.

Co robić, czy jeszcze jutro iść wyjąc klateczkę i wypuścić pszczoły towarzyszące (rano jestem w pracy, do pszczół mogę iść dopiero ok 16)???


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 01 czerwca 2011, 22:30 - śr 
Ted07 pisze:
Chodzi o to, że nie wypuściłem pszczół towarzyszących.
Czy to duży błąd??? Czy może jakoś to przejdzie?


Zapewne jak tylko pszczoły ulowe wygryzą ciasto z uliczek klateczki zetną pszczoły towarzyszące i módl się by matki czasami nie dostały. :bosie: Pisałem o tym że pszczoły towarzyszące trzeba wypuścić. Teraz nie zaglądaj tam z trzy dni, jak za trzy dni zrobisz delikatny i spokojny przegląd (bez dymu) i matka będzie na którymś z plastrów, pozrywaj mateczniki po pewnie pociągną jeszcze, zamknij ul i daj im 9 dni bez zaglądania do ula. Jedyne co możesz zrobić to na drugi i trzeci dzień od poddania matki popatrzeć przed wylotem czy nie ma matki, jeśli nie może będziesz miał fart, jak będzie wywalona to ją ścięły i lipa z twojego poddawania.


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 01 czerwca 2011, 22:40 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 listopada 2009, 18:07 - pn
Posty: 1904
Lokalizacja: Srodek / Niemiec
Ule na jakich gospodaruję: weza*350/200
Hallo Pewno czekasz na prawidlowa odpowiedz,Wszyscy starsi doswiadczeniem napisza Ci ze wyjac pszczoly towazyszace!!!
A ja ci pisze ze to jest blad pszczoly towarzyszace matce POWINNY!!!! zostac z klateczka i z matka , otworzysz-usuniesz plastik zeby pszczoly przyjmujace zjadaly ciasto i wypuscily matke.Dlaczego tak sie robi napisze jutro.
Prosze o niezabieranie glosu jesli ktos nie jest czegos pewny.Dziekuje., poz d
(dopisuje do twego powyzszego postu Cordovan-uczysz sie cale zycie)

_________________
http://www.buckfast-zucht.de/index.php?seite=shop


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 01 czerwca 2011, 22:47 - śr 
darius4257 pisze:
Dlaczego tak sie robi napisze jutro.


A dlaczego jutro? napisz Darku dzisiaj, ja nie jestem starszym doświadczonym pszczelarzem i owszem cały czas mnie pszczoły zaskakują i uczą ale w zupełności nie zgodzę się z tym że pszczoły powinny towarzyszyć matce poddawanej do rodziny, nieważne czy to rojowej czy innej czy do odkładu. :bosie:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 01 czerwca 2011, 23:02 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 listopada 2009, 18:07 - pn
Posty: 1904
Lokalizacja: Srodek / Niemiec
Ule na jakich gospodaruję: weza*350/200
Hallo Zaraz to opisze bo jestes b.grzeczny zrobie to dla ciebie.Do 1 godziny bo komp zajety.poz d

_________________
http://www.buckfast-zucht.de/index.php?seite=shop


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 01 czerwca 2011, 23:15 - śr 
darius4257 pisze:
Zaraz to opisze bo jestes b.grzeczny zrobie to dla ciebie.


Wzruszyłem się. :lol:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 01 czerwca 2011, 23:18 - śr 
Ted07 pisze:
Chodzi o to, że nie wypuściłem pszczół towarzyszących.
Czy to duży błąd??? Czy może jakoś to przejdzie?
Coś o tym było wspomniane wcześniej ale bałem się że matka mi ucieknie razem z pszczołami towarzyszącymi.

Co robić, czy jeszcze jutro iść wyjąc klateczkę i wypuścić pszczoły towarzyszące (rano jestem w pracy, do pszczół mogę iść dopiero ok 16)???


No mogłeś wypuścić no ale trudno Dziś z braku czasu a pośpiechu też wsadziłem 20 matek z pszczołami ;-) choć nigdy tego nie robię zawsze wypuszczam
darius4257 pisze:
A ja ci pisze ze to jest blad pszczoly towarzyszace matce POWINNY!!!! zostac z klateczka i z matka , otworzysz-usuniesz plastik zeby pszczoly przyjmujace zjadaly ciasto i wypuscily matke.

Dareczku
coś Ci powiem ucz się pilnie :całusy:
Kolego ciasto to jest pokarm na drogę dla matki i całej świty z nią , jedzą i karmią matkę
Najlepiej jest doprowadzić tak by matkę karmiły pszczoły przez sitko w klateczce ale pszczoły ulowe do którego chcesz ją poddać
Ale żeby mieć maksymalną pewność przyjęcia robi się rożne triki ja robię zazwyczaj jeden
wywalam pszczoły przesuwam zasuwkę pozostawiając 2mm ciasta do wygryzienia , jeżeli klateczka jest składana to po prostu otwieram wypuszczam towarzystwo wyciągam wszystko ciasto a najlepiej mieć czystą suchą inną klateczkę wpuszczam matkę i zatykam dziurkę cieniutką warstwą odsklepin
A teraz najciekawsze co ostatnio widziałem jak pszczelarz poddawał matki prawie z 100% metodą
do każdego ula do którego ma poddać matkę wrzuca pustą klateczkę na noc byle gdzie do miodni czy gdzieś tam byle pszczoły miały do niej dostęp
następnego dnia przychodzi z matką w klateczce jakiej przyszła przekłada matkę do niej i wpuszcza z 5 pszczół wziętych z ramka ula do którego ma być poddana
Czujesz Bluesa matka ma już świtę z pszczół ulowych (najlepiej z ramki gdzie jest czerw otwarty lub pszczoły białe ) zatyka tylko odrobiną byle uskubanej węzy z ramki i wiesza w ulu
na 100 poddanych wywaliły mu 3 szt i tylko tyle twierdzi że pewno uszkodził sam matki przy przekładaniu


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 01 czerwca 2011, 23:26 - śr 
Wiadomo jak wkładasz matke czerwiącą Darku na 5 czy 7 dni do ula i zatykasz dostep do ciasta, usuwasz mateczniki co 3 dni itd. to lepiej aby matka miała switę , ale jak poddajesz innymi sposobami to lepiej aby pszczół towarzyszacych nie było . Pszczoły maja same wyczyścic mateczniki ratunkowe z mleka znasz taki sposób? :oczko:
ale za duzo byś chciał wiedziec :oczko:
Już nie wspomnę o sposobie gdzie nawet nie zdążą załozyć pszczoły mateczników ,ale to pewnie chyba znasz całkiem podobny sposób co opisał Bogdan wyzej ,ale kapke inna technika , natomiast sposób na kołpak jest całkiem fajny tylko trzeba o jeden raz wiecej do ula wchodzic aby matke uwolnic.


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 01 czerwca 2011, 23:38 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 listopada 2009, 18:07 - pn
Posty: 1904
Lokalizacja: Srodek / Niemiec
Ule na jakich gospodaruję: weza*350/200
Hallo


A teraz napisze dlaczego podaje sie z pszczolymi towarzyszacymi---
pszczoly towarzyszace opiekuja sie matka i ja czyszcza myja.
Pszczoly towarzyszace rozdzielaja Pheromone ( zapach matki!! ) rozdziejaja one ten zapach gdy ona jest jeszcze w klateczce zamknieta,w nowej przyszlej rodzinie.
A co sie bede wysilal mam tu strone znalazlem i tam pisze czerwonymi literami
( Früher hat man die Begleitbienen herausgenommen, was grundfalsch war.)
(Wczesniej wyciagalo sie pszczoly towarzyszace ,co w gruncie bylo błędem)
strona:::::::::::::::
http://www.seiler-bienen.de/documents/I ... ersand.pdf
(Podawanie przez miodnie tez wyjasnione jest )

_________________
http://www.buckfast-zucht.de/index.php?seite=shop


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 01 czerwca 2011, 23:44 - śr 
Darius w tym roku testuje pewną metode jak na razie na 7 matek pioddanych do macierzaków zaakceptowały 7 sztuk . Napisze Ci pod koniec czerwca jaki bedzie procent przyjęć bo wiesz wtedy będą miarodajne wyniki ( chodzi o wieksza ilość matek) np. 50 to juz bedzie sie mogło odniesc do tej cyfry podejrzewam ,ze 98% wyjdzie bez zbednego zagladania do uli co dla mnie jest dobrym wynikiem nie ukrywajmy 100% było by za pieknie.


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 01 czerwca 2011, 23:49 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 listopada 2009, 18:07 - pn
Posty: 1904
Lokalizacja: Srodek / Niemiec
Ule na jakich gospodaruję: weza*350/200
Hallo co hodowca to metoda.WKLADANIE-kazdy wklada jak sobie chce .
wazne zeby 2 strona byla zadowolona.Wszystkie metody prowadza do 1 celu-usmiech,żony lub sąsiadki jest dowodem sukcesu.poz d
Kober podaj ta metode moze ja zastosuje bo czekam na pare sztuk matek .

_________________
http://www.buckfast-zucht.de/index.php?seite=shop


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 02 czerwca 2011, 00:07 - czw 
Darius metoda jest bardzo prosta musi byc pozytek to po pierwsze po drugie musi byc pozytek ,a po trzecie to musisz miec matki jakosci takiej ,ze pszczoły z wrazenia tak sie podniecają ,ze takie cudo do nich przyleciało . Jednym słowem Darius przy twoich 22 rodzinach i 50 rojach które wyszły z tych 22 rodzin rzecz nie osiagalna chyba ,ze poćwiczysz , z 20 lat .
ale próbuj ten rok jest idealny wymień sobie jak najwiecej matek to taka dobra rada wujka.
Przełóż z tysiąc larw niech 400 przyjmą niech z tych 400 wyjdzie 100 dobrych matek , które swoim bacznym wzrokiem ocenisz ich jakość niech sie 50 dobrze unasieni bedziesz miał wzorową pasieke . :oczko:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 02 czerwca 2011, 09:11 - czw 
KOBER pisze:
metoda jest bardzo prosta musi byc pozytek to po pierwsze po drugie musi byc pozytek ,a po trzecie to musisz miec matki jakosci

KOber Jak nie ma pożytku to się wali z 20 deko ciasta i po kłopocie matkę wstawiasz za 3-4 ramko w ulu a ciasto po drugiej stronie gniazda byle zająć robotnice lotne i te powyżej 15 dnia (przy niepogodzie )
Młode pszczoły uwalniają matkę a stare pucują ciasto i jest OK ;-)


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 02 czerwca 2011, 09:29 - czw 
a tam znowu ciasto , ciasto na wiosne , ciasto w razie nie pogody wszedzie ciasto wiesz ,ze nie jestem zwolennikiem żadnych pobudzeń , trafił sie rok 2010 to powiem szczerze poddałem rodzinom po 1,5 l syropu po chyba 3 tygodniach deszczów kiedy zaczynały wyrzucac trutnie , a tak to nigdy tego nie robiłem . Skuteczność przyjeć w macierzakach w ubiegłym roku kiedy wymieniałem matki w sierpniu przy braku pozytku , chłodach wyniosła 80% co jest wielkim sukcesem ,ale tez nie lałem nic do uli . Jednak termin ten jest najgorszy z możliwych dlatego w tym roku zaczałem juz od maja i to jest juz inna robota .
ale cóz człowiek cały czas sie uczy pokory.


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 02 czerwca 2011, 11:41 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 04 września 2009, 11:03 - pt
Posty: 35
Lokalizacja: Lubelskie
"Przegląd robisz na dzień przed przywiezieniem matek i zrywasz wszystkie mateczniki ew. odszukujesz matkę jeśli wygryzła się z matecznika i ją ubijasz. Rodzina musi poczuć bezmatek a mając matkę lub matecznik tego nie odczuwa. "

Witam,
mam przy okazji pytanie do Cordovana, a propos wpisu powyżej. Jak to jest czy rodzina mając matecznik nie odczuwa braku matki? A substancja mateczna ? Przecież nawet zaraz po wygryzieniu matka nie ma zapachu i nie wydziela jeszcze feromonów - a może się mylę?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 02 czerwca 2011, 20:21 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 listopada 2009, 18:07 - pn
Posty: 1904
Lokalizacja: Srodek / Niemiec
Ule na jakich gospodaruję: weza*350/200
Hallo koledzy porozsylalem pare ponad 20 matek w prezencie .Ale u 1 sprawa sie rypla tylko u jednego odbiorcy chyba okolo (16 letniego)mlodego hodowcy i dlaczego tak sie stalo.
Prosil bym o przedyskutowanie tej sprawy.Podam jego post......(skopiuje)
===========================================================
Witam matke otrzymalem tydzien temu. Za co bardzo dziekuje Smile . Matke tą podalem do odkladu o sile 5 ramek z krytym czerwiem i larwami wieku 2 dni(najmlodsze gdzie nie gdzie). Stale podawalem im wode i pokarm z plastrow z zimy. Do tego odkladu bez matki wypuscielem pszczoly.Matke sama pozostwailem sama po kolejnych trzech dniach usunalem mateczniki i umozliwilem pszczolom przyjecie matki po przez pozwolenie im na wygryzienie ciasta i uwolnienie matki. Nastepnego dnia koszac kolo ula trawe zobaczylem do ula(kosiarka nie chodzila) patrze matki w klateczce nie ma zrobilem maly przegladzik czy jajka sklada (chociaz bylo b.malo wolnego miejsca). Patrze a pszczoly wisza w jakims kokoniku pod ramka rozwalilem go i zobaczeylem ze matke szarpia nie ktore pszczoly. Po czym wzialem ta matke wyjalem ja na dwie godziny z ula zalepilem miejsce na ciasto weza. Zajrzalem czy nie ma matecznikow(znowu były)usunalem je i pozostawilem matke z klateczka pozniej w ulum, zobaczylem nastepnego dnia czy jej nie gryza i wgl. (opiekowaly sie nia b.ladnie).Dwa albo trzy dni pozniej wzialem znowu powycinalem mateczniki(nie wiem skad ich tylr, ale matki napewno nie ma).Zobaczylem wczoraj aby zabrac um pusty juz plaster z pokarmem i z woda, a patrze matki w klatce nie ma przegryzly weze, ale mateczniki sa. Szybko wzialem sie do przegladania ramek czy nie sklada jajek i czy wgl. zyje. Niestety jajek ani jej nie widzialem.usunalem mateczniki. NIe wiem czy zyje Sad, zawiodlem ale nie wiedzialem ze mlode pszczoly takie beda w stosunku do niej i tym bardziej ze byla ponad 8dni w ului ja karmily. Z tego wynika ze czesc pszczol ja akceptowala bo ona sama chciala wylezc a czesc nie bo mateczniki robily a przeciez matka byla tylko w klateczce. Co mam teraz zrobic?? Czy matka byla zaplodniona, bo nie wiem gdyz byla bez opalitka. MOze ona zyje ale to okaze sie w weekend jezeli jajeczek nie bedzie to musze matke kupic Sad a myslem ze bede mial te lagodne pszczoly, sporo nawet o nich czytalem ze nie zadla, dzo miodu daja ale caly sezon mjusi byc porztek obfity. Prosze dac mi znac, licze na Panska pomoc.

_________________
pozdrawiam
=========================================================
czy wyslac mu jeszcze jedna????poz d
Ja na kazdej przesylce jestem minus stara mie opierpier.zem gupi??????? :cisza:

_________________
http://www.buckfast-zucht.de/index.php?seite=shop


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 02 czerwca 2011, 20:59 - czw 
gregor150 pisze:
"Przegląd robisz na dzień przed przywiezieniem matek i zrywasz wszystkie mateczniki

Moim zdaniem to błąd
chyba że w rodzinie nie ma już ani jednej białej nawet 8 dniowej larwy
bo inaczej za 3 -4 godziny robią na niej matecznik
.Po zerwaniu Mateczników najlepiej poddać matkę od zaraz w klateczce czy innym ustrojstwie ,A jeśli jest jeszcze czerw otwarty to najlepiej tak matkę usadowić by była jak najbliżej czerwiu otwartego
KOBER pisze:
a tam znowu ciasto ,

tu nie chodzi by ich karmić tylko złudzić pożytek najlepiej się matki przyjmują przy dobrym pożytku ale nie zawsze jest dzień Dziecka i trzeba im go zrobić


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 02 czerwca 2011, 21:27 - czw 

Rejestracja: 11 kwietnia 2011, 14:34 - pn
Posty: 494
Lokalizacja: Andrychów
łchciałbym byc takim szczęśliwcem i otrzymac taki prezent. Szukałem matki buckwast ,ale wszycsy oferujący dająmi odległe terminy. W końcu kupiłem krainki primy,ale jedną chyba mi jaskółka upolowała.W moim rejonie nie spotykam żółtych pszczół, sprawdził bym co to za cudo.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 02 czerwca 2011, 23:23 - czw 
gregor150 pisze:
mam przy okazji pytanie do Cordovana, a propos wpisu powyżej. Jak to jest czy rodzina mając matecznik nie odczuwa braku matki? A substancja mateczna ? Przecież nawet zaraz po wygryzieniu matka nie ma zapachu i nie wydziela jeszcze feromonów - a może się mylę?


To nie tak kolego, owszem cała rodzina odczuwa bezmatek nawet mając już pociągnięte mateczniki, nie ma wtedy rozprowadzanego przecież feromonu matki i np. przy przeglądzie uli w których nie ma matki a są mateczniki pszczoły będą się zachowywały jak osierocone czyli min. będą zadzierały w górę odwłoki poruszając nimi i głośno hucząc. Nie ma jednak czasowy brak matki jeśli są mateczniki wpływu na pracę pszczoły lotnej bo ta w 3-6 h po osieroceniu rodziny i po rozpoczęciu przez pszczoły ulowe odciągania mateczników zaczyna normalną pracę idąc w pole. :oczko:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 03 czerwca 2011, 09:35 - pt 

Rejestracja: 07 maja 2009, 00:27 - czw
Posty: 680
Lokalizacja: Małopolska, powiat nowotarski
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Koledzy dziękuję za liczne wypowiedzi są one dla mnie dużą pomocą.

Jutro (czyli na 3 dzień) dokonam delikatnego przeglądu w ulu gdzie poddałem matkę.
Zobaczę czy pszczoły uwolniły matkę.
Dodam, że nie usuwałem nic masy cukrowej z klateczki. Tak jak wziąłem od hodowcy tak też podłożyłem. Pszczoły musiały się trochę utrudzić aby dostać się do matki bo masy było sporo:-) ale może i lepiej miały więcej czasu aby poznać jej feromony a matka miała więcej czasu aby przyjąć zapachy z ula.
Nie mogę się doczekać aby sprawdzić z jakim skutkiem przebiegło poddawanie matki.

BocianK mnie trochę podniósł na duchu, że on też ostatnimi dni podłożył klateczki z matkami towarzyszącymi. Napisz proszę jak będziesz wiedział jak wypadło poddawanie matek u ciebie.

Również wypowiedz darius4257, też mnie ucieszyła, że w Niemczech zalecają poddawanie klateczek wraz z pszczołami towarzyszącymi.

Jednak tutaj najważniejszy jest efekt końcowy. Jestem bardzo ciekaw jak wszystko sie to zakończy. :piwko:

Jednak zastanawia mnie sprawa jeżeli należałoby wypuścić pszczoły towarzyszące to poco hodowcy wkładają je do klateczek??? Czyż nie prościej byłoby sprzedawać same matki? :czatownik:


Cordovan, dziękuje za bardzo cenne wskazówki, stosuję się do twoich wskazówek. Na 3 dzień czyli jutro dokonam delikatnego bez dymu sprawdzenia ula. Zobaczę czy pszczoły uwolniły matkę i czy spaceruje sobie po ramkach.
Dodam, że wczoraj obserwowałem wylotek i przed ulem panował dziwny spokój, nie było gromadzenia się pszczół na pogaduszki i opalanie sie przed wylotkiem tak jak miało to miejsce wcześniej jak nie było poddanej matki.
Moze to o czymś świadczy.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 03 czerwca 2011, 11:32 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 sierpnia 2008, 08:59 - wt
Posty: 115
Lokalizacja: Małopolska
Ule na jakich gospodaruję: wielkoposkie
Ted07 pisze:
Jednak zastanawia mnie sprawa jeżeli należałoby wypuścić pszczoły towarzyszące to poco hodowcy wkładają je do klateczek??? Czyż nie prościej byłoby sprzedawać same matki? :czatownik:


A kto niby by karmił matkę podczas transportu?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 04 czerwca 2011, 21:58 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 listopada 2009, 18:07 - pn
Posty: 1904
Lokalizacja: Srodek / Niemiec
Ule na jakich gospodaruję: weza*350/200
Hallo Pszyszly do mnie przyszly dwie matki z cypru a tam maja dziwnwne klateczki.Zaraz je puscilem na gleboka wode jest dobrze tak nie wolno ale u mnie lagodne pszczoly lizaly ja po usunieciu starej .Wygladaja jak buckfastXmonticola czarna dupcia reszta podchodzi pod pszczole wloska.Zobaczymy ten material czy taki dobry jest w zbiorze miodu ale to za rok ..obserwacja wymaga czasu. poz d

_________________
http://www.buckfast-zucht.de/index.php?seite=shop


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 06 czerwca 2011, 20:34 - pn 

Rejestracja: 07 maja 2009, 00:27 - czw
Posty: 680
Lokalizacja: Małopolska, powiat nowotarski
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Witam w sobotę zrobiłem bardzo delikatny przegląd pod kątem czy matki poddane w środę (wraz z pszczołami towarzyszącymi) zostały uwolnione z klateczek i przeżyły. Efekt wyśmienity. Na dwie poddane dwie się przyjęły. Spacerują sobie po plastrach i bardzo ładnie wyglądają z białymi opalitkami.

BocianK a jak tam u ciebie poddawanie matek wraz z pszczołami towarzyszącymi?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 43 ] 

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 18 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji