FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Wina owocowe.
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=33&t=507
Strona 1 z 2

Autor:  wspak [ 23 marca 2008, 22:25 - ndz ]
Tytuł:  Wina owocowe.

Jest temat o miodach to ja dorzucę o winach owocowych. Robię od kilku lat i uważam, że najlepsze w naszej szerokości są z porzeczek. Jak robię... Kupuję pół na pół czerwonych i czarnych. Miażdzę, można mikserem, można tłuczkiem. Miazgę wlewam do kamionki. Na każdy litr miazgi daję szklankę wody, 50 dag cukru. Ten cukier z wodą daje gorący. Gdy ostygnie dodaje drożdze. Ta miazga po pewnym czasie zaczyna fermentować. Jeśli drożdze były rozczynione to już po 24 godzinach miazga pracuje, jeśli dodajemy suszone to i 48 godzin może być mało. Po kilku dniach gdy miazga się oddzieli od soku (sok zostaje na dnie) zlewam go do gąsiora. Na 10 litrów tego soku dodaje 13 litrów wody i 5 kg cukru. Cukier dajemy w 3 partiach... czyli na początku 2,5 kg, po tyg 1,25, a po dolszych pięciu dniach kolejne 1,25. Gdy dodamy cały cukier w całości to jest ryzyko, że fermentacja zostanie wstrzymana.
Co spędza sen z powiek... Drożdze. Kiedyś można było kupić gotowy zaczyn w Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego na Rakowieckiej w Warszawie. Niestety, już się tym nie zajmują. Te drożdze które teraz kpuje często nie przerabiają tyle cukru ile bym chciał. Może we Francji, lub w Niemczech mają dobre szczepy, ale nie znam ani języka Balzaka, ani Goethego. :-)
I jeszcze... Wino z samych czarnych porzeczek jest chyba zbyt esencjonalne, a z samych czerwonych zbyt... pustę, więc tak jak wcześniej pisałem zalecam mieszać pół na pół.

Autor:  Gość [ 24 marca 2008, 01:37 - pn ]
Tytuł: 

Co do matki drożdżowej to z zalecam wykonywać ja tak ze 2-3 tygodnie przed planowanym pakowaniem owoców i syropu :) wówczas jak już będzie bardzo dużo drożdży to na drugi dzień ładnie fermentuje :) . Warto tez czasem dać tylko ociupinkę syropu do owoców tak żeby ledwo były przykryte a za jakieś 4-7 dni jak już piękna pianka jest postępować wg wskazówek kol. wspak. :)

Pozdrawiam Psepscolek :)

Autor:  Psepscolek [ 24 marca 2008, 01:39 - pn ]
Tytuł: 

żeby nie było wątpliwości to wyżej to ja pisałem. Cos mi sie pomerdało z netem.

Pozdrawiam raz jeszcze :) .

Autor:  BoCiAnK [ 24 marca 2008, 12:55 - pn ]
Tytuł: 

Co do wyboru i wyrobu win to kiedyś robiłem wina owocowe z porzeczek ,czerwonych ,białych i czarnych i innych owoców
Ale najważniejszym w tym wszystkim jest dobór gatunku drożdży winnych
Np. do win czerwonych, białych z Jabłek , białych i czerwonych porzeczek ,wiśni lekkich należy dodać drożdże Sherry , Burgund A do win Ciemnych ciężkich z Czarnej porzeczki ,Czernic drożdże Malaga , Tokaj

Autor:  StanleyK [ 24 marca 2008, 20:55 - pn ]
Tytuł: 

BoCiAnK pisze:
Co do wyboru i wyrobu win to kiedyś robiłem wina owocowe z porzeczek ,czerwonych ,białych i czarnych i innych owoców
Ale najważniejszym w tym wszystkim jest dobór gatunku drożdży winnych
Np. do win czerwonych, białych z Jabłek , białych i czerwonych porzeczek ,wiśni lekkich należy dodać drożdże Sherry , Burgund A do win Ciemnych ciężkich z Czarnej porzeczki ,Czernic drożdże Malaga , Tokaj




Jedne z najlepszych drożdży do produkcji Miodów Pitnych lub Win są drożdże Aktywne.
Najmniej z nimi jest kłopotu jeśli chodzi o przerób cukru w nastawie i można osiągnąć zamierzony % w Winie lub w Miodzie Pitnym taki jaki się chce, oczywiście z małą poprawką na alkochol.

Pozdrawiam serdecznie
StanleyK

Autor:  wspak [ 25 marca 2008, 07:54 - wt ]
Tytuł: 

Drożdze "aktywne"? Nie słyszałem o czymś takim. A czy może kolega powiedzieć gdzie je można kupić?

Autor:  StanleyK [ 25 marca 2008, 10:25 - wt ]
Tytuł: 

wspak pisze:
Drożdze "aktywne"? Nie słyszałem o czymś takim. A czy może kolega powiedzieć gdzie je można kupić?




Tu możesz o nich poczytać jak i również dokonać zakupu takiej ilości jaką potrzebujesz.

http://www.allegro.pl/item331051020_dro ... ivit_.html

Pozdrawiam serdecznie
StanleyK

[ Dodano: 2008-03-25, 14:00 ]
A oto przepisik
Wino z agrestu

Owoce powinny być dojrzałe i bez śladów grzyba. Po umyciu i otrząśnieciu z wody oddzielamy sok za pomocą sokowirówki, Wytłoki zalewamy gorącą wodą i po wystygnieciu wyciskamy przez płótno (wodę uwzględniamy w przepisie), a oto przepisy:
Wino z agrestu
Moc 11% 14% 17%
Owoce kg 4,6 5,3 6
~ Sok l 3,2 3,7 4,2
Cukier kg 1,7 2,2 2,9
Woda l 5,9 5 4,1
Pozywka gr 4


Sok wlewamy do gąsiora, a nastepnie gotujemy 3/4 wody i w gorącej rozpuszczamy również 3/4 cukru. Gdy dokładnie ostygnie wlewamy do gąsiora wraz z matką drozdzową i suchą pożywką. Zatkane korkiem z rurką fermentacyjną wino odstawiamy. Po 7 dniach fermentacji (lub wcześniej gdy osłabnie) dodajemy reszte cukru rozpuszczonego w reszcie wody i odstawiamy do dalszego przerobu, Gdy z rurki przestaną wydobywac sie bąbelki (2-3 miesiące) dokonujemy pierwszego obciągu znad osadu i ponownie pozostawiamy w spokoju do wyklarowania. Po całkowicie skonczonej fermentacji możemy wino lekko dosłodzić do smaku (może to doprowadzić do wtórnej fermentacji). Wino ściągamy znad osadu 3-4 razy, a caly proces dojrzewania powinien trwac od 6 miesiecy do 2 lat.

Pozdrawiam serdecznie
StanleyK

Autor:  wspak [ 25 marca 2008, 18:35 - wt ]
Tytuł: 

Dzięki.

Szkoda, że ten świetny owoc (agrest) jest już tak rzadki. Na razie jestem na etapie robienia odkładów z krzaczka zasadzonego przez moją babcię w latach 60 - tych. Jak wyrosną na pewno zrobię to wino. :lol:

Autor:  StanleyK [ 25 marca 2008, 19:09 - wt ]
Tytuł: 

wspak pisze:
Dzięki.

Szkoda, że ten świetny owoc (agrest) jest już tak rzadki. Na razie jestem na etapie robienia odkładów z krzaczka zasadzonego przez moją babcię w latach 60 - tych. Jak wyrosną na pewno zrobię to wino. :lol:




No i bardzo dobrze że kolega robi odkłady ze starego krzaczka, bo tych starych i bardzo dobrych odmian choroby się nie imały, tak jak to ma miejsce z nowymi odmianami które atakuje wściekle mączniak. Mniej chemii stosowanej w postaci oprysków na owoce tym więcej zdrowia dla naszego organizmu.

Prośba do Admina aby posta wyżej wywalił bo strzeliłem gafe i się nie zalogowałem.

Pozdrawiam serdecznie
StanleyK

Autor:  qtomek [ 25 marca 2008, 19:26 - wt ]
Tytuł: 

Zgadzam sie ze StanleyK.

Jest tak malo starych i dobrych odmian. Bardzo dobrze ze kolega robi odklady

Autor:  BoCiAnK [ 01 kwietnia 2008, 20:15 - wt ]
Tytuł:  Domowy wyrób Win

Miałem Tą książke są w niej przedstawione prawie wszystkie przepisy
Domowy wyrób Win :wink:
" Póki Rzeczpospolita miód i wino piła póty potęgą w Europie była "

Autor:  wspak [ 01 kwietnia 2008, 23:21 - wt ]
Tytuł: 

Przy domowym wyrobie win można przy okazji zrobić... "szampan". :-) Wino białe (z jabłek lub porzeczek białych) należy tuż przed zakończeniem fermentacji wlać do butelki i szczelnie zamknąć. Zamknięcie nie może być z korka tylko plastykowe żeby wytworzyło się ciśnienie. W butelce wino może stać w cieple przez kilka dni, następnie należy przenieść je do piwnicy. W niższej temperaturze dwutlenek węgla rozpuszcza się w winie i... mamy wino musujące. :-)

Autor:  baru0 [ 04 kwietnia 2008, 17:13 - pt ]
Tytuł: 

Witam wszystkich jestem tutaj nowy i jak na pszczelarza przystało :D zaczynam od tematu
wina.Książka domowy wyrób win jest super :) .
JA robię winko z winogron i trochę z jabłek,ciekawe jakie odmiany wam najlepiej podchodzą
ja mam "piaski"nazwa zwyczajowa.
Winogrono bardzo stara odmiana "bez nazwy"ale winko wychodzi super.
Jakby adminowi brakło przepisów kartek :) to mogę wrzucić przepis na jakieś wino.
Pozdrawiam

Autor:  StanleyK [ 04 kwietnia 2008, 18:30 - pt ]
Tytuł: 

baru0 pisze:
Witam wszystkich jestem tutaj nowy i jak na pszczelarza przystało :D zaczynam od tematu
wina.Książka domowy wyrób win jest super :) .
JA robię winko z winogron i trochę z jabłek,ciekawe jakie odmiany wam najlepiej podchodzą
ja mam "piaski"nazwa zwyczajowa.
Winogrono bardzo stara odmiana "bez nazwy"ale winko wychodzi super.
Jakby adminowi brakło przepisów kartek :) to mogę wrzucić przepis na jakieś wino.
Pozdrawiam





Nie koniecznie musi się chcieć adminowi, mieć przepis na dobre winko !

Jeżeli masz takowy i uważasz że nastaw na wino jest Twoim zdaniem godny polecenia, to dawaj ten przepis tylko w miarę szczegółowo. Być może ja, lub zainteresowani koledzy którzy chcą zrobić nastaw skorzystamy z niego. Przepisy na wina lub miody sycone i niesycone warto tu umieszczać, bo po to ten wątek został założony. Tak więc śmiało koledzy pisać i podawać swoje najlepsze przepisy, szczerze zachęcam.

Pozdrawiam serdecznie
StanleyK

Autor:  Gość [ 04 kwietnia 2008, 21:19 - pt ]
Tytuł: 

Dobrze ale za dwa dni jak wrócę z wycieczki . teraz i tak martwy sezon chyba że z żyta lub ryżu :D :D :D :D .

Autor:  StanleyK [ 05 kwietnia 2008, 09:17 - sob ]
Tytuł: 

Anonymous pisze:
Dobrze ale za dwa dni jak wrócę z wycieczki . teraz i tak martwy sezon chyba że z żyta lub ryżu :D :D :D :D .






Ja ze swej strony dodam że nie koniecznie o tej porze roku można tylko robić wina z żyta czy ryżu.
Nadawają się również do tego celu wszelkie owoce mrożone z których to wychodzą wspaniałe miody pitne oraz wina. Również można wykorzystać do robienia wina np. stare kompoty.

Pozdrawiam serdecznie
StanleyK

Autor:  baru0 [ 12 kwietnia 2008, 21:28 - sob ]
Tytuł: 

Panowie temat na czasie .... :lol: wino z mleczu[mniszka lekarskiego]
8 litrów kwiatków mniszka[musicie być przed waszymi pszczółkami :) ,żeby był pyłek]
na początek 2,5-3 kg cukru, paczka drożdży chyba schery [do białych win]
do dymionka ,
około 10-12 litr wody i poszło-wino miód
zalety--na przeziębienia :) -niestrawność[podgrzane] słodycz w ustach
uwagi -dosładzamy w trakcie fermentacji według upodobań [mamy cukromierz]
podstawa pyłek na kwiatkach
po zakończeniu burzliwej fermentacji kwiatuszki wyrzucamy
Robiłem to wino z głowy
:D :D [nie dosłownie] -było super

[ Dodano: 2008-05-25, 09:17 ]
Czy nikt się nie odważył na to winko,to nie jest żart naprawdę,chyba że nie było co zbierać z powodu deszczu,.
Ja byłem za Warszawą prawie trzy tygodnie i tam nie padało. a u nas podobno lało i zimno :cry:

Autor:  Psepscolek [ 04 września 2008, 19:58 - czw ]
Tytuł: 

Tak temat na czasie. :P Że nie żart to ja wiem. Możecie wierzyć lub nie ale w Afryce napoje wyskokowe robi się z... krowich placków. Bo wino można zrobić nawet z g...
A ja mam pytanie jak długo koledzy trzymają drożdże w naczyniu zanim dodadzą do nastawu?? Ja jak próbowałem robić wszystko wg instrukcji (po 3-4 dniach wlać do nastawu) to na wein czekałem i czekałem. Jednak jak sobie nieco (2-4 tygodni) przedłużyłem czas hodowli matki to wein po 24 godzinach od dodania matki i reszty pożywki burzyło się niczym morze w trakcie sztormu. Dodam ze nieco rozcieńczałem syropem od czasu do czasu ta matkę w momencie gdy widziałem ze się już drożdży namnożyło. Po 2 miesiącach miałem wein jakiego się nie uświadczy w żadnym sklepie. :P Wszyscy którzy pędzą po piwnicach wiedza o co chodzi. :P :wink: Tak wiec proszę o rozwianie wątpliwości czy aby na pewno dobrze robię. :wink: :lol:

Pozdrawiam Psepscolek :)

Autor:  kancukiewicz [ 04 września 2008, 20:21 - czw ]
Tytuł: 

Po owocach ich poznacie...
Daj kolegom do spróbowania, to rozsądzą czy dobre. Jak wino dobre to dobrze robisz.
A tak poważnie to czas rozmnoży matki zależy od temperatury. Jak przytrzymasz za długo to alkahol wytworzony przez drożdże je zabije i po wlaniu do moszczu muszą ruszać z przetrwalników i istnieje niebezpieczeństwo że uprzedzą je wszechobecne dzikie drożdże, które mogą się szybciej rozwinąć. A wtedy to ani ten smak ani ta moc.
Smacznego

Autor:  Psepscolek [ 04 września 2008, 20:55 - czw ]
Tytuł: 

kancukiewicz pisze:
Po owocach ich poznacie...
Daj kolegom do spróbowania, to rozsądzą czy dobre. Jak wino dobre to dobrze robisz.
A tak poważnie to czas rozmnoży matki zależy od temperatury. Jak przytrzymasz za długo to alkahol wytworzony przez drożdże je zabije i po wlaniu do moszczu muszą ruszać z przetrwalników i istnieje niebezpieczeństwo że uprzedzą je wszechobecne dzikie drożdże, które mogą się szybciej rozwinąć. A wtedy to ani ten smak ani ta moc.
Smacznego


Wino smak miało cudny a w gimnazjum koledzy popróbowali to ich na drugi dzień w szkole nie było. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: A jeśli byli to wyglądali jak zombi :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Szczególnie ci co myśleli ze tam nie ma mocy i że sami maja czaszki mocne. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Co do alko to jest właśnie powodem powstawania osadu po fazie burzliwej fermentacji. :) Wein czeba ściągnąć znad osadu coby nie zepsuć smaku. :wink:

Pozdrawiam Psepscolek :)

Autor:  kancukiewicz [ 04 września 2008, 21:00 - czw ]
Tytuł: 

Gratuluję, gratuluję, chociaż mówiąc o kolegach miałem na myśli kolegów z forum a nie z gimnazjum...

Autor:  Psepscolek [ 04 września 2008, 21:07 - czw ]
Tytuł: 

kancukiewicz pisze:
Gratuluję, gratuluję, chociaż mówiąc o kolegach miałem na myśli kolegów z forum a nie z gimnazjum...


To troszeczkę ciężko będzie z dość oczywistych powodów. :) Ale myślę że dam rade kiedyś pojawić się na imprezie pszczelarskiej czy też na spotkaniu forumowiczów. :) Nie omieszkam wówczas wziąć z sobą gąsiorka wina rozłożonego na kilka mniejszych butelek. :D

Pozdrawiam Psepscolek :)

Autor:  Pawel_T [ 05 września 2008, 18:17 - pt ]
Tytuł: 

Psepscolek pisze:
kancukiewicz pisze:
Gratuluję, gratuluję, chociaż mówiąc o kolegach miałem na myśli kolegów z forum a nie z gimnazjum...


To troszeczkę ciężko będzie z dość oczywistych powodów. :) Ale myślę że dam rade kiedyś pojawić się na imprezie pszczelarskiej czy też na spotkaniu forumowiczów. :) Nie omieszkam wówczas wziąć z sobą gąsiorka wina rozłożonego na kilka mniejszych butelek. :D

Pozdrawiam Psepscolek :)


nie zapomnij o alkomacie dla zmotoryzowanych, albo coś na "wynos" dla nich :mrgreen:

Autor:  apaczpk [ 05 września 2008, 20:09 - pt ]
Tytuł: 

Wszystkie ksiązki dotyczące wyrobu wina,miodów pitnych nie są aktualizowane od lat.Wszędzie każą przygotowywać "matkę drożdżową" która ileś tam ma odstać.Kiedyś też tak robiłem swoje miody pitne które potem nie wiedziały kiedy przestać fermentować i ile tego alku w nich jest.
Obecnie robię miody pitne i wina wyłącznie na drożdżach suchych(bayanuss,do pitnych G 995).Są tylko zalety: po rozpuszczeniu drożdzy w wodzie(temp.30-35st.C) po 20 minutach rehydrytacji są gotowe do wlania do nastawu,po pół dnia nastaw szaleje,przerabiają cukier na alk w około miesiąca i nie dłużej,nie fermentują powoli i po cichu,przygotowywany trunek nie ma smaku i zapachu drożdży."Jeśli jedyną matkę jaką znasz jest drożdżowa głupią matkę masz....:)"

Autor:  BoCiAnK [ 05 września 2008, 23:11 - pt ]
Tytuł: 

apaczpk pisze:
Obecnie robię miody pitne i wina wyłącznie na drożdżach suchych(bayanuss,do pitnych G 995).Są tylko zalety: po rozpuszczeniu drożdzy w wodzie(temp.30-35st.C) po 20 minutach rehydrytacji są gotowe do wlania do nastawu,po pół dnia nastaw szaleje,przerabiają cukier na alk w około miesiąca i nie dłużej,nie fermentują powoli i po cichu,przygotowywany trunek nie ma smaku i zapachu drożdży


A ja kiedyś też bawiłem się w winka i powiem tylko że nie ma jak drożdże przygotowywane przez kilka dni czyli tak zwana matka drożdżowa są to suche drożdże ( przypominające pokruszone Czipsy ) wsypuje się je do butelki pól litrowej zalewa ciepłą wodą i dodaje 3-5 łyżek cukru + szczypta pożywki tak się trzyma z 2-4 dni aż zaczną się pienić poczym wlewa się do balonu dodając resztę pożywki
Nie stwierdziłem nigdy żadnego posmaku drożdży ani Mysiego

Drożdze Winne i inne przyprawy do win


Same Drożdże

Życzę Smacznego do Upadłego :wink:

Autor:  baru0 [ 07 września 2008, 07:53 - ndz ]
Tytuł: 

---Wino smak miało cudny a w gimnazjum koledzy popróbowali to ich na drugi dzień w szkole nie było---
Oj nie ładnie administrator namawiasz do czynów nie dozwolonych(gdzie 18 lat) :(

-odgrzany temat nie jest zły tak jak wino(grzane) :)
-ale teraz jest okazja załatwić sobie wrażeń smakowych na zaś
-jarzębina 2kg ,wrzucić do około 10 litrów (młodego)wina z jabłek
po miesiącu zlać ,,efekt palce lizać i ZDROWE
dosładzamy do smaku
- to samo można z głogiem i dziką różą

-i jeszcze pytanko jest gdzieś w Krakowie czy koło producent drożdży winnych podobno najlepszych ma ktoś namiary ,,mają być nie tanie ale podobno b dobre"

Autor:  mariuszm [ 06 października 2008, 09:35 - pn ]
Tytuł: 

A jakie macie Koledzy doświadczenie z winami gronowymi ,ja wczoraj zrobiłem nastaw .Jeżeli chodzi o winogrona to robię pierwszy raz , dotychczas robiłem owocowe.
przepis według którego robiłem:
5,5 kg winogron
1,5 kg cukru
5,5 l wody
3g pożywki
oczywiście drożdże
ma to mieć 11-12% alk.

Autor:  Psepscolek [ 06 października 2008, 10:28 - pn ]
Tytuł: 

Tydzień temu nastawiłem wein z damach (??) balon chce rozwalić :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Za jakiś miesiąc nastawiam gronowe. Wszystkiego daje "na oko" . W gąsiorek 25 l wrzucam +/- wiaderko pobieżnie przepłukanych winogron (bez szypułek) :P . Do tego dodaje matkę i gar syropu. Kiedy zacznie sie burzyć to stopniowo daje reszte objętosci. Cały proces trwa u mnie od 2 do 4 miesięcy.

baru0 pisze:
Oj nie ładnie administrator namawiasz do czynów nie dozwolonych(gdzie 18 lat) :(


:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Ja nikogo nie namawiam :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Sami chcieli. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: A to już ich sprawa. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Pozdrawiam Psepscółek :mrgreen:

Autor:  baru0 [ 06 października 2008, 23:57 - pn ]
Tytuł: 

A na zdrowie Wam

Panowie jak będziecie robić z samego soku odpadnie wam kłopot z resztkami i wino będzie mocniejsze (w tym roku pewno trzeba będzie dosładzać oj dosładzać :( )
a nastaw z "damach"to by Ci spece z Łącka doradzili co z nim później zrobić
,,,,palce lizać,, powodzenia

Autor:  mariuszm [ 07 października 2008, 09:16 - wt ]
Tytuł: 

Kolego baru0 jeżeli chodzi o wino to do balonu wrzuciłem zmiażdżone winogrona aby poddać fermentacji całe owoce dla uzyskania koloru (robię wino z czerwonych) tak pozostawiamy maks 14 dni potem wyciskamy i poddajemy dalszej fermentacji
Co do zawartości alkoholu ja wolę wina wytrawne a jak wszyscy wiemy te wina mają mniejszą zawartość alkoholu,wina słodkie są winami mocnymi
Pozdrawiam Mariusz

Autor:  Psepscolek [ 07 października 2008, 11:32 - wt ]
Tytuł: 

Eeee z samego soku to mi się wydaje marnotrawstwem :lol: jak już sobie wąż utopie poniżej poziomu owoców to git bo przelewam bez ustanku aż zostaną same owoce :) potem sobie można raz jeszcze zalać niewielką ilością syropu te owoce i coś nie coś wyciągnąć :D Co do damach... Spirale można już od 19 zł kupić na allegro i za tyleż samo drożdże gorzelniane :D Co z nią dalej zrobić to wiem tyle że to za dużo zabawy :lol: Po za tym nielegalne. To jeszcze jeden minus. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Choć wein robię z całych śliwek. :mrgreen:

Pozdrawiam Psepscółek :)

Autor:  mariuszm [ 09 października 2008, 10:36 - czw ]
Tytuł: 

O ile się nie mylę a nie mam 100% pewności bo nigdy mnie to nie interesowało to na własne potrzeby można robić
Pozdrawiam Mariusz

Autor:  entrion [ 09 października 2008, 14:40 - czw ]
Tytuł: 

możesz robić ale nie wolno ci sprzedawać bo na to trzeba mieć akcyzę
jak dajesz za free komuś to co do tego komuś
żeby tylko to co dajesz nie zaszkodziło bo wtedy może być problem

Autor:  mariuszm [ 10 października 2008, 07:46 - pt ]
Tytuł: 

Właśnie w Polsce mamy tak absurdalne prawo ,w okolicach Jeleniej Góry istnieje sporo winnic które nie mogą sprzedawać swoich win bo procedury aby załatwić sobie pozwolenie na sprzedaż są tak skomplikowane i kosztowne że po prostu im się nie opłaca. W Europie jest multum małych winnic które sprzedają swoje wina .Wprowadzają one pewien klimat i urok do krajobrazu poszczególnych regionów
bo to jest tak jak z miodem klient kupując go w pasiece kupuje go u pasjonata który włożył dużo serca aby go pozyskać i potrafi klientowi długo opowiadać jak to pszczółki znoszą nektar itd,itp...podobnie winiarze.
Niestety my żyjemy w państwie które z góry twierdzi że każdy z nas to złodziej i należy nas wszystkich krótko trzymać i kontrolować i nie pozwalać na zbyt wiele swobody .

Pozdrawiam Mariusz

Autor:  entrion [ 10 października 2008, 08:18 - pt ]
Tytuł: 

na szczęście to mają obowiązek wyrównać prawo z unią i do tego też dojdą fakt że na koniec zostawią ale kiedyś na pewno

Autor:  Misio [ 02 listopada 2008, 20:28 - ndz ]
Tytuł: 

Jutro mam zamiar zrobić wina z dzikiej róży. W okolicy pełno tego rośnie nawet na działce mam kilka krzaków. Zna ktoś może przepis na takie wino. Byłem dzisiaj w sklepie kupiłem balon i cały sprzęcior oraz ta książkę co Bociank polecał bo akurat była. Mam 2 paczki drożdży aktywnych i paczkę pożywki, napiszcie co trzeba jeszcze. Jak znacie przepis to bym prosił o proporcje od razu na balon 54 litry. Proszę o waszą pomoc
Pozdrawiam Michał

Autor:  bzzy [ 02 listopada 2008, 20:49 - ndz ]
Tytuł: 

hehe 13 lat mieć i już wino robić hehehe

Autor:  Misio [ 02 listopada 2008, 20:58 - ndz ]
Tytuł: 

Tylko polska taka zacofana tam na zachodzie [włochy francja] to wszyscy wino np do obiadu piją, przynajmniej tak słyszałem. Ze robię to nie znaczy, że będę pił [ale w co wątpie ^^].

Autor:  bzzy [ 02 listopada 2008, 21:04 - ndz ]
Tytuł: 

ale jak się ma 13 lat to się kopie piłke lub poświęca się jakiś czas na naukę, a nie wino, na to jeszcze będziesz miał czas,

Autor:  mariuszm [ 02 listopada 2008, 21:11 - ndz ]
Tytuł: 

Misio proponuję ci taką nalewkę :
podgrzać szklankę mleka do temp ok 40 stop. do tego łyżeczka bądz dwie miodu od twoich pszczółek
Daje cholernego kopa, najlepszy trunek, piję go prawie codziennie

Pozdrawiam Mariusz

Autor:  mariuszm [ 02 listopada 2008, 21:14 - ndz ]
Tytuł: 

a co do drożdży to też możesz dodać ,dużo witamin szczególnie z grupy B

Autor:  SKapiko [ 02 listopada 2008, 22:23 - ndz ]
Tytuł: 

Czekajcie może Misiowi poplątały się palce i zamiast wpisać 31 to wpisał 13

Autor:  Psepscolek [ 02 listopada 2008, 22:24 - ndz ]
Tytuł: 

bzzy pisze:
hehe 13 lat mieć i już wino robić hehehe


W wieku Misia już robiłem wina :P . To dobry wiek do eksperymentów coby później nie robiła mu się myszka lub szych octowy. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Jak się ma podstawową wiedzę na ten temat to się robi smaczne wina. I nie jest to nic trudnego. :)

Pozdrawiam Psepscółek :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Autor:  Misio [ 02 listopada 2008, 22:47 - ndz ]
Tytuł: 

Oj ale wy smucicie, nie jestem jakimś zdegradowanym dzieckiem szukającym taniego sposobu na wino ,tylko chce sobie coś pogotować. Przecież jak bym był kimś kto nie potrafi o siebie zadbać to by mi rodzice takich gadżetów nie kupywali [ <--- ale fajne słowo pzzesylabujcie ^^] po prostu chce rozwijać swoje umiejętności. Przecież miodu też sam nie jem tylko robię to dla innych "bo jak się robi to co się lubi to się ani dnia nie przepracuje"- Mój tata.
Pozdro Michał

Autor:  krzysglo [ 03 listopada 2008, 12:33 - pn ]
Tytuł: 

To napiszcie jak zrobić wino z dzikiej róży (proporcje, składniki). U mnie tez jest jej pełno. Może sie zdecyduje i tez nazbieram owoców i kupię butel.

Autor:  entrion [ 03 listopada 2008, 18:39 - pn ]
Tytuł: 

obiecuję że wstawię to wieczorkiem bo mam takowy

Autor:  mariuszm [ 03 listopada 2008, 19:58 - pn ]
Tytuł: 

Koledzy jeżeli chodzi o robienie win to polecam tę stronę

http://old.wino.org.pl/frames/index2.htm

ja często korzystam z zawartych tam przepisów.
przepis na wino z dzikiej róży jest tutaj:

http://old.wino.org.pl/frames/index2.htm

Pozdrawiam Mariusz

Autor:  kancukiewicz [ 03 listopada 2008, 22:40 - pn ]
Tytuł: 

mariuszm, chyba coś nie tak z tymi linkami - dwa razy powtórzyłeś ten sam a dzikiej rózy nie mogę znaleźć (chyba że coć u mnie nie tak)

Autor:  Misio [ 03 listopada 2008, 23:08 - pn ]
Tytuł: 

Dzisiaj narwałem pół wiadra róży, jutra jak będę w szkole babcia ma iść na pole i nazrywać. Jak wszystko będzie dobrze to może niedługo robić wino. Wszystko mam, lecz zastanawiam się czy dodanie drożdży nie będzie błędem. Kilka osób doradzało mi, że jest to czynność zbędna i nie potrzebna, a ja już zaopatrzyłem się w jakieś super drożdże aktywne i nie wiem czy dodać. Mam taki typ
http://biowin.pl/?bio=1&lang=pol&str=4& ... d78577b16b

Co do poprzedniej strony, została napisana w taki sposób że wszystkie podstrony są na jednym adresie więc przepis trzeba znaleźć podręcznik do wyrobu win >przepisy szczegółowe> dzika róża
Pozdrawiam Michał

Autor:  Misio [ 03 listopada 2008, 23:20 - pn ]
Tytuł: 

Jeszcze jedno, byłem dzisiaj w sklepie i zobaczyłem jedno cudo które muszę sobie kupić. Jest to chłodnica destylacyjna szklana i zestaw wężyków. Całość kosztuje 45 zł a trzeba jeszcze domajstrować jakiś garnek na zacier. mam tylko ten problem że w domu nie ma normalnego palnika tylko płyty indukcyje i będę jeszcze musiał zmajstrować ognia. Link do strony producenta takich cudów. Podobno ostatni zlegalizowano produkcje alkoholu etylowego, ale tylko dla własnego użytku [ a kto by inny chciał to pić ^^]
http://biowin.pl/?bio=1&lang=pol&str=4& ... d78577b16b

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/