FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW http://forum.pasiekaambrozja.pl/ |
|
Druga pasieka http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=32&t=5712 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | Mario1 [ 04 listopada 2011, 00:34 - pt ] |
Tytuł: | Druga pasieka |
Czy zakładając drugą pasiekę stacjonarną w powiecie sąsiadującym z moim, muszę zgłosić ją do tamtejszego powiatowego lekarza weterynarii aby otrzymać na nią numer? Czy mogę ją podciągnąć pod pasiekę, którą już posiadam? |
Autor: | kazik11 [ 04 listopada 2011, 06:34 - pt ] |
Tytuł: | |
Pasiekę masz jedną tylko w różnych miejscach-numer pasieczny jest ten sam. Mając np 400 rodzin to nie trzymasz ich w jednym miejscu-tylko na różnych pasieczyskach. |
Autor: | Zielony [ 04 listopada 2011, 10:10 - pt ] |
Tytuł: | |
dowiedz sie u PLW ale moim zdaniem jeśli ule będą rozrzucone po rużnych powiatach i tam będą ich miejsca stałego przebywania to powinieneś to zgłosić do lekarzy powiatowych w tych powiatach bo chodzi o kontrole twoich pasiek. |
Autor: | Odnowiciel [ 04 listopada 2011, 10:46 - pt ] |
Tytuł: | |
Tutaj bardzo dobrze może nam wyjaśnić sprawe Bogdan bo ma dwie pasieki w różnych powiatach. Pozdrawiam. |
Autor: | Zdzisław. [ 04 listopada 2011, 11:49 - pt ] |
Tytuł: | |
Numer wet.jest nadawany przez pow.lek. wet.dotyczy tylko pasiek\pasieki zlokalizowanych na terenie danego powiatu. Inny powiat ,inny numer tak przynajmniej jest w naszym regionie. Oczywiscie pasieki na terenie roznych powiatow,nalezy zglaszac przypisanym do tych powiatow lek.wet. |
Autor: | BoCiAnK [ 04 listopada 2011, 17:13 - pt ] |
Tytuł: | |
Odnowiciel pisze: Tutaj bardzo dobrze może nam wyjaśnić sprawe Bogdan bo ma dwie pasieki w różnych powiatach.
Tak Mamy 2 pasieki w jednym Województwie ale w dwóch powiatach Suskim i Limanowskim i na obie pasiek mają osobne numery rejestracyjne bo muszą mieć jest i trzecia z ulami ale tam wywozi się odkłady a rodziny tam stacjonujące są wożone tu i tam i są przypisane do Suskiej wiec NR mi nie potrzebny ![]() |
Autor: | polbart [ 04 listopada 2011, 23:35 - pt ] |
Tytuł: | |
U mnie jest zdrowe podejście do sprawy. Pasiekę rejestruje się jeden raz, w powiecie w którym znajduje się miejsce jej stacjonarnego pobytu. Jesli ktoś ma na przykład 15 pasiek w 15 powiatach to zawsze te 14 mogą być wywiezione na pożytek. Wystarczy raz. Pasieki w innych powiatach trzeba oznakować skąd pochodzą i czyją są własnością i po bólu. Pszczelarz ma się zajmować pszczołami a nie latać po urzedach. Gdyby nie pomoc unijna, to podejrzewam, że mało kto by miał zarejstrowane pszczoły. |
Autor: | Baartez2006 [ 04 listopada 2011, 23:38 - pt ] |
Tytuł: | |
polbart pisze: U mnie jest zdrowe podejście do sprawy. Pasiekę rejestruje się jeden raz, w powiecie w którym znajduje się miejsce jej stacjonarnego pobytu.
Jesli ktoś ma na przykład 15 pasiek w 15 powiatach to zawsze te 14 mogą być wywiezione na pożytek. Wystarczy raz. Pasieki w innych powiatach trzeba oznakować skąd pochodzą i czyją są własnością i po bólu. Pszczelarz ma się zajmować pszczołami a nie latać po urzedach. Gdyby nie pomoc unijna, to podejrzewam, że mało kto by miał zarejstrowane pszczoły. A czy to już nie jest pasieka wędrowna ![]() |
Autor: | polbart [ 04 listopada 2011, 23:51 - pt ] |
Tytuł: | |
Wędrowna, ponieważ nawet w tym miejscu, które mam podane przy rejestracji, pszczoły nie stacjonują cały rok. No, ale coś trzeba było podać. Od połowy października mam też już postawione pasieki na rzepakach w innych powiatach. Będą tam do końca maja. Są wywiezione, nie stacjonują. Chciałem dać do zrozumienia, że nawet jak jest 15 pasiek to zawsze 14 moze być wędrowne w tym sensie, że zostały postawione na cały rok poza miejscem zamieszkania pszczelarza. ![]() Co nie znaczy, ze w każdej chwili nie mogą być przewiezione gdzie indziej jeśli się jakaś okazja pożytkowa trafi. Oszczędność czasu i pięniedzy. |
Autor: | Baartez2006 [ 04 listopada 2011, 23:54 - pt ] |
Tytuł: | |
A czasem u powiatowego nie powinna być zarejestrowana jako wędrowna ![]() |
Autor: | polbart [ 05 listopada 2011, 00:07 - sob ] |
Tytuł: | |
Według mojego najbliższego PLW nie ma przepisach czegoś takiego jak pasieka wędrowna i po prostu trzeba jakieś miejsce jedno podać gdzie jest duże prawdopodobieństwo, że bedzie tam stać część pszczół, choćby na zimę. Nie podaje się i nie zgłasza wszystkich miejsc w których mamy pszczoły. Ktoś ma 10 uli i stoi cały czas w tym samym miejscu to podaje to miejsce. Ma ktoś pszczoły w wielu miejscach podaje jedno z nich w powiecie, który mu najwygodniejszy jest. Nie badźmy bardziej święci niż Papież. ![]() |
Autor: | mendalinho [ 05 listopada 2011, 00:09 - sob ] |
Tytuł: | |
polbart pisze: Wędrowna, ponieważ nawet w tym miejscu, które mam podane przy rejestracji, pszczoły nie stacjonują cały rok.
No, ale coś trzeba było podać. Od połowy października mam też już postawione pasieki na rzepakach w innych powiatach. Będą tam do końca maja. Są wywiezione, nie stacjonują. Chciałem dać do zrozumienia, że nawet jak jest 15 pasiek to zawsze 14 moze być wędrowne w tym sensie, że zostały postawione na cały rok poza miejscem zamieszkania pszczelarza. ![]() Co nie znaczy, ze w każdej chwili nie mogą być przewiezione gdzie indziej jeśli się jakaś okazja pożytkowa trafi. Oszczędność czasu i pięniedzy. Leszek jak wywozisz do innego powiatu musisz mieć zaświadczenie od PLW o zdrowotności rodzin pszczelich i jak wracasz z pożytku to również takie zaświadczenie musisz wziąć. Takie zaświadczenie jest ważne miesiąc lub trzy dokładnie nie wiem takze cały rok jak postawisz to tez tego biegania po urzędach będziesz miał.Poza tym trzeba powiadomić PLW na której będzie stacjonowała pasieka że masz zamiar ja postawić. Załatwiam to co roku |
Autor: | polbart [ 05 listopada 2011, 00:21 - sob ] |
Tytuł: | |
Piotrku, Kiedyś raz tak zrobiłem. ![]() Jeśli pasieka jest zgłoszona to w gestii lekarza jest ją kontrolować. Czy to robi czy nie to już inna sprawa. To czy mam zdrowe pszczoły to ja wiem najlepiej. Przepisy przepisami, a życie życiem. W każdej chwili możesz w innym powiecie powiedzieć ( co mi się przez 40 lat nie zdarzyło), niech sobie u kolegi gdzie jest zgłoszona sprawdzą czy jest zdrowa czy nie. ![]() Tak, przy okazji, skoro załatwiasz to co roku to chyba nie przywiązujesz do tego za dużej wagi skoro nie wiesz ile jest ważne zaświadczenie. ![]() Pozdrawiam, Leszek |
Autor: | mendalinho [ 05 listopada 2011, 00:30 - sob ] |
Tytuł: | |
polbart pisze: Czy to ma polegać na bieganiu i pobieraniu fikcyjnych, zaświadczeń, bo nie sądzisz chyba, że lekarz bedzie jechał i badał pszczoły przed wywozem i dopiero wydawał zaświadczenie?
Oczywiście że nie.Trzeba mieć tylko dowód wpłaty na 17,50 i masz to w 5 minut ![]() Tylko czy przy jakichkolwiek problemach(podtrucie, kradzież, wandalizm) nie bedzie problemów. Głównie mam tu na mysli podtrucie kiedy to zbiera się trójca swieta(komisja) w skład której musi wejść PLW i czy jego pierwszym pytaniem nie będzie-prosze pokazać zaświadczenie.Pozdrawiam |
Autor: | polbart [ 05 listopada 2011, 00:39 - sob ] |
Tytuł: | |
mendalinho pisze: polbart pisze: Czy to ma polegać na bieganiu i pobieraniu fikcyjnych, zaświadczeń, bo nie sądzisz chyba, że lekarz bedzie jechał i badał pszczoły przed wywozem i dopiero wydawał zaświadczenie? Oczywiście że nie.Trzeba mieć tylko dowód wpłaty na 17,50 i masz to w 5 minut ![]() Tylko czy przy jakichkolwiek problemach(podtrucie, kradzież, wandalizm) nie bedzie problemów. Głównie mam tu na mysli podtrucie kiedy to zbiera się trójca swieta(komisja) w skład której musi wejść PLW i czy jego pierwszym pytaniem nie będzie-prosze pokazać zaświadczenie.Pozdrawiam Z mojego doświadczenia podtrucie, kradzież, wandalizm to niestety w praktyce tylko mój ból i nawet szkoda kogokolwiek powiadamiać. Szkoda czasu. Nic to nie daje tylko się komuś i sobie zawraca gitarę. Wszystko jest ładnie pięknie a jak przyjdzie co do czego to się dopiero zaczyna.... |
Autor: | Mario1 [ 05 listopada 2011, 00:40 - sob ] |
Tytuł: | |
Dziękuję za odpowiedzi. Pozdrawiam. |
Autor: | duss [ 06 listopada 2011, 20:53 - ndz ] |
Tytuł: | |
A jak to sie bedzie mialo do sytuacji gdy: - obecnie mam jedna pasieke z 2 ulami, a w tej samej "wsi" chce u znajomego pod lasem postawic dodatkowe 2 ule- to teoretyczni moge uzytkowac na tym samym zgloszeniu tylko musze uzupelnic informacje ze z 2 uli zrobilo mi sie 4 ![]() |
Autor: | novara [ 06 listopada 2011, 20:56 - ndz ] |
Tytuł: | |
duss pisze: tylko musze uzupelnic informacje ze z 2 uli zrobilo mi sie 4
Nie musisz!!! Nie ma takiej potrzeby. |
Autor: | polbart [ 06 listopada 2011, 22:49 - ndz ] |
Tytuł: | |
duss pisze: A jak to sie bedzie mialo do sytuacji gdy:
- obecnie mam jedna pasieke z 2 ulami, a w tej samej "wsi" chce u znajomego pod lasem postawic dodatkowe 2 ule- to teoretyczni moge uzytkowac na tym samym zgloszeniu tylko musze uzupelnic informacje ze z 2 uli zrobilo mi sie 4 ![]() Zameldowałeś na forum, w zupełnosci to wystarczy ![]() |
Autor: | Zygmunt S. [ 06 listopada 2011, 23:33 - ndz ] |
Tytuł: | |
polbart - w kwestiach przewozu pasieki - niestety wymogi są inne. To, że w większości być może ich nikt nie przestrzega i jak dotąd skrupulatnie nie egzekwuje, wynika bardziej z nonszalancji niektorych pszczelarzy i braku zorganizowania odpowiednich służb, ale jak mowią - dotąd dzban wodę nosi ... itd. W celu ograniczenia możliwości rozprzestrzeniania się chorób zakaźnych przemieszczane rodziny pszczele muszą być zaopatrzone w świadectwo zdrowia wydane przez powiatowego lekarza weterynarii, u którego pasieka zgłoszona jest do rejestru. Jednocześnie, zamiar przywiezienia swojej pasieki do określonej miejscowości w innym powiecie należy wcześniej zgłosić do właściwego terytorialnie powiatowego lekarza weterynarii, który dysponuje informacją o ewentualnym zagrożeniu związanym z występowaniem chorób zakaźnych na jego obszarze działania. Warto o tym pamiętać, gdyż świadectwo zdrowia rodzin pszczelich jest ważne tylko 3 dni, co oznacza, że po wykorzystaniu danego pożytku powrót pasieki na obszar rodzimego gospodarstwa pasiecznego wymaga wystawienia świadectwa przez powiatowego lekarza weterynarii z obszaru, na który pasieka była wywieziona. W razie istnienia na tym obszarze ognisk choroby zakaźnej lekarz nie wyrazi zgody na przewożenie pasieki, co narazi jej właściciela na problemy związane z obsługą pozostawionych rodzin pszczelich a nawet może spowodować konieczność zniszczenia lub niekorzystnego sprzedania pasieki w miejscu jej czasowego postoju. Wymogi o których piszę wyżej nie wynikają tylko z przepisów (Rozporządzeń Ministra Rolnictwa) ale z "Kodeksu dobrej praktyki pszczelarskiej" zatwierdzonego Uchwałą XVII Walnego Zjazdu Delegatów PZP z dnia 29 lutego 2004 roku w Pszczelej Woli. Można mieć rożny stosunek do tego związku (nie jestem jego członkiem) ale przynajmniej ten dokument powinien być respektowany przez pszczelarzy dla dobra wszystkich. |
Autor: | Szczupak [ 06 listopada 2011, 23:41 - ndz ] |
Tytuł: | |
Zygmunt S. pisze: Warto o tym pamiętać, gdyż świadectwo zdrowia rodzin pszczelich jest ważne tylko 3 dni, co oznacza, że po wykorzystaniu danego pożytku powrót pasieki na obszar rodzimego gospodarstwa pasiecznego wymaga wystawienia świadectwa przez powiatowego lekarza weterynarii z obszaru, na który pasieka była wywieziona. W razie istnienia na tym obszarze ognisk choroby zakaźnej lekarz nie wyrazi zgody na przewożenie pasieki, co narazi jej właściciela na problemy związane z obsługą pozostawionych rodzin pszczelich a nawet może spowodować konieczność zniszczenia lub niekorzystnego sprzedania pasieki w miejscu jej czasowego postoju. tak pszczelarz sprzeda w miejscu postoju amatorowi nie zżeszonemu a ten może sobie je zabrać nawet ze zgnilcem do domu na dugim kracu polski i nic nikomu do tego - czyli po polsku przepisy sobie zycie sobie ![]() |
Autor: | Zygmunt S. [ 06 listopada 2011, 23:46 - ndz ] |
Tytuł: | |
I tu nie masz racji, dlatego chociażby, że w trosce o własne pszczoły powinieneś rzecz zgłosić do PLW. Jeżeli oczywiście zdrowie Twoich pszczół ma dla Ciebie jakiekolwiek znaczenie. Podkreślę przy tym, że jestem niezrzeszonym amatorem. |
Autor: | polbart [ 06 listopada 2011, 23:54 - ndz ] |
Tytuł: | |
Zygmunt S. pisze: polbart - w kwestiach przewozu pasieki - niestety wymogi są inne. To, że w większości być może ich nikt nie przestrzega i jak dotąd skrupulatnie nie egzekwuje, wynika bardziej z nonszalancji niektorych pszczelarzy i braku zorganizowania odpowiednich służb, ale jak mowią - dotąd dzban wodę nosi ... itd. W celu ograniczenia możliwości rozprzestrzeniania się chorób zakaźnych przemieszczane rodziny pszczele muszą być zaopatrzone w świadectwo zdrowia wydane przez powiatowego lekarza weterynarii, u którego pasieka zgłoszona jest do rejestru. Jednocześnie, zamiar przywiezienia swojej pasieki do określonej miejscowości w innym powiecie należy wcześniej zgłosić do właściwego terytorialnie powiatowego lekarza weterynarii, który dysponuje informacją o ewentualnym zagrożeniu związanym z występowaniem chorób zakaźnych na jego obszarze działania. Warto o tym pamiętać, gdyż świadectwo zdrowia rodzin pszczelich jest ważne tylko 3 dni, co oznacza, że po wykorzystaniu danego pożytku powrót pasieki na obszar rodzimego gospodarstwa pasiecznego wymaga wystawienia świadectwa przez powiatowego lekarza weterynarii z obszaru, na który pasieka była wywieziona. W razie istnienia na tym obszarze ognisk choroby zakaźnej lekarz nie wyrazi zgody na przewożenie pasieki, co narazi jej właściciela na problemy związane z obsługą pozostawionych rodzin pszczelich a nawet może spowodować konieczność zniszczenia lub niekorzystnego sprzedania pasieki w miejscu jej czasowego postoju. Wymogi o których piszę wyżej nie wynikają tylko z przepisów (Rozporządzeń Ministra Rolnictwa) ale z "Kodeksu dobrej praktyki pszczelarskiej" zatwierdzonego Uchwałą XVII Walnego Zjazdu Delegatów PZP z dnia 29 lutego 2004 roku w Pszczelej Woli. Można mieć rożny stosunek do tego związku (nie jestem jego członkiem) ale przynajmniej ten dokument powinien być respektowany przez pszczelarzy dla dobra wszystkich.
Zygmunt, Przyjacielu, czy ty wierzysz w Świetego Mikołaja? ![]() Forum nie jest po to by wpędzać młodych adeptów pszczelarstwa w nerwicę lękową powodowaną istniejącymi przepisami. Biurokracja jest na trzecim miejscu za ludobójstwem i pedofilstwem. Czytałem o tym spotkaniu w Novogrodzie i sposobach mistrza Paradise Honey. Nagadałem się z moim Ojcem na tan temat. Jedno co dobre to dawno stosowane wyloty prosto z miodni. Weź pod uwagę, że tam wystepuje sprzeczność interesów - pszczelarza i producenta uli. Akurat jak zwykle pszczelarz dostaje w plecy. Można jeszcze domniemywać, ze mamy z niedokładnym przekazem co do tej metody bo z czego Finowie i Rosjanie słyną oprócz pszczelarstwa to wiadomo. W każdym razie metoda ta, w takim wydaniu jest krótko mówiąc o kant roztłuc. ![]() Mam nadzieje, ze zima ostudzi Twój zapał aby ją wypróbować. ![]() Pozdrawiam serdecznie, Leszek |
Autor: | polbart [ 07 listopada 2011, 00:01 - pn ] |
Tytuł: | |
Zygmunt S. pisze: I tu nie masz racji, dlatego chociażby, że w trosce o własne pszczoły powinieneś rzecz zgłosić do PLW. Jeżeli oczywiście zdrowie Twoich pszczół ma dla Ciebie jakiekolwiek znaczenie. Podkreślę przy tym, że jestem niezrzeszonym amatorem.
W praktyce odbywa się to tak. Zgłaszamy. że mamy pszczoły a za parę dni wyniki czy one zdrowe czy nie. Jeśli samo zgłoszenie pasieki powoduje wzrost zdrowotności pszczół, to jestem za. ![]() |
Autor: | Szczupak [ 07 listopada 2011, 00:06 - pn ] |
Tytuł: | |
Zygmunt S., Raczej mie nie przekonałeś ![]() ![]() chociaż zgadzam się z toba ze dla nazego dobra powiny byc respektowane prawa i obowiazki dotyczace przewozu pszczół i pasiek |
Autor: | Zygmunt S. [ 07 listopada 2011, 00:12 - pn ] |
Tytuł: | |
dura lex, sed lex - to tak do pierwszej części. Jest też inna zasada - nieznajomość prawa szkodzi. Czasem może się zdarzyć, że obie odbiją się czkawką. Wszystko zależy między innymi od tego czy właściwi przedstawiciele organów państwa zechcą nagle skrupulatnie wypełniać swoje obowiązki. Natomiast w kwestii Fina, nie wykluczam prawidłowości tłumaczenia z fińskiego na rosyjski. Rzecz całą jeszcze przeanalizuję i spróbuję doszukać się materiałów z innych źródeł. |
Autor: | polbart [ 07 listopada 2011, 00:28 - pn ] |
Tytuł: | |
- Wiem, wiem - wszystko jest dobrze jak jest dobrze. - Jak się sprawa rypie, papier rozwiązuje wszystko. - Szczególnie jak kosztuje kilkanaście złotych. ![]() Zygmunt, Spróbuj napisać do Finlandii, może mają tę metodę gdzieś opisaną albo Ci opiszą. Będzie z pierwszej ręki. ![]() |
Autor: | Zygmunt S. [ 07 listopada 2011, 00:36 - pn ] |
Tytuł: | |
Szczupak - tu nie chodzi o to czy ja Ciebie przekonam, czy też nie. Ja akurat w tej kwestii nic nie wymyśliłem. Rozważ jednak inną sytuację. Powiedzmy, że ktoś zrobi tak jak opisałeś w poprzednim poście, sprawa się rypnie i włąściwy dla danego terenu lekarz weterynarii uzna dany teren za zapowietrzony i wyda nakaz zlikwidowania rodzin pszczelich z tego terenu. Wyobraź sobie, że każdy właściciel będzie mógł wystąpić z pozwem cywilnym o odszkodowanie za zniszczone rodziny i utracone przewidywane zyski od gościa, który był sprawcą tej straty. |
Autor: | polbart [ 07 listopada 2011, 00:43 - pn ] |
Tytuł: | |
Na jednej wsi jest pięciu pszczelarzy. Dwóch ma zgnilca od lat a trzech nie. Prawda, czy fałsz? |
Autor: | BoCiAnK [ 07 listopada 2011, 09:08 - pn ] |
Tytuł: | |
polbart pisze: Na jednej wsi jest pięciu pszczelarzy.
Dwóch ma zgnilca od lat a trzech nie. Prawda, czy fałsz? ![]() Moim zdaniem Fałsz ![]() Dwóch Miało zgnilca od lat a trzech nie. |
Autor: | jv2m [ 07 listopada 2011, 12:06 - pn ] |
Tytuł: | |
polbart pisze: Na jednej wsi jest pięciu pszczelarzy.
Dwóch ma zgnilca od lat a trzech nie. Prawda, czy fałsz? Pszczelarze to mogą mieć co najwyżej '' trypla '' lub grypę , a ich rodziny pszczele ? czyli wniosek FAŁSZ w założeniu i tezie. |
Autor: | tosio [ 07 listopada 2011, 13:13 - pn ] |
Tytuł: | |
polbart pisze: Na jednej wsi jest pięciu pszczelarzy.
Dwóch ma zgnilca od lat a trzech nie. Prawda, czy fałsz? Dwóch ma zgnilca, a trzech nie ma pszczół od lat.Prawda ![]() |
Autor: | and777 [ 07 listopada 2011, 14:33 - pn ] |
Tytuł: | |
"Na jednej wsi jest pięciu pszczelarzy. Dwóch ma zgnilca od lat a trzech nie. Prawda, czy fałsz?" Oczywiście że prawda, może być taka sytuacja . Zdrowy, silny organizm sam obroni się. Pozdrawiam and777 |
Autor: | tarnoart [ 08 listopada 2011, 17:43 - wt ] |
Tytuł: | |
polbart pisze: Na jednej wsi jest pięciu pszczelarzy.
Dwóch ma zgnilca od lat a trzech nie. Prawda, czy fałsz? To tak jak u mnie tez jest 5 pszczelarzy tzn. 1 pszczelarz i 4 trzy--maczy dziadków tylko ja nie mam zgnilca reszta ma albo kislice albo co innego osobiście chyba go miałem z 15 lat temu albo kiślice juz nie pamietam tylko ,ze szybko zrobiłem roszady w tym ulu i chyba wyleczyłem tego mojego pnia ![]() ![]() |
Autor: | krzysglo [ 08 listopada 2011, 23:25 - wt ] |
Tytuł: | |
and777 pisze: "Na jednej wsi jest pięciu pszczelarzy.
Dwóch ma zgnilca od lat a trzech nie. Prawda, czy fałsz?" Oczywiście że prawda, może być taka sytuacja . Zdrowy, silny organizm sam obroni się. Pozdrawiam and777 A dlaczego u Tych trzech go nie ma ? Bo albo mają odporne, albo mają słabe (nie rabujące). (ale nie na tyle, żeby zostały rabowane). Albo po prostu a nich nie była jeszcze lekarza weterynarii i nie pobierał prób. |
Autor: | pewex [ 10 listopada 2011, 19:49 - czw ] |
Tytuł: | |
Z tym zaświadczeniami przy wędrówkach to trochę przekombinowaliście. Byłem na szkoleniu prowadzonym przez Chorbińskiego i on to wytłumaczył w ten sposób. Lekarz wet wydaje nam zaświadczenie nie że nasza pasieka jest zdrowa, tylko ze w powiecie nie ma chorób zakaźnych leczonych z urzędu. Jak jedziemy do innego powiatu, to po to zgłaszamy swój pobyt na danym terenie aby w razie czego lekarz mógł nas powiadomić o zagrożeniu. Jak w powiecie jest zgnilec to lekarz nie wyda nam zaświadczenia i tym samym nie udzieli pozwolenia na przemieszczenie pasieki, a razem z nią choroby na inny teren. Tak to miało działać, a wyszło jak zawsze. |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa UTC+1godz. [letni] |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |