FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Zapachy z ula
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=30&t=8179
Strona 1 z 1

Autor:  trzciny [ 08 września 2012, 10:57 - sob ]
Tytuł:  Zapachy z ula

Nie bardzo wiedziałem gdzie umieścić ten temat, ale do rzeczy:
Z uli dochodzą różne zapachy, czasami kwaskowate, czasami kwiatowe, miodowe ale i nieprzyjemne, inaczej pachnie wiosną inaczej jesienią.
Pytanie jest takie: Czy zapach z ula pomaga doświadzonemu pszczelarzowi w rozpoznaniu co dzieje się w ulu? I nie chodzi mi tylko o rozpoznanie chorób, ale i innych sytuacji jak np. dużej ilości wygryzającego się czerwiu, kitowania itp. Ja na przykład zauważyłem że stojąc obok ula wyczuwałem taki kwskowaty niezbyt przyjemny zapach który kojarzyłem z czyszczeniem komórek po czerwiu, ale przy otwieraniu ula czuć było jedynie miodkiem i prawdę mówiąc nie bardzo wiem co o tym sądzić.
Jakie są wasze doświadczenia, czy zapach pomógł kiedyś wam w ocenie sytuacji co tam w ulu się wyprawia? Zakładając że niema się kataru :wink:

Autor:  kazik11 [ 08 września 2012, 16:53 - sob ]
Tytuł:  Re: Zapachy z ula

Zapachy w pasiece sa bardzo istotne w diagnozowaniu stanu zdrowotnego pasieki.
Każdy inny zapach niż propolisu,miodu-po prostu ula oznacza,że coś jest nie w porządku.
Najpierw zobaczyć co z ulem, czy nie ma wilgoci, pleśni,zacieków-bo to też potrafi robić wredne zapachy.
Kwaskowate zapachy lub zepsute mięso świadczy że podziębiłeś czerw albo jest jakaś infekcja czerwiu itp itd....

Autor:  pleszek [ 08 września 2012, 21:08 - sob ]
Tytuł:  Re: Zapachy z ula

kazik11 pisze:
Zapachy w pasiece sa bardzo istotne w diagnozowaniu stanu zdrowotnego pasieki.
Każdy inny zapach niż propolisu,miodu-po prostu ula oznacza,że coś jest nie w porządku.
Najpierw zobaczyć co z ulem, czy nie ma wilgoci, pleśni,zacieków-bo to też potrafi robić wredne zapachy.
Kwaskowate zapachy lub zepsute mięso świadczy że podziębiłeś czerw albo jest jakaś infekcja czerwiu itp itd....


Teraz kwaskowy zapach z ula to tylko nawloc .

Autor:  trzciny [ 10 września 2012, 22:28 - pn ]
Tytuł:  Re: Zapachy z ula

kazik11 pisze:
Kwaskowate zapachy lub zepsute mięso świadczy że podziębiłeś czerw albo jest jakaś infekcja czerwiu itp itd....


Zepsute mięso to nie jest, bardziej jak kwas mlekowy. Pszczoły wyglądają na zdrowe, mają silny odruch czyszczący, noszą ostro pyłek, cukier pobrały elegancko, na apiwarol prawie nie zareagowały ale jak włożyłem patyczek taki jak od lodów to po sekundzie już wychodził z ula. Ze środka dochodzi cały czas taki głośny jednostajny szum jakby się ocierały o siebie być może grzeją jeszcze czerw, dennica osiatkowana, dookoła łąki, trzciny, kwitnie krwawnica, ostrożenie ważywne, komonica itp. nawłoci kanadyjskiej nie widziałem, za to jest nasza ale ona już przekwita i pszczół na niej nie widziałem. Matka na 95 % z cichej wymiany w lipcu, rój z końca czerwca, wcześniej stara rojowa nawet ładnie czerwiła, bardzo zwarcie, ale jej potomstwo nie lubiło zaglądania do ula, obecnie dużo łagodniejsze. Wszystki plastry tegoroczne, jeszcze dwa wyjęte i osuszone. Miodu nie miały brane.
Do gniazda nie chcę zaglądać bo już ułożone 7+7 na dole wielkopolskie do góry ostrowskie, za zatworem siedzi ich sporo tak z 30 deko i ostro kitują każdą szparkę.
Wcześniej pszczoły miał ojciec, a teraz na mnie kolej. U niego czegoś takiego nie pamiętam, wprawdzie za często mu wtedy nie pomagałem bo co innego miałem w głowie no i to chyba było zupełnie inne pszczelarstwo.

Autor:  kazik11 [ 11 września 2012, 04:41 - wt ]
Tytuł:  Re: Zapachy z ula

Z tego co piszesz wynika,że nie jest to choroba a zapach jakiegoś nektaru jak pisze kolega pleszek.

Autor:  pleszek [ 11 września 2012, 05:37 - wt ]
Tytuł:  Re: Zapachy z ula

Musisz zagladnac zeby sie upewnic jak wyglada czerw czy komorki nie sa pozapadane i czesciowo pozgryzany zasklep.

Autor:  trzciny [ 11 września 2012, 22:30 - wt ]
Tytuł:  Re: Zapachy z ula

Dzisiaj było bardzo ciepło, gdzieś latały, Bóg wie na co. Byłem po siedemnastej i dziwne, bo zapachu nie ma i wracały bez pyłku.
Szkoda że do pracy trzeba chodzić, bo przesiedziałbym cały dzień przed ulem połaził po okolicy i pobawił się w Holmsa
pleszek pisze:
Musisz zagladnac zeby sie upewnic jak wyglada czerw czy komorki nie sa pozapadane i czesciowo pozgryzany zasklep.

Ten zapach to męczy mnie już chyba od miesiąca. Przeglądałem przed ułożeniem na zimę część plastrów, wtedy nic nie zauważyłem, ale że stara pszczoła była niezbyt chętna do współpracy to się trochę spieszyłem więc może coś mi umknęło. Wogóle to zauważyłem jeszcze że te rojowe pszczoły i pierwsze pokolenia po starej matce były dużo większe od obecnych i bardziej równomiernie zabarwione, ciemne. Teraz są mniejsze i widać delikatne żółte paski. Ale to jakby nie w temacie.
Nie chciałbym zawężać wątku do mojego kwaśnego zapachu.
Bardziej chodziło mi o doświadczenia innych, jak im pomaga nos przy ocenie tego co dzieje się wewnątrz ula i jakie mieli związane z tym ciekawe i zaskakujące zdażenia.

Autor:  BoCiAnK [ 13 września 2012, 08:17 - czw ]
Tytuł:  Re: Zapachy z ula

trzciny pisze:
Czy zapach z ula pomaga doświadzonemu pszczelarzowi w rozpoznaniu co dzieje się w ulu? I nie chodzi mi tylko o rozpoznanie chorób,

Tak są zapachy które świadczą o chorobach czerwiu
np zgnilca złośliwego wyczuwany jest wtedy zapach kleju stolarskiego lub chleba pumpernikiel
Tak samo przy zgnilcu europejskim zgniłego mięsa
jeżeli miód fermentuje na nieobsiadanych plastrach czuć kwas na wiosnę

Autor:  barto [ 16 września 2012, 20:40 - ndz ]
Tytuł:  Re: Zapachy z ula

Podczas przeglądu wyczuwa się czasami zapach, który świadczy o nastroju pracy w rodzinie i nieagresywnym nastawieniu. Pszczoły nie atakują, ignorują działania pszczelarza. Lubię ten zapach.
pozdrawiam

Autor:  trzciny [ 18 września 2012, 21:54 - wt ]
Tytuł:  Re: Zapachy z ula

A to to, jakbym tam był i czuł, i termin podobny: koniec sierpnia początek września.

Tomasz2020 pisze:
U mnie to samo... skarpetki czuć, sporo nakropu w gnieździe ale skąd to przytargały to szczerze nie wiem...to bardzo jasny nakrop..

a ten cytat z tąd:
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=35&t=4675&p=138192&hilit=zio%25C5%2582a#p138117

podejrzana: nawłoć pospolita.

Autor:  Malcolm [ 16 sierpnia 2013, 21:24 - pt ]
Tytuł:  Re: Zapachy z ula

Odświeżam nieco temat.

Miałem i mam identyczną sytuację jak kolega z pierwszego postu. I mój wniosek jest taki: jest to zapach czyszczonych komórek po masowym wyjściu czerwiu. Gniazdo lustrowałem dokładnie kilkukrotnie nie znajdując żadnych oznak choroby. Czerw jest zwarty, żadnych zapadniętych ani wypełnionych jakąkolwiek masą komórek.

W moim przypadku "to dziwne zjawisko" występuje w rodzinie powstałej w tym roku z rójki - zawsze mniej więcej w tym samym czasie następuje masowy wylęg pszczół z 5 - 6 ramek. Stąd ta woń. Gdy ramki zostają zaczerwione (czy po 2 - 3 dniach) po zapachu nie ma śladu. Jeżeli natomiast mamy do czynienia z rodziną mającą czerw w różnym wieku woń polerowanych komórek jest prawie nie wyczuwalna. :wink:

Autor:  adriannos [ 17 sierpnia 2013, 15:04 - sob ]
Tytuł:  Re: Zapachy z ula

5-6 ramek na raz. Ciekawe.
Policz sobie ile czasu matula zaczerwia taką powierzchnię. Pszczoła wygryza się po 21 dniach. Zweryfikuj swoją teorię raz jeszcze, bo nawet użytkownika "Maciu" bijesz z nią na łeb na szyję.

Autor:  Linker [ 17 sierpnia 2013, 19:03 - sob ]
Tytuł:  Re: Zapachy z ula

Może kolega włożył do ula czerw w tym samym wieku aby zasilić rójkę, ale nie wiem :P

Autor:  Malcolm [ 17 sierpnia 2013, 22:19 - sob ]
Tytuł:  Re: Zapachy z ula

Linker pisze:
Może kolega włożył do ula czerw w tym samym wieku aby zasilić rójkę


No tak.. zawsze staram się pomóc w rozwoju rójce. :|

Autor:  Linker [ 17 sierpnia 2013, 22:36 - sob ]
Tytuł:  Re: Zapachy z ula

No to teraz te 'masowe wygryzanie' zapach mają jakiś sens.

Autor:  adriannos [ 17 sierpnia 2013, 23:07 - sob ]
Tytuł:  Re: Zapachy z ula

No coraz bardziej ciekawe. Rójka zasilana czerwiem. Nie wiem jak to opisać, więc lepiej zamilknę.

Autor:  Linker [ 17 sierpnia 2013, 23:12 - sob ]
Tytuł:  Re: Zapachy z ula

Każdy prowadzi swój tryb gospodarki pasiecznej :mrgreen: mój brat w tym roku złapał dla mnie rójkę, ale była bardzo wysoko na drzewie więc złapał może 1/4 jej całej (ale tą część z matką) i około 0,5kg trzeba było lekko zasilić.

Autor:  adriannos [ 18 sierpnia 2013, 00:03 - ndz ]
Tytuł:  Re: Zapachy z ula

No jednak nie mogę. Postaw pod drzewem to co złapałeś, a reszta się do tego zleci. I tyle.
Pozdrawiam

Autor:  trzciny [ 18 sierpnia 2013, 09:25 - ndz ]
Tytuł:  Re: Zapachy z ula

Ja nic nie zasilałem, a zapach był. W tym roku z tym się nie spotkałem.
A co do czyszczenia masowego to może być i dobre wytłumaczenie, bo może być tak że w rodzinie są zaległości w sprzątaniu związane z brakiem młodej pszczoły, i dopiero dorastające nowe pokolenia biorą się do pracy.
Kolega adrianos pewnie się zgodzi, że matki nie czerwią zawsze jednostajnie po tysiąc dziennie, zdarzają się przerwy związane z nadmiarem pożytku jak i niedoborem, brakiem miejsca bo zajęte przez czerw, a potem nadmiarem miejsca bo wychodzą pokolenia ze szczytu nieśności matki. Być może jakąś rolę gra w tym wszystkim wilgotność, temperatura i inne jeszcze czynniki.
Jeszcze jedno, kolega malkolm nie pisze otym że czerw był od dechy do dechy tylko występował na pięciu, sześciu ramkach, chociaż przy ramce dadanta na jakiej gospodaruje to nawet przy częściowym zaczerwieniu to może być sporo. Zakładając jednak że z braku sprzątaczek były zaległości w czyszczeniu i doszło do pierwszego dużego wylęgu po dłuższej przerwie, biorąc pod uwagę że mówimy o zjawisku które trwa kilka dni, a więc biorą w nim udział duże ilości wygryzającej się pszczoły, dodatkowo matka była ograniczona brakiem miejsca w czerwieniu więc nie ma się jeszcze czym opiekować, trzeba jej przygotować tysiące nowych komórek ....
Ja bym się nie wyśmiewał, w końcu zjawisko występuje i na pewno da się w końcu logicznie wytłumaczyć.
W związku z powyższym mam jeszcze pytanie.
Czy zdarza się że podczas dużego wziątku nakrop jest przechowywany tymczasowo z braku miejsca w komórkach po świeżo wylęgłej pszczole i jeszcze nie całkowicie wyczyszczonych?

Autor:  Linker [ 18 sierpnia 2013, 10:41 - ndz ]
Tytuł:  Re: Zapachy z ula

adriannos pisze:
No jednak nie mogę. Postaw pod drzewem to co złapałeś, a reszta się do tego zleci. I tyle.
Pozdrawiam


W tym rzecz że ja pszczelarze a byłem w szkole i on zrobił to jak umiał a książek mu się nie chce czytać :P Tylko mi pomaga w stolarce i przy przeglądach to go uczę :D

Autor:  adriannos [ 18 sierpnia 2013, 10:55 - ndz ]
Tytuł:  Re: Zapachy z ula

Linker pisze:
adriannos pisze:
No jednak nie mogę. Postaw pod drzewem to co złapałeś, a reszta się do tego zleci. I tyle.
Pozdrawiam


W tym rzecz że ja pszczelarze a byłem w szkole i on zrobił to jak umiał a książek mu się nie chce czytać :P Tylko mi pomaga w stolarce i przy przeglądach to go uczę :D

No chyba że :)

Autor:  Malcolm [ 18 sierpnia 2013, 11:33 - ndz ]
Tytuł:  Re: Zapachy z ula

adriannos pisze:
No coraz bardziej ciekawe. Rójka zasilana czerwiem. Nie wiem jak to opisać, więc lepiej zamilknę.


Dziwny z ciebie chłopak, raczyłbyś chociaż łaskawie rozwinąć merytorycznie swoją wypowiedź? Niezbyt ładnie wygląda takie pisanie dla samego (pisania) zaistnienia w dyskusji.
Zasilanie późnej rójki czerwiem (w tym roku takowe były, spóźniona wiosna, w mojej okolicy śnieg zginął dopiero na około tydzień przed majem), gdy są na to bardzo duże możliwości, to w mojej opinii racjonalny krok w celu osiągnięcia mocnej rodzinki do za zimowania. Nic na tym nie tracę. Ani ja ani rodziny którym zabieram tę jedną ramkę zastępując ją od razu suszem przy jednoczesnym podkarmianiu na czerw. Jeżeli ty tak nie robisz (z jakichkolwiek powodów) to nie oznacza z automatu, że jest to złe i inni mają tak nie czynić. Ilu jest na forum ludzi tyle podejść do różnych drobnych zagadnień. 8)

trzciny pisze:
nie pisze otym że czerw był od dechy do dechy tylko występował na pięciu, sześciu ramkach, chociaż przy ramce dadanta na jakiej gospodaruje to nawet przy częściowym zaczerwieniu to może być sporo


Z tym to rzeczywiście jest różnie. To co złapałem to, jak zwykło nazywać je na tym forum, zwykłe kundelki. Taka matka co prawda stara się czerwić najwydajniej jak może ale i tak bez porównania lepiej wypadają te selekcjonowane. W każdym razie zaczerwione były w różnym stopniu. Na pewno środkowa miała gdzieś 3/5..

Autor:  wiesiek33 [ 18 sierpnia 2013, 21:28 - ndz ]
Tytuł:  Re: Zapachy z ula

Około 10 lipca złapałem rójkę która obsiadła 8 ramek węzy wymieniłem matkę na nie unasiennioną gdy ta zaczęła czerwić dałem ramkę zasklepionego czerwiu , co w tym dziwnego ?

Autor:  waldek6530 [ 18 sierpnia 2013, 22:21 - ndz ]
Tytuł:  Re: Zapachy z ula

trzciny pisze:
A co do czyszczenia masowego to może być i dobre wytłumaczenie, bo może być tak że w rodzinie są zaległości w sprzątaniu związane z brakiem młodej pszczoły, i dopiero dorastające nowe pokolenia biorą się do pracy.

No właśnie przecież był okres urlopowy-wróciły z urlopów i biorą się do roboty-będą robiły malowanie w ulu :haha: :haha: :haha:

Autor:  trzciny [ 19 sierpnia 2013, 08:21 - pn ]
Tytuł:  Re: Zapachy z ula

:kapelan: to raczej stare odeszły na wieczyste łąki. I młode same muszą sobie radzić. To że ul to nie zaplanowane i do końca przewidywalne środowisko to chyba nie trzeba tłumaczyć. Jest wiele zmiennych na które pszczoły i my nie mamy wpływu. Rodziny w sąsiednich ulach potrafią zachowywać się zupełnie odmiennie.
Dlatego dobrze jest zrozumieć co jak i dlaczego kieruje działaniem pszczół.
Chociaż rozumiem i tych których interesuje jedynie ile wykręcą.

Autor:  Zdzisław. [ 19 sierpnia 2013, 08:29 - pn ]
Tytuł:  Re: Zapachy z ula

Albo w międzyczasie nastąpiła wymiana matki i wyrosło nowe pokolenie pszczół z instynktem chigienicznym ,którego poprzednia generacja nie posiadała[i na odwrót].
Takie metamorfozy i różnice w zachowaniu zwykle występują nawet w pasiekach o wyrównanym pogłowiu ,pozostaje zrozumieć i zaakceptować lub wymiana matek.

Autor:  madmax [ 21 sierpnia 2013, 21:00 - śr ]
Tytuł:  Re: Zapachy z ula

Ja ostatnio też poczułem dziwny zapach, jakby nieświeże mięso czy coś. Nadstawiłem nosa bliżej ula, potem oko i wyczaiłem co było przyczyną - zgniecione pszczoły pod daszkiem, pod ramkami. W takich miejscach gdzie inne pszczoły nie dadzą rady posprzątać zwłok, bo za ciasno, te zaczęły gnić i to mi tak śmierdziało. Usunąłem trupy i jest OK. Może i u was coś podobnego być, radzę pooglądać uważniej ul.

Autor:  Malcolm [ 22 sierpnia 2013, 13:01 - czw ]
Tytuł:  Re: Zapachy z ula

W moim przypadku raczej nie madmax, ale dzięki za opis swoich spostrzeżeń. Zawsze staram się usuwać cokolwiek jest zgniecionego pod miejscami na których zawiesza się ramki. Z drugiej strony nie wszystko da się od razu zauważyć..

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/