FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 25 kwietnia 2024, 01:43 - czw

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 59 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna
Autor Wiadomość
Post: 30 stycznia 2011, 22:55 - ndz 

Rejestracja: 08 stycznia 2009, 14:20 - czw
Posty: 41
Lokalizacja: Suwałki
Zgłosiła sie do mnie na targu osoba z zamiarem kupienia większej ilości tradycyjnych produktów pszczelich, nie chciała wystawic faktury VRR ale zarzadała rachunku.
Zaznaczam, że mam zezwolenie na sprzedaż bezpośrednią produktów pszczelich nieprzetworzonych. Prosze o swoje doświadczenia w tej sprawie.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 31 stycznia 2011, 00:52 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 czerwca 2008, 11:35 - pn
Posty: 1851
Lokalizacja: Opolskie
bartnik1 pisze:
Zgłosiła sie do mnie na targu osoba z zamiarem kupienia większej ilości tradycyjnych produktów pszczelich, nie chciała wystawic faktury VRR ale zarzadała rachunku.
Zaznaczam, że mam zezwolenie na sprzedaż bezpośrednią produktów pszczelich nieprzetworzonych. Prosze o swoje doświadczenia w tej sprawie.


A jakiej odpowiedzi oczekujesz ?
Jeżeli nie jesteś podatnikiem VAT to możesz wystawić tej osobie zwykły rachunek (zaznaczam - możesz, ale nie musisz).
Jeżeli ta osoba (kupująca), jest podatnikiem VAT to musi Ci wystawić jako rolnikowi ryczałtowemu (zakładam, że nim jesteś) fakturę VAT RR.
I żadna filozofia.

_________________
Obrazek Staram się pisać poprawnie po polsku


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 31 stycznia 2011, 01:22 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 grudnia 2010, 23:05 - sob
Posty: 3002
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Jeżeli jesteś podmiotem uprawnionym do sprzedaży w miejscach do tego wznaczonych,to na żądanie nabywcy jesteś zobowiązany wystawić dowód nabycia-sprzedaży [łaski nie robisz],jeżeli się ociągasz to może[ale nie musi] być to uznane za naruszenie ustaw skarbowych,samo życie,wszystko zależy od i n t e r p r e t u j ą c e g o .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 31 stycznia 2011, 09:49 - pn 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
Zdzisław pisze:
Jeżeli jesteś podmiotem uprawnionym do sprzedaży w miejscach do tego wznaczonych,to na żądanie nabywcy jesteś zobowiązany wystawić dowód nabycia-sprzedaży [łaski nie robisz],jeżeli się ociągasz to może[ale nie musi] być to uznane za naruszenie ustaw skarbowych,samo życie,wszystko zależy od i n t e r p r e t u j ą c e g o .


Jeżeli sprzedający jest rolnikiem ryczałtowym i nie jest na Vacie to transakcja może być udokumentowana tylko fakturą VAT RR. Dobrze by miał ze sobą druki tych faktur i takową sam wystawił kupującemu. Często sie zdarza , że kupujący nie chcą kupować na RR-ki, ze względu na prowadzenie dodatkowej księgowości obok zwykłych faktur zakupowych Vat wystawianych przez sprzedających. No cóż, są jeszcze dwa wyjścia - przejście pszczelarza na VAT i wystawianie faktur oraz to najprostsze - sprzedanie miodu komuś innemu.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 31 stycznia 2011, 11:33 - pn 
Napisz umowe kupno-sprzedaz i po sprawie


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 31 stycznia 2011, 12:01 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 stycznia 2010, 12:22 - sob
Posty: 317
Lokalizacja: dolnośląskie
Jakiś czas temu wpadłem w sieci na fajną stronke ....... jest tam też na ten temat

Na podstawie przepisu art. 87 § 1 ustawy z dnia 29.08.1997 r. Ordynacja podatkowa (tekst jednolity - Dz. U. Nr 8, poz. 60 z 2005 r.), jeżeli odrębne przepisy nie stanowią inaczej, podatnicy prowadzący działalność gospodarczą obowiązani są na żądanie kupującego lub usługobiorcy wystawić rachunek potwierdzający dokonanie sprzedaży lub wykonanie usługi. Jednakże, jak wynika z art. 87 § 2 ww. ustawy, obowiązek wystawienia rachunku, o którym mowa w § 1, nie dotyczy rolników sprzedających produkty roślinne i zwierzęce pochodzące z własnej uprawy lub hodowli, nieprzerobione sposobem przemysłowym, chyba że sprzedaż jest dokonywana w ich odrębnych, stałych miejscach sprzedaży, poza obrębem uprawy lub hodowli.
Biorąc powyższe pod uwagę, przy założeniu, iż jest Pan rolnikiem nie prowadzącym działalności gospodarczej, a sprzedającym jedynie własne produkty pochodzenia zwierzęcego nieprzerobione sposobem przemysłowym, można stwierdzić, iż nie ma Pan obowiązku wystawiania rachunków, jednakże przytoczone powyżej przepisy nie wskazują na niemożność wystawienia rachunku. W tym stanie rzeczy podziela się Pana stanowisko w kwestii możliwości wystawienia przez rolnika dowodu sprzedaży, jakim jest rachunek, dokumentujący sprzedaż produktów roślinnych i zwierzęcych pochodzących z własnej uprawy lub hodowli, nieprzerobionych sposobem przemysłowym dla podatników korzystających ze zwolnienia z podatku od towarów i usług.


tutaj jest link

http://interpretacja-podatkowa.pl/inter ... lnych.html

http://interpretacja-podatkowa.pl/inter ... ktury.html

_________________
Za każdy dzień pracy przy pszczołach Pan Bóg dodaje pszczelarzowi jeden dzień życia.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 31 stycznia 2011, 12:28 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 lipca 2008, 11:02 - pt
Posty: 5589
Lokalizacja: Łaziska Górne
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.
Witam,
to w miarę wyjaśnia sytuację rolników sprzedających swoje produkty, ale jak ma się sytuacja z drobnymi pszczelarzami, nierolnikami.
Np emeryt mający 10 uli i chcący sprzedać LEGALNIE nadwyżki swojej produkcji??
Przecież rolnikiem chyba nie jest.

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 31 stycznia 2011, 12:42 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 stycznia 2010, 12:22 - sob
Posty: 317
Lokalizacja: dolnośląskie
Cynig poczytaj to co posłałem tam jest interpretacja która wyjaśnia że rolnikiem jest każdy który wytwarza produkty rolne ....... a to czy ma wystarczającą produkcje lub wystarczającą liczbe hektarów żeby sie zapisać do krusu lub zarejestrować sie jako rolnik prowadzący dział specjalny to rzecz drugorzędna.

_________________
Za każdy dzień pracy przy pszczołach Pan Bóg dodaje pszczelarzowi jeden dzień życia.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 31 stycznia 2011, 12:46 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 lipca 2008, 11:02 - pt
Posty: 5589
Lokalizacja: Łaziska Górne
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.
OK, dzięki

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 31 stycznia 2011, 15:27 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 stycznia 2010, 18:23 - pt
Posty: 318
Lokalizacja: Małopolska
istnieje również możliwość nabycia produktów rolnych od osób prowadzących działalność rolinczą na tzw, dowód wewnętrzny.
Rok temu zadałem biuru doradczemu pytanie ; jak wprowadzać do obrotu miód z własnej pasieki do własnego sklepu ?
i otrzymałem odpowiedz ''Wprowadzic trzeba dowodem wewnetrznym w wartosci rynkowej zakupu i sprzedawac przez kase fiskalna w wartosci rynkowej sprzedazy.
Pozdrawiam
Adam Pankowski
GRUPA DZIESIĘCINA''
-to samo dotyczy przy nabywaniu produktów od rolnika / wynika to z nieścisłości miedzy ustawą VAT , a ustawą PIT i zasadami prowadzenia KPiR.

_________________
Starajmy się zrozumieć co pszczoły ''mówią'' do Nas , a pszczelarstwo stanie się łatwiejsze.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 31 stycznia 2011, 15:38 - pn 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
jv2m pisze:
istnieje również możliwość nabycia produktów rolnych od osób prowadzących działalność rolinczą na tzw, dowód wewnętrzny.
Rok temu zadałem biuru doradczemu pytanie ; jak wprowadzać do obrotu miód z własnej pasieki do własnego sklepu ?
i otrzymałem odpowiedz ''Wprowadzic trzeba dowodem wewnetrznym w wartosci rynkowej zakupu i sprzedawac przez kase fiskalna w wartosci rynkowej sprzedazy.
Pozdrawiam
Adam Pankowski
GRUPA DZIESIĘCINA''
-to samo dotyczy przy nabywaniu produktów od rolnika / wynika to z nieścisłości miedzy ustawą VAT , a ustawą PIT i zasadami prowadzenia KPiR.


No własnie. Jak to w Polsce. same nieścisłości. :leży_uśmiech: :bosie:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 31 stycznia 2011, 15:47 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 stycznia 2010, 12:22 - sob
Posty: 317
Lokalizacja: dolnośląskie
jv2m
tutaj masz inną interpretacje

Naczelnik Urzędu Skarbowego w Suwałkach mając na uwadze stan faktyczny przedstawiony przez Wnioskodawcę w złożonym wniosku i stan prawny obowiązujący w dacie zaistnienia tego zdarzenia, postanawia udzielić następującej interpretacji, co do zakresu i sposobu zastosowania prawa podatkowego.
Zasadą jest, że przepisy ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych nie stosuje się do przychodów z działalności rolniczej (art. 2 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 26 lipca 1991r. o podatku dochodowym od osób fizycznych - Dz.U. z 2000r. Nr 14, poz. 176 z późn. zm.). Ten sam przepis stanowi jednak, że wyjątkiem są działy specjalne produkcji rolnej, do których przepisy tej ustawy mają zastosowanie.
Działami specjalnymi produkcji rolnej, zgodnie z art. 2 ust. 3 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych są: uprawy w szklarniach i ogrzewanych tunelach foliowych, uprawy grzybów i ich grzybni, uprawy roślin "in vitro", farmowa hodowla i chów drobiu rzeźnego i mięsnego, wylęgarnie drobiu, hodowla i chów zwierząt futerkowych i laboratoryjnych, hodowla dżdżownic, hodowla entomofagów, hodowla jedwabników, prowadzenie pasiek oraz hodowla i chów innych zwierząt poza gospodarstwem rolnym.
Nie stanowią działów specjalnych produkcji rolnej uprawa i chów zwierząt w rozmiarach nieprzekraczających wielkości określonych w załączniku nr 2 do ustawy (art. 2 ust.3a ustawy).
Z załącznika nr 2 do ustawy (poz. 11) wynika, że do działów specjalnych produkcji rolnej zalicza się posiadanie pasiek w rozmiarze powyżej 80 rodzin.
Z powołanych przepisów wynika więc, że do opisanego w zapytaniu stanu faktycznego nie będą miały zastosowania regulacje prawne zawarte w art. 10 ust.1 pkt 4, art. 15, art. 24 ust. 4-4e ustawy o podatku dochodowym, czyli nie wystąpi dochód podlegający opodatkowaniu ze źródła przychodów, jakim są działy specjalne produkcji rolnej.
Wobec tego sprzedaż miodu z własnej pasieki należy zakwalifikować do przychodów z działalności rolniczej, co w świetle art. 2 ust. 1 pkt 1 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych oznacza, że dochody z tego źródła nie podlegają opodatkowaniu podatkiem dochodowym od osób fizycznych. Oznacza to także, że przychodów tych nie dolicza się do przychodów z pozarolniczej działalności gospodarczej. Bez znaczenia jest w tym przypadku fakt w jakim miejscu następuje sprzedaż nieprzetworzonego (naturalnego) miodu.
Należy jednak dodać, iż na Panu będzie ciążył obowiązek udowodnienia przed organem podatkowym faktu, że zbywany miód pochodzi z własnej pasieki.

http://interpretacja-podatkowa.pl/inter ... olnej.html

_________________
Za każdy dzień pracy przy pszczołach Pan Bóg dodaje pszczelarzowi jeden dzień życia.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 31 stycznia 2011, 16:00 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 stycznia 2010, 12:22 - sob
Posty: 317
Lokalizacja: dolnośląskie
Co prawda są to tylko interpretacjie doknoane przez poszczególne US ale w dochodzeniu swoich praw zawsze sie można tym posłużyć w sądzie jako precedensem.
Nie może być w tym kraju tak że każdy urząd bedzie interpretował prawo po swojemu bo bedzie to znaczyło ..... jak to mówią ..... że Polska to "Dziki kraj" ;-)

_________________
Za każdy dzień pracy przy pszczołach Pan Bóg dodaje pszczelarzowi jeden dzień życia.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 31 stycznia 2011, 16:32 - pn 
CYNIG pisze:
Np emeryt mający 10 uli i chcący sprzedać LEGALNIE nadwyżki swojej produkcji??
Przecież rolnikiem chyba nie jest.

Tomek każdy produkujący nie przetworzone produkty jak miód , jaja, mleko
mięso jest rolnikiem i nie koniecznie musi mieć hektary
nawet produkując mięso wystarczy Ci tylko porządna obora
jedyną różnicą i to nie do końca to jest zezwolenie na handel bezpośredni czy detaliczny
Ale
producent np mięsa - nie mający ubojni może oddać mięso do skupu i nie musi mieć pozwolenia
i tu jest ciekawa sytuacja bo pszczelarz oddający miód do firm skupujących niby musi mieć to zezwolenie bo oddaje (sprzedaje ) miód ( mówiąc w świetle prawa a jak to jest w rzeczywistości to każdy oddający wie )
Ale są porąbane te przepisy :leży_uśmiech:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 31 stycznia 2011, 16:38 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 lipca 2008, 11:02 - pt
Posty: 5589
Lokalizacja: Łaziska Górne
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.
Już to powoli do mnie dociera,
zwłaszcza że jestem już po pierwszej wizycie u weterynarza i szykuję się do drugiej w środę :)

Mam nadzieję, że razem z wiosną będę miał komplet pozwoleń i niezbędnej wiedzy :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 31 stycznia 2011, 17:23 - pn 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
Dziki kraj, :nonono: może dlatego jeszcze pszczoły są :leży_uśmiech: w takiej liczbie kak piried zdziczeniem :oczko: a nie jak w Niemczech gdzie z 3,5 mln w ciągu ostatnich 10 lat ubyło 2,8 mln.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 31 stycznia 2011, 17:50 - pn 
polbart pisze:
Dziki kraj,

polbart

Na 40 piętrze w Pałacu kultury obradują przedstawiciele władz państwowych nad bezpieczeństwem
Nagle przez Okno wpada facet na paralotni
Wszyscy zdębieli przerażeni
A jeden z prezydentów wstaje mówi czego się boicie Jaki Kraj tacy terroryści ;-)


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 31 stycznia 2011, 18:21 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 stycznia 2010, 18:23 - pt
Posty: 318
Lokalizacja: Małopolska
Zelony ;- znam tą interpretacje . dochód z działalności rolniczej , o ile te nie stanowią działów specyjalnych w świetle obowiązujących przepisów nie podlega opodatkowniu i łączeniu z innym dochodem, dlatego jezeli sprzedaje miód w pasiece , na bazarze nie podlega opodatkowniu, ale dla kupującego np. sklepu, stołowki , aby był kosztem zakupu musi być to udokumentowane sposobami wyżej wymieninymi ,natomiast to Co sugerujesz produkt rolny /własny/ pomimo ze nie podlega opodakowniu ale wprowdzony do obrotu we własnym sklepie z rónymi produktami już takie nie jest oczywiste- bo jak odzielić koszty stałe np, pracownicy , am. pomieszczenia itd.Ten miód musiał by mieć osobne pomieszczenie ,i tylko być sprzedawany przez członków rodziny lub mnie samego. - tych zawiłości nie zmieni się do czasu napisania jednej włściwej ustawy , a nie tylko nowelizacjie itd.

_________________
Starajmy się zrozumieć co pszczoły ''mówią'' do Nas , a pszczelarstwo stanie się łatwiejsze.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 31 stycznia 2011, 19:13 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 grudnia 2010, 23:05 - sob
Posty: 3002
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Interesującą nas dziedzine działalności gospodarczej,określa kilka ustaw do każdej ustawy jest przypisana określona liczba rozporządzeń,każde rozporządzenie ma kilka interpretacij,to daje totalny bałagan z którego można żyć, tak to funkcjonuje a pszczelarze to małe rybki nawet nie płotki,wyrzerke mają rekiny.Jeżeli chodzi o sprawy fiskalne to można zapytać pisemnie urząd skarbowy,jest zobligowany udzielić wiążącej pisemnej interpretacij. To daje podstawy do wygrania ewentualnego sporu.Za opieranie się w prowadzeniu działalności gospodarczej na ustawach,rozporządzeniach itp.bez urzędowej interpretacij można trafić do aresztu,co się wielu przytrafiło,po wyjaśnieniu nie liczcie na przeprośny, to r z e c z y w i s t o ś ć .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 31 stycznia 2011, 19:41 - pn 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
BoCiAnK pisze:
polbart pisze:
Dziki kraj,

polbart

Na 40 piętrze w Pałacu kultury obradują przedstawiciele władz państwowych nad bezpieczeństwem
Nagle przez Okno wpada facet na paralotni
Wszyscy zdębieli przerażeni
A jeden z prezydentów wstaje mówi czego się boicie Jaki Kraj tacy terroryści ;-)


Ciekaw jestem, jak się ustosunkuje :mniam miodek: do Twojej wypowiedzi Kolega Paraglider?
:leży_uśmiech: :leży_uśmiech: :leży_uśmiech:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 31 stycznia 2011, 19:47 - pn 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
Po przeczytaniu kilkunastu dotychczasowych :leży_uśmiech: interpretacji, doszedłem do wniosku, że w szarej strefie to wiatr ludziom z głowy idzie. :leży_uśmiech:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 31 stycznia 2011, 20:11 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 stycznia 2010, 12:22 - sob
Posty: 317
Lokalizacja: dolnośląskie
jv2m mylisz pojęcia ....... ja moge sobie sprzedać wszystko co mi sie podoba i gdzie mi sie podoba jeśli sam to wyprodukowałem na własnej ziemi........ i nie podlegam opodatkowaniu nawet jak bede prowadził równolegle działalność opodatkowaną .......to chyba jest zrozumiałe dla wszystkich. Jak koniecznie chcesz swoje produkty rolne wprowadzić do sprzedaży w swoim sklepie i je opodatkować to prosze bardzo . Kasa w budżecie państwa zawsze sie przyda. Po za tym pamiętaj że to rolnikom sie wystawia faktury na zakupiony towar ......... jeśli natomiast "sotołóka " chce to może dostać rachunek od rolnika bo takowego nie można mu zabronić wystawić.
Jeśli niechcesz sie tłumaczyć podczas kontroli z tego co jest twoje a co zakupione to możesz wprowadzić do sprzedaży swoje produkty rolne dowodem wewnętrznym ale wtedy nabijasz na kasie ze stawką vat 0 a że to jest produkt własny to do przychodów z tej działalności nie znajdują zastosowania przepisy ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych.
Pismem z dnia 30.05.2006 r podatnik wystąpił do Naczelnika Urzędu Skarbowego w Łomży z wnioskiem o udzielenie pisemnej interpretacji co do zakresu i sposobu zastosowania prawa podatkowego przedstawiając następujący stan faktyczny:
" Jestem rolnikiem ryczałtowym, posiadam specjalistyczne gospodarstwo ogrodnicze w zakresie produkcji kwiatów ciętych i roślin ozdobnych zielonych. Z działalności tej rozliczam się na zasadzie opodatkowania działów specjalnych produkcji rolnej. Natomiast w podatku VAT zgodnie z art. 43 ust. l pkt 3 dostawa produktów rolnych pochodzących z własnej produkcji rolniczej dokonywana przez rolnika ryczałtowego jest zwolniona z VAT. Jednocześnie prowadzę działalność gospodarczą w zakresie sprzedaży kwiatów i artykułów dekoracyjnych pod nazwą Kwiaciarnia. Z działalności tej w zakresie podatku dochodowego rozliczam się na zasadach zryczałtowanego podatku dochodowego, jestem również płatnikiem podatku od towarów i usług VAT. W kwiaciarni sprzedaję towary zakupione w hurtowniach i na giełdach kwiatowych, a także kwiaty i rośliny zielone przesunięte z własnego gospodarstwa rolnego. Informuję, że dotychczas moje obroty z tytułu sprzedaży towarów obcych na rzecz osób fizycznych nie przekraczały kwoty 40.000 zł i stąd nie mam jeszcze zainstalowanej kasy".

Stanowisko podatnika

" Kwiaty z własnej produkcji sprzedawane w kwiaciarni wg mnie nie podlegają opodatkowaniu podatkiem od towarów i usług gdyż podlegają zwolnieniu na podstawie art.43 ust. l pkt 3 ustawy ponieważ są one jednak sprzedawane w kwiaciarni, która korzysta z odliczenia podatku VAT naliczonego przy zakupie np. paliwa , usług telekomunikacyjnych itp. to sprzedaż kwiatów własnej produkcji wykazuję w deklaracjach VAT jako zwolniony VAT i tylko częściowo odliczam podatek VAT związany ze sprzedażą opodatkowana i zwolnioną z VAT."
"Jestem zdania, że dla celów czysto technicznych powinienem nabijać na kasie fiskalnej sprzedaż kwiatów własnej produkcji ze stawką zwolnioną z VAT - aby móc precyzyjnie wyliczyć udział sprzedaży zwolnionej w całej sprzedaży i właściwie odliczyć podatek naliczony od sprzedaży opodatkowanej i zwolnionej z VAT."
...............
Dokonywana przez Pana jako rolnika ryczałtowego sprzedaż kwiatów ciętych i roślin ozdobnych pochodzących z Pana własnej produkcji ogrodniczej podlega zwolnieniu od podatku od towarów i usług na podstawie ww. art. 43 ust.1 pkt 3 ww. ustawy. Sprzedaż ta jest wykazywana jako zwolniona zarówno w prowadzonych ewidencjach, w deklaracjach VAT jak i wystawianych fakturach.

Z przedstawionego wyżej przepisu art.109 ust.3 ww. ustawy wynika, że jako rolnik ryczałtowy, który nie wykonuje wyłącznie czynności zwolnionych od podatku na podstawie art.43 tj. jako wykonujący poza czynnościami zwolnionymi od podatku od towarów i usług na podstawie art.43 ust.1 pkt.3 również czynności opodatkowane, ma Pan obowiązek prowadzenia ewidencji określonej w art. 109 ust.3. Ewidencja ta powinna obejmować m.in. sprzedaż kwiatów ciętych i roślin ozdobnych pochodzących z Pana własnej produkcji ogrodniczej, a ponadto kwoty podatku naliczonego obniżające kwotę podatku należnego ustalone zgodnie z art.90 ww. ustawy. Jeżeli utraci Pan prawo do zwolnienia od obowiązku prowadzenia ewidencji obrotu i kwot podatku należnego przy zastosowaniu kas rejestrujących, to będzie Pan obowiązany zgodnie z art.111 ww. ustawy do ewidencjonowania na kasie rejestrującej sprzedaży na rzecz osób fizycznych nie prowadzących działalności gospodarczej oraz rolników ryczałtowych, w tym również sprzedaży kwiatów ciętych i roślin ozdobnych pochodzących z Pana własnej produkcji ogrodniczej.

_________________
Za każdy dzień pracy przy pszczołach Pan Bóg dodaje pszczelarzowi jeden dzień życia.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 31 stycznia 2011, 20:19 - pn 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
Jak się dyskusja zakończy, to trzeba będzie ją wydrukowac i wysłać do Ministerstwa Finansów.
Na pewno po nowelizacjach przepisy staną się proste, jasne i przejrzyste.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 31 stycznia 2011, 20:19 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 stycznia 2010, 12:22 - sob
Posty: 317
Lokalizacja: dolnośląskie
Dodam jeszcze że jeśli ktoś prowadzi działalność opodatkowaną (sklep , hurtownie ,usługi etc.) i chce wystawiać faktury na swoje produkty to po co mu sie bawić przez przesuwanie do handlu z producji towarów skoro może dołączyć działalność rolniczą do swojej działalności prowadzonej np. na zasadach ogólnych i w ten sposób odliczać vat , robić koszty itp. oraz oczywiście wystawiać faktury.

_________________
Za każdy dzień pracy przy pszczołach Pan Bóg dodaje pszczelarzowi jeden dzień życia.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 02 lutego 2011, 01:07 - śr 

Rejestracja: 18 stycznia 2011, 22:31 - wt
Posty: 189
Lokalizacja: Łódź
Bardzo nieśmiało zabiorę jednak głos.
Pszczelarstwo to dział specjalny produkcji rolnej, podlegający opodatkowaniu podatkiem dochodowym w formie ryczałtu powyżej 80 rodzin, aż do jakiejś niebotycznej kwoty rocznego bodajże przychodu.
Ryczałt ten jest liczony od ula, rokrocznie jest określany (nie wiem czy przez skarbówkę czy min. rolnictwa) na poziomie tak śmiesznie niskim, że żeby jakikolwiek podatek odprowadzić z tytułu tego ryczałtu (tj. przekroczyć tylko kwotę rocznie wolną od podatku) trzeba by mieć jakieś 300 uli.
NIKT nie wnika (a przynajmniej nie powinien) ile dochodu uzyskamy ze sprzedaży produktów pszczelich - one sa tax free. To po co deklarować te mniej niż te "300" uli? Żeby móc opłacać KRUS. Upoważnia to nas i zobowiązuje do dokumentowania obrotu, więc rachunki wystawiamy (ktoś wspominał o "fakturach RR") - wyłącznie po to żeby wykazać ile to obrotu NIE przekroczyliśmy a kupujący mógł to zaksięgować. Porządek musi być. Sprzedaż detaliczną możemy chyba olewać.
NIE UPRAWNIA NAS TO jednak DO WPROWADZANIA DO OBROTU naszego miodu!!! :cisza:
W tym celu musimy uzyskać od Powiatowego Inspektora Wet. "zezwolenie na sprzedaż bezpośrednią". Żeby je uzyskać MUSIMY (chyba, że "p. inspektor" to przypadkiem nasz teść albo szwagier) uzyskać :głupek ze mnie: akceptację czyli odbiór naszej "pracowni pszczelarskiej". Pracownia ta musi spełniać określone wymogi sanitarne - praktycznie nie do spełnienia (a raczej nie warte spełniania) dla kogoś kto ma kilkadziesiąt rodzin (nie mówiąc o kilku) - nie wdając się w detale to się nie ma szans zwrócić z małej pasieki.

To znaczy, że kółeczko się zamyka: nie mając odebranej pracowni nie możemy sprzedawać na rynku, tzn. nie możemy udokumentować żadnego obrotu, czyli narażamy się skarbówce, choć przy 80 rodzinach da radę wszystko upychać w detalu - i tu potrzebna jest interpretacja skarbówki.

Jak ktoś ma inną działaność oZUSowaną, to wiadomo, że może pod nią podciągnąć pszczelarstwo (odwrotnie nie da rady) ale chyba nie musi. Jeśli tak nie zrobi to pewnie w swoim sklepie musi sam sobie faktury wystawiać jako pszczelarz hurtownikowi i tyle, kto wie czy tak nie lepiej.

Chciałbym przy okazji poruszyć dwie sprawy, obie godne osobnych wątków na forum, ale tematycznie początek musi być w tym miejscu - może administratorzy to jakoś rozdzielą jeśli wywołam jakąś dyskusję i uznają że warto...
Na początek pozytywnie. Może dziwić praktyczny brak opodatkowania pszczelarstwa prowadzonego na małą skalę, jest to jednak wyjaśnialne: w interesie Państwa leży jak największa ilość pni pszczelich, czytaj zapylaczy, dlatego można to zjawisko zaliczyć jako cichą dotację do zapylania. Z pewnością wolę brak podatków niż rozliczanie się ze skarbówką z umów z rolnikami na zapylanie (wiem, że w USA to podstawa utrzymania pasiek, ale czy ktoś wie jak tam się rozliczają z tego z fiskusem? a na zachodzie Europy?). Z drugiej strony nie daj Boże, żeby ten post przeczytał minister finansów bo zacznie kombinować i się skończy.
Druga sprawa:
KOCHANI KOLEDZY :wnerw:
Jest dobre wyjście z problemu "pracowni pszczelarskiej" :brawo: (pomijam partyzantkę jaką większość z nas uprawia - to nie jest wyjście tylko obchodzenie debilnych przepisów). Jest to wyjście uczciwe i tak proste że aż genialne, pewnie dlatego żadne grono, forum ani organizacja pszczelarska nie próbowały tego przeforsować. Otóż wymagania sanitarne jakie musi spełniać "pracownia są "de nomine" takie same jakie musi spełniać ubojnia czy masarnia (no, może odrobineczkę łagodniejsze) - wynika to z faktu, że miód np. Lipowy, gryczany, rzepakowy itd., jak sama nazwa wskazuje NIE JEST produktem z lipy, gryki, rzepaku itd - jest on bowiem PRODUKTEM POCHODZENIA ZWIERZĘCEGO. :do bani:
Wiadomo, jak ktoś robi białą kiełbasę po partyzancku to może ludzi pozabijać trychinozą, salmonellą czy jadem kiełbasianym (choć wątpię czy ktoś by to dobrowolnie zjadł) - ale czy zdarzyło się w historii SanEpidu żeby ktoś kogoś zabił MIODEM??? Chyba że słoikiem. Owszem, można zaszkodzić miodem jeśli jest on z Chin i zawiera szkodliwe antybiotyki czy insektycydy, ale sorry - żadna pracownia pszczelarska tylko specjalistyczne laboratorium jakich w Polsce jest napewno mniej niż 20 a myślę że ze 3.

Kochani Koledzy, skoro w Unii Europejskiej winniczek jest rybą to może uda się zrobić z miodu produkt pochodzenia roślinnego. Jak pietruszka. Może warto. Wiadomo, że żaden z NAS nie chce swoich odbiorców robić w balona, nie wiruje miodu w oborze ale dba o jakość wyrobów które sprzedaje i o swoje dobre imię pszczelarza. Status quo i tak opiera sie na wzajemnym zaufaniu konsumenta do pszczelarza więc może dzięki takim zmianom udałoby się ułatwić życie drobnym pszczelarzom. Gdyby "odbiór pracowni" był fakultatywny zaś nie posiadający takowego musiałby zaznaczyć ten fakt na etykiecie (posiadający zaś miał prawo do zaznaczenia tegoż również - coś tak jak w Niemczech tzw. "Niemiecki Miód"), nasze życie stałoby się znacznie prostsze.

Przepraszam, że tak dużo na raz, ale to praktycznie dopiero mój drugi post. Powinienem to rozbić na dwa, ale nie jestem pewien, czy potem nie musiałbym pisać tego jeszcze raz...

Pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 02 lutego 2011, 01:32 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 lipca 2008, 11:02 - pt
Posty: 5589
Lokalizacja: Łaziska Górne
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.
Jarosław Drozd pisze:
... Pracownia ta musi spełniać określone wymogi sanitarne - praktycznie nie do spełnienia (a raczej nie warte spełniania) dla kogoś kto ma kilkadziesiąt rodzin (nie mówiąc o kilku) - nie wdając się w detale to się nie ma szans zwrócić z małej pasieki...


To co Kolega pisze rozmija się ze stanem rzeczywistym. Akurat jestem na etapie załatwiania formalności i powiem wprost. Wymogi stawiane pracowni przez PLW są tak proste, że jeśli ktoś ich nie jest w stanie spełnić to ... nie chciałbym jeść miodu z jego pasieki.
Cała sprawa sprowadza się do zapewnienia podstawowej czystości i sprzętu dopuszczonego do kontaktu z żywnością. W trakcie rozmowy lekarz PLW wręcz stwierdził, że na szkoleniu dostali wytyczne aby maksymalnie uprościć procedury i wymagania.

Podsumowując, na swoim przykładzie. Każda pasieka przydomowa może przejść procedurę praktycznie bezinwestycyjnie.

Zastanawiam się, czy Kolega nie myli wymogów dla zakładów przetwórstwa miodu z wymogami dla pracowni przy sprzedaży bezpośredniej


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 02 lutego 2011, 01:52 - śr 
Koledzy mylicie cosik aby móc sprzedawać miód z własnej pasieki na targach , bazarach i w domu trzeba miec zezwolenie na sprzedaz bezposrednią produktów nieprzetworzonych , a żeby je uzyskac to musi byc pracownia pszczelarska (jako taka) ,aby móc ten miód sprzedawać do sklepów to ta pracownia musi byc juz z wszystkimi wymaganiami sanitarnymi do tego jest potrzebne zezwolenie na handel i obrotem miodu.
Pszczelarz , który posiada tylko numer weterynaryjny pasieki lub nie posiada tego numeru miodu sprzedawać nie może nawet na w domu.


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 02 lutego 2011, 01:54 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 lipca 2008, 11:02 - pt
Posty: 5589
Lokalizacja: Łaziska Górne
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.
Kober, ja pisałem o uzyskaniu pozwolenia na sprzedaż bezpośrednią

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 02 lutego 2011, 01:59 - śr 
CYNIG pisze:
Kober, ja pisałem o uzyskaniu pozwolenia na sprzedaż bezpośrednią


musisz miec pracownie jako taką żebyś dostał pozwolenie i takie duperele jak miodarka i tym podobne.


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 02 lutego 2011, 02:02 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 lipca 2008, 11:02 - pt
Posty: 5589
Lokalizacja: Łaziska Górne
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.
Dokładnie, tak. Ale to nie są jakieś niebotyczne wymogi.
Dzisiaj właśnie dopinałem wszystkie szczegóły z PLW i robienie z tego jakiejś drogi przez mękę jest nieporozumieniem. Podstawowa czystość, podstawowy sprzęt i po kłopocie.
A sam projekt technologiczny to wstawienie kilku wyrazów w gotowca otrzymanego od PLW


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 02 lutego 2011, 02:08 - śr 
No nie zrozumielismy sie w kazdym razie jest to do przeskoczenia ale trzeba zainwestowac jednak w zlewozmywak , miodarke , płytki czy farbe itd. kolega Jarek Drozd dobrze to opisał tylko tak jak pisałes musiał sie pomylić bo te warunki nie do przeskoczenia to sa własnie jak sie chce uzyskac pozwolenie na handel i obrotem miodu ( tak to chyba idzie dokładnie nie wiem jak to zezwolenie sie zwie)


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 02 lutego 2011, 02:14 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 lipca 2008, 11:02 - pt
Posty: 5589
Lokalizacja: Łaziska Górne
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.
Jeśli mamy pasiekę przydomową i pracownię urządzoną w jednym z domowych pomieszczeń (ja mam wygospodarowane jedno pomieszczenie w podpiwniczeniu) to wystarczy jak podłoga jest zmywalna (ja mam wylewkę pokrytą chlorokauczukiem, nie ma wymogów płytek, ale ściany muszą dać się czyścić (wymalowanie emulsją wystarcza)
Cała część socjalno sanitarna może być oparta na pomieszczeniach domowych (łazienka, kuchnia). Stąd wyszły minimalne koszty. Nie ma też obligatoryjnego wymogu miodarki z kwasiaka, wystarczy pokrycie farbą buforową dopuszczoną do kontaktu z żywnością a najważniejsze jest aby nie była brudna i pordzewiała.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 02 lutego 2011, 02:25 - śr 
To wiesz zalezy od lekarza i od czasu/okresu nie wiem jak teraz na to patrzą ja dośc dawno temu jako pierwszy w powiecie i jako 3 w dawnym woj. bielskim złozyłem taki wniosek i lekarz weterynarii zrobił wielkie oczy co to :szok: miałem problemy z pracownią dopiero pózniej jak jak zaczęli kolejni pszczelarze starać sie o sprzedaż bezposrednią to juz inaczej patrzyli lekarze na to wszystko bo mieli juz podgląd na pasieki i ich pracownie i juz tak swietlanie to wszystko nie wygladało jak na papierze ma byc:) ale schodzimy juz raczej z tematu :bosie:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 02 lutego 2011, 10:16 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 stycznia 2010, 12:22 - sob
Posty: 317
Lokalizacja: dolnośląskie
Kolega Jarosław chciał nas oświecić próbując samodzielnie bez pomocy naczelników us prawników i sądów zinterpretować prawo. Dziękujemy bardzo :uśmiech: ta długa wypowiedź była bardzo pouczająca :śmieję się z ciebie: muszę sobie ją zapisać :uśmiech:
KOlego Jarosławie gdyby kolega przeczytał to co napisałem oraz wszystkie przytoczone interpretacje które zacytowałem oraz do których podałem link to obyłoby sie bez pouczania kolegów z czego pszczoły robią miód i ile uli trzeba mieć żeby założyć dział specjalny.
mimo wszystko dziękujemy bardzo za bardzo błyskotliwą wypowiedż i witamy wśród swoich :piwko:

_________________
Za każdy dzień pracy przy pszczołach Pan Bóg dodaje pszczelarzowi jeden dzień życia.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 02 lutego 2011, 10:46 - śr 
Jarosław Drozd pisze:
W tym celu musimy uzyskać od Powiatowego Inspektora Wet. "zezwolenie na sprzedaż bezpośrednią". Żeby je uzyskać MUSIMY (chyba, że "p. inspektor" to przypadkiem nasz teść albo szwagier) uzyskać :głupek ze mnie: akceptację czyli odbiór naszej "pracowni pszczelarskiej". Pracownia ta musi spełniać określone wymogi sanitarne - praktycznie nie do spełnienia (a raczej nie warte spełniania) dla kogoś kto ma kilkadziesiąt rodzin (nie mówiąc o kilku) - nie wdając się w detale to się nie ma szans zwrócić z małej pasieki.

Kolego Jarosławie
Super że stoisz po stronie pszczelarza bo i sam nim jesteś ale nie strasz aby zbyt mocno bo wszystko jest to do spełnienia i zaś na to nie potrzeba aż takich strasznych pieniędzy
Każdy urządza pracownię do własnych potrzeb jeden ma większe a drugi mniejsze
Jednego stać na wirówkę z stali nierdzewnej na 60 ramek a inny zakupi dopuszczoną do spożywki plastykową wirówkę za 1000 zł na 3 ramki obie spełniają wymogi tak samo jest z odstojnikami i wieloma innymi rzeczy
Najwarzniejsze jest aby w pracowni czy to osobnej na pasiece czy zagospodarowanym pomieszczeniu w innym miejscu była zachowana higiena i czystość była bieżąca woda i można było w każdej chwili umyć sprzęt czy ręce
A takie pomieszczenie już spełnia wszelkie warunki
Jarosław Drozd pisze:
Otóż wymagania sanitarne jakie musi spełniać "pracownia są "de nomine" takie same jakie musi spełniać ubojnia czy masarnia (no, może odrobineczkę łagodniejsze) - wynika to z faktu, że miód np. Lipowy, gryczany, rzepakowy itd., jak sama nazwa wskazuje NIE JEST produktem z lipy, gryki, rzepaku itd - jest on bowiem PRODUKTEM POCHODZENIA ZWIERZĘCEGO. :do bani:
Wiadomo, jak ktoś robi białą kiełbasę po partyzancku to może ludzi pozabijać trychinozą, salmonellą czy jadem kiełbasianym (choć wątpię czy ktoś by to dobrowolnie zjadł)

Dodam więcej takie pomieszczenie powinien posiadać każdy ceniący klienta i swoją pracę pszczelarz gdyż ja bym też nie zjadł kiełbasy robionej w stodole ani garażu ale za to uwielbiam swojskie wyroby zrobione w kuchennych warunkach są :mniam miodek: :mniam miodek: :mniam miodek: i widzisz przyjacielu mam już nie bawem pół wieku i zdrowo się trzymam . Za czasów PRL i kartek na mięso w co drugiej chacie na wsi ubijano prosiaka czy bydło ludzie żyli i dożywali sędziwych lat czego właśnie dziś przy tak wymaganych przepisać nie można potwierdzić stawiane są warunki sanitarne a nikt nie kontroluje ilości chemii w produktach przerobu mięsnego a te zabijają i nadają smak niepowtarzalnego odrażającego produktu
A wiesz dlaczego jest tak to ujęte ??
Bo były Nieudolny minister Rolnictwa z czasów lat 2003-5 który przed wejściem nas do UNI przepisał przepisy mleczarstwa pod pszczelarstwo tylko że mleko i mięso to produkty Gnilne a miód Nie


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 02 lutego 2011, 11:38 - śr 

Rejestracja: 18 stycznia 2011, 22:31 - wt
Posty: 189
Lokalizacja: Łódź
1. To było podsumowanie wątku, nie pouczanie - jestem świadom własnej ignorancji i nie mam ambicji nikogo pouczać. Dla ludzi obeznanych w "biznesie" interpretacja skarbówki to zapewne sprawa czytelna jak śpiewnik harcerski ale dla mnie to jednak trochę zawiłe. Rozumiem jednak, że większość tutaj zna te paragrafy na wylot i się wychyliłem. OK.

2. Ja planowałem odbiór pracowni w poprzedniej przerwie międzysezonowej, pewnie to jeszcze było przed tym szkoleniem o uproszczeniu procedur. Okazało się, że muszę wymienić cały sprzęt żeby uzyskać atesty na WSZYSTKO, ze słoikami włącznie, muszę mieć dwa pomieszczenia (zgoda co do zmywalności itd.). To bym może i zdzierżył, ale pierwszym krokiem miało być badanie wody przez sanepid. Zapłaciłem za to 520 zyli ale jak się dowiedziałem, że muszę to robić co dwa lata (a wodę mam z kranu i nie mam najmniejszego wpływu na jej jakość - no moge się wodociągom poskarżyć) - przy ujęciu naturalnym (studnia) co roku - to zeszło ze mnie powietrze i zaczął sie sezon. Jest też (a może było - dyskusja jak widać trwa) tak jak pisze kol. Kober - dużo zależy od inspektora. A może rzeczywiście procedury się już uprościły... Minie trochę czasu zanim znowu spróbuję, bo ostatnie sezony to finansowo tak sobie. Oprócz pracowni jest (było?) jeszcze przecież opracowanie ciągu technologicznego czy jakoś tak...

3. Przez myśl mi nie przeszło, że ktoś tu nie wie z czego powstaje miód, chodziło tylko o to, jakie konsekwencje ma nomenklaturowe uznanie go przez prawo za produkt zwierzęcy. Nikt nie wyraził (jeszcze?) opinii w tym temacie, ale rozumiem że pisałem rozwlekle i nikt nie doczytał do końca albo, jeśli odbiór pracowni to już pryszcz, to temat nieaktualny. Możliwe też że uznajemy, że to dla pszczelarzy za duży wiatrak żeby z tym kopie kruszyć.

Pozatym dzięks za dobre słowo :piwko:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 02 lutego 2011, 11:43 - śr 

Rejestracja: 18 stycznia 2011, 22:31 - wt
Posty: 189
Lokalizacja: Łódź
Sorki - 3. pisałem zanim pojawił się post Maestra


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 02 lutego 2011, 11:45 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 lipca 2008, 11:02 - pt
Posty: 5589
Lokalizacja: Łaziska Górne
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.
Jarosław Drozd pisze:
... Oprócz pracowni jest (było?) jeszcze przecież opracowanie ciągu technologicznego czy jakoś tak...
...



Dokładnie to jest "PROJEKT TECHNOLOGICZNY GOSPODARSTWA PASIECZNEGO" - skopiowałem z nagłówka :)
Jedna strona A4 dy wypełnienia w 20 minut.

Mając wodę z wodociągów miejskich nie wymagano ode mnie żadnych dodatkowych badań wody.

Pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 02 lutego 2011, 11:51 - śr 
Jarosław Drozd pisze:
To bym może i zdzierżył, ale pierwszym krokiem miało być badanie wody przez sanepid. Zapłaciłem za to 520 zyli ale jak się dowiedziałem, że muszę to robić co dwa lata (a wodę mam z kranu i nie mam najmniejszego wpływu na jej jakość - no moge się wodociągom poskarżyć) - przy ujęciu naturalnym (studnia) co roku - to zeszło ze mnie powietrze i zaczął sie sezon


Czekaj bo czegoś tu nie rozumie
Masz wodę miejską ?????
Czy własną ????????????
Bo to różnica
Przy wodzie miejskiej nie podlegasz żadnym badaniom gdyż woda miejska jest badana przez Sanepid w miejscu jej rozsyłania
Jeżeli masz wodę swoją to tak podlega badaniom
ale po co Ci to
Czy nie prościej w pracowni zamontować kran z balonem wymiennym taka duża butla chyba z 25l wody kupujesz ją na hurtowni jest już dopuszczona do spożywki wymieniasz co zużyjesz i tylko tyle Ci powiem że za jedno badanie wody nie jesteś nawet wykorzystać tej wody w roku


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 02 lutego 2011, 11:55 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 stycznia 2010, 12:22 - sob
Posty: 317
Lokalizacja: dolnośląskie
Zgodze sie z kolegą że niektóre sanepidy przesadzają a urzędy interpretują przepisy po swojemu. Mam do czynienia z urzędami na codzień i najbardziej mnie boli to że mimo że jesteśmy w UE i podlegamy pod jedno prawo to poszczególne kraje mają aneksy do tego prawa i robią to co u nas jest zakazane. Tak jak kolega napisał lobbyści innych krajów potrafią zamienić marchew w owoc a ślimaka w rybe a u nas co chwila rzuca sie kłody pod nogi zastawiając sie prawem UE.
Mam propozycje ........może gospodarza tego forum wyślemy z kilkoma milionmi euro do strasburga żeby lobbował i zamienił miód w produkt roślinny. :D
Co Kolega Bogdan na to ? :D

_________________
Za każdy dzień pracy przy pszczołach Pan Bóg dodaje pszczelarzowi jeden dzień życia.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 02 lutego 2011, 11:59 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 stycznia 2010, 12:22 - sob
Posty: 317
Lokalizacja: dolnośląskie
Kolega Jarosław tu ma racje bo sam musiałem wywalić tą kase i w tym roku znowu musze mimo że mam wode z sieci wodociągowej.

takie to nasze głupie prawo ........ albo taka jego inerpretacja żeby komuś nabić kabze.

powiem więcej ......sam musiałem panią z sanepidu przywieść bo nie mają samochodów .....pani wziła zapałke zrobiła czary mary wokół kranu ....pobrała wode i 500 stówek poszło.
nic tylko :tasak:

_________________
Za każdy dzień pracy przy pszczołach Pan Bóg dodaje pszczelarzowi jeden dzień życia.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 02 lutego 2011, 12:02 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 stycznia 2010, 12:22 - sob
Posty: 317
Lokalizacja: dolnośląskie
tz 5 stówek :zeby:

_________________
Za każdy dzień pracy przy pszczołach Pan Bóg dodaje pszczelarzowi jeden dzień życia.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 02 lutego 2011, 12:11 - śr 
Zielony pisze:
Mam propozycje ........może gospodarza tego forum wyślemy z kilkoma milionmi euro do strasburga żeby lobbował i zamienił miód w produkt roślinny. :D
Co Kolega Bogdan na to ? :D

:jupi: prześlę wam pozdrowienia z Mauritiusa :leży_uśmiech:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 02 lutego 2011, 12:30 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 stycznia 2010, 12:22 - sob
Posty: 317
Lokalizacja: dolnośląskie
Porzuciłby kolega swoje pszczółki ? ;-)
Ja za żadne pieniądze bym z nich nie zrezygnował.

_________________
Za każdy dzień pracy przy pszczołach Pan Bóg dodaje pszczelarzowi jeden dzień życia.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 02 lutego 2011, 13:54 - śr 

Rejestracja: 18 stycznia 2011, 22:31 - wt
Posty: 189
Lokalizacja: Łódź
Kol. Zielony też to ćwiczył jak widać, ale indagowany odpowiem. Owszem, wodę mam z kranu, ale warunki pani inspektor były precyzyjne. Nie wiem do końca jak byłoby teraz, ale szkoda mi czasu na próbowanie i brakuje kasy na dyrdymały typu sanepid, natomiast, jakby ktoś pytał, to miód wylewam do kibla tuż po odwirowaniu :język: . Innymi słowy jeśli daję radę bez zezwolenia na handel tzn. że się nie pali (tak załatwiano sprawy w mojej dawnej pracy - jeśli po pół roku problem był aktualny to coś z nim próbowano robić, a jeśli nie był aktualny tzn. że go wogóle nie było - pozdrawiam dział produkcji kuchenek, którego ta procedura nie obejmowała).


A wiosna ma być wczesna podobno...

Do kol. Cyniga: A co do "projektu..." to powietrze zeszło ze mnie zanim dotarłem do tego etapu, natomiast chętnie się dowiem na przyszłość i proszę o przybliżenie, co to znaczy "skopiowałem z nagłówka". Serio.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 02 lutego 2011, 14:37 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 lipca 2008, 11:02 - pt
Posty: 5589
Lokalizacja: Łaziska Górne
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.
to znaczy, że dostałem wzór tego projektu od lekarza weterynarii i musiałem w nim tylko pouzupełniać dane tak żeby było opisane jak to będzie u mnie w pracowni.
A z nagłówka (pisma) skopiowałem nazwę tego dokumentu. Po prostu tak on się fachowo nazywa :)

Na koniec napisze, że według PLW sprzedając miód na terenie pasieki sanepid do tego nic nie ma. Może natomiast się wtrącać w sposób sprzedaży czyli zachowanie warunków sanitarnych, np: na targowiskach.

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 02 lutego 2011, 15:05 - śr 
CYNIG pisze:
to znaczy, że dostałem wzór tego projektu od lekarza weterynarii i musiałem w nim tylko pouzupełniać dane tak żeby było opisane jak to będzie u mnie w pracowni.
A z nagłówka (pisma) skopiowałem nazwę tego dokumentu. Po prostu tak on się fachowo nazywa :)

Na koniec napisze, że według PLW sprzedając miód na terenie pasieki sanepid do tego nic nie ma. Może natomiast się wtrącać w sposób sprzedaży czyli zachowanie warunków sanitarnych, np: na targowiskach.

Tomek
to wygląda w ten sposób
Ty jako właściciel pasieki i pomieszczenia
Piszesz Proces Technologiczny Pozyskiwania Prodktów
Czyli od ula po słoik
uwzględniając przy tym z jakiego sprzętu korzystasz ( ma się rozumieć że z dopuszczonego do produkcji spożywczej )
Za nosisz ten projekt wypełniasz stosowną dokumentację czyli wniosek o nadanie Ci NR do Bezpośredniej Sprzedaży i Czekasz
Po kilku dniach lub tygodniach ( uwarunkowane jest to ilością zgłoszeń ) dostajesz poinformowany o wizycie PLW - do spraw handlu spożywką
Przychodzi odpowiedni przedstawiciel z PLW i mając Twój projekt sprawdza czy masz to co opisałeś zgodne z projektem (i tu czas odwiedzin nie gra roli może być zima )
Po stwierdzeniu zgodności dostajesz papierek z wizyty z podpisem o zgodności lub jakie masz wprowadzić zmiany po wprowadzeniu ew/zmian zaś powiadamiasz o ich dokonaniu i zaś ktoś przyjedzie to sprawdzić
Ale gdy podczas pierwszej wizyty wszystko jest OK to do Miesiąca czasu pocztą dostajesz druk z przyznaniem Ci NR - który jest Tym Numerem który chciałeś uzyskać by legalnie mus wszędzie stać i sprzedawać
A raz na kwartał PLW - Wysyłają NRy do Warszawy gdzie jesteś zarejestrowany jako podmiot uprawniony po czym Twój Numer widnieje w raz z Danymi na ich stronie ( kilka razy to wstawiałem na forum możesz odszukać )
Wtedy przy jakiejkolwiek kontroli nie musisz mieć nic przy sobie oprócz aktualnej książeczki zdrowia a na za zadane pytanie czy posiadasz zezwolenie odpowiadasz że tak a jak są ciekawi to proszę sobie to sprawdzić w kompie na takiej i takiej stronie
Jedynie możesz ten numer mieć na etykiecie informacyjnej produktu


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 02 lutego 2011, 15:11 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 lipca 2008, 11:02 - pt
Posty: 5589
Lokalizacja: Łaziska Górne
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.
BoCiAnK pisze:
Tomek
to wygląda w ten sposób
Ty jako właściciel pasieki i pomieszczenia
Piszesz Proces Technologiczny Pozyskiwania Prodktów
Czyli od ula po słoik
uwzględniając przy tym z jakiego sprzętu korzystasz ( ma się rozumieć że z dopuszczonego do produkcji spożywczej )
Za nosisz ten projekt wypełniasz stosowną dokumentację czyli wniosek o nadanie Ci NR do Bezpośredniej Sprzedaży i Czekasz...


I właśnie na takim etapie aktualnie jestem, czyli czekam :)
Plus rozmowa z PLW wyjaśniająca wszystkie moje wątpliwości :) :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 02 lutego 2011, 15:20 - śr 
CYNIG pisze:
BoCiAnK pisze:
Tomek
to wygląda w ten sposób
Ty jako właściciel pasieki i pomieszczenia
Piszesz Proces Technologiczny Pozyskiwania Prodktów
Czyli od ula po słoik
uwzględniając przy tym z jakiego sprzętu korzystasz ( ma się rozumieć że z dopuszczonego do produkcji spożywczej )
Za nosisz ten projekt wypełniasz stosowną dokumentację czyli wniosek o nadanie Ci NR do Bezpośredniej Sprzedaży i Czekasz...


I właśnie na takim etapie aktualnie jestem, czyli czekam :)
Plus rozmowa z PLW wyjaśniająca wszystkie moje wątpliwości :) :)


No to czekaj
bo gdzieś mi się obiło o uszy że od nowego roku czy /kwartału Straż Miejska będzie mogła sprawdzać wystawców właśnie spożywki czy mają stosowne zezwolenia
I że by się potem nie okazało jak w TVP podawali że Staż Miejska w miejscowości xxx zatrzymała karetkę pogotowia jadącą na sygnale z pacjentem z obciętymi palcami twierdząc że karetka przekroczyła dopuszczoną szybkość na ulicy :leży_uśmiech: i kierowcy wlepili mandat i zabrali punkty


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 02 lutego 2011, 15:23 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 lipca 2008, 11:02 - pt
Posty: 5589
Lokalizacja: Łaziska Górne
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.
Temat i tak będzie aktualny dopiero jak będą nowe zbiory. Z zeszłorocznych został mi 0,5 litrowy słoiczek :))
Ze strażą miejską idzie sobie poradzić :)

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 59 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 14 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji