FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Wczoraj w 2 sąsiednich rodzinach widziałem podczas oblotu z 10 trutni
dziś nie wytrzymałem i zaglądałem matki są te co były wiec po co im cholera trutnie

Bo się naczytały na forum, że wiosną nie ma komu zapylać młodych matek

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5

też w jednej rodzince jeszcze latają są to sklenary od Ceremugi

Odpowiedź jest prosta, matki które są mają jakieś wady (nie widoczne dla pszczelarza), rodzina pszczela to "czuje" i dlatego "na wszelki wypadek" trzyma w dalszym ciągu "darmozjadów "

Hmmm to czemu wywaliły trutnie w sierpniu ????? zawsze to chcę zauważyć w każdej rodzinie
i te rodziny też dokonały wywalenia trutni
Jedyna rodzina która miała (przyjęła ) trutnie we wrześniu to była rodzina która utraciła matkę podczas odymiania poza tym zaraz się zorientowałem bo się mrowiły poddałem matkę i trutnie znikły jak kamfora

Te pszczoły wiedzą po co trzymać trutnie przez zimę. Jak napisał polskipszczelarz pewnie winne są matki, wydaje się że na wiosnę powinno się je wymienić, albo pszczoły zrobią to same.

Wywaliły emerytów a zostawiły te co mgą matke zapłodnic pawel

Bogdan - zaobserwuj co się będzie działo z tymi rodzinami, ja już mogę Ci powiedzieć że:

może się zdarzyć:

1) na wiosnę będą to pierwsi kandydaci do rabunku
2) mateczniki cichej wymiany pojawią się bardzo wcześnie często jeszcze w kwietniu
3) rodziny te mogą wejść w nastrój rojowy jako jedne z pierwszych (po mimo że ich siła na to nie wskazuje)
4) lub ich rozwój wiosenny będzie bardzo wolny, w pewnym momencie dojdą to "jako takiej" siły i jest nawet szansa że nic się nie będzie działo do jesieni, a jesienią siła rodziny nie będzie dawała wielkich szans na ich przezimowanie.

To tak na szybko co może się zdarzyć, być może gdybym dłużej się zastanowił to jeszcze jakaś opcja przyszłaby mi do głowy. Jednak na pewno trutnie nie są dobrym znakiem i proponuje wiosną jak najszybciej wymienić matki lub skasować a rodziny połączyć z inna rodziną u której takie anomalia nie występują .

Jest to na pewno niezdrowy objaw. Oby tylko rodziny przetrwały do wiosny bo z matkami coś nie tak jest .

_________________
Pozdrawiam
novara

Podejrzewam że nie Gdy jakaś inna pszczoła się dziś zaleciała to zaraz do niej skoczyło kilka (obserwowałem z pół godziny obie rodziny )
poza tym noszą pyłek jak żadne inne prawie
są bardzo silne

Możliwe
Ale też podejrzewam co innego
podczas dzisiejszego wglądu widziałem stare znakowane matki mogło dojść do wymiany o której nie wiem we wrześniu choćby i są dwie w ulu

Możliwe to im pomogę się wyroić co ma wisieć nie ucieknie
Niech się spróbują tylko ślimaczyć to matkom pokaże nowe miejsce nie opodal ula

A może to 6 zmysł i przewidziały krótką zime szybki oblocik w styczniu i zbieranie pyłku i nektaru w lutym.

_________________
Za każdy dzień pracy przy pszczołach Pan Bóg dodaje pszczelarzowi jeden dzień życia.

Mnie tez zastanawiją trutnie w jednej rodzinie
Tez przejżałem pień - wszystko w porządeczku
Matka młoda czewiła pieknie
- nawet nie było żadnych mateczników na cichą wymianę chociarz wystepowała niezgodność rasowa po jej poddaniu
pszczoły po nowej matce opanowały cały ul w niedługim czasie i chyba jako jedyna rodzina nie wyganiała chłopaków.
A swoją droga jestem ciekaw czy taki przezimowany truteń jest w stanie na wiosne bzyknąc matke

Pozdrawiam Szczupak ( zielony nie w jednym temacie )

_________________
Pozdrawiam Szczupak

Szczupak ten truteń nie bzyknie matki dlatego bo wiosny nie doczeka .pawel

Pszczoły kaukaskie gruzińskie, częściowo macedońskie i ich krzyżówki lubią utrzymywać niewielką ilość trutni podczas zimowli. Szczególnie kaukaskie gruzińskie. Związane to jest z uwarunkowaniami klimatycznymi i genetycznymi. Pszczoły te, przyzwyczajone są do wcześniejszych i ćzęściejszych oblotów zimowych związanych z dużymi wzrostami temperatury w dzień i spadkami poniżej zera w nocy. Poza tym domeną szczególnie tych pierwszych są ciche wymiany.

Trutnie błądzą. Najwięcej włoskie około 1,5%, najmniej kaukaskie niecały 1% wszystkich trutni w rodzinie.
Jak widać nie jest to nagminne zjawisko. Truteń jest tak samo przywiązany do miejsca swojego pierwszego oblotu jak i pszczoła. Błądzące trutnie preferują silne rodziny z unasiennionymi matkami, najmniej słabe rodziny i z matkami nieunasiennionymi.

zapoznałem się z uwagami

1go listopada 1 truteń mi wybzyczał na około minutowy lot, pamiętam, która to rodzina
zobaczę czy polskipszczelarz miał rację

Jesli noszą pyłek to czy mogą czerwić? o tej porze .

_________________
MM

może w ten sposób walczą z jakimiś objawami chorobowymi?

_________________
MM

jak za ciepło w ulu (pozdejmować ocieplenia) to będzie matka czerwić, może też być za duże porażenie warozą i matka na siłę chce ratować rodzinę

pszczoły jeśli mają skąd i okazję to zawsze przyniosą choć odrobinkę pyłku, przecież jest to dla nich pokarm białkowy tak jak dla nas mięcho

_________________
Choć człek ukuje ze stali ,
to i tak mu czas obali.

i żadnych przypraw nie dodają i im smakuje

baaa... nawet nie gderają że jest za tłuste

_________________
Choć człek ukuje ze stali ,
to i tak mu czas obali.

No tak ale ,czy on będzie tak długo żył aż pojawi się odpowiednia temperatura dla lotów godowych???Czy też matka będzie zmuszona wyjść szybciej i przy niższej temp??