FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 01 sierpnia 2025, 11:19 - pt

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 97 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2
Autor Wiadomość
 Tytuł:
Post: 22 września 2011, 10:37 - czw 
Do ula nr 1 wczoraj 0,5l. :uśmiech:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 22 września 2011, 11:02 - czw 
To normalna reakcja pszczół ich tzw. "podniecenie" po podaniu ciepłego syropu. Dawaj tylko zimny i nie wcześniejszej jak o 19-20, na mroku już. Jeżeli miałeś podobne zachowania pszczół wcześniej to rabunku nie miałeś. Ja testowo podałem nawet ciepły syrop ostatnio w południe, mało bo 200 ml ale jednak i zachowanie pszczół było identyczne a o rabunku nie było mowy. :oczko:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 22 września 2011, 11:36 - czw 
Nawet gdy podawałem im w sezonie syrop na rozczerwienie zachowanie pszczół było podobone. Tylko wtedy nie ganiały za sobą, nie odganiały nadlatujących pszczół, a co ważniejsze nie podejmowały z nimi walki. Nie było także pszczół przy otworach wentylacyjnych.

Ale wszystko możliwe bo w tym drugim ulu jest spokojnie. Więc wkładki zmniejszające wejścia mogę spokojnie zdjąć?


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 22 września 2011, 12:03 - czw 
Ja bym zostawił tylko zasuwki przeciwko myszom póki są jeszcze szanse na to że mysz może dostać się do ula, na zimę bym dopiero otworzył zasuwki a wkładki zdjąłbym całkiem. :oczko:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 22 września 2011, 17:48 - czw 
Zlustrowałem dziś w dzień oba gniazda i w środku żadnych martwych pszczół nie było. Ramki pełne miodu, pięknie zasklepione. W silniejszym roju jest nawet sporo pszczół (jakiś czas temu po zakarmieniu na zimę sytuacja wydawała się gorsza, pewnie sporo padło przy przerabianiu cukru). Obie wkładki zmniejszające wylotek usunąłem.

Jakieś 20 minut temu obejrzałem oba ule ponownie. W silniejszej rodzinie prawie nie ma lotów. W tej słabszej, gdzie węszyłem rabunek, jak zwykle pszczoły biegają po wylotce, jedna pszczoła leżała martwa.. no ale jeżeli mówicie, że wszystko jest OK..


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 22 września 2011, 17:56 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09 stycznia 2011, 12:37 - ndz
Posty: 475
Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp korpusowe jednościenne
Malcolm to że pszczoły są teraz czujne to naturalne o tej porze roku. Pożytek się kończy czują nadchodzącą jesień i zimę i strzegą pokarmu bo tylko on im zagwarantuje przeżycie.
Latem jak podawałeś pokarm na podtrzymanie czerwienia reakcja była inna bo miały jeszcze pożytek rozwojowy i nie było mowy o rabunkach.

Fajnie że się uspokoiłeś :rolf: Ja bym nie wytrzymał tyle czasu w niepewności :piwko:


Pozdr
Witamina


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 22 września 2011, 17:58 - czw 
Witamina pisze:
Fajnie że się uspokoiłeś Ja bym nie wytrzymał tyle czasu w niepewności


:zeby: :piwko:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 24 września 2011, 00:23 - sob 
Malcolm pisze:
A tu nagranie z dnia dzisiejszego. Ul nr 1 godzina 9:00. Jakość kiepska bo klip nagrywany był zwykłą kompaktówką. :leży_uśmiech:

http://youtu.be/SPQHSsYUmco


Tu jest sytuacja innego typu próbują obce pszczoły rabować mozliwe ,ze kilka pszczół pobrała syrop z tego ula , wychodzi na to ,ze rodzinka jest dośc słaba skoro walki trwaja tak długo , zaleta mały otwór ,wada szeroki wylotek nie ma czegos takiego jak zrzucanie pszczół na glebe .


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 24 września 2011, 23:02 - sob 
miodnik pisze:
Malcolm pisze:
A tu nagranie z dnia dzisiejszego. Ul nr 1 godzina 9:00. Jakość kiepska bo klip nagrywany był zwykłą kompaktówką. :leży_uśmiech:

http://youtu.be/SPQHSsYUmco


Tu jest sytuacja innego typu próbują obce pszczoły rabować mozliwe ,ze kilka pszczół pobrała syrop z tego ula , wychodzi na to ,ze rodzinka jest dośc słaba skoro walki trwaja tak długo , zaleta mały otwór ,wada szeroki wylotek nie ma czegos takiego jak zrzucanie pszczół na glebe .


Coś Mi tu nie gra
To nie jest rabunek
Malcolm ile masz uli pełnych na pasiece ???
Rabunek nigdy nie trwa 2 tygodnie jeżeli rabusie raz wejdą cala parą do ula a tak pisałeś w pierwszym poście dawno by już wykończyły tego ula
z postów wyczytałem (nie wszystkich ) że masz dwie rodziny i obie były rabowane przez czyje pszczoły ???? Twoje z innych uli czy sąsiedztwa ???
Na filmiku widać że pszczoły nie walczą ze sobą one po prostu nie chcą wpuścić poszczególnych osobników do ula skubią je i ciągną za włoski (niczym wypędzanie trutni )
Czy aby Ty czasami nie urzyłeś do tych rodzin plastrów z wiosennych padniętych rodzin ???
Tylko Pisz Szczerze ;-)


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 24 września 2011, 23:16 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 listopada 2009, 18:07 - pn
Posty: 1904
Lokalizacja: Srodek / Niemiec
Ule na jakich gospodaruję: weza*350/200
Hallo Co one tak tancza tak ja jeszcze nie widzialem ,cos sobie przekazuja czy co ???poz d

_________________
http://www.buckfast-zucht.de/index.php?seite=shop


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 25 września 2011, 11:23 - ndz 
BoCiAnK pisze:
z postów wyczytałem (nie wszystkich ) że masz dwie rodziny i obie były rabowane przez czyje pszczoły ???? Twoje z innych uli czy sąsiedztwa ???


Po waszych postach mam w ogóle wątpliwości czy dochodziło do rabunku ale.. wydaje mi się, że były rabowane przez pszczoły obce - może dzikie żyjące gdzieś w dziupli. Nie zauważyłem by ktokolwiek z sąsiadów miał w pobliżu jakieś pnie.

BoCiAnK pisze:
Czy aby Ty czasami nie urzyłeś do tych rodzin plastrów z wiosennych padniętych rodzin ?


Tak. :głupek ze mnie: :głupek ze mnie: :głupek ze mnie: :głupek ze mnie:

Nie chciałem o tym wcześniej pisać bo uważałem, że to przez nawłoć ale z tego ula wydobywa się jakiś "dziwny" zapach. Jakby miodek trochę nieprzyjemnie pachniał.. :głupek ze mnie:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 25 września 2011, 11:45 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 listopada 2009, 18:07 - pn
Posty: 1904
Lokalizacja: Srodek / Niemiec
Ule na jakich gospodaruję: weza*350/200
Hallo No chyba B.chce powiedziec ze dales virusowo/sfermen/bakter/owane jedzonko dla swoich pupilow.A sam jesz swierzutki miodzik.To jest stary chwyt ale nie zawsze oplacalny.
Wiosna przyniesie ci niemilą niespodzianke.Wes niech jakis fachowiec obejrzy rodzinke od srodka i cos ci poradzi jeszcze masz czas pare dni.pozd
(trzeba obejrzec matke .ocenic ilosc pszczol,posmakowac smak zapasow i ocenic ich ilosc-potem zdecydowac na polaczenie czy likwidacje czy pomniejszenie/powiekrzenie gniazda ,dokarmianie, itd.)

_________________
http://www.buckfast-zucht.de/index.php?seite=shop


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 25 września 2011, 12:17 - ndz 
Malcolm pisze:
Nie zauważyłem by ktokolwiek z sąsiadów miał w pobliżu jakieś pnie.

BoCiAnK pisze:
Czy aby Ty czasami nie urzyłeś do tych rodzin plastrów z wiosennych padniętych rodzin ?


Tak. :głupek ze mnie: :głupek ze mnie: :głupek ze mnie: :głupek ze mnie:

Nie chciałem o tym wcześniej pisać bo uważałem, że to przez nawłoć ale z tego ula wydobywa się jakiś "dziwny" zapach. Jakby miodek trochę nieprzyjemnie pachniał.. :głupek ze mnie:


Czuć Kisem ??? i te pszczoły wypędzane są czarne ??
Kolego zobacz Ty czy masz w rodzinach jeszcze czerw i jak on wygląda czy nie masz Kiślicy
Miód nie wydobywa takiego zapachu
jeżeli pszczoły masz czarne i to one sa wypędzane z ula lub niewpuszczane masz rodziny chore na jedną z chorób wirusowych zam sobie to zawdzięczasz wkładając plastry po padłych rodzinach jedynym ratunkiem to oprysk środkami dezynsekcyjnymi o którym pisał Sabard Czyli Alfa 5 , lub Jaskółcze ziele ;-)


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 25 września 2011, 19:04 - ndz 
BoCiAnK pisze:
Kolego zobacz Ty czy masz w rodzinach jeszcze czerw i jak on wygląda


Jutro to sprawdzę.

BoCiAnK pisze:
Miód nie wydobywa takiego zapachu


Wszystko jest chyba OK to spadź nanoszona z pobliskich sosen - mają identyczny zapach. Jeżeli to jakiś wirus to może od spadzi? Ktoś gdzieś pisał na forum, że ona nie jest taka cacy.


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 25 września 2011, 23:26 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 06 grudnia 2010, 13:04 - pn
Posty: 1015
Lokalizacja: olsztyn
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Malcolm pisze:
Wszystko jest chyba OK to spadź nanoszona z pobliskich sosen - mają identyczny zapach. Jeżeli to jakiś wirus to może od spadzi? Ktoś gdzieś pisał na forum, że ona nie jest taka cacy.

Radek co się dzieje w Twoich ulach to nie wiem bo nie mam takiej wiedzy aby to ocenić ale spadzi w Jonkowie to Ty nie masz napewno poz

_________________
Ule Langstroth, Dadant stanowią 90% uli używanych w pszczelarstwie światowym pozostałe 10%stanowią tysiące modeli i form ozdobnych. J.Guth


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 25 września 2011, 23:30 - ndz 
Malcolm pisze:
Wszystko jest chyba OK to spadź nanoszona z pobliskich sosen

kto Ci o spadzi Sosnowej naopowiadał hmmmmmmmmmmm ;-)


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 26 września 2011, 07:33 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 stycznia 2010, 12:21 - pt
Posty: 3523
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Bydgoszcz
Moje zdanie to takie że ten temat to taka bomba na pszczelarzy , ale to jest wyłącznie moje zdanie .Pawel


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 26 września 2011, 08:30 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 października 2009, 12:44 - czw
Posty: 3148
Lokalizacja: Olsztyn
Ule na jakich gospodaruję: KLASYCZNY WIELKOPOLSKI
Malcolm, moge przejżeć Twoje rodzinki napisz na PW kiedy Ci pasuje.Pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 26 września 2011, 11:30 - pn 
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

:głupek ze mnie:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 26 września 2011, 11:49 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 października 2009, 12:44 - czw
Posty: 3148
Lokalizacja: Olsztyn
Ule na jakich gospodaruję: KLASYCZNY WIELKOPOLSKI
Kiepsko to wyglada. Zasklepy zczarniale poprzegryzane. Zrób roztwór jaskółczego ziela i opryskaj ramki. Moze w pażdzierniku ambrosol. W najlepszym wypadku to choroba wirusowa w najgorszym kislica.Pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 26 września 2011, 11:58 - pn 
Toś sobie załatwił rodzinkę. To moim zdaniem kiślica w już ładnie zaawansowanym stadium. Ja bym tego nie leczył tylko całość z ramkami włącznie wpakował do pieca a ul solidnie odkaził i opalił. To jednak tylko moje zdanie więc poczekaj na opinię większych speców na forum niż ja, warto przyjąć też propozycję kolegi mendalinho . :oczko:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 26 września 2011, 12:04 - pn 
Oczywiście matka z takiej rodziny nadaje się do likwidacji w przypadku gdybys zdecydował się leczyć tą rodzinę gdyż matki otrzymane z pni zakażonych lub z tych, które przechorowały kiślicę, przekazują potomstwu skłonność do zapadania na tę chorobę.- poczytaj na spokojnie - zwalczanie kiślicy w pasiece . :oczko:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 26 września 2011, 12:08 - pn 
Jak to napisaliście sam jestem sobie winien bo dałem stare plastry zamiast świeżej węzy. Ta rodzina i tak jest tragicznie słaba.. chyba szkoda zachodu by ją leczyć.. :do bani:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 26 września 2011, 12:10 - pn 
Ja bym nie leczył ale poczekaj na opinie innych. :oczko:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 26 września 2011, 12:13 - pn 
Cordovan pisze:
Ja bym nie leczył ale poczekaj na opinie innych.


6Cichy i mendalinho widzieli jakie mam ule. Wyglądają ładnie ale są po osobie, która zajmowała się tym do lat 90-tych. O pszczołach większego pojęcia niż ja raczej nie miała. Cholera wie co siedzi w tym ulach mimo dezynfekcji. Na wiosnę kupię chyba nowe i tyle.


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 26 września 2011, 12:15 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 stycznia 2010, 12:21 - pt
Posty: 3523
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Bydgoszcz
k0LEGO TYLKO biseptol może pomóż ci na to cholerstwo 2 tabletki biseptolu 480 na 1 litr syropu ja daje 90 procent szansy jesli nie pomożeto tylko pozostaje smutek . PAWEL


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 26 września 2011, 12:18 - pn 
Malcolm pisze:
Cholera wie co siedzi w tym ulach mimo dezynfekcji. Na wiosnę kupię chyba nowe i tyle.


Nowe kupić sobie możesz jak chcesz powiększyć pasiekę lub wymienić te co masz ale myślę że bardzo dokładne odkażenie i opalenie ula wystarczy. :oczko:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 26 września 2011, 12:20 - pn 
pawel może spróbuję bo to tani sposób leczenia tego czegoś. Jednak nie wiem czy warto bo rodzina nie ma za dużo pokarmu na zimę mimo tych ~10 kg cukru, które otrzymała. Nie dość, że wolno wybierała to jeszcze gdzieś to "zniknęło".


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 26 września 2011, 12:28 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 stycznia 2010, 12:21 - pt
Posty: 3523
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Bydgoszcz
kolego szkoda ze ja latem rzatko jestem na forum bo prędzej bym ci dał tą rade


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 26 września 2011, 12:30 - pn 
Radek ile masz tam pszczół?, ile ramek obsiadają na czarno?


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 26 września 2011, 13:52 - pn 
Cordovan pisze:
Radek ile masz tam pszczół?, ile ramek obsiadają na czarno?


Ten obsiada chyba ze 4 ramki i to jeszcze nie na czarno. Szkoda zachodu..

EDIT: Proszę moderatora o zmianę tematu wątku na bardziej stosowny. Obecny chyba jedynie dezorientuje ludzi.


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 30 września 2011, 10:50 - pt 
BoCiAnK pisze:
kto Ci o spadzi Sosnowej naopowiadał hmmmmmmmmmmm


Strzelałem bo zapach wydobywający się z tego ula jest identyczny jak ten między sosnami i świerkami porastającymi pobliskie wzniesienie tuż obok sadu w którym stoją ule. Tam między igłami kręciła się masa os i pszczół. Może to więc czerniawka spadziowa? Wszystkie objawy się zgadzają oprócz jednego - u mnie matka nie przestała czerwić. Zobaczymy czy opryski biseptol-em pomogą.


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 30 września 2011, 12:34 - pt 
mendalinho pisze:
W najlepszym wypadku to choroba wirusowa

Tam Masz rację to choroba Woreczkowa popatrz dokładnie podgięte zasuszone larwy w postaci pantofelka
jeżeli są to zdjęcia z ostatniej wizyty w ulu to nic innego nie zrobić jak No sam nie wiem co zależy ile tam jeszcze pszczół się plącze połączyć wszystkie w jeden i modlić by przezimowały

Malcolm pisze:
Może to więc czerniawka spadziowa? Wszystkie objawy się zgadzają oprócz jednego - u mnie matka nie przestała czerwić. Zobaczymy czy opryski biseptol-em pomogą.

Co Ci się zgadza :szok: NIC się Nie Zgadza
Czerniawka Spadziowa to choroba ( a nawet nie choroba ) pszczół a nie czerwiu
Czerniawka Spadziowa -występuje przy bardzo obfitej spadzi u pszczół zbieraczek a nie ulowych
Spożywana w nadmiarze spadź a brak białka (pyłku ) w organizmie powoduje utratę owłosienia pszczoły są czarne połyskujące ( nie mylić z Paraliżem ) bo przy paraliżach są jeszcze inne dodatkowe objawy
po ustąpieniu spadzi ustępuje też Czerniawka ;-)
Malcolm pisze:
u mnie matka nie przestała czerwić. Zobaczymy czy opryski biseptol-em pomogą.

Bo się ratują od zagłady
Kolego wpierw wymień ramki na susz potem podkarm z dodatkiem Vikornu jak matka zacznie czerwić a chcesz rodzinę uratować to wal do Apteki i kup Neomecynę w Spreju i opryskaj wszystko w łącznie z wnętrzem ula


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 30 września 2011, 15:53 - pt 
Dziś zerknąłem do ula nr 2. Zamieszczam to co zwróciło moją uwagę:

Obrazek

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us


BoCiAnK pisze:
połączyć wszystkie w jeden i modlić by przezimowały


OK. Tylko czy to jest bezpieczne? Tzn. jeżeli w ulu nr 2 wszystko jest w porządku to czy to nie ryzyko połączyć je z chorą zdziesiątkowaną rójką?

W każdym razie oba opryskam antybiotykiem.


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 30 września 2011, 16:15 - pt 

Rejestracja: 30 września 2010, 16:50 - czw
Posty: 88
Lokalizacja: Warszawa
BoCiAnK pisze:
a chcesz rodzinę uratować to wal do Apteki i kup Neomecynę w Spreju i opryskaj wszystko w łącznie z wnętrzem ula

Mam pytanie do gospodarza, neomycyna to przecież antybiotyk. Antybiotyku nie wydadzą chyba w aptece bez recepty lekarskiej, czyż nie? A czy jest ta neomycyna w spreju? Jeśli tak to pod jaką nazwą handlową? Nie neguję Kolegi sposobów leczenia, ale wydaje mi się trochę, że jest to zbędne ładowanie chemii do ula.

_________________
ZAPRASZAM NA NOWY PORTAL PSZCZELARSKI!!!


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 30 września 2011, 18:52 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23 lutego 2011, 23:40 - śr
Posty: 1088
Lokalizacja: Chełm- lubelskie
Cordovan pisze:
Radek tu nie ma mowy o rabunku, nie podałeś czasami ciepłego syropu?

moje zdanie jest takie same. Czasami na wylotkach moich uli walczą pszczoły- czy to jest rabunek?- pewnie, że nie, to jest poprostu znak, że moje rodziny nie dają sobie napluć w kaszę byle kundlom :oczko: - ostatnio przy podkarmianiu parę razy widziałem coś takiego.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 30 września 2011, 19:18 - pt 
BoCiAnK pisze:
Tam Masz rację to choroba Woreczkowa popatrz dokładnie podgięte zasuszone larwy w postaci pantofelka


Ale u niego to nie wystąpiło, zobacz że ta choroba atakuje starszy czerw w fazie przepoczwarzania się przed zasklepieniem komórki poza tym wcześniej widać na zdjęciach starsze larwy bez objawów choroby woreczkowej. :oczko:

Obrazek


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 30 września 2011, 20:23 - pt 
Malcolm pisze:
Dziś zerknąłem do ula nr 2. Zamieszczam to co zwróciło moją uwagę:

Psiakrew to w tej komórce obok zasklepionej larwy to pierzga jest
Imker40 pisze:
Nie neguję Kolegi sposobów leczenia, ale wydaje mi się trochę, że jest to zbędne ładowanie chemii do ula.

Kolego ja zapobiegam nie muszę leczyć nie mam takiej potrzeby , lecz gdyby ona zaszła to znam wiele sposobów leczenia wielu chorób
Jeżeli jesteś tak dobry to proszę opisz koledze Co byś Ty zrobił może i ja się dokształcę
Bo to że Antybiotyków stosować nie wolno to wiem ma i że ich nie ma być w miodzie ale leczyć i wykluczyć ula z produkcji tego nikt nikomu nigdy zabronić nie może
poza tym nawet gdyby ktoś leczył antybiotykiem a odpowiednio prowadził gospodarkę to miodu nie skazi Czepiasz się chemii a ile związków metali masz w swoim miodzie odwirowanym na miodarce z ocynku ????
Cordovan pisze:
BoCiAnK napisał/a:
Tam Masz rację to choroba Woreczkowa popatrz dokładnie podgięte zasuszone larwy w postaci pantofelka


Ale u niego to nie wystąpiło, zobacz że ta choroba atakuje starszy czerw w fazie przepoczwarzania się przed zasklepieniem komórki poza tym wcześniej widać na zdjęciach starsze larwy bez objawów choroby woreczkowej. :oczko:

To Twoje zdjęcie pokazuje początkowy rozwój larwy
potem ona wysycha tworząc suchy pantofelek
w rodzinie chorej na tą chorobę woreczkową wirus atakuje już larwy z stadium wyprostowanym larwa zamiera potem tworzy się woreczek po czym usycha pszczoły chcąc wyczyścić komórkę rozwlekają wirusa po ulu jedna larwa zawiera ok 1milion zarodników wirusa


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 30 września 2011, 20:32 - pt 
BoCiAnK pisze:
Psiakrew to w tej komórce obok zasklepionej larwy to pierzga jest


Zapału mi nie brakuje ale jak na początek to z moją wiedzą sukcesem będzie jak przetrwa mi właśnie ten silniejszy rój. Oglądałem tam dziś każdą ramkę - wszystko gra. :zeby:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 30 września 2011, 20:38 - pt 
BoCiAnK pisze:
To Twoje zdjęcie pokazuje początkowy rozwój larwy
potem ona wysycha tworząc suchy pantofelek


Przecież to twój skan z forum ściągnięty z innego tematu a w komórce widać już suchy pantofelek z nieprzepoczwarzonej larwy. U Radka nie ma tej choroby. :oczko:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 30 września 2011, 20:47 - pt 
Cordovan pisze:
BoCiAnK pisze:
To Twoje zdjęcie pokazuje początkowy rozwój larwy
potem ona wysycha tworząc suchy pantofelek


Przecież to twój skan z forum ściągnięty z innego tematu a w komórce widać już suchy pantofelek z nieprzepoczwarzonej larwy. U Radka nie ma tej choroby. :oczko:

wiem że mój ;-)
Ale
Jak by był suchy to by był brązowy ;-) albo nawet czarny a nie biały
ObrazekAZle


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 30 września 2011, 21:12 - pt 

Rejestracja: 30 września 2010, 16:50 - czw
Posty: 88
Lokalizacja: Warszawa
"Kolego ja zapobiegam nie muszę leczyć nie mam takiej potrzeby , lecz gdyby ona zaszła to znam wiele sposobów leczenia wielu chorób
Jeżeli jesteś tak dobry to proszę opisz koledze Co byś Ty zrobił może i ja się dokształcę
Bo to że Antybiotyków stosować nie wolno to wiem ma i że ich nie ma być w miodzie ale leczyć i wykluczyć ula z produkcji tego nikt nikomu nigdy zabronić nie może
poza tym nawet gdyby ktoś leczył antybiotykiem a odpowiednio prowadził gospodarkę to miodu nie skazi Czepiasz się chemii a ile związków metali masz w swoim miodzie odwirowanym na miodarce z ocynku ????"

Może nie doprecyzowałem pytania, stąd takie oburzenie. Jak napisałem nie neguję metod leczenia czy zapobiegania Kolegi.
Pytam, skąd wziąć neomycynę? Przecież to antybiotyk, dostępny na receptę, nie pójdę przecież do pediatry i nie poproszę go o przepisanie tego leku, bo chcę podać to swoim pszczołom.

A to że jest to ładowanie chemii do ula (mniej lub bardziej potrzebne) to już inna droga i moje zdanie dodane przy okazji w poprzednim poście.


Pozdrawiam i proszę o spokojne odpowiedzi.

_________________
ZAPRASZAM NA NOWY PORTAL PSZCZELARSKI!!!


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 30 września 2011, 21:22 - pt 
Imker40 pisze:
Pytam, skąd wziąć neomycynę? Przecież to antybiotyk, dostępny na receptę, nie pójdę przecież do pediatry i nie poproszę go o przepisanie tego leku, bo chcę podać to swoim pszczołom.

Nie musisz do pediatry możesz do Rodzinnego
jak poprosisz to Ci przepisze ;-)


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 01 października 2011, 05:08 - sob 

Rejestracja: 25 marca 2009, 07:38 - śr
Posty: 949
Lokalizacja: Tomaszów Lubelski
Ule na jakich gospodaruję: WP
Receptę na antybiotyk może wystawić weterynarz, również u niego możesz kupić antybiotyk-do chorób bakteryjnych możesz zastosować:
Penicylina 300 tys.j.m +0,5 g sulfatiazolu na 1 litr syropu co najmniej 3x
Chloromycetyna 2g/4 l syropu, 4x co drugi dzień
Polzomycyna 10 g/1 l syropu, 5 x
Biseptol 0,5 g/1 l syropu, 3x co drugi dzień
Polisulfamid-wycofany ale takie same działanie ma biseptol.
Wg mnie czerw wygląda na przeziębiony i w takich przypadkach zaczął się zgnilec.Pszczoły też nie zdrowe-układ skrzydełek.
Spadź ani jodłowa ani sosnowa nie śmierdzi. Sosnowa pachnie jak syrop Pini.
Jak jest czerniawka spadziowa-to pod ulem będziesz miał martwe czarne pszczoły i przy obfitej spadzi w tą porę nie licz że Ci te pszczoły przezimują nawet jak im podstawisz zasklepiony syrop z innych rodzin-nie będzie komu zawiązać kłębu i utrzymać temperatury w kłębie. :bosie:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 01 października 2011, 08:17 - sob 
kazik11 pisze:
Wg mnie czerw wygląda na przeziębiony i w takich przypadkach zaczął się zgnilec

Jak już to Kislica - zgnilec europejski
Zgnilec Amerykański -nie powstaje z zaziębienia czerwiu tylko ze spadku cukrów w jelicie prostym u larwy ;-)
i można zastosować Sulfantiazol


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 01 października 2011, 10:24 - sob 
kazik11 pisze:
Spadź ani jodłowa ani sosnowa nie śmierdzi. Sosnowa pachnie jak syrop Pini.


Może źle się wyraziłem - po prostu mam taki zapach z ula i tyle. Nie liczę na przezimowanie tego zakażonego roju. Jak już napisałem w drugim wszystko wydaje się być OK i na nim się skupiam. W każdym razie syrop z antybiotykiem dostały oba pnie. Tak na wszelki wypadek.


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 01 października 2011, 12:32 - sob 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 listopada 2008, 23:00 - pn
Posty: 4584
Lokalizacja: stare polichno
Malcolm pisze:
A tu nagranie z dnia dzisiejszego. Ul nr 1 godzina 9:00. Jakość kiepska bo klip nagrywany był zwykłą kompaktówką. :leży_uśmiech:

http://youtu.be/SPQHSsYUmco

Dopiero dzisiaj oglądnąłem ten filmik i wyrażnie na nim widać , że pszczółki intensywnie oczyszczają niektóre przylatujące towarzyszki już na wylotku. To oczyszczanie takiej pszczółki będzie trwać jeszcze długo w ulu czasami do kilku godzin , ponieważ są to pszczoły najstarsze , wykonujące najcięższą pracę w rodzinie pszczelej - zbieraczki kitu pszczelego.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 97 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 36 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

            



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji