FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW http://forum.pasiekaambrozja.pl/ |
|
Zasiedlanie Ula http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=31&t=458 |
Strona 1 z 2 |
Autor: | bzzy [ 05 marca 2008, 21:41 - śr ] |
Tytuł: | |
Rójki z drzew zazwyczaj zdejmują ci co mają małą wiedze o czym kolwiek, więc wsypią, taka rójka odbuduje ramki i jeszcze coś dla siebie miodu przyniesie a właściciel stoi i myśli ale cuda nic nie robić tylko miód kręcić. Odkłady warto kupować , jeśłi ktos chce szybko powiększyć pasieke swoją do sporych rozmiarów lub całe rodziny i je dzielić na pół, a przy okazji wykorzystać pozytek, trzeba jednak uważać jakie są oferowane odkłady, wielu znajomych zakupiło z refundacji aczkolwiek aby było coś z tego to łączyli dwa na jeded, wtedy coś z tego było, druga sprawa co zapewne każdy się już spotkał w przeszłości to jak zaczynamy to brak ramek odbudowanych, niestety tego się nie ominie. Każdy miał zapewne kombinowanie co tu zrobić aby powiększyć pasieke, wyjść jest wiele ale dla początkujących to czasem kupienie całej rodziny plus ramki odbudowane na początek jest najlepszym rozwiązaniem. |
Autor: | mirco [ 06 marca 2008, 10:07 - czw ] |
Tytuł: | |
Słuszne co mówicie. Gdyby zakupiło się złapany rój, to po przetrzymaniu w chłodnym miejscu do wieczora można osiedlać na węze za 2, 3 dni wszystko oddudowane. Ja zawsze daje ramke czerwiu otwartego. Na przestrzeni kilkunastu lat nie zdarzyło się aby rodzinka opuściła ul. Wielu narzeka. Czasami robiąc komuś ul zasiedlam go pszczołami /złapanym rojem/ kupionym od znajomego pszczelarza. Większa pewność że zaakceptują swój nowy domek. pozdrawiam Mirek |
Autor: | ruki123 [ 05 kwietnia 2008, 07:21 - sob ] |
Tytuł: | |
2-3 dni nie ma sensu ich trzymać w chłodzie a jak mają w planach uciec to i ten czerw nie pomorze bo aby na nim garstka pszczół zostanie a ul bedzie na drugi dzień pusty. ja zawsze tego samego dnia obsadzam tylko nigdy nie wsypuje do ula tylko same wchodzą. no chyba że i takie sie trafią co nie chcą to wtedy do piwnicy i niech se siedzą i myślą |
Autor: | Liberator [ 05 kwietnia 2008, 10:41 - sob ] |
Tytuł: | |
Wujek zawsze jak zasiedla rójkę w nowym ulu to oprócz węzy jaką daje to wyciąga jedną ramkę z czerwiem otwartym i wsadza na środek po miedzy węzę twierdzi że z tak przygotowanego nowego ula nie opuszczą a w przypadku utraty matki na czerwiu poddanym założą mateczniki Irek |
Autor: | ruki123 [ 05 kwietnia 2008, 22:48 - sob ] |
Tytuł: | |
no i co ci Irek po jednej ramce z pszczołami i matecznikami |
Autor: | bzzy [ 05 kwietnia 2008, 23:24 - sob ] |
Tytuł: | |
źle go zrozumiałeś, daje jedną ramkę do złapanej rójki, zazwyczaj w rójce jest matka, którą można szybko odszukać na ramce z czerwiem, taka ramka dana ma znaczenie dla osadzanego roju, plus syta miodowa aby szybciej odbudowały ramki, czasem warto się zastanowić czy dać sytę czy zwykły syrop bo czasem mogą takie wystąpić warunki, że rójka po osadzeniu zaleje ramki i trzeba je odwirować, więc jeśli damy syte miodową to nie będziemy żałować że nie możemy odwirować miodu, wracając do tego co wyżej zostało napisane to uważam że zamykanie i głodzenie rójki gdzieś w piwnicy jest bezsensu. |
Autor: | Liberator [ 06 kwietnia 2008, 13:17 - ndz ] |
Tytuł: | |
ruki123 pisze: no i co ci Irek po jednej ramce z pszczołami i matecznikami
Wujek twierdzi Że da to tyle że rój nie opuści czerwiu poza tym gdyby się przydarzyło że przy zbieraniu roju matka zginie to odbudują sobie matecznik można po zamknięciu czerwiu i matecznika wyciąć wszystkie mateczniki ratunkowe i podłożyć wartościową matkę Irek |
Autor: | ruki123 [ 06 kwietnia 2008, 13:36 - ndz ] |
Tytuł: | |
jak mają ci uciec to wierz mi że na tej jednej ramce czerwiu aby garstka pszczół zostanie wiem z własnego doświadczenia a rój i tak ucieknie |
Autor: | BoCiAnK [ 06 kwietnia 2008, 14:55 - ndz ] |
Tytuł: | |
Przyjaciele rzadko mi się zdarza ze ucieka bądź wychodzi mi rój i zazwyczaj wiem z którego ula , jeżeli z lenistwa nie chce mi się ustalać z którego ula wyparzył i jest godny uwagi obsadzenia nim 2kg to robię tak z kilku uli wyciągam 4---5 ramek z czerwiem w różnym wieku i obsiadającymi je pszczołami wstawiam do nowego / lub czystego ula uzupełniając gniazdo do 10 ramek węzą pod wieczór jak odlecą pszczoły lotne na gniazdo podkarmiaczka 3 l gęstego syropu .lub syty i obsadzam rój nigdy mi się nie zdarzyło aby zwiał za 2-3 dni węza jest odrobiona , kładę nadstawkę i jest to praktycznie ul produkcyjny W cale nie trzeba szukać matki po złapaniu roju jeżeli rój początkowo (złapiemy ) do rojnicy to pozostawiamy ją w danym miejscu gdzie rój wisiał aby pszczoły się zleciały do rojnicy gdyby matka w tym momencie zginęła to pszczoły wrócą na drzewo a z drzewa do ula z którego wyszły Jeżeli rój złapiemy no do worka i odczekamy z godzinę to jeżeli matka jest w worku pszczoły obsiądą worek na zewnątrz a jeżeli zginie to pszczoły będą nie miłosiernie huczeć we worku wtedy wystarczy ich wysypać byle gdzie na trawę by powróciły do macierzaka ![]() |
Autor: | bzzy [ 06 kwietnia 2008, 15:00 - ndz ] |
Tytuł: | |
Dlatego czasem warto dać pod wiszące pszczoły ramke z czerwiem, po jakimś czasie na tej ramce będzie matka, ją pod but a rój po paru minutach zaczyna się wzbijać i wchodzi do macierzaka, wtedy pozostaje nam już ingerencja w macierzaku. |
Autor: | mirco [ 06 kwietnia 2008, 15:31 - ndz ] |
Tytuł: | |
ruki123 napisał " 2-3 dni nie ma sensu trzymać w chłodzie" żle mnie zrozumiałeś. Ja trzymam w chłodzie do wieczora, pod wieczór osadzam. Po 2-3 dniach węza odbudowana i częściowo zaczerwiona. pozdrawiam mirek |
Autor: | d@niel_25 [ 06 grudnia 2008, 09:04 - sob ] |
Tytuł: | |
Czy to jest tak że jak mamy rójkę z młodą matką to ona od razu nie zacznie czerwić a jak ze starą to zacznie wcześniej czerwić?? Bo chyba ani ta ani ta nie czerwią od razu bo chyba przed wyjściem roju matkie pszczoły muszą odchudzić tak?? Jeszcze jedno w sprawie zasiedlania: słyszałem że ul przed zasiedleniem można natrzeć np pszczelnikiem mołdawskim którego zapach pszczoły bardzo lubią, i poleca sie sadzić pszczelnik koło uli że niby uspokaja pszczoły. Co wy na to koledzy?? |
Autor: | Sławek [ 06 grudnia 2008, 10:30 - sob ] |
Tytuł: | |
Młoda matka musi się unasiennić zanim zacznie czerwić, stara matka jest już unasienniona. Czyli różnica między zaczęciem czerwienia między młodą a starą matką wyniesie minimum tydzień. Jest wiele roślin, którymi można nacierać ule przed zasiedleniem, choć to nie jest konieczne. |
Autor: | Psepscolek [ 06 grudnia 2008, 10:41 - sob ] |
Tytuł: | |
Co do nacierania... Pamiętam jak raz z dziadkiem dezynfekowaliśmy ul. Dziadek już swoje latka miał i mu pomagałem przy odkażaniu ula (12-13 lat temu to było). ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Pozdrawiam Psepscółek. ![]() |
Autor: | bzzy [ 06 grudnia 2008, 11:51 - sob ] |
Tytuł: | |
przed zasiedleniem możesz ul wytrzeć melisą |
Autor: | _barti_ [ 06 grudnia 2008, 15:09 - sob ] |
Tytuł: | |
No jak wlaliście w niego denaturat i napchaliście słomy i to podpaliliście to nic dziwnego, że ul by się spalił ![]() ![]() |
Autor: | KrzysK [ 06 grudnia 2008, 15:45 - sob ] |
Tytuł: | |
Albo denaturat, ale mało. Albo słoma. W ilości jednej, niedużej garści. Ale w dzisiejszych czasach to raczej palnik. Z tym, że przypala się aż do lekkiego zwęglenia. A najlepiej mieć styropiany, to nie ma pokus do zabawy w strażaka ;-)). |
Autor: | bzzy [ 06 grudnia 2008, 17:25 - sob ] |
Tytuł: | |
Kiedyś to ludzie robili takie pochodie ze słomy i wypalali, nawkładanie słomy do ula to szalony pomysł i ogień jest mało kontrolowany, były jeszcze lut lampy, miałem taką i niedawno nową na złom wywaliłem, a teraz palnik gazowy plus mała butla, super sprawa szczególnie dla tych co operują ciągle korpusami, a szczególnie dennicami gdzie na wiosne mają zasade wymiany. |
Autor: | BoCiAnK [ 06 grudnia 2008, 18:45 - sob ] |
Tytuł: | |
Można palnikiem /opalarką ważne jest przed zasiedlaniem ul zdezynfekować jeżeli to robimy termicznie nie trzeba niczym nacierać pozostaje wtedy w ulu ładny zapach wosku i kitu A jeżeli ula myjemy sodą kaustyczną to po solidnym wymyciu należy dokładnie wypłukać wodą z octem wysuszyć ul no i jeżeli już chcemy to wtedy wkroplić i rozetrzeć parę kropli melisy ,mięty Anyżu te olejki zwabiają pszczoły i są miłe w zapachu ![]() |
Autor: | pawel anczakows [ 06 grudnia 2008, 19:30 - sob ] |
Tytuł: | |
Chciałem zapytać gdzie można kupić sode kaustyczną lub gotowy roztwór?Wjakim sklepie? |
Autor: | BoCiAnK [ 06 grudnia 2008, 19:47 - sob ] |
Tytuł: | |
pawel anczakows pisze: Chciałem zapytać gdzie można kupić sode kaustyczną lub gotowy roztwór?Wjakim sklepie?
TUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUU do dezynfekcji uli ,ramek sprzętu używa się roztwór 3-5% Nie pić ,nie palić ,nie jeść , Używać rękawic ochronnych |
Autor: | Sławek [ 06 grudnia 2008, 20:14 - sob ] |
Tytuł: | |
pawel anczakows pisze: Chciałem zapytać gdzie można kupić sode kaustyczną lub gotowy roztwór?Wjakim sklepie?
Paweł, kupisz prawie w każdym sklepie ze środkami czystości (tam gdzie Cilit, tam i soda kaustyczna ![]() |
Autor: | marian [ 06 grudnia 2008, 20:31 - sob ] |
Tytuł: | |
Sodę kaustyczną można również kupić u wetrynarza. |
Autor: | Szczupak [ 06 grudnia 2008, 20:36 - sob ] |
Tytuł: | |
A co powiecie o nowym ulu, w którym jeszcze pszczół nie było ? Bo słyszałem że z " nowego ula miodu nie pojesz" i po części jest to prawda- macie na to sposób? Jak i kiedy pszczoły osadzić, żeby miodu nie stracić? ![]() |
Autor: | BoCiAnK [ 06 grudnia 2008, 20:45 - sob ] |
Tytuł: | |
Szczupak pisze: A co powiecie o nowym ulu, w którym jeszcze pszczół nie było ?
Bo słyszałem że z " nowego ula miodu nie pojesz" i po części jest to prawda- macie na to sposób? Jak i kiedy pszczoły osadzić, żeby miodu nie stracić? ![]() Hehee z kąt takie Herezje Wytrzasnąłeś ??? sory ale pierwsze cos takiego w swoim życiu słyszę a zasiedliłem już w swoim Życiu dość parę nowych uli ![]() |
Autor: | Psepscolek [ 06 grudnia 2008, 21:03 - sob ] |
Tytuł: | |
Szczupak pisze: A co powiecie o nowym ulu, w którym jeszcze pszczół nie było ? Bo słyszałem że z " nowego ula miodu nie pojesz" i po części jest to prawda- macie na to sposób? Jak i kiedy pszczoły osadzić, żeby miodu nie stracić? ![]() A niekoniecznie tak jest. ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() _barti_ pisze: No jak wlaliście w niego denaturat i napchaliście słomy i to podpaliliście to nic dziwnego, że ul by się spalił
![]() ![]() A Ty jak opalasz swojego wlkp?? ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Pozdrawiam Psepscółek. ![]() |
Autor: | Szczupak [ 06 grudnia 2008, 22:51 - sob ] |
Tytuł: | |
BoCiAnK, Cytuj: Hehee z kąt takie Herezje Wytrzasnąłeś ???
Powiedział mi o tym nieżyjący już pszczelarz od którego dostałem w prezencie wszystkie książki i czasopisma pszczelarskie (kilkanaście lat wcześniej ktoś mu puścił wóz pasieczny i pasiekę z dymem ,po tym wydarzeniu nigdy nie wrócił do pszczelarzenia ) to pierwsza wzmianka i taki sam pogląd usłyszałem od pewnego stolarza który zajmóje sie pszczelarswem od wielu lat- to druga. Moje doświadczenie odnosi sie do ula wykonanego z drewna świerkowego (gniazdo ) do którego wiosną po oblocie w dobrych warónkach przesiedliłem całą rodzinę. W porównaniu z rodziną o tej samej sile przyniosła z sadów i rzepaku o połowę miodu mniej (choć przed przeniesieniem miała tyle samo czerwiu i pokarmu co rodzina porównawcza a matka w poprzednim sezonie była w czołówce) Niewiedziałem czemu to przypisać ? Ale w artykule z Pszczelarstwa wyczytałem o niekorzystnym wpływie drewna świerkowego na pszczoły (skrócenie życia) . Zaglądając do ula można było zauwarzyć że cały korpus gniazdowy pokryty był warstwą kitu wszędzie . Pszczoły zamiast nosić nektar dokładnie izolowały sie od drewna świerkowego co zajmowało im czas i wyczerpywało siły.(tak to sobie wytłumaczyłem) I właśnie z tąd te cherezje . Miałem jeszcze taki jeden świerkowy ul, ale powlekłem go kilkakrotnie spirytusowym roztworem propolisu i przesiedliłem pszczoły podczas dobrego pożytku z rzepaku i nie było wogóle różnicy z rodziną o podobnej sile.(sposób od stolarza pszczelarza).Nie miałem możliwości przyjrzeć sie innym ulom ,ale nadstawki z płyty w środku podczas silnego porzytku niebyły powlekane ale takie same podczas przerywanego i słabego tak czy miało to wpływ na produkcje czy było uwarunkowane jakością matki niewiem (wówczas niewiedziałem że może mieć to jakieś znaczenie)tylko taki fakt uchwyciłem. |
Autor: | swiwojtek [ 06 grudnia 2008, 22:56 - sob ] |
Tytuł: | |
Według mnie miód poszedł na kit którym był pokryty korpus bo przecież na niego też miód idzie. Po drugie jakaś ilość pszczół musiała być zaangażowana w to kitowanie i miodu nie nosiły. Ale to sprawdziło by się gdyby właśnie pszczoły nie lubiły drewna świerkowego. |
Autor: | BoCiAnK [ 06 grudnia 2008, 23:23 - sob ] |
Tytuł: | |
Szczupak pisze: Powiedział mi o tym nieżyjący już pszczelarz Moje doświadczenie odnosi sie do ula wykonanego z drewna świerkowego (gniazdo ) do którego wiosną po oblocie w dobrych warónkach przesiedliłem całą rodzinę. W porównaniu z rodziną o tej samej sile przyniosła z sadów i rzepaku o połowę miodu mniej (choć przed przeniesieniem miała tyle samo czerwiu i pokarmu co rodzina porównawcza a matka w poprzednim sezonie była w czołówce) Niewiedziałem czemu to przypisać ? Ale w artykule z Pszczelarstwa wyczytałem o niekorzystnym wpływie drewna świerkowego na pszczoły (skrócenie życia) . Zaglądając do ula można było zauwarzyć że cały korpus gniazdowy pokryty był warstwą kitu
Tak też mam takie książki co o tym opisują że ; Olejki Eteryczne Świerka źle wpływają na rozwój pszczół ale kolego tak twierdzono kiedyś w nowszych czasopismach już nikt o tym nie wspomina a raczej są inne przykłady gdzie rój emigrujący z ula usadawia się w Swierkowej Dziupli zgniłego konaru (gałęzi ) co przeczy wcześniejszym dowodom Pszczoły pokrywają każdą powierzchnię drewna porowatego czy to świerk ,sosna czy jodła jest to naturalne bo kit jest antybakteryjny i działa jako dezynfekcja środowiska pszczelego przyczyny mogły być inne że pszczoły przyniosły mniej miodu np po przesiedleniu znaczna część właśnie pszczół zajęła się powlekaniem kitem ula a na wiosnę jest o niego trudniej w terenie niż latem i spracowały się znosząc go po odrobinie i innych pracach a przykładem może być to że czerwiu miałeś identycznie w ulach tylko pszczół lotnych mniej Można im w tym ulżyć rozpuszczając kit w spirytusie nawet (salicylu ) i pomalować ula wewnątrz też tak kiedyś robiłem robiąc świerkowe ule ale po przekładaniu w czerwcu czy zasiedlaniu do nowych uli odkładów w maju nie stwierdziłem żadnych ubocznych skutków |
Autor: | kriss [ 06 grudnia 2008, 23:26 - sob ] |
Tytuł: | |
A mnie się wydaje że kluczowy w tej historii jest właśnie pożytek. Dopóki był silny, to pszczoły znosiły nektar, kiedy słabł część wzięła się za kitowanie i poprawę warunków w gnieździe. |
Autor: | Szczupak [ 07 grudnia 2008, 00:17 - ndz ] |
Tytuł: | |
BoCiAnK, Niewiem co na temat drewna świerkowego teraz jest napisane bo to już mnie nie dotyczy .Robie sobie ule (gniazda )z lipy, topoli, wierzby, pszczółki chetnie zagospodarowóją takie ule bynajmniej w mojej ocenie . A z praktyki i obserwacji wnioskóje że pszczoły wolą za lokum dęby, lipy,wierzby,sosny i beton lub cegłe(czyli wspłczesne budownictwo) wycinając nie jeden las , spacerując po parkach i miejscowościach nie spotkałem pszczół w dziuplastych świerkach jeśli w poblirzu było inne lokum,nawet zagnieżdziły sie w moście drogowym nad torami który cały drży jak jedzie po nim tir (bardzo duży ruch, a świereczek dziuplaty stoi nie opodal puściuteńki) Nie twierdze że w świerku niemogą się zadomowić tylko że robią to nie chetnie i napewno jest różnica między zdrowym drewnem a wypruchniałą dziuplą która napewno juz traci swoje owadobójcze działanie. Ale to tylko takie przemyślenia i szczątkowe obserwacje, żeczywistość może byc zupełnie inna. Pozdrawiam Szczupak ![]() |
Autor: | mariuszm [ 07 grudnia 2008, 10:28 - ndz ] |
Tytuł: | |
Nie można wyciągać wniosków z obserwacji przeprowadzonych na jednej rodzinie lecz na grupie przynajmniej 10 rodzin oczywiście porównujemy z inną grupą również tak liczną wtedy mamy jakiś obraz Pozdrawiam Mariusz |
Autor: | Szczupak [ 07 grudnia 2008, 20:16 - ndz ] |
Tytuł: | |
Cytuj: Nie można wyciągać wniosków z obserwacji przeprowadzonych na jednej rodzinie lecz na grupie przynajmniej 10 rodzin oczywiście porównujemy z inną grupą również tak liczną wtedy mamy jakiś obraz
Dlatego nie będę polemizował , moje obserwacje faktycznie mogą być nie miarodajne a opowieści pszczelarzy fikcją podobną do wędkarskich o wielkiej rybie niesionej z trudem na plecach , lecz gdy pojawia sie straż rybacka wędkarz chowa ją do kieszeni. ![]() Niemiałem powodów by niedać wiary tym wypowiedziom - ale jeszcze lepiej jest jeśli można zweryfikować i przedyskutować takie informacje w oparciu o szeroki wachlarz doświadczeń (z wielu ston polski i nie tylko) pszczelarzy chobbystów ,profesjonalistów i posiadaczy -takich jak ja. Dzieki za wypowiedzi, dają ![]() A może by tak nowy temat "mity i fikcje pszczelarskie a rzeczywistość" pomogło by to napewno pozbyć się choćby takich ![]() ![]() W końcu odrzucenie zabobonów i przesądów to postęp przez duże" P" Pozdrawiam Szczupak ![]() |
Autor: | taktiktak [ 07 grudnia 2008, 23:16 - ndz ] |
Tytuł: | |
W jednym z przedsiębiorstw budowlanych są stalowe belki podsuwnicowe /z otworami 30 mm na końcach/, po których jeżdżą skrzypiące suwnice. Co roku w tych belkach są pszczoły około 4 rodziny. Nic im nie przeszkadza, czasami nawet przezimują. |
Autor: | krzysglo [ 09 grudnia 2008, 18:11 - wt ] |
Tytuł: | |
Szczupak pisze: BoCiAnK, Niewiem co na temat drewna świerkowego teraz jest napisane bo to już mnie nie dotyczy .(...). A z praktyki i obserwacji wnioskóje że pszczoły wolą za lokum dęby, lipy,wierzby,sosny i beton lub cegłe(czyli wspłczesne budownictwo) wycinając nie jeden las , spacerując po parkach i miejscowościach nie spotkałem pszczół w dziuplastych świerkach (...)
U mnie to najczęściej w czereśniach starych i czasami w lipach. U mnie było bardza dużo czereśni przy drogach polnych i lokalnych asfaltowych, sadzone za czasów po niemieckich, część jeszcze jest. I właśnie w nich lokują się roje. |
Autor: | paraglider [ 30 grudnia 2008, 13:03 - wt ] |
Tytuł: | |
Ze wszystkich drzew iglastych drewno świerkowe najmniej nadaje się na budowę uli,ze względu na swój specyficzny zapach, nieakceptowany przez pszczoły - stąd uporczywe kitowanie przez nich wewnętrznych ścian.Zdarzają się przypadki opuszczania takich uli.Sosna też nie jest idealnym materiałem na ul.Z drzew iglastych najbardziej akceptowana przez pszczoły jest sosna wejmutka. Idealnym materiałem jest drewno które"oddycha",nie posiadające zapachów żywic,jak topola i lipa .Nie dla każdego jest ono jednak dostępne. Z braku laku robimy najczęściej ule z materiału jaki mamy pod ręką i pszczoły muszą się z tym pogodzić. Z poważaniem - Janusz. |
Autor: | cacek [ 30 grudnia 2008, 21:55 - wt ] |
Tytuł: | |
1) mi jak wyjdzie rój to go zawsze na otwartym czerwiu osadzam i niema bata żeby uciekł tzn. jeżeli się go osadza w południe przy piękniej pogodzie w którym niema matki to wiadomo ze ma czas kombinować z ucieczka ale jak się go po trzyma w ciemnym chłodnym miejscu i osadzi pod wieczór to nigdzie nie poleci tylko jak niema matki to założą mateczniki ratunkowe tak miałem właśnie w tym roku ze polatały koło ula i wróciły bo zimnawo i ciemno się robiło do tego dodaje ramko z syta i jest git:)a co do uli to ja zawsze w środek daje lipę. w jednym jest tylko jodła ale to dawno zrobiony i wogule jest ładnie zakitowany. |
Autor: | paraglider [ 31 grudnia 2008, 14:28 - śr ] |
Tytuł: | |
Przy osadzaniu roju zasada jest taka że po złapaniu do rojnicy przetrzymuje się go i wpuszcza do ula pod koniec dnia,zawsze przez wylotek ,wysypując rój na odpowiedni pomost.Pszczoły przez noc zagospodarują ul i na pewno ponownie nie wylecą. Ja łamię wszystkie zasady.Zaraz po wejściu do rojnicy,wysypuję rój na płótno obite drewnianą ramą ,przystawione do wylotka,nawet w samo południe.Często byłem zmuszony osadzać na samej węzie.Do tej pory, zawsze z powodzeniem. Jeżeli rój chcę połączyć z inną rodziną,np słabszą,wtedy tą rodzinę zlewam wodą z rozpylacza tak by utraciła zdolność do lotu, stawiam na niej pustą kondygnację i wsypuję złapaną rójkę.Mokre pszczoły w gnieżdzie nie są w stanie się bronić,pszczoły rojowe schodząc na dół zabijają ulową matkę i spokojnie łączą się z rodziną.Nie można łączyć pierwiaka z drużakiem[rodzin z matką unasiennioną z nieunasiennioną] takie pszczoły będą się zawsze ścinać. Z poważaniem - Janusz. |
Autor: | Psepscolek [ 03 stycznia 2009, 00:38 - sob ] |
Tytuł: | |
Ja tam w 2008 trzymałem rój ale na drzewie. ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Pozdrawiam Psepscółek ![]() |
Autor: | bzzy [ 03 stycznia 2009, 19:56 - sob ] |
Tytuł: | |
Psepscolek pisze: Ja tam w 2008 trzymałem rój ale na drzewie.
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Pozdrawiam Psepscółek ![]() Kamil bez urazy dla nikogo, a tym bardziej dla Twojego dziadka, który czy chciał czy nie jest już nam dobrze znany, aczkolwiek ten Twój post to przyznam się szczerze, że ja bym go przeniósł do działu humor, przyznam, że się ubawiłem dobrze czytając go ![]() ![]() ![]() |
Autor: | Psepscolek [ 03 stycznia 2009, 20:40 - sob ] |
Tytuł: | |
Robert dziadek chciał dobrze. ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Pozdrawiam Psepscółek. ![]() |
Autor: | kriss [ 03 stycznia 2009, 21:29 - sob ] |
Tytuł: | |
Kamil, kratowanie wylotu to nic. Można. Ale co ten rój robił na drzewie o 4-tej na ranem? Wyszedł z ula poprzedniego dnia, uwiązał się na drzewie i siedział tam dopóki go nie ściągnąłeś? Bo tak zrozumiałem Twoj post. pozdr. |
Autor: | Psepscolek [ 03 stycznia 2009, 21:47 - sob ] |
Tytuł: | |
kriss pisze: Kamil, kratowanie wylotu to nic. Można.
Ale co ten rój robił na drzewie o 4-tej na ranem? Wyszedł z ula poprzedniego dnia, uwiązał się na drzewie i siedział tam dopóki go nie ściągnąłeś? Bo tak zrozumiałem Twoj post. pozdr. Że nic nie szkodzi to wiem. ![]() Tak dobrze zrozumiałeś mój post. ![]() ![]() ![]() ![]() PS Żeby nie było. Inicjatywa nocowania oraz zbierania i osadzania roju przed świtem wyszła w całości ode mnie. ![]() ![]() ![]() Pozdrawiam Psepscółek. ![]() |
Autor: | kriss [ 03 stycznia 2009, 22:10 - sob ] |
Tytuł: | |
A ja za pewnik przyjąłem że rój wychodzi mniej więcej pomiędzy 9 a 15 tą, po opuszczeniu ula uwiązuje się i po dalszej pół godziny odlatuje do wcześniej upatrzonego miejsca. Nawet mowa o pszczołach-zwiadowcach które takiego miejsca szukają kiedy rodzina wpada w nastrój rojowy. Byłem pewny że rójka nie wychodzi z ula bez powodu, zwłaszcza że pobyt matki poza ulem to najgroźniejszy moment dla pszczelego być albo nie być. |
Autor: | dewu [ 03 stycznia 2009, 22:12 - sob ] |
Tytuł: | |
a,propos zasiedlania ula- właśnie dzisiaj wszedłem w posiadanie swoich pierwszych dwóch uli. Znajomy pszczelarz dał mi dwa dadany. Dość solidne z ramkami. pozostaje mi tylko oczyścić starą farbę i ładnie pomalować. No i oczywiście zasiedlić pszczółkami. Zrobiła się Ładna zima a ja już nie mogę doczekać się wiosny. Nie wiem gdzie ja byłem do tej pory, że jeszcze nie założyłem pasieki. |
Autor: | Psepscolek [ 03 stycznia 2009, 22:34 - sob ] |
Tytuł: | |
kriss pisze: A ja za pewnik przyjąłem że rój wychodzi mniej więcej pomiędzy 9 a 15 tą, po opuszczeniu ula uwiązuje się i po dalszej pół godziny odlatuje do wcześniej upatrzonego miejsca. Nawet mowa o pszczołach-zwiadowcach które takiego miejsca szukają kiedy rodzina wpada w nastrój rojowy. Byłem pewny że rójka nie wychodzi z ula bez powodu, zwłaszcza że pobyt matki poza ulem to najgroźniejszy moment dla pszczelego być albo nie być.
W tej kwestii nie ma tak znowu co brać za pewnik. Bo godzina minuta sekunda etc to jest wymysł człowieka dla zorganizowania sobie jakoś czasu. ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Co do pobytu matki poza ulem... Wydaje mi się że w gronie rojowym to jest ona w pełni bezpieczna ryzyko ciut wzrasta przy locie roju tyle że w zasadzie jest to raczej nierealne. Ale nie znaczy to że nie masz racji. Bo niebezpieczną dla matki sytuacją jest pobyt poza ulem w trakcie lotów godowych. Szczególnie tam gdzie dużo jeżyków jaskółek itp. dzikiego ptactwa owadożernego... U mnie jest tego masa. ![]() ![]() ![]() Pozdrawiam Psepscółek. ![]() |
Autor: | bzzy [ 04 stycznia 2009, 00:58 - ndz ] |
Tytuł: | |
czasem tak może być, że matka po wyściu z ula zginie i po uwiązaniu się na drzewie po pewnym czasie wraca do ula, ja gdzieś kiedyś opisywałem, że najlepiej to dać ramke z czerwiem przy uwieszonym roju, matke zawsze odnajdziemy na takiej ramce, matka pod but, a pszczoły same wracają do ula z którego wyszły, aczkolwiek to już wszystko było, dla mnie jest jedna sprawa ważna, a mianowicie Kamil kiedy te rójki tak u Ciebie szły, bo jeśli w 2008 roku to trochę słabo forum czytasz i wnioski wyciągasz, według mnie ul warszawski jest ulem bardzo przyjemnym w gospodarce i przy odpowiednim poprowadzeniu powinieneś rójek uniknąć, co prawda to co obserwuje to według mnie jesli Cię dobrze rozumiem, to rójka u Ciebie to normalna sprawa, a jedynie trzeba ją zdjąć z drzewa i tak to pasieka się powiększa, wszystko pięknie, aczkolwiek możesz zmienić tok myślenia, co tydzień raz dokonuj dokładnego przeglądu, dzięki temu już zlikwidujesz rójki, a jedynie pozostanie zdobycie takiego doświadczenia, aby w przyszłości prowadzić rodziny tak aby nie wchodziły w nastrój rojowy ps początki są trudne, tutaj nikt się nie śmieje, rozmawiamy, pamiętaj, że wprowadzenie uli wlkp może niewiele zmienić na początku, trzeba trochę praktyki, więc abyś strat nie miał proponuje systematyczne przeglądy, wtedy spokojnie możesz robić inne prace w domu bez ciągłego myślenia czy już jakiś rój ucieka, a tym samym zbiory miodu są mizerne |
Autor: | Psepscolek [ 04 stycznia 2009, 03:36 - ndz ] |
Tytuł: | |
Robert w tym roku to ja eksperymentowałem na rojach których miałem 3 wyjściowe na wiosnę. Meserszmitom (wtedy jeszcze) dawałem ramki z węzą (WP) w ciągu kilku dni w ulu (WZ) obok dałem raz a dobrze 5 albo 6 ramek z węzą na przemian z ramkami odbudowanymi Efekt?? Nawet przez pięć minut o rójce nie myślały tylko o nektarze. Meserszmity jak się wyroiły to kilka dni później myślałem że je diabli wezmą bo były potężnie osłabione po rójce. Nie wiem czy jakbym ścieśnił gniazdo do 5-6 ramek to może by mi obsiadały na czarno ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() PS. Wiem że eksperymenty można prowadzić na minimum 20 rodzinach i musi być jeszcze coś do porównania w tych 20 ale jak na pierwszy w pełni wykorzystany tylko i wyłącznie na pszczoły sezon to nie jest źle (rok temu wakacje jedynie i wypady weekendowe w trakcie szkoły). ![]() Pozdrawiam Psepscółek. ![]() |
Autor: | paraglider [ 04 stycznia 2009, 18:57 - ndz ] |
Tytuł: | |
Pszczelarzyłem już wtedy kiedy na świecie większości z was jeszcze nie było.Na owy czasy powiększanie pasieki odbywało się tylko przez rójki. Starzy pszczelarze powtarzali mi,że rójka majowa jest skarbem ,który przyniesie mi zawsze dużo miodu.Było nawet takie powiedzenie:" rojka w maju to miód,a w lipcu już smród".Nauczono mnie zsypywania do jednego ula nawet trzech roi,żeby uzyskać potężną siłę zbieraczek,zdolną do przyniesienia każdej ilości pożytku.A że były to inne czasy i pszczoły rojowe zawsze pracują jak oszalałe,miodu było co nie miara .Dzisiaj nie jestem w stanie tych rekordów powtórzyć.Na ogół pszczoły roja się w godzinach przez was podanych,jednak wystarczy jakas mała przeszkoda,np.niedpowiednia pogoda i wierzcie mi - miałem rójkę tuz przed zachodem słońca.Taka już nigdzie nie odleci,zawsze będzie nocować w miejscu uwiązania.Kiedyś przyszła do mnie sasiadka i poprosiła bym coś zrobił z pszczołami, które już od kilku dni wiszą na metrowym świerczku w ogródku i nie pozwalaja jej w nim pracować. Wydawało mi się to nie możliwe i z ciekawością pośpieszyłem na miejsce.Pszczółki uwiązane między gałązkami,pół metra nad ziemią miały odciągnięty sporej wielkości plaster i pracowały jak w ulu znosząc do niego nektar i pyłek.Z trudem zdjąłem pracowitą rodzinkę i osadziłem w ulu. Z poważaniem - Janusz. dni wiszą na metrowym świerczku w ogródku i nie pozwalaja jej w nim pracować. Wydawało mi się to nie możliwe i z ciekawością pośpieszyłem na miejsce.Pszczółki uwiązane między gałązkami,pół metra nad ziemią miały odciągnięty sporej wielkości plasterek i pracowaly jak w ulu znosząc do niego nektar i pyłek |
Strona 1 z 2 | Strefa czasowa UTC+1godz. [letni] |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |