FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Szanowni koledzy, ramki mam ustawione na zimno, Do zimowli ramki są na środku ula, między ramkami beleczki, z obu stron powstają kominy powietrzne. Na zatwory stosuję płytę pilśniową o wymiarze takim samym co ramki. Powałka zakrywa cały korpus, jest 2 cm szczelina między powałką a ramkami. Ujścia pary w stronę daszka nie ma, no chyba że jakimiś szczelinkami. W powałce nie ma otworów wentylacyjnych. Szczelina wylotkowa długości około 25cm a wys. ok.8 mm.
Ta zimowla będzie moją 3ą w takim systemie. Czy powinienem coś zmienić?

Pozdrawiam serdecznie

skoro stosujesz powałkę to po co beleczki? jedno można powiedzieć że wyklucza drugie choć można stosować i jedno i drugie tylko po co. Ja na twoim miejscu w powałce zmontował bym pajączka i pozbył się wtedy beleczek.

wyjąć beleczki i zatwory przy silnej rodzinie jest ot niepotrzebne, chyba że to jest słabsza rodzina to nie potrzebna jest powałka tylko bezpośrednio na beleczki daj ocieplenie

_________________
Choć człek ukuje ze stali ,
to i tak mu czas obali.

W ulach styropianach wlkp. wyjąłem na zimę wszystkie eleczki przykryłem płótnem w powałce otworzyłem 4 otwory (pająki) i pod szufladą w dennicy otwarte 2 pająki.
wentylacja zapewniona. Zamiast zatworów ramki z węzą. Wcześniej dwa lata temu zimowla przy uchylonych dwóch pajączkachz eleczkami i zatworami skończyła się zalaniem rodzinyi osypaniem. Zimno nie szkodzi, tylko woda, węza nie przyjmie wody zatwór tak i wilgoć murowana.
Tak zazimowałem w poprzednim sezonie przezimowały super.

_________________
Hary

Hary,
Tylko po co ta węza , wcześniej zapewne zajmowały 6 uliczek ,a były na całym korpusie a wtedy wilgoć w styropianie pewna.

reasumujac, nie wyjalem tych beleczek. i juz sie nie moge doczekac jak przesiedle te pszczoly do LN 3/4 bez beleczek

Beleczki są wymysłem polskiego komunistycznego pszczelarstwa, które z racjii żelaznej kurtyny nie miało możliwosci kontaktować się, wymieniać poglądów i podpatrywać dobrych wzorców. Przestańmy pisać o beleczkach międzyramkowych. Jesli je ktoś jeszcze je ma, niech je podaruje najgorszemu wrogowi albo spali albo podłozy sobie tam gdzie mu opada cos tam, a jedną ostatnią, powiesi nad łóżkiem w sypialni.
To Forum, czytają również pszczelarze z innych stron świata.
Nie róbmy już z siebie jełopów.

Leszku ,a na wiosnę dla słabszych rodzin marzec -kwiecień nie jednego słabeusza można pięknie rozwinąć.

Tomku, na wiosnę słabeusza trzeba połaczyć z innym albo z sąsiadem i nie zawracać sobie nim gitary.
Nie trzeba pamietać, którą rodzine z którą łączylismy.
Jeśli po rzepaku nam sie nie podoba któraś z rodzin w pasiece, wymieniamy matke albo dzielimy na pół i poddajemy młode matki.
Nie ma to znaczenia czy ta rodzina powstała z połaczenia po pierwszym oblocie czy jest rodzina z zeszłego czy innego roku.

Węza jest do osłony gniazda susz naiera wilgoci i utrzymuje ją , węza wilgoci nie przyjmie, nawet jak powstanie to po węzie spłynie w dół i wypłynie przez otwarte pajączki w dennicy.
Tak samo wszelkie zatwory typu słomiane i tp. a następnie pleśnieją, węza nie pleśnieje, gniazdo ocieplam dopiero po pierwszym olocie. przepraszam ale klawiatura nie pisze mi jednej literki której nawet nie mogę wymienić, myślę, że ędzie ją widać.
Pozdrawiam.

_________________
Hary

Rozczaruje cie ale u mnie nic nie pleśnieje a do ocieplania na wiosnę rodzin używam właśnie mat słomianych. Podstawa to dobra wentylacja w ulu a nie całkiem zamknięte wszystko że igły byś nie wsadził wtedy owszem wilgoć będzie.

Z beleczkami to tylko 3 razy więcej roboty Ciekawiło by mnie już bardziej czy jeśli jest sklejka jako powałka to czy z przerwą czy bez między ramką a sklejką są różne opinie (motylica)

Jasne, ze z 'przerwa' nadramkowa 8-10 mm, w tych warunkach pszczoly poradza sobie same z motylica.
Oczywiscie Ty muisz dbac o higiene sam przede wszystkim.

Czytam czytam i i widze że nikt ci nic nie doradzil .
W powalce powinien być jakiś otwór by powietrze mialo ujscie pod daszek a w daszku też jakiś maly otwór wentylacyjny. Jeżeli gniazdo jest na środku ula to beleczek nie musisz wyciągać.
Beleczki stosuje jeszcze wedlug mnie ok 80%
Jeżeli ktoś się uczyl pszczelarzyć z beleczkami to teraz trudno mu przejść na inną metode.
Ja np.gospodaruje w ulach 13 -to ramkowych i nie wyobrażam sobie gospodarki w ulach 10 ramkowych. Maim ich pare to je traktuje jak wrzody. Nie wyobrażam też sobie ramek 1/2. Moj tato zrezygnował z nich już w latach siedemdziesiątych a slysze tu na forum że jesze pare pszczelarzy w tym systemie.To dopiero jest zabawa i strata czasu z takimi rameczkami .

Witaj

Widzę to na swoim przykładzie zbić i zadrutować 3tyś. ramek ,a 6tyś. ramek /gdybym miał półkorpusy/ to jest ogromna różnica.

pozdrawiam Tomek

Miałem prawie dwadzieścia lat system 1/2 wielkopolskie. Ramki miały plastikowe boczki i odpowiednio nacięte beleczki, górną i dolną.
Dwa razy szybciej się składało 6000 tych ramek włącznie z wprawieniem węzy niż zbijało i drutowało a potem wklejało węzę w 3000 gniazdowych.
Praca w takim systemie jest lekka i szybka.

Polbart idz z tymi ramkami plastikowymi one sie nadaja tylko na opał jak juz sie ma ule styropianowe to juz lepiej miec ramka drewniane ,przy ramce wielkoposlkiej gniazdowej to tym bardziej wskazane sa drewniane bo plastiki powyginane w 2 sezony . Ramka musza być na 10-15 lat ,a nie ...ani oskrobac,ani wyczyscic , ani dlutem mocniej podwazyć ,ani szybko wyciagnąć z ula

Pisałem o ramkach półnadstawkowych wielkopolskich.
Zrobiłem te boczki na własnej formie na wtryskarkę już dwadzieścia cztery lata temu.
Ramki z tymi boczkami tłuką się gdzieś po ulach w Polsce.
Są tutaj na Forum Koledzy, którzy w tym roku w jednej z pasiek widzieli i mieli w rękach te ramki używane już ponad dwadzieścia lat.

Spójrz na to inaczej: przekładać w ulu 3 tysiące ramek a przełożyć 600 korpusików 10-cio ramkowych.
W sezonie czas nagli a w zimie możesz sobie powoli zbijać rameczki.

Pozdrawiam - właściciel uli 1/2 wlkp

Witaj
Przecież nie musisz przekładać ramek poza małymi wyjątkami ,podczas przygotowania rodzin wychowujących i podczas miodobrań ,ale to raczej się wyciąga niż przekłada .
Każdy ul ma swoje wady i zalety . Pozdrawiam Tomek

Tam wyżej pisałem że ja stosóje beleczki w mojej pasiece. Ale żeby bylo jasniej to używam ich w okresie od 15 września do 1 maja. W korpusach miodnych ich nie używam bo moje ramki nadstawkowe są szersze i nie ma potrzeby wkladać tam beleczeki.