FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 16 sierpnia 2025, 05:56 - sob

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 127 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3  Następna
Autor Wiadomość
Post: 16 kwietnia 2013, 22:13 - wt 

Rejestracja: 15 kwietnia 2013, 16:29 - pn
Posty: 23
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć. moim zdaniem oprócz chorób niestety także swoje zrobiło brak doświadczenia przy pszczołach.
zdjęcie osypu hehe z tym jest problem bo to co mogłam to musiałam zebrać do badań.
"czarny susz" - nie mam pojęcia co to jest

podkarmiaczki - nie wiem czemu je zostawiono na zime, podobnie jak paski


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 kwietnia 2013, 22:13 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 marca 2010, 10:49 - wt
Posty: 971
Lokalizacja: Zielona Góra
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp 300 rodzin produkcyjnych
Jak zwykle przyczyn może być wiele tylko badanie mikroskopowe da 100% odpowiedzi my tu możemy tylko gdybać. Przytoczę fragment książki Choroby pszczół Kosteckiego rozdział Nosemoza: "W gnieździe na zimę zostaje tylko garstka pszczół otaczająca matkę"

pozdrawiam rever

_________________
https://pasiekahania.pl/kurs-pszczelarski/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 kwietnia 2013, 22:19 - wt 

Rejestracja: 15 kwietnia 2013, 16:29 - pn
Posty: 23
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Kokony zauważyłam w kilku ulach (5 do 7),w niektórych pojedyncze kokony, a także wszystkie ramki wręcz tym oblepione (nie była to pleśń tak jak w kilku innych). Wiatraki są w odległości 7-10 km od pasieki. dokarmiane były przed zimą 2012, w tym roku na wiosne nie było co dokarmiać ;/ chemii to akurat wszędzie w około pełno wiadomo rolnicy pryskają zboża, rzepaki, kukurydze czym się da byleby tylko plon był.

Rever - dlatego tez jutro próbki zostana wysłane do Puław i zbadane w kierunku warrozy i nosemozy. jeśli to nie da konkretnej odpowiedzi, to nie mam pojęcia jakie kroki dalej zostana podjęte.
odbudowa pasieki na pewno, ale stopniowo. najpierw skupimy się na odkażeniu i dezynfekcji uli, zlikwidowaniu tego co trzeba. oby w przyszłosci takich błędów nie było. aż się serce kraje ... znacie jakieś środki dobre do takowych zabiegów??


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 kwietnia 2013, 22:19 - wt 

Rejestracja: 29 marca 2013, 21:08 - pt
Posty: 504
Ule na jakich gospodaruję: Ostrowski wlkp
Mariuszczs pisze:
Przy okazji - ten czarny susz....


Co ma do tego susz? Pszczoły jak będą chciały sobie wymienić susz to sobie go zgryzą i dobudują swój .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 kwietnia 2013, 22:20 - wt 

Rejestracja: 04 grudnia 2009, 18:00 - pt
Posty: 691
Lokalizacja: Wrocław
Ule na jakich gospodaruję: ramka 36-18
haganka, Jeśli będziesz Wysyłała martwe pszczoły do badań to najlepiej w filtrze od kawy (żadnych worków plastykowych ani pojemników zamkniętych) tak na wykładzie prawił prof, Chorbiński.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 kwietnia 2013, 22:21 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 stycznia 2010, 12:21 - pt
Posty: 3523
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Bydgoszcz
Co tu pisać to tak musiało się tak skończyć patrząc na te zdjęcia to w tych ulach jest cały opis przyczyny spadku rodzin pszczelich .pawel


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 kwietnia 2013, 22:29 - wt 

Rejestracja: 23 października 2007, 18:57 - wt
Posty: 1292
Lokalizacja: MAŁOPOLSKA
posejnele pisze:
nie wiem czy chodzi o to że wg Ciebie techniki były lepsze czy waroza słabsza

Nie wiem jakimi technikami walczył twój dziadek , ale sam widzisz że były skuteczne , gdyż takie kataklizmy Go omijały , a Ty piszesz o tych metodach jakby to było coś zacofanego , natomiast obecne to 21 wiek .
To miałem na myśli , może faktycznie napisane dwuznacznie i nieczytelnie .
Zauważ , wiele przytaczanych obecnie sposobów zwalczania ( ograniczania)
pasożyta było bardzo dobrze znane w tamtych latach ( ramka pracy , środki do podkurzacza , odkłady itp) ,Sięgnij po czasopisma z tamtego okresu .
Teraz się to odkrywa , gdyż o czymś trzeba pisać . Apiwarol to też nie jest współczesne odkrycie , tak że nie ma się czego wstydzić .
Przewrotnie : ile ze współczesnych metod , lekarstw załatwia problem warrozy w sposób zadawalający no i nadaje się do zastosowania w większej pasiece , tak ze 100 uli . Apiwarol pomijamy , bo amitraza była znana od dawna. Czy warroza była słabsza dawniej , twierdzę że nie .
Prawda jest taka że :warroza źle zwalczona siała spustoszenie dawniej i czyni to dziś .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 kwietnia 2013, 22:32 - wt 

Rejestracja: 15 kwietnia 2013, 16:29 - pn
Posty: 23
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
nie znam sie na tym tak jak Wy, "wiedza" z uczelni ma się nijak do praktyki niestety. stąd właśnie zdjęcia i moja prośba o Wasze opinie na ten temat.
lucjan49 - w instytucie powiedzieli, że w kopertach również można :)

rever - również uważam, że w większości uli zbyt mało pszczół poszło zimować.

Moim zdaniem błędów było zbyt wiele, do tego doszły choroby, wszystko się skumulowało i teraz widać tego skutki ...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 kwietnia 2013, 22:33 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20 kwietnia 2011, 08:58 - śr
Posty: 3389
Lokalizacja: Dąbrowa pow Pajęczno
Ule na jakich gospodaruję: WLKP
Pasig do tego sądze że nie ma, dla tego przy okazji - zmagazynowane są w nim już wyjątkowo duże ilości chemi, jak i równierz np przetralników.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 kwietnia 2013, 22:42 - wt 

Rejestracja: 15 kwietnia 2013, 23:27 - pn
Posty: 25
Ule na jakich gospodaruję: warszawskie / dadana
pawel. pisze:
Co tu pisać to tak musiało się tak skończyć patrząc na te zdjęcia to w tych ulach jest cały opis przyczyny spadku rodzin pszczelich .pawel


Ludzie, co wy wypisujecie. Proszę podaj opis przyczyny spadku całej pasieki na podstawie tych zdjęć.

rever pisze:
Jak zwykle przyczyn może być wiele tylko badanie mikroskopowe da 100% odpowiedzi my tu możemy tylko gdybać. Przytoczę fragment książki Choroby pszczół Kosteckiego rozdział Nosemoza: "W gnieździe na zimę zostaje tylko garstka pszczół otaczająca matkę"

pozdrawiam rever


Jeśli to nawet nosemoza, to moim zdaniem niemożliwe żeby padła cała pasieka! Jak wiesz nie ma leków na nosemozę, jej leczenie w normalnym przebiegu choroby kończy się na utrzymaniu higieny w ulach i na pasieczysku, ewentualnie jakieś ziółka.
Pszczoły to naprawdę silnie dranie i ciężko je wykończyć co do jednej. Oprócz warrozy, radzą sobie z każdą chorobą czy pasożytem same, inaczej nie przeżyłyby w naturalnym środowisku, skąd przecież pochodzą.
Tylko człowiek jest chorobą, z którą sobie zaczynają nie radzić i tu upatrywałbym przyczyny.

Paweł


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 kwietnia 2013, 23:05 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 stycznia 2010, 12:21 - pt
Posty: 3523
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Bydgoszcz
pawel. pisze:
Co tu pisać to tak musiało się tak skończyć patrząc na te zdjęcia to w tych ulach jest cały opis przyczyny spadku rodzin pszczelich .pawel
dopisze ci kolego tylko tyle a raczej sam sobie odpowiedz jeśli masz takom wiedzę kiedy do tego dochodzi ja tesz przejołem takom pasieke po zmarłym bracie przerobiłem ten temat ty może będziesz także miał takom sytuacje przetestójesz to sam ,oby cie to nie spotkało .pawel


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 kwietnia 2013, 23:15 - wt 

Rejestracja: 01 kwietnia 2010, 12:15 - czw
Posty: 319
Lokalizacja: łódzkie
Ule na jakich gospodaruję: WL
haganka... piszesz ze pszczoły były karmione przed zimą.
W jakim terminie i dawkach, przez jaki okres?
Na te 56 uli co padły potrzeba na zime jakies 500-700 kg cukru -- minimum na rozczerwienie i jaki taki zapas zimowy by miały szanse przeżycia, dane im była taka ilość?
Widać kokony matylicy, przez zimę by nie powstały, wiosną też, w tych ulach co jest ich tak dużo , to pszczół nie było już jesienią.
Kiedy odebrano z uli miód?
Po jakim czasie od ostatniego miodobrania zaczęto karmić pszczoły?
Czy i kiedy układano gniazdo rodziny do zimowli?
Kiedy ostatni raz dokonano przeglądu rodzin lub choćby wglądu do uli przed zimą?
Jak, kiedy, czym leczono pszczoły z warozy?

dopiero po tych odpowiedziach możnaby coś dopytać o zatruciu itp


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 kwietnia 2013, 23:19 - wt 

Rejestracja: 15 kwietnia 2013, 23:27 - pn
Posty: 25
Ule na jakich gospodaruję: warszawskie / dadana
lalux5 pisze:
Nie wiem jakimi technikami walczył twój dziadek , ale sam widzisz że były skuteczne , gdyż takie kataklizmy Go omijały , a Ty piszesz o tych metodach jakby to było coś zacofanego , natomiast obecne to 21 wiek .

Po pierwsze. Jak wiadomo warroza pojawiła się w Polsce w 1980 r. a u nas - ze wspomnień dziadka - około 1985 r. A pierwsze leczenie było pewnie jeszcze później, bo kto by przypuszczał, że pszczoła sobie z czymś sama nie poradzi. Tak więc dziadek dłużej cieszył się okresem przed-warrozowym niż wojenno-warrozowym, poza tym walczył niestety nie skutecznie, bo pasieka padła i pszczoły trzeba było zasiedlić na nowo.
Po drugie. Nie napisałem że te metody były zacofoane, po prostu mniej było wiedzy na ten temat.
lalux5 pisze:
Sięgnij po czasopisma z tamtego okresu .

Nie muszę, sporo z nich już przeczytałem, dziadek je prenumerował.
lalux5 pisze:
Teraz się to odkrywa , gdyż o czymś trzeba pisać . Apiwarol to też nie jest współczesne odkrycie , tak że nie ma się czego wstydzić .

A kto się wstydzi Apiwarolu ?
lalux5 pisze:
Przewrotnie : ile ze współczesnych metod , lekarstw załatwia problem warrozy w sposób zadawalający no i nadaje się do zastosowania w większej pasiece , tak ze 100 uli .

Nie wiem, mam tylko 15, jakoś sobie radzę.
lalux5 pisze:
Apiwarol pomijamy , bo amitraza była znana od dawna. Czy warroza była słabsza dawniej , twierdzę że nie .

A ja myślę że tak. Poczytaj współczesną literaturę, np. o uodparnianiu się roztoczy na akarycydy. Jest to całkiem normalny proces, najlepiej uwidaczniający się w walce ze stonką ziemniaczaną.
[/quote]
lalux5 pisze:
Prawda jest taka że :warroza źle zwalczona siała spustoszenie dawniej i czyni to dziś .

Z tym dawniej to bym nie przesadzał ;) Jeśli porównany wiek pszczoły miodnej jako gatunku i okres występowania u niej warrozy (nawet z Chin) to wypada to stosunkowo nierówno ;)
Niestety najgorsze w tym jest to, że tak jak Pszczoła wschodnia radzi sobie z zabójczym roztoczem (odgryza mu odnóża lub robi inne niewybredne zabiegi chirurgiczne), tak nasza miodna jeszcze tego nie umie. A zanim się nauczy możemy ja po prostu wykończyć.

pozdrawiam
Paweł


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 kwietnia 2013, 23:26 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lutego 2010, 16:16 - sob
Posty: 3884
Lokalizacja: Małopolska
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
po pierwsze 2 beleczki. Ramki były zbyt daleko od siebie. Po drugie nieskuteczne paski. Po trzecie stary susz skażony chorobami. Po czwarte mówisz że twój tata pasieką zajmuje się od 2011 roku. Czyli to jego druga zimowla. Pierwszą przeżyły bo zostały pozostawione zadbane. Drugiej nie przeżyły bo w sezonie najprawdopodobniej popełniono masę błędów. Poczynając od odymiania apiwarolem 4 razy co 3 dni, brak wymiany starych ramek po te co napisałem wyżej po inne o których nie mam pojęcia. Jeśli była motylica to oznaka tylko tego, że gniazdo było zbyt obszerne w stosunku do słabych rodzin. W innym wypadku by jej nie było w takich ilościach.
Moja diagnoza taka że rodziny padły z powodu wielu zaniedbań spowodowanych brakiem doświadczenia. Ani opryski, ani zły pokarm. Ani nic innego. Oczywiście to tylko moja opinia nie musicie się z nią zgadzać. Może się mylę. Ale na dzień dzisiejszy tak to oceniam.

_________________
Matki pszczele oraz odkłady Carnica Celle, AGT, Buckfast, Elgon z Pasieki Górskie Miody
http://www.gorskie-miody.pl/matki-pszczele/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 kwietnia 2013, 23:36 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 marca 2010, 10:49 - wt
Posty: 971
Lokalizacja: Zielona Góra
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp 300 rodzin produkcyjnych
posejnele pisze:
Jeśli to nawet nosemoza, to moim zdaniem niemożliwe żeby padła cała pasieka!


Wystarczy mikroskop i będzie wszystko jasne. Odpowiedz sobie sam na pytanie czy może paść cała pasieka czy nie cyt. z książki Kosteckiego " W jelicie środkowym pszczoły może znajdować się 250 milionów spor, a w odbytnicy około 500 milionów spor(...) Do szerzenia się choroby przyczynia się sam pszczelarz przez dokonywanie następujących zabiegów: Zasilanie rodzin pszczołami, przenoszeniem plastrów i czerwiu, łączenie rodzin słabych i chorych ze zdrowymi, używanie starych nie odkażonych uli, plastrów oraz sprzętu (...) siewcami mogą być też zarażone matki i trutnie.(...)Godny uwagi jest też fakt, że w miesiącach letnich badane rodziny nie różnią się zupełnie pod względem pracowitości i wydajności od rodzin zdrowych.(...) Natomiast jesienią może pozostać w rodzinie już tylko kilka owadów."

pozdrawiam rever

_________________
https://pasiekahania.pl/kurs-pszczelarski/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 kwietnia 2013, 23:42 - wt 

Rejestracja: 15 kwietnia 2013, 23:27 - pn
Posty: 25
Ule na jakich gospodaruję: warszawskie / dadana
rever pisze:
Wystarczy mikroskop i będzie wszystko jasne. Odpowiedz sobie sam na pytanie czy może paść cała pasieka czy nie cyt. z książki Kosteckiego " W jelicie środkowym pszczoły może znajdować się 250 milionów spor, a w odbytnicy około 500 milionów spor(...) Do szerzenia się choroby przyczynia się sam pszczelarz przez dokonywanie następujących zabiegów: Zasilanie rodzin pszczołami, przenoszeniem plastrów i czerwiu, łączenie rodzin słabych i chorych ze zdrowymi, używanie starych nie odkażonych uli, plastrów oraz sprzętu (...) siewcami mogą być też zarażone matki i trutnie.(...)Godny uwagi jest też fakt, że w miesiącach letnich badane rodziny nie różnią się zupełnie pod względem pracowitości i wydajności od rodzin zdrowych.(...) Natomiast jesienią może pozostać w rodzinie już tylko kilka owadów."

pozdrawiam rever


No i gdzie tu dowód że może paść cała pasieka ? Podobnie groźne informacje można podać prawie o każdej chorobie pszczół.
Sam mam w pasiece nosemoze i wiem że pszczoły sobie z nią radzą.

pozdrawiam
Paweł


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 kwietnia 2013, 23:47 - wt 

Rejestracja: 29 marca 2013, 21:08 - pt
Posty: 504
Ule na jakich gospodaruję: Ostrowski wlkp
Motylica wchodzi już jak pszczół nie ma ,albo są liche . W normalnej rodzinie motylica nie bytuje bo od razu jest likwidowana przez pszczoły.
Susz po przemrożeniu w zimie ,praktycznie nadaje sie do ponownego użytku w silnych rodzinach nawet jakby były ramki po nosemie ,grzybicy i Bóg wie co jeszcze. Gorzej jest z pokarmem po spadłych pszczołach i do tego jeszcze nie doszedłem czemu z ramkami po cukrze pszczoły jakoś sobie radzą ,a po inwercie nie są w stanie takiego ramka wyczyścić i pobrać ,na ogół z rodziny zostaje ulik weselny i 10 ramek zaziębionego czerwiu.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 kwietnia 2013, 23:53 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 marca 2010, 10:49 - wt
Posty: 971
Lokalizacja: Zielona Góra
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp 300 rodzin produkcyjnych
posejnele pisze:
No i gdzie tu dowód że może paść cała pasieka ?


Życzę powodzenia!

pozdrawiam rever

_________________
https://pasiekahania.pl/kurs-pszczelarski/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 kwietnia 2013, 23:56 - wt 
PASIG pisze:
Gorzej jest z pokarmem po spadłych pszczołach i do tego jeszcze nie doszedłem czemu z ramkami po cukrze pszczoły jakoś sobie radzą ,a po inwercie nie są w stanie takiego ramka wyczyścić i pobrać ,na ogół z rodziny zostaje ulik weselny i 10 ramek zaziębionego czerwiu.
Zwal na słońce i hmf bo ostatnio dużo o tym piszesz, ciekawe że moim pszczołom jakoś Apifood nie zaszkodził . :wink:


Na górę
  
 
Post: 16 kwietnia 2013, 23:57 - wt 

Rejestracja: 15 kwietnia 2013, 23:27 - pn
Posty: 25
Ule na jakich gospodaruję: warszawskie / dadana
górski_pszczelarz pisze:
po pierwsze 2 beleczki. Ramki były zbyt daleko od siebie.

To fakt, nie zauważyłem.
Haganka, czy tak było w każdym ulu ?
górski_pszczelarz pisze:
Po drugie nieskuteczne paski.

U mnie są skuteczne.
górski_pszczelarz pisze:
Po trzecie stary susz skażony chorobami.

Bez przesady, to nawet nie błąd a "błędzik".
górski_pszczelarz pisze:
Po czwarte mówisz że twój tata pasieką zajmuje się od 2011 roku. Czyli to jego druga zimowla. Pierwszą przeżyły bo zostały pozostawione zadbane. Drugiej nie przeżyły bo w sezonie najprawdopodobniej popełniono masę błędów. Poczynając od odymiania apiwarolem 4 razy co 3 dni, brak wymiany starych ramek po te co napisałem wyżej po inne o których nie mam pojęcia. Jeśli była motylica to oznaka tylko tego, że gniazdo było zbyt obszerne w stosunku do słabych rodzin. W innym wypadku by jej nie było w takich ilościach.

Okej, ale to nie są jeszcze błędy śmiertelne dla całej pasieki.
górski_pszczelarz pisze:
Moja diagnoza taka że rodziny padły z powodu wielu zaniedbań spowodowanych brakiem doświadczenia. Ani opryski, ani zły pokarm. Ani nic innego. Oczywiście to tylko moja opinia nie musicie się z nią zgadzać. Może się mylę. Ale na dzień dzisiejszy tak to oceniam.

No dobrze, rozumiem - zaniedbania, ale skąd przekonanie że to nie chemia ? Moim zdaniem największym problemem są te poszerzone uliczki międzyramkowe.
Ale czy to wystarczy żeby uśmiercić całą pasiekę ?
Czy jeśli chodziłoby o to, to większość pszczół nie leżałaby na dennicy, gdyż nie mogły utworzyć prawidłowego kłębu zimowego ? Dlaczego zginęły już na jesieni ?

Paweł


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 kwietnia 2013, 00:04 - śr 

Rejestracja: 29 marca 2013, 21:08 - pt
Posty: 504
Ule na jakich gospodaruję: Ostrowski wlkp
Cordovan pisze:
Zwal na słońce i hmf bo ostatnio dużo o tym piszesz, ciekawe że moim pszczołom jakoś Apifood nie zaszkodził . :wink:


To sie jeszcze okaże w maju ,w czerwcu i na jesień ,jak przyniosą po 100kg miodu to bedzie znak ,że nie zaszkodził ,a jak tak zostaną garstki pszczół po zakarmieniu jesiennym? czego oczywiscie nie zyczę .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 kwietnia 2013, 06:23 - śr 

Rejestracja: 25 września 2012, 16:47 - wt
Posty: 1287
Lokalizacja: Łódż
Ule na jakich gospodaruję: wlk
Koledzy!Haganka prosi o pomoc a tymczasem stoi z boku i "przysłuchuje" się sporom!Tu trzeba konkretnych opinii i konkretnych porad co robić dalej a nie stwierdzeń że tak się nie robi.Koleżanka zajęła się tym tematem w tym roku a jej tata dwa lata wczesniej.Nie wiemy też czy dziadek koleżanki przekazał cała swoją wiedzę ojcu koleżanki.Tak więc konkretne i ciepłe rady a nie tylko wina pszczelarza.Ona jest zawsze bo przecież o pszczołach wiemy tylko 10% a może i mniej.Pozdrawiam.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 kwietnia 2013, 07:36 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 stycznia 2009, 15:51 - ndz
Posty: 2941
Lokalizacja: Białaczów, łodzkie
Ule na jakich gospodaruję: warsz. posz. wklp korp
na moje oko to, spójrzcie na ramki, raz że malo w nich pokarmu, dwa są niesklepione w większości, mało pokarmu bo albo mało było dane, albo były słabe i nie brały, dwa niesklepione bo rodziny słabe, beleczki to nie problem bo jeśli były cały rok to pszczoły by pogrubiły plastry, jesli na zimę tak miało być to też nic wielkiego, więcej pszczół w jednej uliczce ot co, motylica jest dowodem że te rodzinki były słabe, w niektórych (w tych gdzie zjadła cale ramki) pszczół nie było od lipca, paski zostawione na zimę to też nie jest przyczyna,

winny jest na pewno pszczelarz nikt inny, jeśli wcześniej pracował ojciec z dziadkiem to na pewno dziadek go uświadamiał, chyba że nie słuchał, ale mniejsza z tym,

slabe rodziny, błedy popełnione w sezonie, brak albo zbyt późne karmienie po ostatnim pozytku na rozczerwienie matek, zbyt skąpe karmienie na zimę, zauważcie że na dwóch cyba zdjęciach jest całkiem sporo pszczół na dennicy i ładna garstka na ramce, ciekawe jak na innych ramkach za nią, jeśli bylo by tam więcej pszczół w ramkach skrzepłych to ew. głód, widać nie wszystkie rodziny były tak słabe.

teorie o nosemie, warrozie, (choć te na pewno się rozwijały wyśmienicie jak rodziny osłabły), jako o głównych przyczynach są może i możliwe acz wtedy były by ramki pełne pokarmu zimowego, i niewiele motylicy,

przykro mi kolezanko haganko, ale winny jest tylko twój ojciec, żadna chemia, wirusy ani nic innego, to że pszczoły padły to są jego zaniedbania, a teraz nie ma sensu szukać winnego tylko niech się tata bierze za czyszczenie tych uli, opalanie, ramki w piec (całe), robi nowe, kupuje węzę, i niech zaczyna na nowo, od max 5 uli, i niech zacznie czytać albo w jakiś inny sposób zdobywać wiedzę.

_________________
"Bo pszczelarz jest dla pszczół, nigdy pszczoły dla pszczelarza"

Pozdrawiam Wszystkich, którzy kochają pszczółki :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 kwietnia 2013, 08:56 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 października 2009, 12:44 - czw
Posty: 3148
Lokalizacja: Olsztyn
Ule na jakich gospodaruję: KLASYCZNY WIELKOPOLSKI
haganka,
Hej Nikt przez forum diagnozy Ci nie poda, ale patrząc na te zdjęcia mam wrażenie że ta pasieka była bardzo zaniedbana. Ciemne plastry,myszy w ulu, robaki na ramkach,pleśń.to po prostu nie mogło sie udać.Życze powodzenia.hej


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 kwietnia 2013, 09:09 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 lipca 2007, 21:44 - pn
Posty: 1593
Lokalizacja: północna wielkopolska
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Takie ilości motylicy w ulach to masakra. Motylica nie zjadła tych ramek zimą, tylko jeszcze późnym latem, a stąd wniosek, że już późnym latem pszczół było za mało, żeby dopilnować ramek.
Dziwi mnie to, że nikt nie zajrzał nawet do uli w sierpniu/wrześniu a pisze koleżanka o leczeniu we wrześniu. Wtedy już na pewno było po rodzinkach.

_________________
Niniejszym oświadczam, że powyższy post wyraża mój osobisty punkt widzenia.
Zastrzegam sobie prawo do zmiany poglądów w dowolnej chwili i bez podania przyczyny.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 kwietnia 2013, 09:12 - śr 
Pawełek. pisze:
slabe rodziny, błedy popełnione w sezonie, brak albo zbyt późne karmienie po ostatnim pozytku na rozczerwienie matek, zbyt skąpe karmienie na zimę, zauważcie że na dwóch cyba zdjęciach jest całkiem sporo pszczół na dennicy i ładna garstka na ramce, ciekawe jak na innych ramkach za nią, jeśli bylo by tam więcej pszczół w ramkach skrzepłych to ew. głód, widać nie wszystkie rodziny były tak słabe
Czyli tak jak pisałem.
Cordovan pisze:
Tych rodzin nie było już jesienią w takiej sile by dały radę przezimować,
Ciemne plastry choć owszem gorzej przewodzą ciepło i wręcz są zimne to jednak da się na nich zazimować bez spadków rodzin. Dwie beleczki między ramkami też nie są powodem spadku całej pasieki. Nosemoza, warroza może hmf (o jakim pisze tak często PASIG) tylko mogły być dodatkiem do zaniedbań, złego przygotowania pszczół do zimowli i wielu błędów w pracy z nimi w sezonie. Jak napisał Pawełek.
Pawełek. pisze:
przykro mi kolezanko haganko, ale winny jest tylko twój ojciec, żadna chemia, wirusy ani nic innego, to że pszczoły padły to są jego zaniedbania
to tylko i wyłącznie wina pszczelarza. Smutne to ale chcąc dalej zajmować się pszczołami należało by odkazić/opalić ule, kupić węzę, jakieś rodzinki lub zamówić odkłady, dokształcać się, pytać, czytać i działać. Spadek nawet całej pasieki nie może być i nie powinien dla pszczelarza/pszczelarki hamulcem by przestać zajmować się pszczołami. :wink:


Na górę
  
 
Post: 17 kwietnia 2013, 09:25 - śr 

Rejestracja: 15 kwietnia 2013, 16:29 - pn
Posty: 23
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
współpraca między Dziadkiem a Tatą na pewno była, w jakim stopniu została przekazana wiedza - nie wiem. Wcześniej takich problemów nie było, pełne ule, dużo miodu (oczywiście w zależności od ilości pożytków w roku).
Wiem, że nikt tutaj nie jest w stanie podać dokładnej diagnozy. Napisałam na forum, bo chciałam poznac opinie doświadczonych pszczelarzy. Na dniach będę mieć wyniki badań, podziele się nimi z Wami. Za dotychczasowe opinie i porady - dziękuje.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 kwietnia 2013, 09:52 - śr 

Rejestracja: 25 września 2012, 16:47 - wt
Posty: 1287
Lokalizacja: Łódż
Ule na jakich gospodaruję: wlk
Szkoła kosztuje.Tu już chyba wszyscy taki koszt poniesli.I to sie najbardziej pamięta.Przejrzyj jeszcze tematy o higienie i zapobieganiu chorobom i działaj dalej .Powodzenia :pl:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 kwietnia 2013, 10:35 - śr 

Rejestracja: 30 kwietnia 2010, 16:55 - pt
Posty: 586
Lokalizacja: Górale
Jeszcze nie wiemy jak był przygotowywany syrop do karmienia bo cukru nie powinno się gotować bo mocno rośnie HMF i też może wykończyć rodziny jeszcze przed zimowlą ale to taka oczywistość i twój tata pewnie wiedział to od dziadka

_________________
"Nigdy tak wielu nie zawdzięczało tak wiele tak nielicznym"- Winston Churchill.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 kwietnia 2013, 12:37 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 stycznia 2009, 15:51 - ndz
Posty: 2941
Lokalizacja: Białaczów, łodzkie
Ule na jakich gospodaruję: warsz. posz. wklp korp
marcing, mój ojciec, dziadek wcześniej i ja kilka lat temu mając kilka uli syrop gotowałem i żądna rodzinka z tego powodu się nie osypała więc za przeproszeniem nie .... głupot.

_________________
"Bo pszczelarz jest dla pszczół, nigdy pszczoły dla pszczelarza"

Pozdrawiam Wszystkich, którzy kochają pszczółki :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 kwietnia 2013, 13:04 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 stycznia 2012, 08:57 - czw
Posty: 90
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski stojak
Gotowany syrop faktycznie nie sprawia problemów zimującym pszczołom. Zaszkodzi wtedy, gdy go przypalimy.

_________________
...kiedyś przejdę na 1/2 dadant...
...powoli już się to dzieje...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 kwietnia 2013, 13:39 - śr 

Rejestracja: 15 kwietnia 2013, 23:27 - pn
Posty: 25
Ule na jakich gospodaruję: warszawskie / dadana
Szanowni dyskutanci,

Wydaje mi się, że niektórzy z Was głusi są na argumenty a swoje zdanie wyciągają li tylko z obserwacji swojej pasieki.
Ilu z Was słyszało o przypadku osypu całej pasieki składającej się z 46 lub więcej uli ? Ja nie słyszałem. Oczywiście na podstawie danych, które przedstawiła haganka NIKT nie może jednoznacznie stwierdzić co lub kto jest winien, natomiast jest pewne, że WSZYSTKIE zaniedbania, które zostały zauważone i o których piszecie, nie mogły spowodować takiego zdarzenia. Mogły się do niego przyczynić, ale nie były głównym powodem.
Wszystkich, którzy piszą "to nie chemia" proszę o podanie choć jednego argumentu za tym przemawiającego, bo na razie nikt nic takiego nie przedstawił.
Czy naprawdę nie działają na Was opracowania naukowe dotyczące CCD ? Wszyscy się mylą bo u nas jest dobrze?

pozdrawiam
Paweł


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 kwietnia 2013, 13:44 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 stycznia 2009, 15:51 - ndz
Posty: 2941
Lokalizacja: Białaczów, łodzkie
Ule na jakich gospodaruję: warsz. posz. wklp korp
posejnele, proszę bardzo, gdyby to bylo wytrucie to w ulach byłby czerw normalne elipsy czerwiu, no chyba że pszczoły ktoś wytruł w grudniu, czerw i normalne poszyte ramki zapasu.

wiesz kolego, nie widziałem osypanej pasieki 40 ilus uli, widziałem osypaną pasiekę 96 uli, i tam faktycznie przyczyna było ccd ( warroza i wirusy może i nosema), ale widok był diametralnie inny, pszczoły do jesieni do karmienia były b. silne, po 8 - 9 ramek czerwiu w sierpniu, po miesiącu zostawały puste ule, ale w tych ulach był nietknięty zapas pokarmu, ramki czyste, z czerwiem w rożnych stadiach rozstrzelonym i zamarłym z wyziębienia, ew. dowód na to że matki czerwiły i ratowały rodziny, (w tych które dotrwały dalej w ogóle nie było czerwiu, po prostu pszczoły pobrały pokarm, ułożyły, zasklepiły i znikneły), żadnej motylicy, myszy ani nic innego.

_________________
"Bo pszczelarz jest dla pszczół, nigdy pszczoły dla pszczelarza"

Pozdrawiam Wszystkich, którzy kochają pszczółki :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 kwietnia 2013, 14:04 - śr 

Rejestracja: 15 kwietnia 2013, 23:27 - pn
Posty: 25
Ule na jakich gospodaruję: warszawskie / dadana
Pawełek. pisze:
posejnele, proszę bardzo, gdyby to bylo wytrucie to w ulach byłby czerw normalne elipsy czerwiu, no chyba że pszczoły ktoś wytruł w grudniu, czerw i normalne poszyte ramki zapasu.

Na ten argument odpowiadasz sobie sam: "(w tych które dotrwały dalej w ogóle nie było czerwiu, po prostu pszczoły pobrały pokarm, ułożyły, zasklepiły i znikneły)". Poza tym jakie "elipsy czerwiu", zasklepiony by się wygryzł i zginął, a nie zasklepionego na tych zdjęciach nie zauważyłem. Popraw jeśli się mylę. Dodatkowo jeśli cukier był skażony, mogła zginąć również matka, stąd także może wynikać brak czerwiu niezasklepionego.
Pawełek. pisze:
wiesz kolego, nie widziałem osypanej pasieki 40 ilus uli, widziałem osypaną pasiekę 96 uli, i tam faktycznie przyczyna było ccd ( warroza i wirusy może i nosema),

CCD to nie to!
Pawełek. pisze:
ale widok był diametralnie inny, pszczoły do jesieni do karmienia były b. silne, po 8 - 9 ramek czerwiu w sierpniu, po miesiącu zostawały puste ule, ale w tych ulach był nietknięty zapas pokarmu, ramki czyste, z czerwiem w rożnych stadiach rozstrzelonym i zamarłym z wyziębienia, ew. dowód na to że matki czerwiły i ratowały rodziny

I to kolejny dowód na CCD w pasiecie haganki. Jeśli pszczoły padały odpowiednio wcześnie - sierpień, to czerw zasklepiony jeszcze wyszedł. Dowodem, że padały one wcześnie, jest rozwój motylicy, musiało być jeszcze ciepło, skoro tak się rozwinęła. Zapasy pokarmu wyglądają prawie na nietknięte, są częściowo niezasklepione bo już nie było komu tego zrobić. Ramki są czyste, oprócz tych które zjadła motylica i myszy. Osyp zawsze będzie jeśli nie ma komu sprzątać. Wszystko więc pasuje do opisanego przez Ciebie przypadku. Czy nie ?

pozdrawiam
Paweł też


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 kwietnia 2013, 15:42 - śr 

Rejestracja: 15 kwietnia 2013, 23:27 - pn
Posty: 25
Ule na jakich gospodaruję: warszawskie / dadana
Przejrzałem jeszcze raz zdjęcia, na niektórych ramkach jest trochę czerwiu, który nie zdążył się wygryźć, ale o niczym to nie przesądza, może tylko że matka żyła prawie do końca, a czerw został bo się zaziębił.

Paweł


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 kwietnia 2013, 17:48 - śr 

Rejestracja: 22 lutego 2011, 01:19 - wt
Posty: 454
Lokalizacja: Podkarpackie / Okolice Jasła / Małopolskie i Lublin pasieka na Dachu KULu
Ule na jakich gospodaruję: Dadant 1/2
Jakie CCD? Jakie naukowe opracowania CCD? Każde to opracowanie jest obalene przez kolejne...
W tym przypadku raczej sklaniam sie do innych przyczyn upadku Pasieki opisanych powyżej przez innych, ale nie CCD...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 kwietnia 2013, 19:17 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 grudnia 2007, 10:08 - ndz
Posty: 819
Lokalizacja: Krosno
Ule na jakich gospodaruję: Wkp, LN.
Miejscowość z jakiej piszesz: Krosno
Tomek to dość dobrze ujął.
Powyżej prawie wszystko już jest opisane.Jeszcze tylko 1 pytanie: Czy w okresie przygotowywania pszczoły zimowej był pożytek i matki intensywnie czerwiły?
Warrozę zwalczano wprawdzie, ale z jakim skutkiem?
Oczywiście można ją zniszczyć nawet w listopadzie, ale długowieczności pouszkadzanym robotnicom nic już nie wróci.

_________________
https://www.matki-pszczele.pl/ Pasieka Zarodowa AGA®


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 kwietnia 2013, 20:22 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20 kwietnia 2011, 08:58 - śr
Posty: 3389
Lokalizacja: Dąbrowa pow Pajęczno
Ule na jakich gospodaruję: WLKP
Warozę można zwalczyć w listopadzie jeśli jej wcześniejszy poziom nie zniszczył pszczół które miały zimować. Dzisiaj wydusiłem od kolejnej osoby że na wiosnę czyli za parę dni zacznie dymić, ale i tak jak raz do konca listopada nie zaczoł jesiennej walki z warrozą to miał po pszczołach.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 kwietnia 2013, 20:24 - śr 

Rejestracja: 01 kwietnia 2010, 12:15 - czw
Posty: 319
Lokalizacja: łódzkie
Ule na jakich gospodaruję: WL
Cytuj:
Cytuj:
haganka... piszesz ze pszczoły były karmione przed zimą.
W jakim terminie i dawkach, przez jaki okres?
Na te 56 uli co padły potrzeba na zime jakies 500-700 kg cukru -- minimum na rozczerwienie i jaki taki zapas zimowy by miały szanse przeżycia, dane im była taka ilość?
Widać kokony matylicy, przez zimę by nie powstały, wiosną też, w tych ulach co jest ich tak dużo , to pszczół nie było już jesienią.
Kiedy odebrano z uli miód?
Po jakim czasie od ostatniego miodobrania zaczęto karmić pszczoły?
Czy i kiedy układano gniazdo rodziny do zimowli?
Kiedy ostatni raz dokonano przeglądu rodzin lub choćby wglądu do uli przed zimą?
Jak, kiedy, czym leczono pszczoły z warozy?

dopiero po tych odpowiedziach możnaby coś dopytać o zatruciu itp

Może koleżanka odpowiedzieć na pytania, wiele by wyjasniły.
Niejeden pszczelarz odbudowywał pasiekę!


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 18 kwietnia 2013, 06:10 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 grudnia 2007, 10:08 - ndz
Posty: 819
Lokalizacja: Krosno
Ule na jakich gospodaruję: Wkp, LN.
Miejscowość z jakiej piszesz: Krosno
Mariuszczs pisze:
Warozę można zwalczyć w listopadzie jeśli jej wcześniejszy poziom nie zniszczył pszczół które miały zimować. Dzisiaj wydusiłem od kolejnej osoby że na wiosnę czyli za parę dni zacznie dymić, ale i tak jak raz do konca listopada nie zaczoł jesiennej walki z warrozą to miał po pszczołach.

W zasadzie w listopadzie to można i trzeba dobić resztki oporne na wcześniej zastosowane leki,np. roztworem kwasu szczawiowego.
Zasadnicze zwalczanie w listopadzie, to przysłowiowa musztarda po obiedzie, jak powyżej napisałem.
Powodzenia.

_________________
https://www.matki-pszczele.pl/ Pasieka Zarodowa AGA®


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 18 kwietnia 2013, 11:07 - czw 

Rejestracja: 30 kwietnia 2010, 16:55 - pt
Posty: 586
Lokalizacja: Górale
Wtrącę się jeszcze po co gotuje się syrop cukrowy :?: Ja rozpuszczam cukier w stosunku 3:2 w ciepłej wodzie z bojlera i nie stwarza to problemu co zyskamy gotując taki roztwór może przez te kilka lat źle karmiłem swoje pszczoły a one na złość wciąż żyją :shock:

_________________
"Nigdy tak wielu nie zawdzięczało tak wiele tak nielicznym"- Winston Churchill.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 18 kwietnia 2013, 13:18 - czw 

Rejestracja: 15 kwietnia 2013, 23:27 - pn
Posty: 25
Ule na jakich gospodaruję: warszawskie / dadana
Ks. Tomasz pisze:
Jakie CCD? Jakie naukowe opracowania CCD? Każde to opracowanie jest obalene przez kolejne...
W tym przypadku raczej sklaniam sie do innych przyczyn upadku Pasieki opisanych powyżej przez innych, ale nie CCD...


http://pl.wikipedia.org/wiki/Masowe_gin ... 3%B3%C5%82

CCD to pojęcie szerokie, w każdym wypadku może zadziałać tylko jeden ze składników. Gdybym nie miał tego w swojej pasiecie, też może uważałbym to za niesprawdzone wieści z dalekiego świata.

Paweł


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 18 kwietnia 2013, 21:12 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 stycznia 2010, 12:21 - pt
Posty: 3523
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Bydgoszcz
posejnele .Czytam te wszystkie posty w tym temacie i widzę jaki z ciebie wspaniały pszczelarz dlaczego na każdy post masz gotową odpowiedz .Szczęściarz z ciebie dlaczego bo masz w pasiece nosemozę ,teraz czytam że ci dopisało szczęście i masz CCD same wspaniałe rzeczy przychodzą do twojej pasieki och jak ja tobie zazdroszczę wiedzy i tych prezentów co przyroda ciebie obdarowała w ciągu 10 lat pracy z pszczołami . A ja nie mam czym się pochwalić bo bardzo krótko zajmuję się pszczołami nie mam nosemozy ,CCD ale wszystko przede mną bo dopiero w tym roku jest 39lat pracy z pszczołami widzisz jaka krótka moja praktyka dlatego nie mogę mieć takiej wiedzy jak ty masz i ją tu przedstawiasz i wszystkim na siłę wciskasz ,bo wszystko musi być po twojemu .Nie odpisuj na mój post bo zbyt skromny on jest . pawel


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 18 kwietnia 2013, 21:19 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23 lutego 2011, 23:40 - śr
Posty: 1088
Lokalizacja: Chełm- lubelskie
pawel. pisze:
posejnele .Czytam te wszystkie posty w tym temacie i widzę jaki z ciebie wspaniały pszczelarz dlaczego na każdy post masz gotową odpowiedz .Szczęściarz z ciebie dlaczego bo masz w pasiece nosemozę ,teraz czytam że ci dopisało szczęście i masz CCD same wspaniałe rzeczy przychodzą do twojej pasieki och jak ja tobie zazdroszczę wiedzy i tych prezentów co przyroda ciebie obdarowała w ciągu 10 lat pracy z pszczołami . A ja nie mam czym się pochwalić bo bardzo krótko zajmuję się pszczołami nie mam nosemozy ,CCD ale wszystko przede mną bo dopiero w tym roku jest 39lat pracy z pszczołami widzisz jaka krótka moja praktyka dlatego nie mogę mieć takiej wiedzy jak ty masz i ją tu przedstawiasz i wszystkim na siłę wciskasz ,bo wszystko musi być po twojemu .Nie odpisuj na mój post bo zbyt skromny on jest . pawel

Pawel popieram twój post :haha:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 18 kwietnia 2013, 22:45 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 stycznia 2010, 12:21 - pt
Posty: 3523
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Bydgoszcz
pawel. pisze:
posejnele .Czytam te wszystkie posty w tym temacie i widzę jaki z ciebie wspaniały pszczelarz dlaczego na każdy post masz gotową odpowiedz .Szczęściarz z ciebie dlaczego bo masz w pasiece nosemozę ,teraz czytam że ci dopisało szczęście i masz CCD same wspaniałe rzeczy przychodzą do twojej pasieki och jak ja tobie zazdroszczę wiedzy i tych prezentów co przyroda ciebie obdarowała w ciągu 10 lat pracy z pszczołami . A ja nie mam czym się pochwalić bo bardzo krótko zajmuję się pszczołami nie mam nosemozy ,CCD ale wszystko przede mną bo dopiero w tym roku jest 39lat pracy z pszczołami widzisz jaka krótka moja praktyka dlatego nie mogę mieć takiej wiedzy jak ty masz i ją tu przedstawiasz i wszystkim na siłę wciskasz ,bo wszystko musi być po twojemu .Nie odpisuj na mój post bo zbyt skromny on jest . pawel
Kolego zbycho zgadza się napisałem 39 lat z pszczołami a powinno być 49 rok z pszczołami mała pomyłka przepraszam .pawel


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 19 kwietnia 2013, 09:11 - pt 

Rejestracja: 02 marca 2012, 09:58 - pt
Posty: 120
Lokalizacja: łódzkie
Ule na jakich gospodaruję: WZ, WLKP
pawel. pisze:
pawel. pisze:
posejnele .Czytam te wszystkie posty w tym temacie i widzę jaki z ciebie wspaniały pszczelarz dlaczego na każdy post masz gotową odpowiedz .Szczęściarz z ciebie dlaczego bo masz w pasiece nosemozę ,teraz czytam że ci dopisało szczęście i masz CCD same wspaniałe rzeczy przychodzą do twojej pasieki och jak ja tobie zazdroszczę wiedzy i tych prezentów co przyroda ciebie obdarowała w ciągu 10 lat pracy z pszczołami . A ja nie mam czym się pochwalić bo bardzo krótko zajmuję się pszczołami nie mam nosemozy ,CCD ale wszystko przede mną bo dopiero w tym roku jest 39lat pracy z pszczołami widzisz jaka krótka moja praktyka dlatego nie mogę mieć takiej wiedzy jak ty masz i ją tu przedstawiasz i wszystkim na siłę wciskasz ,bo wszystko musi być po twojemu .Nie odpisuj na mój post bo zbyt skromny on jest . pawel
Kolego zbycho zgadza się napisałem 39 lat z pszczołami a powinno być 49 rok z pszczołami mała pomyłka przepraszam .pawel

to dopiero mój drugi rok pracy z pszczołami więc mogę pawel. ramki za Tobą nosić :) ale dochodzę do wniosku, że częściowo przed chorobami zabezpieczają następujące warunki:
- nie korzystanie z odkładów refundowanych
- umieszczenie pasieki w miejscu nie przepszczelonym
- nie przewożenie pszczół na pożytki w miejsca w których są wywożone pasieki niewiadomego pochodzenia.

wiem że przesadziłem z powyższymi punktami, bo zwykle nie ma np. jak zweryfikować kto przywiózł pszczoły na pożytek, ale coś w tym na pewno jest.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 19 kwietnia 2013, 15:00 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 stycznia 2009, 15:51 - ndz
Posty: 2941
Lokalizacja: Białaczów, łodzkie
Ule na jakich gospodaruję: warsz. posz. wklp korp
najważniejszym warunkiem zdrowych rodzin, jest ich siła, muszą być silne, dobrze leczone od warrozy, mieć dostęp do rożnego pyłku i możliwość wychowu czerwiu na pszczołę zimową (pożytek w tym czasie lub podkaramianie, miejsce na czerw)

_________________
"Bo pszczelarz jest dla pszczół, nigdy pszczoły dla pszczelarza"

Pozdrawiam Wszystkich, którzy kochają pszczółki :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 19 kwietnia 2013, 21:16 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 stycznia 2010, 12:21 - pt
Posty: 3523
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Bydgoszcz
mpawel 2 kolego piszesz że to dopiero twój drugi sezon i piszesz że możesz za mną ramki nosić jesteś w błędzie to ja bym nosił ramki a ty byś przeglądał rodziny pszczele ,zawsze noś ramki swoje przed sobą ,najwyżej pytaj jeśli czegoś nie wiesz .pawel


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 19 kwietnia 2013, 22:14 - pt 

Rejestracja: 15 kwietnia 2013, 23:27 - pn
Posty: 25
Ule na jakich gospodaruję: warszawskie / dadana
pawel. pisze:
posejnele .Czytam te wszystkie posty w tym temacie i widzę jaki z ciebie wspaniały pszczelarz dlaczego na każdy post masz gotową odpowiedz .Szczęściarz z ciebie dlaczego bo masz w pasiece nosemozę ,teraz czytam że ci dopisało szczęście i masz CCD same wspaniałe rzeczy przychodzą do twojej pasieki och jak ja tobie zazdroszczę wiedzy i tych prezentów co przyroda ciebie obdarowała w ciągu 10 lat pracy z pszczołami . A ja nie mam czym się pochwalić bo bardzo krótko zajmuję się pszczołami nie mam nosemozy ,CCD ale wszystko przede mną bo dopiero w tym roku jest 39lat pracy z pszczołami widzisz jaka krótka moja praktyka dlatego nie mogę mieć takiej wiedzy jak ty masz i ją tu przedstawiasz i wszystkim na siłę wciskasz ,bo wszystko musi być po twojemu .Nie odpisuj na mój post bo zbyt skromny on jest . pawel


A nie posłucham się i odpisze.
Mistrzu chylę czoła, pozdrawiam i czekam na kolejne argumenty :)

Paweł


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 19 kwietnia 2013, 22:23 - pt 

Rejestracja: 02 marca 2012, 09:58 - pt
Posty: 120
Lokalizacja: łódzkie
Ule na jakich gospodaruję: WZ, WLKP
pawel. pisze:
mpawel 2 kolego piszesz że to dopiero twój drugi sezon i piszesz że możesz za mną ramki nosić jesteś w błędzie to ja bym nosił ramki a ty byś przeglądał rodziny pszczele ,zawsze noś ramki swoje przed sobą ,najwyżej pytaj jeśli czegoś nie wiesz .pawel

Masz rację pawel. :)
w końcu praktyka czyni mistrza..


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 127 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 25 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

            



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji