FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Który z zimowych oblotów zalicza się do pierwszych
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=31&t=1321
Strona 1 z 1

Autor:  Liberator [ 21 stycznia 2009, 10:18 - śr ]
Tytuł:  Który z zimowych oblotów zalicza się do pierwszych

Jak w temacie
Który z zimowych oblotów zalicza się do pierwszych czasami nasze ukochana wychodzą z ula kilkakrotnie nim matka zacznie czerwić
i zazwyczaj po oblocie następują znów zimne dni
czy to wyjście w styczniu czy lutym jest pierwszym czy w marcu po którym już zaczyna się prawidłowy rozwój
jak to właściwie jest

Autor:  paraglider [ 21 stycznia 2009, 11:28 - śr ]
Tytuł: 

To wszystko zależy od przeciętnej temperatury zewnętrznej.Czerwienie matki może rozpocząć się już pod koniec stycznia lub z początkiem lutego.Wtedy pszczoły zmuszone są do utrzymywania odpowiedniej temperatury,zużywając przy tym większą ilość pokarmu.W tym okresie następuje deficyt wody,warto więc podawać ją do ula.Mając miód,pyłek,wodę i odpowiednią siłę rodziny,matka nie przerywa czerwienia nawet przy większych ochłodzeniach.

Autor:  bodzio700 [ 21 stycznia 2009, 22:35 - śr ]
Tytuł: 

Ile przeciętnie należałoby podać pyłku na ul, podczas rozwoju wiosennego?

Autor:  BoCiAnK [ 22 stycznia 2009, 19:14 - czw ]
Tytuł: 

Oblotów może być kilka pamiętam lata kiedy był w styczniu a w lutym było - 30 sTC
ale ważny był ten po tych mrozach w marcu
rozwój pszczół zaczyna się dużo wcześniej jak oblot matki zaczynają czasami czerwić już w lutym po maleńkim kółeczku z przybywaniem dnia i zwiększającą się temperaturą czerwienie wzrasta wtedy powinno raz na miesiąc być tak ciepło aby pszczoły dokonały oblotu
Czy pierwszy czy ostatni oblot decyduje o rozwoju i ważności to sprawa do dyskusji
Czasami po pierwszym oblocie jeszcze mogą się cuda dziać na pasiece
Dla mnie warzy jest oblot marcowy --- wiem wtedy ile rodzin mam i co są one wart

:wink:

Co do ilości pyłku na ul to nie ma ograniczeń ,, Ważne jest tylko jedno w danej masie ciasta nie powinno go być mniej jak 20% więcej zawsze :wink:

Autor:  paraglider [ 19 lutego 2009, 10:41 - czw ]
Tytuł: 

Do wiadomości zwolenników mieszaniny ciasta z pyłkiem:
Pszczoła przenosi pyłek w koszyczkach na odnóżach i jeżeli podaje się go w cieście to korzysta z niego tylko ta pszczoła która pobiera ten pokarm - nie może być on wykorzystany do karmienia czerwiu. Dlatego lepiej obok ciasta cukrowo - miodowego, podawać pyłek w specjalnym pojemniku osobno, w postaci suchej.

Autor:  kociamber [ 19 lutego 2009, 12:56 - czw ]
Tytuł: 

paraglider pisze:
obok ciasta cukrowo - miodowego, podawać pyłek w specjalnym pojemniku osobno, w postaci suchej.


To jest ciekawe!, jak dotąd nigdzie się z takim zaleceniem się nie spotkałem, czyli rzecz wynika z praktyki. Warto wiedzieć! Wielkie dzięki!

Autor:  Alex23p [ 19 lutego 2009, 13:22 - czw ]
Tytuł: 

A to jakieś nowum,pierwsze słyszę. :shock:

Autor:  BoCiAnK [ 19 lutego 2009, 20:54 - czw ]
Tytuł: 

kociamber pisze:
paraglider pisze:
obok ciasta cukrowo - miodowego, podawać pyłek w specjalnym pojemniku osobno, w postaci suchej.


To jest ciekawe!, jak dotąd nigdzie się z takim zaleceniem się nie spotkałem, czyli rzecz wynika z praktyki. Warto wiedzieć! Wielkie dzięki!


Można tak ale i można inaczej , Jak już pszczoły się oblecą i jest w miarę ładna pogoda a przede wszystkim bez Wietrzna można zmielony pyłek wsypać do wanienek (blaszek do ciasta ) i rozstawić w słonecznym miejscu Pięknie to wygląda jak się tarzają w nim formując obnuża :wink:

Autor:  kociamber [ 19 lutego 2009, 21:17 - czw ]
Tytuł: 

BoCiAnK pisze:


Można tak ale i można inaczej , Jak już pszczoły się oblecą i jest w miarę ładna pogoda a przede wszystkim bez Wietrzna można zmielony pyłek wsypać do wanienek (blaszek do ciasta ) i rozstawić w słonecznym miejscu Pięknie to wygląda jak się tarzają w nim formując obnuża :wink:

Stąd potwierdzenie stwierdzenia że: "Kiedy potrzebujesz fachowej porady, szukaj jej u fachowców, a nie u znajomych." W tym przypadku: i ciekawe i pożyteczne i zabawne ( przy oglądaniu).

Wszystkiego dobrego - Julian

Autor:  BoCiAnK [ 19 lutego 2009, 22:10 - czw ]
Tytuł: 

A Tak to wygląda w rzeczywistości pyłek tak można podawać wiosną lub jesienią
Obrazek

Obrazek

Autor:  Alex23p [ 19 lutego 2009, 22:30 - czw ]
Tytuł: 

Przyznam że niewiedziałem iż pyłek z ciasta nie dociera do larw. :oops: Ciekawa metoda podawania pyłku i prosta w zastosowaniu. :mrgreen: :mrgreen:

Autor:  buszmeN [ 19 lutego 2009, 23:52 - czw ]
Tytuł: 

Fajnie , ale to jest dobre jak w bliskiej okolicy nie ma innych pasiek.Pozdr.

Autor:  Alex23p [ 19 lutego 2009, 23:59 - czw ]
Tytuł: 

Prawda, bo można podkarmiać pszczoły sąsiada. :twisted: Może się zrewanżuje? :lol: :lol:

Autor:  BoCiAnK [ 20 lutego 2009, 09:54 - pt ]
Tytuł: 

Alex23p pisze:
Prawda, bo można podkarmiać pszczoły sąsiada. :twisted: Może się zrewanżuje? :lol: :lol:


Na wiosnę pszczoły nie lecą aż tak daleko chyba że sąsiad ma ule za płotem :wink: A wanienki stawia się na swojej pasiece nie sąsiada
:wink:

Autor:  Alex23p [ 20 lutego 2009, 11:38 - pt ]
Tytuł: 

A czy ta metoda jest obarczona jakimś ryzykiem? :oops:

Autor:  krzysglo [ 22 lutego 2009, 01:53 - ndz ]
Tytuł: 

Alex23p pisze:
A czy ta metoda jest obarczona jakimś ryzykiem? :oops:


Nosemozą. Jak chora pszczoła zrobi kupkę do takiej blaszki. Ale to i tak nie tak źle jakby zrobiła kupke do poidła.

Autor:  konradoslaw [ 27 lutego 2009, 01:44 - pt ]
Tytuł: 

Z góry przepraszam, że odbiegam o tematu (Obloty pszczół) ale natrafiłem w "Pasiece" (Pasieka nr 1/2004 artykuł Pana Czesława Junga pt. "Od pierwszego oblotu") na bardzo ciekawe "rozwinięcie" poruszanych przez Kolegów kwestii podawania pyłku kwiatowego :
http://www.pasieka.pszczoly.pl/index.ph ... blotu.html

Jest tam min. napisane:
"(...)Pszczoła, która pobierze z podkarmiaczki pyłek z miodem, nie może go już umieścić w komórce tak, aby powstała z niego pierzga, którą następnie karmicielki mogą użyć do karmienia czerwia. Musi go spożyć, a to niewiele pomoże rodzinie jako całości, a już na pewno nie wpłynie na ilość wykarmionych larw(...)"

P.S.
Całkowicie zmieniając temat, chciałbym powiedzieć, że wszelkie znalezione przezemnie w sieci artykuły, autorstwa Pana Czesław są (w mojej opini) BARDZO ciekawe i pomocne, żałuję, że nie ma ich (artykułów) tu więcej.

Pozdrawiam.

Autor:  BoCiAnK [ 28 lutego 2009, 12:02 - sob ]
Tytuł: 

Nie jest to tak do końca pszczoły które przezimowały jako pszczoły nie przerabiające (inwertujące /rozkładające ) cukru jesienią przy spożywaniu pyłku w jakiej kolwiek formie wytwarzają mleczko pszczele do karmienia matki i przez kilka dni larw
Mleczko pszczele - jest to wydzielina gruczołów gardzielowych pszczół. Powstaje u pszczół robotnic w okresie kiedy są karmicielkami, to jest 7 do 14 dzień życia pszczoły. Rozwój gruczołów gardzielowych zależy w dużym stopniu od spożywania pyłku kwiatowego. Pszczoły karmicielki odżywiają mleczkiem larwy pszczele przez pierwsze trzy dni ich życia, potem przechodzą na papkę miodowo-pyłkową, a w rezultacie powstają pszczoły robotnice. Natomiast larwę, z której ma powstać królowa - matka, odżywiają tą substancją cały czas i dlatego z tego samego jaja powstaje pełnowartościowa samica. Matka pszczela przez całe swoje życie karmiona jest mleczkiem pszczelim, co pozwala jej sezonowo składać nawet 2 500 jaj na dobę i żyć nawet kilka lat, pszczoły robotnice żyją kilka tygodni lub kilka miesięcy. Trutnie także są odżywiane mleczkiem pszczelim, aby mogły być aktywne płciowo.

Czy one pyłek pobiorą z plastra czy podkarmiaczki nie jest tak istotne istotne jest to aby jego zapas był większy niż potrzeby inaczej pszczoły dostaną od białczenia poprzez produkcję mleczka a brak uzupełnienia zapasów białka w ich organizmie
:wink:

Autor:  paraglider [ 06 marca 2009, 13:09 - pt ]
Tytuł: 

Właśnie wczoraj , przy temperaturze +11 stopni C , obleciały się pszczółki w mojej pasiece.
Widok był wspaniały. Najbardziej ucieszył mnie fakt, że wszystkie rodziny żyją i wyglądają na zdrowe. I tym razem udało mi się dzień wcześniej wyczuć ten moment, więc zdążyłem wymienić dennice i zabrać osyp. Pozakładałem odpowiednie wylotki i czekać będę teraz do następnego ocieplenia, aby już dokładnie ocenić stan poszczególnych rodzin i wybrać odpowiednią metodę ewentualnej ingerencji.
Pozdrawiam

Autor:  taktiktak [ 06 marca 2009, 17:04 - pt ]
Tytuł: 

Dzisiaj już chyba pracowały i nawet u pojedynczych widziałem jak nosiły pyłek.
temp. ok. 11, 12 stopni.

Autor:  kociamber [ 06 marca 2009, 19:50 - pt ]
Tytuł: 

taktiktak pisze:
Dzisiaj już chyba pracowały i nawet u pojedynczych widziałem jak nosiły pyłek.
temp. ok. 11, 12 stopni.



Pozazdrościć (ale nie złośliwie). U mnie praktycznie śnieg po kostki ( Mówię o okolicach toczka), ale wieje i pada deszcz i to chyba dobry znak, że będzie już tylko lepiej! Pozdrawiam i życzę sobie i innym cierpliwości Julek

Autor:  Tazon [ 23 grudnia 2010, 22:27 - czw ]
Tytuł: 

Cytuj:
Jak w temacie
Który z zimowych oblotów zalicza się do pierwszych czasami nasze ukochana wychodzą z ula kilkakrotnie nim matka zacznie czerwić
i zazwyczaj po oblocie następują znów zimne dni
czy to wyjście w styczniu czy lutym jest pierwszym czy w marcu po którym już zaczyna się prawidłowy rozwój
jak to właściwie jest


Ciekawe czy im się nie pomylą pory rozwoju jak będzie ciepło :uśmiech:

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/