FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

- dokładnie a ja też nie widzę zakazu ale musimy pamiętać że człowiek to nie pszczoła tak samo jak krowa i reszta bydła.

Pozdrawiam

Któryś,, pisał że nadaje się tylko do mycia gumiaków" ileś wstecz Anty.....

Brakuje mi w tych wypowiedziach glosu naszych wybranych pszczelarzy roku 2014 . Moze napisza czy stosuja i jakie jest ich podejscie do tematu leczenia pszczol Rapicidem. Zapraszam do dyskusji, wlasnie w tematach tak kontrowersyjnych powinni zabierac glos .Pozdrawiam goraco, zapraszam do dyskusji

O tym środku napisano już chyba więcej jak na to zasługuje.

U siebie w pasiece mam i stosuję jeśli uznam to za uzasadnione zgodnie z zaleceniami producenta umieszczonymi na etykiecie.

Jeśli uznaję, że jakiś sprzęt wymaga dezynfekcji to stosuję cagrosept, jeśli widzę wyraźne oznaki chorobowe to stosuję do mycia sprzętu roztwór rapicidu.
W tym roku użyję po raz pierwszy to odkażenia osprzętu z tworzywa sztucznego do wychowu matek.
Rozważam zasadność spryskiwania roztworem rapicidu ziemi przed ulami zamiast wapnowania.

Używam rapicidu w przypadkach jak powyżej z powody wygody stosowania i niskiego ryzyka przy jego stosowaniu (w odróżnieniu od NaOH czy KOH)

Nie stosuję w żadnej z form podawania tego środka na pszczołę czy w pokarmie.

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5

Świat nauki bardzo dobrze wie, że trucizna w odpowiedniej dawce jest lekarstwem i niech lepiej uważa na to co robi, bo ich doświadczenia dość często mają negatywne konsekwencje, niby nie powinno ale zdarza się że ich działania wymykają się z pod kontrolki ( 1956 Brazylia - pszczoła z afrykanizowana, lata 70 -te warroza, koniec lat 90-tych nosema cerana )

_________________
Choć człek ukuje ze stali ,
to i tak mu czas obali.

a ten co najbardziej szumi to pod koniec lat 90-tych ściągnął do Polski kilkaset odkładów z Nepalu ( z nosemozą ceraną ) z pasieki którą założyli dwaj nasi zacni profesorowie w celu ratowania w kraju rodzin osłabionych przez warrozę lub bez matecznym, a teraz winą za to że giną nie tylko pojedyncze rodziny ale całe pasieki obarcza cukier a do walki z nosemozą proponuje jakiś pierdół, który jest nieskuteczny i który sam go sprzedaję za około 80 zeta

_________________
Choć człek ukuje ze stali ,
to i tak mu czas obali.

Ślady tej radosnej działalności naszych "luminarzy" sa zaznaczone w różnych publikacjach z tamtych lat w tym w prasie pszczelarskiej , ale zapadła wstydliwa cisza nad zbawiennym wpływem pakietów z Indi na Polskie pszczelarstwo .
Byc może tylko pozółkłe dokumenty SAD świadcza o tym pomyśle.

_________________
Pozdrawiam.

Napiszcie coś więcej ,bo nie każdy zna ten temat.

_________________
sprzedam odkłady na ramce wielkopolskiej
Było by niebo dookoła, gdyby każdy dał z siebie tyle co pszczoła.
autor B.B.

ten zacny plan ratowania pasiek ( wzbogacenia się ) był opisywany w pszczelarstwie od 1998 do 2000 roku ale powstał szum po opisie nowego roztocza tropikalelaps czy jak go tam zwał, ucichł , dodam że ten roztocz ponoć jest już w Hiszpanii.
Znalazłem jeden z artykułów jakie ukazały się w tamtym okresie
http://jerzy_woyke.users.sggw.pl/1999_jugedi_rysiew.pdf
a było i więcej

_________________
Choć człek ukuje ze stali ,
to i tak mu czas obali.

SKapiko,

no ładnie a ja głupi myślałem że ten ambasador własnego interesu jest tylko czołowym IMPORTEREM produktów miodopodobnych oraz rodzin i odkładów z ukrainy

_________________
xyz

Nie patrzcie na profesorów i importerów, Ci drudzy to powinni zginąć śmiercią naturalną ,a wraz z nimi opłacani profesorowie . Niestety jest tak w dzisiejszych czasach są takie przepisy ,że wszyscy mają się lepiej .
Patrzcie na pszczoły ,przebywajcie z nimi, dzisiaj mi powiedziały że chcą śniegu to naładowałem na powałkę po 2 kupki i pod korki od pajączków żeby się topił . Chyba ich nie zaleje Kiedyś mi zalało deszczem 80 uli podczas poddawania syropu bez przykrycia .Trochę syropu wypłukało z ramek ale pszczoły do dzisiaj żyją.

o powitac kolege teliper, po dłuższej nie obecności

Mam taki problem otóż otrzymałem z Ukrainy proszek koloru popielatego rzekomo na neseme do posypania po ramkach i nic więcej. Nie znam nazwy tego proszku ani ilości podawania na ul. Czy ktoś z was miał kontakt z tym lekiem ?

to coś w ciemno żeś kupował

_________________
Choć człek ukuje ze stali ,
to i tak mu czas obali.

SKapiko nie tak jak pisałem otrzymałem. Prosiłem o Fumagilin-B a otrzymałem to coś nieznanego na Nosemę.

W grudniowym pszczelarstwie jest co nieco o wpływie rapicidu na pszczoly. Miłej lektury.

Więcej magistrów,doktorów i profesorów niż wniosków.Zdrowym pszczołom
nikt rozsądny Rapicidu nie poda.A chorych nie badano.