FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Powiatowy Lekarz Weterynarii chce zlikwidować 60-letnią pasi
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=32&t=2427
Strona 1 z 1

Autor:  Wojciech [ 09 lutego 2010, 20:45 - wt ]
Tytuł:  Powiatowy Lekarz Weterynarii chce zlikwidować 60-letnią pasi

Witam drogich Pszczelarzy i czytelników for o tematyce pszczelarskiej.
Pasieka została założona 60-lat temu przez mego ojca.
Jest usytuowana w starej żwirowni na obrzeżach miasta, ogrodzona płotem, wysokimi krzewami oraz drzewami a także jest dobrze oznakowana. Znajduje się ona w odległości 200 metrów od najbliższych budynków pasieka liczy 70-siąt rodzin .
Ojciec ma 78-lat i nie ma siły podołać pracom i postanowił przekazać mi część rodzin i od tego właśnie momentu rozpoczęły się „schody”, jeśli chodzi o zarejestrowanie w tym samym miejscu drugiej pasieki .
W ubiegłym tygodniu Prezes mego Związku zawiózł do Powiatowego Lekarza podanie o zarejestrowanie i nadanie numeru pasieki i natychmiast dostał odpowiedź od Pani pracującej w tej weterynarii, że podanie nie zostanie przyjęte oraz sama doprowadzi do zlikwidowania pasieki. Był to szok dla Prezesa, który zaraz skontaktował się ze mną i opowiedział całą historię. Więc pojechałem osobiście do owej pracownicy, czy też sekretarki, gdzie na wstępie otrzymałem zaskakujące pytanie: ”kiedy zlikwiduję pasiekę?” oraz informację, że jeżeli tego nie zrobię to sama doprowadzi do jej likwidacji powołując się na dziwne nie znane mi
przepisy o aglomeracjach miejskich tłumacząc się, że mieszka właśnie w tej okolicy i pasieka jest dla niej uciążliwa z tego powodu że pszczoły robią kupę na jej samochód i ponoć zawoskowały jej szyby i nowo położony tynk .
W tygodniu podpisali zezwolenie na prowadzenie pasieki i nadali numer koledze pszczelarzowi w tej samej miejscowości i w centrum osiedla gdzie nie ma tam warunków do hodowli czy to jest sprawiedliwe?!
Więc zabrałem to podanie z przekonaniem, że owa pracownica załatwić chce swoje prywatne sprawy przy wykorzystaniu swej posady i wysłałem ponownie listem poleconym.
Ta Pani twierdzi, że nie mogę mieć w tym samym miejscu drugiego numeru pasieki i musi być usytuowana 500 m od pierwszych zabudowań i „koniec kropka”.
Myślę że takie cyrki co wyprawia się w Powiatowej weterynarii nie powinny w ogóle zaistnieć i tacy ludzie nie powinni tam pracować z uwagi na dobro i tak już bardzo zmniejszającemu się pogłowiu pszczół które przyczyniają się do rozkwitu naszej fauny i przyszłości ludzkości.
Proszę o pomysły jak i wsparcie w rozwiązaniu tej niecodziennej sytuacji :thank:
Z pszczelarskim podziękowaniem.

Dla zainteresowanych podaje nr Tel. 602622230

Autor:  CYNIG [ 09 lutego 2010, 20:51 - wt ]
Tytuł: 

Na forum Polanki dostałeś bardzo konkretne wskazówki i ofertę pomocy.
Co jeszcze oczekujesz ??

Autor:  Wojciech [ 09 lutego 2010, 20:59 - wt ]
Tytuł: 

Poproszono mnie o wstawienie tego tematu dodatkowo na tym forum zeby wstawić zdjęcie z lokalizacją pasieki .
Pozdrawiam

Autor:  CYNIG [ 09 lutego 2010, 21:04 - wt ]
Tytuł: 

OK, jasne. Marek z Polanki dobrze Ci poradził.

Autor:  henry650 [ 09 lutego 2010, 21:50 - wt ]
Tytuł: 

Mam takie pytanie to lekarz powiatowy jest taki bogaty ze ma sekretarke ja bylem u lekarza osobiscie i nierozmawialem z zadna sekretarka wiec wysli pismo a pozniej udaj sie osobiscie do lekarza a jezeli malo to zglos sprawe do prokuratury ze urzednik panstwowy wykorzystuje stanowisko panstwowe do celow prywatnych i mysle ze bedzie po zawodach ,a zreszta poco ci rejestrowac pasieke niech stoi na ojca a ty sobie obrabiaj pszczolki


henry

Autor:  qq [ 09 lutego 2010, 21:54 - wt ]
Tytuł: 

Witam. Kolega z Mojego Koła ,również przejmuje po Ojcu (Ojczymie) pasiekę i tylko w Weterynariacie wystarczy zgłosić o przejęciu po Rodzicu prowadzenia pasieki i kropka. Numer zostaje ten san .I nawet Prezes Koła to potwierdził i pomoże jemu w tej sprawie ile będzie mógł.
Więc Kolego nic tylko wal do prezesa i dodatkowo jak opisuje Kolega CYNIG i markowy w POLANCE .Czyli TVN i inne media do rozgłosu ,bo to śmierdzi prywatą :pala: .
A przepisy są jasne i czytelne jak narazie .

Powodzenia Trzymam Kciuki

Autor:  darius4257 [ 09 lutego 2010, 22:11 - wt ]
Tytuł: 

Hallo Fajnie sie czyta wasze posty .Jeden drugiemu jest rzyczliwy .Jeden drugiemu przekazuje to co juz doswiadczyl.Ktos chce pracowac przy pszczolach i to nie jest tak lekko , a znajdzie sie ktos kto noge podklada jakis przeciwnik chodowli.Mam u sasiada na dzialce ule gdy kosi trawe lub tnie drzewo atakuja go jest pogryziony czasem ale zawsze sie smiejemy z tego.To on chcial je miec u siebie ze wzgledu na wielki sad.To jest prawidlowe podejscie czlowieka do przyrody.Pszczola musi zyc musi byc.Zycze zeby ta historia z pasieka miala HAPPY END poz darek

Autor:  dewu [ 09 lutego 2010, 22:13 - wt ]
Tytuł: 

Kolego do tego wszystkiego pamietaj o pisemnych wnioskach. Weterynaria będzie musiała wydac dezyzję odmowną i wtedy będziesz mół to zaskarżyć nawet do NSA lub do sądu. Tylko w razie odmowy żądaj decyzji a nie bylejakiego pisemka.

Autor:  Wojciech [ 09 lutego 2010, 22:53 - wt ]
Tytuł: 

Dziękuję za zainteresowanie moją sprawą.
Wiem już trochę więcej, porozmawiam jeszcze raz z Prezesem na razie poczekam jeszcze na odpowiedz z weterynarii, tylko nie wiem ile czasu to potrwa.
Myślę, że temat ten jest na czasie, gdyż człowiek coraz bardziej będzie ingerował w otaczającą nas przyrodę i do takich sytuacji może dochodzić coraz częściej.
Ojciec jak stawiał tam ule to były wszędzie pola, a teraz to nawet przeszkadza pszczółka lecąca po nektar, żeby nakarmić rodzinę.

Autor:  mariuszm [ 10 lutego 2010, 20:48 - śr ]
Tytuł: 

tak jak koledzy pisali wcześniej wszystko załatwiaj pisemnie i za potwierdzeniem .nie ma prawa odmówić przyjęcia wniosku łaski nie robi .Po wtóre ona nie wydaje decyzji tylko weterynarz .pisemnie nigdy nie będą argumentować w ten sposób odmowy bo nie ma nic wspólnego z obowiązującym prawem
Pozdrawiam Mariusz

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/