FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 28 marca 2024, 13:38 - czw

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 79 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna

Czy jesteś za dopłatami bezpośrednimi do ula?
Tak 95%  95%  [ 127 ]
Nie 5%  5%  [ 6 ]
Liczba głosów : 133
Autor Wiadomość
Post: 05 października 2008, 20:37 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 sierpnia 2007, 18:10 - czw
Posty: 937
Lokalizacja: Poznań
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
Co to zmieni dla pszczelarzy , jakie korzyści przyniesie , czy zmieni się infrastruktura związków i organizacji? Kto jest za i dlaczego?
A może widzicie inne rozwiązania pomocy Unijnej dla nas
To pieniądze przeznaczone są dla nas pszczelarzy nie dla związków ,organizacji

_________________
Pura Vida


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 05 października 2008, 21:42 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 czerwca 2008, 11:35 - pn
Posty: 1851
Lokalizacja: Opolskie
A ciekawy jestem kto by dał NIE ?
No chyba żę jakieś inne rozwiazanie.

_________________
Obrazek Staram się pisać poprawnie po polsku


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 06 października 2008, 10:01 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 26 grudnia 2007, 19:53 - śr
Posty: 1078
Lokalizacja: Kielce/Chmielnik
Ule na jakich gospodaruję: WZ, WP, wlkp
krzysglo pisze:
A ciekawy jestem kto by dał NIE ?
No chyba żę jakieś inne rozwiazanie.


He he Też jestem ciekaw :)

Innego dobrego rozwiązania nie widzę :) Pomysł bardzo trafnie ujęty. Pytanie kto by sie tym zajął i w jakim stopniu... No chyba żeby zmajstrować jakiejś bojkot instytucji i wygłaszać racje grupy jako jednostki. Pomysł jest ae trza by sie zastanowić jak go wcielić w praktykę.

Pozdrawiam Psepscolek :)

_________________
Pszczelarstwo jest jak narkotyk... jak zaczniesz to nie możesz skończyć... :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 06 października 2008, 13:28 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lipca 2007, 17:20 - pt
Posty: 1836
Lokalizacja: Warszawa
Ule na jakich gospodaruję: dadant
dopłaty powinny być ale nie do ula ani nie do matek, ale tak aby dawały możliwość podniesienia standartu naszych pasiek, bo narazie to te lata ostatnie to zmarnowane zostały pieniądze i tyle, dopłaty powinny być dla pszczelarza który np decyduje się na nową miodarke, lub inny sprzęt który chce wprowadzić do swojej pracowni, a co znacząco podniesie warunki pracy i odbioru miodu, również takie dopłaty mogły by być skierowane przy zakupie nowych uli, a te różne starocie i zbieraniny puscić z dymem, mając te same pieniądze co są na dopłaty teraz zamienić na to co wymieniłem wyżej, po co kupować leki wątpliwej skuteczności lub matki co są na ilość robione, niech ci producenci walczą o klienta stawiając na jakość, a nie pomarańcz sprzedają , biorą kase i się śmieją, ale cóż gadać sobie można, w naszym kraju beton jak był tak jest, do tego mentalność polaka aby tylko sąsiad czegoś lepszego nie miał plus najsilniejsze kraje uni co tylko myślą jak wyniszczyć gospodarczo te słabe to o czym to marzyć

_________________
Kasa Misiu kasa coś takiego jak brać pszczelarska nie istnieje ...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 06 października 2008, 13:44 - pn 
Kolego Robercie
zastanawiałem się nad odpowiedzią w tym temacie
i Oto znalazłem odpowiedź Nie muszę prawie nic więcej pisać Allegro i To i Owo już napisali :wink:
Ja dodam tylko tyle od siebie że mamy jedną UNIĘ tylko komunistycznym systemem wychowane Władze którzy nadal myślą po staremu że jak coś nie spartolą do końca ,a rzucą ochłap pszczelarzowi to ten ich po nogach całował będzie ,,,
Barii napisał ;
Czy coś to zmieni a tak zmieni nikt nie będzie nikomu dyktował co gdzie za ile ,ile i poco , i co on z tym zrobi ,,
Pszczelarz ma mieć rachunki do wglądu przez urząd wypłacający mu kasę anie obgadywany przez zwierzchników ten wziął tyle i co z tym robi a drugi nic ]


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 06 października 2008, 17:02 - pn 
Dziadek i ja chcielibyśmy razy dwa , oczywiście zagłosować za dopłatami bezposrednimi , no nie stety tylko jeden głos nam przyjeło i co to za ałtomaty masz administratorze skoro tylko jeden głos przyjmuje . Pozdrawiam . Roki Balboa


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 06 października 2008, 19:49 - pn 
Roki Balboa pisze:
Dziadek i ja chcielibyśmy razy dwa , oczywiście zagłosować za dopłatami bezposrednimi ,

To zaloguj Dziadka
Albo lepiej niech Ci podyktuje jak by on to widział w perspektywie realnej a lata jakie ma i doświadczenie z związkami powinny wskazać mu odpowiednia drogę do tematu
Bo mojej Babce jakby żyła i bym to wszystko przeczytał to by pewno jedno powiedziała że Hitlera potrzeba on by zrobił porządek z Ku................... :mrgreen:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 06 października 2008, 20:12 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 sierpnia 2007, 18:10 - czw
Posty: 937
Lokalizacja: Poznań
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
No jak by można było oddawać po kilka głosów, to nasza ankieta mogła by trochę kłamać Zarejestruj dziadka.

_________________
Pura Vida


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 06 października 2008, 20:17 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 lipca 2007, 21:44 - pn
Posty: 1593
Lokalizacja: północna wielkopolska
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Sądząc po komentarzach, to mylicie, koledzy, dopłaty bezpośrednie z możliwością refundacji zakupu środków do produkcji pasiecznej. Dopłata bezpośrednia to jest wtedy, jak dostaje się do ula (wykazuję posiadanie 10 uli i dostaję 10x5 zł = 50 zł), a nie wtedy jak można kupić sprzęt i ubiegać się o refundację (kupuję, składam wniosek o refundację i dostaję zwrot).

Proszę o sprecyzowanie o które zrozumienie tu chodzi.
Jeśli o dopłatę do ula, to jestem na nie - namnoży się fikcyjnych uli i kasa pójdzie nie do pszczelarzy a do kombinatorów.

Jeśli będzie to dopłata do sprzętu - całkowicie za. Ja decydowałbym o tym co, za ile i u kogo kupię. Takie rozwiązanie popieram.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 06 października 2008, 20:35 - pn 
minikron pisze:
Jeśli o dopłatę do ula, to jestem na nie - namnoży się fikcyjnych uli i kasa pójdzie nie do pszczelarzy a do kombinatorów.

.


Kolego nic się nie namnoży już ARR sobie na to nie pozwoli co zrobisz jak któregoś pięknego poranka zapuka do drzwi Twoich miła pani z poprosi " To teraz sprawdzimy pasieczkę ,co też pan za tą kasę zrobił co pan otrzymał " i Co
Tak samo sprawdzą jak tych co zdeklarowali gospodarstwa Ekologiczne nawet nie wiesz kiedy i kto weźmie łopatkę ziemi do woreczka i sprawdzi ile nawozu wysypałeś :mrgreen: apotem jaja nie z tej ziemi już widziałem łzy płaczących z tego powodu
Czy ryzykował byś za 50 zł bo myślę że nie ,,
A przelicz ile byś mógł zyskać Żuć okiem na tą Czeską stronę i przelicz


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 06 października 2008, 20:45 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 listopada 2007, 13:03 - wt
Posty: 156
Lokalizacja: Białystok
Witam
Minikron ma tu rację. są różne dopłaty, ale ja osobiście uważam, że powinny być dopłaty bezpośrednie do ula, oczywiście uwarunkowane (numer wet, zwalczanie warozy, wymiana matek i tp). Oczywiście te dopłaty powinny być identyczne dla wszystkich, tak jak za i ha uprawy. Każdy kto uzyskuje dopłaty, będzie musiał spełniać warunki (cross complajans) - wzajemnej zgodności. I oczywiście tu powinniśmy się dobijać jednym głosem o dopłat bo wszyscy inni je mają, i to nie za pomocą jakichś związków.
Czym innym są dopłaty do inwestycji. Tu są dopłaty do konkretnych inwestycji i w tym wypadku jest troszkę inaczej niż przedstawił Minikron. (wniosek o przyznanie dotacji, umowa z ARiMR, realizacja inwestycji, wniosek końcowy, wyplata dotacji -do 60% poniesonych i udokumentowanych kosztów. Oczywiście są jeszcze dotacje na przetwórstwo miodu, też dotacje inwestycyjne.

pozdrawiam
Włodek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 06 października 2008, 20:56 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 lipca 2007, 21:44 - pn
Posty: 1593
Lokalizacja: północna wielkopolska
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
BoCiAnK pisze:

A przelicz ile byś mógł zyskać Żuć okiem na tą Czeską stronę i przelicz


Rzuciłem i jest to dla mnie jeszcze jednym argumentem na nie. Co pszczelarzowi z czterema ulami po 20 pln? Zyskają tylko ci, którzy mają po kilkadziesiąt czy kilkaset pni, mali obejdą się smakiem.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 06 października 2008, 20:58 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 lipca 2007, 21:44 - pn
Posty: 1593
Lokalizacja: północna wielkopolska
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Nie ma edycji, a dopiero przeczytałem post niki. Masz rację, przedstawiłem to w dużym uproszczeniu. Ale co stoi na przeszkodzie, żeby to zmienić?

Co do kontroli... Już widzę te tabuny urzędników uganiających się po wrzosowiskach i kontrolujących milion rodzin...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 06 października 2008, 21:15 - pn 

Rejestracja: 17 kwietnia 2008, 18:41 - czw
Posty: 207
Lokalizacja: łódzkie
Ule na jakich gospodaruję: Dadant 435/17
Witam
Ja uważam że dopłaty nic tutaj nie dają bo jak producenci sprzętu pszczelarskiego zobaczą dodatkowe pieniądze u pszczelarzy to zaraz cenę na swoje produkty podniosą i zabiorą te pieniądze. Jako przykład podaje dotacje do płyt gnojowych w gospodarstwach, rolnicy dostawali ok. 50% zwrotu poniesionych kosztów przy budowie tych płyt. Z chwilą przyznania pierwszych dotacji ceny zbiorników z atestem wzrosły ok. 100%. I kto na tym zyskał? Całe otoczenie rolnictwa a nie rolnik. Moim zdaniem najważniejsze jest stworzenie jednej silnej organizacji pszczelarzy bo w pojedynke to zawsze te pieniądze gdzieś " uciekają" , choć to jest wygodne dla rządzących jak dane środowisko sprzecza się między sobą zamiast rozwiązywać problemy pszczelarstwa. Trzeba zacząć działać a nie narzekać że w Polsce to nic nie da się zrobić.
Pozdrawiam.
and777


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 06 października 2008, 21:25 - pn 
and777 pisze:
Witam
Ja uważam że dopłaty nic tutaj nie dają bo jak producenci sprzętu pszczelarskiego zobaczą dodatkowe pieniądze u pszczelarzy to zaraz cenę na swoje produkty podniosą i zabiorą te pieniądze.


Oni już podnieśli ceny z dniem wejścia do UNI - z tytułu dopłat do gospodarstw niskotowarowych gdzie np pszczelarz dostaje 7500zł co roku tylko musi dojśc do tego co zadeklarował
Tak samo były dotacje do pszczelarstwa do 50 000 tyś zł na zakup sprzętu ,powiększenie pasieki itp przez 5 lat ( trza było wpierw swoją kasę wyłożyć ,przedstawić rachunki i dopiero zwrot )


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 06 października 2008, 21:38 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 września 2008, 17:03 - śr
Posty: 162
Lokalizacja: Skarżysko-Kamienna
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Ja uważam, że kombinacje da sie ukrócić i dopłaty do ula byłyby dobrym rozwiązaniem. Obawiam sie jednak, że lobby zwiazkowe oraz stowarzyszenia i zrzeszenia dzielące kasę unijną do tego nie dopuszczą.
Wydaje mi się, że łatwiej będzie zmienic nieco podejście do obecnego systemu wsparcia pszczelarstwa. W programie tym Dział I nazywa się "Pomoc techniczna dla pszczelarzy i organizacji". Pomoc techniczna kojarzy mi sie z doplatami do rzeczy materialnych, a tu zafundowano nam szkolenia. Gdyby w tym dziale udało się zrefundować częściowo zakup nowego sprzętu, z pewnoscią zaowocowało by to poprawą jakości miodu. Tak na marginesie czy robione były badania jaki procent pszczelarzy używa wirówek do miodu ze stali nierdzewnej?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 06 października 2008, 21:58 - pn 
Roki Balboa pisze:
Albo lepiej niech Ci podyktuje jak by on to widział w perspektywie realnej a lata jakie ma i doświadczenie z związkami powinny wskazać mu odpowiednia drogę do tematu

Ja to widzę nie zbyt kolorowo i nie liczę na szybkie zmiany . Taką decyzję podjoł PZP i mamy to co mamy i bardzo na tym wszystkim komuś zależy żeby tak zostało . Wystarczy te środki , które są już przyznane na zwalczanie warrozy , matki , pakiety podzielić na rodziny które posiadamy i to może być spora suma na jedną rodzinę nie liczę w tym szkoleń które są albo ich nie ma .Czy będą cwaniacy i ze 100 zechcą zrobić 200 rodzin , na pewno tak ale to się rzuca w oczy i nawet może jakąś piecze trzymać nad tym gmina czy lek.powiatowy . Obecnie mamy jaszcze więcej cwaniaków co przed refundacją udają wielkich społeczników i pomocników żeby coś wyrwać a gdy zrealizują swa plany i dostaną to już ich tam niema . Nie będę operował nazwiskami i pisał jak rwali lawety i już ich nie ma w tej organizacji , przeszli do innej i znów działają , czekając na następną okazję .

Jak czytam poprzedników , to proszę nie mylić inwestycji na obszary wiejski i pszczelarstwo , bo był program SAPART z 50% zwrotu poniesionych kosztów jak ule , miodarki i inny grubszy sprzęt , inwestycja niskotowarowa 25-tys. wypłacana przez 5-kolejnych lat po 5-tys. na pszczoły i rybki akfarjowe i to nie był trafiony pomysł . Obecnie są inne , tylko nie dla drobnych pszczelarzy bo tam są już grubsze pieniądze .

Natomiast dopłaty bezpośrednie jak w temacie są , czy też powinny być do pszczół jako zapylaczy od których zależy nasze życie i życie innych , bo wszyscy znamy przepowiednie z wyginięciem pszczół . To pszczelarz ma za te pieniądze decydować czym ma leczyć i ile wydać , od kogo kupić matki i za ile , jakie rasy czy też linie sprowadzić do swojej pasieki i ich zagospodarować bez żadnych niespodzianek narzuconych z góry . Jak obecnie jest dobrze według niektórych z podziałem , skoro w pewnym stowarzyszeniu matka reprodukcyjna kosztuje tylko 1-zł , a w moim kole 20 –zł , to z kąt ta różnica się wzięła .

Bo jeśli jakiś zarząd , ma tańcować za pieniądze należne pszczelarzowi i grzać tylko stołki czekając na emeryturę w ciepełku jakim jest biuro , to niech przekaże uczciwie do podziału pszczelarzom , jako dopłata bezpośrednia do ula .
Takie jest moje zdanie na ten temat , pieniądze przyznane przez UE są dla pszczelarzy . Bo z nadwyżki funduszy jak ich dobrze wydam to możemy potańcować sobie z dziadkiem i to ho ho . Pozdrawiam . Roki Balboa


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 06 października 2008, 22:59 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 08 maja 2008, 18:48 - czw
Posty: 926
Lokalizacja: Kraków/Łękawica
Ja uważam ze potrzban jest jedna silna organizacja pszczelarska a nie to co mamy obecnie (no moze góra 3 i nic wiecej). Pamiętajmy: "w kupie siła";p. Dobra organizacja takiej grupy pozwoliłaby na pewna samowystarczalnośc pszczelarzy w naszmym kraju. Bo są pszczelarze produkujacy ule, produkujący węze, produkujący sprzet pszczelarski. Organizacja, organizacja i jeszcze raz organizacja. Noi oczywiście trochę pomyślunku :) Oczywiście wyżej wymienionych dziedzin "samowystarczalności" jest wiecej ale ich nie rpzytaczałem bo każdy sie domyśli. Rozbicie na małe grupki nie prowadzi do niczego dobrego czego uczy nas historia (rozbicie dzielnicowe). Pozdrawiam.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 06 października 2008, 23:26 - pn 
d@niel_25 pisze:
Ja uważam ze potrzban jest jedna silna organizacja pszczelarska a nie to co mamy obecnie (no moze góra 3 i nic wiecej). Pamiętajmy: "w kupie siła";p. Dobra organizacja takiej grupy pozwoliłaby na pewna samowystarczalnośc pszczelarzy w naszmym kraju. Bo są pszczelarze produkujacy ule, produkujący węze, produkujący sprzet pszczelarski. Organizacja, organizacja i jeszcze raz organizacja. Noi oczywiście trochę pomyślunku :) Oczywiście wyżej wymienionych dziedzin "samowystarczalności" jest wiecej ale ich nie rpzytaczałem bo każdy sie domyśli. Rozbicie na małe grupki nie prowadzi do niczego dobrego czego uczy nas historia (rozbicie dzielnicowe). Pozdrawiam.

Daniel , jedną organizację to my już mielismy . PZPR i PZP i on się bronią przed inną formą wydawania pieniędzy, te wszystkie dopłaty mają przechodzić przez ich ręce .Czy nic nie zrozumiałeś z tego co czytałeś . Bo po co był by już potrzebny PZP , kto by należał i opłacał składki do takiego co nic nie daje i nie załatwia nic , bo i tak nic nie załatwia . Gafa - pszczelarzy załatwia i to bez mydła , przemyśl to jeszcze raz Daniel . Pozdrawiam Roki Balboa


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 06 października 2008, 23:48 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 08 maja 2008, 18:48 - czw
Posty: 926
Lokalizacja: Kraków/Łękawica
Mi nie chodzi o taką organizację jak PZP, tak napisałem ze tak mnie zrozumiano moze przepraszm. Organizacja któą opisałem wyżej to utopia, utopijna organizaja która nigdy nie bedzie miała możliwości egzystowania w naszym świecie z powodu negatywnych cech ludzi. W takiej oragnizaji pieniądze nie grałyby takiej roli, mówie że byłaby w pewnym sensie samowystarczalna. Cechowała by ja współpraca miedzy zrzeszonymi ludźmi. Ale coś takiego nigdy nie zaistnije. Pozdrawiam.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 07 października 2008, 00:15 - wt 

Rejestracja: 04 grudnia 2007, 02:05 - wt
Posty: 29
Lokalizacja: Roztocze
Koledzy na organizacje pszczelarskie nie możemy liczyć.
nowopowstałe jak grzyby po deszczu powstały właśnie dlatego żeby załapać się na dzielenie tą właśnie kasą unijną.
Przyssały się do koryta i nie dadzą się od niego oderwać
Poza tym to małe wręcz kadłubowe (lokalne lub w sieci) organizacje .
Największa czyli PZP na którą to mamy bodaj największy wpływ choćby na zebraniach pszczelarskich.
Ciekawy pomysł na innym forum (zresztą zaraz wycięto cały wątek) dał jeden z największych orędowników dopłat bezpośrednich czyli Czarnarozpaczy.
Proponuje On nic innego tylko referendum wśród pszczelarzy.
Można coś takiego zrobić na przykład na zebraniach pszczelarskich jako postulat czy coś podobnego (to tylko kwestia organizacyjna) .
następnie przesłać wyniki referendum do Minrolu...
Można też spróbować przekonać PZP...ale nie wiem czy to dobry pomysł
Choć niby głos z zebrań pszczelarskich powinien być dla nich zobowiazujący...
Co o tym myślicie?
Pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 07 października 2008, 01:06 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 lipca 2007, 21:44 - pn
Posty: 1593
Lokalizacja: północna wielkopolska
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Kolego Marku, mógłbyś wytłumaczyć, w jaki sposób nowopowstałe organizacje "przyssały" się do koryta? Jakie mechanizmy wykorzystują żeby napchać kieszenie kierownictwu?
Zapisałem się do PZP, bo miałem nadzieję, że uzyskam pomoc (nie finansową, doradztwo) a zebranie zaczęło się i zakończyło pobraniem składki. Nikt, mimo moich wyraźnych próśb nie odwiedził mojej pasieki. Mam się uczyć na błędach.
Taka "organizacja" ma być reprezentatywna?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 07 października 2008, 01:33 - wt 

Rejestracja: 04 grudnia 2007, 02:05 - wt
Posty: 29
Lokalizacja: Roztocze
Minikron.
wątek raczej nie jest od oceniania nowopowstałych organizacji choć co nieco o tym wiem.(odsyłam na znana Ci forum )
jeśli zaś chodzi o PZP to oczywiście masz rację.
Tylko że jak wiesz to nie jest tak że to organizacja z punktu jest dobra lub zła..
to ludzie tworzą organizacje i to działania ludzi powodują takie a nie inne opinie.
Nie twierdzę że tylko PZP może nam pomóc...zaletą jest to że to organizacja ogólnopolska i posiada lokalne struktury...
odbywają się zebrania pszczelarskie i nie sądzę aby prezesi regionalnych kół pszczelarskich byli przeciwni dyskusji o formie dopłat a w końcu o skonstruowania na koniec takiego wniosku (nazewnictwo dowolne...może to być wynik referendum wśród członków koła.itp. ) z propozycją przegłosowanego wniosku o wprowadzenie dopłat bezpośrednich (nazewnictwo dowolne może to być refundacja modernizacji pasieki, wsparcie techniczne, lub inne)
Chodzi przedewszystkim o to aby pozbyć się pośredników i aby pieniądze unijne wspierały pszczelarzy a nie bardzo wąskie grono beneficjentów tego programu.
Wynikiem tego są najdroższe i liche matki, lichutkie odkłady, pakiety o lekach nie wspomnę oraz najdroższe na świecie szkolenia .
radżmy jak to zrobić,
to znaczy w jaki sposób dotrzeć do decydentów z naszymi postulatami

pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 07 października 2008, 08:37 - wt 
[quote="Marek__ZZ"Nie twierdzę że tylko PZP może nam pomóc...zaletą jest to że to organizacja ogólnopolska i posiada lokalne struktury...
odbywają się zebrania pszczelarskie i nie sądzę aby prezesi regionalnych kół pszczelarskich byli przeciwni dyskusji o formie dopłat a w końcu o skonstruowania na koniec takiego wniosku (nazewnictwo dowolne...może to być wynik referendum wśród członków koła.itp. )

Marem , Marek nie bądż naiwny że taki temat możesz podjąć na zebraniu koła PZP , zebranie jak sama nazwa mówi jest do zebraniem składek . Referendum na taki temat jak dopłaty bezpośrednie jest jednoznaczne z samozagładą PZP jak również tego koła i kto Ci na to pozwoli . Powiedz mi gdzie i która organizacja chce samorozwiązania lub odchodzi Prezes na własną prośbę , on się trzyma jak przysłowiowy rzep i tu wcale nie wybiegam poza truktóry PZP i rozpatruje to wyłącznie w tych strukórach . Roki Balboa


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 07 października 2008, 11:21 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23 października 2007, 09:08 - wt
Posty: 106
Lokalizacja: Ropczyce
Moim skromnym zdaniem nie o dopłatach a o jakości towaru rozprawiajcie.
Matki sztucznie unasienione - pierwszy problem.
Marne odkłady - drugi problem.
zbyt mało hodowców dopuszczonych do produkcji matek.
Jeśli odbieram towar to chcę wiedzieć co kupuję i potwierdzam jakość zakupu
Nie odbierając towaru negujemy jego jakość i ktoś ma problem.
Takim sposobem wymusimy jakość usług a niedbalstwo i oszustwo pójdzie w zapomnienie.
Te programy mają za zadanie rozwinąć nasze pasieki a nie wprowadzać zamieszania.
Ale to My musimy wyznaczyć pułap jakości My pszczelarze a nie niby- producenci wszelakiego szajsu.
Osobiście jestem za tym systemem co jest ,ale z pewnymi modyfikacjami.
Stawiajmy na jakość i tylko na jakośc ,tylko konkurencja i to zdrowa zapewni nam zadowolenie i rozwój naszych pasiek.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 07 października 2008, 11:34 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 listopada 2007, 13:03 - wt
Posty: 156
Lokalizacja: Białystok
Witam
Widzę, że my jako Polacy umiemy świetnie narzekać na wszystkich i wszystko do okoła nas. Oczywiście najlepiej nie wchodzić w żadne działania bezpośrednio, bo może się nie uda, może ktoś nas skrytykuje, a przede wszystkim ja nie będę mógł krytykować innych.
Szanowni Koledzy, myślę że są możliwe bardzo konkretne możliwości działania a tym samym rozwoju pszczelarstwa. Proponuję rozważyć (już wcześniej proponowałem) możliwości zrzeszania się w Grupy Producentów Rolnych. miód i inne produkty pszczele są w wykazie grup. Dla założenia grupy konieczne jest minimum 5 pasiek. Oczywiście w statucie można określić wielkość jednej pasieki. Takie grupy są grupami gospodarczymi i mogą uzyskać dotację w wysokości 5%, 5%, 4%,3%,2% w kolejnych latach przez 5 lat licząc procent od obrotu grupy. Grupy mogą stworzyć związek krajowy grup. Oczywiście obowiązkiem takiej grupy jest sprzedaż produktów pszczelich i zaopatrywanie w środki do produkcji. Grupa może prowadzić działania w kierunku przygotowania produktów do sprzedaży (magazyny, pakowanie, itp).
Szczegóły są na stronie ARiMR.gov.pl lub Krajowej Rady Spółdzielczej.
ale oczywiście mogę służyć szczegółowymi informacjami.

pozdrawiam
Włodek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 07 października 2008, 11:45 - wt 
leonzawodowiec pisze:
Moim skromnym zdaniem nie o dopłatach a o jakości towaru rozprawiajcie.
Matki sztucznie unasienione - pierwszy problem.
Marne odkłady - drugi problem.


Przy takim podejściu i rozumowaniu głosuj na nie .Tylko dopłaty bezpośrednie mogą naprawić wszystkie błędy wymienione przez Ciebie . Dają to się bierze i byle co , a jak byś miał te pieniądze to pewnie wiedział co kupić i gdzie .Tak to powinno wyglądać leoniezawodowcu bo co z Ciebie za zawodowiec gdybyś nie widział w tym różnicy . Roki Balboa .


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 07 października 2008, 13:33 - wt 

Rejestracja: 04 grudnia 2007, 02:05 - wt
Posty: 29
Lokalizacja: Roztocze
jeszcze żaden system nakazowo rozdzielczy nie sprawdził się.
Dopłaty bezpośrednie do uli (refundacja, pomoc techniczna, kwestia nazwania programu)
to nic innego jak wprowadzenie na rynek produktów pszczelich 18 milionów złotych które będą w rękach pszczelarzy.
O te 18 mln. złotych będą musieli powalczyć producenci sprzętu pszczelarskiego, matek odkładów i leków.itp.
Będą musieli powalczyć:
JAKOŚCIĄ PRODUKTU I CENĄ PRODUKTU
To Oni (producenci) będą musieli walczyć o klienta a nie jak jest teraz: ma układy to łapie się do wąskiej grupy uprzywilejowanej i dalej ceny w górę a jakość w dół.
Obecne ceny odkładów refundowanych to 150 zł.
Nędzne trzy ramki w tym jedna z czerwiem za 150 zł.(patrz film na tym forum)
A co?
Pszczelarz sie nie zastanawia i bierze bo "za darmo"
A na zamojszczyżnie za 150 zł można kupić cały ul z rodziną.
Proszę dalej: jakaś grupa cwaniaków organizuje szkolenie i dalej: A co? około 30 000 zł
TRZYDZIESTU TYSIĘCY ZŁOTYCH poszło dla kolesi na imprezkę i jako wynagrodzenie za "wykład " podczas gdy "wykładowca" nie ma zielonego pojęcia o pszczelarstwie ale ma znajomych i koleżków wśród organizujących "szkolenie".
30 000 zł to DWADZIEŚCIA MIODAREK które mogliby kupić pszczelarze do swoich pasiek.
Koledzy tylko wolny rynek reguluje ceny i da sobie radę z cwaniakami.
Pszczelarz mając pieniądze w ręku sam będzie decydował o tym co i gdzie kupić.
Nie do pomyślenia jest chyba sytuacja że pracownik dostając wypłatę otrzyma ją pod warunkiem że paliwo do samochodu może kupić tylko na stacji X
a chleb i żubrówkę tylko w supermarkecieY
Kto by się obecnie na to zgodził?
ano nikt.
A taką właśnie sytuację mamy obecnie w zakresie pomocy unijnej.
Sytuacja ta to wypisz wymaluj socrealizm
pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 07 października 2008, 13:54 - wt 

Rejestracja: 17 kwietnia 2008, 18:41 - czw
Posty: 207
Lokalizacja: łódzkie
Ule na jakich gospodaruję: Dadant 435/17
MINISTERSTWO ROLNICTWA Warszawa,15.01.2008 r.
I ROZWOJU WSI
Departament Bezpieczeństwa
Żywności i Weterynarii
ŻWbok/jp -077- 4/2008 (185)



Pan
Zbigniew Ziejewski
Prezes Warmińsko-Mazurskiej
Izby Rolniczej
Al. Marszałka Józefa Piłsudskiego 32
31-578 Olsztyn




W odpowiedzi na pismo z dnia 6 grudnia 2007 r. l.dz. 3155/12/2007 – RR Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi uprzejmie informuje, że zgodnie z podpisanym Traktatem Akcesyjnym, Polska realizuje cele Wspólnej Polityki Rolnej stosując środki zgodne z prawodawstwem Unii Europejskiej. W ramach interwencji, Rozporządzeniem Rady (WE) Nr 797/2004 z dnia 26 kwietnia 2004 r. w sprawie środków mających na celu poprawę warunków produkcji i wprowadzania do obrotu produktów pszczelarskich, określono środki wsparcia obowiązujące we wszystkich Krajach Członkowskich. Zgodnie
z ww. rozporządzeniem oraz rozporządzeniem Komisji (WE) Nr 917/2004 z dnia 29 kwietnia 2004 r. w sprawie szczegółowych zasad wykonania rozporządzenia Rady (WE) nr 797/2004 dotyczącego działań w dziedzinie pszczelarstwa, są opracowywane krajowe programy wsparcia pszczelarstwa w ramach których są realizowane projekty w następujących obszarach:
- pomoc techniczna dla pszczelarzy i organizacji,
- kontrola warrozy,
- racjonalizacja przemieszczania rodzin pszczelich na pożytki,
- działania wspierające laboratoria przeprowadzające analizy właściwości fizyko-chemicznych miodu,
- działania wspierające odbudowę pogłowia rodzin pszczelich,
- współpraca z wyspecjalizowanymi jednostkami w ramach wdrażania programów badawczych w sektorze pszczelarskim i produktów pszczelich.
Polska przygotowała Krajowy Program Wsparcia Pszczelarstwa w Polsce w latach 2007/08-2009/10, który jest wdrażany przez Agencję Rynku Rolnego.
W ramach powyższych aktów prawnych obowiązujących we wszystkich Krajach Członkowskich UE, nie może być stosowana dotacja do ula i nie jest możliwe stosowanie takiej pomocy.
Ponadto, zgodnie z otrzymaną informacją, z placówek dyplomatycznych Rzeczypospolitej Polskiej w krajach UE, w sprawie stosowanego wsparcia pszczelarstwa, w żadnym Kraju Członkowskim nie jest stosowana pomoc polegająca na dotacji do ula.
Dodatkowo, zgodnie z „Wytycznymi Wspólnoty w sprawie pomocy państwa w sektorze rolnym i leśnym na lata 2007–2013” jednostronną pomoc (…), a szczególnie pomoc przyznaną na podstawie ceny, ilości, jednostki produkcyjnej lub jednostki środków produkcji, uznaje się za pomoc z tytułu prowadzenia działalności, niezgodną ze wspólnym rynkiem.
Jednocześnie informuję, że w celu dokonania rejestracji pasieki
nie jest wymagane posiadanie 1 ha przeliczeniowego. Zgodnie z art. 11 ustawy z dnia
11 marca 2004 r. o ochronie zdrowia zwierząt oraz zwalczaniu chorób zakaźnych zwierząt (Dz. U. Nr 69 poz. 625 z późn. zm.) powiatowy lekarz weterynarii prowadzi rejestr podmiotów prowadzących działalność nadzorowaną, polegającą między innymi
na utrzymywaniu zwierząt gospodarskich, w celu umieszczenia na rynku tych zwierząt
lub produktów pochodzących z tych zwierząt lub od tych zwierząt, na obszarze jego właściwości.
Zgodnie z art. 5 tej ustawy aby dokonać rejestracji wyżej wymienionej działalności nadzorowanej należy złożyć u powiatowego lekarza weterynarii właściwego ze względu
na przewidywane miejsce jej prowadzenia wniosek zawierający:
1. imię, nazwisko, miejsce zamieszkania i adres albo nazwę, siedzibę i adres podmiotu;
2. określenie rodzaju i zakresu działalności nadzorowanej, którą wnioskodawca zamierza prowadzić;
3. określenie lokalizacji obiektów budowlanych i miejsc, w których ma być prowadzona działalność nadzorowana, oraz planowanego czasu jej prowadzenia.

/-/ Wojciech Wojtyra
DYREKTOR DEPARTAMENTU





Do wiadomości:
1. Krajowa Rada Izb Rolniczych, w miejscu,
2. Małopolska Izba Rolnicza, os. Krakowiaków 45a/15, 31-964 Kraków.


Wstawiłem tutaj pełny tekst pisma z Min. Roln. w sprawie dopłat do ula. Jestem członkiem izby rolniczej woj. łódzkiego, myślę że poprzez woj. izby rolnicze można by zgłaszać propozycje zmian w dofinansowaniu pszczelarstwa, mogły by to zgłaszać poszczególne kola czy grupy pszczelarzy nie zrzeszonych. Były jeszcze pisma w sprawie dodatkowych dopłat do roślin miododajnych. Jak znajde to podam.
and777


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 07 października 2008, 14:14 - wt 
Marek__ZZ pisze:
Proszę dalej: jakaś grupa cwaniaków organizuje szkolenie i dalej:
TRZYDZIESTU TYSIĘCY ZŁOTYCH poszło dla kolesi na imprezkę i jako wynagrodzenie za "wykład " podczas gdy "wykładowca" nie ma zielonego pojęcia o pszczelarstwie ale ma znajomych i koleżków wśród organizujących "szkolenie".

Marek , zostaw swoje i wyłącznie swoje problemy z Polanką , to nie Polanka załatwiła taki program jaki mamy i nie chce go zmienić . Nie uprawiajmy tu i takiej polityki jak na Polance odnośnie dopłat bezpośrednich i jeszcze raz powtórzę . Przy dopłatach bezpośrednich do ula (pszczół jako zapylaczy)nikt nie będzie należał i opłacał składek do Twojego PZP i dlatego PZP jest za tym żeby nic nie zmieniać . Dalej mamy to co mamy , czyli 50 na 50 % zwoleników i przeciwników dopłat bezpośrednich , czyli kolesi jak piszesz PZP. Roki Balboa


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 07 października 2008, 14:29 - wt 

Rejestracja: 07 października 2008, 13:42 - wt
Posty: 46
Lokalizacja: Bieszczady
minikron pisze:
Kolego Marku, mógłbyś wytłumaczyć, w jaki sposób nowopowstałe organizacje "przyssały" się do koryta? Jakie mechanizmy wykorzystują żeby napchać kieszenie kierownictwu?

Mili panowie już dawno czytam przeróżne wieści na tym i innych stronach pszczelarstwa gdzie co pokaże się na temat dopłat czy innych temu podobnych myśli tematy te szybko wędrują na bok .Otóż chciałem przytoczyć czytawszy powyższe wypowiedzi że Polak potrafi nie potrafi się zadowolić tym co mógłby zyskać tylko od zaraz kombinuje jak przechytrzyć darczyńcę w tym przypadku ARR, Związki i inne instytuty . przykład pisze wyżej cyt Powstaną fikcyjne ule ,namnoży się pasiek czy tak postąpi uczciwy pszczelarz jest ośmieszanie się wzajemne jeszcze nic nie ma a już krętactwo i kombinatorstwo Ale nie w tym rzecz . Na waszym miejscu zadał bym waszym przełożonym na Wyższych stołkach jedno pytanie za czyje pieniądze urządzane są huczne ,wystawne Szkolenia nie będę popierał tego zdjęciami Administratorzy mogą sobie nie życzyć ale należało by odwiedzić parę Albumów Związkowych gdzie widać co się je ,pije ,jak się tańczy gdzie się śpi za Unijne pieniądze które w projektach pisanych są na szkolenia .Pszczelarz po takim spotkaniu mile wspomina spędzone chwile przy kielichu i zimnej płycie (darmowej wyżerce ) ale mu nawet przez myśl nie przeszło że właśnie przechlapał swoją matkę zarodową czy odkład to były jemu przeznaczone fundusze on się cieszy dobrą zabawą za własne pieniądze czemu tu nikt się nie zastanowi dlaczego za co po co
Kto na tym korzysta Wykładowcy , Ci którzy wynajmują sale i całą obsługę Bankietów nie jednokrotnie są to przyjaciele wyższych stołków na jakich wy siedzicie za czyje Za Wasze pieniądze


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 07 października 2008, 14:48 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 czerwca 2008, 11:35 - pn
Posty: 1851
Lokalizacja: Opolskie
Cytuj:
Pszczelarz po takim spotkaniu mile wspomina spędzone chwile przy kielichu i zimnej płycie (darmowej wyżerce ) ale mu nawet przez myśl nie przeszło że właśnie przechlapał swoją matkę zarodową czy odkład to były jemu przeznaczone fundusze on się cieszy dobrą zabawą za własne pieniądze czemu tu nikt się nie zastanowi dlaczego za co po co
Kto na tym korzysta Wykładowcy , Ci którzy wynajmują sale i całą obsługę Bankietów nie jednokrotnie są to przyjaciele wyższych stołków na jakich wy siedzicie za czyje Za Wasze pieniądze


A imprezy integracyjne też mile widziane. :D
Zawsze to jakieś nowe znajomości, kontakty do współpracy. :lol:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 07 października 2008, 15:13 - wt 
Masz zupełną rację co do tych wystawnych bankietów za nasze pieniądze i one są jawne i my o nich wiemy i tam czasami możemy komuś dokuczyć lub wytknąć . Tylko ja też jestem pszczelarzem i należę do koła gminnego (wielkopolska) gdzie od dwóch lat nie było żadnych szkoleń , czasami ktoś z wojewudzkiego wpadnie i posiedzi obok Prezesa . Ja nikogo nie bronię i w żadnym poście tylko chciałbym sprawiedliwości i wziąść to co mi się należy jak każdy rolnik do swojego ha . Ten też rolnik nie należy do żadnego związku i bierze dopłaty i jakoś sobie radzi bez zbędnych szkoleń . Ja biorę bardzo mało ze związku , w tym roku 2-matki i żadnych pasków . Tylko jak już mówimy o tych bankietach , to dotrzej do listy figurantow z PZP ile w moim kole odbyło sie przeróżnych szkoleń i Ci figuranci wzieli naszą wspólną kasę . Czy można tak powiedzieć że moje koło nie było objęte projektem na szkolenia ? . To coś mi tu nie pasuje i koncze tą dyskusję. Roki Balboa


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 07 października 2008, 15:46 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 czerwca 2008, 11:35 - pn
Posty: 1851
Lokalizacja: Opolskie
U nas w kole o 32% wzrosła ilośc członków, jak zaczeły sie leki refundowane. Na kursy mistrzowskie i czeladnicze chętnych brak. Z więlkim bólem uzbieraliśmy 5 potem 2 a w tym roku 0. Na 2 wyjazdowe szkolenie nt. chorób jak i (niepamietam tematu) nikt się nie zapisał. Matki od 3 lat to na podobnym poziomie ok 100 szt. (90 użytkowych i 10 reprodukcyjnych) no i w roku 2008 14 odkładów i 14 pakietów (ale nie takie "bidne" jak tu ktoś napisał.)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 07 października 2008, 18:46 - wt 
Czy to będzie dopłata do ula czy do rodziny jak pisze jeden z pszczelarzy czy na utrzymanie częściowe roju to niech Będzie do reki właściciela rodzin pszczelich (uli )
I nie chcę tu na nikim Szmat Drzeć co mi się zarzuca jak i nie chcę nikogo obrazić ale szlak mnie trafia . Gdy przychodzi dzień rozliczeń w organizacjach a nawet w Mojej co jestem Członkiem i dowiaduję się że refundacje sięgają 60-75 % . na zapytanie dlaczego otrzymuję jedną i tą samą śpiewkę przekroczony limit przyznania funduszy .
A kogo to interesuje że panu X mu w zimie poleciały ule i na wiosnę zechciał odbudować pasiekę poprzez refundowane np odkłady na które zapisy były w Wrześniu ubiegłego roku to samo dotyczy matek leków i wszystkiego
Ależ szanowni Prezesi idąc na rękę biedakowi przyjmuję nawet w kwietniu zamówienia ale czyim kosztem Kowalskiego któremu należy się 100% zwrot bo zapisał się prawidłowo
Zal mi każdego co nawet padnie mu 1 ul czy matka nie przezimuje bo wsadził wysiłek swojej pracy i poszło Czasami nie z jego winy .Ale nie Kowalski nie ma obowiązku refundować mu niczego tylko temu że prezes ma Twardą policzki a miękkie serce
Przy dopłacie do czego by to nie nazwać każdy będzie kowalem swego losu
Wtedy ten z ulicy nie płacący i nie przynależący do żadnej organizacji będzie miał takie same możliwości zakupu za swoje pieniądze a nie za cudze bo każdemu będzie się należało to na co zasłuży


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 07 października 2008, 19:10 - wt 

Rejestracja: 04 grudnia 2007, 02:05 - wt
Posty: 29
Lokalizacja: Roztocze
Roki Balboa pisze:
Marek__ZZ pisze:
Proszę dalej: jakaś grupa cwaniaków organizuje szkolenie i dalej:
TRZYDZIESTU TYSIĘCY ZŁOTYCH poszło dla kolesi na imprezkę i jako wynagrodzenie za "wykład " podczas gdy "wykładowca" nie ma zielonego pojęcia o pszczelarstwie ale ma znajomych i koleżków wśród organizujących "szkolenie".

Marek , zostaw swoje i wyłącznie swoje problemy z Polanką , to nie Polanka załatwiła taki program jaki mamy i nie chce go zmienić . Nie uprawiajmy tu i takiej polityki jak na Polance odnośnie dopłat bezpośrednich i jeszcze raz powtórzę . Przy dopłatach bezpośrednich do ula (pszczół jako zapylaczy)nikt nie będzie należał i opłacał składek do Twojego PZP i dlatego PZP jest za tym żeby nic nie zmieniać . Dalej mamy to co mamy , czyli 50 na 50 % zwoleników i przeciwników dopłat bezpośrednich , czyli kolesi jak piszesz PZP. Roki Balboa








Nie bardzo rozumiem o co Tobie chodzi.
Nie wymieniłem żadnej nazwy organizacji która tak przehulała naszą kasę ...
Chyba że uderzyłem w stół a nożyce się odezwały...
Masz jakieś wieści o takich faktach?

-Nie miałem i nie mam żadnych problemów z Polanką,
bardzo proszę nie imputuj mnie że takowe są.
Poza tym to mam prawo podobnie jak i Ty wyrażać swoją opinię i nie będę sugerował Tobie o czym możesz a o czym nie-pisać.
-Nie byłem i nie jestem członkiem Polanki i na pewno nie będę.
-Nie jestem też członkiem PZP.
Wobec powyższych faktów bardzo proszę abyś zanim coś stwierdził (np:.. Twój PZP...)
Po prostu spytał u żródła czy takie twierdzenie jest uprawnione.
-Nie mam też żadnego prywatnego interesu (ani organizacyjnego) w tym aby prezentować taką a nie inną postawę.
Nie jest też prawdą że ilość zwolenników i przeciwników to pół na pół.

To piszę bez żadnej złośliwości .
Ot, po prostu dla ułatwienia dyskusji.

Skąd wziął się pomysł o wykorzystaniu zebrań PZP?
Nie widzę innej możliwości aby zgromadzić wielu pszczelarzy w jednym miejscu i to w dodatku w całej Polsce ,
nieprawdą jest że nie można na zebraniach zgłaszać postulatów.
szefowie kół pszczelarskich to też pszczelarze
Trzeba tylko wyjść z zaklętego kręgu (po ile i kiedy będzie cukier)
taki jest mój pomysł aby "dać głos" że pszczelarzom nie podoba się stan obecny.
pamietajcie że demokracja to także wybory i nie sądzę aby działacz pszczelarski myślący o wyborach szedł przeciwko postulatom pszczelarzy.
A tak się składa że lwia część pszczelarzy jest członkiem PZP
jeśli macie inne pomysły to po to właśnie jest ten wątek.
Pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 07 października 2008, 19:57 - wt 
Marek , to nie ja są nożyce , to nie ja kłuciłem się z Pytlą na forum o pieniądze i wyjazd , to nie ja jestem na zdjęciach na imprezce w Puławach , bo ja nie jeżdzę na takie spodkania szkoleniowe i nie mam ich w kole jak pisałem . Więc Ty i inni , łącznie ze mną skupmy się na tym jak w temacie i nie przenośmy atmosmery z tej Polanki , bo jeszcze Pytla zawita na to forum i zacznie pierniczyć swoje . Przeczytaj ten mój post powyżej gdzie moim zdaniem są pieniądze na moje szkolenie w moim kole i nie denerwuj się bo takim sposobem nic nie zmienimy i żadnym nie zmienimy . Taki sposób rozdysponowania pieniądzy przyjoł PZP , któremu jak widać bardzo zależało . Roki Balboa


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 07 października 2008, 20:39 - wt 

Rejestracja: 17 kwietnia 2008, 18:41 - czw
Posty: 207
Lokalizacja: łódzkie
Ule na jakich gospodaruję: Dadant 435/17
Unia cwana daje pieniądze ale chce decydowac na co pszczelarzom dać. Trzeba by z prawnikami przedyskutować jak ominąć ten przepis o nie dopłacaniu do uli, po prostu inaczej to nazwać. Trzeba ruszyć też Eurodeputowanych naszych niech w Brukseli działają aby w przyszłym planie uwzględnili postulaty pszczelarzy polskich.

Poniżej treść pisma Izby Rolniczej do ministra rolnictwa. Odpowiedż na to pismo wcześniej podałem.




Szanowny Panie Ministrze,

Zarząd Warmińsko-Mazurskiej Izby Rolniczej, na wniosek organizacji pszczelarskich działających na terenie województwa warmińsko-mazurskiego, zwraca się z prośbą do Pana Ministra o rozważenie możliwości wprowadzenia wsparcia dla sektora pszczelarskiego w postaci dopłat do rodziny pszczelej.
Z badań statystycznych wynika, że do prawidłowego funkcjonowania ekosystemu niezbędne jest około 2,5-3 min rodzin pszczelich, zaś obecnie ta liczba wynosi zaledwie 1 mln i niestety stale spada. Obecnie cena miodu w UE jest znacząco niższa niż koszty produkcji miodu w Polsce. Należy podkreślić, że na rynkach światowych ceny miodu są jeszcze niższe. Dlatego nie należy spodziewać się poprawy sytuacji na krajowym rynku miodu. Utrzymanie poziomu napszczelenia, które choć w minimalnym stopniu zabezpiecza potrzeby naszego ekosystemu wymaga finansowego wsparcia pszczelarstwa.
Zdaniem samorządu rolniczego oraz członków organizacji pszczelarskich, niezbędne jest - wzorem innych państw UE, wprowadzenie dopłat do każdej zarejestrowanej rodziny pszczelej. Proponowana wysokość dopłaty to 60-70 zł na rok, jednak przy spełnieniu określonych warunków. Podstawowym wymogiem jest zarejestrowanie ula u powiatowego lekarza weterynarii oraz udokumentowana stała opieka lekarska prowadzona nad pasieką.
Drugą ważną sprawą zgłaszaną przez organizacje pszczelarskie jest potrzeba zniesienia zapisu, wymagającego przy rejestracji pasieki, posiadania co najmniej 1 ha przeliczeniowego. Przepis ten wprowadza niepotrzebne komplikacje i nie jest uzasadniony żadnymi podstawami merytorycznymi.

Z poważaniem,

/-/ Zbigniew Ziejewski
Prezes
Warmińsko-Mazurskiej Izby Rolniczej


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 07 października 2008, 23:10 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 listopada 2007, 13:03 - wt
Posty: 156
Lokalizacja: Białystok
Witam
Koledzy, wierzcie mi, że to w Polsce są ustalane zasady przez nasze władze. Unia wytycza jedynie kierunki. Natomiast to władze nasze mają ogromne zdolności do wikłania wszelkich spraw. Bez naszej zdecydowanej inicjatywy nic nie ulegnie poprawie.

pozdrawiam

Włodek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 08 października 2008, 00:01 - śr 

Rejestracja: 04 grudnia 2007, 02:05 - wt
Posty: 29
Lokalizacja: Roztocze
Roki Balboa pisze:
Marek , to nie ja są nożyce , to nie ja kłuciłem się z Pytlą na forum o pieniądze i wyjazd , to nie ja jestem na zdjęciach na imprezce w Puławach , bo ja nie jeżdzę na takie spodkania szkoleniowe i nie mam ich w kole jak pisałem . Więc Ty i inni , łącznie ze mną skupmy się na tym jak w temacie i nie przenośmy atmosmery z tej Polanki , bo jeszcze Pytla zawita na to forum i zacznie pierniczyć swoje . Przeczytaj ten mój post powyżej gdzie moim zdaniem są pieniądze na moje szkolenie w moim kole i nie denerwuj się bo takim sposobem nic nie zmienimy i żadnym nie zmienimy . Taki sposób rozdysponowania pieniądzy przyjoł PZP , któremu jak widać bardzo zależało . Roki Balboa




Zapewniam że nie denerwuję się absolutnie.
Zapewniam też że na żadnej imprezce w Puławach nie byłem bo po prostu dość starannie dobieram sobie ekipę z którą mam ochotę spedzić czas.
Nie kłóciłem sie też o żadne pieniądze , po prostu nie stać mnie na dokładanie prywatnej kasy do działalności tego typu ludzi i wyegzekwowałem po prostu moje koszty dojazdu.
To wszystko.
Nie sądzę abyśmy musieli tutaj poświęcać tyle czasu ludziom którzy nadużyli nie tylko moje zaufanie.

Zgadzam się że powinniśmy się skupić na meritum sprawy i w związku z tym ponawiam prośbę o propozycje.
W jaki sposób dotrzeć do decydentów aby wyjaśnić im motywy które powodują naszą tutaj aktywność?
Pozdrawiam.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 10 października 2008, 09:53 - pt 
and777 pisze:
Unia cwana daje pieniądze ale chce decydowac na co pszczelarzom dać.


No trudno aby położyła kasę na stole i powiedziała macie weście se to wasza pula ,,
Tylko pomyśl
dopłaty w Innych krajach Unii były już wcześniej realizowane dy wchodziliśmy do Unii 1 maja 2004r czy jako pszczelarz wiedziałeś że są ?? , wielu nawet o tym nie wiedziało plany negocjacyjne były już wcześniej przygotowane poprzez Władze związkowe czy Twój prezes zapytał się na zebraniu pszczelarzy jak by to widzieli . NIE bo zgóry było założone co i jak będzie z tą kasą dla pszczelarzy
Magle się okazało że kupić leki to tylko poprzez lekarza Wojewódzkiego ,czy Powiatowego i to jeszcze z założeniem że trza mu oddać parę groszy za usługę , nagle się okazuje że nie kupisz matki tam gdzie byś chciał bo musisz tylko u wybranych przez Władze ( to tak jak byś rolnikowi kazał kupić sztuczny nawóz tylko tu bo ten sam nawóz już u drugiego jest do kitu
Władze po prostu zrobiły z pszczelarza tumana twierdząc że jak oni nie napiszą czegoś (projektu ) to już nikt nie napisze żądając od pszczelarza 10% wartości przelicz jaka za tym kasa spływa do związków są to dziesiątki tysięcy jaki nawet prawnik bierze taką kasę za napisanie czegokolwiek ???
Ale to można jeszcze z cierpieć bo Związki też muszą mieć na pokrycie wielu rzeczy


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 11 października 2008, 15:52 - sob 

Rejestracja: 30 lipca 2007, 21:13 - pn
Posty: 83
Lokalizacja: Ełk
Witam.Problemem jest aktualnie że pszczelarz może dostac kasę jedynie poprzez związek a nie jako indywidualna pasieka nie zrzeszona.gdyby tak było to widzę naturalną śmierc wszystkich powtarzam wszystkich zwiazków pszczelarskich w których by byc członkiem trzeba opłacac składki.Mozna by utwozyc programy pomocy dla grup producentów pszczelarskich ale to jednak coś innego niz zwiazek.Np kilku pszczelaży twozy grupe rejestruje ją w arimr potem składa wniosek na np lawete lub na zakup materiału siewnego roslin miododajnych zwrot kosztów transportu itp żeczy kture służyły by dla kilku pszczelaży mieszkających niedaleko siebie.Natomiast dopłaty do ula są pewnym rozwiązaniem.Każda rodzina miała by swój nr weteryneryjny np nr pasieki /liczbe pożądkową ula .wniosek o dopłate do rodziny składało by się co roku jesienią na zazimowaną rodzine.dopłata ta obejmowac by mogła np koszty dokarmienia średnio jednej rodziny , leczenie od warozy jednej rodziny , raz na dwa lata dopłata do połowy średniorocznego stanu posiadanych rodzin z ubiegłych dwuch lat na zakup matki .wymiany sprzęty pasiecznego trzeba by objąc innymi sposobami dopłat .np starajac się o zwrot kosztów zakupu ula podac zapytanie ofertowe od 5 producentów z regionu z uzasadnieniem dlaczego wybrano akurat te ofertę (nie musiała by byc najtańsza ) Możliwości dopłat dla pszczelarstwa jest wiele i tak jak pisano powyzej znajdą sie również oszuści ale wyrywkowe kontrole i wysokie kary za wykryte nieprawidłowości potrafia dużo (przykład wnisków obszarowych o dopłaty bezpośrednie kilka gospodarstw skontrolowanych w regionie z czego jedno gospodarstwo nie otrzymało dopłat . to idzie w eter i pomaga w rzetelnym wypełnianiu wszelkich wniosków :D ). Proste rozwiązanie widzę i szybkie .Przestańcie płacic składki w związkach i gdy działacze wpadną w panikę podpowiedziec im o co maja walczyc , zabiegac w ministerstwie i co pszczelarstwo w polsce potrzebuje.Pozdrawiam

_________________
Nie zawsze mów co wiesz, lecz zawsze wiedz co mówisz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 12 października 2008, 18:49 - ndz 
Przecież gdy nie było refundacji to tez były związki i sie utrzymywały z składek członkowskich i bylo to tyle lat czemu by nagle mieli podupaść lub zniknąć ???
nie widzę związku jednego z drugim
Myślę ze przeciętnemu pszczelarzowi to wsio jedno czy kasę jaka mu się należy (ale w całości ) dostanie poprzez związki czy poprzez ARR --może się mylę ?


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 12 października 2008, 19:30 - ndz 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5356
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
Dlamnie osobiscie niema znaczenia kto da tylko zeby dał tyle ile sie nalezy a nieoskubał dla siebie tak jak to w polsce bywa


henry

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 12 października 2008, 19:35 - ndz 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5356
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
Mały dobrze piszesz tylko ze nasz motłoch w zwiazkach i tak tego niezrozumie w moim rejonie powstało stowarzyszenie pszczelarzy i nienalerzymy do PZP jest ono zarejestrowane w sadzie i jest ok co dotej pory mozna było załatwic załatwili kto chciał lawete to ma zaden problem



henry

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 12 października 2008, 21:11 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 listopada 2007, 13:03 - wt
Posty: 156
Lokalizacja: Białystok
Witam

Szanowni koledzy. Myślę, że mylimy pewne pojęcia. A mianowicie "COŚ NAM SIE NALEŻY" Czegoś takiego w Unii nie ma i myślę, że w kapitalizmie również. To co nazywamy "COŚ NAM SIĘ NALEŻY" to po prostu środki o które musimy sami walczyć. Puki tego nie zrozumiemy, będziemy narzekać. Proszę cofnąć do moich postów poprzednich, coś tam pisałem. Nikt na to nie zareagował wogóle. Dlaczego?. może to jest pytanie retoryczne. Ale niestety tak jest w Polsce. Nam się coś należy, ale jak mamy o to COŚ się upomnieć a przede wszystkim zdefiniować co to jest to COŚ, to niech to zrobi ktoś za mnie, napewno ja się nie wychylę, jak coś nie wyjdzie to mnie inni obgadają, a najważniejsze nie będę miał na kogo ja ponarzekać.


Może ja nie mam racji?!
ale zapraszam do poważnej dyskusji, bez narzekań na wszystkich dookoła.

pozdrawiam
Włodek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 13 października 2008, 09:12 - pn 

Rejestracja: 25 września 2008, 11:18 - czw
Posty: 590
Lokalizacja: Wymysłów
Oczywiście ja również jestem za dopłatami bezpośrednimi tyle tylko że uwarunkowanych w ten sposób aby dostawali te środki pszczelarze którzy się rozwijają bądź prowadzą pasieki na wysokim poziomie .Chodzi mi o to aby środki nie były przejadane ale wnosiły coś do ogólnego rozwoju pszczelarstwa .Nie jest to kwestia ilości pni można mieć trzy ule a w nich silne zadbane rodziny .Myślę że aby to zdało egzamin potrzebna jest również równoległa "walka " z tzw. trzymaczami pszczół których pasieki to wylęgarnie chorób .

Pozdrawiam Mariusz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 13 października 2008, 09:44 - pn 

Rejestracja: 17 kwietnia 2008, 18:41 - czw
Posty: 207
Lokalizacja: łódzkie
Ule na jakich gospodaruję: Dadant 435/17
Koledzy pszczelarze a może zmienić temat lub stworzyć nowy np. Pomysły środowisk pszczelarskich na pozyskiwanie środków na rozwój pszczelarstwa w Polsce.
Za pomysłami muszą iść konkretne działania w terenie a nie oglądanie się na innych że coś załatwią czy coś należy mi się. Tylko oddolna inicjatywa może pobudzić do działania organizacje pszczelarskie.
and777


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 13 października 2008, 11:39 - pn 
niki48 pisze:
Witam

Szanowni koledzy. Myślę, że mylimy pewne pojęcia. A mianowicie "COŚ NAM SIE NALEŻY" Czegoś takiego w Unii nie ma i myślę, że w kapitalizmie również. To co nazywamy "COŚ NAM SIĘ NALEŻY" nie zareagował wogóle. Dlaczego?. może to jest pytanie retoryczne. Ale niestety tak jest w Polsce. Nam=jdzie to mnie inni obgadają, a najważniejsze nie będę miał na kogo ja ponarzekać.


Możem do poważnej dyskusji, bez narzekań na wszystkich dookoła.

pozdrawiam ja nie mam racji?!
ale zaprasza
Włodek

Wlodek tak jak rolnikowi siejácemu zboze ,sadzácemu ziemniaki zbierajácemu chmiel majácemu owce tak samo pszczelarzowi nalezy sie doplata zobacz taki programpomocy rozwoju np odnowy stad baranich, koz na co tam sa przeznaczane pieniádze
A przecierz nie ma PZB -Polskiego Zwiázku Baraniarzy czy kozlarzy
Organizaje pszczelarskie nie majá prawa dyrygowac na co i kiedy pszczelarz ma przeznaczyc kase w tej chwili kontrolujá wydatki twierdzac ze robiá wielká laske ze wogole oddychajá za nasze pieniádze i do puty tak bedzie bedzie jak jest czyli WIELKIE G....O
pszczelarz gdy dostanie do ráczki kase sam doskonale sobie poradzi co gdzie i od kogo ma kupic by jego pasieka podnosila sie w standarcie dawala wiecej miodu i satysfakcji z jej prowadzenia do tego szczescia pszczelarzowi zadna organizacja nie jest potrzebna . Podniesie sie standart oferowanych matek a ten co bedzie szais mial z glodu padnie nie tak jak teraz wszystko jak leci konkurencja rynkowa wyeliminuje dziadow myslácych co tam teraz nie ma wyboru musi kupic
Wolny rynek -owszem dla poprawy poglowia matki zakupione z metrykami ale dlaczego mialby jej pszczelarz nie zakupic np w NIEMCZECH ,Austrii i z METRYKÁ inaczej mówiác po wiejsku z paszportem


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 13 października 2008, 16:37 - pn 

Rejestracja: 09 czerwca 2008, 21:13 - pn
Posty: 335
Lokalizacja: wielkopolska
100% racji.
Jeżeli dopłaty bezpośrednie, do ula to należy się jak psu zupa - i hodowcom i zawodowcom i trzymaczom. Nawet tym nie zrzeszonym. Tylko jak te środki wadrzeć AGENCJI bez pośrednictwa Związku - oto jest pytanie!


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 79 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji