FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Co zrobić z z ramkami żeby je osuszyły z nakropu?
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=30&t=5389
Strona 1 z 1

Autor:  szymolas [ 30 sierpnia 2011, 19:29 - wt ]
Tytuł:  Co zrobić z z ramkami żeby je osuszyły z nakropu?

Ułożyłem gniazdo do 8 ramek po bokach dałem zatwory i zostawiłem po 2-3cm luzu nadmiar ramek (2szt) dałem do nadstawki gdyż było w nich trochę czerwiu na wygryzieniu(20 komórek) nakropu niezasklepionego i gdzie nie gdzie pojawiał się pyłek (kilkanaście komórek) z myślą, że przeniosą sobie to gdzie im pasuje (bo w gnieździe szału nie było). Zaglądam po 4 dniach z nadzieją, że usunę te ramki i zacznę podkarmianie a tu niespodzianka :szok: doniosły pyłku i nakropu, czerwiu brak.
Stąd moja prośba o pomoc co robić? Nakropu jest za mało żeby wirować a chciałem podkarmiać (podkarmiam powałkowo kładąc wiaderko na powałce). Ramek nie dam za zatwory bo jest za mała przestrzeń.
Czy mogę podkarmiać mimo tych ramek w nadstawce? Na jednej jest sporo (moim okiem pyłku).
I druga sprawa może głupie pytanie (ale mam pszczoły od czerwca) czy miód spadziowy zasklepiony ma inny kolor zasklepin jak np. miód kwiatowy? Pytam ponieważ na niektórych ramkach wianek zasklepiony jest na jasno a na niektórych na taki brązowawy kolor (a na pewno nie mylę z zasklepionym czerwiem :oczko: .
Z góry dzięki za pomoc.
Pozdrawiam
Z gór dzięki za pomoc

Autor:  michalpriebe [ 30 sierpnia 2011, 20:30 - wt ]
Tytuł: 

szymolas, mam rozumiec ze dałes do osuszenia te dwie ramki do górnego korpusu jesli tak to nie lic ze pszczoła zniesie na dół psczoły natura jest taka ze zawsze na górze bedzie składowac nektar

Autor:  Artur [ 30 sierpnia 2011, 20:34 - wt ]
Tytuł: 

szymolas też miałem ten problem. Na górę zawsze Ci będą znosić pokarm.
Jak możesz daj na dennice to Ci wybiorą, lub po zakończeniu podkarmiania (lub w przerwach w zakarmianiu) daj to może się uda

Autor:  wiesiek33 [ 30 sierpnia 2011, 20:49 - wt ]
Tytuł: 

szymolas pisze:
Ułożyłem gniazdo do 8 ramek po bokach dałem zatwory i zostawiłem po 2-3cm luzu

Nie napisałeś jaki to typ ula , ale pomijając ten fakt ja mam stojaki wielkopolskie i zimuję przy ściance ula z jednym zatworem, jeżeli musisz na środku to jest jeszcze dużo czasu aby przesunąć gniazdo do ścianki a za zatwór dać ramkę z nakropem . Ewentualnie postawić odsklepione ramki kilkanaście metrów od uli, koniecznie wieczorem aby nie sprowokować rabunków .

Autor:  Jerzy K [ 30 sierpnia 2011, 20:49 - wt ]
Tytuł: 

Jeśli możesz położyć na dennicy np. na dwu beleczkach, to błyskawicznie oczyszczą, nawet pyłek zabiorą.Warunek, wymiar wewnętrzny dennicy musi być większy, na tyle aby ramka z wąsami zmieściła się na płasko w dennicy.

Jerzy K.

Autor:  Cordovan [ 30 sierpnia 2011, 20:54 - wt ]
Tytuł: 

szymolas pisze:
Pytam ponieważ na niektórych ramkach wianek zasklepiony jest na jasno a na niektórych na taki brązowawy kolor


Różne miody różnie sklepią pszczoły nawet w tym samym ulu i zauważyłem to w tym roku. Miód np. spadziowy sklepiły mi na mokro (ciemniejszy i jakby przyklejony zasklep do powierzchni miodu w komórce) a miód wielokwiatowy a dosłownie gorczycowo-malinowy na sucho (jaśniutki zasklep i nie widoczny miodek pod nim) i to te same pszczoły, dziwne co. Nie jest to jednak regułą, zasklep może być też w różnym kolorze bo jeśli sklepią ci na mokro każdy miód to zawsze miody spadziowe, wrzosowe będą dawały wizualnie ciemniejszą barwę zasklepu niż miody wielokwiatowe, mniszkowie, akacjowe, lipowe. Jeśli sklepią tylko na sucho możesz nie poznać po zasklepie nic. :oczko:

Co do tych zbędnych ramek to jak napisałeś że na jednej z ramek masz sporo pierzgi to dałbym ją jako drugą po osłonowej ale w gnieździe a wywalił z gniazda ramkę z czerwiem na wygryzaniu, oczywiście mam na myśli gniazdo zimowe z już założonymi zatorami. Skoro masz jednak taki problem to przez dwa, trzy dni nie daj im syropu do zakarmiania a te zbędne ramki włóż w pusty korpus i postaw go pod gniazdem a gniazdo daj do góry, za dzień max. dwa przeniosą wszystko do gniazda, wtedy zabierzesz z pod gniazda korpus z zbędnymi ramkami i gniazdo dasz na dennicę zaczynając wtedy porządne zakarmianie. :oczko:

Autor:  miły_marian. [ 30 sierpnia 2011, 20:55 - wt ]
Tytuł: 

Ja zimuje na 2 korpusach wielkopolskich i niemam takich nie spodzianek. Jak jest słaba rodzina to zimuje na 6 ramkach na dole i 6 ramek u góry a zbendne ramki daje za zarwór u góry i pszczoły przenoszą pokarm tylko pyłek nie przenoszą ale młoda pszczoła go zjada. Ale jak jest pyłek na ramce to daje tą ramkie do góryi po 10 wrzesnia podkarmiam. Jak kto ma wysokie denice to taką ramkie daje sięna dno i pszczoły ją osuszą do cna. Pozdrawiam miły_marian

Autor:  Cordovan [ 30 sierpnia 2011, 20:57 - wt ]
Tytuł: 

wiesiek33 pisze:
ale pomijając ten fakt ja mam stojaki wielkopolskie i zimuję przy ściance ula z jednym zatworem


A dlaczego tak dziwnie? dlaczego nie w centrum korpusu na wprost wylotu?

wiesiek33 pisze:
Ewentualnie postawić odsklepione ramki kilkanaście metrów od uli, koniecznie wieczorem aby nie sprowokować rabunków


Nawet wieczorem sprowokuje tym rabunek jak ma blisko siebie jakąś pasiekę , jak nie w wieczór co postawi ramki to na drugi dzień będą mu inne pszczoły rabowały rodziny aż miło. Cóż to za pomysł? :do bani: :nonono:

Autor:  szymolas [ 30 sierpnia 2011, 22:17 - wt ]
Tytuł: 

Ogromne dzięki za porady i uzupełniam:
Ule mam WP korpusowe, jak już wcześniej pisałem a mam pszczoły od czerwca jeden odkład i jedną rujkę (bardzo ale to bardzo mała była mniejsza jak odkład - ale darowanemu koniowi nie zagląda się w zęby i bardzo mnie ona cieszyła mimo ciągłego podkarmiania i dokładania czerwiu dla lepszego rozwoju) tydzień temu miałem te dwie rodzinki na 12 ramkach gniazdowych. W zeszłym tygodniu podstawiłem pod gniazda pół korpusy z 8 pół ramkami w każdym tak jak tu wcześniej wyczytałem na forum. Gniazdo ścieśniłem z dwóch stron zatworami zostawiając po bokach po 2-3 cm wolnej przestrzeni (maja to być kominy wentylacyjne bo ramki są ułożone na "zimno") - chyba nie powinno nic pleśnieć a wolna przestrzeń między ścianami korpusu a zatworem to dodatkowa poduszka powietrzna. Na korpusie mam powałkę z płyty osb i na to daszek.Jutro tak zrobie jak radzicie i dam pod spód gniazda, mam nadzieje, że jak będą nosić to nie i po nich łazić to nie wpadną na to żeby je zalewać.
Jeszcze raz ogromne dzięki za radę. :piwko:

Autor:  CYNIG [ 30 sierpnia 2011, 22:33 - wt ]
Tytuł: 

wiesiek33 pisze:
...Ewentualnie postawić odsklepione ramki kilkanaście metrów od uli, koniecznie wieczorem aby nie sprowokować rabunków...


Raz w tym roku tak zrobiłem, to znaczy wsadziłem kilka ramek do osuszenia do transportówki i dałem paręnaście metrów od uli. Postawiłem je tuż przed zachodem słońca - i całe szczęście.

W pasiece jak by tajfun zawiał. Chmara pszczół, przy ulach kłębowiska, w powietrzu prawie ciemno od fruwających na wszystkie strony osobników, jeszcze w odległości 20-30 metrów od uli było pełno pszczół. Szczęście że nie były agresywne bo bym miał przechlapane u sąsiadów. Jak się ściemniło to plastry zabrałem (efektem ubocznym takiego osuszania jest zniszczenie (zgryzienie) części plastrów) i był to ostatni raz takich eksperymentów.

Autor:  pewex [ 31 sierpnia 2011, 06:26 - śr ]
Tytuł: 

CYNIG, oprócz tego że zgryzły część woszczyny to jeszcze pewnie miałeś garść ściętych pszczół w tej transportówce. Jak miałem ule leżaki to zawsze miałem problem z osuszaniem ramek. Teraz przy ulach korpusowych nie ma z tym najmniejszego problemu. Korpus do osuszenia na dennicę i za 2-3 dni jest suchutki i można ramki zabrać. Wada jest taka, że trzeba dwa razy iść do ula i ściągać wszystkie korpusy aby dobrać się do dennicy.

Co się tyczy sklepienia miodu, to należy pamiętać że sposób sklepienia zależy również od linii pszczół oraz od wieku ramek. Na świeżej woszczynie zasklep jest prawie zawsze na sucho a na starej na mokro. Im ramka starsza, tym zasklep jest ciemniejszy. Nie wiem dla czego tak się dzieje.

Autor:  glazek7777 [ 31 sierpnia 2011, 08:43 - śr ]
Tytuł: 

W leżakach zawsze jest problem osuszenia ramek po rozpoczęciu karmienia i ułożeniu gniazda na zimę, zwłaszcza w rodzinach silnych - zamiast osuszać ramki za zatworem magazynują w nich świeży syrop.

W korpusowych natomiast tak jak piszą daćkorpus z ramkami do osuszenia na dennicę, na to gniazdowy korpus i za 2 dni rameczki suchutkie.

Autor:  polbart [ 31 sierpnia 2011, 08:57 - śr ]
Tytuł: 

glazek7777 pisze:
W leżakach zawsze jest problem osuszenia ramek po rozpoczęciu karmienia i ułożeniu gniazda na zimę, zwłaszcza w rodzinach silnych - zamiast osuszać ramki za zatworem magazynują w nich świeży syrop.

W korpusowych natomiast tak jak piszą daćkorpus z ramkami do osuszenia na dennicę, na to gniazdowy korpus i za 2 dni rameczki suchutkie.


Samym wieczorem, bo będzie sajgon. Na rano będą suche.

Autor:  BoCiAnK [ 31 sierpnia 2011, 11:11 - śr ]
Tytuł: 

polbart pisze:
Samym wieczorem, bo będzie sajgon. Na rano będą suche.

A po kiego licha osuszać
Nigdy ani jednej nie osuszałem nie dość że motylica trzyma się z dala to jeszcze na wiosnę jak wstawisz takie rameczko w gniazdo to tak jak być pół kilo ciasta im dał wyliżą co do kropelki a matka tylko czeka z tyłeczkiem na puste czyste komórki
To samo w nadstawkowymi nawet słabsza rodzina szybko zasiedli korpus z resztkami miody
Ramki tylko trzeba powiesić w sychym przewiewnym miejscu albo po 9 w korpusach ;-)

Autor:  pewex [ 31 sierpnia 2011, 11:17 - śr ]
Tytuł: 

BoCiAnK pisze:
Ramki tylko trzeba powiesić w sychym przewiewnym miejscu albo po 9 w korpusach ;-)

I do tego zabezpieczone przed dostępem pszczół, a nie każdy może stworzyć takie warunki do przechowywania ramek

Autor:  Cordovan [ 31 sierpnia 2011, 12:40 - śr ]
Tytuł: 

glazek7777 pisze:
W leżakach zawsze jest problem osuszenia ramek po rozpoczęciu karmienia i ułożeniu gniazda na zimę, zwłaszcza w rodzinach silnych - zamiast osuszać ramki za zatworem magazynują w nich świeży syrop.


Jaki problem?, nie ma problemu ani w leżakach o zabudowie ciepłej ani w o zabudowie zimnej bo mam oba typy. Ramki do osuszenia daje się w tym samym dniu coś z nich wywirował miodek oczywiście za gniazdo, za deskę zatworową, z tym że w tym dniu nie dajesz syropu ani inwertu żadnego. Zaczynasz zakarmianie dopiero drugiego dnia a do tego czasu rameczki będą suchutkie a resztki jakie w nich były będą w gnieździe. :oczko:

Autor:  polbart [ 31 sierpnia 2011, 15:57 - śr ]
Tytuł: 

BoCiAnK pisze:
polbart pisze:
Samym wieczorem, bo będzie sajgon. Na rano będą suche.

A po kiego licha osuszać
Nigdy ani jednej nie osuszałem nie dość że motylica trzyma się z dala to jeszcze na wiosnę jak wstawisz takie rameczko w gniazdo to tak jak być pół kilo ciasta im dał wyliżą co do kropelki a matka tylko czeka z tyłeczkiem na puste czyste komórki
To samo w nadstawkowymi nawet słabsza rodzina szybko zasiedli korpus z resztkami miody
Ramki tylko trzeba powiesić w sychym przewiewnym miejscu albo po 9 w korpusach ;-)


:luzik: No ale jak się chce osuszać ....

Autor:  harpia [ 31 sierpnia 2011, 21:54 - śr ]
Tytuł: 

ja mam sposób na osuszanie wyciągam z powałki jednego pajączka w ulu wlkp wkładam na noc ramke z nakropem i przez noc pieknie przeniosły mi do gniazda i tak osusyłem już 4 ramki i na zajutrz pajączka zakłądam i po ptokach - ramka sucha i leciutka wylizana do cna :)

Autor:  konradziu [ 31 sierpnia 2011, 22:17 - śr ]
Tytuł: 

Ja właśnie przed chwilą skończyłem walczyć z gryką (padam na pysk) i też nie wiem co mam robić z tymi ramkami ponad setka korpusów. W zeszłym roku nie suszyłem,ale w tym wszystko prawie było zasklepione i są dosyć mokre,musze się z tym przespać.

Autor:  KOBER [ 31 sierpnia 2011, 23:06 - śr ]
Tytuł: 

konradziu pisze:
Ja właśnie przed chwilą skończyłem walczyć z gryką (padam na pysk) i też nie wiem co mam robić z tymi ramkami ponad setka korpusów. W zeszłym roku nie suszyłem,ale w tym wszystko prawie było zasklepione i są dosyć mokre,musze się z tym przespać.


Ja ze spadzią odwirowałem niewiele ,ale zawsze coś ,dzisiaj zaczałem więc jeszcze kilka dni mi zejdzie z tym ,ze na razie korpusy zostawiam w pomieszczeniu , które zwożę ,a pozniej sie zobaczy czy będe osuszał w tym roku nie mogę doprowadzać do rabunków bo sasiadowi się cosik odmieniło. :leży_uśmiech:

Autor:  Artur [ 01 września 2011, 08:19 - czw ]
Tytuł: 

Gdybym dał ramkę w górnym korpusie z pierzgą przeniosą do gniazada?. Z miodkiem przeniosły, ale jak jest z pyłkiem?

Autor:  harpia [ 01 września 2011, 08:30 - czw ]
Tytuł: 

ja dawałem nad powałkę i wszystko przeniosły a nie wiem jak z korpusa nad gniazdem - czytałem ze pszczóły lepiej nosza z dolnego do górnego ale nie jestem aż tak doświadczony - natomiast jak dasz nad powałke i wyciągniesz pajączka to raz dwa i ramka czysta

Pozdrawiam Dominik

Autor:  anZag [ 01 września 2011, 11:41 - czw ]
Tytuł: 

Artur, Pierzgi nie przeniosą, najwyżej zużyje ją młoda wygryzająca się pszczoła ,ale to trochę potrwa.

Autor:  Cordovan [ 01 września 2011, 12:41 - czw ]
Tytuł: 

konradziu pisze:
Ja właśnie przed chwilą skończyłem walczyć z gryką (padam na pysk) i też nie wiem co mam robić z tymi ramkami ponad setka korpusów. W zeszłym roku nie suszyłem,ale w tym wszystko prawie było zasklepione i są dosyć mokre,musze się z tym przespać.


Wstaw na noc pełne korpusy pod gniazdo dając pomiędzy kratę, nazajutrz ramki będą suchutkie a resztki miodku w gnieździe i zabierzesz sobie z pod gniazda całe korpusy z ramkami. :oczko:

Autor:  szymolas [ 01 września 2011, 18:31 - czw ]
Tytuł: 

A jak nie dam kraty od grodowej to może matka zejść na dół zaczerwić ?

Autor:  Cordovan [ 01 września 2011, 18:46 - czw ]
Tytuł: 

Nie powinna, chyba że nie będzie miała miejsca u góry to może zejść, pewniej jest dać :oczko: kratę.

Autor:  SKapiko [ 02 września 2011, 22:01 - pt ]
Tytuł: 

a poco tyle roboty trzeba dźwigać całe gniazda i to dwa razy nie lepiej położyć płytę pilśniową zza kratowanym małym otworkiem na gniazdo a na to dopiero korpusy z ramkami do osuszania

Autor:  szymolas [ 03 września 2011, 22:25 - sob ]
Tytuł: 

Po 4 dniach od przełożenia ramek pod gniazdo celem osuszenia z nakropu i pyłku to szału nie ma. Siedzi na nich dużo młodej pszczoły, wianek nakropu zasklepiły, no i może połowę pyłku zniknęło. Myślałem, że będzie czysto to usunę te ramki i zakarmie. A tak to zostawiłem ramki na kolejne 4 dni (bo co 4 dni odymiam apiwarolem) i podałem syrop na zimę, Mam nadzieję, że nie będą składać go pod gniazdo. :bosie:

Autor:  Cordovan [ 04 września 2011, 06:05 - ndz ]
Tytuł: 

szymolas pisze:
i podałem syrop na zimę, Mam nadzieję, że nie będą składać go pod gniazdo.


Po co podałeś syrop? gdybyś go nie dał pszczoły wylizały by ramki a tak mając syrop zajmą się jego składowaniem w górnym korpusie a na dolnym będzie siedziała jak napisałeś młoda pszczoła. :oczko:

Autor:  szymolas [ 04 września 2011, 14:17 - ndz ]
Tytuł: 

Nie chciałem czekać do zimy z karmieniem :wnerw: a poza tym coś się pojawiło w okolicy bo noszą miodek i nie wiem czy nie spadź a na zimę spadź nie jest dobra co nie?. A jak odsklepie im te wianuszki to wezmą się za nie? pomiędzy podkarmianiem oczywiście.

Autor:  Cordovan [ 04 września 2011, 14:48 - ndz ]
Tytuł: 

Teoretycznie powinny, mam nadzieje że w dolnym korpusie te ramki do osuszenia tak poukładałeś by miedzy jedna a drugą było z dwa - trzy centymetry przestrzeni a nie czasami jak prawidłowo w miodni czy gnieździe masz ułożone. :szok:

Autor:  szymolas [ 04 września 2011, 15:41 - ndz ]
Tytuł: 

Szczerze to tak właśnie są poukładanie, może trochę luźniej jak w gnieździe a to coś złego wróży? Bo w innym dałem pod gniazdo pół nadstawkę z 8 pół ramkami nie do końca zabudowanymi żeby sobie tam zimowały.

Autor:  Cordovan [ 05 września 2011, 01:32 - pn ]
Tytuł: 

szymolas, nic złego, do osuszenia właśnie powinny być rozłożone luźno, do zimowania ramki w półnadstawce powinny być ułożone uliczkami prosto w ramki gniazdowe. :oczko:

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/