FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 29 marca 2024, 17:03 - pt

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 318 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 7  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł: Spadła rodzina
Post: 16 grudnia 2012, 19:14 - ndz 

Rejestracja: 13 maja 2011, 23:18 - pt
Posty: 54
Lokalizacja: Paulinów 3, 97-216 Czerniewice
Ule na jakich gospodaruję: WZ
Witam posiadam 3 pnie z których jeden mi się osypał co najdziwniejsze osypał się ten który przez sezon był najsilniejszy. już w sierpniu zauważyłem osłabienie rodziny lecz myślałem że przezimuje. Dzisiaj poszedłem na pasieczysko zobaczyć co się dzieje z pszczołami 2 ule jak narazie dobrze sobie radzą słychać cichy szum lecz 3 ta najsilniejsza się osypała po otworzeniu ula zauważyłem może 2 szklanki pszczół z matką osypanych na dennicy ramki pełne syropu tylko w 25% posklepione pyłek i zastygnięty czerw czy wie ktoś co się mogło stać rodzinie i czy mogę ramki z tego ula wykożystać w innych ponieważ mam 0 suszu a ramki w tamtych rodzinach są stare i wymagają natychmiastowej wymiany


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 grudnia 2012, 19:21 - ndz 
A leczyłeś ty te pszczoły?, co do ramek to moim zdaniem do pieca. W tych dwóch pozostałych ulach jak przezimują w przyszłym sezonie zdążysz wymienić całe gniazda na nowe a jak się postarasz to i odbudujesz drugie tyle. :wink:


Na górę
  
 
Post: 16 grudnia 2012, 19:23 - ndz 

Rejestracja: 13 maja 2011, 23:18 - pt
Posty: 54
Lokalizacja: Paulinów 3, 97-216 Czerniewice
Ule na jakich gospodaruję: WZ
leczyłem tylko na warozę paskami


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 grudnia 2012, 19:23 - ndz 

Rejestracja: 13 maja 2011, 23:18 - pt
Posty: 54
Lokalizacja: Paulinów 3, 97-216 Czerniewice
Ule na jakich gospodaruję: WZ
ale jak jest jakiś sposób ich odkażenia to bym był bardzo szczęśliwy :D


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 grudnia 2012, 19:27 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 maja 2012, 20:51 - pn
Posty: 2203
Lokalizacja: Lubelskie
Ule na jakich gospodaruję: warszawski, ostrowskiej
kapselek, jak dla mnie chyba za słabo je leczyłeś. Teraz módl się aby tamte przezimowały. Sprawdzałeś osyp warozy czy tylko włożyłeś paski do ula bo tak trzeba i na tym zakończyło się leczenie. Opisz proszę więcej jak leczyłeś bo chyba waroza Ci je wykończyła


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 grudnia 2012, 19:28 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 stycznia 2009, 15:51 - ndz
Posty: 2941
Lokalizacja: Białaczów, łodzkie
Ule na jakich gospodaruję: warsz. posz. wklp korp
kapselek, paski to za mało, na wiosnę zaraz po oblocie apiwarol dwa razy, najsilniejsza ci się osypała ba natargaly najwięcej warrozy, ramki, po zimie możesz wykorzystać do odkładów, ale tylko te na których nie ma starego czerwiu.

_________________
"Bo pszczelarz jest dla pszczół, nigdy pszczoły dla pszczelarza"

Pozdrawiam Wszystkich, którzy kochają pszczółki :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 grudnia 2012, 19:28 - ndz 
kapselek pisze:
który przez sezon był najsilniejszy.


Dlatego po najwięcej warrozy się namnożyło :D

Niech cię Bóg broni nie lecz tym dziadostwem !


Na górę
  
 
Post: 16 grudnia 2012, 19:29 - ndz 
kapselek pisze:
leczyłem tylko na warozę paskami
to i nie dziw się że spadły. Warroza je wybiła i brak odpowiedniego przygotowania do zimowli. Co do plastrów - ja bym spalił po spadłej rodzinie w której został niewygryziony czerw. Poczekaj jednak na rady super-spoaców może karzą ci dać plastry wiosną do pozostałych rodzin.


Na górę
  
 
Post: 16 grudnia 2012, 19:29 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 maja 2012, 20:51 - pn
Posty: 2203
Lokalizacja: Lubelskie
Ule na jakich gospodaruję: warszawski, ostrowskiej
kapselek, tak ogień tak jak Ci pisał Cordovan, tzn. susz wytnij i spal a ramki oczyść i możesz je opalić palnikiem i będzie dobrze


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 grudnia 2012, 19:34 - ndz 

Rejestracja: 13 maja 2011, 23:18 - pt
Posty: 54
Lokalizacja: Paulinów 3, 97-216 Czerniewice
Ule na jakich gospodaruję: WZ
ale tylko tyle pszczół by zostało w ulu jak je waroza wykończyła ? pozostałe pnie są kupione tego roku na jesieni dawałem po 2 paski na ul nie odymiałem apiwarolem bo nie mogłem go nigdzie dostać a ramki na prawdę są mi potrzebne

we wtorek postaram się zdięcia wstawić jak się wyrobię


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 grudnia 2012, 19:41 - ndz 
kapselek pisze:
ale tylko tyle pszczół by zostało w ulu jak je waroza wykończyła
tyle zostało ci pszczół zimowych, reszta spadła poza ulem nim zawiązały kłąb. Na siłę rodziny ma wpływ bardzo wiele czynników nie tylko samo leczenie. Ramki z zapasami może mógłbyś i wykorzystać ale te z czerwiem - do wycięcia woszczyna i do spalenia a ramki do odkażenia opalarką. :wink:


Na górę
  
 
Post: 16 grudnia 2012, 19:58 - ndz 
Pod pojęciem spadłe rodziny przynajmniej dla mnie to określenie oznacza ,iż rodzina spadła i leży na dennicy z bardzo dużym osypem ,a to pojęcie co kolega przedstawił to nic innego jak CCD . CCD powoduje warroza ,a przy małym nasileniu warrozy jeżeli się ją wykluczy nosema cerana .Objawy są takie same lub podobne czyli w lecie pszczoły pełzają przy warrozie z uszkodzonymi skrzydełkami ,a przy nosema cerana pszczoły skrzydełka mają i głównie giną w polu ,dalej od ula . W jednym i drugim przypadku wystepuje efekt "pustego ula" . Do nasilenia warrozy doprowadza słabe leczenie ,natomiast do nasilenia cerany rotacja plastrami po spadłych pszczołach ,dlatego tak ważny jest odpowiedni dobór pokarmu na zimę ,odpowiednia wentylacja ,odpowiednia zimowla w różnych typach uli .Lepiej zimować na pojedynczym korpusie z dennicą pełną i wentylacją i mieć spokój , niż na dwóch pełnych korpusach bez dennicy osiatkowanej i kląć na wiosnę.


Na górę
  
 
Post: 16 grudnia 2012, 20:04 - ndz 
Gegon pisze:
CCD powoduje warroza ,a przy małym nasileniu warrozy jeżeli się ją wykluczy nosema cerana

A jak nie ma ani tego ani tego to jaka jest przyczyna pustego ula.
Kolego. Przyczyną CCD jest szereg zbiegów okoliczności których jeszcze nikt nie określił. Podejżenia padają na wszystko i wszystkie to g. prawda.


Na górę
  
 
Post: 16 grudnia 2012, 20:06 - ndz 

Rejestracja: 24 kwietnia 2009, 12:58 - pt
Posty: 587
Lokalizacja: Dolny Śląsk Niemstów
Ule na jakich gospodaruję: ostrowskiej i wielkopolskie
Rodzina zapewne była słabo wyleczona z warrozy jesienią ubiegłego roku lub będąc silną naniosła sobie warrozy rabując słabe rodziny już po jesiennym leczeniu w zeszłym roku. W tym roku wiosną była jeszcze silna ale w trakcie sezonu warrozy przybywało a jesienne leczenie już nic nie mogło pomóc.
Tak więc aby miec pewnośc że jesienią pszczoły nie osłabną najlepiej jest tworzyc wiosną odkłady i zanim matki zaczną w nich czerwic a nie ma już czerwiu krytego wyleczyc . Dodatkowo zrobienie odkładu poprzez odebranie czerwiu krytego z rodzin produkcyjnych powoduje że uwalnia się je od dużej części warrozy i dzięki temu one także jesienią nie są nadmiernie porażane pasożytami. To co piszę to nic nowego ale niektórzy propagują robienie zsypńców i wówczas w macierzakach pozostaje cała warroza w czerwiu a jesienią są już bardzo porażone.

_________________
http://pasiekawuroczysku.pl/
https://www.youtube.com/channel/UCC-VqQ ... MLNszDS0EQ


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 grudnia 2012, 20:06 - ndz 

Rejestracja: 20 maja 2009, 18:07 - śr
Posty: 1680
Lokalizacja: Kraków, Połaniec
Ule na jakich gospodaruję: WP, WZ ---> wlkp
kapselek, nie pierwszy i niestety nie ostatni przypadek tutaj taki, jak trochę poczytasz forum to sam zobaczysz ;/ Ja np zrobiłem czerwcowy odkład który bardzo szybko szedł mi w siłę, skończyłem podkarmianie go i zostawiłem bez dozoru na jakiś czas, dokładając tylko ramki ;) na wczesną jesień się okazało że nagle znikło z 1/3 pszczół... nawet nie patrzyłem na osyp warozy, wiedziałem że będzie :) okazało się że w macierzaku było najwięcej warozy w całej pasiece... skąd, nie wiem, zawsze leczenie wykonywałem dla wszystkich tak samo... widać skądś więcej natargały do ula tego dziadostwa ;/ poszły najsłabsze do zimowli, szkoda mi było łączyć bo matki młode kupione, więc poszła rodzina do zimowania o wielkości odkładu ;/ bywa :) byle do wiosny ;)

_________________
Matki i odkłady pszczele

Ramki pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 grudnia 2012, 20:09 - ndz 

Rejestracja: 20 maja 2009, 18:07 - śr
Posty: 1680
Lokalizacja: Kraków, Połaniec
Ule na jakich gospodaruję: WP, WZ ---> wlkp
Gegon, daj już spokój temu CCD... a o "skrzydełkach" poczytaj trochę :) nie zawsze jedno z drugim idzie w parze :)

_________________
Matki i odkłady pszczele

Ramki pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 grudnia 2012, 20:15 - ndz 

Rejestracja: 20 maja 2009, 18:07 - śr
Posty: 1680
Lokalizacja: Kraków, Połaniec
Ule na jakich gospodaruję: WP, WZ ---> wlkp
robi00, jak robisz odkład przypuśćmy z wlkp do wz to jak inaczej jak nie zsypaniec ? tzn ożna ale chodzi mi o to że odkładu z czerwiem nie zrobisz tak czy owak... odkładem co najwyżej może macierzak zostać :) chyba że w ten sposób :)

_________________
Matki i odkłady pszczele

Ramki pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 grudnia 2012, 20:18 - ndz 
xsiek pisze:
robi00, jak robisz odkład przypuśćmy z wlkp do wz to jak inaczej jak nie zsypaniec
a jaki problem przeprawić woszczynę? później w odkładzie ramki wymienić rozsuwając na boki te przeprawiane? :wink:


Na górę
  
 
Post: 16 grudnia 2012, 20:20 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09 maja 2011, 07:59 - pn
Posty: 904
Ule na jakich gospodaruję: w dziupli
Spadła rodzina to spadła, już jej nie wskrzesisz warto tylko wyciągnąć odpowiednie wnioski jak się potrafi. A mieszanie CCD to wróżenie z fusów


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 grudnia 2012, 20:27 - ndz 

Rejestracja: 20 maja 2009, 18:07 - śr
Posty: 1680
Lokalizacja: Kraków, Połaniec
Ule na jakich gospodaruję: WP, WZ ---> wlkp
Cordovan, no można przeprawić... ale dla mnie to trochę papranina ;/ często zdarzało mi się że jakieś, gdzieś zadomowione rójki osadzałem w ulach... i szkoda było mi wywalić "dzikich" plastrów z czerwiem więc je wprawiałem.... więcej zgniotłem jak uratowałem;/

_________________
Matki i odkłady pszczele

Ramki pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 grudnia 2012, 20:31 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 maja 2012, 20:51 - pn
Posty: 2203
Lokalizacja: Lubelskie
Ule na jakich gospodaruję: warszawski, ostrowskiej
Słusznie harpia, nie ma co rozpaczać nad rozlanym mlekiem. Szkoda bo szkoda - wiadomo. Miał chłopak 3 rodziny i ma 2. a to 1/3 pasieki. Ale poczyta, popyta i na przyszłość będzie wiedział. Nikt od razu wszystkiego nie wiedział. Starych, doświadczonych potrafią zaskoczyć. A waroza w tym roku szalała i dużo jest takich przypadków


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 grudnia 2012, 20:32 - ndz 
kolopik pisze:
A jak nie ma ani tego ani tego to jaka jest przyczyna pustego ula.
Kolego. Przyczyną CCD jest szereg zbiegów okoliczności których jeszcze nikt nie określił. Podejżenia padają na wszystko i wszystkie to g. prawda.


Inne to podtrucie opryskami ,efekt taki sam "pusty ul" , występuje wtedy duże nasilenie nosema cerana od wiosny .
Te 3 czynniki wpływają na rozwój rodziny pszczelej ,jeżeli są wyeliminowane to 90% pasieki przed układaniem gniazd na zimę ma dobre rokowania ,a te 10% można połączyć i spać spokojnie. Jeszcze mi się nie zdarzyło aby pszczoły nie przeżyły w dobrej kondycji kiedy zostały wyeliminowane te 3 czynniki ,a doświadczyłem sporo.


Na górę
  
 
Post: 16 grudnia 2012, 20:57 - ndz 

Rejestracja: 24 kwietnia 2009, 12:58 - pt
Posty: 587
Lokalizacja: Dolny Śląsk Niemstów
Ule na jakich gospodaruję: ostrowskiej i wielkopolskie
xsiek pisze:
robi00, jak robisz odkład przypuśćmy z wlkp do wz to jak inaczej jak nie zsypaniec ? tzn ożna ale chodzi mi o to że odkładu z czerwiem nie zrobisz tak czy owak... odkładem co najwyżej może macierzak zostać chyba że w ten sposób


Jeśli ktoś ma każdy ul inny to najlepiej jak najszybciej przejść na jeden typ. Bo tak to pasieka to będzie jedynie dziadostwo. Ja zaczynałem na ulu słowiańskim, następnie zrobiłem dwa warszawskie posz. póżniej trzy wielkopolskie aż przeszedłem tylko na wielkopolskie i ostrowskie.

_________________
http://pasiekawuroczysku.pl/
https://www.youtube.com/channel/UCC-VqQ ... MLNszDS0EQ


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 grudnia 2012, 21:33 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 grudnia 2010, 23:05 - sob
Posty: 3002
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Duże znaczenie ma w takich przypadkach jak opisywany przez kolege , fakt gromadzenia w ulach pierzgi skażonej [ ogólnie mówiąc chemią ] dawkami podprogowymi.
Zjawisko coraz powszechniejsze i dość trudne do rozpoznania.

_________________
Pozdrawiam.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 grudnia 2012, 21:59 - ndz 

Rejestracja: 20 maja 2009, 18:07 - śr
Posty: 1680
Lokalizacja: Kraków, Połaniec
Ule na jakich gospodaruję: WP, WZ ---> wlkp
robi00, piszesz że jak najlepiej przejść na jeden typ a sam gospodarujesz na dwóch, więc jak to jest ? jedno mówisz inne robisz ? ktoś może chce się zając odkładami i mieć różne typy uli, albo zrobic odkład znajomemu koledze co ma inny ul ? dobieraj lepiej słowa bo nie zawsze to będzie "dziadostwo" :!:

_________________
Matki i odkłady pszczele

Ramki pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 grudnia 2012, 22:45 - ndz 

Rejestracja: 24 kwietnia 2009, 12:58 - pt
Posty: 587
Lokalizacja: Dolny Śląsk Niemstów
Ule na jakich gospodaruję: ostrowskiej i wielkopolskie
xsiek pisze:
robi00, piszesz że jak najlepiej przejść na jeden typ a sam gospodarujesz na dwóch, więc jak to jest ? jedno mówisz inne robisz ? ktoś może chce się zając odkładami i mieć różne typy uli, albo zrobic odkład znajomemu koledze co ma inny ul ? dobieraj lepiej słowa bo nie zawsze to będzie "dziadostwo"

Można i gospodarowac na 10 rodzajach uli ale trzeba miec z każdego choc po kilka aby można było połaczyc rodziny, zasilic itp. Chodziło mi że pasieka która składa się z kilku uli a każdy ul jest inny to nie ma sensu.

_________________
http://pasiekawuroczysku.pl/
https://www.youtube.com/channel/UCC-VqQ ... MLNszDS0EQ


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 grudnia 2012, 23:05 - ndz 

Rejestracja: 20 maja 2009, 18:07 - śr
Posty: 1680
Lokalizacja: Kraków, Połaniec
Ule na jakich gospodaruję: WP, WZ ---> wlkp
ale czy ktokolwiek mówił że ma każdy ul inny ? takie cuda to chyba by nawet było ciężko spotkać :) ja tylko pisałem o zsypańcu którego TY nie pochwalasz... nic więcej :) wiadome jest że najlepiej mieć jak najmniej rodzajów ramek, ale też zależy na co ta nasza pasieka jest nastawiona :)

_________________
Matki i odkłady pszczele

Ramki pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 grudnia 2012, 19:02 - pn 

Rejestracja: 20 grudnia 2010, 16:37 - pn
Posty: 3036
Lokalizacja: Sokołow/ Warszawa
kapselek, a może to był bezmatek? wstaw te zdjęcia z czerwiem.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 grudnia 2012, 19:16 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 24 października 2012, 17:05 - śr
Posty: 192
Lokalizacja: pomorskie Miastko
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
kapselek pisze:
Witam posiadam 3 pnie z których jeden mi się osypał co najdziwniejsze osypał się ten który przez sezon był najsilniejszy. już w sierpniu zauważyłem osłabienie rodziny lecz myślałem że przezimuje. Dzisiaj poszedłem na pasieczysko zobaczyć co się dzieje z pszczołami 2 ule jak narazie dobrze sobie radzą słychać cichy szum lecz 3 ta najsilniejsza się osypała po otworzeniu ula zauważyłem może 2 szklanki pszczół z matką osypanych na dennicy ramki pełne syropu tylko w 25% posklepione pyłek i zastygnięty czerw czy wie ktoś co się mogło stać rodzinie i czy mogę ramki z tego ula wykożystać w innych ponieważ mam 0 suszu a ramki w tamtych rodzinach są stare i wymagają natychmiastowej wymiany


Ja nie wiem co się stało rodzinie, że się osypała i każdy kto bez oględzin i badania osypu oraz czerwiu wydaje jednoznaczne opinie ten trochę wróży z fusów. Dlatego jeśli chcesz się dowiedzieć o faktycznej przyczynie dokładnie obejrzyj martwe pszczólki najlepiej przez szkło poiększające w dobrym oświetleniu. Szukaj warrozy, sprawdź zawartość jelit poprzez delikatne oderwanie odwłoka, oddaj kilkadziesiąt pszczół do badania mikroskopowego na występowanie spor Nozemy. Wyciągnij widelcem poczwarki z komórek szukaj warrozy zarówno na poczwarkach jak również wewnątrz komórek. Dopiero jak to zrobisz będzies mógł wyciągać dalsze wnioski. Co do plastrów po zmarłej rodzinie to na wszelki wypadek traktuj je jak by nosiły w sobie przyczynę śmierci Twoich pszczół. To samo dotyczy ramek. koszt zakupu nowej ramki to góra 1,50 zł 10 ramek to 15 zł. Jak chcesz za 15 zł ryzykować życie następnych rodzin to możesz użyć ich ponownie po wcześniejszym opaleniu płomieniem z palnika gazowego lub a najlepiej obok kapieli w sodzie kaustycznej. Ja jednak radzę zapakować je do pieca i puszczenei przez komin.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 grudnia 2012, 23:33 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 24 października 2012, 17:05 - śr
Posty: 192
Lokalizacja: pomorskie Miastko
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Opisane przez Ciebie objawy, a zwłaszcza występowanie czerwiu w okresie kiedy normalnie nie powinno go być w rodzinie może wskazywać, że jedną z przyczyn upadku może być choroba opisana przez Annę Gajda, (Katedra Patologii i Diagnostyki Weterynaryjnej, Wydział Medycyny Weterynaryjnej SGGW)

http://www.vetpol.org.pl/www_old/ZW2010 ... 0%2002.pdf


zwróć uwagę zwłaszcza na to co pisze o fazach rozwoju choroby:
Faza 3 (fałszywe ozdrowienie) zaczyna się z kolejną wiosną, kiedy liczba pszczół
w rodzinie szybko rośnie, a matka zaczerwia prawie każdą ramkę. Duża liczba pszczół sugerowałaby, że dojdzie do ich wyrojenia, jednak to nigdy nie następuje.


Piszesz że rodzina była silna co potwierdzałoby wystąpienie tej fazy choroby

Faza 4 – „gorączka” czerwienia, którą obserwujemy w fazie 3 kończy się nagle jesienią lub kolejną wiosną, kiedy chora rodzina się osypuje. W ulu pozostaje garstka pszczół z matką i prawie nietkniętymi zapasami pokarmu. Jeśli depopulacja nastąpi jesienią, wtedy, podobnie jak w fazie 2, stopień zarażenia jest bardzo wysoki (≥65% zbieraczek jest zarażonych(...).
W efekcie często się zdarza, że rodziny, które rozwijają się według pszczelarza normalnie i są wręcz silne, zupełnie niespodziewanie słabną i zamierają.


Czerw o tak późnej porze roku w połączeniu ze śmiercią większości pszczół może wskazywać, że nastąpiła ona w końcowej fazie "gorączki czerwienia" któa jest rozpaczliwą jednak nieskuteczną próbą ratowania się rodziny przed śmiercią.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 18 grudnia 2012, 00:00 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 stycznia 2011, 20:49 - sob
Posty: 825
Lokalizacja: Radłów Koło tarnowa
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
a kto to w połowie grudnia otwiera ule ? i w czym to pomoże ?
to tak jak z tym wężykiem i stukaniem w ul w nadziejii że coś się usłyszy :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 18 grudnia 2012, 00:21 - wt 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6405
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
vitara pisze:
a kto to w połowie grudnia otwiera ule ? i w czym to pomoże ?

Z ciekawości i jest ( a może było na forum )nie tak mało fotek otwartych uli w zimie.
Jak nie dotkniesz i nie zobaczysz to zostaje tylko gdybanie,wiedza książkowa albo tych co nie mieli oporów popatrzeć :wink: .

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 18 grudnia 2012, 00:37 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23 listopada 2007, 18:18 - pt
Posty: 2469
Lokalizacja: okolice Częstochowy
Przyczyn osypania się pszczół jest dość dużo a nie warroza. Ja tam już kiedyś o tym pisałem i dalej twierdze to samo że warroza owszem robi bardzo duże spustoszenie w naszych pasiekach ale nie zimą lecz latem. Może to zła wentylacja lub zle ulożenie gniazda albo z pokarmem bylo coś nie tak a nie zaraz warroza.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 18 grudnia 2012, 00:42 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 października 2012, 17:46 - wt
Posty: 2279
Lokalizacja: Poznań- Trzek Mały
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie korp i 1/2
A czym karmiłeś te pszczoły ?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 18 grudnia 2012, 09:47 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 maja 2012, 20:51 - pn
Posty: 2203
Lokalizacja: Lubelskie
Ule na jakich gospodaruję: warszawski, ostrowskiej
krzys, tych pszczół tam już może nie ma od października. On prawdopodobnie zaglądał ok połowy października. Z tego co z nim rozmawiałem to do leczenia też się zbytnio nie przyłożył i wydaje mi się że nie ma co szukać nie wiadomo czego, nie wiadomo jakich chorób jeżeli nie jest leczona odpowiednio waroza. Panowie nie bujajmy nie wiadomo gdzie i nie mieszajmy chłopakowi w głowie.
Ja proponuje najpierw wziąć się za odpowiednie leczenie warozy, a później jak wiemy że jest zrobione wszystko jak należy a z pszczołami coś się stanie doszukiwać się innych przyczyn.

To samo miałem na 2 pasiece. Jeszcze przenosiłem ule i było wszystko ok, a po tygodniu w ulu pusto. I nikt mi nie powie że to choroba taka czy inna. Rodzina była porażona przez warozę i to mocno. Moja wina i jedna rodzina mniej. Nie dopilnowałem na czas, bo to kawałek drogi. Później robiłem co mogłem ale było już za późno i temat zamknięty.

Takie przynajmniej jest moje zdanie

Pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 18 grudnia 2012, 10:37 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 listopada 2012, 20:44 - śr
Posty: 177
Lokalizacja: Skawina
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
U mnie spadły już 2 rodziny i jak by nie pisać to rodziny były leczone zaraz po ostatnim miodobraniu, zakopciłem je 3 razy apiwarolem i jak widać waroza była silniejsza bo wygrała a ja poniosłem straty, w przyszłym roku spróbuje zastosować inne środki i będę widział co się będzie działo.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 18 grudnia 2012, 11:27 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 maja 2012, 20:51 - pn
Posty: 2203
Lokalizacja: Lubelskie
Ule na jakich gospodaruję: warszawski, ostrowskiej
WEWIUR, coś Ty nie masz szczęścia. Ale głowa do góry. No szkoda. Żebyś mieszkał bliżej to byś na wiosnę dostał 1 rodzinkę na pocieszenie żebyś głośno nie płakał.
Wg mnie musisz trochę zmienić leczenie (jak rozmawialiśmy) przynajmniej ja bym tak zrobił. Ale to może ktoś bardziej doświadczony ci podpowie jak to najlepiej rozwiązać i ktoś kto ma dużo nawłoci jak u Ciebie.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 18 grudnia 2012, 12:50 - wt 

Rejestracja: 30 listopada 2012, 19:11 - pt
Posty: 300
Ule na jakich gospodaruję: dadant
Bardzo podobają mi się opinie i poceiszenia tez jestem mlodym pszczelarzem mam 5 uli DADANA i nie zaglądam bo boję się efektow , zrobilem 4 razy apiwarolem są na wysokiej dennicy na 1 korpusie wszystkie z powalkami z lecciutkim ociepleniem , pajączki przykryte styropianem 3mm jeden przy zatworze otwarty , ale fajnie ze sa tacy jaj WY ze pomogą i pocieszą POZDRAWIAM. :cold:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 18 grudnia 2012, 13:30 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 lipca 2010, 10:15 - sob
Posty: 2911
Lokalizacja: Pogórze Izerskie
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 dadanta
WEWIUR pisze:
zakopciłem je 3 razy apiwarolem

albo
mniszek pisze:
zrobilem 4 razy apiwarolem

Tu tkwi przyczyna niepowodzenia wewiura.
Książka"Pokonaj warrozę" dr hab.Paweł Chorbiński str39"...jesienią odymia się rodziny 4 razy w odstępach 4 dniowych.."

Cena książki 15 zł -cena zakarmionej rodziny ok.300zł.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 18 grudnia 2012, 13:37 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 maja 2012, 20:51 - pn
Posty: 2203
Lokalizacja: Lubelskie
Ule na jakich gospodaruję: warszawski, ostrowskiej
emka24, dodaj jeszcze że kontrolując osyp tej warozy :wink:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 18 grudnia 2012, 15:25 - wt 

Rejestracja: 30 listopada 2012, 19:11 - pt
Posty: 300
Ule na jakich gospodaruję: dadant
emka24 pisze:
WEWIUR pisze:
zakopciłem je 3 razy apiwarolem

albo
mniszek pisze:
zrobilem 4 razy apiwarolem

Tu tkwi przyczyna niepowodzenia wewiura.
Książka"Pokonaj warrozę" dr hab.Paweł Chorbiński str39"...jesienią odymia się rodziny 4 razy w odstępach 4 dniowych.."

Cena książki 15 zł -cena zakarmionej rodziny ok.300zł.[/quote Oczywiscie ze 4 razy co 4 dni. :pala: :pala: ]


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 18 grudnia 2012, 15:32 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 lipca 2010, 10:15 - sob
Posty: 2911
Lokalizacja: Pogórze Izerskie
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 dadanta
Kol.mniszek moim zamiarem było pokazanie twojego odymiania jako poprawne w kontrze do kol.wewióra
czyli 4x co 4dni.
Przynajmniej na razie odłóż tą pałkę.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 18 grudnia 2012, 16:11 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lutego 2010, 16:16 - sob
Posty: 3884
Lokalizacja: Małopolska
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
WEWIUR pisze:
U mnie spadły już 2 rodziny i jak by nie pisać to rodziny były leczone zaraz po ostatnim miodobraniu, zakopciłem je 3 razy apiwarolem i jak widać waroza była silniejsza bo wygrała a ja poniosłem straty, w przyszłym roku spróbuje zastosować inne środki i będę widział co się będzie działo.


Tak jak koledzy piszą należało odymić 4 razy co 4 dni. Tak aby zamknąć cykl rozwojowy warrozy. Druga sprawa jeśli dymi się zaraz po miodobraniu przy masie czerwiu zasklepionego, należy jeszcze przynajmniej jeden raz kontrolnie odymić w okresie bez czerwiowym (październik-listopad).
Bo przy pełnych ramkach czerwiu i intensywnie czerwiącej matce duża część warrozy zdąży schować się pod zasklep i uniknie śmierci od apiwarolu.

_________________
Matki pszczele oraz odkłady Carnica Celle, AGT, Buckfast, Elgon z Pasieki Górskie Miody
http://www.gorskie-miody.pl/matki-pszczele/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 18 grudnia 2012, 16:58 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 marca 2012, 21:04 - czw
Posty: 3637
Lokalizacja: Góry Sowie
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Leczenia rodzin apiwarolem jest kilka sposobów. Ale całe to leczenie też może guzik dać, jak mamy pasieki w przepszczelonym terenie, a na dodatek sąsiedzi nie leczą.

_________________
"Mała jest pszczoła wśród latających stworzeń, lecz owoc jej ma pierwszeństwo pośród słodyczy." (Syr 11, 3);


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 18 grudnia 2012, 17:40 - wt 

Rejestracja: 30 listopada 2012, 19:11 - pt
Posty: 300
Ule na jakich gospodaruję: dadant
emka24 pisze:
Kol.mniszek moim zamiarem było pokazanie twojego odymiania jako poprawne w kontrze do kol.wewióra
czyli 4x co 4dni.
Pr zynajmniej na razie odłóż tą pałkę.
OK nie mialem takiego zamiaru zeby Cie urazic POZDRAWIAM. :pala:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 18 grudnia 2012, 19:37 - wt 
Późny przylot roju :
http://pasieka24.pl/wszystkie-nr-pasiek ... -roju.html


Na górę
  
 
Post: 18 grudnia 2012, 23:19 - wt 
Warto zimować silne rodziny ,mieć młode matki ,żeby później nie mieć takiego przykrego widoku Obrazek Obrazek :kapelan:


Na górę
  
 
Post: 19 grudnia 2012, 09:05 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 lipca 2008, 11:02 - pt
Posty: 5589
Lokalizacja: Łaziska Górne
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.
Cordovan pisze:
...Chłopie nie miałem przez 15 lat spadku ani jednej rodziny...


Przemek, ustal sobie w końcu jedną wersję swojego pszczelarzenia bo nie wiadomo jak traktować Twoje rady (jako rady praktyka czy cytowane akapity z książek).
Zobacz co pisałeś raptem 2 lata temu na forum (ot choćby "...ciotka sprzedała jednak pszczoły w zeszłym roku a ja zacząłem się tą pasją interesować w tym roku..."

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 19 grudnia 2012, 14:57 - śr 

Rejestracja: 30 listopada 2012, 19:11 - pt
Posty: 300
Ule na jakich gospodaruję: dadant
CYNIG pisze:
Cordovan pisze:
...Chłopie nie miałem przez 15 lat spadku ani jednej rodziny...


Przemek, ustal sobie w końcu jedną wersję swojego pszczelarzenia bo nie wiadomo jak traktować Twoje rady (jako rady praktyka czy cytowane akapity z książek).
Zobacz co pisałeś raptem 2 lata temu na forum (ot choćby "...ciotka sprzedała jednak pszczoły w zeszłym roku a ja zacząłem się tą pasją interesować w tym roku..."
Ale masz dobrą pamięc , może tą drogą wyeliminuje się klamczuszków pszczelich? :tasak:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 19 grudnia 2012, 16:18 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 24 października 2012, 17:05 - śr
Posty: 192
Lokalizacja: pomorskie Miastko
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Warroza to bardzo duże zagrożenie nie można go lekceważyć trzeba zwalczać pasożyta.

Moim zdaniem niektórzy nie chcą się jednak zmierzyć z rzeczywistością. Próbują zaczarować rzeczywistość powtarzając w kółko gdy tylko osypie się jakaś rodzina: - to warroza, to mój błąd w zwalczaniu warrozy, to nieskuteczny lek na warrozę itd. itp warrozaaaaa wszystkiemu winna.

Może i tak, ale w życiu rodziny pszczelej nic nie jest takie jednoznaczne i oczywiste. Każdy by chciał aby wróg był rozpoznany, może nawet oswojony, taki znany z prostą receptą na jego unieszkodliwienie... ( dymisz, polewasz, posypujesz i masz spokój)
Ale to fałszywa ścieżka i ślepa uliczka nieuchronnie kończąca się śmiercią pszczół.

Dlatego myślę, że nie można lekceważyć ani jednej zmarłej rodziny pszczelej. W każdym przypaku trzeba dokładnie badać osyp, plastry, zapasy i czerw i to najlepiej z wykorzystaniem profesjonalnych laboratorów. Trzeba włączyć w leczenie powiatowych lekarzy weterynarii aby ich rola nie kończyła się na nadaniu numerka pasiece tal jak to często bywa w wielu miejscach w Polsce.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 318 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 7  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji