FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

U nas energetycy mają coś takiego , wjedzie i wyjedzie wszędzie.

Ale może być darmowy jak w Afganistanie , bo zakup takiego to nie dla pszczelarzy , no może dla tych co po 120 wyciągają z ula.
Jeszcze jak się kupuje dla szpanu to inne cechy nie mają znaczenia, cóż że Twój jest lepszy i praktyczniejszy , ale to nie ......... .

Witam,
U mnie sprawdza się coś takiego.

_________________
wszystko jest rozwinięciem czyjegoś pomysłu...

Teraz u mnie na pasiece są 2 busy l3h2 blaszanki master oraz ducato oraz bus l2h1 citroen jumper. Ten citroen teraz będzie na sprzedaż (do citroena wchodzi 18 uli wielkopolskich styropianowych) jak na busa silnik bardzo ekonomiczny średnie spalanie 7,5 l ON. W wersjach l2h3 wchodzi mi 21 uli a dzięki temu ze samochód jest wyższy h2 to na bliskie odległości spakuje 40 uli.

_________________
www.pasiekazarki.pl

Też mam takiego mastera i 21 styropianowych od Babika mi nie wejdzie. Może to problem mostka. Muszę się temu przyjrzeć.

_________________
http://www.beskidzkabarc.pl/

Na nadkolach musisz zrobić zabudowę i położyć kantówki. 6 uli które będą stały z tyłu będą na wysokości nadkoli a pod tymi 6 ulami pakuje daszki.

_________________
www.pasiekazarki.pl

Te samochody mają jedną wadę , są za wysokie i do załadunku , czy rozładunku potrzeba drugiej osoby , rozwiązaniem była by winda , ale to dodatkowy wydatek.

[quote="Mariusz6132"]Witam,
U mnie sprawdza się coś takiego.



Multipla jest spoko. Jest tak brzydka że nikt ci jej nie ukradnie, nawet jak zostawisz kluczyki w stacyjce

Nie sa wysokie , wysokie sa z napedami na tyl lub sam plandeka czy skrzynia tam jest ok 90 cm, tu masz ok 40 cm od ziemi. Nizej niz sam typu berlingo , caddy. U mnie sie to sprawdza w 100 %

_________________
www.pasiekazarki.pl

Ciekawy pomysł.

_________________
http://www.beskidzkabarc.pl/

Jak posiadasz łańcuchy do jazdy na śniegu typ opony nie jest istotny. Już wielokrotnie mnie ratowały i samochód zawsze wyjechał z błotnistej drogi czy też łąki.

w trudny teren dobrze wozic ze soba wiekszy kawalek szmaty - czesto problem jest tylko z ruszeniem bo sie kopie auto.. szmata kilka razy urałatwila mi wyjazd po zakopaniu sie przy starcie.. w zasadzie byl to gruby filc czy stary dywanik (ocieplacze do powalki z folii)

Teraz mam zimówki i nie ma problemu, bieżnik jak u ciągnika .
Najgorzej w trasie więcej jak 120km/h uszy nie pozwalają
Zastanawiam się na letnimi czy wielosezonowe z taką jodełką czy inna opcja.
Łańcuchy jest to wyjście, ale czasem jest że tylko parę metrów trzeba -brakuje żeby wyjechać .
Nie bardzo chce się zakładać
Może to jest wyjście ?

_________________
W wolnej chwili, zapraszam.
Było by niebo dookoła, gdyby każdy dał z siebie tyle co pszczoła.
autor B.B.

Mam w, każdym aucie łopatę, zima wożę wiadro piasku już nieraz komuś albo sobie dupe uratowałem, dodatkowo długi gruby łańcuch i pasy na 5 ton, zawsze znajdzie się coś do czego można, siw podczepić albo wystarczy grzebnąć czy podsypać jeśli jest czym to zrobić

_________________
xyz

A jak taka błotnista droga ma 1 kilometr i trzeba ją pokonać raz w tygodniu to co oprócz łańcuchów może pomóc?

Mam taką miejscówkę, marzec, kwiecień dojazd tylko starym poczciwym Ursusem c 360

A jak ktoś jest "miastowy" i nie ma Ursusa?

Lech a kto miastowemu zabroni posiadać ursusa

Suzuki vitara z blokadą w kołach, jedn niuans mało pakowna.
W sumie o wyciągarce można by pomyśleć.

_________________
W wolnej chwili, zapraszam.
Było by niebo dookoła, gdyby każdy dał z siebie tyle co pszczoła.
autor B.B.

Jest tylko jeden problem. Jak będziesz miał zdarzenie na drodze i zimowe opony na kołach w lecie to z AC nic nie dostaniesz jak masz . Nie wiem jak jest z normalnym ubezpieczeniem.

_________________
http://www.beskidzkabarc.pl/

U mnie problemem są mocno podorane drogi polne z głębokimi bruzdami , dlatego w tym czasie wożę w samochodzie ze dwie grube deski i podnośnik hydrauliczny , bo jak vito wpadnie w taką bruzdę , to się zawiesi i samo nie wyjedzie.

Trzeba było kupić t4 to byś jeździł jak człowiek chciałeś na stare lata mieć gwiazdę to Tera cierp
Taki pszczelarz przez duże P a skąpi grosza na inwestycje w infrastrukturę pasieki. Za te tony miodu wszelakiego to byś mógł zainwestować a nie tylko zawsze jak cygani z taborem że jakoś to będzie

_________________
xyz

O kurka nie wiedziałem , to jednak wielosezonowe z jodełką i "łańcuchy w odwodzie"

_________________
W wolnej chwili, zapraszam.
Było by niebo dookoła, gdyby każdy dał z siebie tyle co pszczoła.
autor B.B.

Zimowe mają lepsza przyczepność w błocie niż letnie. A samochód terenowy w pasiece jest bardzo drogi w utrzymaniu bo swoje pali a części czy oponki kosztują tyle co moja t4

_________________
xyz

Jakby tak mieć choć jeden sezon na spadzi w Beskidzie Małym , to pewnie było by mnie stać i na T6 .

T
Kto tam wie firma łysoń uważa że każdego roku można z ula wyciągnąć 40litrow. To x 60pln masz 2400pln z ula Postawisz 100uli to leko starczy na 2 nowe t7 elektryki w następnych sezonach można pomyśleć o lądowisku helikopterowym a w kolejnych i o samym helikopterze.

Ja tam już pracowałem u takiego który przyleciał na budowę helikopterem żeby powiedzieć swoim uniżonym niewolnikom że nie ma pieniędzy na wypłaty, a te jak jeszcze były zazębiały się na siebie taki uczciwy człowiek i terminowy

_________________
xyz

Zimowe mają lepsza przyczepność w błocie niż letnie. A samochód terenowy w pasiece jest bardzo drogi w utrzymaniu bo swoje pali a części czy oponki kosztują tyle co moja t4 [/quote]

Kudłaty ty chyba nie znasz cen T4;
Oczywiście mam na myśli taką w której można zamknąć kota bez obawy że ucieknie

Kudłaty ty chyba nie znasz cen T4;
Oczywiście mam na myśli taką w której można zamknąć kota bez obawy że ucieknie [/quote]

Wiem ile kosztują bo jestem szczęśliwym posiadaczem za swojego w chwili obecnej mógłbym dostać tyle samo c o 7 lat temu gdy go kupiłem przebieg oryginalny jedyne 340tys więc jeszcze na dotarciu
Te auta naprawdę wiele znoszą i z odpowiednimi oponami wjadą i wyjadą gdzie trzeba .
Na własne oczy widziałem t4 która jechała z paleta podkładów betonowych pod zbrojenie 1m3 co ważyło prdypuszczwm lekko 2.3t więc jakiekolwiek zakupy aut od budowlańców to zły pomysł
Energetyka też ma t4 oraz t5 z napędem 4x4 i te auta pojawiają się w różnych dziwnych miejscach. No ale zakup używanego 4x4 to potencjalna miną.
Do pasieki trzeba twarde auta No chyba że ktoś ma miejscówki z dobrym dojazdem to można kupić byle blaszaka

_________________
xyz

To ciekawe jak mój partner dangel się będzie spisywał, nie ma co sobie robić nadzieji "że mnie przeżyje"
Ma ktoś takie autko?
Bo w necie bardzo cienko.
Sintra choć auto też nie popularne, służy mi 12 rok , auto 27 lat.
A jak kupowałem to mi mechaniki gadali że mnie spłuka z pieniędzy.

_________________
W wolnej chwili, zapraszam.
Było by niebo dookoła, gdyby każdy dał z siebie tyle co pszczoła.
autor B.B.

Nie prawda,w naszym kraju nie ma obowiązku zmiany opon do sezonu,podaj artykuł prawny.

Do umowy jest OWU z całym działem "wyłączenia odpowiedzialności". Warto poczytać i ew zmienić ubezpieczyciela.

_________________
Jedynie cenzor cesarski Jüang, Co umie dać się we znaki,
Nie żałuje swej pięknie haftowanej sukni, Pył ściera z uwagą, czyta. [Bo Juyi, Wiersze na ścianie]
http://www.pasiekatilia.pl

Ja polecam obecnie trafica miałem fiata scudo 6 lat i w ubiegłym roku przyszła pora na wymianę, Kupiłem l2h1 wchodzi więcej niż do scudo. Ok nowości 5 tys km średnie spalanie z wyswietlacza 7,8 litra.

_________________
Pozdrawiam Sławek

Ja mam Skodę yeti 4x4 2.0 TDI i lata aż miło. Solo lub z przyczepką. Polecam

Panowie ma ktoś takie auto jak ja?
Peugeot Partner Dangel potrzebuje zdjęcie podpór wału napedowego.
Na serwis nie mam co liczyć, a firma z allegro kasuje od 1500zl w górę plus przesyłka w obie strony 200zl.
Wall okazało się cw pełni rozbieralny, tylko jedna podpora już nie oryginał, a chce już wymienić obie na oryginały lub bliskie temu.

_________________
W wolnej chwili, zapraszam.
Było by niebo dookoła, gdyby każdy dał z siebie tyle co pszczoła.
autor B.B.

Temat rozwiązany dzięki synowi który wyszukał że cały wał dla Dangela produkuje firma z USA, po nitce do kłębka, okazało się że podpora pochodzi od Cadillaca
Cena to 250zl z przesyłką.
Wał poskładany i wszystko śmiga, jak należy.
Pozostał niesmak po kontakcie z serwisem Dangela.
A co skłoniło mnie do podsumowania mojej sytuacji?
artykuł który zalinkuje, okazuje się że "poważne firmy" też mają podobne podejście.
https://motoryzacja.interia.pl/samochod ... Id,6778705

_________________
W wolnej chwili, zapraszam.
Było by niebo dookoła, gdyby każdy dał z siebie tyle co pszczoła.
autor B.B.

Obiojętne jaki samochód , najważniejsze to mieć sprawdzone wyjście awaryjne.Ratunek nadszedł gdy utknąłem w błocie.

Mały wielki człowiek

_________________
W wolnej chwili, zapraszam.
Było by niebo dookoła, gdyby każdy dał z siebie tyle co pszczoła.
autor B.B.

dlatego ostatnie auto jakie kupiłem jest z polskiego salonu od pierwszego właściciela do końca serwisowane w aso. Zero wycieków wszystko robione na czas. Wsiadasz w auto i jedziesz w trasę 2 tys bez obawy że się rozkrsczy.
Nie mogę dobrego słowa powiedzieć o żadnym warsztacie w okolicy a miałem okazję być w 6, potrafią coś wymienić jak im powiesz co, wymienić opony albo coś przyspawać jak się urwie. U jednego miesiąc auto stało w sezonie pszczelarskie i zamiast powiedzieć że nie ma pojęcia jak naprawić to rozgrzebał pół silnika i amen. Do drugiego odstawiłem auto że sprawnymi hamulcami na regulacje, wymianę klocków i płynu hamulcowego to podczas wyjazdu z warsztatu (było z górki) na główna drogę okazało się że nie mam ani hamulców ani ręcznego i mało się z gościem nie zderzyłem.
Reasumując potrafią liczyć jak profesjonalne serwisy, często wymieniają po kolei elementy do skutku są się trafi a na końcu okazuje się że ktoś wydał kilka tys PLN na naprawy a chodziło o wiedzę za 20pln, części zakładają najtańsze jakie się tylko da a klienta liczą jak za części lepszej jakości.
Miałem w t4 problem z nastawnikiem pompy paliwa, kupiłem pompę po regeneracji+ 350 robota, po 3 mies auto zdechło na podjezdzie mechanik z polecenia wziął za robotę 650pln i holowanie 500m, auto chodziło koślawo od czasu tej naprawy , jadę do drugiego mecenasa, werdykt pompa paliwa już pojechałem osobiście z pompą paliwa do serwisu bosha zapłaciłem 500pln za sprawdzenie "niesprawnej" pompy która okazała się byc ok
Podczas wymiany oleju silnikowego nalał mi Chłop o 2l za dużo, przelali mi 250ml płynu hamulcowego i blokowało mi wszystkie koła że ledwo dojechałem od mechanika do domu, bratu gość zrobił tak zbierznosc tak że po 2 miesiącach miał zdarte krawedzie w nowych oponach. Mojemu Ojcu nie wymieniali firtrw oleją przez kilka lat bo stwierdzili ze w tym aucie nie ma filtrs oleju.... W innym warsztacie się znalazł...
Tak więc nie narzekaj na aso bo owszem kosztuje ale robią na oryginalnych częściach, mają oryginalne i aktualne oprogramowanie serwisowe , posiadają też klucze serwisowe (nie będą rwali na siłę obrabiając i uszkadzając śruby, łamiąc plastiki, osłony) a każda marka ma swoje jakieś udziwnienia pod tym względem, wymienia co trzeba i jak trzeba, na usługę dostajesz papier i wiesz ze jest zrobione jak trzeba a nie ulepione żeby tylko z dwa miesiące pojeździć i może się sypac a przy okazji jednego uszkodzą co innego i znowu trzeba naprawiać.

_________________
xyz

Wkur .zenie .. zostało .
To jest jeden z "plusów" kupowania aut niszowych .
Mam nadzieję że posłuży mi choć 3/4 z tego co Sintra, ostrzegali mnie że będę płakał i remontował.
Jeszcze ją mam, 12lat w sumie bez problemów (oprócz nawiewów )

_________________
W wolnej chwili, zapraszam.
Było by niebo dookoła, gdyby każdy dał z siebie tyle co pszczoła.
autor B.B.

Serwisowałem 2 samochody w ASO i więcej nie zamierzam. Oszukuję jeszcze gorzej jak prywaciarze, a ceny teraz kosmos. Wymiana oleju 6L w toyocie Hilux plus dwa filtry i uszczelka miedziana do misy to 1700zł u mechanika zapłaciłem 570zł za to samo. Teraz robię sam i mam jeszcze taniej.

_________________
http://www.beskidzkabarc.pl/

Nie jeżdżę do aso na wymiany oleju do "mechaników" też przestałem jeździć, w osobówkach wymieniam sam. Wiem przynajmniej że mam nowy olej który kupiłem, nowy filt oleju, nowa uszczelkę miedziana i że mam go nalane tyle ile potrzeba. Tgz mechanicy dobrze kombinują bo widzą że klient i tak w większości przypadków nie ma jak sprawdzić czy jest zrobione jak trzeba to za co płacą i czy wgl jest zrobione

_________________
xyz

Też od jakiegoś czasu staram się pewne rzeczy robić sam. Oczywiście te prostsze nie wymagające większej wiedzy.

_________________
http://www.beskidzkabarc.pl/