FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Witam ponownie. Zacząłem produkcję uli ze styroduru i muszę wam powiedzieć że fajnie idzie. Mam już zrobione 20 korpusów. Teraz tylko zostaje przymocować wręgi. Niestety ale stwierdzam że wykonywanie wręg jest mozolną i najdłuższą pracą z całej konstrukcji korpusu. Zastanawiam się czy zdało by egzamin wykonywanie uli styrodurowych bez wręg czyli dałbym i tak na spód i na górę kantówki (jakoś bez nich nie widzę rozdzielania zakitowanych korpusów styrodurowych dłutem) w górnych zrobiłbym tylko wręg na ramki, a dolne zostawiłbym bez ruszania. Co o tym myślicie? Czy korpusy nie będą się rozjeżdżać? Czy wiatr nie porozrzuca po pasiece uli?

_________________
Pozdrawiam Paweł

Zamiast robic wręgi jako jeden element zrob z dwóch listewek. Szerszą przykrec wkretem do płyty a na gore węższa przybij zszywaczem. Wręgi dajesz z dwóch stron, po przeciwnej pelna kantowke. W ogóle to nie lepiej robic ule drewniane?

_________________
Nie mów że coś jest niemożliwe
jeśli tego nie próbowałeś

Jasne że lepiej ale chyba i drożej wychodzi bo w styrodurze wykonanie 1 korpusu kosztuje mnie ok. 10 zł, więc są to dużo mniejsze pieniądze porównując cenę gotowych korpusów/ uli lub ceny innych materiałów (drewno). Nie jest to materiał najtrwalszy i najtwardszy ale przecież nikt po tym nie będzie skakał, a jeśli sam zniszczeje po 2-3 sezonach to nie szkoda będzie wymienić na nowy za 10 zł , a być może zdarzy się że wytrzymają dłużej.
Co do tych wręgów to właśnie tak zamierzałem zrobić z tym że nie przybijać węższej kantówki do szerszej tylko w pojedynczej szerokiej zrobić wręg 1x1 (na 1 korpus zużyłbym ich 2 szt.). Od spodu korpusu i pozostałe 2 szt. u góry byłyby to pełne kantówki.

_________________
Pozdrawiam Paweł

Na wiosnę kupiłem gotowe już deski wycięte na wymiar na korpusy jednoscienne wlkp 18cm. Cena za korpus wyszła 21zł.
kupując drewno samemu i wycinając na swojej piłę koszt nie powinien być większy niż 10 zł. Czy opłaca się robić styrodurowe?
Styrodur napewno jest łatwiejszy w obróbce. To chyba jedyny plus.

Nie zastanawiaj się tylko tak zrób,przy ściance 3 cm jak pszczoły zakitują to trzeba dobrze popracować dłutem aby rozdzielić korpusy.A jaka wygoda przy przeglądach,stawiasz korpus pod skosem i wyrównujesz przesuwając po gładkiej powierzchni,nic się nie gniecie,sprawdzone i działa.Pozdrawiam.

_________________
godzięba

Planuje tez zacząć robić korpusy ze styroduru tylko 3 cm wydaje mi się za cienki, planuję z 4-ki bo moje korpusy będą wysokie na 34 cm. są to ule warszawskie poszerzone o obniżonej ramce. Wielkopolskie są niższe to i 3-jka może wytrzyma ale przy wyższych myślę, że trzeba by zastosować grubość 4 cm. Co o tym sadzicie ? Ponadto nie mogę się przełamać na korpusy bez felcowe no i bez tych drewnianych wręg jakoś tego nie widzę - czy przy rozdzielaniu korpusów gdy są napełnione miodem ( waga) i jeszcze okitowane to czy dłuto zamiast je rozerwać to nie wejdzie w ściankę ???

_________________
waldek6530

Wejdzie. Jak dobrze zakitują i korpus jest ciężki od miodu to i u mnie w drewnianych jednościennych dłuto wchodzi w drewno.

_________________
Pozdrowienia z Warmii

Już pisałem na forum, prowadzę pasiekę na ulach 1/2D, zamówiłem deski na 100 półkorpusów, ramy na dennice 50 szt, oraz ramy na daszki 25 szt i za całość zapłaciłem 1000zł. Na ramy daszków i dennic nabijam deski z palet jednorazowych, na daszki daje blachę z drukarni 5zł sztuka. Jeden ul.z 4 półkorpusami kosztuje mnie ok 50 zł. Pokażcie mi tańszego producenta. /Zaznaczam, że skręcanie całości i wycinanie felców na zawieszenie ramek to moja praca/. I mam w serdecznym poważaniu ule z niepewnego materiału.

No widzisz, ja (przynajmniej na razie) nie zamierzam gospodarować na ramce 18 cm tylko normalne 26 cm więc powierzchnia trochę się zwiększa. I jednak styrodur wyjdzie trochę taniej. Co nie oznacza że Twoje rozwiązanie jest nie opłacalne, mało tego zainteresowałeś mnie i w kolejnym roku zacznę robić także drewniane ule.

Mi też wręgi jakoś podpasowały (zawsze jest to bezpieczeństwo że korpus się ładnie zakleszczy), ale jak wykonałem te wręgi do tych 20 korpusów i zauważyłem że samo wycinanie ich zajęło mi bardzo dużo czasu a jako że nie mam profesjonalnego sprzętu to efekt nieraz był różny i postanowiłem zaryzykować w korpusy bezfelcowe.

_________________
Pozdrawiam Paweł

pawelp1320, to wszystko już wiesz, jedyne co , to zaczną się na wiosnę roić, lepiej w trakcie zalewania/pożytku dać 1/2, zwiększasz prawdopodobieństwo tego, że będą dalej zalewały (odbudowały węzę) niż się roiły. Ale jest to też idealny moment na zrobienie odkładu. Pozdrawiam.

_________________
Życie jest poszukiwaniem właściwego konserwanta...

Ok dzięki. Teraz już znam odpowiedzi na wszystkie pytania które zadałem. To teraz pora na kolejne:
1. Zastanawiam się czy robić tą powałke czy nie. Na początku zamierzałem robić ale wyczytałem że jak stosuje się np. folię albo beleczki to już nie musowo. Jednak powałka pozwala na swobodne przechodzenie pszczół po ramkach więc chyba ją jednak będę stosował. Ale jakie będą wasze opinie?
2. Nie mam jeszcze wybranej koncepcji co do daszka. Czy zastosować drewniany czy jednak styrodurowy (tak jak korpusy)?
3. Spotkałem się jeszcze ze sprawą dennicy z pajączkami zamiast siatki. Co o tym myślicie?

_________________
Pozdrawiam Paweł

1. Zrób powałkę
2. Drewniany bo będzie cięższy i wiatr go tak szybko nie zabierze.
3. Siatka w dennicy, pajączki są dobre (sprawdzają się) ale w powałce nie w dennicy.

Nic dodać. Jedynie pkt 2. jeśli daszek zrobiony po obrysie ula, to można dać napinacze/blokady mocowane do korpusa, cegiełki na daszek niepotrzebne.

No a waga:)? Plus 4/5 cm grubość, to podobna temp w lecie i w zimie, bez żadnych mat i zatworów.
Nie tylko eliminuje beleczki, ale ułatwia przeglądy, podkarmianie i wentylację.
Pozdrawiam.
Ps. [quote="pawelp1320"] Spotkałem się jeszcze ze sprawą dennicy z pajączkami zamiast siatki. Spróbuj im grzebać przy tych pajączkach w dennicy na jesieni. Nie wiem, czy znajdziesz odpowiednie rękawice:)

_________________
Życie jest poszukiwaniem właściwego konserwanta...

A tą podkarmiaczkę to polecacie zrobić ze styroduru czy lepiej ze sklejki/ płyty OSB. Nie wiem czy zdecydować się na styrodur bo np. dając na powałkę 5 litrowe wiadro syropu to styrodur może się uwypuklić no nie?
Zastanawiam się nad ramkami czy lepiej kupić czopowane czy nie?

_________________
Pozdrawiam Paweł

pawelp1320, jak ule masz styrodurowe i taką samą masz powałkę (z styroduru) to tylko podkarmiaczka powałkowa, robił tu z forum któryś z kolegów dośc fajne i niedrogie dla kogoś kto nie może karmić podając cale wiadro gotowej paszy lub karmi cukrem, poszukaj tematu.

Mam na zbyciu parę płyt OSB (0,8 cm) więc może z nich zrobić powałki? Będą chyba wytrzymalsze niż ze styroduru.

_________________
Pozdrawiam Paweł

Z pewnością wystarczą by karmić całymi wiadrami i nie mieć zbędnego dodatkowego gadżetu jakim jest podkarmiaczka jeśli oczywiście zakładasz że będziesz karmił z wiaderek niezależnie czy syropem cukrowym czy gotową paszą.

Ok , dzięki

_________________
Pozdrawiam Paweł