FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 23 lipca 2025, 15:05 - śr

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 22 ] 
Autor Wiadomość
Post: 03 lipca 2009, 22:19 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 08 maja 2008, 18:48 - czw
Posty: 926
Lokalizacja: Kraków/Łękawica
Kiedyś śmiałem się po cichu jak ktoś napisał że za kratą znalazł matecznik z jajeczkiem. Sam tego ostatnio doświadczyłem. Na 3 ramce za kratą znalazłem matecznik z jejeczkiem. A matka tam na 10000000000% nie przeszła, nie było innych jajek. Co o tym myślicie?? Matkę tak czy tak będę wymieniał.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 03 lipca 2009, 22:26 - pt 
tak danielu własnie chciałem taki temat rzucić czy pszczoły przenoszą jajeczka, i drugi czy istnieje coś takiego jak zakonserwowane jajeczko

ja lat temu nascie miałem podobna sytuacje w uliku weselnym zandera na ramce była odbudowana weza i tak przetrwała całą zimę latem zasiedliłem pszczołami a zeby się im nie nudziło to poddałem kawałeczek plastra z jajeczkami obok drogi do podkarmiaczki pociągnęły matecznik ale po trzech dniach matecznika w tamtym miejscu nie było a był na srodku plastra


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 04 lipca 2009, 22:15 - sob 
birkut pisze:
tak danielu własnie chciałem taki temat rzucić czy pszczoły przenoszą jajeczka,


d@niel_25 pisze:
Kiedyś śmiałem się po cichu jak ktoś napisał że za kratą znalazł matecznik z jajeczkiem.


Czy pszczoły przenoszą jajeczka ???????
Nie wiem kiedyś Czytałem że ktoś widział jak przy rabunku rabujące pszczoły wynosiły nawet jaja z ula tak przy napadzie rabowniczym wyniosą wszystko co do zjedzenia nawet jaja bo to białko
Ale czy przenoszą celem założenia matecznika to moim zdaniem bzdura (ale to wyłącznie moje zdanie )

Kiedyś gdy jeszcze gospodarowałem na leżakach używałem izolatorów i krat pionowych
tam gdzie miałem izolatory metalowe prawie zawsze na skrajnych ramkach pojawiały się jaja i mateczniki pszczoły z wziątkiem musiały przechodzić popod izolator nie roznosząc substancji matecznej na skrajne ramki
Tam gdzie były kraty pionowe nigdy nie było mateczników lub bardzo sporadycznie gdy był brak pożytku i zmniejszał się ruch pszczół przechodzących przez kraty


Też kiedyś tak to se tłumaczyłem że pszczoły przenoszą jaja lecz to nie jest prawdą
W ulach gdzie stosuje się kraty pionowe na przeciw wylotu r dotykały dennicy ula i pszczoły muszą przejść przez zaizolowaną cześć gdzie matka jest po drodze zaopatrywane są w feromon matki roznosząc go po całym ulu i na ostatnie ramki
Tam gdzie pod izolatorem jest wolna przestrzeń i pszczoły idąc z pożytkiem idą prosto na ramki za izolatorem jest feromonu znacznie mniej a nawet brak i zaczynają czerwić trutówki Anatomiczne na ich jajach pszczoły zakładają mat - rat Tak się dzieje gdy w ulu leżaku jest 15-20 ramek

Proste wyjaśnienie tego zjawiska
Mając Stojaki 1/2 dadanta czy Wielkopolski ,czy inny zakłada się kraty na pierwszym korpusie celem ograniczenia czy ujednolicenia czerwiu
Dlaczego w najwyższym korpusie nigdy nie ma jaj ani mateczników
Bo pszczoły przechodzą przez pierwszy korpus gdzie jest matka


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 04 lipca 2009, 23:10 - sob 
bogdan , to jak wytłumaczysz to w moim uliku weselnym, i jeszcze jedno własnie pionowa krata odgrodowa zaklejona woskiem a praktycznie komórkami i po przeciwlwgłej strnie na kracie matecznikkombinowałem na wszystkie sposoby ale wyszło mi ze jednak matka nie dała rady tak dupci wygiąc aby go zaczerwic


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 05 lipca 2009, 10:02 - ndz 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 listopada 2008, 23:00 - pn
Posty: 4584
Lokalizacja: stare polichno
Czytałem ciekawy artykuł na temat przenoszenia jajek przez pszczoły, autor tegoż artykułu obalał wszystkie stawiane tezy i udowadniał że taka ewentualność nie istnieje. Po przeczytaniu jego tekstu przychylam się do twierdzenia , że to jest nie możliwe, choć w naturze dzieją się rzeczy zaskakujące i nieprzewidywalne.
Przy prowadzeniu pasieki metodą Junga matkę izoluje się w klateczce. Jakież było moje zaskoczenie kiedy po wypuszczeniu jednej z nich zobaczyłem wewnątrz klateczki, przyklejone do ścianek jajka. Nie chciałem w to wierzyć więc sprawdziłem przy pomocy lupy. Byłem zaskoczony.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 05 lipca 2009, 22:42 - ndz 

Rejestracja: 15 stycznia 2009, 22:31 - czw
Posty: 217
Lokalizacja: kuj-pom
Brałem udział w podobnej dyskusji na Polance,lecz chyba nikt nie potrafił odpowiedzieć do końca jak jest z przenoszeniem jaj .Według jakiegoś profesora {Woyke},przy składaniu jaj w zależności od wielkości komórek plastra matka składa jaja zapłodnione i niezapłodnione.Chodziło o to ,że obejmując nogami komórkę trutową przy składaniu jaja zamyka się dopływ nasienia i wychodzi niezapłodnione,przy komórkach pszczelich ze względu na ich mniejszy rozmiar {nogi nie są tak rozkraczone} przepływ nasienia ze zbiorniczka jest swobodny.Nie wiem czy dość jasno to wytłumaczyłem,ale chodzi o to,że jeśli to prawda to skąd biorą się jaja w nowo wybudowanych miseczkach skoro ich otwór jest stosunkowo duży.

_________________
Pasieka Wilczkowo


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 05 lipca 2009, 22:59 - ndz 

Rejestracja: 15 stycznia 2009, 22:31 - czw
Posty: 217
Lokalizacja: kuj-pom
Nie doczytałem ,ale autor tematu z polanki podał nowe fakty które podważają tezę Woykiego,więc temat zostawiam mądrzejszym.Nie chciałbym niepotrzebnie wody mącić.

_________________
Pasieka Wilczkowo


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 06 lipca 2009, 08:56 - pn 
W książce "Moje pszczoły" Radionowa i Szabarszowa czytałem, że miseczki matecznikowe przygotowane do zaczerwienia są przez pszczoły zwężane do średnicy komórki pszczelej, a dopiero po zaczerwieniu poszerzane do wielkości matecznika.


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 09 lipca 2009, 20:07 - czw 
A ja w innej Bardzo Starej książce Czytałem że Mat na Cichą wymianę są zakładane na 1 dniowym jaju na plastrze pszczoły powiększają normalną komórkę robiąc z niej matecznik zgryzając obok inne komórki robiąc miejsce na niego przeważnie ku dołowi plastraObrazek


Na górę
  
 
Post: 06 grudnia 2009, 00:34 - ndz 

Rejestracja: 13 listopada 2007, 15:14 - wt
Posty: 69
Lokalizacja: dolnyśląsk /Niemcza
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Gospodarzę w ulach wielkopolskich korpusowych /50 pni/ W mojej praktyce pszczelarskiej kilkakrotnie spotkałem się z matecznikiem założonym w górnym korpusie nad kratą. Zawsze ramki były po odwirowaniu miodu rzepakowego a więc bez kontaktu z matką . Matecznik był usadowiony na środku ramki i otoczony komórkami trutowymi z larwami lub sam matecznik. Zawsze te mateczniki likwidowałem. Ale w ubiegłym roku podczas wglądu pod powałkę posłyszałem śpiew matki i po dokładnym przejrzeniu korpusu odnalazłem ładną matkę z którą zrobiłem odkład. Mam ją do dziś , jest normalną dobrze czerwiącą matka. Takie sytuacje zaobserwowałem tylko w ulach styropianowych, nigdy w drewnianych. I jak to koledzy i naukowcy wytłumaczą. Pozdrawiam.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 grudnia 2009, 16:05 - ndz 
staszektu pisze:
Gospodarzę w ulach wielkopolskich korpusowych /50 pni/ W mojej praktyce pszczelarskiej kilkakrotnie spotkałem się z matecznikiem założonym w górnym korpusie nad kratą. Zawsze ramki były po odwirowaniu miodu rzepakowego a więc bez kontaktu z matką . Matecznik był usadowiony na środku ramki i otoczony komórkami trutowymi z larwami lub sam matecznik. Zawsze te mateczniki likwidowałem. Ale w ubiegłym roku podczas wglądu pod powałkę posłyszałem śpiew matki i po dokładnym przejrzeniu korpusu odnalazłem ładną matkę z którą zrobiłem odkład. Mam ją do dziś , jest normalną dobrze czerwiącą matka. Takie sytuacje zaobserwowałem tylko w ulach styropianowych, nigdy w drewnianych. I jak to koledzy i naukowcy wytłumaczą. Pozdrawiam.

Temat ciekawy , nawet jak ktoś nie jest pszczelarzem i jekim Lucek też , to znalazłem to w swojej książce .Takie przypadki w ulach korpusowych zdarzają się w 30%, gdzie uaktywniają się trutówki i robią swoją robotę a pisałem to temat niżej . Matka ze świtą nie dociera poza kratę i nie zniszczy tego matecznika , choć i może tego nie pragnie gdyż jej nie zagraża taki matecznik założony na larwie trutowej .

Przy następnym spotkaniu kolego takiego zjawiska zwróć uwagę , czy rzeczywiście matecznik był otwarty prawidłowo i z niego mogła wygryźć się matka .W mojej książce pisze że pszczoły jajeczek nie przenoszą bo nie potrafią , więc nie ma mowy że był matecznik założony na larwie pszczelej w śród komórek trutowych .
Mogło być to również takie zdarzenie i trzeba go przyjąć jako jeden z wariantów . Całkiem obca matka wpadła do tego ula , mogła być też nie zbyt duża i młoda , została pogoniona przez pszczoły i przecisnęła się przez kratę i tam jakimś cudem pozostała . Takie anomalia to nic nowego, są coraz częstsze i pszczelarzy zaskakują .


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 06 grudnia 2009, 22:14 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 11:46 - sob
Posty: 76
Lokalizacja: wieś
Jeden na milion przypadków aby z jaja złożonego przez trutówki wygryzła się matka

staszektu napisał:
Gospodarzę w ulach wielkopolskich korpusowych /50 pni/ W mojej praktyce pszczelarskiej kilkakrotnie spotkałem się z matecznikiem założonym w górnym korpusie nad kratą. Zawsze ramki były po odwirowaniu miodu rzepakowego a więc bez kontaktu z matką . Matecznik był usadowiony na środku ramki i otoczony komórkami trutowymi z larwami lub sam matecznik. Zawsze te mateczniki likwidowałem. Ale w ubiegłym roku podczas wglądu pod powałkę posłyszałem śpiew matki i po dokładnym przejrzeniu korpusu odnalazłem ładną matkę


pszczoły ratując się od zagłady zakładają mateczniki na czerwiu trutowym w tym przypadku trutówek i nie doboru substancji matecznej tak samo . Jaka pewność że jest to ta matka z tego matecznika a może to prawda że pszczoły przenoszą jaja jeżeli nawet potrafiły ukraść jajo z innego ula i przenieść do swojego budując na nim matecznik
Pozdrawiam matecznik z jajem od matki pszczelej


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 06 grudnia 2009, 22:29 - ndz 
matecznik pisze:
Jeden na milion przypadków aby z jaja złożonego przez trutówki wygryzła się matka , pszczoły ratując się od zagłady zakładają mateczniki na czerwiu trutowym w tym przypadku trutówek i nie doboru substancji matecznej tak samo . Jaka pewność że jest to ta matka z tego matecznika a może to prawda że pszczoły przenoszą jaja jeżeli nawet potrafiły ukraść jajo z innego ula i przenieść do swojego budując na nim matecznik
Pozdrawiam matecznik z jajem od matki pszczelej

W tym przypadku nie ma mowy o ratowaniu rodziny , bo matka była pod kratą , z tym milionem to trochę takie powiedzenie więcej . W śród starszych pszczelarzy istnieje coś takiego i są przekonani że pszczoły przenoszą jajeczka i gdzie chcą tam sobie zakładają matecznik .Obecnie jest większy dostęp do literatury i wiemy że to jest nieprawda .Możesz przecież sprawdzić na własnych pszczołach zabierając matkę i czerw niech przyniosą z innego ula jajeczko .


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 06 grudnia 2009, 23:25 - ndz 

Rejestracja: 13 listopada 2007, 15:14 - wt
Posty: 69
Lokalizacja: dolnyśląsk /Niemcza
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
"Temat ciekawy , nawet jak ktoś nie jest pszczelarzem i jekim Lucek też , to znalazłem to w swojej książce .Takie przypadki w ulach korpusowych zdarzają się w 30%, gdzie uaktywniają się trutówki i robią swoją robotę a pisałem to temat niżej . Matka ze świtą nie dociera poza kratę i nie zniszczy tego matecznika , choć i może tego nie pragnie gdyż jej nie zagraża taki matecznik założony na larwie trutowej .

Przy następnym spotkaniu kolego takiego zjawiska zwróć uwagę , czy rzeczywiście matecznik był otwarty prawidłowo i z niego mogła wygryźć się matka .W mojej książce pisze że pszczoły jajeczek nie przenoszą bo nie potrafią , więc nie ma mowy że był matecznik założony na larwie pszczelej w śród komórek trutowych .
Mogło być to również takie zdarzenie i trzeba go przyjąć jako jeden z wariantów . Całkiem obca matka wpadła do tego ula , mogła być też nie zbyt duża i młoda , została pogoniona przez pszczoły i przecisnęła się przez kratę i tam jakimś cudem pozostała . Takie anomalia to nic nowego, są coraz częstsze i pszczelarzy zaskakują ."

Witam! Nie jestem początkującym pszczelarzem i wiem jak wygląda matecznik i gdybym nie miał pewności że wszystko było prawidło nie pisałbym o tym. Są też opinie że pszczoły potrafią z jaja nie zapłodnionego wyhodować dorodną matkę. Gdy tak nie było to poco składają jaja trutówki fizjologiczne, nie miały by racji bytu. Natura musi mieć sens. Pszczoły się nie oszukują chcą i muszą przetrwać Dość częstym zjawiskiem jest czerwienie trutówek fizjologicznych w rodzinach bez matecznych i my to obserwujemy, tylko czy zawsze?A może są sytuacje gdy trutówek nie zaobserwujemy a jest matecznik i myślimy że założony jest znanym nam sposobem.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 06 grudnia 2009, 23:43 - ndz 
staszektu pisze:
Witam! Nie jestem początkującym pszczelarzem i wiem jak wygląda matecznik i gdybym nie miał pewności że wszystko było prawidło nie pisałbym o tym. Są też opinie że pszczoły potrafią z jaja nie zapłodnionego wyhodować dorodną matkę. Gdy tak nie było to poco składają jaja trutówki fizjologiczne, nie miały by racji bytu. Natura musi mieć sens. Pszczoły się nie oszukują chcą i muszą przetrwać Dość częstym zjawiskiem jest czerwienie trutówek fizjologicznych w rodzinach bez matecznych i my to obserwujemy, tylko czy zawsze?A może są sytuacje gdy trutówek nie zaobserwujemy a jest matecznik i myślimy że założony jest znanym nam sposobem.

Ja wcale nie przeczę że nie jesteś dobrym i doświadczonym pszczelarzem , pytałem tylko czy rzeczywiście z tego matecznika wyszła matka i Ty widziałeś jak pięknie odgryzła wieczko . Bo sam znajdujący się matecznik niczego nie mówi a taki cud 1 na milion , nie musiał trafić się akurat wtedy i w Twojej pasiece . Ja też zabieram górne korpusy z nad kraty i widzę mateczniki zasklepione , pozgryzane i nie przywiązuje do nich większej wagi .


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 07 grudnia 2009, 01:12 - pn 

Rejestracja: 13 listopada 2007, 15:14 - wt
Posty: 69
Lokalizacja: dolnyśląsk /Niemcza
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Makumba nie kpij !! Być może jeszcze mało widziałeś i nieraz jeżeli jesteś dobrym obserwatorem pszczoły swoim zachowaniem Cię zaskoczą. Nie twierdzę z jakiego jajka matka została wyhodowana bo nie ja je zniosłem. Mówię o fakcie wyhodowania matki nad kratą bez udziału matki. A matecznik jak najbardziej był prawidłowy był jeden i nie otaczały go komórki trutowe.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 grudnia 2009, 01:17 - pn 

Rejestracja: 13 listopada 2007, 15:14 - wt
Posty: 69
Lokalizacja: dolnyśląsk /Niemcza
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Makumba nie kpij !! Być może jeszcze mało widziałeś i nieraz jeżeli jesteś dobrym obserwatorem pszczoły swoim zachowaniem Cię zaskoczą. Nie twierdzę z jakiego jajka matka została wyhodowana bo nie ja je zniosłem. Mówię o fakcie wyhodowania matki nad kratą bez udziału matki. A matecznik jak najbardziej był prawidłowy był jeden i nie otaczały go komórki trutowe.Pod kratą była stara matka czerwiąca w miarę dobrze.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 grudnia 2009, 09:50 - pn 
staszektu pisze:
Gospodarzę w ulach wielkopolskich korpusowych /50 pni/ więc bez kontaktu z matką . Matecznik był usadowiony na środku ramki i otoczony komórkami trutowymi z larwami lub sam matecznik. Pozdrawiam.

Dlaczego zaraz mnie posądzasz o kpiny , ja jak najbardziej podchodzę do zagadnienia poważnie . Przecież nie zapytałem się Ciebie czy masz też na pasiece złego ducha jak kiedyś sądzono . Tylko czy ten matecznik był prawidłowo odgryziony i mogła z niego wyjść prawdziwa matka . Bo to że one są nad kratą i na dodatek zasklepione o niczym nie świadczy .Teraz sam się zastanów , czy jesteś poważny i nie robisz sobie kpin z zagadnienia które poruszyłeś .

A teraz nasuwa się pytanie : czy jak wszyscy będą tak rozumieć , czy naprawdę da się coś pisać poważnie . Jak widzisz jeden do drugiego nastawiony jest „okoniem”
Czy tylko tematy błahe są akceptowane i zrozumiale ????????????


Na górę
  
 
Post: 07 grudnia 2009, 10:38 - pn 
staszektu pisze:
Gospodarzę w ulach wielkopolskich korpusowych /50 pni/ W mojej praktyce pszczelarskiej kilkakrotnie spotkałem się z matecznikiem założonym w górnym korpusie nad kratą. Zawsze ramki były po odwirowaniu miodu rzepakowego a więc bez kontaktu z matką . Matecznik był usadowiony na środku ramki i otoczony komórkami trutowymi z larwami lub sam matecznik. .


Może dodam swoje 3 grosze
Kiedyś kiedy jeszcze gospodarowałem w ulach Wielkopolskich i za miodnie służył mi duży korpus do gniazda dodając węzę przenosiłem ramki skrajne z miodem nad kratę zdarzało się że przy ostatnim uzupełnianiu wyszukałem ramko z czerwiem zasklepionym i też przeniosłem aby korpus był już pełny
tez znajdywałem takie mateczniki i jest to zjawisko naturalne
Jaja po prostu zostały przeniesione wraz z ramką i to właśnie w dolnej części ramki nawet zaraz kolo beleczki
zazwyczaj jest w tym miejscu kilka komórek trutowych ale i są normalne gdzie mogła matka znieść takie i takie jaja i zostały przeniesione nad kratę pszczoły przy słabym dopływie feromonu mając na czym odciągną ładny matecznik
Nie ma takiej możliwości jak przenoszenie jaj przez pszczoły a zwłaszcza z ula do ula :mrgreen: (jeden widział Słonia którego Mrówka niosła ) :wink:
Od kont mam 1/2 W jako miodnie i są nakładane z magazynu nie spotkałem się w czymś takim
Lecz Czasami Matka wyjdzie przeciskając się w kracie i zaczerwi po z gonieniu jej z powrotem do gniazda czasami też zakładają ale nie zawsze ( lecz trzeba tego pilnować bo może wygryź się jakiś szkut i sam se zejdzie niżej nie dosyć że G.... z niego to zniszczy matkę wartościową


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 07 grudnia 2009, 12:19 - pn 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 listopada 2008, 23:00 - pn
Posty: 4584
Lokalizacja: stare polichno
Pszczoły potrafią odciągnąć matecznik, a nawet go zasklepić mimo tego , że nie ma w nim larwy. Kiedyś znalazłem w ulu 5 takich zasklepionych, pustych mateczników - widocznie nie udało im się przenieść żadnego jajeczka, co według nie tylko mnie , jest niemożliwe.
Pozdrawiam.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 07 grudnia 2009, 18:03 - pn 

Rejestracja: 13 listopada 2007, 15:14 - wt
Posty: 69
Lokalizacja: dolnyśląsk /Niemcza
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Witam! Jak pisałem wcześniej matecznik był założony po odwirowaniu miodu i matka była na pewno pod kratą i ramek też z gniazda nie przekładałem. Skoro twierdzicie że to niemożliwe niech i tak będzie ale dla mnie fakt pozostaje faktem i nie mam zamiaru się z Wami spierać. Są rzeczy u pszczół nie odgadnione jak na przykład czerwienie późno jesienne np. pod koniec października. I jest pytanie w jaki sposób pszczoły przewidują pogodę by mogły młode jeszcze pszczoły dokonać oblotu i przetrwać w dobrej kondycji zimę. Pozdrawiam staszektu.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 07 grudnia 2009, 18:45 - pn 

Rejestracja: 04 stycznia 2008, 12:39 - pt
Posty: 106
Lokalizacja: Olkusz
Przestańcie już pisać o :przenoszeniu jajeczek". TAKIEJ CZYNNOŚCI PSZCZOŁY NIE WYKONUJĄ. Jeżeli znajdują się jajeczka poza kratą - to złożyły je pszczoły trutówki. Trutówki mogą się tworzyć w ulu z czerwiącą matką, w miejscu gdzie jest słabo wyczuwalny przez pszczoły feromon matki. Z jajeczek takich w ilości 1/1000 (obecnie dokładnie nie moge podać liczby) mogą pszczoły odciągnąć matecznik i może wygryżć się z niego matka. Tak - z matki trutówki.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 22 ] 

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

            



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji