FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

osuszanie ramek
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=35&t=11095
Strona 1 z 2

Autor:  glait [ 03 września 2013, 13:36 - wt ]
Tytuł:  osuszanie ramek

Czy po miodobraniu w celu osuszenia ramek można włożyć korpus z tymi ramkami między dennice a gniazdo?

Autor:  Sol Bąk [ 03 września 2013, 13:41 - wt ]
Tytuł:  Re: osuszanie ramek

glait, można, ale szybciej osuszą jak położysz na górze (nad gniazdem). W każdym razie jak nie będzie mrozów to spokojnie przeniosą.

Autor:  pewex [ 03 września 2013, 13:45 - wt ]
Tytuł:  Re: osuszanie ramek

Sol Bąk pisze:
szybciej osuszą jak położysz na górze

Tutaj bym się sprzeczał czy aby na pewno :|

Autor:  asan [ 03 września 2013, 13:47 - wt ]
Tytuł:  Re: osuszanie ramek

Gorzej jak zaczną donosić i zalewać takie ramki.
U mnie była podobna sytuacja, ale ktoś na forum podpowiedział żeby dać korpus pusty na gniazdo i dopiero ramki do osuszenia i to podziałało idealnie (oczywiście pod pustym korpusem mam powałkę).

Autor:  Sol Bąk [ 03 września 2013, 14:21 - wt ]
Tytuł:  Re: osuszanie ramek

pewex, jak będą miały taki sam dostęp z góry jak z dołu to przeniosą. Z dołu przy ochłodzeniu mogą niechętnie przenosić, a z góry nawet w nocy wezmą.
asan, nie spotkałem się jeszcze z takim zachowaniem u pszczół. Musiał być chyba super pożytek, albo nadmiar pokarmu podanego.

Jestem jeszcze nieopierzony, i jeszcze nie jedno zobaczę ;)

Autor:  asan [ 03 września 2013, 14:33 - wt ]
Tytuł:  Re: osuszanie ramek

Ja też zaczynam, a się spotkałem już dwa razy. Za pierwszym razem dotyczyło to całego korpusu, za drugim jednej ramki wsadzonej w koprus w którym mieścił się słoik do podkarmiania. Wczoraj wziąłem z tej ramki usunąłem zasklep i położyłem tak płasko jak to tylko możliwe.
Jutro sprawdzę czy tą ramkę, przeznaczoną do wytopienia już wybrały czy będę musiał jeszcze bardziej płasko ją położyć :)

Autor:  Pawełek. [ 03 września 2013, 16:10 - wt ]
Tytuł:  Re: osuszanie ramek

Sol Bąk pisze:
glait, można, ale szybciej osuszą jak położysz na górze (nad gniazdem). W każdym razie jak nie będzie mrozów to spokojnie przeniosą.
Sol Bąk pisze:
pewex, jak będą miały taki sam dostęp z góry jak z dołu to przeniosą. Z dołu przy ochłodzeniu mogą niechętnie przenosić, a z góry nawet w nocy wezmą.
asan, nie spotkałem się jeszcze z takim zachowaniem u pszczół. Musiał być chyba super pożytek, albo nadmiar pokarmu podanego.

Jestem jeszcze nieopierzony, i jeszcze nie jedno zobaczę ;)
nie masz racji,

naturalnie pszczoły zapas składają nad czerwiem, wiec z dołu do góry szybciej przeniosą niż z góry na dół, i nie ma tu znaczenia pogoda.


Tyle już razy nie tylko ja ale i inni tutuaj Ci powtarzają że jak nie wiesz to nie zabieraj głosu bo wprowadzasz ludzi w błąd, zdobądź wiedzę (nie z ksiązek tylko) i doświadczenie wtedy mozesz doradzać.

Autor:  glait [ 03 września 2013, 21:06 - wt ]
Tytuł:  Re: osuszanie ramek

Intuicja mi mówiła żeby dać pod gniazdo ramki do osuszani. A czym się sugerowałem ...

.... W tym roku zaczynałem zajmować się pszczołami. Gdy wypełniały mi całą rodnię postanowiłem założyć miodnie na górę. Ale zrobiłem to nie dając kraty odgrodowej. Okazało się że pszczoły w momencie przeniosły wszystko na górę i matka zaczęła czerwić na górze. To mi początkującemu bardzo zmieszało szyki. Myślę ze na górze miały lepsze warunki termiczne i tam postanowiły się przenieść.

Autor:  Pawełek. [ 03 września 2013, 21:11 - wt ]
Tytuł:  Re: osuszanie ramek

glait pisze:
Intuicja mi mówiła żeby dać pod gniazdo ramki do osuszani. A czym się sugerowałem ...

.... W tym roku zaczynałem zajmować się pszczołami. Gdy wypełniały mi całą rodnię postanowiłem założyć miodnie na górę. Ale zrobiłem to nie dając kraty odgrodowej. Okazało się że pszczoły w momencie przeniosły wszystko na górę i matka zaczęła czerwić na górze. To mi początkującemu bardzo zmieszało szyki. Myślę ze na górze miały lepsze warunki termiczne i tam postanowiły się przenieść.
będzie z ciebie pszczelarz ;)

Autor:  CYNIG [ 03 września 2013, 21:14 - wt ]
Tytuł:  Re: osuszanie ramek

glait,
jeśli na rodnię dasz kawałek folii i zostawisz małe przejście albo powałkę z odkrytym jednym otworem to pszczoły przeniosą wszystko znad głowy do gniazda. Po prostu nie będą miały ciągłości i nie wliczą osuszanych ramek w gniazdo.

Autor:  Pawełek. [ 03 września 2013, 21:27 - wt ]
Tytuł:  Re: osuszanie ramek

CYNIG, nie zawsze, u mnie odkąłdy stoją juz tak drugi tydzień, właśnie z folią i jednym zabiętym rogiem i ani myslą przenosić.

Autor:  CYNIG [ 03 września 2013, 21:29 - wt ]
Tytuł:  Re: osuszanie ramek

Pawełek.,
Z moich doświadczeń wynika, że prędzej czy później przeniosą.
Może jeszcze zbyt mało doświadczyłem z pszczołami. :)

Autor:  minikron [ 03 września 2013, 21:29 - wt ]
Tytuł:  Re: osuszanie ramek

Moje przenoszą.
Ale to nie odkłady, więc może to i jest inaczej.

Autor:  Sol Bąk [ 03 września 2013, 21:36 - wt ]
Tytuł:  Re: osuszanie ramek

Pawełek. pisze:
Tyle już razy nie tylko ja ale i inni tutuaj Ci powtarzają że jak nie wiesz to nie zabieraj głosu bo wprowadzasz ludzi w błąd, zdobądź wiedzę (nie z ksiązek tylko) i doświadczenie wtedy mozesz doradzać.

co powiedziałem to powiedziałem. Ta wiedza akurat jest z praktyki. Każda rodzina jest inna (jak i ludzie) i nie musi zachowywać się zgodnie z szablonem - moim czy Twoim. Zresztą sam widzisz, że zdania są podzielone. Temat również się rozmył, bo odpowiedz na pytanie w temacie brzmi: TAK. Ja dodałem tylko komentarz, który potencjalnie powinien pomóc, a na pewno nie zaszkodzi.
Uważam, że szkoda Twojej wiedzy i czasu na takiego żuczka jak ja ;)

Autor:  kolopik [ 03 września 2013, 21:39 - wt ]
Tytuł:  Re: osuszanie ramek

Pawełek. pisze:
właśnie z folią i jednym zabiętym rogiem i ani myslą przenosić.

Za duże zagięcie. "Przecieka" tam feromon matki i dlatego nie wynoszą.

Autor:  promyk73 [ 04 lipca 2015, 21:21 - sob ]
Tytuł:  Re: osuszanie ramek

Podpinam się. Odebrałem ramkę pracy, bo już pszczoły nie chciały odbudowywać części trutowej, druga połowa zalana świeżym pożytkiem. W miejsce ramki pracy dałem susz. Ramkę pracy z pokarmem chciałem dać do osuszenia, położyłem nad miodnią jak na filmie i od 5 dni ani myślą tego przenieść na dół, a mam wrażenie, że nawet więcej tego na górę naniosły. Zobaczcie. Jak skutecznie osuszyć ? Nie chcę tego wynosić przed ule, bo nie chcę wywołać rabunku ani roznosić chorób.
https://www.youtube.com/watch?v=-N_7yeItlZQ

Autor:  qq [ 04 lipca 2015, 21:57 - sob ]
Tytuł:  Re: osuszanie ramek

promyk73 pisze:
Podpinam się. Odebrałem ramkę pracy, bo już pszczoły nie chciały odbudowywać części trutowej, druga połowa zalana świeżym pożytkiem. W miejsce ramki pracy dałem susz. Ramkę pracy z pokarmem chciałem dać do osuszenia, położyłem nad miodnią jak na filmie i od 5 dni ani myślą tego przenieść na dół, a mam wrażenie, że nawet więcej tego na górę naniosły. Zobaczcie. Jak skutecznie osuszyć ? Nie chcę tego wynosić przed ule, bo nie chcę wywołać rabunku ani roznosić chorób.
https://www.youtube.com/watch?v=-N_7yeItlZQ


Teraz akurat jest pożytek lipowy i ani myślą osuszać ramki,ale poczekaj kilka dni niech sie skończy to w mig wybiorą do ostatniej kropelki i jeszcze pod dachy sąsiadów będą zerkać za repetą ;-)

Autor:  ydyp [ 04 lipca 2015, 23:11 - sob ]
Tytuł:  Re: osuszanie ramek

Witam. Czy osuszanie ramek jest tak ważne? Zwracanie ramek do osuszenia po lipie jest bardzo niebezpieczne.Jeden problem to wyjmowanie ramek z miodem,drugi to zwracanie ramek a trzeci to wyjmowanie osuszonych ramek.W moim rejonie po lipie to okres bez pozytku.Czy nie lepiej nie osuszac?Pozdrawiam.

Autor:  promyk73 [ 04 lipca 2015, 23:43 - sob ]
Tytuł:  Re: osuszanie ramek

Czy to znaczy ze mam te ramkę zabrać?

Autor:  adamjaku [ 05 lipca 2015, 07:13 - ndz ]
Tytuł:  Re: osuszanie ramek

W sezonie wkładaj ramkę pod gniazdo (tu się wysokie dennice łądnie uśmiechają)- w nocy przeniosą, na zimę dopiero będą znosiły z góry do dołu.

Autor:  Cordovan [ 05 lipca 2015, 07:48 - ndz ]
Tytuł:  Re: osuszanie ramek

ydyp pisze:
Czy nie lepiej nie osuszac?
Nie musisz osuszać. Ma to swoją jeszcze jedną zaletę, w nieosuszane plastry nie włazi motylica jak nie masz gdzie ich przetrzymać bez narażenia ich na jej działalność niszczącą.

Autor:  adamjaku [ 05 lipca 2015, 07:54 - ndz ]
Tytuł:  Re: osuszanie ramek

Cordovan pisze:
w nieosuszane plastry nie włazi motylica


Włazi.. i to po tygodniu.. mimo, że oblepione miodem - radialna gorzej czyści.

Autor:  Cordovan [ 05 lipca 2015, 07:59 - ndz ]
Tytuł:  Re: osuszanie ramek

Adaś w jasne, dziewicze oblepione miodem Ci włazi? U mnie nie włazi, inne niż dziewicze idą do przetopu. Jak komuś mimo to włazi to pozostaje siarka w zamkniętym pomieszczeniu by wyeliminować te paskudy.

Autor:  CYNIG [ 05 lipca 2015, 08:01 - ndz ]
Tytuł:  Re: osuszanie ramek

promyk73, bez nerwowych ruchów :)
niech sobie ta ramka leży nad miodnią, to znaczy nad powałką z uchylonym jednym pajączkiem. Będą chciały to sobie przeniosą. Silne rodziny zrobią to w jedną noc a jak nie to i co z tego? Przyjdzie czas to zrobią choćby za tydzień.

Autor:  adamjaku [ 05 lipca 2015, 08:12 - ndz ]
Tytuł:  Re: osuszanie ramek

Przemek - Nie w jasne, tylko w czarne z pierzgą.

Co do ramki - przez tydzień leżał plaster na powałce. Został "przywoskowany", a miód wyniesiony, nad otwartym pajączkiem zasklepiony w ładne kółeczko. Późniejsze oddzielanie ramki od powałki, (z biegającymi wszędzie pomiędzy pszczółkami) nie polecam.

Autor:  Cordovan [ 05 lipca 2015, 08:24 - ndz ]
Tytuł:  Re: osuszanie ramek

adamjaku pisze:
Przemek - Nie w jasne, tylko w czarne z pierzgą.
Adaś a nie znasz sposobu jak sobie naszykować ramki z pierzgą by ich motylica nie ruszyła? - zabierasz taką z gniazda i wkładasz centralnie w środek korpusu nad gniazdem (nad krata odgrodową), pszczoły zaleją miodkiem, poszyją i lepszej konserwacji nie ma. Do reszty to jak byś co rok wymieniał 100% plastrów gniazdowych to skąd czarne ramki z pierzgą?

Autor:  adamjaku [ 05 lipca 2015, 08:33 - ndz ]
Tytuł:  Re: osuszanie ramek

Ramki czarne u mnie służą jako magazyny pierzgi. Później zostają wycięte i zamrożone, a pierzga pozyskana. W zamyśle. Na razie każdą komóreczkę starannie wrzucam do miodni, bo ciągle brak miejsca na miód. Po lipie mam nadzieję porobić porządki. Nie przygotowywałem jeszcze nigdy ramek z pierzgą na wiosenny początek. Bardziej wolę kupować i sadzić wierzby. Zresztą pszczoły pyłek pakują z nawłoci.

Autor:  Tamten [ 05 lipca 2015, 12:20 - ndz ]
Tytuł:  Re: osuszanie ramek

ydyp pisze:
Witam. Czy osuszanie ramek jest tak ważne? Zwracanie ramek do osuszenia po lipie jest bardzo niebezpieczne.Jeden problem to wyjmowanie ramek z miodem,drugi to zwracanie ramek a trzeci to wyjmowanie osuszonych ramek.W moim rejonie po lipie to okres bez pozytku.Czy nie lepiej nie osuszac?Pozdrawiam.


Ja nieosuszone wstawiłem do topiarki słonecznej. Czyżbym naprawdę dużo miodu stracił? Czy ten stracony miód warty jest zabawy z osuszaniem?

Autor:  adamjaku [ 05 lipca 2015, 12:22 - ndz ]
Tytuł:  Re: osuszanie ramek

Warto.. u mnie z osuszonych odsklepin po miodobraniu zostało około litra miodu po wytopieniu. Co dopiero z nieosuszonych ramek.

Autor:  promyk73 [ 09 sierpnia 2015, 13:28 - ndz ]
Tytuł:  Re: osuszanie ramek

Mamy sierpień z upałami po 30 stopni. Kilka dni temu wieczorem po miodobraniu (spadź) oddałem ramki do osuszenia nad gniazdo. Wczoraj wieczorem chciałem odebrać osuszone ramki a tu niespodzianka, ramki w większości na nowo zapełnione. Ale ja się pytam czym? Pasieka jest w Beskidach przy lesie. Niedaleko jest sad śliwkowy. Albo rabują sąsiadów? A jeśli nie rabują, czy jest możliwe w ciągu kilku tych gorących sierpniowych dni przyniosły nakrop z kwitnącej późnej maliny z lasu? A sprawdzałem i pełno pszczół na malinach. Albo z opadających śliwek w sadzie :-) gdzie też dużo pszczół na owocach widziałem. I teraz gdzie dać takie ramki żeby osuszyły? To już książkowy czas zakarmiania, zmniejszania gniazda i leczenia a ja mam świeży pokarm... Czy jest szansa by z popękanych słodkich owoców śliwek lub kwiatów leśnych malin naniosły nowego pokarmu w ciągu 4 dni??

Autor:  manio [ 09 sierpnia 2015, 14:10 - ndz ]
Tytuł:  Re: osuszanie ramek

Obyś miał tylko takie zmartwienia. Ja magazynuję ramki nieosuszane i pszczoły też sobie to chwalą . Wiosną chętniej wchodzą w nadstawki i pobudzają je do lotów.

Autor:  CarIvan [ 09 sierpnia 2015, 15:49 - ndz ]
Tytuł:  Re: osuszanie ramek

promyk73, do układania gniazd i karmienia jeszcze co najmniej trzy tygodnie więc jeśli pszczoły Ci noszą do uli i składają w nadstawkach to niech noszą , będziesz może miał jeszcze jedno wirowanie a po nim ramki możesz bez osuszania zostawić w pracowni.

Autor:  Marcin [ 09 sierpnia 2015, 18:06 - ndz ]
Tytuł:  Re: osuszanie ramek

promyk73 pisze:
Mamy sierpień z upałami po 30 stopni. Kilka dni temu wieczorem po miodobraniu (spadź) oddałem ramki do osuszenia nad gniazdo. Wczoraj wieczorem chciałem odebrać osuszone ramki a tu niespodzianka, ramki w większości na nowo zapełnione. Ale ja się pytam czym? Pasieka jest w Beskidach przy lesie. Niedaleko jest sad śliwkowy. Albo rabują sąsiadów? A jeśli nie rabują, czy jest możliwe w ciągu kilku tych gorących sierpniowych dni przyniosły nakrop z kwitnącej późnej maliny z lasu? A sprawdzałem i pełno pszczół na malinach. Albo z opadających śliwek w sadzie :-) gdzie też dużo pszczół na owocach widziałem. I teraz gdzie dać takie ramki żeby osuszyły? To już książkowy czas zakarmiania, zmniejszania gniazda i leczenia a ja mam świeży pokarm... Czy jest szansa by z popękanych słodkich owoców śliwek lub kwiatów leśnych malin naniosły nowego pokarmu w ciągu 4 dni??


Ale masz problemy :)
Nie jeden tutaj chciałby mieć takie ......

Autor:  promyk73 [ 09 sierpnia 2015, 22:25 - ndz ]
Tytuł:  Re: osuszanie ramek

To nie chodzi o to ze mam takie problemy. To dla mnie ważne, czy z malin leśnych lub spadow śliwkowych pszczoły są w stanie w 4 dni wypełnić ramki??? Bo jeśli nie to znaczy ze rabują. A jest kilometr ode mnie dość zaniedbana pasieka. Razem z rabunkiem mogą przynieść choroby.

Autor:  idzia12 [ 09 sierpnia 2015, 23:32 - ndz ]
Tytuł:  Re: osuszanie ramek

Wszystko możliwe. Twoje opcje i jeszcze spadź. Rabunek też niestety.

Autor:  Marcin [ 09 sierpnia 2015, 23:47 - ndz ]
Tytuł:  Re: osuszanie ramek

promyk73 pisze:
To nie chodzi o to ze mam takie problemy. To dla mnie ważne, czy z malin leśnych lub spadow śliwkowych pszczoły są w stanie w 4 dni wypełnić ramki??? Bo jeśli nie to znaczy ze rabują. A jest kilometr ode mnie dość zaniedbana pasieka. Razem z rabunkiem mogą przynieść choroby.


Jeżeli podejrzewasz rabunek , to zaniedbana jest twoja pasieka a nie tamta :)
Tam widocznie pszczoły mają zapas i są dokarmiane.
A jeżeli jest pożytek , to oczywiscie że silna rodzina zaleje za parę dni korpus.

Autor:  CYNIG [ 09 sierpnia 2015, 23:52 - ndz ]
Tytuł:  Re: osuszanie ramek

Marcin pisze:

Jeżeli podejrzewasz rabunek , to zaniedbana jest twoja pasieka a nie tamta :)
...


Przemyślałeś te rewelacje?

Autor:  Zdzisław. [ 10 sierpnia 2015, 01:26 - pn ]
Tytuł:  Re: osuszanie ramek

Tak na powaznie - jaki jest cel/zadanie osuszania ramek ?
Jeden pewny to ułatwienie zadania motylicy ,drugi watpliwy to odzyskanie kilku gram miodu ,trzeci .... :cry: .

Autor:  Bartkowiak [ 10 sierpnia 2015, 10:57 - pn ]
Tytuł:  Re: osuszanie ramek

Łatwiej się pracuje z osuszonymi. Nie kleją się i wszystkiego dookoła :) Często lepiej też widać która ramka ładniej i równiej odbudowana - szczególnie jak się widelcem odsklepiało.

Autor:  adamjaku [ 10 sierpnia 2015, 11:30 - pn ]
Tytuł:  Re: osuszanie ramek

Po ostatnim osuszaniu w ulach i później na pasiece (pszczoły latały na czarno w obrębie 200-300 od pasieki, a sąsiedzi spod oka na mnie patrzyli) postanowiłem dokupić kawałek węża/rury, poświęcić 2 korpusy i uszczuplić je o 2 dziurki o średnicy zakupionej rury. Ramki układać korpusami w wieże, obok jednego ula "czyszczącego". Nie wiem, czy zadziała. Nic innego mi nie przychodzi do głowy.

Autor:  XxSebastianxX [ 10 sierpnia 2015, 14:28 - pn ]
Tytuł:  Re: osuszanie ramek

adamjaku pisze:
Po ostatnim osuszaniu w ulach i później na pasiece (pszczoły latały na czarno w obrębie 200-300 od pasieki, a sąsiedzi spod oka na mnie patrzyli) postanowiłem dokupić kawałek węża/rury, poświęcić 2 korpusy i uszczuplić je o 2 dziurki o średnicy zakupionej rury. Ramki układać korpusami w wieże, obok jednego ula "czyszczącego". Nie wiem, czy zadziała. Nic innego mi nie przychodzi do głowy.


Coś takiego chyba było w książce Wandy Ostrowskiej.

Autor:  Zdzisław. [ 10 sierpnia 2015, 23:57 - pn ]
Tytuł:  Re: osuszanie ramek

Miód jest naturalnym konserwantem ,to co jest "estetyczne"z naszego ludzkiego punktu widzenia nie musi byc takie dla innych organizmów .

Autor:  Warszawiak [ 11 sierpnia 2015, 01:11 - wt ]
Tytuł:  Re: osuszanie ramek

Cordovan pisze:
pozostaje siarka w zamkniętym pomieszczeniu by wyeliminować te paskudy.
kolega jest widzę zwolennikiem średniowiecznych metod walki z barciakiem. Podpowiem - są one równie nieskuteczne, co pracochłonne:) Certan B401B plus odrobina populacji pająków załatwia w zimie towarzystwo w przechowalni ramek dokumentnie. Wiosną rameczki jak nowe, nieważne czy osuszone czy nie... Pozdrawiam.

Autor:  CarIvan [ 11 sierpnia 2015, 06:50 - wt ]
Tytuł:  Re: osuszanie ramek

Warszawiak, u mnie praktycznie wszystkie plastry sa w pracowni przechowywane bez ich osuszania z resztek miodu więc nie ma potrzeby czegokolwiek stosować bo motylica mi w takie jeszcze nie weszła. Jak wejdzie może i kupię Certan a może w zamkniętej pracowni je zasiarkuję bo skuteczne to jest z pewnością i szybsze w wykonaniu niż teraz opryskiwać 400 plastrów na pełnej ramce i 800 plastrów 1/2.

Autor:  adamjaku [ 11 sierpnia 2015, 07:20 - wt ]
Tytuł:  Re: osuszanie ramek

Zdzisław. pisze:
Miód jest naturalnym konserwantem


Tak, jednak w tym przypadku chłonie wilgoć z powietrza i z każdym dniem jest coraz mniej konserwujący, a bardziej szkodliwy.

Autor:  promyk73 [ 11 sierpnia 2015, 12:13 - wt ]
Tytuł:  Re: osuszanie ramek

Moje jedyne miejsce gdzie mogę przechowywać ramki to szopka drewniana 50m od pasieki gdzie pszczoły mogą swobodnie zaglądać. Dlatego daję ramki do osuszania pszczołom ponieważ mógłbym mieć apokalipsę gdyby pszczoły wyniuchały nieosuszone ramki w pracowni.

A moje wcześniejsze pytanie brzmiało: "czy z malin leśnych lub spadow śliwkowych pszczoły są w stanie w 4 dni wypełnić ramki???"

Autor:  XxSebastianxX [ 11 sierpnia 2015, 12:21 - wt ]
Tytuł:  Re: osuszanie ramek

Warszawiak pisze:
Cordovan pisze:
pozostaje siarka w zamkniętym pomieszczeniu by wyeliminować te paskudy.
kolega jest widzę zwolennikiem średniowiecznych metod walki z barciakiem. Podpowiem - są one równie nieskuteczne, co pracochłonne:) Certan B401B plus odrobina populacji pająków załatwia w zimie towarzystwo w przechowalni ramek dokumentnie. Wiosną rameczki jak nowe, nieważne czy osuszone czy nie... Pozdrawiam.


Powiem ci że nawet nie trzeba B 401 od Vita Europe na barciaka a wystarczy tylko zrobić odstępy od plastrów na 2 cm lub troche mniej i musi być dojście światła dodatkowo dajesz czosnek i jest ok a barciaka nie ma tańsze rozwiązanie to kostka toaletowa ale te substancje są już trujące.

Autor:  Warszawiak [ 11 sierpnia 2015, 16:39 - wt ]
Tytuł:  Re: osuszanie ramek

CarIvan, nie opryskuję każdej ramki osobno, tylko korpusy z ramkami luźno (właśnie
seban1237 pisze:
na 2 cm lub troche mniej
zawieszonymi. Koszt 2 słoików miodu rocznie. Z siarki (tudzież liści orzecha, octu, czosnku itp) się wyleczyłem, barciak na wiosnę miał się świetnie. Na kostki WC się nie zdecyduję, sam jem TEN miód:) Jest jeszcze niezła alternatywa - przemrożenie co jakiś czas. Pozdrawiam.

Autor:  XxSebastianxX [ 11 sierpnia 2015, 17:10 - wt ]
Tytuł:  Re: osuszanie ramek

Warszawiak pisze:
CarIvan, nie opryskuję każdej ramki osobno, tylko korpusy z ramkami luźno (właśnie
seban1237 pisze:
na 2 cm lub troche mniej
zawieszonymi. Koszt 2 słoików miodu rocznie. Z siarki (tudzież liści orzecha, octu, czosnku itp) się wyleczyłem, barciak na wiosnę miał się świetnie. Na kostki WC się nie zdecyduję, sam jem TEN miód:) Jest jeszcze niezła alternatywa - przemrożenie co jakiś czas. Pozdrawiam.


ostatnio właśnie mroziłem i myślałem żeby pryskać cały półkorpus a nie ramki, barciak ci ich wtedy nie rusza u ciebie jak opryskasz korpus?

Autor:  Bartkowiak [ 11 sierpnia 2015, 22:38 - wt ]
Tytuł:  Re: osuszanie ramek

adamjaku pisze:
Po ostatnim osuszaniu w ulach i później na pasiece (pszczoły latały na czarno w obrębie 200-300 od pasieki, a sąsiedzi spod oka na mnie patrzyli) postanowiłem dokupić kawałek węża/rury, poświęcić 2 korpusy i uszczuplić je o 2 dziurki o średnicy zakupionej rury. Ramki układać korpusami w wieże, obok jednego ula "czyszczącego". Nie wiem, czy zadziała. Nic innego mi nie przychodzi do głowy.


U mnie nie za bardzo to się sprawdziło. Jak Ci się to uda to podziel się :)
Zrobiłem dziurę w korpusie w miodni (w miodni też ramki do osuszenia), średnica 10cm, rurka pcv, obok 3 czy 4 korpusy z ramkami. Słabo się tym interesowały. Może za słabą rodzinę wybrałem...

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/