FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW http://forum.pasiekaambrozja.pl/ |
|
Trutówki http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=31&t=566 |
Strona 1 z 2 |
Autor: | entrion [ 18 kwietnia 2008, 16:06 - pt ] |
Tytuł: | Trutówki |
Jak jest z tymi pszczołami czy opuszczają ula jak zaczną czerwienie czy jest możliwość połączenia rodziny trutowej z rodziną produkcyjną |
Autor: | BoCiAnK [ 18 kwietnia 2008, 18:12 - pt ] |
Tytuł: | |
pszczoły Trutówki nie opuszczają ula przez co nigdy wysypane nie trafią na swoje stanowisko Pszczoły trutówki powstają na wskutek braku matki a produkcji mleczka pszczelego przez karmicielki pszczoły odżywiają się mleczkiem wzajemnie przez co rozwijają się im narządy rozrodcze i zaczynają składać jaja lecz nie zapłodnione z czego wylęgają się trutnie (a raczej pół trutnie bo pszczoła ma za krótki odwłok i nie może składać jajeczek na dnie komórki a zwłaszcza trutowej Oczywiście że można połączyć rodzinę z trutówkami z normalną rodziną produkcyjną wysypując pszczoły na pomost normalnej rodziny pszczoły przyjmą wszystkie pszczółki oprócz trutówek zabijając je nawet na wylotku |
Autor: | entrion [ 18 kwietnia 2008, 19:57 - pt ] |
Tytuł: | |
tak ale rodzina z którą chce połączyć jest bardzo słaba najpierw odbiorę część pszczółek za pomocą nalotu bo wszystkie pszczoły jakie są w rodzinie są zajęte pracą na plastrach a zależy mi na tej matce która jest w tym uliku |
Autor: | BoCiAnK [ 18 kwietnia 2008, 20:04 - pt ] |
Tytuł: | |
entrion pisze: tak ale rodzina z którą chce połączyć jest bardzo słaba najpierw odbiorę część pszczółek za pomocą nalotu bo wszystkie pszczoły jakie są w rodzinie są zajęte pracą na plastrach a zależy mi na tej matce która jest w tym uliku
To jeszcze możesz zrobić tak Do obydwu rodzin daj jakiegoś Aromatu olejku miętowego Po czym zaraz z rana przestaw rodziny pszczoła lotna z trutówek przeleci do rodzinki z matką a pod wieczór strząśnij przed ul to co pozostało w ulu po trutówkach albo byle gdzie na pasiece rozlecą się po sąsiednich ulach i zostaną tak czy siak zakute przez pszczoły |
Autor: | entrion [ 18 kwietnia 2008, 20:08 - pt ] |
Tytuł: | |
czy to może być mięta świeża w liściach bo akurat olejku nie mam takowego albo co można zamiast dać |
Autor: | BoCiAnK [ 18 kwietnia 2008, 20:13 - pt ] |
Tytuł: | |
entrion pisze: czy to może być mięta świeża w liściach bo akurat olejku nie mam takowego albo co można zamiast dać
Moga byś krople miętowe Cos na temat Trutówek |
Autor: | entrion [ 18 kwietnia 2008, 20:23 - pt ] |
Tytuł: | |
no to to mam |
Autor: | minikron [ 20 maja 2008, 18:21 - wt ] |
Tytuł: | |
Po jakim czasie od utraty matki mogą zacząć czerwić trutówki? Czy mateczniki ratunkowe powstrzymują rozwój jajników u pszczół robotnic i nie pozwalają im przemienić się w trutówki? |
Autor: | miły_marian. [ 22 maja 2008, 17:57 - czw ] |
Tytuł: | |
To zależy od wielu czyników. Od siły rodziny ile jest karmicielek czy jest pożytek.Jak karmicielki mają co karmić to OK ale jak nie mają larw do karmienia mleczkiem to po paru dniach zaczynają się same karmic mleczkiem i stają się "matkami " Iznszą jajeczka. Założne mateczniki ratunkowe potrzebują dużo mleczka i pszczoły zamiast karmić się na wzajem składają mleczko w matecznikach. Poydrawiam mily marian |
Autor: | BoCiAnK [ 22 maja 2008, 18:25 - czw ] |
Tytuł: | |
minikron pisze: Po jakim czasie od utraty matki mogą zacząć czerwić trutówki?
Czy mateczniki ratunkowe powstrzymują rozwój jajników u pszczół robotnic i nie pozwalają im przemienić się w trutówki? Mateczniki nie powstrzymają Ale podanie 2-3 ramek z otwartym czerwiem takim 1--3 dni to nawet zlikwiduje całkowicie stan pszczoły na tym czerwiu naciągna mateczników ale gdy w 9 dniu wszystkie zerwiesz i poddasz jaką kolwiek matkę to ją przyjmą bez problemu a najlepiej podać czerwiącą podanie ramek z otwartymi jajami i czerwiem spowoduje ze karmicielki zaczną karmić ten czerw a nie siebie i narządy u trutówek zmniejszą się do naturalnych |
Autor: | ryszard_b [ 13 sierpnia 2008, 23:23 - śr ] |
Tytuł: | |
Tu bym się nie zgodził z niektórymi wypowiedziami .Trutówki są w sezonie w każdym rodzinie tylko nie aktywne i te wszystkie lenie siedzące bez zajęcia można nazwać trutówkami . Często spotykamy jajeczka gdzieś w miodni a matka czerwiąca jest w izolatorze i to jest właśnie to . Dobrym sposobem na uratowanie takiej rodziny a jeśli warto ją jeszcze ratować ? Odstawić takiego ula na odległość 2-3m nawet go nie otwierając , apsolutnie nie zaglądać w gniazdo a w to miejsce stawiająć inny z wygryzającą się młodą pszczołą i najlepiej czerwiącą matką w izolatorze + pszczolą która powróci z odstawionego ula w to miejsce . W taki sposób utworzy się rodzina i po wypuszczeni i przyjęciu matki w niej można z powodzwniem wytrząsnąć resztki pszczół z tymi trutówkami i zabrać ramki i tego ula . Wtedy to dopiero trutówki nie mają szansy powrotu do takiej rodziny . Każdy jeden matecznik powstrzymuja uaktywnienie się trutówek i to samo będzie przy poddawaniu matki przy obecności tego jednego matecznika , musi być zerwany . Ale gdy będą już trutówki to pszczoły z koleji nie założą matecznika i nie przyjmią matki . To samo jest przy wychowie matek , jedna silna rodzina zasilana tylko i wyłącznie krytym czerwiem , może z powodzeniem wychować kilka razy serję matek i dla czego nie będzie tam trutówek ? A no dlatego że czały czas ma mateczniki , czyli jedne zabieram i na drugi dzień zakładam drugą partję . Tak też nie można w nieskączoność robić i wcale nie tak szybko uaktywnią się trutówki jeśli nawet będzie tam tylko jeden matecznik . Ryszard B. |
Autor: | BoCiAnK [ 14 sierpnia 2008, 15:50 - czw ] |
Tytuł: | |
ryszard_b pisze: Każdy jeden matecznik powstrzymuja uaktywnienie się trutówek i to samo będzie przy poddawaniu matki przy obecności tego jednego matecznika , musi być zerwany . Ale gdy będą już trutówki to pszczoły z koleji nie założą matecznika i nie przyjmią matki . Tak ale w początkowej fazie powstawania trutówek Miałem taki przypadek że pszczoły osierocone przez 9 dni miały mateczniki (normalna niby procedura poddawania matek ) zerwałem wszystkie poddałem matkę unasienniona był bardzo dobry pożytek i dużo młodej pszczoły lecz matki nie przyjęły za 4 dni znalazłem ja przed ulem już suchą czyli okłębiły ja zaraz po wygryzieniu na skrajnych ramkach był już czerw mało ale po trutówkach poddałem ramko otwartego czerwiu - pociągły mateczniki ,, zerwałem je poddałem następną matę ,, nie przyjęły jej ,, poddałem matecznik - matka się wygryzła śliczna za dwa dni leżała przed ulem a one pociągły mateczniki na czerwiu trutowym wreszcie odstawiłem ula na bok na miejsce macierzaka odkład wstawiłem co przeleciało to przeleciało resztę za 3 dni wywaliłem przed odkład który wcześniej uzupełniłem ramkami bo dużo pszczół przeleciało jeszcze im pomogłem szybciej przelecieć tym że ich za dnia podkarmiłem (a że był solidny wziątek to inne nawet nie zwracały uwagi że to bez matek Resztę wywaliłem przed ten odkład pszczoły normalne wpuściły ale wycięły z pół litry trutówek |
Autor: | ryszard_b [ 15 sierpnia 2008, 23:31 - pt ] |
Tytuł: | |
Na pewno zależy to od pory roku (wiosna ) rodzina przyjmuje matkę z ręki pomimo że była osierocona nawet całą zimę . Obecnie jest dużo leni , które wolą sobie poleżeć w ulu i być karmione , jak również od rasy bo wyjątkowo szybko trutowieje Buckfast . To co obecnie mam w jednej rodzinie gdzie po zabiciu młodej matki 5-dni temu gdzie nastąpiła wymiana jest cztery ramki zaczerwione zwarcie i już nawet są larwy przez trutowki a wygląda to jak by tam była super czerwiąca matka , w ten sposób rodzina ratuje się przed zagladą , czyli zaczeły swoją robotę natychmiast . To pokazywałem kolegom z forum bzzy-Robertowi i Wiesławowi , gdzie po zabraniu czerwiącej matki z odkładu podałem młodą i już po dwóch dniach było wszystko . Młoda chodzila po ramkach , mateczniki i ramka zaczerwiona przez trutówki , młoda została przyjęta i obecne czerwi . Na pewno nie było by tego wiosną i wczesnym latem na kraince, tu z powodzeniem mogę osierocic rodzinę i zabrać wszystek czerw i nie uaktywnią się tak szybko trutówki to samo może nastąpić przy stracie matki przy wyjściu na lot godowy i tu będzie to okres 5-7 dni gdzie jeszcze nic się nie dzieje i z powodzeniem można poddać drugą . Jutro właśnie odstawiam tą rodzinę na odległość kilku metrów , matka czerwiąca idzie w izolatora na wygryzający się czerw i pszczoły powrócą a trutówki niech sobie tam dalej czerwią bo mimo wszystko one nie do końca nie są lotne . Być może zostawię ich na 3-dni bez ramek , niech wiszą sobie na głodniaka bo inaczej będę miał następne trutówki , bo to jest też jedna z metod do pozbycie sie ich . Ryszard B. |
Autor: | osarek [ 16 sierpnia 2008, 17:11 - sob ] |
Tytuł: | |
miałem kiedyś rodzinę osieroconą przez zimę i w marcu poddałem im matkę ma lotke i przyjeły ją, matka zgineła we wrześniu i chciałem zobaczyć czy przezimują dlatego nie łączyłem |
Autor: | bzzy [ 16 sierpnia 2008, 19:59 - sob ] |
Tytuł: | |
osarek pisze: miałem kiedyś rodzinę osieroconą przez zimę i w marcu poddałem im matkę ma lotke i przyjeły ją, matka zgineła we wrześniu i chciałem zobaczyć czy przezimują dlatego nie łączyłem
na wiosne to wszsytko przyjmą co im do ula poddasz, aczkolwiek to co Ty opisujesz to zupełnie inna historia niż to co koledzy opisali wyżej, |
Autor: | osarek [ 16 sierpnia 2008, 20:24 - sob ] |
Tytuł: | |
Bzzy twój komentarz też nic nie wniósł do tematu, a ja uznałem że warto napisać że przez pół roku nie było matki a mimo to nie pojawiły się trutówki |
Autor: | Psepscolek [ 16 sierpnia 2008, 21:06 - sob ] |
Tytuł: | |
Zima a lato to zupełnie oddzielne kwestie A może to dennice ocieplane tkanina tak podziałały... Pozdrawiam Psepscolek |
Autor: | osarek [ 16 sierpnia 2008, 21:12 - sob ] |
Tytuł: | |
hehe to w warszawskim tam nie trzeba nic kombinować |
Autor: | bzzy [ 16 sierpnia 2008, 21:31 - sob ] |
Tytuł: | |
osarek pisze: Bzzy twój komentarz też nic nie wniósł do tematu, a ja uznałem że warto napisać że przez pół roku nie było matki a mimo to nie pojawiły się trutówki
słychaj bo inni piszą o trutówkach i są to ciekawe przypadki bo wielu pcha w rodziny kolejne matki i każda matka jest wywalana z ula, a TY wpadłeś i jakieś swoje złote mysli z lat 80 tych, normalnie jeśli Ci matka zginęła to trzeba było dać młoda matkę lub czerw a sądzę że jeśli by się nawet nie unasienniła to nawet by była nieunasieniona co dla pszczół podczas zimowli jest znaczącą kwestią bo wiedzą że jest matka i spokojnie zimują, |
Autor: | osarek [ 16 sierpnia 2008, 21:39 - sob ] |
Tytuł: | |
Bzzy takie rady to możesz pisać początkującym pszczelarzom, ja dałem ramke z jajeczkami i to nie jedną ale nic to nie dało wiosną matki nie było. a jeśli chodzi o trutówki to miałem jeden przypadek w tym roku i bez cudowania poddałem matkę czerwiącom i przyjeły ją, trzeba tylko wiedzieć jak poddawać matki unasielnione w tym roku wszystkie mi przyjeły |
Autor: | Psepscolek [ 16 sierpnia 2008, 21:52 - sob ] |
Tytuł: | |
Coś mi sie nie chce wierzyć ze bez cudowania przyjęły Mógłbyś opisać jak wykonałeś ten zabieg?? I ile czasu pszczoły spędziły bez matki?? P.S. Zważ ze tu są początkujący Pozdrawiam Psepscolek |
Autor: | bzzy [ 16 sierpnia 2008, 21:54 - sob ] |
Tytuł: | |
osarek pisze: Bzzy takie rady to możesz pisać początkującym pszczelarzom, ja dałem ramke z jajeczkami i to nie jedną ale nic to nie dało wiosną matki nie było.
a jeśli chodzi o trutówki to miałem jeden przypadek w tym roku i bez cudowania poddałem matkę czerwiącom i przyjeły ją, trzeba tylko wiedzieć jak poddawać matki unasielnione w tym roku wszystkie mi przyjeły a to przepraszam dałem Ci rade bo myślałem że ojcec twój to fachura w powiecie a TY się uczysz i masz od niego dwa ule i tak zaczynasz przygode z pszczelarstwem, ale ja widzę że Twoja wiedza już jest się większa od wiedzy książkowej i nawet sołtysowej a ona jak wiadomo jest najmadrzejsza i chyba musze pomyśleć aby wpaść do Twojej skromnej pasieki z wizytą po jakieś nauki może nawet kajak wezme to tą wartą popływam |
Autor: | osarek [ 16 sierpnia 2008, 22:01 - sob ] |
Tytuł: | |
zebrałem rójkę i po ok trzech tygodniach czerwienie zaczeły trutówki, miałem wywalać pszczoły z ula żeby pozbyć się trutówek, ale jeśli pszczoły są nastawione na trutówki to nadają się tylko do łączenia. moje widocznie chciały mieć matkę. włożyłem zamkniętą klateczkę do ula (oczywiście bez pszczół towarzyszących) po kilku dniach widzą że pszczoły są nią zainteresowane otworzyłem ją i za dwa dni już czerwiła |
Autor: | bzzy [ 16 sierpnia 2008, 22:12 - sob ] |
Tytuł: | |
osarek pisze: zebrałem rójkę i po ok trzech tygodniach czerwienie zaczeły trutówki, miałem wywalać pszczoły z ula żeby pozbyć się trutówek, ale jeśli pszczoły są nastawione na trutówki to nadają się tylko do łączenia. moje widocznie chciały mieć matkę. włożyłem zamkniętą klateczkę do ula (oczywiście bez pszczół towarzyszących) po kilku dniach widzą że pszczoły są nią zainteresowane otworzyłem ją i za dwa dni już czerwiła
słuchaj tak powaznie gadasz bzdury i nic więcej, jak zebrałeś rójkę to w niej musiała być matka, jesli tak to po paru dniach powinny się pojawić jajeczka, każda literatura podaje że powinieneś poddać ramke z czerwiem odkrytym, wtedy masz odrazu odpowiedź co masz w ulu, jeśli brak to masz mateczniki a u Ciebie rodzina stała 3 tygodnie aż wielmożny pan raczył zobaczyć i stwierdzić że trutówki, najbardziej mnie rozbawiło że zauważyłeś że Twoje pszczoły chciały mieć matkę, no przyznam że tutaj wyczówam u kolegi szósty zmysł komunikowania się z pszczołami tykko pozazdrościć, rozumiem że cała przygoda komunikowania się z trutówkami była w tym roku |
Autor: | _barti_ [ 16 sierpnia 2008, 22:17 - sob ] |
Tytuł: | |
NO i jak stwierdziłeś że pszczoły się nią zainteresowały? Podrywały? |
Autor: | osarek [ 16 sierpnia 2008, 22:37 - sob ] |
Tytuł: | |
i z kim ja rozmawiam, rój był wysoko na drzewie i nie było możliwości wejścia na nie ale poradziłem sobie jakoś, troche pszczół spadło na ziemię i podejrzewam że tam musiała być matka, nie dałem ramki z czerwiem i przyznam że tu popełniłam błąd nie zaglądałem tam bo nic mi tam nie pozostało zrobić jak zniszczyć matkę i poddać hodowlaną. komunikować się z pszczołami nie potrafię ale potrafię za to obserwować ich zachowania, jeśli ty Bzzy nie potrafisz to twoja wiedza pozostanie tylko książkowa |
Autor: | ryszard_b [ 16 sierpnia 2008, 22:39 - sob ] |
Tytuł: | |
Wielcy tego tematu o pszczółach mówią że ich wiedza sięga tylko 50% a reszta jest tajemnicą pszczół i tak na prawdę jest . Bo czasami zrobi się byle jak i jest wszystko dobrze , czasami bardzo dobrze ze strony pszczelarza , pszczołom to nie pasuje . Kol. osarek , jeśli zebrałeś rójkę a było to w pobliżu pasieki i wygląda na to z Twojego opisu i choć by nawet przywieziona z dalszej okolicy a nie miała matki i nie dałeś jej otwartego czerwiu to co ona robiła tam w tym ulu . Bo ja ze swojej praktyki śmię twierdzić na 99,9% że powinna wrócić do macierzaka lub pujść na inną rodzinę z matką . Ryszard B. |
Autor: | osarek [ 16 sierpnia 2008, 22:49 - sob ] |
Tytuł: | |
ryszard_b pisze: Wielcy tego tematu o pszczółach mówią że ich wiedza sięga tylko 50% a reszta jest tajemnicą pszczół i tak na prawdę jest . Bo czasami zrobi się byle jak i jest wszystko dobrze , czasami bardzo dobrze ze strony pszczelarza , pszczołom to nie pasuje .
Kol. osarek , jeśli zebrałeś rójkę a było to w pobliżu pasieki i wygląda na to z Twojego opisu i choć by nawet przywieziona z dalszej okolicy a nie miała matki i nie dałeś jej otwartego czerwiu to co ona robiła tam w tym ulu . Bo ja ze swojej praktyki śmię twierdzić na 99,9% że powinna wrócić do macierzaka lub pujść na inną rodzinę z matką . Ryszard B. zgadzam się z pierwszą częścią tego postu. cała rzecz w tym że nie wiedziałem że tam nie ma matki, bo gdybym wiedział to ramka z jajeczkami była by tam poddana. do macierzaka nie wróciły i to jest cała tajemnica pszczół powinny a jednak... |
Autor: | bzzy [ 16 sierpnia 2008, 22:50 - sob ] |
Tytuł: | |
osarek pisze: i z kim ja rozmawiam, rój był wysoko na drzewie i nie było możliwości wejścia na nie ale poradziłem sobie jakoś, troche pszczół spadło na ziemię i podejrzewam że tam musiała być matka, nie dałem ramki z czerwiem i przyznam że tu popełniłam błąd nie zaglądałem tam bo nic mi tam nie pozostało zrobić jak zniszczyć matkę i poddać hodowlaną. komunikować się z pszczołami nie potrafię ale potrafię za to obserwować ich zachowania, jeśli ty Bzzy nie potrafisz to twoja wiedza pozostanie tylko książkowa
słuchaj przeczytaj to co napisałeś raz piszesz że matki brak a drugi raz że matka była i ją zniszczyłeś i poddałeś hodowlaną, moja wiedza jest na odpowiednim poziomie aby poruszać poważne tematy ale Twoja wiedza jeśli chcesz wiedzieć to ja osobiście uważam że jest mizerna i jeszcze wiele lat musisz popracować w pasiece aby dojść do pewnego poziomu, ps wiesz jak ktoś ma dobrą pasiekę to jak jakaś rójka wisi wysoko to nawet za 50zł po nią nie wejdę, widzę ze u Ciebie jest inaczej no ale jak ma się jeden ul do spółki z dziadkiem i ojcem to tak jest |
Autor: | osarek [ 16 sierpnia 2008, 23:02 - sob ] |
Tytuł: | |
Bzzy nie czytasz dokładnie postów i się rzucasz, faktem jest że przyjeły matkę bez kombinacji. jak moja wiedza będzie na odpowiednio wysokim poziomie to może coś napisze do super pszczelarz a na razie to mi się nie chce stukać w klawiature |
Autor: | ryszard_b [ 16 sierpnia 2008, 23:06 - sob ] |
Tytuł: | |
Cytuj: do macierzaka nie wróciły i to jest cała tajemnica pszczół powinny a jednak... To ja w to osobiście nie uwierzę może ktoś inny tak . Mogła być czerwiąca którą uszkodziłeś lub młoda która nie wróciła z unasiennienia i stąd pszczoły zostały w tym ulu a po tem zaczeły dopiero czerwić trutowki . Tym sposobem co opisałeś , nie odkrywaj nowej teorii na zachowanie się rójki .
|
Autor: | osarek [ 16 sierpnia 2008, 23:10 - sob ] |
Tytuł: | |
to była młoda matka bo to był drugi rój z tej samej rodziny |
Autor: | ryszard_b [ 16 sierpnia 2008, 23:17 - sob ] |
Tytuł: | |
Czyli wszystko jasne po tylu stękaniach , czyli nie była to tajemnica pszczól . Wiesz teraz dlaczago ta rójka została w ulu i dla czego przyjeły Ci nową matkę i więcej już niczego nie chcę Ci wyjaśniać . Pozdrawiam i ucz się słuchać . Ryszard B. |
Autor: | bzzy [ 17 sierpnia 2008, 00:08 - ndz ] |
Tytuł: | |
osarek pisze: Bzzy nie czytasz dokładnie postów i się rzucasz, faktem jest że przyjeły matkę bez kombinacji. jak moja wiedza będzie na odpowiednio wysokim poziomie to może coś napisze do super pszczelarz a na razie to mi się nie chce stukać w klawiature
ja się nie rzucam tylko piszę ci że się ośmieszasz udając wielkiego znawce, nagle wyszło że to druga rójka z ula, co świadczy o mizernej wiedzy pszczelarza aby sobie pozwolić na dwie rójki z jednego ula, jeśli pierwsza wyszła to trzeba niestety zrobić przegląd i podjąć odpowiednie czynności, druga sprawa jeśli już ustaliliśmy to matka w takiej rójce jak Ci zginie to po chwili cała rodzina lata jak szalona w powietrzu a po paru minutach masz ją tak skąd wyszła, jak byś był madry a nie taki beton to byś wyciagnął wnioski jak to wykorzystać i przy uzyciu małej ramki z czerwiem zdjąć rójkę z sysokiego drzewa bez wysilania się no ale ty masz helikopter zapomniałem, więc jeszcze raz ci powiem, napisz jeden post a mądry a nie sto głupawych i masz racje jak wiedza będzie twoja na odppowiednim poziomie to wtedy napisz czyli za jakieś 10 lat jak oczywiście wcześniej warta nie wyleje i zabierze tego kramu całego i się zakończy wakacyjna przygoda |
Autor: | kancukiewicz [ 17 sierpnia 2008, 07:57 - ndz ] |
Tytuł: | |
Oj Bzzy, rację to ty masz ale z formą to trochę przesadzasz. |
Autor: | _barti_ [ 17 sierpnia 2008, 08:36 - ndz ] |
Tytuł: | |
Rację ma i formy dobrej używa. Jak ktoś nie zrozumie ironii, trzeba wprost. |
Autor: | Sławek [ 17 sierpnia 2008, 09:35 - ndz ] |
Tytuł: | |
Oskarku, motasz się w swoich wypowiedziach, zamiast przyznać rację doświadczonym Pszczelarzom. Aaa, Bzzzzzzzzzzzy to człowiek, który nie owija w bawełnę (za to go cenię) i warto czytać jego posty. Pozdrawiam |
Autor: | sklenar [ 17 sierpnia 2008, 11:44 - ndz ] |
Tytuł: | |
osarek pisze: to była młoda matka bo to był drugi rój z tej samej rodziny
Mnie też kiedyś nawiała młoda, poszły wysoko drabina12 metrów była za krótka nad konar na którym się uwiązały strzelaliśmy z łuku sznurek do prasy był przywiązany do strzały, potem dowiązałem koszyk do koszyka ramka czerwiu i w górę za pół godziny były w koszu. |
Autor: | osarek [ 17 sierpnia 2008, 12:32 - ndz ] |
Tytuł: | |
droga rójka wyszła dlatego że nie było mnie w domu przez dwa tygodnie. i to ja radzę się uczyć czytać bo żadnego miotania się nie zauważyłem w moich postach. pisze jak było a byłem przygotowany na krytykę od super pszczelarzy, którym forum służy do pokazywania kim to oni nie są i ile już rozumów zjedli. to że Bzzy ma dużą wiedzę na temat pszczelarstwa to widać po przeczytaniu kilku jego postów, ale zapomina że nie tylko on jest pszczelarzem |
Autor: | _barti_ [ 17 sierpnia 2008, 12:50 - ndz ] |
Tytuł: | |
Ciekawy patent sklenar, to łuk był jakiś profesjonalny? |
Autor: | sklenar [ 17 sierpnia 2008, 12:55 - ndz ] |
Tytuł: | |
łupane drzewo jesionowe amatorski domowy wyrób |
Autor: | mały123 [ 17 sierpnia 2008, 16:08 - ndz ] |
Tytuł: | |
Cytuj: strzelaliśmy z łuku sznurek do prasy był przywiązany do strzały, potem dowiązałem koszyk do koszyka ramka czerwiu i w górę
Przyda mi się ten patent . Jeżdżę ze strażakami z osp na zgłoszenia jak trzeba zebrac pszczoły (mam znajomych a rójka po odymieniu i zmianie matki( polecam super mateczki od LEO 38+) jest ok a nawet jak nie zmienie matki i nie chciałbym zimowac jej to jak duża to nadstawkę miodu przyniesie ) dobrze jak uwiąże się nisko ale jak wysoko to my w osp wysięgnika z drabiną nie mamy a jak zawodowi jadą to tylko pryskają nie ważne czy pszczoły , osy czy szerszenie .Tak więc nieomieszkam wykozystac. Ad administracja .Proponuję utwozyc dział z patentami wynalazkami ułatwiającymi pracę i codziennośc w naszych pasiekach. zamieszczalibyśmy tam takie właśnie żeczy tak banalnie proste że trzeba forum i 700 set użytkowników by na to wpaśc .Pozdrawiam |
Autor: | johny180 [ 17 sierpnia 2008, 17:51 - ndz ] |
Tytuł: | |
a ja myślałem że to jest forum kulturalnych ludzi jakimi przeważnie są przczelarze a tu mamy jakąś licytacje kto ma więcej uli i większą wiedze |
Autor: | minikron [ 17 sierpnia 2008, 17:54 - ndz ] |
Tytuł: | |
Ano, słusznie... Stare przysłowie pszczół (a tak na prawdę sir Winstona Churchilla) mówi: "Jeżeli nawet masz powiedzieć swojemu wrogowi, że chcesz go zabić, możesz zrobić to w elegancki sposób!" |
Autor: | ryszard_b [ 17 sierpnia 2008, 21:20 - ndz ] |
Tytuł: | |
Cytuj: a ja myślałem że to jest forum kulturalnych ludzi jakimi przeważnie są przczelarze a tu mamy jakąś licytacje kto ma więcej uli i większą wiedze
Jeszcze się taki nie urodził co by wszystkim dogodził , ja ze swojej strony nie widzę żeby ktoś przechwalał się wiedzą , jak i ilością uli . Natomiast widzę i czytam że tamat o trutówkach z szedł na przysłowia i docinki . Bo zawsze gdzie pszczelarzy dwóch , tam jast trzy racje . Zastanawiam się często , czy warto co kolwiek pisać , bo zawsze znajdzie się ktoś co nawet z pustych uli będą go "żądlić pszczoły" Ryszard B. |
Autor: | BoCiAnK [ 17 sierpnia 2008, 22:28 - ndz ] |
Tytuł: | |
johny180 pisze: a ja myślałem że to jest forum kulturalnych ludzi jakimi przeważnie są przczelarze wiedze
Johny i dobrze myślałeś Każdy ma swoje zdanie i rację jak pisze Ryszard Każdy z nas jest omylny ale broni swojego , pomyśl jak nudne było by forum jak by każdy tylko przytakiwał jest wiele ciekawych nie rozwiązywalnych przypadków w pszczelarstwie a każdy widzi je inaczej swoimi oczami ... Ryszard pisać zawsze warto tyle nam myślę w życiu pozostało aby wymieniać poglądy ,doświadczenia , ktoś zawsze z tego s korzysta 10 lat temu gdyby było forum na którym by można było poczytać to i owo myślę że wiedział by dużo więcej niż teraz Ale sam odbiegłem od tematu ,, |
Autor: | _barti_ [ 17 sierpnia 2008, 22:31 - ndz ] |
Tytuł: | |
Ciekawostka * Trutówka fizjologiczna Trutówki fizjologiczne pojawiają się w rodzinach pszczelich pozbawionych matki w ciągu ok. 22-30 dni (pszczoły ras europejskich). Czasami zdarza się występowanie trutówek fizjologicznych, gdy matka znajduje się w ulu, ale jest niepłodna lub stara. * Trutówka anatomiczna Trutówki anatomiczne to młode pszczoły robotnice, które wykształcają aktywne jajniki na skutek spożywania dużej ilości pokarmu białkowego. Nie składają one jaj dopóki w rodzinie znajduje się matka. Dopiero po jej śmierci lub usunięciu przekształcają się w trutówki fizjologiczne i rozpoczynjają składanie jaj. Słyszałem, że z jajka trutowego raz na milion może wylęgnąć się matka prawdziwa czy to realne? |
Autor: | meteor [ 17 sierpnia 2008, 22:31 - ndz ] |
Tytuł: | |
Temat jest ciekawy -chociaż zrobił sie gorący.Ramka z czerwiem otwartym szczególnie w podrojkach powinna sie znajdować.Daje nam wiele wiedzy o osadzonym podrojku. Zastanawiające jest to że podrojek z czerwiącymi trutówkami przyjmuje matkę tak łatwo jak pisze osarek. Pszczelarstwem zajmuję się ponad cwierć wieku-jednak im wiecej wiem o pszczołach to tym mniej wiem.Pszczoły uczą pokory. Zamiast łuku można użyć procy wędkarskiej lub zwykłej zabawowej.Można rzucać uwiązanym ciężarkiem do sznurka-potem wciągać co potrzeba. Osarek miesiąc temu zlał trujniak do balonu-to już pszczelarzy ma czym poczęstować. Pozdrawiam |
Autor: | kancukiewicz [ 19 sierpnia 2008, 20:51 - wt ] |
Tytuł: | |
Rzeczywiście rzadko się spotka tak zwarty czerw trutówek. |
Strona 1 z 2 | Strefa czasowa UTC+1godz. [letni] |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |