FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

cisza i spokój, pryskam taką mgiełką, że rozwór włazi wszędzie. A przecież, to biologiczne - bakterie uniemożliwiają rozwój larw. Nie żałuję - wszystko co miało kontakt z woskiem opryskuję. Zimno i pająki dokończą dzieło. Na wiosnę rameczki czyste jak łza. Pozdrawiam.

_________________
Życie jest poszukiwaniem właściwego konserwanta...

Ja w podobny sposób osuszałem miodarkę. W wylot miodarki włożyłem wąż PCV o średnicy ok 3 cm. drugi koniec węza włożyłem do wylotka, tak dosłownie 1 cm. Nie robiłem żadnych dodatkowych otworów w korpusie. Na miodarkę nałożyłem duży worek na śmieci i dodatkowo przykryłem jakimś materiałem żeby światło nie przebijało. Na drugi dzień zaglądnąłem do miodarki były pszczoły ale był jeszcze miód. całkowicie wyczyściły po 3 lub 4 dniach. wydaje mi się że to dobry sposób zamiast mycia, tylko lepsza by była rurka łącząca trochę przeźroczystą, widać by było czy przechodzą pszczoły. Pomysł podpatrzyłem gdzieś na forum ale nie pamiętam gdzie.

Pozostało mi troszkę ramek po odkładach z końcówkami pokarmu. Czy jak wystawie te ramki z 100 metrów od pasieki spowoduję rabunki?

Ja w takiej odległości zostawiałem ,tylko że wieczorem co by sąsiadów nie prowokować , nie teraz oczywiście ,a ino lipiec sierpień.

_________________
Dzisiaj spojrzałem na swój nick ,potem na awatar.To nie jest tak jak myślisz się uśmiałem,ale i tak jestem za legalizacją.

Pomysł słaby bo ramki będą wyglądały jak po gwałtownym rabunku i nie zostaną wybrane do czysta. Lepiej po prostu wstawić korpus z ramkami pod spód gniazda, na dennicę. Przeniosą powoli i wyliżą rameczki do sucha, bez względu na pogodę czy porę dnia i nocy.

Nie biorą już tydzień. W dodatku część pszczół /rodziny silne/ zeszła do korpusu z tymi ramkami i jakby powiększyły sobie gniazdo.

Zjedzą i pójdą wyżej , jeszcze mają dużo czasu na związanie kłębu. Ja bym tak zostawił , a na wiosnę będziesz miał czyściutki korpus suszu.