FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 18 czerwca 2025, 22:08 - śr

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 94 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł: Martwe sztuki
Post: 05 grudnia 2010, 15:15 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 października 2009, 08:21 - pt
Posty: 165
Lokalizacja: Nowy Sącz
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski styropianowy
:bosie: Witam serdecznie kolegów pszczelarzy .Pierwszy raz zimuje pszczoły w tym roku.Zrobiłem sobie dzisiaj mały spacer do pasieki i na wy-lotku i na śniegu zauważyłem kilka martwych sztuk moich pszczółek .Proszę mi odpowiedzieć czy mam czym się martwić czy to raczej dopuszczalne.Gospodaruje w ulach styropianowych wielkopolskich rodziny mocne dobrze przygotowane do zimowli .Proszę o odpowiedź :thank:

_________________
Laureat pierwszej nagrody w konkursie pasiek 2012 :) :)
viewtopic.php?f=21&t=8704


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 05 grudnia 2010, 16:10 - ndz 

Rejestracja: 30 września 2010, 16:50 - czw
Posty: 88
Lokalizacja: Warszawa
Temat widzę teraz bardzo popularny na forach pszczelarskich
Otóż powiem Ci, że to jest normalne. Normalne jest to, że może na dennicy być osyp mieszczący się nawet w trzech kubkach od herbaty. Zobacz na moje zdjęcie: To jest normalne, osypują się słabeusze, przemarźnięte pszczoły i zazwyczaj starsze pszczoły. Nie należy im odśnieżać wylotów, śnieg przepuszcza powietrze i jest barierą ochronną przed mrozami i zapobiega hulaniu wiatru na dennicy ula. Nic nie dotykaj. Na śniegu leżą pszczoły, które wypadły, albo same wyleciały jak trochę słońce im jaśniało. Dopiero na przedwiośniu odblokuj wylotek z osypu. Pozdrawiam. Zdjęcie z zeszłego roku z lutego:
Obrazek

_________________
ZAPRASZAM NA NOWY PORTAL PSZCZELARSKI!!!


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 05 grudnia 2010, 17:44 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 października 2009, 08:21 - pt
Posty: 165
Lokalizacja: Nowy Sącz
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski styropianowy
Bardzo dziękuje za słowa otuchy powiem szczerze ze jestem spanikowany .Oglądając twoje zdjęcie to u mnie jest ułamek tego.Pozbierałem pszczółki żeby sikorki ich nie zwierzyły. Pawano przesadzam ale to moja pierwsza zimowa i strasznie się boje o moje dziewczyny Boże żeby już była wiosna bo u mnie dzisiaj było rano 25 stopni mrozu :kapelan:

_________________
Laureat pierwszej nagrody w konkursie pasiek 2012 :) :)
viewtopic.php?f=21&t=8704


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 05 grudnia 2010, 18:08 - ndz 

Rejestracja: 30 września 2010, 16:50 - czw
Posty: 88
Lokalizacja: Warszawa
Ja też jak zaczynałem swoją przygodę z pszczołami to pierwsza zimowla to był stres, nerwówka, ale wiosną wszystko ruszyło wspaniale. Jak się nic nie skopciło w trakcie sezonu i przygotowań jesiennych i nie ma sie nic na sumieniu to można być spokojnym. Pszczoła mrozu nie boi się, nawet z -40 do -50* wytrzyma. Jej wrogiem jest tylko wilgoć. Zdjęcie było wykonane w lutym, zaszła potrzeba odblokowania wylotów, taki osyp po 3-4 miesiącach zimy to normalne. Pozdrawiam

_________________
ZAPRASZAM NA NOWY PORTAL PSZCZELARSKI!!!


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 grudnia 2010, 19:55 - ndz 
pop1970 pisze:
.Pierwszy raz zimuje pszczoły w tym roku.Zrobiłem sobie dzisiaj mały spacer do pasieki i na wy-lotku i na śniegu zauważyłem kilka martwych sztuk moich pszczółek

Nie masz się co martwić na zapas kilka to nic takiego może ptak postukał po wylocie i wyszła no a jak wiesz zimno no i skrzepła
pszczoły gdy są podrażnione wypryskują jak słoneczko mocniej przyświeci to i wywabi nie jedną dlatego warto zasłonić wylot (Oczko ) poziomą deseczką
co innego masowe opuszczanie ula ale to inna sprawa ;-)


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 05 grudnia 2010, 20:25 - ndz 
pop 1970 ....i wywieś gdzieś z dala pasieki słoninkę dla sikor wtedy dadzą spokój Twoim "dziewczynom"


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 05 grudnia 2010, 20:32 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 czerwca 2009, 08:23 - pt
Posty: 1940
Lokalizacja: Kraków / Maków Podhalaski
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Ja dziś widziałem 5 sikorek.. powiesiłem płyty CD i działają ale słoninkę też wywieszę,

_________________
Pasieka Majowa Pszczela manufaktura


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 05 grudnia 2010, 20:37 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 października 2009, 08:21 - pt
Posty: 165
Lokalizacja: Nowy Sącz
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski styropianowy
Jak ja się ciesze ze mam tylu sprzymierzeńców na tym forum.Cieszę się że nikt się ze mnie nie nabija .Powiem szczerze jesteście kochani :piwko: :piwko: A z sikorkami to narzazie ok bardziej boje się dzięciołów .Za moją skromną pasieką jest rząd starych dębów i tam sobie grasują,ale narzazie spoko . Doradzono mi żebym rozwiesił na drzewach starą taśmę DVD i naprawdę pomaga.Jak by się coś moim dziewczynom coś stało toby mi chyba serce pękło :placz:

_________________
Laureat pierwszej nagrody w konkursie pasiek 2012 :) :)
viewtopic.php?f=21&t=8704


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 05 grudnia 2010, 20:42 - ndz 
pop1970 pisze:
Doradzono mi żebym rozwiesił na drzewach starą taśmę DVD i naprawdę pomaga.Jak by się coś moim dziewczynom coś stało toby mi chyba serce pękło :placz:


Tak to pomaga ale na chwile bo sikorki się przyzwyczają lepiej z dala od pasieki faktycznie zrób karmnik i daj ziarno słonecznika trochę kaszy kawałek nie solonej słoniny albo sadła i masz święty spokój co zjedzą dosyp i ok tak mam od 20 lat a pasiekę mam w prawie w lesie
rano i pod wieczór na karmniku aż się roi od ptaków a na pasiekę nie zaglądają


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 05 grudnia 2010, 21:02 - ndz 
pop 1970,słonina to ulubiony przysmak nie tylko sikorek ale i dzięciołów..
Taki dzięcioł jak będzie miał pod dostatkiem słoniny to nie będzie zabierał się do ...styropianu...
a z sikorkami to tylko tak Ci się wydaje że jest spokój są szybkie jak wiatr i nawet nie zauważysz jak siedzą na wylotku i stukają...
czyli jeszcze raz namawiam. słonina i najlepiej karmnik dla ptaków w pewnej odległości od pasieki...
mam od wielu lat i polecam


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 05 grudnia 2010, 21:14 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 października 2009, 08:21 - pt
Posty: 165
Lokalizacja: Nowy Sącz
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski styropianowy
Panowie karmnik jest słoninka i słonecznik też jest tylko ja się bałem karmić żeby nie ściągać ptaków.Teraz wszystko wiadomo bardzo dziękuje

_________________
Laureat pierwszej nagrody w konkursie pasiek 2012 :) :)
viewtopic.php?f=21&t=8704


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 05 grudnia 2010, 21:34 - ndz 
ptaki ściągniesz ale te z Twojej pasieki właśnie....powodzenia..i polecam karmić już przez całą zimę bo jak zaprzestaniesz to przyleci do pasieki taki gość :

Obrazek


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 06 grudnia 2010, 18:44 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23 kwietnia 2009, 22:30 - czw
Posty: 755
Lokalizacja: Wieluń
Ule na jakich gospodaruję: dadan.wlkp
U mnie sikorki pukały w wylotki i wyjadały pszczółki co wyszły zobaczyć kto puka? Tak sie nauczyły że i słoninke z karmnika 20m od pasieki i ziarna słonecznika ze smalcem i moje pszczółki . Od tygodnia mam postawine na 2m listwie zdjęcie sowy na kartce A4 wydrukowane z obu stron i sikorek w pasiece nie ma. Co 2 dni przestawiam zdjęcie w inny róg pasieki. Do karmnika przychodzą, myśle że jak zapomną na dobre o pszczołach to zdjęcie schowie do przszłego roku.

_________________
firefighter


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 06 grudnia 2010, 19:04 - pn 
Zajrzałem dzisiaj do pasieki i osyp to 100-200 pszczół czy to duzo jak na ten okres?
Chyba podtrułem pszczoły amitrazą na jesieni , sugeruję sie moim ulikiem weselnym gdzie pszczoły nie były leczone , osypu nie ma żadnego..... w listopadzie nawet dałem do przerobu w tym uliku syrop bo były głodne .


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 07 grudnia 2010, 06:37 - wt 

Rejestracja: 25 marca 2009, 07:38 - śr
Posty: 949
Lokalizacja: Tomaszów Lubelski
Ule na jakich gospodaruję: WP
Nie wiem jak przy mrozie zobaczyłeś i policzyłeś osyp?
Nie jest to co prawda dużo ale coś chyba nie za bardzo z nimi.Coś musi ich niepokoić?
mysz?,warroza?, nosema?, ptaki?
Wez kawałek szlaufika wsadz do wylotka i posłuchaj.
Jeżeli jest normalna miarowa muzyka to wszystko w porządku, to znaczy że z osypu to są pszczoły które się wypracowały albo nie zdążyły do kłebu?
Jeżeli jest głośno z różną tonacją to znaczy że coś im dokucza?
Czy tak czy inaczej trzeba być dobrej myśli? :piwko:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 07 grudnia 2010, 08:10 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 czerwca 2010, 17:51 - ndz
Posty: 311
Lokalizacja: Świętokrzyskie
Ule na jakich gospodaruję: WZ i Ostrowska
Ja pierwszej zimowli także spotykałem pszczoły zakrzepłe na śniegu przed ulem. Pamiętam że gdzieś wyczytałem że może to być objaw zbyt ciasnego gniazda. Nie wiem co o tym sądzić? Tak czy inaczej do wiosny to i tak się nic nie zrobi. Bądźmy dobrej myśli - najważniejsze żeby pszczółki były nakarmione, wyleczone i miały sucho!

_________________
Pszczoły to esencja natury :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 19 grudnia 2010, 12:57 - ndz 

Rejestracja: 12 stycznia 2010, 11:27 - wt
Posty: 334
Lokalizacja: Góra
KOBER pisze:
Zajrzałem dzisiaj do pasieki i osyp to 100-200 pszczół czy to duzo jak na ten okres?

Właśnie zaglądałem do 4 uli gdzie mam wgląd na dennicę i jest podobnie, może więcej, tak na oko 3/4 szklanki. Wylotki zasypane od pierwszego śniegu praktycznie cały czas. W trzech ulach szumią wyraźnie w jednym słabiutko. Podpinam się do pytania KOBRA, czy to dużo jak na ten czas? W ogóle napiszcie jakie przeciętnie macie osypy po zimie.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 19 grudnia 2010, 13:34 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lutego 2010, 16:16 - sob
Posty: 3884
Lokalizacja: Małopolska
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
hwafel po co ty wogóle pszczoły denerwujesz. Każde takie patrzenie na dennice przy takich przymrozkach jak teraz będzie powodowało osypywanie się pszczół i zużywanie przez nich większej ilości pokarmu. Daj im święty spokój i nie zbliżaj się do pasieki na odległośc 10 metrów. Rozumiem jeszcze po cichu wsadzic rurkę i posłuchac, ale żeby otwierac dennicę i zaglądac do ula to masakra.

_________________
Matki pszczele oraz odkłady Carnica Celle, AGT, Buckfast, Elgon z Pasieki Górskie Miody
http://www.gorskie-miody.pl/matki-pszczele/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Martwe sztuki
Post: 19 grudnia 2010, 14:33 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 stycznia 2010, 12:21 - pt
Posty: 3523
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Bydgoszcz
do miecio ,nie denerwuj sie kolego ja ciebie rozumie ze masz na mysli dobro pszczol ,ale daj kolega uczyc sie na bledach .Bo otej porze nie robi sie tego popieram twoj temat na 1000 procent. a wiosna beda wylotki brudne od kalu pszczoly beda mialy biegunke i ramki beda zapaskudzone . Mieciu daj im zdobyc troche praktyki . :leży_uśmiech:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 19 grudnia 2010, 14:45 - ndz 
O tej porze na pasiekę iść to chyba zrobić pamiątkowe zdjęcie
po co coś ruszać każdy szelest przy tak dużym mrozie to tylko drażni pszczoły które potem kilkanaście godzin dochodzą do spokoju
Panowie nie wiem jakie u was są czy były mrozy ale u mnie średnio to - 13 stC
którejś nocy było - 19 st C
i powiem tylko tyle że które rodziny mają przezimować to przetrwają z powodzenie
A które na Szlak trafić to już trafioło dowiem się tego gdy się temp podniesie do " 0" wtedy wezmę stetoskop się dowiem
Sprawdzanie czy usuwanie teraz osypu czy martwych pszczół z wylotu robi więcej szkody jak dobrego nie rozważne usunięcia gdzie trupki pszczół spadają na śnieg przyciąga tylko ptaki


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 19 grudnia 2010, 15:22 - ndz 

Rejestracja: 12 stycznia 2010, 11:27 - wt
Posty: 334
Lokalizacja: Góra
miecio pisze:
hwafel po co ty wogóle pszczoły denerwujesz. Każde takie patrzenie na dennice przy takich przymrozkach jak teraz będzie powodowało osypywanie się pszczół i zużywanie przez nich większej ilości pokarmu. Daj im święty spokój i nie zbliżaj się do pasieki na odległośc 10 metrów. Rozumiem jeszcze po cichu wsadzic rurkę i posłuchac, ale żeby otwierac dennicę i zaglądac do ula to masakra.

O Boże, miecio właśnie mi uświadomiłeś że straciłem 4 rodziny :bosie: Skąd wiesz jaką mam dennicę, skąd wiesz, że takie patrzenie będzie powodowało osypywanie się pszczół. Zaraz idę wyznaczyć 10m odległość od pasieki, chyba że można na 9m się zbliżyć? To co piszesz jest w każdym podręczniku dla przedszkolaków i tam powinno pozostać a nie tu na forum, na którym można znaleźć historie o ulach przewróconych zimą, przewożonych zimą, atakowanych przez ptaki, myszy a mimo tego rodziny przetrwały. pawel słusznie domyślił się, że dla dobra nauki postanowiłem podjąć to prawie zerowe ryzyko.

Pytanie było konkretne i zadam go jeszcze raz:
Czy na podstawie własnych doświadczeń lub literatury możecie powiedzieć, że osyp pod koniec grudnia rzędu 100-300 pszczół jest normalny (możliwy, akceptowalny) czy nie?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 19 grudnia 2010, 15:39 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lutego 2010, 16:16 - sob
Posty: 3884
Lokalizacja: Małopolska
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Osyp jest nieakceptowalny hehe. Musisz zlikwidowac tą rodzinę. Powiedz mi co ci da ocena osypy w grudniu. Bo nie rozumiem?? Pomożesz im w jakiś sposób. Nie wiem będziesz ożywiał martwe pszczoły, a może będziesz teraz łączyc rodziny?? Albo matki wymieniał?? Bo naprawdę co to za doświadczenie. Ciekawy jestem dlaczego jest ono az tak dla dobra nauki ważne. Tak samo można sprawdzic sobie osyp zaraz przed pierwszym oblotem i wtedy możesz jakoś reagowac. A teraz co zrobisz nawet jak ci pół ula padnie?? Jeżeli wytłumaczysz mi sensownie co twoje doświadczenie ma na celu to nie będę się wtrącał. Przecież zima jeszcze jest długa. W lutym może ci przywalic przymrozek -30C i nawet jakteraz nie będziesz miał osypy to w lutym szlak ci może trafic całą pasiekę. Niektórzy dla dobra nauki sprawdzali wpływ uderzenia młotkiem w głowę. To jest doświadczenie na podobnym poziomie.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 19 grudnia 2010, 16:17 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23 listopada 2007, 18:18 - pt
Posty: 2469
Lokalizacja: okolice Częstochowy
Cytuj:
Pytanie było konkretne i zadam go jeszcze raz:
Czy na podstawie własnych doświadczeń lub literatury możecie powiedzieć, że osyp pod koniec grudnia rzędu 100-300 pszczół jest normalny (możliwy, akceptowalny) czy nie?

Mnie się wydaje ze ten osyp jest normalny przy tak niskich temperaturach. Ja też czasem zimę zaglądam do ula ale na pewno nigdy gdy są minusowe temperatury. Nawet obsłuchiwania też bym nie polecał przy takich mrozach.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 19 grudnia 2010, 17:23 - ndz 

Rejestracja: 10 lipca 2010, 19:30 - sob
Posty: 109
Lokalizacja: Kolo
Ule na jakich gospodaruję: wielkpolski
A u mnie bażant kręci się przy ulach, czyżby zaglądał do wylotków za martwymi pszczołami? Może ktoś wie ,jak go skutecznie odstraszyć?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 19 grudnia 2010, 17:31 - ndz 
hwafel pisze:
Czy na podstawie własnych doświadczeń lub literatury możecie powiedzieć, że osyp pod koniec grudnia rzędu 100-300 pszczół jest normalny (możliwy, akceptowalny) czy nie?

To zależy czy ten osyp będzie się powiększał z każdym miesiącem czy nie
Przyjmijmy że 100 pszczół na miesiąc to normalka x 5 miesięcy to do 500 i to jest dolna granica jaką podaje literatura ( ale nie pamiętam książki w której to pisze może koledzy ) górna to jak dobrze pamiętam 1500 osobników
Ale 300 x 5 to 1500 i to jest Duży Osyp spowodowany nie naturalną śmiercią
przyczyn osypu jest wiele
- naturalny właśnie w normie do 100 osobników/miesiecznie
- Zwiększony poprzez późne czerwienie matek a brak przegry
Nie naturalny
- 1 drażnienie pszczół ,ptaki ,gałęzie ,myszy i my sami
- 2 głód brak pokarmu ,złe zawiązanie kłębu
- 3 Choroby
Teraz jeszcze należy uwzględnić siłę za zimowaną pszczół
Silna zdrowa odpowiednio zakarmiona rodzina ma osyp minimalny - do małego
i teraz w 3 wyżej wymienione


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 19 grudnia 2010, 17:50 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 stycznia 2010, 12:21 - pt
Posty: 3523
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Bydgoszcz
Wiktor pisze:
A u mnie bażant kręci się przy ulach, czyżby zaglądał do wylotków za martwymi pszczołami? Może ktoś wie ,jak go skutecznie odstraszyć?
ja mam taka ląke co zaorac nie moge wykopalem staw dlaryb a obok plynie row wydry ryby wyzarly reszta jest zarosnieta ,Bazantow jest od groma i po pasiece teraz chodza jak co roku nie zauwazylem zadnej szkody wyzadzonej przez bazanty .Tylko ltem za oknem koguty bazanty pieja i juz skoro swit spac nie daja,sa umnie juz bardzo dlugo zadnych strat z ich strony miec nie bedzesz pzdrawiam ,pawel


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 19 grudnia 2010, 18:16 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 czerwca 2010, 17:51 - ndz
Posty: 311
Lokalizacja: Świętokrzyskie
Ule na jakich gospodaruję: WZ i Ostrowska
Wiktor pisze:
A u mnie bażant kręci się przy ulach, czyżby zaglądał do wylotków za martwymi pszczołami? Może ktoś wie ,jak go skutecznie odstraszyć?


Ja mam prosty sposób :)


Co 3 dzień w osłoniętym miejscu wysypuję 1/2 wiaderka pszenicy,owsa lub jęczmienia. Ważne by miejsce wybrać w pewnym oddaleniu od pasieki ale przy krzaczkach by bażanty się przeprowadziły :)

Plan byłby dobry gdyby nie wredny sąsiad który z wiatrówką zasadził się pewnym wieczorkiem i strzelił bażanta. Akurat z roboty wracałem więc od razu go op@#$@#%$łem
i puściłem pieska (jakieś45kg :)). Uciekł drań...

Niestety poszło na noże bo z 6 bażantów zostały już tylko 4 ... Nie mam siły do bezmyślności ludzi. Gdzie coś takiego zgłosić? Chyba zostaje policja...

_________________
Pszczoły to esencja natury :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 19 grudnia 2010, 18:25 - ndz 

Rejestracja: 09 lipca 2010, 19:25 - pt
Posty: 590
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Ule na jakich gospodaruję: inny
podpada pod paragraf o kłusownictwie

_________________
Nie ma nic gorszego niż człowiek wykształcony ponad własną inteligencję


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 19 grudnia 2010, 22:08 - ndz 

Rejestracja: 12 stycznia 2010, 11:27 - wt
Posty: 334
Lokalizacja: Góra
miecio pisze:
Osyp jest nieakceptowalny hehe.
Dlaczego, sprawdzałeś może u siebie :oczko:

miecio pisze:
Powiedz mi co ci da ocena osypy w grudniu.

Każda z tych rodzin jest zazimowana w inny sposób: dwie na cukrze, dwie na apifortunie, jedne na pojedynczych korpusach, drugie na dwóch. Te pszczoły, które leża na dennicy na pewno nie zginęły z głodu, być może jak pisze BocianK było sporo pszczoły starej. Takich informacji nie uzyskam badając osyp po zimie.

miecio pisze:
Niektórzy dla dobra nauki sprawdzali wpływ uderzenia młotkiem w głowę.
Mój młotek, moja głowa :oczko: Dla dobra nauki własnej oczywiście, a w ogóle to był przegląd pod wpływem impulsu.

BocianK dzięki, czasem można liczyć tylko na Ciebie. Czyli osyp duży, ale jeżeli to był ze starej pszczoły (struktura rodziny), to może teraz zwolni.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 19 grudnia 2010, 22:41 - ndz 
hwafel pisze:
było sporo pszczoły starej. Takich informacji nie uzyskam badając osyp po zimie.

Czyli osyp duży, ale jeżeli to był ze starej pszczoły (struktura rodziny), to może teraz zwolni.

Jeżeli był osyp starej pszczoły jasne że zacznie maleć lecz będzie się utrzymywał na pewnym poziomie do 50 a nawet więcej miesięcznie
Jeżeli z Młodej to tym bardziej zaniknie
ale to możesz sprawdzić stara pszczoła jest ciemna a nawet zakrawa na czarną młoda jest jaśniutka


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 20 grudnia 2010, 15:08 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09 stycznia 2010, 23:27 - sob
Posty: 105
Lokalizacja: Częstochowa
Wiktor pisze:
A u mnie bażant kręci się przy ulach, czyżby zaglądał do wylotków za martwymi pszczołami? Może ktoś wie ,jak go skutecznie odstraszyć?


Jak to powiedział pewien snajper: "Nic tak nie uspokaja jak kilka gram ołowiu" ;]

Oczywiście żartuje

_________________
ODDAJ KREW - PODARUJ KOMUŚ DRUGIE ŻYCIE.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 20 grudnia 2010, 17:21 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 grudnia 2009, 18:21 - pt
Posty: 241
Lokalizacja: Nowy Sącz
Nie mogę zrozumieć po co łazisz ciągle do pasieki. To twoje chodzenie przy mrozie powoduje również osyp. A pszczołom i tak nic nie możesz pomóc. Jak będziesz tam bez przerwy sprawdzał osyp do do końca zimy ciągle niepokojone pszczoły osypią się w całośći.
Daj sobie siana i poczytaj literaturę pszczelarską albo chodź na długie spacery po lesie.
Bez urazy. Pozdrawiam

_________________
Wacław Białogłowicz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 21 grudnia 2010, 01:34 - wt 

Rejestracja: 12 stycznia 2010, 11:27 - wt
Posty: 334
Lokalizacja: Góra
Obelnik że niby ja chodzę do pasieki, tak?

Obelnik pisze:
Nie mogę zrozumieć po co łazisz ciągle do pasieki.

Chodzę po drzewo do kominka i żeby sprawdzić, czy zające nie przelazły przez ogrodzenie i nie kasują mi drzewek.

Obelnik pisze:
To twoje chodzenie przy mrozie powoduje również osyp.

Skad Ty to wiesz! Chodziłeś po swojej pasiece, sprawdzałeś osyp i widziałeś jak Ci się pszczoły osypują?

Obelnik pisze:
A pszczołom i tak nic nie możesz pomóc.

Racja.
Obelnik pisze:
Jak będziesz tam bez przerwy sprawdzał osyp do do końca zimy ciągle niepokojone pszczoły osypią się w całośći.

miecio już mi kazał zlikwidować te rodziny wiec temat nieaktualny. Pójdę tam z siekierą w Wigilię, może mi przed śmiercią powiedzą, dlaczego tak się sypią :oczko:

Obelnik pisze:
Daj sobie siana i poczytaj literaturę pszczelarską

Tak, czytałem literaturę pszczelarską polską (Ostrowska, Pszczelarz Polski, Pszczelarstwo) i zagraniczną (fora i strony), jak również staram się wyłuskiwać interesujące informacje na polskich forach, i po roku tej działalności mogę Ci powiedzieć, że wszystkie te nasze "dogmaty" pszczelarskie co roku kalkowane w periodykach na przykład, można sobie wsadzić w cztery litery, co też w roku nadchodzącym mam zamiar zrobić, jeśli coś z moich rodzin przeżyje :oczko:

Obelnik pisze:
Bez urazy.

Eeee, mnie się nie da urazić, właściwie dziękuję za Twojego posta, bo mogłem Ci pokazać, jak bijesz pianę bez konkretów. :oczko:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 21 grudnia 2010, 08:12 - wt 
miecio pisze:
hwafel po co ty wogóle pszczoły denerwujesz. Każde takie patrzenie na dennice przy takich przymrozkach jak teraz będzie powodowało osypywanie się pszczół i zużywanie przez nich większej ilości pokarmu. Daj im święty spokój i nie zbliżaj się do pasieki na odległośc 10 metrów. Rozumiem jeszcze po cichu wsadzic rurkę i posłuchac, ale żeby otwierac dennicę i zaglądac do ula to masakra.



Czemu masakra? Ja jeden ul to otworzyłem już z 3-4 razy lubie kontrolować rodziny. Przewaznie 5-6 rodzin na przemian kontroluje podnosząc powałke , nawet ostatnio zdarzyło mi sie przy -4 stopniach. Nie trwa to długo bo 20-30 sek.


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 21 grudnia 2010, 08:26 - wt 
Obelnik pisze:
Nie mogę zrozumieć po co łazisz ciągle do pasieki. To twoje chodzenie przy mrozie powoduje również osyp. A pszczołom i tak nic nie możesz pomóc. Jak będziesz tam bez przerwy sprawdzał osyp do do końca zimy ciągle niepokojone pszczoły osypią się w całośći.
Daj sobie siana i poczytaj literaturę pszczelarską albo chodź na długie spacery po lesie.
Bez urazy. Pozdrawiam


Nie wiem czemu najechaliscie na goscia z tym łażeniem jego pszczoły , nawet jak dojdzie do wniosku ,żeby połaczyc rodziny przy 4 stopniach na plusie i sie tym pochwali to nie powinno byc najezdzania na niego , zmieniacie w ogóle temat nie wiem co chcecie pokazac tymi swoimi madrosciami ?


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 21 grudnia 2010, 08:36 - wt 
miecio pisze:
Osyp jest nieakceptowalny hehe. Musisz zlikwidowac tą rodzinę. Powiedz mi co ci da ocena osypy w grudniu. Bo nie rozumiem?? Pomożesz im w jakiś sposób. Nie wiem będziesz ożywiał martwe pszczoły, a może będziesz teraz łączyc rodziny?? Albo matki wymieniał?? Bo naprawdę co to za doświadczenie. Ciekawy jestem dlaczego jest ono az tak dla dobra nauki ważne. Tak samo można sprawdzic sobie osyp zaraz przed pierwszym oblotem i wtedy możesz jakoś reagowac. A teraz co zrobisz nawet jak ci pół ula padnie?? Jeżeli wytłumaczysz mi sensownie co twoje doświadczenie ma na celu to nie będę się wtrącał. Przecież zima jeszcze jest długa. W lutym może ci przywalic przymrozek -30C i nawet jakteraz nie będziesz miał osypy to w lutym szlak ci może trafic całą pasiekę. Niektórzy dla dobra nauki sprawdzali wpływ uderzenia młotkiem w głowę. To jest doświadczenie na podobnym poziomie.


bez komentarza idź kolego czasami do kościoła pomodlic się niech najwyższy sprawi ,zeby te demony odgonic od ciebie.
:nonono:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 21 grudnia 2010, 09:52 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 grudnia 2009, 18:21 - pt
Posty: 241
Lokalizacja: Nowy Sącz
hwafel, proponuję poczytać zwłaszcza rozdziały dotyczące zimowli.

_________________
Wacław Białogłowicz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Martwe sztuki
Post: 21 grudnia 2010, 11:35 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 stycznia 2010, 12:21 - pt
Posty: 3523
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Bydgoszcz
KOLEDZY IDA SWIETA DAJCIE SOBIE SPOKUJ ,KAZDY JEST PANEM I EKONOMISTA W SWOJEJ PASIECE NAWET MALY BLAD DUZO KOSZTUJE KLUTNIA NIC NIEDA POZDRAWIAM pawel :kłótnia:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 21 grudnia 2010, 12:04 - wt 

Rejestracja: 12 stycznia 2010, 11:27 - wt
Posty: 334
Lokalizacja: Góra
Obelnik pisze:
hwafel, proponuję poczytać zwłaszcza rozdziały dotyczące zimowli.

Ja już wszystkie książki przeczytałem po kilka razy. Po to jestem na forum, żeby dowiedzieć się KONKRETÓW od PRAKTYKÓW, dlatego to, co jest w książkach mnie nie interesuje.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 21 grudnia 2010, 12:17 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lutego 2010, 16:16 - sob
Posty: 3884
Lokalizacja: Małopolska
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
hwafel gratuluje wiedzy teoretycznej mi jeszcze nie udało sie przeczytac wszystkich ksiązek a tymbardziej po kilka razy. Nic ja przestaje pisac bo szkoda słów. A ty rob jak uwazasz. Twoja pasieka także możesz nawet rodziny sobie przy -20C przegladac i łączyc. Mam tylko prosbe. Napisz w kwietniu jak ci rodziny przezimowaly.

_________________
Matki pszczele oraz odkłady Carnica Celle, AGT, Buckfast, Elgon z Pasieki Górskie Miody
http://www.gorskie-miody.pl/matki-pszczele/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Martwe sztuki
Post: 21 grudnia 2010, 12:47 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 stycznia 2010, 12:21 - pt
Posty: 3523
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Bydgoszcz
KOLEGO PRZECZYTALES WSZYSTKIE KSIAZKI I ODPOWIEDZI NIEMA BO NA NIEKTORE TEMATY NIEMA , ja ci tyle npisze ze u kazdego na dennicach leza martwe pszczoly u jednych jest ich malo a u drugich wiecej wszystko zalezy jak ta pszczola na jesieni pracowala niektore spracowane osobniki weszly w sklad klebu zimowego a teraz leza na dennicy termin karmienia mial ogromne znaczenie jesli karmienie bylo u ciebie w odpowiednim czasie i pokarm przerobila stara pszczola to opadla a niktore nie poszly do zimowli i leza na dole .mloda pszczola ma pracowac wiosna iwychowac nastepne pokolenie .a wszyscy co pisza tez na denicach maja duze osypy w niktorych niema prawie wcale zalezy to od skldu pszczol w klebie zimowym moja rada taka jesli chcesz ja posluchac .poczekaj do wiosny tak jak ja czekam a wiosna zmiote osyb uloze gniazdo ocieple a jak ktora bedze slaba to polacze osyb zimowy zakopie i spokojnie czkam na rozwoj wiosenny .jesli bedzesz je niepokoil to wiosna niestety :załamka: jak bedze +10 to odym ze 2 razyrychlom wiosna i po sprawie. pozdrawiam kolege ,Pawel


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 21 grudnia 2010, 15:54 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 czerwca 2010, 17:51 - ndz
Posty: 311
Lokalizacja: Świętokrzyskie
Ule na jakich gospodaruję: WZ i Ostrowska
I ja wtrącę swoje 3 grosze :)

Zaglądam do pasieki zimą systematycznie ale nie podchodzę bliżej niż na 8-15 m. A dziś rano opłaciło się być ciekawskim :) Otóż nie domknąłem jednych drzwiczek przy leczeniu (mam leżaki WZ z drzwiczkami w szczytach) a wiatr od rana dość spory no się otworzyły:(Byłem tym mocno zdziwiony... A że już otwarte to zajrzałem na wkładkę dennicową - tam ok 2/3 szklanki pszczół sobie leży. Myślę że jak na 21 grudnia to i tak dobry wynik.

Nie kłóćmy się pszczelarze! Przecież i pierwszemu i drugiemu zależy na tym by pszczółki miały dobrze. Jeden z troski będzie zaglądał drugi go skrytykuje i już draka :tasak: gotowa . A po co? :?:

WESOŁYCH SPOKOJNYCH ŚWIĄT I MAŁEGO OSYPU W 2011r :szampan:

_________________
Pszczoły to esencja natury :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 21 grudnia 2010, 21:59 - wt 

Rejestracja: 12 stycznia 2010, 11:27 - wt
Posty: 334
Lokalizacja: Góra
Odwłok pisze:
I ja wtrącę swoje 3 grosze :)

O, i są konkrety. Na pewno mnie uspokoiłeś. Chyba sabard gdzieś pisał, że w jego ulach osyp nie istnieje, tak mi to zapadło w pamięć, że się wystraszyłem widząc swoje dennice. W "Gospodarce pasiecznej" nic na temat wielkości osypu zimowego nie znalazłem (może słabo szukałem), dlatego zapytałem was.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 21 grudnia 2010, 22:21 - wt 
hwafel pisze:
W "Gospodarce pasiecznej" nic na temat wielkości osypu zimowego nie znalazłem (może słabo szukałem), dlatego zapytałem was.

Nie pamiętam ale w którymś Poradniku Pisało
Dziś zadzwonił do mnie przerażony chłopak który pierwszy raz w życiu zimuje pszczoły
też polazł i wygrzebał jak twierdzi ok 3 szklanek jak na początek zimy to dość duży osyp ale go pocieszyłem sam się zastanawiam co mogło mu się przytrafić
z tego co wiem miał dość silne rodziny w ulu ostrowskiej wszystko może się zdarzyć


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 07 stycznia 2011, 23:11 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 26 stycznia 2010, 11:21 - wt
Posty: 185
Lokalizacja: Chotomów
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
hwafel pisze:
Odwłok pisze:
I ja wtrącę swoje 3 grosze :)

O, i są konkrety. Na pewno mnie uspokoiłeś. Chyba sabard gdzieś pisał, że w jego ulach osyp nie istnieje, tak mi to zapadło w pamięć, że się wystraszyłem widząc swoje dennice. W "Gospodarce pasiecznej" nic na temat wielkości osypu zimowego nie znalazłem (może słabo szukałem), dlatego zapytałem was.


Witam po dłuższej przerwie i dorzucam swój konkret. Po przeczytaniu całego wątku mam pełną świadomość jak jest kontrowersyjny. Otóż poprzedniej zimy i rok wcześniej miałem MISTRZA który wprowadził mnie w świat pszczelarzenia. Przez 30 lat, przy 50 rodzinnej pasiece czyścił wkładki osypowe zimą, mniej więcej co miesiąc, warunek - aby tylko była odwilż. Robił notatki, szkice osypu i żadna rodzina z tego powodu mu nie zginęła zimą. Ja od dwóch zim robię to samo w mojej 10 rodzinnej pasiece. Jednak ja robię jednocześnie zdjęcia. Przykład - w załączeniu. Przy wysokich dennicach, tylko Ci co takie mają i tam zaglądają wiedzą ile jest wilgoci. Przy innych konstrukcjach -uli zapewne wilgoci jest tyle samo....
PODSTAWOWYM celem takiego zajrzenia to właśnie usunięcie wilgoci :tasak: Zdjęcie i liczenie osypu, czy pomiar średnicy kłębu - to dodatki.
Ten szary proszek w rządkach, to właśnie rzut kłębu na dennicę - czyli to co zostało po zasklepinach syropu. Widzimy więc że rodzina "2" zimuje na 8R w luźnym kłębie i jest pszczół być może mniej niż w rodzinie "11", która też przez grudzień zajmowała 8R, lecz pszczół może być dużo więcej niż w "2".
Całe działanie to wyjęcie jednej wkładki (płyta MDF fi3) i włożenie czystej, czyli max. 3sek przy dodatniej temperaturze!
Fakt - złamałem przykazanie "won na 10 m od pasieki". Po głębszym zastanowieniu niektórzy z Was przyznają, mam nadzieję trochę racji, gdyż są jednak małe plusy takiego działania, potwierdzone praktyką mojego MISTRZA i moim skromnym doświadczeniem.
P.s. Po poprzedniej zimie wszystkie moje 10 rodzin ładnie przezimowało i przetwało moje zaglądanie :bosie:
hwafel - mam nadzieję iż nie zrealizowałeś w wigilię planowanego zamiaru ;-)


Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 08 stycznia 2011, 00:26 - sob 
Marek 55 a jaka jest różnica między minus pięć stopni celsjusza a plus pięć stopni celsjusza (czyli odwilż)
W obu przypadkach pszczoły są w kłębie
W obu przypadkach pszczoły nie wylecą na lot oczyszczający
W obu przypadkach pszczoły niepokojone zachowują się podobnie czyli zwiększają spożycie pokarmu i przepełniają jelito grube...a wiosenna biegunka jest tego między innymi efektem
dziesiątki naukowcówi praktyków opisało to zjawisko...

...i porywając się na zmianę pewnego kanonu w pszczelarstwie proponuję koledze przeprowadzić cały proces badawczy przewidziany dla doświadczeń naukowych na kontrolnych porównywalnych grupach pni ( i z całą pewnością nie może to być 10 rodzin...) traktowanych w różny sposób na przestrzeni kilku lat.
Wówczas można publikować takie badanie i wtedy podejmiemy dyskusję...a może i ktoś spróbuje grzebać w ulach zimą.
fakt że Twoje pszczoły przeżywają takie eksperymenty nie jest żadnym wnioskiem...bo my Polacy też pewnie przeżyjemy eksperymenty ekonomiczne dokonywane na nas...

ps: a może Twój mistrz czyścił dennice w czasie odwilży która skutkowała oblotem...? jeśli tak było to zmienia to obraz całego zagadnienia....


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 08 stycznia 2011, 00:45 - sob 
Marek55 pisze:
zimuje na 8R w luźnym kłębie i jest pszczół być może mniej niż w rodzinie "11", która też przez grudzień zajmowała 8R, lecz pszczół może być dużo więcej niż w "2".


Teoretycznie na tym drugim zdjęciu to kłab się zle uwizał z tyłu ula chyba ,ze zle patrzę


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 08 stycznia 2011, 10:00 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 października 2009, 08:21 - pt
Posty: 165
Lokalizacja: Nowy Sącz
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski styropianowy
Witam serdecznie Ja myślałem że tylko ja nie mogę wytrzymać żeby zobaczyć na dennice.Dobrze panowie pokazujcie zdjęcia jest się wtedy na czym uczyć . Moje dennice były czyste kilka sztuk ale ja to nazwie zagryzki były z przodu i krótsze myślę ze będzie ok


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 08 stycznia 2011, 14:44 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23 października 2008, 13:46 - czw
Posty: 155
Lokalizacja: Bochnia-Grobla
U mnie dziś trochę na plusie i w jednym ulu zaczęły wychodzić pojedyncze pszczoły. Dosyć głośno jest w ulu w porównaniu z innymi. Myślę że może być problem z matką, lub jej brak. Nie chcę jednak jeszcze ingerować, bo co teraz zrobię? Na łączenie myślę jeszcze nie czas.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 08 stycznia 2011, 15:39 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 października 2009, 12:44 - czw
Posty: 3148
Lokalizacja: Olsztyn
Ule na jakich gospodaruję: KLASYCZNY WIELKOPOLSKI
bodzio700 pisze:
Nie chcę jednak jeszcze ingerować, bo co teraz zrobię? Na łączenie myślę jeszcze nie czas.

Dobrze myślisz na łaczenie to przyjdzie czas po pierwszym oblocie wtedy będziesz mógł dokładnie sprawdzic co i jak w tej rodzinie.

bodzio700 pisze:
U mnie dziś trochę na plusie i w jednym ulu zaczęły wychodzić pojedyncze pszczoły. Dosyć głośno jest w ulu w porównaniu z innymi


Zazwyczaj tak jest ze jak przyjdzie lekka odwilż to kłab troszkę puszcza i pszczoły głośniej sie zachowują.Tym bym się nie martwił. Pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 94 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 23 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

            



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji