FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 28 marca 2024, 13:28 - czw

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 268 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6
Autor Wiadomość
 Tytuł: Re: Miód pitny
Post: 13 stycznia 2019, 23:24 - ndz 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 marca 2008, 22:33 - ndz
Posty: 983
Lokalizacja: Smęgorzów
baru0, Z Kiperami u mnie problemu niema bardziej mi chodzi o to że mam to bardzo słodkie może zanim wyrzuce czy zagospodaruje w inny sposób dodać wody lub drożdży
A zresztą będe Cie miał za kilka dni to zapraszam z kierowcą tak na wszelki wypadek gdyby jednak były tam jakieś %


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Miód pitny
Post: 13 stycznia 2019, 23:40 - ndz 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6405
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Zawsze służę pomocą ;) ,wezmę swoje, będą konsultacje .
stantom20 pisze:
bardziej mi chodzi o to że mam to bardzo słodkie

Bo miód ma być słodki i mocny ,

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Miód pitny
Post: 15 stycznia 2019, 08:01 - wt 

Rejestracja: 18 stycznia 2017, 12:19 - śr
Posty: 807
Lokalizacja: Kostarowce/Sanok
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Kostarowce
stantom20, drożdże napewno pomogą zwłaszcza szlachetne mam Johanesberg i takie 7 dniowe :shock: ale żaden znajomy ani ja niezdecydowaliśmy sie na test tych Turbo Same dzikie drożdże to porażka mogą umrzeć np. przy 2% alkocholu poza tym brzeczke czyli nastaw trzeba sycić to jest długo gotować i zbierać szumy do skutku. Bez tej czynności miód będzie bardzo trudno sklarować.

_________________
gendzi@interia.pl
Pozdrawiam Tomek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Miód pitny
Post: 17 stycznia 2019, 00:21 - czw 

Rejestracja: 05 stycznia 2016, 22:37 - wt
Posty: 170
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Płock
Turbo są do przerobienia cukru szybko i nie "interesują" się smakiem. Do miodu trzeba użyć drożdże na miód pitny bo tu zależy nam na smaku i na zawartości alkoholu.
Gorzelnicze drożdże używamy tylko do nastawu na bimber ;)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Miód pitny
Post: 17 stycznia 2019, 18:02 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 września 2007, 21:16 - ndz
Posty: 418
Lokalizacja: ożarów maz-Wola Wodynska
Ule na jakich gospodaruję: wz,wielkopolski
tomaszgenda, Nie zgodzę się z Tobą że tylko miód pitny sycony dobrze sie sklaruje .
Raz jeden zrobiłem miód sycony , i jak dla mnie wystarczy .
Nie sycę miodu i spokojnie miody sie klaruje .Poz Krzys


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Miód pitny
Post: 17 stycznia 2019, 20:55 - czw 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6405
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
krzysztof pisze:
Nie sycę miodu

Czyli wszystko co naturalne zostaje .Też bym tak chciał .
Chyba się będę kontaktował, mogę ?.

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Miód pitny
Post: 18 stycznia 2019, 20:28 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 września 2007, 21:16 - ndz
Posty: 418
Lokalizacja: ożarów maz-Wola Wodynska
Ule na jakich gospodaruję: wz,wielkopolski
baru0, Witam, oczywiscie jak tylko potrafię bardzo chętnie pomogę poz, Krzyś :pl:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Miód pitny
Post: 18 stycznia 2019, 20:30 - pt 
a nie lepiej tu i wszyscy skorzystamy?
od razu pytanko
niesycony nie ma problemu z obcymi drożdżami?


Na górę
  
 
 Tytuł: Re: Miód pitny
Post: 02 marca 2019, 22:22 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 lutego 2013, 13:57 - pn
Posty: 378
Lokalizacja: Mazowieckie
Ule na jakich gospodaruję: Wlp z ramką 18 cm
Myślę że pszczelarze powinni trochę bardziej profesjonalnie podchodzić do miodosytnictwa :D Nie tylko miodek ze spirytusinkiem :D Obrazek Ale trzeba coś pomyśleć o zachowaniu tradycji pszczelarskiej i spróbowac zrobić prawdziwy miód pitny :D Jak by co to mogę coś doradzić zainteresowanym na PW , bo tu na forum to widzę , że są w większości sami smakosze mocniejszych odmian :D. Tradycje miodosytnictwa w Polsce sięgają zamierzchłych wieków :D i możemy być z tego dumni :D


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Miód pitny
Post: 02 marca 2019, 23:27 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 listopada 2009, 11:38 - ndz
Posty: 520
Lokalizacja: Krosno, Lesko, Lutowiska
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Zrobiłem trójniak nastaw w wrześniu. Prawie dwa miesiące pracowało, jak przestało pracować zlałem. Od tego czasu dwukrotnie zlewałem z nad osadu ( po miesiącu - grudzień, po dwóch - luty). Trójniak jest klarowny ( na dnie widać niewielką ilość osadu). Kiedy można zlewać do butelek i czy od razu do butelek i korkować czy do mniejszych gąsiorków (5l) potrzymać kilka miesięcy i dopiero później do butelek i korkować?
Pozdrawiam.

_________________
Najlepiej nie planuj nic. Nie przewiduj tysiąca możliwości. Daruj sobie myślenie, o tym co będzie. Bo wiesz co? Od życia i tak dostaniesz to, czego akurat najmniej się spodziewasz.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Miód pitny
Post: 03 marca 2019, 10:03 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 lutego 2013, 13:57 - pn
Posty: 378
Lokalizacja: Mazowieckie
Ule na jakich gospodaruję: Wlp z ramką 18 cm
Ja bym się nie śpieszył tak ze zlewaniem trójniaka w butelki , niech sobie dojrzewa w balonie zamkniętym rurka fermentacyjną przynajmniej minimum z jeden rok . Wszak trójniak powinien leżakować trzy -cztery lata :D Ewentualnie tak jak piszesz :D po roku możesz przelać trójniak w mniejsze gąsiorki na przykład po 5 litrów , jeżeli Ci potrzebny duży balon do innych celów? :D a w butelki ja bym zlewał dopiero trzyletni miodek :D No i ważne jest w jakich warunkach jest przechowywany ? :D


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Miód pitny
Post: 03 marca 2019, 21:23 - ndz 

Rejestracja: 15 września 2009, 11:54 - wt
Posty: 1305
Lokalizacja: Olsztyn
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp i Dadant
Jeśli nie zamierzasz jeszcze spożywać napoju to niech będzie w dużym balonie. Z rozlewaniem poczekaj do momentu w którym zachcesz zacząć spożycie.

_________________
Pozdrowienia z Warmii


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Miód pitny
Post: 02 sierpnia 2021, 06:12 - pn 

Rejestracja: 05 lipca 2021, 08:31 - pn
Posty: 334
Ule na jakich gospodaruję: Jeszcze nie wybrałem
Miejscowość z jakiej piszesz: Virginia/ Leesburg
Temat ciekawy dla mnie, ale duzo w nim filozofow, co psuje jasnosc przekazu.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Miód pitny
Post: 22 kwietnia 2022, 22:09 - pt 

Rejestracja: 21 grudnia 2016, 16:38 - śr
Posty: 2462
Ule na jakich gospodaruję: wz, 1/2 dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Puławy
"Ja Cię kręcę" ale fajny artykuł znalazłem :-) :soczek: :soczek:

Miód pitny zawiera w sobie łatwo przyswajalne cukry proste, kwasy organiczne, mikroelementy, olejki eteryczne i enzymy, a także bakteriobójcze inhibiny oraz rutyny. Miód w połączeniu z enzymami aktywuje reakcje biochemiczne i wiąże toksyny, a zatem działa korzystnie na pracę układu pokarmowego, między innymi przez zwiększenie wydzielania gruczołów ślinowych. Wspomaga także pracę nerek i wątroby, wpływa pozytywnie na odporność.
https://zywienie.medonet.pl/produkty-spozywcze/napoje/miod-pitny-wartosci-odzywcze-skladniki-kalorycznosc-i-wykorzystanie-lecznicze/6rdecge


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Miód pitny
Post: 23 kwietnia 2022, 06:41 - sob 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6405
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Najlepszy nie sycony ;).
Jednak, tylko raz mi się udało zrobić ,niebo w gębie .

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Miód pitny
Post: 23 kwietnia 2022, 18:47 - sob 

Rejestracja: 21 grudnia 2016, 16:38 - śr
Posty: 2462
Ule na jakich gospodaruję: wz, 1/2 dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Puławy
baru0 pisze:
Najlepszy nie sycony ;).
Jednak, tylko raz mi się udało zrobić ,niebo w gębie .


W zeszłym roku zrobiłem gąsior :pl:
Teraz mam gąsior, octu miodowego :oops:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Miód pitny
Post: 23 kwietnia 2022, 22:19 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20 listopada 2016, 14:38 - ndz
Posty: 227
Lokalizacja: Mazowsze, południowe okolice W-wy
Ule na jakich gospodaruję: klasyczny stojak wlkp + 1wz
Miejscowość z jakiej piszesz: Łazy, pow. piaseczyń
Bartek.pl pisze:
"Ja Cię kręcę" ale fajny artykuł znalazłem


https://zywienie.medonet.pl/produkty-sp ... ze/6rdecge

Autor słuchał mało dokładnie, a do tego nie rozumiał o czym pisze.
Nasycanie to zupełnie coś innego niż sycenie.

Nie ma czegoś takiego jak: miód pitny nasycony, lub miód pitny nienasycony.
Jest miód pitny sycony i niesycony.
Sycenie oznacza to że brzeczka miodowa(nastaw) jest "gotowany", lub "niegotowany" przed zaszczepieniem drożdżami.
A miodosytnik mówi, że wodę się gotuje, piwo warzy, a miód pitny syci.

Miody pitne na bazie brzeczki miodowej bez dodatków miodosytnik nazywa "panieńskimi".

_________________
Pozdrawiam,
Leonard


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Miód pitny
Post: 24 kwietnia 2022, 09:10 - ndz 

Rejestracja: 28 grudnia 2012, 18:48 - pt
Posty: 2450
Lokalizacja: Kraków/Jura
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Bartek.pl pisze:
W zeszłym roku zrobiłem gąsior :pl:
Teraz mam gąsior, octu miodowego :oops:


Fermentacja octowa wymaga dostępu tlenu, więc albo korek był nieszczelny, albo w czasie dekantacji doszło do zbytniego natlenienia cieczy (gwałtowne przelewanie, lub ciurkanie z dużej wysokości) ew zostawiono dużo powietrza w zbiorniku.
Można miód siarkować, podobnie jak wina - ale to raczej czwórniaki i słabsze, trójniaki i słodsze powinny same się bronić.

Sycenie ma sens jak przerabia się miód marnej jakości, np taki który zaczął fermentować itp. Chroni to przed rozwojem dzikich drożdży i bakterii które już w miodku pracują. Co się dzieje po zakończeniu fermentacji nie zależy od sycenia bądź niesycenia miodu.

I last, but not least jak mawiali starożytni Amerykanie ;-)
Jeśli ktoś nie lubi słodkiego alkoholu to można zrobić miód pitny który będzie półsłodki (czwórniak) lub nawet wytrawny. Na początek warto zrobić detalicznie bo nie każdy lubi ten smak niezaburzony przez cukier.
To co zrobiłem (półwytrawny) uznało za smaczny mniej niż 1/10 próbujących. Ale do popicia mięsa IMVHO jest duuuużo lepszy.

_________________
Jedynie cenzor cesarski Jüang, Co umie dać się we znaki,
Nie żałuje swej pięknie haftowanej sukni, Pył ściera z uwagą, czyta. [Bo Juyi, Wiersze na ścianie]
http://www.pasiekatilia.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 268 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji