FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Zasięg lotu pszczół
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=31&t=1600
Strona 1 z 2

Autor:  BoCiAnK [ 29 kwietnia 2009, 21:39 - śr ]
Tytuł:  Zasięg lotu pszczół

Zasięg lotu zbieraczek nie jest jednakowy. U pszczoły afrykańskiej 500m., a u naszych pszczół północnych i włoskich - około 3km. Najdalej od ula odlatują pszczoły kraińskie do 13km.
:?:

Autor:  bzzy [ 29 kwietnia 2009, 21:58 - śr ]
Tytuł:  Re: Zasięg lotu pszczół

BoCiAnK pisze:
Zasięg lotu zbieraczek nie jest jednakowy. U pszczoły afrykańskiej 500m., a u naszych pszczół północnych i włoskich - około 3km. Najdalej od ula odlatują pszczoły kraińskie do 13km.
:?:


Boguś dodaj do tematu jeszcze wagę pszczoły oraz ile nektaru pszczoła może pobrać, wtedy wszystkim uświadomisz jak silna jest pszczoła, oczywiście zdrowa pszczoła :wink:

Autor:  BoCiAnK [ 29 kwietnia 2009, 22:09 - śr ]
Tytuł:  Re: Zasięg lotu pszczół

bzzy pisze:
BoCiAnK pisze:
Zasięg lotu zbieraczek nie jest jednakowy. U pszczoły afrykańskiej 500m., a u naszych pszczół północnych i włoskich - około 3km. Najdalej od ula odlatują pszczoły kraińskie do 13km.
:?:


Boguś dodaj do tematu jeszcze wagę pszczoły oraz ile nektaru pszczoła może pobrać, wtedy wszystkim uświadomisz jak silna jest pszczoła, oczywiście zdrowa pszczoła :wink:


:wink: Temat ciekawy
Z tego co wiem pszczoła lecąca po pożytek na odległość 3km zabiera do wola miodu z ula aby go zjeść po drodze lecąc do celu np lasu po spadź :wink: , lecz lecąc 13 km musiała by cztery razy siadać i zbierać nektar aby dolecieć 13km do celu
Po co by miała tak daleo wędrować za pokarmem skoro musi go zbierać po drodze aby tam dolecieć
Po drugie nawet gdy doleci nabierze pełny wol i zje go po drodze
Więc lot 13km po wziątek jest nie opłacalny

Autor:  Psepscolek [ 29 kwietnia 2009, 22:18 - śr ]
Tytuł: 

Ze nieopłacalny to jedno a że pszczoła się szybciej wypracuje niżeli taka co se wkoło ula polata po promieniu 1,5 km to drugie. Także takie latanie daje podwójną stratę.

Pozdrawiam Psepscółek. :)

Autor:  d@niel_25 [ 29 kwietnia 2009, 22:18 - śr ]
Tytuł: 

opłacalny lot pszczoły na pożytek - to promień do 2 km. Dlatego pszczelarze do swoich obliczeń zasobów pożytkowych przyjmują koło o promieniu 1.5 - 2.0 km, które zajmuje powierzchnie 706 do 1256 ha.

Autor:  bzzy [ 29 kwietnia 2009, 22:20 - śr ]
Tytuł:  Re: Zasięg lotu pszczół

BoCiAnK pisze:
bzzy pisze:
BoCiAnK pisze:
Zasięg lotu zbieraczek nie jest jednakowy. U pszczoły afrykańskiej 500m., a u naszych pszczół północnych i włoskich - około 3km. Najdalej od ula odlatują pszczoły kraińskie do 13km.
:?:


Boguś dodaj do tematu jeszcze wagę pszczoły oraz ile nektaru pszczoła może pobrać, wtedy wszystkim uświadomisz jak silna jest pszczoła, oczywiście zdrowa pszczoła :wink:


:wink: Temat ciekawy
Z tego co wiem pszczoła lecąca po pożytek na odległość 3km zabiera do wola miodu z ula aby go zjeść po drodze lecąc do celu np lasu po spadź :wink: , lecz lecąc 13 km musiała by cztery razy siadać i zbierać nektar aby dolecieć 13km do celu
Po co by miała tak daleo wędrować za pokarmem skoro musi go zbierać po drodze aby tam dolecieć
Po drugie nawet gdy doleci nabierze pełny wol i zje go po drodze
Więc lot 13km po wziątek jest nie opłacalny


Temat jest bardzo ciekawy :wink:

aczkolwiek trudno określić ile tak naprawde leci pszczoła, moje dwa miejsca gdzie mam ustawione ule nie są oddalone bardzo daleko, poniżej 3km, a mimo to taka odległość wystarcza mi aby odkład ustawić na nowym miejscu i cała lotna pszczoła pozostanie na nowym miejscu

Autor:  Marek [ 29 kwietnia 2009, 22:32 - śr ]
Tytuł: 

Trzynaście kilometrów to jednak trochę przesada. Z moich doświadczeń podczas pracy w niemieckim instytucie pszczelarskim wynika ze w naszych warunkach pogodowych i pozytkowych średni zasięg lotu to ok. 5 kilometrów. Rożne źródła podają rożne odległości.
Myślę ze to możne być bardzo ciekawy temat do pracy doktorskiej :D
Pszczoły jako osobniki o najbardziej rozwiniętym instynkcie do zachowania gatunku na świecie potrafią to same doskonale regulować w zależności od warunków.
Pozdrawiam

Autor:  qq [ 29 kwietnia 2009, 23:43 - śr ]
Tytuł: 

Bardzo dobrym miernikiem w tym przypadku jest roślina która zaznacza pszczołę w charakterystyczny sposób np. rzepak . Z Moich obserwacji to niektóre z rodzin potrafią wykonywać loty do ok. 3 km. tyle mniejwięcej jest to łanu rzepaku w mojej okolicy (obserwacje zeszłoroczne). Ale niewszystkie rodziny latały w tamtym kierunku co świadczy ze wolały zbiory w bliższej okolicy .

Autor:  kriss [ 30 kwietnia 2009, 01:48 - czw ]
Tytuł: 

Marek pisze:
Myślę ze to możne być bardzo ciekawy temat do pracy doktorskiej :D
Pszczoły jako osobniki o najbardziej rozwiniętym instynkcie do zachowania gatunku na świecie potrafią to same doskonale regulować w zależności od warunków.

To chyba mało obiektywne stwierdzenie jak na naukowca. Chyba że w doświadczeniu porównywano pszczoły do misia koala albo leniwca.
Nie bardzo rozumiem dlaczego mają mieć bardziej rozwinięty instynkt od mrówek czy termitów?
Pzdrw
Kriss

Autor:  paraglider [ 30 kwietnia 2009, 08:16 - czw ]
Tytuł: 

Lot pszczoły po pożytek po wyżej 2km jest nie opłacalny.Ostatnio byłem na wykładzie prof.Sambora z Instytutu Pszczelarstwa w Szczecinie i on podał tabelę opłacalności lotów pszczół po pożytek.
0 m = 100%
500m = 70%
1000m=40%
1500m=30%
2000m=granica opłacalności lotu.
Stąd wniosek , że pożytek powinien być jak najbliżej pasieki.

Autor:  youreck [ 30 kwietnia 2009, 09:39 - czw ]
Tytuł: 

Zawsze zadziwiało mnie, jak przyjęte przez kogoś a priori założenia stają się przyjętym kanonem tylko przez uparte powtarzanie. Na szczęście moje pszczoły nie przejmują się ustaleniami ludzi i pewnego lata przyniosły po korpusie gryki, która rosła sobie ponad 4 km ode mnie.

Autor:  Marek [ 30 kwietnia 2009, 16:34 - czw ]
Tytuł: 

Kolego Kriss.
Jeśli kolega nie widzi różnicy w społecznościach pszczół, mrówek i termitów to polecam literaturę fachowa w tej dziedzinie.
Różnice są ogromne. No ale mamy demokracje i każdy możne mieć własne zdanie na ten temat.
Pozdrawiam

Autor:  BoCiAnK [ 30 kwietnia 2009, 19:40 - czw ]
Tytuł: 

paraglider pisze:
Lot pszczoły po pożytek po wyżej 2km jest nie opłacalny.Ostatnio byłem na wykładzie prof.Sambora z Instytutu Pszczelarstwa w Szczecinie i on podał tabelę opłacalności lotów pszczół po pożytek.
0 m = 100%
500m = 70%
1000m=40%
1500m=30%
2000m=granica opłacalności lotu.
Stąd wniosek , że pożytek powinien być jak najbliżej pasieki.

Tak ale i nie do końca
Mieszkając na równinach tak jak daniel napisał koło o promieniu 1.5 - 2.0 km, które zajmuje powierzchnie 706 do 1256 ha. a mieszkając np w górach gdzie są pagórki i doliny jest trochę inaczej lot pszczół liczymy w linii prostej a ukształtowanie terenu i jego powierzchnię w hektarach trochę to pogmatfane ale idzie obliczyć i czasami się nie zgadza z książkowymi obliczeniami
po za tym opłacalność lotu po wziątek to też wielkość czy intensywność pożytku np przy dobrej spadzi 1h lasu Jodły =900kg przy odległości 1km i 40 % opłacalności odliczmy jeszcze 20% straty inne owady to 1h da ok 160kg miodu a to dużo :wink:

Autor:  antonig [ 01 maja 2009, 21:02 - pt ]
Tytuł: 

Czytałem artykuł że pszczoły wykorzystują termikę i pokonują durze odległości nawet 15 km
Jest to cecha niektórych owadów i ptaków.

Autor:  marek21 [ 01 maja 2009, 21:52 - pt ]
Tytuł: 

z tego co mi wiadomo to pszczola wybierze nawet dalej polozone miejsca porzytku jesli pobliskie nie sa dosc wystarczajaco oplacalne dla utrzymania rodziny i zdarza sie iz jest to odleglosc wieksza od ogolnie przyjetej sredniej o promieniu 3km :)

Autor:  paraglider [ 02 maja 2009, 08:58 - sob ]
Tytuł: 

Podróż termiczna to bilet w jedną stronę. Możesz jak motylek przeskakiwać z chmurki pod chmurkę,pokonywać i połykać z łatwością dziesiątki kilometrów /rekord świata paraglaiciarski to ponad 420km w ciągu jednego termicznego dnia /,a potem,jeżeli nie załapiesz się na autostop to będziesz drałował na piechotę z bagażem na grzbiecie,aż padniesz z wycienczenia - bo zabrakło ci "paliwa".
To samo spotka tę pszczółkę, która dając się ponieść fantazji , nie ma sił potem powrócić do ula.

Autor:  marek21 [ 02 maja 2009, 13:11 - sob ]
Tytuł: 

Cytuj:
paraglider
PostWysłany: 2009-05-02, 08:58 Temat postu:
Podróż termiczna to bilet w jedną stronę. Możesz jak motylek przeskakiwać z chmurki pod chmurkę,pokonywać i połykać z łatwością dziesiątki kilometrów /rekord świata paraglaiciarski to ponad 420km w ciągu jednego termicznego dnia /,a potem,jeżeli nie załapiesz się na autostop to będziesz drałował na piechotę z bagażem na grzbiecie,aż padniesz z wycienczenia - bo zabrakło ci "paliwa".
To samo spotka tę pszczółkę, która dając się ponieść fantazji , nie ma sił potem powrócić do ula.


czyli sugerujesz ze pszczola nie ma sily powrotu i zginie?? przeciesz matki w okresie unasienniania na trutowiska potrafia na takie odleglosci latac i nie sprawia im to trudnosci

Autor:  paraglider [ 03 maja 2009, 11:35 - ndz ]
Tytuł: 

Mam na myśli zwykłą pracowitą pszczółkę, która pokonując większe odległości leci za pożytkiem a potem obładowana ponad miarę musi jeszcze ten ładunek dostarczyć do ula.
Uwierz mi, jest to praca często przekraczająca ich możliwości.
Pasieka moja stoi około 100m od rzeki Warty.Pszczółki często latają na drugi brzeg po pożytek. Wzbijają się wtedy wysoko i z łatwością "przeskakują" rzekę. Lecz z powrotem , obładowane, przy nie sprzyjających wiatrach, całymi setkami topią się w rzece,ponieważ nie są w stanie pokonać 80m przeszkody.Często serce mi pęka gdy patrzę jak martwe unoszą się w główkach na wodzie. Matka specjalnie jest /prawie jak zawodnik /przygotowywana do lotu godowego, nie musi przenosić żadnego balastu i też czasami ginie. Gucio też jest lepszym lotnikiem od Mai.
A co do termiki, to przypadkiem wiem coś na ten temat , bo często z niej korzystam.
Czasami zdarza się że w końcu znajdziesz upragniony komin który porywa cię w górę z szybkością 10m na sekundę i wtedy modlisz się żebyś nie "wyskoczył z butów".Jest to siła przed którą często chylę czoło z szacunkiem. Żadna pszczoła nie wykorzystuje prądów termicznych do lotu z własnej woli , one są wręcz przez ten prąd porywane i wtedy mają poważne kłopoty. Sam lot jest niczym innym jak pokonywaniem trudności napotykanych w powietrzu.
----------------------
Latanie jest jak narkotyk...jak zaczniesz to nie możeszskończyć...

Autor:  marek21 [ 03 maja 2009, 14:43 - ndz ]
Tytuł: 

nie mowie ze tak nie jest bo bardzo mozliwe ale to troszke dziwne ze rozmawiamy tu o zasiegu lotu pszczoly 3000 metrow a kolega stwierdza ze pszczolka nie pszeleci 80 metrow z ladunkiem taki dystans to strasznie malo:( wynikalo by z tego ze pszczola ktora poleci po pozytek oddalony o 1500 metrow musiala by w drodze powrotnej srednio co 100 metrow robic przerwe ze zmeczenia co by dawalo 15 przystankow:-/ troche to malo reale a poza tym tak silne prady o ktorych napisal kolega wystepuja wysoko a pszczola lata raczej nisko blisko powiezchni ziemi wiec prady czy czy tez kominy powietrzne maja malo istotny wplyw na pszczole przyczyny wpadania pszczol do wody szukal bym raczej w innym kierunku;)

Autor:  paraglider [ 04 maja 2009, 09:53 - pn ]
Tytuł: 

Moje rozważania dotyczą sugestii celowego wykorzystywania przez pszczoły prądów termicznych podczas lotu na dalsze odległości,np do 15km.. - z czym się nie zgadzam.Lot na niskiej wysokości jest bardziej niebezpieczny od wysokiego, ponieważ każda nierówność terenu,zabudowania krzaki , drzewa itp.powodują często tak silne turbulencje że taki mały owad jak pszczółka musi zmobilizować maksimum sił żeby je pokonać. Te ostatnie 80m przez rzekę z pełnym ładunkiem,to końcowy etap jej długiego lotu po pożytek.Nad wodą nie ma noszeń. Wystarczy silny przeciwny wiatr i jest to często bariera nie do pokonania.Lubię usiąść przed ulem i obserwować powroty pszczół z pożytków.Wiele z nich, obładowane do granic możliwości , pada na ziemię "ciężko dysząc" i dopiero po pewnym czasie próbuje wylądować na wylotku, nie zawsze z powodzeniem. Latanie nie jest bajką. To często walka o przeżycie - a mimo to:

__________________
Latanie jest jak narkotyk... jak zaczniesz to nie możesz skończyć...- paraglider.

Autor:  BoCiAnK [ 10 maja 2009, 22:07 - ndz ]
Tytuł:  Taniec pszczół a odleglość pożytku

Oto pokazany taniec pszczół i kierunki lotu
Nawidacja bez Satelity :wink:

A Tu na żywo na plastrze :wink: (nie mylić z paraliżem ) :wink:

Autor:  swiwojtek [ 10 maja 2009, 22:09 - ndz ]
Tytuł: 

Niesamowite są te pszczoły :D

Autor:  Domir [ 14 grudnia 2009, 20:06 - pn ]
Tytuł: 

Czy ktoś wie jaki jest zasięg lotu pszczół w lesie? Bo to wszystko co napisano powyżej dotycz otwartej przestrzeni. I drugie pytanie, czy pszczoły w poszukiwaniu pożytku latają między drzewami czy też nad nimi (jeżeli pożytkiem są kwitnące drzewa)?

Autor:  Sulik [ 20 grudnia 2009, 12:06 - ndz ]
Tytuł:  Re: Taniec pszczół a odleglość pożytku

BoCiAnK pisze:
Oto pokazany taniec pszczół i kierunki lotu
Nawidacja bez Satelity :wink:

A Tu na żywo na plastrze :wink: (nie mylić z paraliżem ) :wink:



........ WOW!

Autor:  lucjan49 [ 08 stycznia 2010, 20:09 - pt ]
Tytuł: 

paraglider, Mało się na pszczołach znam ale poradził bymCi posadzić po drugiej stronie rzeki wysokich drzew (musiały by twoje pszczoły wzlatywać wysoko w górę a następnie lotem ślizgowym do ula znasz się na tym chyba :haha: Druga możliwość, to zbudować im kładkę przez rzekę, niech chodzą z wziątkiem na piechotę :haha: Bez odbioru. Przepraszam.

Autor:  cezarwedkarz [ 18 stycznia 2010, 01:07 - pn ]
Tytuł: 

Domir pisze:
Czy ktoś wie jaki jest zasięg lotu pszczół w lesie? Bo to wszystko co napisano powyżej dotycz otwartej przestrzeni. I drugie pytanie, czy pszczoły w poszukiwaniu pożytku latają między drzewami czy też nad nimi (jeżeli pożytkiem są kwitnące drzewa)?
No właśnie jak to się ma do pszczółek w lesie ,czy wie ktoś coś o tym?

Autor:  BoCiAnK [ 18 stycznia 2010, 10:38 - pn ]
Tytuł: 

cezarwedkarz pisze:
Domir pisze:
Czy ktoś wie jaki jest zasięg lotu pszczół w lesie? Bo to wszystko co napisano powyżej dotycz otwartej przestrzeni. I drugie pytanie, czy pszczoły w poszukiwaniu pożytku latają między drzewami czy też nad nimi (jeżeli pożytkiem są kwitnące drzewa)?
No właśnie jak to się ma do pszczółek w lesie ,czy wie ktoś coś o tym?

Pszczoły w lesie nie latają po miedzy drzewa jak sarny , zasięg lotu jest taki sam jak na otwartej przestrzeni doskonale radzą se z znajdywaniem pożytku na drzewie (spadzi ) i na ziemi (nektaru) np w poszyciu gdzie kwitnie borówka dzięki słońcu którym kierują się wylatując z ula i wracając do niego

Autor:  cezarwedkarz [ 18 stycznia 2010, 21:24 - pn ]
Tytuł: 

Eeee tam :!: :?: muszą latać między drzewami i w dni pochmurne , jak znajdą śnieguliczki które zamierzam im posadzić w różnych miejscach :?: :wink:

Autor:  Boczniak [ 18 stycznia 2010, 22:55 - pn ]
Tytuł: 

Pszczoły widzą światło spolaryzowane, dzieki temu i w pochmurną pogodę widzą słońce.

Autor:  CYNIG [ 19 stycznia 2010, 16:16 - wt ]
Tytuł: 

Boczniak pisze:
Pszczoły widzą światło spolaryzowane, dzieki temu i w pochmurną pogodę widzą słońce.


Jest to zbyt daleko idące uproszczenie, weź filtr polaryzacyjny i spróbuj pooglądać słońce w pochmurną pogodę (gdy jest za chmurami)

Autor:  BoCiAnK [ 19 stycznia 2010, 19:06 - wt ]
Tytuł: 

Gdy von Frisch odkrył, że pszczoły widzą ultrafioletową część widma, przeprowadził kolejne rozumowanie przy użyciu metafory celu. Zadał sobie tym razem pytanie, po co pszczołom zdolność widzenia ultrafioletu których oko ludzkie nie jest w stanie dostrzec. Kwiaty, które dla nas są po prostu żółte lub białe, w rzeczywistości zdobi jeszcze ultrafioletowy deseń, zwykle będący znakiem rozpoznawczym dla poszukujących nektaru pszczół. Metafora przemyślanego i celowego działania znowu spełniła swoją funkcję: kwiaty, jeżeli były stworzone w sposób przemyślany, musiały wykorzystać fakt, iż pszczoły widzą światło ultrafioletowe.
Jak widzą pszczoły.

Pszczoła jest fenomenalnym owadem, perfekcyjne przygotowanym do zadania jakie ma wypełnić. Jednym z zachwycających zmysłów, które jej w tym pomagają, jest wzrok. Każdy widział w życiu pszczołę i wie, że posiada parę dużych oczu. I to jest prawdą. Jednak uważam, że zadziwię niektórych jak powiem że pszczoła ma pięcioro oczu. Tak, dwa duże oczy złożone i trzy małe zwane przyoczkami. Oczy złożone zbudowane są z około 4000 małych oczek u robotnicy i matki, a u trutnia z 7000. Więc sposób widzenia u pszczół jest inny niż u człowieka. Po co pszczole jeszcze dodatkowe trzy przyoczka? Tego z całą pewnością nikt nie wie. Są wysuwane pewne hipotezy, ale pewności nauka nie ma.
Wiadomo jest natomiast na czym polega różnica widzenia u pszczoły i człowieka. Budowa oka pszczoły pozwala jej na widzenie przedmiotu jako mozaiki złożonej z ok. 4000 elementów widzianych niezależnie. Umożliwia jej to na zobaczenie najmniejszych zmian w otoczeniu. Dodatkowo oko pszczoły potrafi w jednej sekundzie odebrać 200 do 300 bodźców a człowieka 20 -30. Jednak ostrość widzenia oczu człowieka jest nieporównywalnie lepsza niż pszczoły, u której nie przekracza prawdopodobnie paru metrów. Z kolorami też jest inaczej. Widzą tylko barwę niebieską, białą, żółtą i czarną, jednak przewyższają nas możliwością widzenia nadfioletu. Dlatego kwiaty białe widziane są przez pszczoły jako niebieskozielone gdyż pochłaniają nadfiolet. Dlatego również dwa żółte dla nas kwiaty widziane są przez nie każdy inaczej w zależności od pochłaniania nadfioletu. Zdolnością oka złożonego pszczoły jest także rozróżnianie stopnia spolaryzowania światła nawet przy zachmurzonym niebie i dzięki temu pszczoły orientują się w położeniu słońca.
Jako ciekawostkę powiem, że pewien badacz Daumer odkrył, że zieleń liści odbija wszystkie barwy widma widzianego przez pszczoły. Dlatego widziana przez nas zieleń dla pszczół jest szarością. Więc możemy sobie wyobrazić jak to ułatwia pszczołom życie. O wiele łatwiej jest zobaczyć na szarym tle coś kolorowego.
Dlatego nas pszczelarzy zachwyca to, że na takiej małej pszczole widać ogrom mądrości zapisanej w naturze.

Autor:  tomek52 [ 20 stycznia 2010, 16:01 - śr ]
Tytuł: 

Do BoCiAnk i innych Forumowiczów. Wiesz że jestem z Wybrzeża ? Tutaj raczej nie ma wzgórz i pagórków. Stąd moje czysto teoretyczne dla mnie pytanie , które może i zainteresuje innych Kolegów. Jeżeli w dolinie rośnie sporo lipy , to gdzie byś postawil pasiekę pod drzewami , w dole czy na przyleglym pagórku , skąd widać jak na dloni drzewa lip. Z dolu do koron jes bliżej , z pagórka dalej o ok. np. 400-500 m w poziomie. Rajmundo.

Autor:  BoCiAnK [ 20 stycznia 2010, 21:53 - śr ]
Tytuł: 

To zależy gdzie w tej chwili stoi Twoja pasieka :?:
jeżeli na wzgórzu to zadbał bym tylko o maksymalna siłę pszczół lotnych na okres Kwitnienia Lipy - i nic nie przenosił
A jeżeli gdzieś dalej to podwiózłbym maksymalnie blisko i maksymalne siły
prawda jest taka czym bliżej tym lepiej ale 400m to nie odległość dla której warto podwozić
Ale to jest moje zdanie :wink:

Autor:  krzysglo [ 20 stycznia 2010, 21:57 - śr ]
Tytuł: 

tomek52 pisze:
Do BoCiAnk i innych Forumowiczów. Wiesz że jestem z Wybrzeża ? Tutaj raczej nie ma wzgórz i pagórków. Stąd moje czysto teoretyczne dla mnie pytanie , które może i zainteresuje innych Kolegów. Jeżeli w dolinie rośnie sporo lipy , to gdzie byś postawil pasiekę pod drzewami , w dole czy na przyleglym pagórku , skąd widać jak na dloni drzewa lip. Z dolu do koron jes bliżej , z pagórka dalej o ok. np. 400-500 m w poziomie. Rajmundo.


Ty piszesz, że nie macie gór i lasów.
A ja jak jechałem do Jastrzębiej Góry (nad morzem), to o ile dobrze pamiętam z Gdyni w kierunku Redy - to same góry i lasy.

Autor:  mariko [ 29 stycznia 2010, 09:52 - pt ]
Tytuł: 

tomek52 pisze:
Do BoCiAnk i innych Forumowiczów. Wiesz że jestem z Wybrzeża ? Tutaj raczej nie ma wzgórz i pagórków. Stąd moje czysto teoretyczne dla mnie pytanie , które może i zainteresuje innych Kolegów. Jeżeli w dolinie rośnie sporo lipy , to gdzie byś postawil pasiekę pod drzewami , w dole czy na przyleglym pagórku , skąd widać jak na dloni drzewa lip. Z dolu do koron jes bliżej , z pagórka dalej o ok. np. 400-500 m w poziomie. Rajmundo.


Hm... mieszkam na Wybrzeżu okolice Kartuz (Kaszuby) i nie znam terenów równinnych, same wzgórza dookoła i sporo jezior (takie małe Bieszczady).
Mieszkam w dolinie a wzgórza mam dookoła jak okiem sięgnąć, moje pszczółki też mam w dolinie i nie przeszkadza im wzgórze porośnięte lasami w poszukiwaniu pożytku - radzą sobie świetnie.
Jedynym problemem i to bardzo uciążliwym zarówno dla pszczół jak i moim jest człowiek , sąsiad rolnik myślący że pszczoła to zło i że miód produkują z trzciny a to już inny temat..: :(

Autor:  górski_pszczelarz [ 13 lutego 2013, 05:57 - śr ]
Tytuł:  Re: Zasięg lotu pszczół

Temat dawno nie poruszany. Ale pojawiło mi się pytanko. Mam nową dość fajną lokalizację pasieki. Z tym że od górskich lasów jodłowych oddaloną o 1,5 km. Czy przy spadziowaniu jodły pszczoły przyniosą z tego jakieś konkretne ilości miodu. Czy jednak odległość 1,5 km od lasu w linii prostej to już loty bezprodukcyjne?
Czy ma ktoś podobne ustawienie pasieki 1,5 km od znaczącego pożytku? I jakie ilości miodu przy sprzyjających warunkach pogodowych średnia statystyczna rodzinka jest w stanie wyciągnąć? Bo nie wiem czy nastawiać się na miód spadziowy z tej pasieki czy raczej nie. Z góry dzięki za informację.

Autor:  pawel. [ 14 lutego 2013, 00:30 - czw ]
Tytuł:  Re: Zasięg lotu pszczół

cezarwedkarz pisze:
Domir pisze:
Czy ktoś wie jaki jest zasięg lotu pszczół w lesie? Bo to wszystko co napisano powyżej dotycz otwartej przestrzeni. I drugie pytanie, czy pszczoły w poszukiwaniu pożytku latają między drzewami czy też nad nimi (jeżeli pożytkiem są kwitnące drzewa)?
No właśnie jak to się ma do pszczółek w lesie ,czy wie ktoś coś o tym?
W lesie sprawa prosta nie muszą latać biorą kosz i na grzyby sobie idą na spacer pieszo :haha: .pawel

Autor:  górski_pszczelarz [ 14 lutego 2013, 02:23 - czw ]
Tytuł:  Re: Zasięg lotu pszczół

ponawiam pytanie;) Czy przy odległości 1,5 km od lasów iglastych (jodły) jest szansa na miód spadziowy? I czy będą to towarowe ilości czy tylko domieszka jeśli spadź iglasta wystąpi? Pytam bo nie wiem czy jest sens ustawiać w tym miejscu pasiekę i nastawiać się na miód spadziowy czy szukać bliżej lasu. Nie ukrywam, że lokalizacja bardzo mi odpowiada i ze znalezieniem bliżej lasu będzie ciężej. Jak nikt nie odpowie będę musiał przetestować w sezonie w praktyce. A myślę że na pewno ktoś miał pasiekę 1,5 km od lasu iglastego bądź innego towarowego pożytku i może się wypowiedzieć. :mrgreen:

Autor:  pawel. [ 14 lutego 2013, 12:18 - czw ]
Tytuł:  Re: Zasięg lotu pszczół

Moje z takiej odległości noszą co roku jeśli spadż jest .pawel

Autor:  sangbleu [ 14 lutego 2013, 12:23 - czw ]
Tytuł:  Re: Zasięg lotu pszczół

górski_pszczelarz,

duże jest napszczelenie w omawianej okolicy?
Jeżeli tak, to na duże ilości m. ze spadzi bym nie liczył.

Autor:  Gegon [ 14 lutego 2013, 14:45 - czw ]
Tytuł:  Re: Zasięg lotu pszczół

sangbleu pisze:
duże jest napszczelenie w omawianej okolicy?
Jeżeli tak, to na duże ilości m. ze spadzi bym nie liczył.


Nie ma czegoś takiego jak przepszczelenie kiedy występuje obfita spadź.

Autor:  adriannos [ 14 lutego 2013, 17:52 - czw ]
Tytuł:  Re: Zasięg lotu pszczół

górski_pszczelarz pisze:
Temat dawno nie poruszany. Ale pojawiło mi się pytanko. Mam nową dość fajną lokalizację pasieki. Z tym że od górskich lasów jodłowych oddaloną o 1,5 km. Czy przy spadziowaniu jodły pszczoły przyniosą z tego jakieś konkretne ilości miodu. Czy jednak odległość 1,5 km od lasu w linii prostej to już loty bezprodukcyjne?
Czy ma ktoś podobne ustawienie pasieki 1,5 km od znaczącego pożytku? I jakie ilości miodu przy sprzyjających warunkach pogodowych średnia statystyczna rodzinka jest w stanie wyciągnąć? Bo nie wiem czy nastawiać się na miód spadziowy z tej pasieki czy raczej nie. Z góry dzięki za informację.
Zależy jaki areał ci zacznie spadziować. Jak będzie duży, a pogoda sprzyjająca, to martw się, aby z korpusami nadążyć.

Autor:  górski_pszczelarz [ 14 lutego 2013, 17:55 - czw ]
Tytuł:  Re: Zasięg lotu pszczół

ok dzięki za info. W takim razie postawię tam w tym roku kilkanaście uli i zobaczę jak rok będzie wyglądał. Jeśli chodzi o napszczelenie to w stronę lasu jak się nie mylę nie ma pasieki.

Autor:  adriannos [ 14 lutego 2013, 17:56 - czw ]
Tytuł:  Re: Zasięg lotu pszczół

górski_pszczelarz, Jakie pszczoły tam postawisz?

Autor:  górski_pszczelarz [ 14 lutego 2013, 18:19 - czw ]
Tytuł:  Re: Zasięg lotu pszczół

w każdym ulu mam praktycznie inne ;) Także będzie wiele różnych od:
niesek, sklenerów, kortówek, alpejek, niemek, buckfastów po macedonki i minnesoty i najzwyklejsze carniki. Zobaczę która linia się najlepiej sprawdzi.
Ale w tym roku będę robił odkład najprawdopodobniej z macedonkami i buckfastami gz lub elgonami.

Autor:  adriannos [ 14 lutego 2013, 18:35 - czw ]
Tytuł:  Re: Zasięg lotu pszczół

Na ocenę pszczół, to patrz nie tylko na spadź. Poczekaj aż rok będzie baaaaardzo chudy. Jak znajdziesz taką, co nanosi w chudym, nie pójdzie na drzewo i jest rewelacyjna na spadzi, to tą sobie zostaw i ciągnij po niej pokolenia.

Autor:  swiwojtek [ 15 marca 2013, 11:18 - pt ]
Tytuł:  Re: Zasięg lotu pszczół

Odświeżę trochę temat.
Potrzebuję konkretne odwołanie do literatury. Gdzie zostało dokładnie opisane wykorzystanie pożytku przez pszczoły dla różnych odległości ??
Studiuję Geodezję i próbuję łączyć ją z pszczołami, tym razem postaram się zrobić analizę mojej bazy pożytkowej przy użyciu oprogramowania Arcgis.

Ideałem było by źródło dla:
paraglider pisze:
Lot pszczoły po pożytek po wyżej 2km jest nie opłacalny.Ostatnio byłem na wykładzie prof.Sambora z Instytutu Pszczelarstwa w Szczecinie i on podał tabelę opłacalności lotów pszczół po pożytek.
0 m = 100%
500m = 70%
1000m=40%
1500m=30%
2000m=granica opłacalności lotu.


Dzwoniłem do Pana Samborskiego ale nie uzyskałem tego co bym chciał.
Nie mam dojścia do "Wielkiego atlasu roślin miododajnych" może tam było by coś takiego ??
Puki co opieram się na danych z "Pszczelnictwa" ale tam nie ma nic o procencie opłacalności.

Autor:  Tomandor [ 15 marca 2013, 13:16 - pt ]
Tytuł:  Re: Zasięg lotu pszczół

youreck pisze:
Zawsze zadziwiało mnie, jak przyjęte przez kogoś a priori założenia stają się przyjętym kanonem tylko przez uparte powtarzanie. Na szczęście moje pszczoły nie przejmują się ustaleniami ludzi i pewnego lata przyniosły po korpusie gryki, która rosła sobie ponad 4 km ode mnie.

ciekawe jak to robią bo z teorii to by ze dwa razy zjadły ten miód z gryki zanim by wróciły do ula :?: :?: :?:

Autor:  kubuspuhatek [ 15 marca 2013, 13:58 - pt ]
Tytuł:  Re: Zasięg lotu pszczół

Tomandor pisze:
youreck pisze:
Zawsze zadziwiało mnie, jak przyjęte przez kogoś a priori założenia stają się przyjętym kanonem tylko przez uparte powtarzanie. Na szczęście moje pszczoły nie przejmują się ustaleniami ludzi i pewnego lata przyniosły po korpusie gryki, która rosła sobie ponad 4 km ode mnie.

ciekawe jak to robią bo z teorii to by ze dwa razy zjadły ten miód z gryki zanim by wróciły do ula :?: :?: :?:

może wykorzystywały ciepłe prądy powietrza i szybowały jak niektóre ptaki nie zużywając energii :haha: :haha: :haha:

Autor:  Tomandor [ 15 marca 2013, 15:01 - pt ]
Tytuł:  Re: Zasięg lotu pszczół

minikron pisze tak :
Z mojego doświadczenia wynika, ze 1,5km efektywnego lotu pszczół to rzucona kiedyś dawno przez kogoś teza, którą każdy mądry powtarza bez sprawdzenia. Taki aksjomat.
Kiedyś moje pszczoły przyniosły po korpusie gryki, której najbliższe pole było oddalone o ok 4 km w linii prostej.

Może ktoś pomylił się w obliczeniach i źle policzył zużycie energii na latanie przez pszczołę , a tak apropos to amerykańscy naukowcy wykazali ponad wszelką wątpliwość że trzmiel nie może latać bo jest za ciężki w porównaniu do powierzchni skrzydeł- biedak nie wiedział o tym i zasuwa jak bąbowiec :haha: :haha: :haha:

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/