FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Miód pitny
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=33&t=272
Strona 6 z 6

Autor:  stantom20 [ 13 stycznia 2019, 23:24 - ndz ]
Tytuł:  Re: Miód pitny

baru0, Z Kiperami u mnie problemu niema bardziej mi chodzi o to że mam to bardzo słodkie może zanim wyrzuce czy zagospodaruje w inny sposób dodać wody lub drożdży
A zresztą będe Cie miał za kilka dni to zapraszam z kierowcą tak na wszelki wypadek gdyby jednak były tam jakieś %

Autor:  baru0 [ 13 stycznia 2019, 23:40 - ndz ]
Tytuł:  Re: Miód pitny

Zawsze służę pomocą ;) ,wezmę swoje, będą konsultacje .
stantom20 pisze:
bardziej mi chodzi o to że mam to bardzo słodkie

Bo miód ma być słodki i mocny ,

Autor:  tomaszgenda [ 15 stycznia 2019, 08:01 - wt ]
Tytuł:  Re: Miód pitny

stantom20, drożdże napewno pomogą zwłaszcza szlachetne mam Johanesberg i takie 7 dniowe :shock: ale żaden znajomy ani ja niezdecydowaliśmy sie na test tych Turbo Same dzikie drożdże to porażka mogą umrzeć np. przy 2% alkocholu poza tym brzeczke czyli nastaw trzeba sycić to jest długo gotować i zbierać szumy do skutku. Bez tej czynności miód będzie bardzo trudno sklarować.

Autor:  mikel_angello [ 17 stycznia 2019, 00:21 - czw ]
Tytuł:  Re: Miód pitny

Turbo są do przerobienia cukru szybko i nie "interesują" się smakiem. Do miodu trzeba użyć drożdże na miód pitny bo tu zależy nam na smaku i na zawartości alkoholu.
Gorzelnicze drożdże używamy tylko do nastawu na bimber ;)

Autor:  krzysztof [ 17 stycznia 2019, 18:02 - czw ]
Tytuł:  Re: Miód pitny

tomaszgenda, Nie zgodzę się z Tobą że tylko miód pitny sycony dobrze sie sklaruje .
Raz jeden zrobiłem miód sycony , i jak dla mnie wystarczy .
Nie sycę miodu i spokojnie miody sie klaruje .Poz Krzys

Autor:  baru0 [ 17 stycznia 2019, 20:55 - czw ]
Tytuł:  Re: Miód pitny

krzysztof pisze:
Nie sycę miodu

Czyli wszystko co naturalne zostaje .Też bym tak chciał .
Chyba się będę kontaktował, mogę ?.

Autor:  krzysztof [ 18 stycznia 2019, 20:28 - pt ]
Tytuł:  Re: Miód pitny

baru0, Witam, oczywiscie jak tylko potrafię bardzo chętnie pomogę poz, Krzyś :pl:

Autor:  mirek. [ 18 stycznia 2019, 20:30 - pt ]
Tytuł:  Re: Miód pitny

a nie lepiej tu i wszyscy skorzystamy?
od razu pytanko
niesycony nie ma problemu z obcymi drożdżami?

Autor:  Tadek 11 [ 02 marca 2019, 22:22 - sob ]
Tytuł:  Re: Miód pitny

Myślę że pszczelarze powinni trochę bardziej profesjonalnie podchodzić do miodosytnictwa :D Nie tylko miodek ze spirytusinkiem :D Obrazek Ale trzeba coś pomyśleć o zachowaniu tradycji pszczelarskiej i spróbowac zrobić prawdziwy miód pitny :D Jak by co to mogę coś doradzić zainteresowanym na PW , bo tu na forum to widzę , że są w większości sami smakosze mocniejszych odmian :D. Tradycje miodosytnictwa w Polsce sięgają zamierzchłych wieków :D i możemy być z tego dumni :D

Autor:  szymolas [ 02 marca 2019, 23:27 - sob ]
Tytuł:  Re: Miód pitny

Zrobiłem trójniak nastaw w wrześniu. Prawie dwa miesiące pracowało, jak przestało pracować zlałem. Od tego czasu dwukrotnie zlewałem z nad osadu ( po miesiącu - grudzień, po dwóch - luty). Trójniak jest klarowny ( na dnie widać niewielką ilość osadu). Kiedy można zlewać do butelek i czy od razu do butelek i korkować czy do mniejszych gąsiorków (5l) potrzymać kilka miesięcy i dopiero później do butelek i korkować?
Pozdrawiam.

Autor:  Tadek 11 [ 03 marca 2019, 10:03 - ndz ]
Tytuł:  Re: Miód pitny

Ja bym się nie śpieszył tak ze zlewaniem trójniaka w butelki , niech sobie dojrzewa w balonie zamkniętym rurka fermentacyjną przynajmniej minimum z jeden rok . Wszak trójniak powinien leżakować trzy -cztery lata :D Ewentualnie tak jak piszesz :D po roku możesz przelać trójniak w mniejsze gąsiorki na przykład po 5 litrów , jeżeli Ci potrzebny duży balon do innych celów? :D a w butelki ja bym zlewał dopiero trzyletni miodek :D No i ważne jest w jakich warunkach jest przechowywany ? :D

Autor:  Jarek [ 03 marca 2019, 21:23 - ndz ]
Tytuł:  Re: Miód pitny

Jeśli nie zamierzasz jeszcze spożywać napoju to niech będzie w dużym balonie. Z rozlewaniem poczekaj do momentu w którym zachcesz zacząć spożycie.

Autor:  Theodor [ 02 sierpnia 2021, 06:12 - pn ]
Tytuł:  Re: Miód pitny

Temat ciekawy dla mnie, ale duzo w nim filozofow, co psuje jasnosc przekazu.

Autor:  Bartek.pl [ 22 kwietnia 2022, 22:09 - pt ]
Tytuł:  Re: Miód pitny

"Ja Cię kręcę" ale fajny artykuł znalazłem :-) :soczek: :soczek:

Miód pitny zawiera w sobie łatwo przyswajalne cukry proste, kwasy organiczne, mikroelementy, olejki eteryczne i enzymy, a także bakteriobójcze inhibiny oraz rutyny. Miód w połączeniu z enzymami aktywuje reakcje biochemiczne i wiąże toksyny, a zatem działa korzystnie na pracę układu pokarmowego, między innymi przez zwiększenie wydzielania gruczołów ślinowych. Wspomaga także pracę nerek i wątroby, wpływa pozytywnie na odporność.
https://zywienie.medonet.pl/produkty-spozywcze/napoje/miod-pitny-wartosci-odzywcze-skladniki-kalorycznosc-i-wykorzystanie-lecznicze/6rdecge

Autor:  baru0 [ 23 kwietnia 2022, 06:41 - sob ]
Tytuł:  Re: Miód pitny

Najlepszy nie sycony ;).
Jednak, tylko raz mi się udało zrobić ,niebo w gębie .

Autor:  Bartek.pl [ 23 kwietnia 2022, 18:47 - sob ]
Tytuł:  Re: Miód pitny

baru0 pisze:
Najlepszy nie sycony ;).
Jednak, tylko raz mi się udało zrobić ,niebo w gębie .


W zeszłym roku zrobiłem gąsior :pl:
Teraz mam gąsior, octu miodowego :oops:

Autor:  LK 166 [ 23 kwietnia 2022, 22:19 - sob ]
Tytuł:  Re: Miód pitny

Bartek.pl pisze:
"Ja Cię kręcę" ale fajny artykuł znalazłem


https://zywienie.medonet.pl/produkty-sp ... ze/6rdecge

Autor słuchał mało dokładnie, a do tego nie rozumiał o czym pisze.
Nasycanie to zupełnie coś innego niż sycenie.

Nie ma czegoś takiego jak: miód pitny nasycony, lub miód pitny nienasycony.
Jest miód pitny sycony i niesycony.
Sycenie oznacza to że brzeczka miodowa(nastaw) jest "gotowany", lub "niegotowany" przed zaszczepieniem drożdżami.
A miodosytnik mówi, że wodę się gotuje, piwo warzy, a miód pitny syci.

Miody pitne na bazie brzeczki miodowej bez dodatków miodosytnik nazywa "panieńskimi".

Autor:  asan [ 24 kwietnia 2022, 09:10 - ndz ]
Tytuł:  Re: Miód pitny

Bartek.pl pisze:
W zeszłym roku zrobiłem gąsior :pl:
Teraz mam gąsior, octu miodowego :oops:


Fermentacja octowa wymaga dostępu tlenu, więc albo korek był nieszczelny, albo w czasie dekantacji doszło do zbytniego natlenienia cieczy (gwałtowne przelewanie, lub ciurkanie z dużej wysokości) ew zostawiono dużo powietrza w zbiorniku.
Można miód siarkować, podobnie jak wina - ale to raczej czwórniaki i słabsze, trójniaki i słodsze powinny same się bronić.

Sycenie ma sens jak przerabia się miód marnej jakości, np taki który zaczął fermentować itp. Chroni to przed rozwojem dzikich drożdży i bakterii które już w miodku pracują. Co się dzieje po zakończeniu fermentacji nie zależy od sycenia bądź niesycenia miodu.

I last, but not least jak mawiali starożytni Amerykanie ;-)
Jeśli ktoś nie lubi słodkiego alkoholu to można zrobić miód pitny który będzie półsłodki (czwórniak) lub nawet wytrawny. Na początek warto zrobić detalicznie bo nie każdy lubi ten smak niezaburzony przez cukier.
To co zrobiłem (półwytrawny) uznało za smaczny mniej niż 1/10 próbujących. Ale do popicia mięsa IMVHO jest duuuużo lepszy.

Strona 6 z 6 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/