FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Karmienie cukrem z biedronki
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=30&t=9211
Strona 1 z 5

Autor:  Fulgator [ 02 lutego 2013, 14:59 - sob ]
Tytuł:  Karmienie cukrem z biedronki

Witam,
dzisiaj poszedłem na zakupy na rynek. Stała kobieta z miodem. Zaczęliśmy rozmawiać na temat prowadzenia pasieki itd. Jestem na razie teoretykiem, po lekturze kilku książek i dopiero od wiosny startuję, więc kogo mogę dopytuję. Dowiedziałem się od niej, że należy być bardzo ostrożnym w dokarmianiu pszczół syropem z cukru z biedronki. Za dużo w nim chemii i większość pszczół niestety nie przeżywa zimowli. Jest tam i tu zapomniałem, jakiś składnik, który człowiekowi nie szkodzi a pszczoły zabija....nie mam zdania na ten temat, bo się po prostu nie znam, lecz jestem ciekawy waszej opinii.

Autor:  Lisek87 [ 02 lutego 2013, 15:05 - sob ]
Tytuł:  Re: Karmienie cukrem z biedronki

Słuchaj dalej i wierz w takie bzdury...

Autor:  sławek k.. [ 02 lutego 2013, 15:06 - sob ]
Tytuł:  Re: Karmienie cukrem z biedronki

To temat rzeka. Ja karmię cały czas cukrem z biedronki.tesco itp.
Jestem cukrownikiem z wykształcenia i ręczę Tobie że cukier skąd by nie był jeśli jest dopuszczony do sprzedaży -jest produktem praktycznie czystym chemicznie.99,98 SACHAROZA.

Autor:  kudlaty [ 02 lutego 2013, 15:09 - sob ]
Tytuł:  Re: Karmienie cukrem z biedronki

Fulgator pisze:
Dowiedziałem się od niej, że należy być bardzo ostrożnym w dokarmianiu pszczół syropem z cukru z biedronki. Za dużo w nim chemii i większość pszczół niestety nie przeżywa zimowli. Jest tam i tu zapomniałem, jakiś składnik, który człowiekowi nie szkodzi a pszczoły zabija...


bzdura wymyslana przez tych którzy mają problemy z zimowaniem swoich rodzin, winny prawie zawsze jest pszczelarz nikt więcej. Jak zimowałem na cukrze to zaopatrywałem się tam gdzie cena była najlepsza

Autor:  robert-a [ 02 lutego 2013, 15:18 - sob ]
Tytuł:  Re: Karmienie cukrem z biedronki

Za wszystkie cukrownie nie możecie ręczyć można się naciąć. Do tego proces rozpuszczania w jakim pojemniku/garnku, będzie jaka woda twarda mieka z chlorem czy odstana czy dobra ze studni lub zła z brudnej studni, jaka temperatura wszystko ma jakieś znaczenie. Fakt temat woda i proces produkcji cukru i rozpuszczania ma więcej zmiennych niż ludzi na forum.

Autor:  Tamten [ 02 lutego 2013, 15:41 - sob ]
Tytuł:  Re: Karmienie cukrem z biedronki

Odkąd Związek przestał zaopatrywać pszczelarzy w cukier zawsze karmiłem cukrem z Biedronki.

Autor:  robert-a [ 02 lutego 2013, 17:08 - sob ]
Tytuł:  Re: Karmienie cukrem z biedronki

Cukrownia Diamant ma w ofercie - Cukier puder ( W ofercie posiadamy także puder z dodatkami funkcjonalnymi np. skrobią lub obniżającymi ryzyko zbrylenia glukozą.) "Cukier Bio" inny niż Cukier Biały. Na obu torebkach brak opisu dodatków. Wiec dlaczego Cukier Biały nie jest tez cukrem do produkcji Eko ? Coś ma w sobie ?

W zastosowaniach cukru piszą o : produkcji win leków produktów spożywczych napoi itp . Nie ma wzmianki o karmieniu pszczół. Jest tylko wzmianka jako składnik paszowy.

Chętnie bym kupił cukier w workach z Atestem i opisem że jest polecany - zalecany lub nadaje się do karmienia pszczół.

Autor:  mariuszm [ 02 lutego 2013, 17:14 - sob ]
Tytuł:  Re: Karmienie cukrem z biedronki

Po co ma być napisane pasza do pszczół jak ten sam producent który produkuje cukier produkuje również paszę dla pszczół.
Pozdrawiam Mariusz

Autor:  robert-a [ 02 lutego 2013, 17:17 - sob ]
Tytuł:  Re: Karmienie cukrem z biedronki

Nie ma w ofercie paszy dziwne ? jaka nazwa ?

Autor:  ociec [ 02 lutego 2013, 17:52 - sob ]
Tytuł:  Re: Karmienie cukrem z biedronki

Czytam o cukrze i czytam, że kilku lub kilkunastu pszczelarzy napisało, że od lat karmi cukrem kupowanym w marketach, gdzie taniej i nic się pszczołom nie dzieje. Ja też od zawsze kupuję, gdzie taniej i nie zauważyłem żeby to szkodziło moim pszczółkom.
Jedyne co im może szkodzić to: jak za mało się im da tego cukru.

Autor:  zbycho81 [ 02 lutego 2013, 18:01 - sob ]
Tytuł:  Re: Karmienie cukrem z biedronki

Ja już drugi rok zakarmiam cukrem z Biedronki i 100% zimowli. ostatnio osłuchalem ule i wszystko pięknie!!! Aby do wiosny :pl:

Autor:  jino2 [ 02 lutego 2013, 20:33 - sob ]
Tytuł:  Re: Karmienie cukrem z biedronki

"słodka łyzeczka" ?

Autor:  vigor [ 03 lutego 2013, 00:22 - ndz ]
Tytuł:  Re: Karmienie cukrem z biedronki

Ja od dwóch lat karmię królewskim , zero problemów zimują bardzo dobrze .

Autor:  sławek k.. [ 03 lutego 2013, 09:22 - ndz ]
Tytuł:  Re: Karmienie cukrem z biedronki

mariuszm pisze:
Po co ma być napisane pasza do pszczół jak ten sam producent który produkuje cukier produkuje również paszę dla pszczół.

Mój sąsiad pracuje w spółce cukrowej.Przymierzali się do produkcji syropu na bazie cukru.Był w zakładzie za naszą zachodnią granicą gdzie go produkują. Jest to metoda inwersji jonowej i tak naprawdę sposób na zagospodarowanie cukru nie spełniającego norm dla cukru białego.
Również tzw mączek cukrowych .Normalnie by wytworzyć cukier biały ,to wszystko jest powtórnie rozpuszczane i poddawane powtórnej krystalizacji.Wykorzystanie metody inwersji to sposób na tańsze i szybsze zagospodarowanie,,odpadu"
Więc gdybanie ,że cukier zawiera ,a pasza nie substancje szkodliwe dla pszczół jest chyba nieuzasadnione bo tak naprawdę cukier jest substancją czystszą.
Nie jestem jakimś zagorzałym przeciwnikiem pasz,jednak od zawsze pamiętam ,że pszczoły były karmione cukrem.Dziadek,ojciec teraz ja.
Trzeba tylko karmić w odpowiednim czasie.Cukier jest też najtańszym pokarmem .Kilogram cukru to kilogram suchej substancji,a pasza? Płacimy częściowo za wodę.

Autor:  komeg [ 03 lutego 2013, 10:18 - ndz ]
Tytuł:  Re: Karmienie cukrem z biedronki

jino2 pisze:
"słodka łyzeczka" ?


Kiedyś brakło cukru w domu i kupiliśmy "cukier" w Biedronce.
Więcej "tego" nie kupimy. Jeżeli Koledzy "to" stosują a pszczoły przezywają tzn. , że mogą przetrwać wiele.
Ja pszczoły lubię i daję im cukier z Krasnegostawu.

pozdrawiać

Autor:  Cordovan [ 03 lutego 2013, 10:21 - ndz ]
Tytuł:  Re: Karmienie cukrem z biedronki

komeg pisze:
Jeżeli Koledzy "to"stosują a pszczoły przezywają tzn. , że mogą przetrwać wiele.
W zeszłym roku z tego co pamiętam a karmiłem też cukrem na poprzednią zimowlę, na jeden pień brakło mi cukru workowanego królewskiego i dokupiłem 15 kg właśnie słodkiej łyżeczki z Biedronki, rodzina przezimowała i nie odbiegała od karmionych cukrem z luzu. :wink:

Autor:  adriannos [ 03 lutego 2013, 10:28 - ndz ]
Tytuł:  Re: Karmienie cukrem z biedronki

Niektórzy tak gdybają, słuchają, twierdzą. A ja napiszę tak. Zamiast poświęcać tyle czasu na rozmyślania o cukrze i inwercie, pomyślmy o przygotowaniu rodzin do zimowli. Kolejna szansa i możliwość na wykazanie się w tym temacie już w tym roku.
Teoretykom proponuję praktykę.
Praktykom życzę sukcesów.

Autor:  Cordovan [ 03 lutego 2013, 10:35 - ndz ]
Tytuł:  Re: Karmienie cukrem z biedronki

adriannos pisze:
Zamiast poświęcać tyle czasu na rozmyślania o cukrze i inwercie, pomyślmy o przygotowaniu rodzin do zimowli. Kolejna szansa i możliwość na wykazanie się w tym temacie już w tym roku.
W tym roku zakarmiłem inwertem (Apifood) oczywiście rodziny do zimowli odpowiednio przygotowane zarówno na zeszła zimowle jak i na tą a jak po zimowli wyjdą teraz oczywiście napiszę, w zeszłym roku zero spadków. :wink:

Autor:  mariuszm [ 03 lutego 2013, 10:36 - ndz ]
Tytuł:  Re: Karmienie cukrem z biedronki

sławek k.., ja też karmię cukrem ,chodzi mi o to że ten sam producent sprzedaje cukier i pasze dla pszczół, to nie będzie sobie robił zbędnej konkurencji jak może sprzedać wodę za 4 zł za litr oprócz cukru w wiaderku, tak jak sam napisałeś, a jaki daje cukier to też nie wiadomo .My pszczelarze po prostu zawsze za upadki rodzin obwiniamy wszystko i wszystkich oprócz siebie ,stąd być może taka opinia o cukrze podsycana jeszcze przez producentów i dystrybutorów tychże pasz dla pszczół , taka osławiona wojna margaryny z masłem.
PS http://www.suedzucker.pl/14026.xml w zakładce: Katalog produktów dla sektora B2B na dole strony
Pozdrawiam Mariusz

Autor:  Tamten [ 03 lutego 2013, 10:48 - ndz ]
Tytuł:  Re: Karmienie cukrem z biedronki

[/quote]

Kiedyś brakło cukru w domu i kupiliśmy "cukier" w Biedronce.
Więcej "tego" nie kupimy. Jeżeli Koledzy "to" stosują a pszczoły przezywają tzn. , że mogą przetrwać wiele.
Ja pszczoły lubię i daję im cukier z Krasnegostawu.

pozdrawiać[/quote]

Drogi Kolego, a możemy prosić o szczegóły? Co konkretnie się stało i czy na pewno przyczyną był cukier z biedronki?

Autor:  komeg [ 03 lutego 2013, 11:04 - ndz ]
Tytuł:  Re: Karmienie cukrem z biedronki

Tamten pisze:
Drogi Kolego, a możemy prosić o szczegóły? Co konkretnie się stało i czy na pewno przyczyną był cukier z biedronki?


Nic się nie stało i przeżyliśmy. Stwierdziliśmy natomiast, że to produkt "cukropodobny". Efekt słodkości herbaty uzyskuje się dopiero po zastosowaniu dwukrotnej dawki tego specyfiku w porównani z normalnym cukrem i dodatkowo jakieś białe menty pływają po rozpuszczeniu.
Maja być "Codziennie niskie ceny" - to są.

pozdrawiam

Autor:  ja-lec [ 03 lutego 2013, 11:29 - ndz ]
Tytuł:  Re: Karmienie cukrem z biedronki

komeg słyszałem też opinie że słodka łyżeczka jest za słodka i dlatego jej nie kupuje, może Tobie ten jeden raz trafiły się jakieś zmiotki i myślę że na podstawie 1kg nie powinieneś wyrażać opinii. Nie mogę nic na ten temat powiedzieć bo cukru nie używam.

Autor:  komeg [ 03 lutego 2013, 11:37 - ndz ]
Tytuł:  Re: Karmienie cukrem z biedronki

ja-lec pisze:
słyszałem też opinie że słodka łyżeczka jest za słodka i dlatego jej nie kupuje,


Nie pamiętam co to była za wersja "cukru" ale więcej tego nie kupuję.

pozdrawiam

Autor:  ja-lec [ 03 lutego 2013, 11:43 - ndz ]
Tytuł:  Re: Karmienie cukrem z biedronki

komeg pisze:
jino2 pisze:
"słodka łyzeczka" ?


Kiedyś brakło cukru w domu i kupiliśmy "cukier" w Biedronce.
Więcej "tego" nie kupimy. Jeżeli Koledzy "to" stosują a pszczoły przezywają tzn. , że mogą przetrwać wiele.
Ja pszczoły lubię i daję im cukier z Krasnegostawu.

pozdrawiać
komeg pisze:
ja-lec pisze:
słyszałem też opinie że słodka łyżeczka jest za słodka i dlatego jej nie kupuje,


Nie pamiętam co to była za wersja "cukru" ale więcej tego nie kupuję.

pozdrawiam


Odniosłeś się do słodkiej łyżeczki więc czasami pomyśl zanim coś napiszesz.

Autor:  Tazon [ 03 lutego 2013, 12:29 - ndz ]
Tytuł:  Re: Karmienie cukrem z biedronki

Ja wiem tyle że jak wujek był w cukrowni po 25ton cukru to się pytał gościa który jeździ wózkiem widłowym co oznacza 1 lub 2 a nawet 3 gatunek !

To gościu powiedział że jest mniej cukru w cukrze ! a dla czego ?
Ponieważ, markety chcą brać tani cukier i kusić klientów a cukrownia nie chce się wydymać na marketach.

Autor:  Mariuszczs [ 03 lutego 2013, 12:53 - ndz ]
Tytuł:  Re: Karmienie cukrem z biedronki

No dobrze - mniej cukru w cukrze a czym jest reszta w cukrze ?

Autor:  robert-a [ 03 lutego 2013, 13:11 - ndz ]
Tytuł:  Re: Karmienie cukrem z biedronki

Cena Inwertu nie wynosi 4 zł i wystarczy go zawieść do pasieki. A cukier trzeba przywieść do domu podgrzać wodę rozpuścić cukier schłodzić zawieść do pasieki pszczoły go muszą przerobić na cukry proste. Proces dłuższy i wcale cena nie odaje pracy naszej i pszczół. Takie jest moje zdanie. Poza tym nie lubię marketów stania w kolejkach wożenia po 10 kg. Jestem młodym pszczelarzem ale to na cukrze miałem najwięcej upadków - możliwe że spowodowały to inne błędy. Adriannos masz rację lepiej przygotować porządnie rodziny do zimowli a gotowa pasza daje mi więcej czasu. Wybieram to co daje wiecej plusów.

Autor:  Tamten [ 03 lutego 2013, 14:01 - ndz ]
Tytuł:  Re: Karmienie cukrem z biedronki

robert-a pisze:
Cena Inwertu nie wynosi 4 zł i wystarczy go zawieść do pasieki. A cukier trzeba przywieść do domu podgrzać wodę rozpuścić cukier schłodzić zawieść do pasieki pszczoły go muszą przerobić na cukry proste. Proces dłuższy i wcale cena nie odaje pracy naszej i pszczół. Takie jest moje zdanie. Poza tym nie lubię marketów stania w kolejkach wożenia po 10 kg. Jestem młodym pszczelarzem ale to na cukrze miałem najwięcej upadków - możliwe że spowodowały to inne błędy. Adriannos masz rację lepiej przygotować porządnie rodziny do zimowli a gotowa pasza daje mi więcej czasu. Wybieram to co daje wiecej plusów.


Mam 5 rodzin, do Biedronki mam 15 minut, cukier kupuję przy okazji innych zakupów, pasiekę mam przy domu, nie ma problemu z podgrzaniem wody, nie mam samochodu, aby pojechać po inwert; nie miałem problemów z zimowaniem na cukrze. Co daje więcej plusów?

Autor:  robert-a [ 03 lutego 2013, 14:02 - ndz ]
Tytuł:  Re: Karmienie cukrem z biedronki

Tamten, W Twoim przypadku cukier :)

Autor:  Jerzy [ 03 lutego 2013, 15:05 - ndz ]
Tytuł:  Re: Karmienie cukrem z biedronki

Leming
To takze taki zwierzaczek, ale tez ...
Człowiek, który bezkrytycznie wierzy w to, co usłyszy w telewizji, albo przeczyta w Internecie i przyjmuje to wszystko bez żadnego zastanowienia; uważa się przy tym za mądrego. Głupek. Jednym z podstawowych źródeł zdobywania wiedzy leminga jest portal Onet.pl
[wziete ze slangu potocznego nie tylko mlodziezy]

To tak formalnie i rozrywkowo. :haha:

Przez cale lata karmilem pszczoly tylko syropem cukrowym nie wdajac sie w szczegoly skad pochodzi i kto go produkowal. Nigdy nie powodowalo to skutkow przyczyniajacych zmartwienia czy pszczoly przezyja, czy nie. Nie slyszalem takze z ust zadnego pszczelarza, aby mialo zdarzyc mu sie cos przykrego w pasiece z powodu jakiegokolwiek cukru.
A czego tutaj sie dowiaduje ..................................??? :roll: :blee: :haha:

:załamka:

Autor:  komeg [ 03 lutego 2013, 15:16 - ndz ]
Tytuł:  Re: Karmienie cukrem z biedronki

Jerzy pisze:
Leming
To takze taki zwierzaczek, ale tez ...
Człowiek, który bezkrytycznie wierzy w to, co usłyszy w telewizji, albo przeczyta w Internecie i przyjmuje to wszystko bez żadnego zastanowienia; uważa się przy tym za mądrego. Głupek. Jednym z podstawowych źródeł zdobywania wiedzy leminga jest portal Onet.pl
[wziete ze slangu potocznego nie tylko mlodziezy]


Całkowita zgoda.
Dlatego tak wielu młodych o nieukształtownych poglądach zagłosowało na PO. .

pozdrawiam

Autor:  ja-lec [ 03 lutego 2013, 17:09 - ndz ]
Tytuł:  Re: Karmienie cukrem z biedronki

komeg pisze:
Całkowita zgoda.
Dlatego tak wielu młodych o nieukształtownych poglądach zagłosowało na PO. .


Czy to przeczytałeś w portalu internetowym onet.pl

Autor:  Jerzy [ 03 lutego 2013, 17:25 - ndz ]
Tytuł:  Re: Karmienie cukrem z biedronki

ja-lec pisze:
komeg pisze:
Całkowita zgoda.
Dlatego tak wielu młodych o nieukształtownych poglądach zagłosowało na PO. .


Czy to przeczytałeś w portalu internetowym onet.pl


:haha: :haha: :haha: :haha:
Napewno wraz z komentarzem, ale tam nie bylo napisane, zeby zaraz w to uwierzyc. :mrgreen:
Tylko co ma polityka do pszczol i pszczelarstwa?

Karmie inwertem, ale kupie ktorykolwiek cukier, bo a noz cos sie zmienilo i w cukrze jest ...dynamit!
Po zakarmieniu i przezimowaniu napisze, ale gdybym zapomnial, to zechciejcie przypomniec.

Autor:  adriannos [ 03 lutego 2013, 17:28 - ndz ]
Tytuł:  Re: Karmienie cukrem z biedronki

Zostawmy tą politykę. Nie ma co się denerwować. Oni i tak z tego samego koryta wcinają i jeszcze sobie łyżki od centrum na prawo i lewo podają. Bez różnicy. Nazwy partii się zmieniają. Ludzie ci sami. Tylko koryto coraz głębsze i coraz więcej wiader się tam leje.

Autor:  staszektu [ 03 lutego 2013, 19:37 - ndz ]
Tytuł:  Re: Karmienie cukrem z biedronki

Karmię tylko syropami. Zaczynałem chyba w 2006 r. od inwertu 05..../dalszych cyfr nie pamiętam/tylko 120 kg. na próbę, reszta cukrem.Przeżyły. Następny rok zakupiłem na całą pasiekę 1200 kg. I był to najgorszy syrop bo jednak dużo krystalizował w ulach , ale że zimowane były silne rodziny przeżyły wszystkie.Następne lata pojawiła się Apifortuna i była super.Teraz już drugi rok karmię Apifoodem i też nic złego się nie dzieje. Słabsze rodziny też przeżywają ale wtedy skrajne ramki lubią krystalizować. Jeżeli nie przeżyły to z winy pszczelarza. Siłę uzyskują na rzepak bez problemu a w mojej okolicy zakwita od 25 kwietnia. Więc wolę sprawdzony syrop, poza tym odpada pracochłonne rozrabianie cukru.

Autor:  Gegon [ 03 lutego 2013, 20:18 - ndz ]
Tytuł:  Re: Karmienie cukrem z biedronki

Pszczołami zajmuje się dość krótko bo z 13 lat ,chociaż zaczynałem w 89 ,ale miałem długą przerwę i od zawsze karmiłem cukrem ,ostatnie kilka lat karmie cukrem Kat.I . Drożej ,ale zawsze jak kupię ciężarówkę cukru to rabat dostanę .

Autor:  sławek k.. [ 03 lutego 2013, 20:42 - ndz ]
Tytuł:  Re: Karmienie cukrem z biedronki

Gegon pisze:
od zawsze karmiłem cukrem ,ostatnie kilka lat karmie cukrem Kat.I . Drożej ,ale zawsze jak kupię ciężarówkę cukru to rabat dostanę .

Ręczę ,że kupowany w markecie niczym się nie różni.Duża sieć to szanowany odbiorca nie można pozwolić sobie na ryzyko jakiejkolwiek wpadki.Cena u nich bierze się z tego ,że kupują nie 5-10 ton lecz np 1000 i.O takich upustach kupujący kilka ton mogą tylko pomarzyć

Autor:  manio [ 03 lutego 2013, 21:27 - ndz ]
Tytuł:  Re: Karmienie cukrem z biedronki

Różne już "ciekawostki" wyczytałem na forum , ale twierdzenie , że wyborcy PO karmią pszczoły cukrem to dowcip roku :haha:
Internet to kopalnia wiedzy , więc wątpiacym radzę poczytać o technologii produkcji cukru i jego rektyfikacji. Cukier EKO o żółtawym lub wręcz piaskowym kolorze zawiera dużo naturalnych zanieczyszczeń - można go porónać do bimbru - więc co kto lubi, ale pszczołom taka ekologia nie służy - też warto doczytać o melasie i innych składnikach surowego cukru.
Syrop wymaga więcej pracy ? Można wodę przegotować jeśli nie jesteśmy pewni jej jakości, zniszczymy w ten sposób bakterie i wytrącimy częśc kamienia kotłowego ( zmniejszy się twardość wody , czyli zawartość wapnia i magnezu). Pamiętam jak za "komuny" mój Tata karmił cukrem kubańskim z trzciny cukrowej , wiec najzdrowszym i superekologicznym. Pszczelarze dostawali wtedy przydział. Był w 50 kg płóciennych , białych workach , drobnokrystaliczny jako ten z pogardzanej (przez wyborców PiS? :haha: ) Biedronki , pewnie ze względu na ten wygląd nie poszedł do detalu. Ja karmię syropem, jego przygotowanie jest banalnie proste : do emaliowanego kotła 50 l nalewam ciepłą wodę z kranu ( około 60*C) i wsypuję partiami odpowiednią ilość cukru. Na statywie mam zamocowaną wiertarkę z mieszadłem do gipsu , więc rączki mam wolne. Szybko i sprawnie.
Zanim rozdam 50 l "ukręci się" następna porcja. Gotowanie syropu jest szkodliwe (powstaje trujący dla pszczół HMF , a część cukru się skarmelizuje co też nie idzie na zdrowie) i to chyba o tym mówiła "baba z targu" , tylko pewnie nie bardzo wiedziała o czym plecie, jak to "baba z targu" :haha: , bez obrazy :thank:

Autor:  Gegon [ 03 lutego 2013, 22:00 - ndz ]
Tytuł:  Re: Karmienie cukrem z biedronki

Kolego manio z tym HMF to chyba się by musiało komuś zdrzemnąć bo ,żeby HMF podskoczył w sacharozie to potrzebna jest temp 180stopni C
Kto to wie jak było ,może pszczoły przerabiały jaki chiński miód z dużym HMF ,moze dawali ramki po spadłych pszczołach do zakarmienia ,w każdym bądź razie można sie naciąć na kilka sposobów .

Autor:  komeg [ 03 lutego 2013, 22:16 - ndz ]
Tytuł:  Re: Karmienie cukrem z biedronki

manio pisze:
Różne już "ciekawostki" wyczytałem na forum , ale twierdzenie , że wyborcy PO karmią pszczoły cukrem to dowcip roku :haha:


Kolego. to duża nadinterpretacja-tego nikt nie powiedział.

manio pisze:
Na statywie mam zamocowaną wiertarkę z mieszadłem do gipsu , więc rączki mam wolne. Szybko i sprawnie.


Super pomysł.W tym sezonie muszę to zastosować

pozdrawiam

Autor:  manio [ 03 lutego 2013, 22:23 - ndz ]
Tytuł:  Re: Karmienie cukrem z biedronki

Gegon pisze:
Kolego manio z tym HMF to chyba się by musiało komuś zdrzemnąć bo ,żeby HMF podskoczył w sacharozie to potrzebna jest temp 180stopni C

I tu się mylisz : woda ma max 100*C, ale przecież kocioł stoi na ogniu i przy dnie nie tylko wytworzy się HMF ale i skarmelizuje cukier - co właśnie miałem na myśli , szczególnie jak się nie miesza wiertarką :D . Z PO to oczywiscie nadużycie do którego zainspirował mnie jeden z postów :thank: , choć z PiSem i Biedronką to juz bardziej poważnie :mrgreen:

Autor:  zbycho81 [ 03 lutego 2013, 23:52 - ndz ]
Tytuł:  Re: Karmienie cukrem z biedronki

mariuszm pisze:
.My pszczelarze po prostu zawsze za upadki rodzin obwiniamy wszystko i wszystkich oprócz siebie ,stąd być może taka opinia o cukrze podsycana jeszcze przez producentów i dystrybutorów tychże pasz dla pszczół , taka osławiona wojna margaryny z masłem.

Słuszne spostrzeżenie, a to wina cukru, a to zima nie taka, a to pszczoła nie odpowiednia, itd. itp. Jak się wszystko dobrze przygotuje to jest dobrze.

Autor:  rysiekm [ 04 lutego 2013, 11:54 - pn ]
Tytuł:  Re: Karmienie cukrem z biedronki

Witam.Panowie zawsze karmię cukrem /różnym/ i nie miałem padnięcia rodzin z tego powodu. Warunek to: odpowiedni czas karmienia

Autor:  Jan1948 [ 04 lutego 2013, 16:13 - pn ]
Tytuł:  Re: Karmienie cukrem z biedronki

16 stycznia 2013 roku European Food Safety Authority (EFSA) opublikowali wyniki badań dotyczących używania neonikotynoidów które są w zaprawach do nasion między innymi do buraka cukrowego.
"Neonikotynoidy są bardzo szkodliwe dla pszczół. Naukowcy z EFSA badali wpływ trzech pestycydów neonikotynoidowych produkowanych przez Bayer i jednego produkowanego przez Syngenta. Skupili się na wpływie tych środków na przetrwanie kolonii pszczół, ich rozwój oraz zachowanie.
Konkluzja naukowców z EFSA jest następująca: po przeanalizowaniu wielu danych stwierdzono wysokie ryzyko stosowania tych środków chemicznych dla zdrowia pszczół. Naukowcy uważają, że neonikotynoidy mogą być stosowane tylko w przypadku roślin nie będących naturalnym celem pszczół."
To tylko do przemyslenia dla tych co twierdza, że cukier to najlepsza pasza dla pszczół.
Pozdrawiam Jan

Autor:  manio [ 04 lutego 2013, 17:03 - pn ]
Tytuł:  Re: Karmienie cukrem z biedronki

Zaprawianie ziarna z pewnością nie ma wpływu na skład cukru , czy zdrowie pszczół , nie przesadzaj . Opryski roślin to już zupełnie inna sprawa i nie dotyczy tylko buraków, to zbacznie szerszy problem i nie ma związku z karmieniem cukrem. Ja zostanę przy cukrze, choć pasze do zakarmiania przecie też nie są robione z niczego :P i też są pochodzenia roślinnego więc nie są mniej skażone opryskami niż cukier czy inne produkty pochodznia rolniczego, jakby nie kombinować .

Autor:  polo58 [ 04 lutego 2013, 17:54 - pn ]
Tytuł:  Re: Karmienie cukrem z biedronki

Wroku 2005 po póżnej spadzi ,chcąc pomóc pszczółkom zakarmiłem inwertem . Połowa skrystalizowała w ramkach , fakt że rodziny były słabe .Więcej nie karmiłem inwertem chociaż nie mówię , że już nigdy nie będę.Chyba nie bardzo im pomogłem.

Autor:  sangbleu [ 04 lutego 2013, 22:10 - pn ]
Tytuł:  Re: Karmienie cukrem z biedronki

manio, zaprawianie ziarna ma ogromny wpływ na zdrowie pszczół. Osłabia odporność. Zaprawy nasienne w większości działają systemowo, a ich skuteczne (zabójcze dla owadów) stężenie utrzymuje się ok. 3 mc-y.

Autor:  manio [ 04 lutego 2013, 22:53 - pn ]
Tytuł:  Re: Karmienie cukrem z biedronki

Wątek dotyczy cukru i pasz dla pszczół, więc nie wiem o co Ci chodzi ? Inwerty nie powstają z roślin wysianych z zaprawianych , naworzonych i pryskanych rośłin? Znasz jakieś rośliny których nasion się nie zaprawia przed siewem ? Masz jakieś pojęcie o czym piszesz ?

Autor:  mariuszm [ 05 lutego 2013, 08:10 - wt ]
Tytuł:  Re: Karmienie cukrem z biedronki

sangbleu pisze:
manio, zaprawianie ziarna ma ogromny wpływ na zdrowie pszczół. Osłabia odporność. Zaprawy nasienne w większości działają systemowo, a ich skuteczne (zabójcze dla owadów) stężenie utrzymuje się ok. 3 mc-y.

Proszę podaj źródło skąd te informacje i kto przeprowadził badania i jaki to ma bezpośredni związek z omawianym tu tematem
Pozdrawiam Mariusz

Autor:  Jan1948 [ 05 lutego 2013, 10:06 - wt ]
Tytuł:  Re: Karmienie cukrem z biedronki

manio pisze:
Znasz jakieś rośliny których nasion się nie zaprawia przed siewem ? Masz jakieś pojęcie o czym piszesz ?

Niemcy, Francja napewno wycofały preparaty z neonikotynoidami które były używane do zaprawiania nasion.

Strona 1 z 5 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/