FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Czy ktoś stosował do podkarmiania pszczół preparat Animal Bisa (Doktor Em) probiotyk dla pszczół, a jesli tak to czy efekty stosowania tego preparatu były korzystne dla pszczół: zwiekszona odporność, lepszy rozwój itp. Czy wogóle warto stosować tego typu preparaty?

Również jestem ciekawy opinii kolegów pszczelarzy którzy stosowali bądz stosują ten lub inny probiotyk ?

Najlepszy i najtańszy probiotyk to wyciśnięty sok z pokrzyw dodawany do syropu. Ostatnio wciągnęły razem z butelką

pozdrawiam Beeskit

To może więcej szczegółów poproszę-jakie proporcje na sok i ile dodać do syropu.
pozdrawiam Maciej

_________________
Przyjaciel Billa W.

Tu nie ma żadnych aptekarskich proporcji - bierzesz kosę, tniesz pokrzywy (najlepiej młode odrosty, niekwitnące, ale z braku laku kwitnące też mogą być). Potem robisz selekcję - urywasz żółte, przygnite listki. Potem maszynką do wyciskania soku (ja mam taką: http://allegro.pl/wyciskarka-do-soku-ze ... 67226.html) mielisz to wszystko i robi się taka papka. Papkę zalewasz wodą - ja na około 2kg papki daję dwa wiadra wody, dodaję enzym Pektol (czy jakoś tak, do kupienia w Castoramie na dziale winnym), w celu lepszej ekstrakcji soku. Po dobie płyn zlewam przez sitko, a breję wykręcam w pielusze, tak że zostaje garść prawie suchych trocin. Te 20litrów rozdysponowuję do słoików i daję do lodówki, aby nie sfermentowało. Płyn z pokrzyw jest czarny jak smoła - używam go do podkarmiania na rozczerwienie, zamiast czystej wody. Do słoika-twista daję po połowie syropu (właściwie Apifoodu) i druga połówka to właśnie ów wyciąg z pokrzyw. Wstrzącham tym dość mocno bo jedno z drugim tak od razu się nie łączy. Stosuję, co drugi, trzeci dzień. Dokarmiam też tym odkłady i idą naprawdę w siłę.
Podejrzewam, że i zwykły syrop też by wciągnęły bez problemu, ale wyciąg z pokrzyw zawiera mnóstwo witamin no i kwas mrówkowy, który warroza niezbyt lubi.
Tu muszę uczciwie napisać, że brzmi to pięknie, ale wbrew pozorom z tym wyciskaniem soku jest dużo roboty. Czasami sobie myślę, że dać sam syrop wystarczy, ale tak sobie myślę, że jakby tak mnie suszyło to pewnie tez wypiłbym kranówę, ale wolałbym Cisowiankę z sokiem. No i na takie dictum, nie pozostaje mi nic innego jak kosa w dłoń i na miedzę kolejną porcje dziewuchom przygotować

Pozdrawiam poświęcająco Beeskit

Zapomniałem jeszcze dodać, że jak mam już papkę pokrzywową zalaną wodą, to raz, dwa razy na dobę przelecę zawartość blenderem. Wtedy mięknące tkanki ulegają dodatkowemu rozbiciu.