FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW http://forum.pasiekaambrozja.pl/ |
|
Pszczelarska Organizacja pożytku publicznego - 1% podatku http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=32&t=973 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | krzysglo [ 25 września 2008, 15:30 - czw ] |
Tytuł: | Pszczelarska Organizacja pożytku publicznego - 1% podatku |
Może poruszę nowy temat, a może ktoś już coś rozmawiał nt. OPP. Nie znalazłem żadnej organizacji pszczelarskiej, ani żadnej związanej z produktami pszczelimi w bazie organizacji pożytku publicznego http://bazy.ngo.pl/search/wyniki.asp?wy ... ukanie=opp Chciałbym rozwinąć rozmowę na temat utworzenia takiej organizacji. Są to ogromne pieniądze w skali kraju przekazywanych 1% podatku. Wiekszość pszczelarzy pracuje i płaci podatki, lub są podatki potrącane przez pracodawców. Podatnik/pszczelarz rozliczając się indywidualnie z urzędem skarbowym może wskazać na jaki cel chce przekazać 1% swojego podatku, a US go przekaże dla tej organizacji. Może ktoś zaangażuje sie w powstanie takiej organizacji. Niech nawet ta organizacja będzie tylko pomocniczą np. w promocji miodu z pasieki, wydawania ulotek, audycji, pomocy pszczelarzom (niekoniecznie zrzeszonym), może celem będzie pomoc finansowa do obudowania pasieki po pożarze, po likwidacji po zgnilcu czy wiele wiele innych celów. Co o pomyśle sądzicie ?. Może ktoś ma jakiś wpływ na osoby, które mogłoby sie zając tym tematem ? |
Autor: | BoCiAnK [ 25 września 2008, 22:07 - czw ] |
Tytuł: | Re: Pszczelarska Organizacja pożytku publicznego - 1% podatk |
krzysglo pisze: Co o pomyśle sądzicie ?.
Może ktoś ma jakiś wpływ na osoby, które mogłoby sie zając tym tematem ? Bardzo dobry pomysł lecz patrząc na listę są tam same organizacje charytatywne pomocy dla dzieci , nie wiem czy wspomagając pszczelarzy US - wyrazi zgodę ale warto się temu przyjżeć z bliska tylko kto poprowadzi taką akcję musiał by powstać legalny zarejestrowany sądownie organ ( organizacja ) zajmująca się przyznawaniem tychże kwot darowanych czyli niczym Związek Pomocy Pszczelarskiej -- również rozliczany - A może się mylę ![]() |
Autor: | krzysglo [ 26 września 2008, 13:09 - pt ] |
Tytuł: | |
Ale sie napisałem. I szystko mi sie sraciło. Zaczynam od początku. Organizacja Pożytku Publicznego (OPP) musi być zgłoszona i zarejestrowana w Krajowym Rejestrze Sądowym i posiadać nr KRS. http://www.ms.gov.pl/krs/krs_rej_opp.php Te wszystkie formalności muszą być "załatwione": Władze (Prezes i inni) i organizacja musi posiadać rachunek bankowy. Następnie organizacja zgłasza się do bazy OPP i zostaje tam wpisana. Osoba chcaca przekazać 1% swojego podatku nie musi nic specjalnego robić. Musi złożyć do swojego Urzedu Skarbowego (US) zeznanie roczne i w tym dokumencie podać nr KRS tej organizacji i jej nazwę. Żadnych wiecej formalności nie dokonuje. To Urząd Skarbowy przekaże hurtem od wszystkich podatników deklarujących chęć wsparcia tej organizacji, należne pieniądze na konto bankowe tej organizacji. Każden z nas płaci podatki dochodowe. Emeryt, rencista, pracownik (o ile jest zatrudniony legalnie), podatnik prowadzący działalnośc gospodatczą. Nie mogą tylko przekazać 1% rozliczający się z dochodów z PPW (papierów wartościowych i akcji), ci co opłacają karte podatkową, no i rolnicy nie płacący podatku dochodowego. Są to ogromne pieniądze w skali kraju. Nie rozumiem tych osób, którzy nie wskazują żadnej organizacji i pieniądze hurtem idą do budżetu do jednego "worka". Nie ważne że wychodzi do przekazania kilkadziesiąt groszy lub kilka złotych. Jak każdem lub każda z nas przekaże to napewno coś się uzbiera. Jak mówią przysłowia: Grosz do grosza, a bedzie kokosza. lub Grosz do grosza, a bedzie pół trzosa. i inne Ziarnko do ziarnka a zbierze się miarka. i odpowiedniki obcojezyczne: ang. look after the pennies and the pounds will look after themselves ros. копейка рубль бережёт Przemyślcie moje sygestie i spostrzeżenia. Porozmawiajcie w swoich Kołach, Zrzeszeniach lub innych gropach znajomych. Moje sugestie gdzie taka organizacja mogłaby powstać: - Kluczbork lub w pobliżu z racji światowej sławy pszczelarza ks. dr Jana Dzierżona i pobliskich Bogdańczowic, gdzie w ZSR uruchomiono nauke w zawodzie technik pszczelarz http://www.zspbogdanczowice.pl/articles ... =pl&pg=116 - Pszczelej Woli ze wzgledu na Technikum Pszczelarskie. http://www.pszczelawola.edu.pl/ - i może być każde inne miejsce w Polsce oby tylko ten szczytny cel został osiągnięty. |
Autor: | krzysglo [ 30 września 2008, 09:42 - wt ] |
Tytuł: | |
Może ktoś ma jakieś sugestie, podpowiedzi ? Moze wzór statutu takiej lub podobnej oranizacji. |
Autor: | entrion [ 30 września 2008, 12:32 - wt ] |
Tytuł: | |
krzysglo, problem jest taki że nie wiele osób chce się pchać w jakąś dodatkową prace i brać odpowiedzialnośc finansową na siebie ale pomysł jest super przydqała by się takowa pomoc w szczególności że pogoda teraz jest nie pewna i miał by kto pomóc po powodzi,trąbie powietrznej które zaczeły się pojawiać u nas |
Autor: | miły_marian. [ 05 października 2008, 21:03 - ndz ] |
Tytuł: | |
Pomysł jest bardzo dobry. Teraz varoza robi w naszych pasiekach duże spustoszenie np. cała rodzina opuszcza ul . I to słychać w całej Polsce z roku na rok coraz wiencej rodzin opuszcza swój ul. Jak by powstała taka fundacja i by przyznawała na odbudowe pasieki to by był bardzo dobry pomysł na utrzymanie naszego pszczelarstwa. Pozdrawiam miły_marian |
Autor: | krzysglo [ 07 października 2008, 09:55 - wt ] |
Tytuł: | |
Oglądacie. Czytacie. I nic. Zero jakiś propozycji. ![]() |
Autor: | krzysglo [ 21 października 2008, 12:33 - wt ] |
Tytuł: | |
Może ktoś ma przetarte drogi jak taką fundację założyć ? |
Autor: | krzysglo [ 04 stycznia 2009, 21:28 - ndz ] |
Tytuł: | |
a może coś się ruszy w tym temacie ? na innym forum pszczelarskim sam admin zaczyna drążyć podobny temat. cyt. A ja dalej z uporem maniaka będę powtarzał, że można też sięgnąć po pieniądze z podatków , przynajmniej ten 1 % ( z podatków ) - pozyskanych środków nie zostanie przejedzony przez tych o których w swojej stopce pisze to_i_owo - a jest to możliwe tylko dzięki NGO - Organizacji Pożytku Publicznego a nie tylko naszych składek ! żródło: http://free4web.pl/3/2,92259,225699,709 ... B5#7635254 |
Autor: | wieslaw48 [ 04 stycznia 2009, 22:30 - ndz ] |
Tytuł: | |
Podejrzewam, że raczej nic się nie ruszy w tym temacie ze strony istniejących organizacji pszczelarskich, a to dlatego ,że przeczytawszy Ustawę z dnia 24 kwietnia 2003 r. o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie wszystko zrozumiesz no może prawie wszystko. Pod tym linkiem jest Ustawa, a musisz jeszcze wiedzieć, że sąd przed wpisem dokonuje oceny i to jest podstawowa blokada, bo inaczej to chętni byliby w ogromnym nadmiarze a tak nie jest i długo jeszcze chyba nie będzie. http://www.pozytek.gov.pl/Ustawa,o,dzia ... e,405.html Dopowiem Ci tylko, że ten temat był ostro ćwiczony przed zarejestrowaniem Polanki i niestety powstało tylko zwykłe stowarzyszenie. |
Autor: | ponadwszystkim [ 11 maja 2009, 21:15 - pn ] |
Tytuł: | też o tym myślałem... |
Witam serdecznie:) na początek tylko krótko zaznaczę, iż moim zdaniem to dobry pomysł, jest i popyt ( coraz więcej problemów związanych z pszczelarstwem związanych) i podaż ( wielu pasjonatów, mądrych i chętnych) i możliwości. Oczywiście, że to nie jest proste, ale funkcjonuje już sporo organizacji pożytku publicznego przyrodniczych, których główne projekty opierają się na badaniu i ochronie gatunków dużo mniej istotnych niż pszczoły ( nie muszę chyba nikogo to tego przekonywać ). Ogólnie brakuje organizacji pożytku publicznego itp. które wsparły by mniej kochanych przez społeczeństwo przedstawicieli fauny jak np. właśnie owady Znam trochę ludzi w tego typu organizacjach. Moim zdaniem jest to do zrobienia. P.S. zazwyczaj takie organizacje żyją głównie z dotacji od różnych zagranicznych " kolegów" a nie np. z 1%... pozdrawiam:) |
Autor: | krzysglo [ 12 maja 2009, 01:14 - wt ] |
Tytuł: | Re: też o tym myślałem... |
To kolego/koleżanko "ponadwszystkim" radź coś. Pokolei, wszystkie porady wskazane. |
Autor: | Marek [ 12 maja 2009, 13:51 - wt ] |
Tytuł: | |
Myślę ze główny problem tkwi we władzach związkowych. Przez wiele lat prowadziłem pasiekę w Niemczech. Przynależność do związku pszczelarskiego i opłacanie składek dawała wiele korzyści. Przede wszystkim tereny na których można ustawić pasiekę, stały nadzór weterynaryjny, szkolenia, porady i tak dalej. Oczywiście wszystko w cenie składek oraz unijnych dotacji. Po powrocie do kraju zwróciłem sie do kola pszczelarskiego o wskazanie miejsca w którym mogę postawić pasiekę - z uwagi na to ze mieszkam w mieście na działce przy domu mam tylko 4 ule. Wywołało to śmiech i żarty. Usłyszałem ze to mój problem i najlepiej żebym kupił sobie działkę za miastem. Dalem przykład kol łowieckich które dzierżawią tereny. Wtedy usłyszałem od prezesa ze to głupie porównanie owadów do zwierząt. Tego samego dnia wypisałem się z kola. Skrzyknąwszy paru pasjonatów pszczelarstwa z miasta i zaczęliśmy szukać na własną rękę. Na szczęście znaleźliśmy leśniczego który miał o więcej rozumu i rozumiał nasz problem. Wskazał nam teren na którym możemy postawić swoje pasieki. Ogrodziliśmy go, postawiliśmy pomieszczenie gospodarcze a w tym roku stawiamy warsztat. W ramach rekompensaty pomagamy przy stawianiu paśników, dokarmianiu zwierząt w lesie. Czasami tylko zastanawiam się co się dzieje z polskimi dotacjami na pszczelarstwo. No i jakie ma w Polsce szanse człowiek mieszkający w mieście, nie posiadający działki na własne pszczoły. I po co są i dla kogo związki pszczelarskie. Dlaczego związek pszczelarski nie morze działać na zasadach Polskiego Związku Łowieckiego? Moim skromnym zdaniem w Polsce nikt sobie nie zdaje jeszcze sprawy z powagi problemu ginięcia pszczół i konsekwencji z tym związanych. Zamiast pomagać tylko się utrudnia hodowle. Mam jednak nadzieje ze ktoś się wreszcie opamięta zanim będzie za późno...................... Pozdrawiam Jeśli kogoś obraziłem - przepraszam. Wyraziłem tylko swoja opinie o działaczach z którymi mialem przyjemność się spotkać. |
Autor: | rysiekm [ 12 maja 2009, 14:06 - wt ] |
Tytuł: | |
Ten temat juz kiedys poruszalem i w 100% zgadzam sie z toba. Tak wielu pszczelarzy wypowiada sie na lamach forum /roznych/ i sadze ze sa tez i dzialacze. tylko brak od nich odpowiedzi dlaczego ??? Pozdrawiam. PS jak zadalem pytania na spotkaniu kola /j.w./ to zebrani od razu chcieli wybrac mnie na prezesa , ale nie wiedzieli co dalej . Prawda jest taka ze wielu z nas oczekuje tylko pomocy ale bez wlasnego wkladu pracy , a ci co chca cos zrobic nie moga sie przebic przez stos wielu bzdurnych przepisow lub ich brak. |
Autor: | nogoglaszczka76 [ 12 maja 2009, 17:57 - wt ] |
Tytuł: | |
[quote="Marek" Przez wiele lat prowadziłem pasiekę w Niemczech. .[/quote] A jak w Niemczech wygląda sprawa pracowni?Każdy musi mieć sterylną pracownie czy nie? |
Autor: | BoCiAnK [ 12 maja 2009, 19:36 - wt ] |
Tytuł: | |
Marek pisze: Myślę ze główny problem tkwi we władzach związkowych.
Przez wiele lat prowadziłem pasiekę w Niemczech. Przynależność do związku pszczelarskiego i opłacanie składek dawała wiele korzyści. Przede wszystkim tereny na których można ustawić pasiekę, stały nadzór weterynaryjny, szkolenia, porady i tak dalej. Oczywiście wszystko w cenie składek oraz unijnych dotacji.Usłyszałem ze to mój problem i najlepiej żebym kupił sobie działkę za miastem. Dalem przykład kol łowieckich które dzierżawią tereny. Wtedy usłyszałem od prezesa ze to głupie porównanie owadów do zwierząt. . Przyjacielu zgadzam się w większości z tym co napisałeś Wiesz Niemcy to nie Polska u nas jeszcze długo będziemy pracować na to co miałeś i widziałeś za granicą U nas unijna kasa przyćmiła zdrowy rozsądek i szacunek pszczelarza do pszczelarza a zwłaszcza Władz do zwykłego członka - przykro to pisać ale w większości na stanowiskach prezesów siedzi ktoś co ma głęboko w Duszy potrzeby członków i trzyma się tego stanowiska jak kleszcz D**** Na palcach ręki można policzyć prezesów którzy są młodzi i dążą do dobrego a wręcz można powiedzieć że jak zaczną się wychylać to są przytłaczani i negowani ze strony wyższych władz Wracając do dotacji Unijnej i kasy wiele się pisze o bezpośrednich dopłatach i tp po innych forach jako Anonimus czy Byle nick bo nikt w PZP czytając te fora nie jest w stanie wskazać palcem kto to pisał A prawda jest taka że jak Sabat w Krakowie na jednym z zebrań powiedział że Ze nie ma reali dopłat do ula na sali siedziało 120 Osób i NIKT GO NIE ZAPYTAŁ DLA CZEGO wszyscy skulili uszy i tylko szemrali w potem Co do Szukania miejsca to od tego nie jest Prezes tylko Pszczelarz Prezes może tylko z dobrej woli pomóc je załatwić lub wskazać drogę jaką można to osiągnąć (pomóc załatwić Dzierżawę ,nadzór ,itp ) |
Autor: | ponadwszystkim [ 12 maja 2009, 20:52 - wt ] |
Tytuł: | |
Krzysglo:) nie ma co proponować, nie będę się popisywał ![]() http://www.powiat-goleniowski.pl/materi ... 2&wybor=46 moja wiedza nie jest dużo większa od tego co tam pisze, aczkolwiek należy pamiętać o jeszcze dwóch sprawach: 1) nie ma samo założenie jest problemem, ale to aby się znalazła grupka pasjonatów, którzy będą mogli się temu poświęcić, wiadomo, że w praktyce to nie tylko wolantariat i ZAWSZE PRAWIE takie organizacje mają nieźle płatnych kilka stanowisk, ale i tak serca i czasu trzeba szczególnie na początku w torchę włożyć 2) zawsze można postarać się o np. zwykłe Stowarzyszenie:) ja się chętnie zainteresuję<mruga> A co do tego łowiectwa.. jest jedna zasadnicza różnica, polują politycy, prawnicy, milionerzy... to pasja ludzi którzy rządzą tym krajem... niedawno skończyliśmy ze znajomym z jednej z krakowskich uczelni wyższych pracę o tym ile się dopłaca do łowiectwa... w Polsce ( każdy z podatników) są to kwoty rzędu co najmniej kilkudziesięciu milionów złotych rocznie!!!!!! a może dużo więcej..., chyba pszczelarstwo nie ma takiego poparcia tam na górze... a powinno... pzdr |
Autor: | Marek [ 12 maja 2009, 23:21 - wt ] |
Tytuł: | |
Szanowni koledzy. Po pierwsze - nie ma wymogu w Niemczech posiadania sterylnej pracowni. Po drugie - kolego Bogdanie - myślę jednak ze władze kola a w tym i prezes mógłby ruszyć zadek i zadbać o tereny pod pasieki. Skoro ja moglem to załatwić to tym bardziej on mógłby się dogadać np. z nadleśnictwem. Tym sposobem zyskał by nowych członków. Osobiście znam wiele osób które z braku terenu nie pałają się pszczelarstwem. Sa i dodatkowe aspekty takich terenów. Mozna sobie nawzajem pomagać a po pracy przy piwku wymienić zdania o swoich obserwacjach i doświadczeniach. Wiadomo ze dotyczy to raczej hobbystów a nie osób zajmujących się pszczelarstwem zawodowo. Ja osobiście lobię takie spotkania. Wole porozmawiać na żywo niż pisać w necie. Prawda jest taka ze członkowie danego kola nawet się nie znają. I choć zgadzam sie z kolega "ponadwszystkim" o kolach łowieckich to jednak członkowie tych kol są o wiele lepiej zorganizowani. Ktoś powie ze to hobby dla bogatych ale prawda jest taka ze każde hobby czy pasja wymaga jakiś nakładów finansowych. A i wiedza o pszczołach w społeczeństwie jest raczej niewielka. Wczoraj stałem przy ulu a przechodzień mnie pyta - panie a te osy to pana nie pogryza? Nie wiedziałem czy mam się śmiać czy płakać. Mam paru znajomych którzy na początku mieli mnie za fanatyka pszczółek ale kiedy popatrzyli na nie i posłuchali opowieści o ich życiu już sami maja pasieki. Przykre jest również to ze jest coraz mniej młodych ludzi pałających się tym zajęciem. Można pisać na ten temat elaboraty ale czy to coś zmieni? Dopóki ktoś na górze nie ruszy zadka będzie tak jak jest. Pozdrawiam. |
Autor: | BoCiAnK [ 13 maja 2009, 13:57 - śr ] |
Tytuł: | |
Marek pisze: Po drugie - kolego Bogdanie - myślę jednak ze władze kola a w tym i prezes mógłby ruszyć zadek i zadbać o tereny pod pasieki. Skoro ja moglem to załatwić to tym bardziej on mógłby się dogadać np. z nadleśnictwem. Tym sposobem zyskał by nowych członków.
Powiem inaczej U nas tu gdzie mieszkam tych problemów nie ma , każdy ma jakąś działeczkę co na niej ustawia ule jedni większe drudzy mniejsze ale mają i pasieki i działki Co do spotkań i wymiany doświadczeń czy poglądów organizowane są co miesięczne zebrania na których oprócz spraw organizacyjnych jak wycieczki , ogniska ,granty , i wiele innych poruszane są tematy bieżącego miesiąca i prac w pasiece a potem jest właśnie dyskusja i przekazywanie sobie właśnie doświadczeń i wiadomości przykład ; Jest Maj i są prace Odkłady, Poddawania matek , Roje i to jest omawiane inne spotkania jak Ogniska wspólne wycieczki to czas relaksu ale i też pogaduszek przy Piwku czy Kiełbasce Aby zachęcić do przynależności do Koła trzeba umieć zorganizować wiele ciekawych planów i pomysłów , pomóc w załatwieniu , zorganizować coś co przyciągnie pszczelarza u mnie w kole mamy co roku darmowe Drzewka , w tym roku Węzę , kiedyś Matki , itp i tym zajmuje się Prezes i Zarząd aby to było nie tylko ściągniecie składek Ale koło to też nie przedszkole gdzie podano do stołu ![]() |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa UTC+1godz. [letni] |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |