FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Przejdą Czy nie Przejdą ???
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=31&t=1477
Strona 1 z 1

Autor:  kriss [ 01 marca 2009, 22:02 - ndz ]
Tytuł:  Re: Jak uzyskać najwiencej odbudowanych plastrów węzy

Marian, mam pytanie trochę odbiegające od Twojego tematu.
Do tej pory gospodarowałem w leżakach wlkp. z ramką wyższą o 50%, jest to jednak dość pracochłonne i w tym roku postanowiłem skorzystać z promocji u Łysonia i kupić 5 styropianów. O zimowaniu 7+7 czytałem u Ostrowskiej, ale mam wątpliwości czy przy mroźnej zimie kłąb nie ma problemu z przejściem do drugiego korpusu, zresztą kilku pszczelarzy (wszyscy z leżakami) ostrzegają że może dojść do takiej sytuacji że pszczoły się osypią nie mogąc wyjść wyżej.
W związku z tym mam pytanie: czy szykując je do zimowli likwiduje się jakoś ten odstęp między korpusami czy to kolejny mit?
Z góry dzięki za odpowiedź.
Pozdrawiam Kriss.

Autor:  Pawel_T [ 01 marca 2009, 22:12 - ndz ]
Tytuł:  Re: Jak uzyskać najwiencej odbudowanych plastrów węzy

kriss pisze:
Marian, mam pytanie trochę odbiegające od Twojego tematu.
Do tej pory gospodarowałem w leżakach wlkp. z ramką wyższą o 50%, jest to jednak dość pracochłonne i w tym roku postanowiłem skorzystać z promocji u Łysonia i kupić 5 styropianów. O zimowaniu 7+7 czytałem u Ostrowskiej, ale mam wątpliwości czy przy mroźnej zimie kłąb nie ma problemu z przejściem do drugiego korpusu, zresztą kilku pszczelarzy (wszyscy z leżakami) ostrzegają że może dojść do takiej sytuacji że pszczoły się osypią nie mogąc wyjść wyżej.
W związku z tym mam pytanie: czy szykując je do zimowli likwiduje się jakoś ten odstęp między korpusami czy to kolejny mit?
Z góry dzięki za odpowiedź.
Pozdrawiam Kriss.


pozwolisz ze ja odpowiem na to pytanie, bo też miałem dylemat z tym. Co prada zimuje na 1/2D ale chodzi o to samo.
nie zdażylo mi sie zeby nie przeszły przez ten odstęp- nawet podczas wielkich mrozów. Chodzi tu nie tyle o tą szczelina pomiędzy korpusami ale zeby ramko było możliwie jak najlepej odbudowane w dolniej części.

Autor:  bartnik1 [ 01 marca 2009, 22:20 - ndz ]
Tytuł: 

Pracuję na ulach Ostrowskiej ... lat i nigdy nie miałem problemów o których piszesz. Z biegiem lat uproszczenie chowu przestaje cieszyć. Daje się odczuwać ciężar korpusów które trzeba zestawiać i nadstawiać: można samemu, ale razem raźniej. Odstępy między ramkami w korpusach - 8 mm. Dolne i górne ramki- też 8 mm . Szerokość ramki górnej- 20 mm, dolnej- 12 mm. Pszczoły to okitują, powstaną mostki i zniknie standartowa 30 mm przerwa, którą słabe pszczoły zimą zapewne by nie pokonały.

Autor:  rysiekm [ 02 marca 2009, 00:40 - pn ]
Tytuł: 

Witam! Od kilku lat zimuje na dwuch korpusach wielkopolskich 7+7 i nigdy nie bylo zadnego problemu. Jak przygotowuje do zimowli to juz wczesniej podaje odpowiednie plastry /wylacznie dobrze odbudowane/ i staram sie aby ramki z dolnego korpusu byly jakgdyby przedluzeniem wysokosci ramek dolnych. Przy karmieniu jesiennym pszczoly same ukladaja sobie zapasy /czasami im pomagam/. Szczelina okolo 1cm. pomiedzy ramkami korpusow nie przeszkadza . Spotkalem sie z taka sytuacja ze ramki byly zmostkowane /unieruchomione/polaczone kitem,woskiem i tworzyly jedna calosc , ale nie we wszystkich zazimowanych ulach. Dlaczego nie we wszystkich to wyjasnienia nie mam. Zauwazylem rowniez ze pszczoly uwiazuja klab zimowy roznie. Bylo tak ze uwiazywaly sie tylko na korpusie gornym i mialem obawy co do wiosny, ale okazywalo sie ze po oblocie /w styczniu czy w lutym/ przesuwaja sie na skrajne ramki tworzac jakby nowy klab. Wnoosek z tego taki ,ze jak pszczoly same sobie wczesniej uloza zapasy to potrafia z nich skozystac i jest O.K. Przegladajac rozne fora doczytalem ,ze koledzy zimuja rowniez na polkorpusie i korpusie /wielkopolski/ i takze nie maja problemow. W tym roku na probe zazimowalem cztery rodziny wlasnie tak. /i takze 7+7/. Jak do tej pory wszystko jest dobrze , a zimowla przebiega podobnie. Po przegladzie wiosannym bede wiedzial wiecej.
Pozdrawiam

Autor:  kriss [ 04 marca 2009, 02:03 - śr ]
Tytuł: 

Dziękuję Kolegom za odpowiedź.

Autor:  Cebikk [ 02 lutego 2010, 19:37 - wt ]
Tytuł: 

Słabe rodziny mogą nie przejść przy wielkim mrozie do drugiego,
czy nie lepiej dac pod duży mały pólkorpus ?

Autor:  SKapiko [ 02 lutego 2010, 21:55 - wt ]
Tytuł: 

słabych rodzin nie opłaca się zimować ponieważ są z nimi same problemy lecz co do zimowania z półkorpusem pod gniazdem lepiej się sprawdza niźli na dwóch korpusach

Autor:  waldek6530 [ 04 lutego 2010, 20:46 - czw ]
Tytuł: 

Nie zawsze przejdą tam gdzie przejść powinny. Pewnie zależne jest to od wielu czynników a miedzy innymi pewnie i od pogody. Piszecie przeważnie o gospodarce w ulach korpusowych i dylemat czy przejdą z dolnego do górnego. A ja napisze Wam ciekawostkę z leżaka. Mojemu koledze osypały się już dwie rodzinki z matkami reproduktorkami. Były one zazimowane w warszawskich poszerzonych - nie powinny ale się osypały z głodu. Uwiązały kłąb na bocznych ramkach przeszły po nich do beleczek i niestety nie przemieściły sie na ramki skrajne. Na tych bocznych zastygły i przeszły do krainy wiecznych pożytków. Dlaczego tak uwiązały kłąb nie wiem powinny raczej po środku gniazda ( na przeciw wylotka - może tak miał wylotek z boku ). Trzeba by chyba sadzić, że niewłaściwie były rozłożone zapasy zimowe ale dlaczego- jak myślę, że za długo czerwiła matka. tam gdzie uwiązany został kłąb było za mało pokarmu do górnych beleczek. Uważam, że pokarm skończył się w czasie silnych mrozów i nie przemieściły się na skrajne ramki ( cztery zostały pełne pokarmu - skrajne od zatworu ). Ten kolega twierdzi, że popełnił błąd dlatego, że nie zrobił otworów w plastrach pod górnymi beleczkami tam nimi by się przemieścił kłąb, mówił mi, że w poprzednich latach tak robił a teraz nie sadził, że taka będzie zima. Czy by to uratowało pszczoły nie wiem. Co tej historii SĄDZICIE. :shock:

Autor:  SKapiko [ 04 lutego 2010, 21:12 - czw ]
Tytuł: 

sądzę że gniazdo było za obszerne i to był powód osypania się pszczół, kłąb uwiązały tam gdzie był czerw a zapasy były zboku kłębu

Autor:  krzysztof [ 04 lutego 2010, 21:55 - czw ]
Tytuł: 

Odpowiem kol. ,,Waldek 6530'' jesli pozostaly z boku cztery ramki pelne pokarmu to moim skromnym zdaniem uwarzam ze gniazdo bylo zdecydowanie za opszerne do sily rodziny jaka przeszla do zimowli {zbyt duza ilosc starej pszczoly ktora nie weszla w sklad kleby zimowego]Wspomina kolega o dziurawieniu w gornej czesci ramek {bardzo czesto praktykuja to starsi pszczelarze]oby ulatwic przejccie ,uwarzam ze o wiele prosciej jest nie wkladac na zime beleczek Ja w Wz klade tylko w poprzek ramek trzy takie beleczki i na to powalke i poduszke z paproci Pszczoly pod powalka miedzy ramkami moga swobodnie przechodzic poz Krzys

Autor:  anZag [ 04 lutego 2010, 23:30 - czw ]
Tytuł: 

Zgadzam się ze SKapiko i krzysztofem ,gniazdo zdecydowanie za obszerne a kłąb zawiązały tam gdzie
wygryzł się ostatni czerw. W tym konkretnym przypadku nie pomogło by dziurawienie
ramek ani beleczki w poprzek, tak mi się wydaje.

Autor:  SKapiko [ 05 lutego 2010, 20:37 - pt ]
Tytuł: 

można na przyszłość uniknąć tego błędu, trzeba zwrócić uwagę gdzie pszczoły uwiązały kłąb zimowy i w przyszłości ułożyć gniazdo w tym miejscu a dlaczego to poczytaj tu taj http://www.pasiekaambrozja.pl/forum/vie ... =y+y+wodne

Autor:  waldek6530 [ 05 lutego 2010, 21:57 - pt ]
Tytuł: 

Dziękuje Wam koledzy za wyrażenie swych zdań w tej sprawie. Uwagi te wezmę dla siebie i również przekażę swojemu koledze . Pozdrawiam

Autor:  BoCiAnK [ 05 lutego 2010, 22:11 - pt ]
Tytuł: 

Przy ramce Warszawskiej Poszerzanej czy Zwykłej w ogóle ramkach wysokich nie ma takiej potrzeby niszczenia ramek należy tylko odpowiednio w jesieni dopasować gniazdo do siły rodziny 6- a max 8 ramek i odpowiednio zakarmić 1,60 -1,80 pokarmu na ramkę
Jeżeli ktoś zimuje na dwóch korpusach Wielkopolskich czy Ostrowskiej to zaleca się 2 x 7 ale układając gniazdo przed karmienie układać powinno się tak
wszystek czerw i matkę do pierwszego korpusu na dennicę na to krata od grodowa i drugi korpus z ramkami i karmić min 12 kg cukru po zakarmieniu odczekać kilka dni i wyjąć kratę mamy wtedy 100% gwarancję że pszczoły nad kłębem mają 24 cm poszytego pokarmu

Autor:  d@niel_25 [ 05 lutego 2010, 23:56 - pt ]
Tytuł: 

Wszystko pięknie ładnie jak pokarm nie skrystalizuje. Ja zrobiłem dokładnie jak wyżej opisano krata, czerw itd. I zakarmiłem przed ostatnią dawką syropu zaglądam do uli a tam kryształki zarówno w poszytym pokarmie jak i nieposzytym. Ciekawy jestem bardzo jak sobie poradzą one. Może za niedługo się dowiemy.
Ale czyja wina w tym jest to już sam nie wiem moja?? cukru?? niczyja?? gdyby krystalizował tak na wiosnę to bym się zgodził ale podczas karmienia??
Spadź modrzewiowa to raczej nie była bo tych nie ma u nas sporo. Nie wiem :(

Autor:  SKapiko [ 06 lutego 2010, 21:46 - sob ]
Tytuł: 

kilka lat temu bodajże to był rok 2003 pod koniec sierpnia i we wrześniu u mnie wystąpiła spadź modrzewiowa odebrać się tego nie dało zapasowych ramek nie miałem by podmienić przeżyły tylko te którym dałem ramki które miały pójść do przetopienia to jest pół pasieki

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/