FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 19 kwietnia 2024, 22:31 - pt

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 38 ] 
Autor Wiadomość
Post: 31 lipca 2022, 15:24 - ndz 

Rejestracja: 24 sierpnia 2009, 17:59 - pn
Posty: 71
Lokalizacja: brodnica
Witam.
Czy mozna zakwaszac syrop cukrowy kwasem octowym 85% i w jakiej proporcji
pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 31 lipca 2022, 16:31 - ndz 

Rejestracja: 13 marca 2021, 02:44 - sob
Posty: 261
Ule na jakich gospodaruję: langstroth
Miejscowość z jakiej piszesz: USA
A w jakim celu??


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 sierpnia 2022, 12:21 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 31 grudnia 2020, 14:18 - czw
Posty: 545
Ule na jakich gospodaruję: Ostrowskiej
Miejscowość z jakiej piszesz: Gliwice
Dołączam się do pytania StefanS, oraz dodam od siebie, jak bardzo stężony syrop cukrowy masz na myśli?

_________________
przywiało.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 sierpnia 2022, 19:27 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 26 czerwca 2015, 17:35 - pt
Posty: 451
Lokalizacja: Świętokrzyskie - k. Jędrzejowa
Ule na jakich gospodaruję: WLP18
Miejscowość z jakiej piszesz: Siemianowice Śląskie
StefanS pisze:
A w jakim celu??

górski_pszczelarz pisał : "kwasek cytrynowy dodaje się do syropów cukrowych żeby obniżyć ich pH. przy niższym pH łatwiej zachodzi hydroliza sacharozy do glukozy i fruktozy dzięki czemu oszczędza się część pszczół, które w innym wypadku zużyłyby się do przerabiania syropu. Z resztą pH miodu też jest kwaśne i mieści się w granicach 3,3-4,9. Także zakwaszenie syropu powoduje to że jest on kwasowością podobny do miodów."
Natomiast ja dodaję kwasu cytrynowego....i nie wymyślam, a kwas octowy mam na motylicę :)
Ponadto (moje obserwacje...) zakwaszony syrop troszkę dłużej jest odporny na pleśnienie słoików do podkarmiania... (taka podkarmiaczka ...)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 sierpnia 2022, 21:59 - wt 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
licho pisze:
Dołączam się do pytania

nektar ma odczyn kwaśny , inwert też , więc dlaczego nie zakwasić syropu żeby był chętniej pobierany i lepiej inwertowany.
Występujące w nektarach kwasy organiczne tj.

jabłkowy
cytrynowy
winowy
bursztynowy
szczawiowy

mają decydujący wpływ na odczyn, a powstałe z nich miody charakteryzują się specyficzną ostrością i kwaskowatym posmakiem
.

nie ma w tym wyliczeniu kwasu octowego , ale to też kwas organiczny i można by spróbować. Ale po co skoro można równie tanio kupić cytrynowy ? Tegonieradze - jak mawia pewien Gruzin.
Ile dodać ? Różne są szkoły , można zbadać pH syropu żeby był wyraźnie kwaśny pH 4 jak miodu - wystarczy do tego papierek lakmusowy ( taka książeczka z paskami do wyrywania i skalą barwną pH) . Można na smak ,żeby był wyraźnie kwaskowaty.
Jak przesadzisz to pszczoły nie pobiorą - trzeba rozcieńczyć syropem . Zakwaszenie konserwuje syrop , nie ma ryzyka fermentacji w podkarmiaczce
Ja stosuję łyżkę stołowa kwasku cytrynowego na 10 kg cukru. Odkąd tak robię nie widziałem nigdy zestalonych zapasów zimowych wiosną nawet na nieobsiadanych ramkach , są doskonale przeinwertowane i mają ciemny kolor. Ramkami , które zostaną po zimowli bez problemu skarmiam odkłady.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 sierpnia 2022, 00:24 - czw 

Rejestracja: 13 marca 2021, 02:44 - sob
Posty: 261
Ule na jakich gospodaruję: langstroth
Miejscowość z jakiej piszesz: USA
Kazdy ma prawo miec wlasne zdanie i kazdy ma prawo wyrazic wlasna opinie - wiec do dziela - Moja Opnia.
Kwasowosc nektaru waha sie od pH- 4,2 do pH 8.1 (Berker&Barker: 1978).
Sklad chemiczny - https://royalsocietypublishing.org/doi/ ... .2021.0163
Procesy chemiczne i biochemiczne podczas przemiany nectaru w miody - no coz nasze pszczoly przez tyciace lat przetwarzaly nectar w miody, od jakiegos czasu my probujemy im pomagac tworzac rozne inwerty, zakwaszania, dodatki enzymow. My (ludzie) myslimy ze im pomagamy bo mniej sie spracowuja robiac jakies hydrolizy czy inne reakcje. Czy aby napewno?? - pszczoly sa pszczoly i robia to setek tysiecy lat dluzej niz my im "pomagamy".
Zdaje sobie sprawe ze mozna nieco "podkwasic" syrop (sok z jednej cytryny na 10 litrow syropu) i to w celu "przytlumienia wzrostu nieporzadanych drozdzy". Niemniej nie chce i nie mam ochoty poszukiwania artykulu Randy Olivera na ten temat (i jego eksperymentow) - niemniej jak moja pamiec siega to - dodatek roznych kwasow, kwaskow i roznych dodatkow do syropu nie powoduje zadnych pozytywnech efektow w dokarmianiu pszczol. A prznajmniej narazie z tego co nam wiadomo......Niech kazdy dziala wedlug wlasnego przekonania i wiedzy.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 sierpnia 2022, 07:04 - czw 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
StefanS pisze:
Niech kazdy dziala wedlug wlasnego przekonania i wiedzy.

ale może po prostu spróbuj ? A jaki jest odczyn inwertu czy miodu ?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 sierpnia 2022, 14:47 - czw 

Rejestracja: 13 marca 2021, 02:44 - sob
Posty: 261
Ule na jakich gospodaruję: langstroth
Miejscowość z jakiej piszesz: USA
manio pisze:
StefanS pisze:
Niech kazdy dziala wedlug wlasnego przekonania i wiedzy.

ale może po prostu spróbuj ? A jaki jest odczyn inwertu czy miodu ?

tylko w jakim celu?
syrop cukrowy czy nawet te inverty - pszczoly i tak to przetwarzaja uzywajac wlasne enzymy i procesy do stanu "miodowego", nie konsumuja tego odrazu bezposrednio..
Miody zas konsumuja ale aby je "przetrawic" musza je napierw rozcienczyc woda (pszczola nie trawi miodu w czystej. gestej postaci - musi byc rozcienczony).
Nie zakwaszam uzywam tylko goraca zagotowana wode i tez to zapobiega szybkiej fermentacji.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 sierpnia 2022, 15:36 - czw 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
StefanS pisze:
tylko w jakim celu?

skoro wiesz lepiej to faktycznie przy takim podejściu nie wynaleziono by koła bo i na własnym grzbiecie kamienie można nosić .A i na drzewie bezpieczniej siedzieć niż na ziemi.
W czasach "przedinwertowych" zalecano w literaturze pszczelarskiej częściowe przeinwertowanie pokarmu syropu żeby ułatwić jego przyswajalność przez zakwaszenie i dodanie nieco miodu , jako "zaczynu enzymowego" . Do tego temperatura inkubacji . Opisywała to Ostrowska w "Gospodarce Pasiecznej" , no ale to w czasach słusznie minionych i pewnie wzorem pszczelarzy z CCCP nie USA. Teraz to pewnie zakazana lektura ?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 sierpnia 2022, 19:07 - czw 

Rejestracja: 13 marca 2021, 02:44 - sob
Posty: 261
Ule na jakich gospodaruję: langstroth
Miejscowość z jakiej piszesz: USA
kol. manio - nie badz zlosliwy bo sam wiesz ze nie oto chodzi - invert czy syrop cukrowy, zakwaszanie czy nie zakwaszanie - nigdzie na swiecie (nie ttylko CCCP czy USA - i czasy minione czy obecne) nie znajdziesz potwierdzenia laboratoryjnego czy naukowego ze invert jest lepszy niz syrop, jak rowniez nie znajdziesz potwierdzenia ze zakwaszanie jest lepsze od niezakwaszania. Znajdziesz rozne "badania" nad skladem, slogany o znakomitosci i checi pobierania przez pszczoly, itp. ale to wszystko sa wyniki robione przez tych ktorzy na tym zarabiaja. I przewaznie bazuja te marketingowe chwyty na powtarzanej werbalnej opinii "znawcow". Czego najlepszym przykladem jest np. powtarzana opinia ze biegunka pszczol = nosema. czy popularny u nas product - Honey-B-Healthy- niby znakomity stymulant zdrowia pszczol (ale w opinii producentow bez zadnych potwierdzen naukowych).
Nie mam zamiaru wynajdywac dodatkowej "kwadratury kola" przedstawiam tylko swoj punkt widzenia na temat zapytania autora postu. Wiec pozwole sobie jeszcza raz powtorzyc -
StefanS pisze:
Kazdy ma prawo miec wlasne zdanie i kazdy ma prawo wyrazic wlasna opinie - wiec do dziela - Moja Opnia.
Kwasowosc nektaru waha sie od pH- 4,2 do pH 8.1 (Berker&Barker: 1978).
Sklad chemiczny - https://royalsocietypublishing.org/doi/ ... .2021.0163
Procesy chemiczne i biochemiczne podczas przemiany nectaru w miody - no coz nasze pszczoly przez tyciace lat przetwarzaly nectar w miody, od jakiegos czasu my probujemy im pomagac tworzac rozne inwerty, zakwaszania, dodatki enzymow. My (ludzie) myslimy ze im pomagamy bo mniej sie spracowuja robiac jakies hydrolizy czy inne reakcje. Czy aby napewno?? - pszczoly sa pszczoly i robia to setek tysiecy lat dluzej niz my im "pomagamy".
Zdaje sobie sprawe ze mozna nieco "podkwasic" syrop (sok z jednej cytryny na 10 litrow syropu) i to w celu "przytlumienia wzrostu nieporzadanych drozdzy". Niemniej nie chce i nie mam ochoty poszukiwania artykulu Randy Olivera na ten temat (i jego eksperymentow) - niemniej jak moja pamiec siega to - dodatek roznych kwasow, kwaskow i roznych dodatkow do syropu nie powoduje zadnych pozytywnech efektow w dokarmianiu pszczol. A prznajmniej narazie z tego co nam wiadomo......Niech kazdy dziala wedlug wlasnego przekonania i wiedzy.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 sierpnia 2022, 21:23 - czw 

Rejestracja: 28 grudnia 2012, 18:48 - pt
Posty: 2450
Lokalizacja: Kraków/Jura
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
StefanS pisze:
no coz nasze pszczoly przez tyciace lat przetwarzaly nectar w miody, od jakiegos czasu my probujemy im pomagac tworzac rozne inwerty, zakwaszania, dodatki enzymow. My (ludzie) myslimy ze im pomagamy bo mniej sie spracowuja robiac jakies hydrolizy czy inne reakcje. Czy aby napewno?? - pszczoly sa pszczoly i robia to setek tysiecy lat dluzej niz my im "pomagamy".


No właśnie, przez te setki tysięcy lat (choć chyba poprawniej przez dziesiątki milionów) pszczoły nie musiały inwertować saharozy bo nikt jej do plastrów nie kładł, pobrać też raczej nie miały skąd.
A skoro kradnę im miód i podaje saharozę to choć roztwór zakwaszę tak by miały łatwiej.
Koszty śmieszne (używam głównie kwasku cytrynowego), negatywnych skutków nie widzę. Nie będę robić badań bo szkoda życia.

_________________
Jedynie cenzor cesarski Jüang, Co umie dać się we znaki,
Nie żałuje swej pięknie haftowanej sukni, Pył ściera z uwagą, czyta. [Bo Juyi, Wiersze na ścianie]
http://www.pasiekatilia.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 sierpnia 2022, 22:25 - czw 

Rejestracja: 13 marca 2021, 02:44 - sob
Posty: 261
Ule na jakich gospodaruję: langstroth
Miejscowość z jakiej piszesz: USA
asan pisze:
No właśnie, przez te setki tysięcy lat (choć chyba poprawniej przez dziesiątki milionów) pszczoły nie musiały inwertować saharozy bo nikt jej do plastrów nie kładł, pobrać też raczej nie miały skąd.
prosze poznac sklad chemiczy i zawartosc cukrow w nectarze kwiatow. ta saharoza (sucrose)(srednia zawartosc to ok 35% w naktarach kwiatow pobieranych przez pszczoly) jest podstawowym skladnikiem nectaru (a to nic innego jak nasz bialy cukier(dwucukier/disaccharide) plus oczywiscie tez cukry proste glukoza(ok 20%) i fruktoza (ok 30%)(plus oczywiscie i inne (np skrobia tez jest). Jednak nadal w wiekszosci nectarow sucrose/saharoza jest podstawowym (i to od milionow lat). aby nie byc goloslownym - cytat - Three sugars are predominant in nectar: glucose, fructose, and sucrose, and 11 others sometimes occur (Willmer, 2011). The naturally occurring ratios of each sugar vary between plant species, but bee-pollinated plants tend to be sucrose-dominant and glucose-poor (Baker and Baker, 1983; Perret et al., 2001; Petanidou, 2005),
Mysle ze tym wpisem zakoncze swoj udzial w tym temacie.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 sierpnia 2022, 17:07 - pt 

Rejestracja: 28 grudnia 2012, 18:48 - pt
Posty: 2450
Lokalizacja: Kraków/Jura
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Ok, masz rację. Sacharoza występuje również.
Tak czy inaczej, czy znasz jakieś skutki ujemne zakwaszania?

_________________
Jedynie cenzor cesarski Jüang, Co umie dać się we znaki,
Nie żałuje swej pięknie haftowanej sukni, Pył ściera z uwagą, czyta. [Bo Juyi, Wiersze na ścianie]
http://www.pasiekatilia.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 sierpnia 2022, 19:23 - pt 

Rejestracja: 13 marca 2021, 02:44 - sob
Posty: 261
Ule na jakich gospodaruję: langstroth
Miejscowość z jakiej piszesz: USA
asan pisze:
Tak czy inaczej, czy znasz jakieś skutki ujemne zakwaszania?
- nie nieznam jak rowniez nie znam i pozytywnych skutkow zakwaaszania. Nie mowiac juz o pszczolach i ich enzymach i procesach tworzenia miodu ale chociazby wspominane tutaj juz przekonanie ze zakwaszanie zpobiega fermentacji. Tylko czy aby napewno?? Owszem powstrzyma bacteryjne procesy fermentacyjne typu kwas octowy(procesem tym rzadza tlenolubne bacterie). Jednak nie powstrzyma to drozdzy - prosze tylko spojrzec na fermentacje winna czy miodow pitnych - zachodzi najlepiej gdy jest w granicach pH 3.5-3.8/4.0. (oczywiscie sa tez dodatkowe niuanse). Jednak biorac pod uwage inverty to przeciez jest to niemal najlepsza pozywka do fermentacji a jednak nie zachodzi - czy wiec producenci informuja pszczelarzy co jeszcze jest dodawane do tych mieszanin ktorymi zywione sa pszczoly? A moze cos jest przemilczane.
Wracajac do tematu ogolnego - czy dodanie lyzeczki kwasku cytrynowego lub wycisniecie soku z cytryny na 10 litrow syropu cos zmienia - raczej nie tak bardzo ale ze pszczelarz ma satysfakcje wiec ...... ja osobiscie nie stosuje.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 sierpnia 2022, 06:00 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21 lutego 2017, 17:00 - wt
Posty: 1113
Ule na jakich gospodaruję: D17
Miejscowość z jakiej piszesz: Sucha Beskidzka
internety podają
Cytuj:
odważ 1 kg cukru i rozpuść go w 0,5 l wody, dodaj 1 g kwasku cytrynowego (lub 1 g kwaśnego winianu potasu lub 20 g soku z cytryny). Ogrzewaj do momentu, aż mieszanina nie uzyska temperatury 114˚C. Pozostaw do schłodzenia. Gotowe! Uzyskany w ten sposób cukier inwertowany, a w zasadzie syrop cukru inwertowanego


kluczem jest konkretne podgrzanie syropu. Temperatura 114 oscyluje w granicach wytwarzania się Hydroksymetylofurfural ( HMF).

Wsypanie cukru do wrzątku, następnie jego rozpuszczenie - finalnie roztwór o temperaturze około 50C.

Wielu rozpuszcza w zimnej wodzie - inwertaza przebiega raczej inaczej.

Ciekawe dlaczego nie natknąłem się jeszcze na tabele/wykres stopnia inwertazy zależnej od temperatury wody z kwaskiem, do której wsypujemy cukier. Ważnym parametrem może być czas przebywania syropu w naczyniu, np. 7dni, zanim go skarmimy.

_________________
--
Najlepszy czas na zasadzenie drzewa był 20 lat temu. Następny najlepszy czas jest teraz.

https://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/2uXs/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 sierpnia 2022, 08:18 - sob 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
Maxik pisze:
tabele/wykres stopnia inwertazy

bo to jakieś dziwne newsy podajesz : inwertaza jest enzymem, związkiem białkowym wytwarzanym przez organizm pszczoły . Podgrzanie do 40 stopni powoduje denaturację białek , a więc ich rozpad i dezaktywację , a piszesz o dużo wyższej temperaturze .
Nie ma zatem mowy o inwertowaniu cukru tylko w wyniku zakwaszenia i podgrzania do bajecznej temperatury 114*C . To będzie po prostu sterylny , kwaśny syrop i nic się nie stanie chyba , że w końcu zacznie fermentować bo w powietrzu też dużo drożdży i bakterii fermentacyjnych.
Zakwaszanie ma zbliżyć odczyn to odczynu nektaru kwiatów i ułatwić działanie inwertazy wydzielanej przez pszczoły - żadnego cudu w tym nie ma.
Inwertaza działa w środowisku kwaśnym .
Rozpuszczam cukier w ciepłej wodzie , nie gotuję jej , dodaję kwas od lat i jestem absolutnie przekonany o pozytywnym sensie tego działania.
Jak zwykle najwięcej wiedzą ci co nie stosują i nie mają zamiaru , ale takie jest prawo każdego forum.
Pszczołom pewnie obojętnie jaki to będzie kwas , ale ja bym jednak octowego nie dodawał .
Nie należy też przesadzać ze stosowaniem kwasów i ślepej wiary w ich cudowne działanie. To nie zastąpi ciężkiej pracy pszczół.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 sierpnia 2022, 14:11 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21 lutego 2017, 17:00 - wt
Posty: 1113
Ule na jakich gospodaruję: D17
Miejscowość z jakiej piszesz: Sucha Beskidzka
manio, :brawo:, merytoryczna wypowiedź w temacie.

_________________
--
Najlepszy czas na zasadzenie drzewa był 20 lat temu. Następny najlepszy czas jest teraz.

https://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/2uXs/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 sierpnia 2022, 15:50 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 31 grudnia 2020, 14:18 - czw
Posty: 545
Ule na jakich gospodaruję: Ostrowskiej
Miejscowość z jakiej piszesz: Gliwice
StefanS pisze:
nie znajdziesz potwierdzenia laboratoryjnego czy naukowego ze invert jest lepszy niz syrop, jak rowniez nie znajdziesz potwierdzenia ze zakwaszanie jest lepsze od niezakwaszania.


StefanS, są dwie drogi, jedni stosują w celu przeprowadzenia reakcji hydrolizy sacharozy katalizowanej kwasowo. Tutaj temat rzeka, są stosowane kwasy które wymienił manio. Problemem jest czas, a właściwie kinetyka reakcji hydrolizy. Stężone roztwory sacharozy w temperaturze pokojowej hydrolizują wolno. Szybkość reakcji zależy od stężenia kwasu, a zakładając że syrop zrobiony został na wodzie zdemineralizowanej, to i tak zawsze dodatkowo wprowadzamy jon reszty kwasowej, który to jest mniej lub bardziej pożądany w pokarmie, a przez który rośnie zasolenie takiego syropu i związany z tym potencjalny wpływ na rozwój larw.

Inni stosują również niewielkie dodatek kwasów, celem pozbycia się nosemozy, głównie zakwaszając kwasem mlekowym. Nawet w Stanach były prowadzone badania nad dodatkiem kwasów pochodzenia naturalnego do pokarmu (syropu) cukrowego. w badaniach tych głównie badano kwas cynamonowy i (chyba) salicylowy [tu nie jestem pewny] celem złotego środka na zwalczanie zgnilca. Metodę uznano za nieskuteczną.

Dlatego też, moje pytanie w jakim celu marek1959, chce zakwaszać syrop.

A co do samych oznaczeń papierkami, to należy być ostrożnym, syrop jest roztworem stężonym sacharozy, często pomiar papierkiem daje fałszywy wynik pomiaru pH. Należy zauważyć, ze same pomiary pH miodu nie są wykonywane bezpośrednio i papierkiem, tylko po uprzednim rozcieńczeniu miodu i wykalibrowanym pH metru na roztwory wzorcowe, r-ry buforowe z odpowiednim stężeniem glukozy jako matryca. Dzięki temu mamy mniejszą "bezwładność pomiarową" takiego układu. Inaczej mówić, dodatek 1 ccm kwasu solnego do 5 L syropu u mnie i u kolegi może dać odmienne pH.

Najlepiej sprawdza się inwertaza, z własnego doświadczenia przeprowadzonego w 20 st. C przy dodatku 1 ccm do 5 L syropu 3:2, uzyskałem 99,7% hydrolizy sacharozy po 48 h. Syrop otrzymany na wodzie zdejonizowanej. Samo zakwaszanie do pH 4,5 i poddawanie syropu bez uprzedniego "odczekania" nie jest aż tak owocne, jakby się mogło wydawać. Wpływ reszty kwasowej na stopień hydrolizy sacharozy nie jest aż tak istotny, na samą reakcję hydrolizy, bo kinetycznie rzecz ujmując stężenie jonów H3O+ w mieszaninie z definicji jest takie samo. Jednakże, reszta kwasowa może mieć kluczowy wpływ na zachowanie pszczół.

Zupełnie innym, trzecim podejściem jest to które opisał manio, chodzi o zwyczajne ułatwienie pszczoła zadania hydrolizy enzymatycznej sacharozy. Szczególnie, że większość z nas wykonuje syrop na wodzie [kranowej] o pH 6-8 i zwiększonym zasoleniu, czy znaczącej zawartości jonów dwuwartościowych, jak kationów Ca2+ i Mg2+ inhibitujących reakcje hydrolizy (m. in. sacharozy). Podobne problemy są przecież znane i nadal intensywnie badane m.in. dla hydrolizy cukrów przez pszczoły w spadzi.

Czyli samo zakwaszanie w swojej naturze głupie nie jest, byle tylko nie byle czym i byle jak to robić. :)

Tak mi świta, że pan prof. Olszewski (obecnie) prowadzi badania nad wpływem sacharozy na rozwój rodzin pszczelich. Przypuszczalnie, to właśnie dopływ sacharozy powoduje rozczerwianie matek. Tym samym karmienie inwertem, a nie syropem cukrowym 1:1 powinno być mniej efektywne.

_________________
przywiało.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 sierpnia 2022, 16:45 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 lipca 2015, 17:01 - śr
Posty: 2289
Lokalizacja: Warszawa/Bydgoszcz
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.10r+wlkp-18tka=60uli prod
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
Aż tak się nie zagłębiam w temat... Ale daję kwasek cytrynowy od jakiegoś czasu na zimę... I nie zamierzam tego zmieniać - pokarm nie krystalizuje... I tak na chłopski rozum to zakwaszam dla zmiekczenia wody właśnie w celu stworzenia cytrynianu wapnia i magnezu które są b. Dobrze rozpuszczalne w wodzie jak i łatwiej przyswajalne (lepiej od weglanow jakie naturalnie występują w twardej wodzie) ... Po dadaniu kwasku cytrynowego do całej "bekix wody czuć ciekawy zapach - a woda robi się "przyjemnie" Miękka... Nie jestem chemikiek ale wydaje mi się że po dodaniu kwasku cytrynowego co2 z weglanow wtedy ucieka jako gaz bo tworzą się cytryniany zamiast weglanow.. Samo zakwaszanie to też profilaktyka przeciw grzybicy wapiennej.. Której sprzyja zasadowe środowisko ula - podawanie syropu z twardej wody działać może podobnie jak podlewanie roślin w doniczkach... Gleba w doniczce po czasie ulega zasoleniu i wychodzi biały nalot na górze ziemi w donicy.. To właśnie wapno i magnez - a one działają zasadowo... Stąd lepiej zakwasów syrop aby się ich pozbyć... (Maja z nich być Rozpuszczalne sole)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 sierpnia 2022, 16:52 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 31 grudnia 2020, 14:18 - czw
Posty: 545
Ule na jakich gospodaruję: Ostrowskiej
Miejscowość z jakiej piszesz: Gliwice
tomi007 pisze:
w celu stworzenia cytrynianu wapnia i magnezu które są b. Dobrze rozpuszczalne w wodzie jak i łatwiej przyswajalne


tomi007, no tak, tylko że dla pszczół to ta przyswajalność [z reklam suplementów] ma mniejsze znacznie.

tomi007 pisze:
po dodaniu kwasku cytrynowego co2 z weglanow wtedy ucieka jako gaz bo tworzą się cytryniany zamiast weglanow..


Tak, pozbywasz się węglanów.

_________________
przywiało.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 sierpnia 2022, 21:08 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 listopada 2009, 02:01 - czw
Posty: 3699
Lokalizacja: mad górną Mierzawą
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 D
Twardość wody – cecha wody, będąca funkcją stężenia kationów wapnia (Ca2+) i magnezu (Mg2
I nie ma znaczenia czy występują w postaci rozpuszczalnych w wodzie węglanow czy jeszcze lepiej rozpuszczalnych cytrynianów.
Sole rozpuszczone w wodzie dysocjują co powoduje właśnie uwalnianie tych jonów, więc nie może być tak, ze bardziej rozpuszczalne zmniejszają twardość wody, wprost przeciwnie.
Aby zmniejszyć twardość wody trzeba z niej wyeliminować jony wapnia i magnezu. Aby zmniejszyć twardość kwasem należy użyć szczawiowego, w reakcji powstają szczawiany, które są nierozpuszczalne w wodzie ulegają wytrąceniu.

_________________
Pozdrawiam, dziadek Józef


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 sierpnia 2022, 21:24 - wt 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
JM pisze:
Aby zmniejszyć twardość wody trzeba z niej wyeliminować jony wapnia i magnezu.

Nie tylko ja studiowałem chemię wody :) :brawo:
Od dziesiątek lat dostępne są żywice jonowymienne do usunięcia jonów wapnia i magnezu ( do dziś pracują wyprodukowane w śp. NRD) , a bardzo powszechne są też instalacje odwróconej osmozy - woda jest zdemineralizowana niemal do poziomu destylowanej - ma taką każdy poważny akwarysta czy kawosz . Taka woda jest kwaśna z powodu braku jonów soli , więc mogła by być dobra na syrop :) , ale są jakieś granice absurdu.
Nie dajmy się zwariować , zwykła kranówa czy studzienna nie zaszkodzi pszczołom . Ja piję wodę z własnego ujęcia i moje pszczoły też.
Potrzebny kwas czy nie , warto spróbować żeby wyrobić swoje zdanie. Ja raz spróbowałem i nie zamierzam rezygnować bo pozytywne efekty są bezsporne. Polecam.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 sierpnia 2022, 21:46 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21 lutego 2017, 17:00 - wt
Posty: 1113
Ule na jakich gospodaruję: D17
Miejscowość z jakiej piszesz: Sucha Beskidzka
już mamy 2 kwasy. By spróbować potrzeba dodatkowej grupy rodzin za karmionej bez zakwaszania. Łykam wiedzę od manio jest poparta przekonaniami innych kolegów. O KS od JM też słyszałem, że jest OK. Dla KS nikt nigdy nie wyda oficjalnej rekomendacji gdyż nie jest dopuszczony do użycia w spożywczym. Jak pisze głupoty, ktoś pewnie w dalszym wątku sprostuje.

_________________
--
Najlepszy czas na zasadzenie drzewa był 20 lat temu. Następny najlepszy czas jest teraz.

https://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/2uXs/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 sierpnia 2022, 23:36 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 listopada 2009, 02:01 - czw
Posty: 3699
Lokalizacja: mad górną Mierzawą
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 D
Ja sie odniosłem tylko do kwestii rzekomego zmiękczania wody kwasem cytrynowym. Woda może być kwaśna ale nadal twarda.
Chemii wody nie studiowałem. W wodzie to się dzieją cuda i zachodzą reakcje o jakich się profesorom jeszcze nie śniło.
Dowiedziałem się tylko co nieco przy okazji zainteresowania akwarystyką i kaktusiarstwem, jeszcze w latach 60-tych.
O zdobyciu w owych czasach wymieniaczy jonowych można było tylko pomarzyć, a o kwas szczawiowy też nie było łatwo. Był na szczęście w Krakowie jeden sklep z odczynnikami chemicznymi.

_________________
Pozdrawiam, dziadek Józef


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 sierpnia 2022, 09:11 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 31 grudnia 2020, 14:18 - czw
Posty: 545
Ule na jakich gospodaruję: Ostrowskiej
Miejscowość z jakiej piszesz: Gliwice
JM pisze:
Woda może być kwaśna ale nadal twarda.
No tak, cenna uwaga w dyskusji. Teraz bardziej określa się to stopniem zasolenia. Ponieważ nie wdając się w szczegóły sama definicja twardości wody jest trochę przestarzała. Jednak JM, ma słuszną racje. Natomiast intryguje mnie, czy w tym czasie nie można było kupić tzw. "wody do akumulatora" w sklepach z mechaniką samochodową?

manio pisze:
d dziesiątek lat dostępne są żywice jonowymienne do usunięcia jonów wapnia i magnezu


Co ciekawe, żywice dostępne do filtrów do wody najczęściej usuwają jedynie twardość węglanową. Taka demineralizacja wody z jonów wapnia i magnezu nie jest dla wody pitnej często wskazana. Z przemysłowego punktu widzenia, żywice są wykorzystywane, jednak powinny być wykorzystywane jedynie dla wody i roztworów procesowych o nieznacznym zasoleniu (< 5% wag soli koniecznej do usunięcia). Dużym problemem przemysłowym są ścieki po regeneracji żywic jonowymiennych a same żywice są zwyczajnie drogie, aby pozwolić sobie na ich częstą wymianę.

manio pisze:
Taka woda jest kwaśna z powodu braku jonów soli , więc mogła by być dobra na syrop , ale są jakieś granice absurdu.


W wodzie pozbawionej jonów, łatwiej rozpuszcza się CO2, dając zazwyczaj pH 5-5,5.

manio pisze:
bardzo powszechne są też instalacje odwróconej osmozy - woda jest zdemineralizowana niemal do poziomu destylowanej


manio, tak, są powszechne i są dużo lepsze niż destylacja. Co ważne, woda po RO posiada mniejsze przewodnictwo właściwe niż woda jednokrotnie destylowana. Alternatywnie i powszechnie już stosuje się technikę ED (elektrodializa) lub EDI (elektrodejonizacja).

JM pisze:
W wodzie to się dzieją cuda i zachodzą reakcje o jakich się profesorom jeszcze nie śniło.


Z tych snów narodziła się homeopatia :)

_________________
przywiało.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 sierpnia 2022, 22:30 - czw 
MODERATOR

Rejestracja: 07 stycznia 2017, 10:28 - sob
Posty: 3960
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: ok.Kalisza
marek1959 pisze:
Witam.
Czy mozna zakwaszac syrop cukrowy kwasem octowym 85% i w jakiej proporcji
pozdrawiam

Pod wpływem enzymów i kwasu mrówkowego, sacharoza przekształca się w przewodzie pokarmowym pszczoły w glukozę i fruktozę, których mieszaninę potocznie zwie się cukrem inwertowanym i tego trzeba się trzymać a nie wymyślać bzdur o chemii wody , czyli jedynym skutecznym kwasem byłby kwas mrówkowy , tylko trzeba by opracować , jaką dawkę dolewać do syropu.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 sierpnia 2022, 23:30 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 31 grudnia 2020, 14:18 - czw
Posty: 545
Ule na jakich gospodaruję: Ostrowskiej
Miejscowość z jakiej piszesz: Gliwice
Hieronim, istotne jest stężenie jonu H+, bo zależność ta jest kluczową składową równania kinetycznego hydrolizy sacharozy, a nie przeciwjon reszty kwasowej. Dlatego też zeszło na rozważania z zakresu dysocjacji elektrolitycznej w r-rach wodnych. ;)

W chwili wolnego, jak to policzę, to napiszę rozwiazanie "ilościowe" tego problemu.

_________________
przywiało.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 15 sierpnia 2022, 09:32 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20 stycznia 2013, 19:18 - ndz
Posty: 672
Lokalizacja: Mazowieckie
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
Zakwaszam od ok. 8 lat. Chyba już tak zostanie.

_________________
"Pszczoły mają w sobie coś mistycznego. Rzucają urok na każdego, kto się nimi bliżej zajmie."


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 15 sierpnia 2022, 10:38 - pn 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
licho pisze:
woda po RO posiada mniejsze przewodnictwo właściwe niż woda jednokrotnie destylowana.

a to już nie takie oczywiste i choć możliwe to wymaga użycia dodatkowej chemii ( koszty , pompa dawkująca) i nie z każdą wodą to się uda bez przygotowania - im twardsza tym trudniej i tym więcej stężonego ścieku - vide Odra. Przy większych ilościach wody nadal stosuje się odżelaziacze i żywice jonowymienne ,jako procesy wstępne, bo błona RO nie lubi żelaza , wapnia czy magnezu , a i krzemionka potrafi zablokować - nie oddziela się na RO. Usunięcie krzemionki to jeszcze trudniejsza sprawa , a odblokowanie błony to najczęściej konieczność jej wymiany.
W każdym razie kto spróbował to widzi od razu pozytywne efekty zakwaszenia syropu . Pierwszy już w trakcie mieszania to sklarowanie i odbarwienie syropu, bez piany czy "szumku" , a wiosną nie widać nawet śladu zestalonego pokarmu zimowego. Ja w każdym razie nie zamierzam nic zmieniać bo to dobra praktyka pszczelarska.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 25 sierpnia 2022, 00:54 - czw 

Rejestracja: 26 grudnia 2021, 20:12 - ndz
Posty: 321
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Rzeszów
Czym jeszcze można albo czym nie można zakwaszać a właściwie redukować alkaliczny odczyn syropu cukrowego oprócz kwasku cytrynowego o którym była mowa ocet odpada choć by na sam zapach. Są kwasy spożywcze takie jak otofosforowy mlekowy witamina c czy acetylosalicylowy naturalny w wierzbie może coś by było lepsze , czy dodajecie do zakarmiania wywary z ziół jeśli tak to jakich?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 25 sierpnia 2022, 06:22 - czw 

Rejestracja: 18 marca 2013, 21:12 - pn
Posty: 1236
Lokalizacja: woj. kujawsko-pomorski
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
manio pisze:
licho pisze:
woda po RO posiada mniejsze przewodnictwo właściwe niż woda jednokrotnie destylowana.

a to już nie takie oczywiste i choć możliwe to wymaga użycia dodatkowej chemii ( koszty , pompa dawkująca) i nie z każdą wodą to się uda bez przygotowania - im twardsza tym trudniej i tym więcej stężonego ścieku - vide Odra. Przy większych ilościach wody nadal stosuje się odżelaziacze i żywice jonowymienne ,jako procesy wstępne, bo błona RO nie lubi żelaza , wapnia czy magnezu , a i krzemionka potrafi zablokować - nie oddziela się na RO.

A w jaki sposób odżelaziacze mają wpływ na twardość wody?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 25 sierpnia 2022, 07:20 - czw 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
lech pisze:
A w jaki sposób odżelaziacze mają wpływ na twardość wody?

twardość powodują jony wapnia i magnezu ( pewnie pytanie podchwytliwe ?) , natomiast żelazo powoduje blokadę żywic jonitowych i osadza się na błonach odwróconej osmozy , grozi jej zniszczeniem .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 25 sierpnia 2022, 08:43 - czw 

Rejestracja: 11 kwietnia 2011, 14:34 - pn
Posty: 494
Lokalizacja: Andrychów
stach56, Ja zakwaszam octem jabłkowym -łyżka na 10l,ocet robie sam.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 25 sierpnia 2022, 12:58 - czw 

Rejestracja: 18 marca 2013, 21:12 - pn
Posty: 1236
Lokalizacja: woj. kujawsko-pomorski
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
manio pisze:
lech pisze:
A w jaki sposób odżelaziacze mają wpływ na twardość wody?

twardość powodują jony wapnia i magnezu ( pewnie pytanie podchwytliwe ?) , natomiast żelazo powoduje blokadę żywic jonitowych i osadza się na błonach odwróconej osmozy , grozi jej zniszczeniem .

Nie jestem z wykształcenia chemikiem , ale wiele lat pracowałem na odżelaziaczach pośpiesznych. Tam gdzie pracowałem pomimo odżelaziania wody twardość jej wynosiła 430 mg Ca CO3. Być może się mylę , ale do obniżenia twardości wody służą inne urządzenia jak odżelaziacze. Odżelaziacze z powodzeniem obniżają wartość żelaza / po 5% napowietrzeniu wody/ , manganu ,poprawiają mętność i barwę.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 25 sierpnia 2022, 12:58 - czw 

Rejestracja: 18 marca 2013, 21:12 - pn
Posty: 1236
Lokalizacja: woj. kujawsko-pomorski
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
lech pisze:
manio pisze:
lech pisze:
A w jaki sposób odżelaziacze mają wpływ na twardość wody?

twardość powodują jony wapnia i magnezu ( pewnie pytanie podchwytliwe ?) , natomiast żelazo powoduje blokadę żywic jonitowych i osadza się na błonach odwróconej osmozy , grozi jej zniszczeniem .

Nie jestem z wykształcenia chemikiem , ale wiele lat pracowałem na odżelaziaczach pośpiesznych. Tam gdzie pracowałem pomimo odżelaziania wody twardość jej wynosiła 430 mg Ca CO3 na litr. Być może się mylę , ale do obniżenia twardości wody służą inne urządzenia jak odżelaziacze. Odżelaziacze z powodzeniem obniżają wartość żelaza / po 5% napowietrzeniu wody/ , manganu ,poprawiają mętność i barwę.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 25 sierpnia 2022, 14:48 - czw 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
lech pisze:
do obniżenia twardości wody służą inne urządzenia jak odżelaziacze.

słusznie prawisz , ale żelazo szkodzi procesowi zmiękczania wody i dlatego potrzebne odżelaziacze. Twardość w innym , kolejnym procesie


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 25 sierpnia 2022, 15:02 - czw 

Rejestracja: 26 grudnia 2021, 20:12 - ndz
Posty: 321
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Rzeszów
Twardo


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 25 sierpnia 2022, 15:08 - czw 

Rejestracja: 26 grudnia 2021, 20:12 - ndz
Posty: 321
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Rzeszów
Przewodnictwo - twardość wody po filtrze RO zależy od sprawności membrany ta jest podana na membranie jeśli 98% to znaczy że 2 procenty twardości przechodzi do RO i twardości początkowej bo 98% z 15 stopni to co innego jak 98% z 10 stopni


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 38 ] 

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 61 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji