FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

oddziaływani lini wysokiego napięcia
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=35&t=11519
Strona 1 z 2

Autor:  idzia12 [ 08 listopada 2013, 20:11 - pt ]
Tytuł:  oddziaływani lini wysokiego napięcia

Od dwóch lat pasiekę usytuowałam pod lasem który daje cień do 14-15. Jednak zmiana lokalizacja przybliżyła ją do linii wysokiego napięcia. Zauważyłam ,że nie ma to wpływu na rodziny pod względem produkcyjnym jednak zmienił się procent unasienionych matek w odkładach. Czytałam trochę o tym lecz nigdy wiedzy za wiele. Jeśli macie własne doświadczenia na ten temat lub ciekawe opracowania podzielcie się wiedzą. Dziękuję,

Autor:  Pawełek. [ 08 listopada 2013, 20:21 - pt ]
Tytuł:  Re: oddziaływani lini wysokiego napięcia

może procent unasienniania matek nie zmienił się od linii tylko po prostu zmiana miejsca, więcej ptaków albo mniej trutni w okolicy

Autor:  sangbleu [ 08 listopada 2013, 20:27 - pt ]
Tytuł:  Re: oddziaływani lini wysokiego napięcia

idzia12, kiedyś, gdzieś czytałem, że wytwarzające się pole elektromagnetyczne (w bezpośrednim sąsiedztwie linii) może mieć wpływ na błądzenie pszczół, ale szczegółów nie pamiętam :załamka: nie pamiętam też źródła tego artykułu, więc traktuj to jako od tak rzucone hasło do sprawdzenia.

Autor:  idzia12 [ 08 listopada 2013, 20:34 - pt ]
Tytuł:  Re: oddziaływani lini wysokiego napięcia

Pawełek. pisze:
może procent unasienniania matek nie zmienił się od linii tylko po prostu zmiana miejsca, więcej ptaków albo mniej trutni w okolicy

To nie to niestety bo pasieka została przesunięta zaledwie o 150 m.

Autor:  Pawełek. [ 08 listopada 2013, 20:38 - pt ]
Tytuł:  Re: oddziaływani lini wysokiego napięcia

wystarczy, zmiana otoczenia moze mieć wpływ na błądzenia matek, tak jak z ludźmi, w okolicy gdzie wszystkie domy są podobne możesz się zgubić, u pszczół jest podobne choć na to ma wpływ więcej czynników, typu ustawienie uli, układ drzew czy wiatry wiejące w okolicy, a moż ewięcej ptaków.

Autor:  sangbleu [ 08 listopada 2013, 20:50 - pt ]
Tytuł:  Re: oddziaływani lini wysokiego napięcia

idzia12, teraz znalazłem coś takiego: http://www.miesiecznik-pszczelarstwo.pl ... 09_26.html

Autor:  kipolok [ 08 listopada 2013, 21:02 - pt ]
Tytuł:  Re: oddziaływani lini wysokiego napięcia

idzia12 pisze:
Od dwóch lat pasiekę usytuowałam pod lasem który daje cień do 14-15. Jednak zmiana lokalizacja przybliżyła ją do linii wysokiego napięcia. Zauważyłam ,że nie ma to wpływu na rodziny pod względem produkcyjnym jednak zmienił się procent unasienionych matek w odkładach. Czytałam trochę o tym lecz nigdy wiedzy za wiele. Jeśli macie własne doświadczenia na ten temat lub ciekawe opracowania podzielcie się wiedzą. Dziękuję,


Cześć kochaniutka buziaczki .Mój mąż podpowiada mi ,że to nie ma żadnego związku . Po prostu słabsze matki i były wychowane w złym okresie oraz długo siedziały w ulikach nie unasieniając się przez pogodę .Był taki okres w maju i był taki okres w czerwcu tego roku .

Autor:  robert-a [ 08 listopada 2013, 21:20 - pt ]
Tytuł:  Re: oddziaływani lini wysokiego napięcia

Wpływ na pszczoły jest ( ale czy dobry czy zły ?) ponieważ jest to duży przepływ energii na małym obszarze przez stworzenia zawierające wodę i poruszające się. Musiały by być przeprowadzone szczegółowe doświadczenia. Możliwe ze na plenność matki jakość miody czy podobne wpływu nie ma. Podobno wpływ maja fale z sieci komórkowej, a to tez fale elektromagnetyczne. W Poznaniu wyszły kiedyś na jaw statystyki zachorowalności mieszkańców w okolicy skupiska transformatorów. Sprawie ukręcono łeb i ucichło. A w gabinetach fizykoterapii leczy się ludzi falami elektromagnetycznymi. Więc wszystko zależy od dawki natężenia itd. Więc nie jest całkiem bez znaczenia.

Autor:  idzia12 [ 08 listopada 2013, 21:40 - pt ]
Tytuł:  Re: oddziaływani lini wysokiego napięcia

kipolok pisze:
idzia12 pisze:
Od dwóch lat pasiekę usytuowałam pod lasem który daje cień do 14-15. Jednak zmiana lokalizacja przybliżyła ją do linii wysokiego napięcia. Zauważyłam ,że nie ma to wpływu na rodziny pod względem produkcyjnym jednak zmienił się procent unasienionych matek w odkładach. Czytałam trochę o tym lecz nigdy wiedzy za wiele. Jeśli macie własne doświadczenia na ten temat lub ciekawe opracowania podzielcie się wiedzą. Dziękuję,


Cześć kochaniutka buziaczki .Mój mąż podpowiada mi ,że to nie ma żadnego związku . Po prostu słabsze matki i były wychowane w złym okresie oraz długo siedziały w ulikach nie unasieniając się przez pogodę .Był taki okres w maju i był taki okres w czerwcu tego roku .

Przeczytałam powyższe opracowanie podsunięte przez sangbleu, dziękuję . Po analizie znajduję jeszcze inne symptomy ,w tym roku uciekła mi z ulika stojącego w pawilonie ,stojącym najbliżej linii rodzinka i osiedliła się u mnie w innym ulu oddalonym zaledwie 250m dalej. Moja odległość od linii jest mniejsza niż 150m .Myślę że dmuchając na zimne pawilon najbliżej postawiony przesunę. Mam gdzie więc nie będę ryzykować zdrowiem podopiecznych i swoim. :okok:

Autor:  asan [ 08 listopada 2013, 22:01 - pt ]
Tytuł:  Re: oddziaływani lini wysokiego napięcia

Mam pasiekę pod dużą linią energetyczną, pszczoły mi nie uciekały poza wyrojeniem. Obok i to blisko jest też linia kolejowa. Nie przeceniałbym ich wpływu na rodziny.

Autor:  Lenin [ 08 listopada 2013, 22:04 - pt ]
Tytuł:  Re: oddziaływani lini wysokiego napięcia

Jak pierwszy raz wywoziłem pszczoły na rzepak to postawiłem ule pod linią wysokiego napięcia (nie wiem jaka moc ale bardzo duża biegnie nią prąd zza wschodniej granicy na niemcy) Pierwszego przeglądu po tygodniu w ogóle nie zrobiłem bo nie dało rady ,jak tylko podniosłem powałkę to atakował cały ul.Potem było troszkę lepiej ale i tak daleko do normalności. Już nigdy nie postawię pszczół pod linią wysokiego napięcia, nauczka na całe życie.

Autor:  qq [ 08 listopada 2013, 22:12 - pt ]
Tytuł:  Re: oddziaływani lini wysokiego napięcia

Od początku lat 80-tych. Jak tylko zakupiliśmy kawał ziemi pod miastem i ustawiliśmy tam z Ojcem pasiekę to linia wysokiego napięcia już tam przechodziła na sąsiednim polu ,a słup znajduje się może niecałe 100m. od pasieki . I jeśli chodzi o jakieś nipożądane działania do dziś niezostały stwierdzone ani zauważone. Pasieka ma się cały czas dobrze, zimą złodzieje zaglądają i życie toczy się normalnym torem.
Czyli Powiem krótko Ci którzy twierdza że linia wysokiego napięcia ma zły wpływ na sąsiedztwo pasiek to niech zmienią lekarza bo ich oszukuje,albo niech spojrzą na życie z innej perspektywy bo brną w ślepy zaułek .Tyle Mojego zdania w tym temacie .

Pozdrawiam qq

Ps jeśli ktoś niewierzy że ta linia wysokiego istnieje ,wyślę świeżo i z innego okresu zrobione foto na maila z widocznym słupem i pasieką

Autor:  henry650 [ 08 listopada 2013, 22:35 - pt ]
Tytuł:  Re: oddziaływani lini wysokiego napięcia

qq potwierdzam moje ule stoja prawie pod linia juz 15 lat i spoko



henry

Autor:  kolopik [ 08 listopada 2013, 22:46 - pt ]
Tytuł:  Re: oddziaływani lini wysokiego napięcia

Moje zdanie jest takie, linie wysokiego napięcia mogą ale nie muszą mieć wpływu na zachowanie pszczół. Wszystko może zależeć od wielkości napięcia w liniach i bliskości uli od przewodów.
Dlaczego ?
Przewód przez który płynie prąd generuje pole elektromagnetyczne tym większe im większe jest napięcie w przewodzie. Mówię tu o przewodach linii przesyłowych wn.
Z kolei w ulu znajdują się ramki z dość długim drutem(przewodnikiem prądu) który w sprzyjających warunkach (jeśli znajdzie się w polu oddziaływania em przewodu wn) może generować prąd o jakimś tam napięciu.
Tylko jest pytanie ? Czy stawiacie ule tak blisko przewodów skoro przewód wn z sąsiednim przewodem wn nie wpada w interakcję.
Niektórzy powiedzą, że nie bo pracują w różnych fazach. Też prawda. Tym bardziej, że drut ramkowy fazy nie wybiera i "odbiera" wszystkie trzy.

Autor:  polskipszczelarz [ 08 listopada 2013, 23:48 - pt ]
Tytuł:  Re: oddziaływani lini wysokiego napięcia

Dwa lata temu mój znajomy postawił sobie pasiekę na nawłoci wśród transformatorów (w pobliżu elektrowni Turów). Zanim nawłoć przestała kwitnąć pasieka przestała istnieć ponad 60 rodzin. Z tym że tam aż huczało takie było napięcie.

Autor:  Pawełek. [ 08 listopada 2013, 23:50 - pt ]
Tytuł:  Re: oddziaływani lini wysokiego napięcia

a przestała istnieć booo? pszczoły poraził prąd? takie pisanie to...

Autor:  rever [ 09 listopada 2013, 00:03 - sob ]
Tytuł:  Re: oddziaływani lini wysokiego napięcia

Co roku stawiam pasiekę pod ogromnymi masztami energetycznymi na wrzosie. W wilgotny dzień przewody aż huczą. Nie zaobserwowałem niczego negatywnego pasieka jest i ma się dobrze.

pozdrawiam rever

Autor:  polskipszczelarz [ 09 listopada 2013, 01:11 - sob ]
Tytuł:  Re: oddziaływani lini wysokiego napięcia

Pawełek. pisze:
a przestała istnieć booo? pszczoły poraził prąd? takie pisanie to...


Tak osłabły pszczoły w ciągu dosłownie 2 tygodni, nie była to wina choroby bo druga część pasieki została przy domu i wszystko było okey

Autor:  arturro [ 09 listopada 2013, 09:44 - sob ]
Tytuł:  Re: oddziaływani lini wysokiego napięcia

Też posłużę się przykładem od znajomego. Postawili tuż obok jego pasieki linię wysokiego napięcia. Matki pogorszyły się z unasienianiem i ogólnie osłabła mu pasieka. Od 3 lat ma w innym miejscu i wszystko wróciło do normy. To jego dawna pasieka, https://maps.google.pl/maps?q=51.169373 ... 1&t=h&z=20 nawet są stare zdięcia sprzed postawienia słupów. :) Tych słupów nie ma jeszcze na zdjęciach z lotu ptaka, natomiast są na nowszych z jadącego auta google. https://maps.google.pl/maps?q=51.169373 ... 3,,1,-8.86
Postawił sie w tym miejscu i ma nadzieję że nic mu nie postawia obok :) https://maps.google.pl/maps?q=51.204615 ... 1&t=h&z=18

Autor:  jerzy9666 [ 09 listopada 2013, 13:18 - sob ]
Tytuł:  Re: oddziaływani lini wysokiego napięcia

Panowie pole magnetyczne ,a raczej jego zasięg działania zależy od wysokości napięcia jakie płynie w danej linii ,przy liniach średniego napięci 15-30KV pole magnetyczne jest tylko w koło przewodu ok.30cm,natomiast przy napięciu 110KV na słupach kratowych (Metalowych) pole magnetyczne działa ok.1,5m od przewodu i pod taką linią mam ja ule i żadnego złego wpływu nie ma ale pod linią o której pisał Lenin ,jest to linia 400KV oddziaływanie może być (siedzę w tym temacie),zauważono że zwierzęta dzikie rzadko przechodzą pod tą linią bo coś je niepokoi ,chyba że są spłoszone to przelatują ,jak również nie widziałem aby ptaki siadały na przewodach tej linii, tak więc co niektórzy koledzy mogą mieć rację bo zależy jaka to jest linia .

Autor:  mirek54 [ 09 listopada 2013, 21:06 - sob ]
Tytuł:  Re: oddziaływani lini wysokiego napięcia

Pszczół pod linią wysokiego napięcia nie stawiałem ale kiedyś czytałem w Pszczelarstwie że robiono badania wpływu na pszczoły.Z badań tych wynikało że pracują lepiej i jest więcej miodu.

Autor:  idzia12 [ 09 listopada 2013, 21:47 - sob ]
Tytuł:  Re: oddziaływani lini wysokiego napięcia

mirek54 pisze:
Pszczół pod linią wysokiego napięcia nie stawiałem ale kiedyś czytałem w Pszczelarstwie że robiono badania wpływu na pszczoły.Z badań tych wynikało że pracują lepiej i jest więcej miodu.

Tak mi się widzi ,że to jest tak jak z wszystkimi szkodliwymi rzeczami co za dużo to nie zdrowo. Porównywalnie jak z promieniowaniem radioaktywnym dla ludzi małe ilości tolerujemy albo nawet jesteśmy w stanie wykorzystać.

Autor:  STANI [ 09 listopada 2013, 22:13 - sob ]
Tytuł:  Re: oddziaływani lini wysokiego napięcia

mirek54 pisze:
Pszczół pod linią wysokiego napięcia nie stawiałem ale kiedyś czytałem w Pszczelarstwie że robiono badania wpływu na pszczoły.Z badań tych wynikało że pracują lepiej i jest więcej miodu.


To znaczy na obrzeżach pola magnetycznego jest to pasek o szerokości ok. 30 cm po obu stronach pola magnet. takie zjawisko tez występuje przy żyłach wodnych ,w tych pasach najczęściej osiadają roje gdy tam stoją ule pszczoły bardzo dobrze pracują i przynosząc dużo a nawet bardzo dużo miodu. Tez to stwierdzi ruszczkarz cosik w tym jest

Autor:  BoCiAnK [ 09 listopada 2013, 22:52 - sob ]
Tytuł:  Re: oddziaływani lini wysokiego napięcia

STANI pisze:
To znaczy na obrzeżach pola magnetycznego jest to pasek o szerokości ok. 30 cm po obu stronach

Przyjedź Cię mam pasiekę obok 110KV stoi już tam 15 prawie lat :wink:
też się naczytałem rożnych pierdoł

Autor:  roman2 [ 09 listopada 2013, 23:00 - sob ]
Tytuł:  Re: oddziaływani lini wysokiego napięcia

Witam. Nie wiem, czy w pobliżu linii wysokiego napięcia pszczoły lepiej, czy też gorzej pracują, ale to co piszecie jest niezgodne z prawami przyrody a konkretnie fizyki. W liniach WN jak i NN płynie prąd przemienny. Co to oznacza? A to, że zgodnie z prawami odkrytymi przez niejakiego Maxwella wokół przewodów wytwarza się pole elektromagnetyczne[ pole elektryczne i pole magnetyczne nawzajem się przenikające], rozchodzące się z prędkością c = 300 000 km/s(oczywiście w próżni) w powietrzu niewiele wolniej. Jest to fala elektromagnetyczna. Nie może więc być tak, że kończy się w odległości iluś tam metrów. Oczywiście im większe napięcie skuteczne tym zasięg i natężenie fali elektromagnetycznej jest większe ale napewno nie kończy się w odległości 30 cm od przewodów. Fale elektromagnetyczne wypełniają całą przestrzeń wokół nas. To są fale podczerwone, radiowe, radar, światło, promienie Roentgena jak i nadfiolet. Pozdrawiam.

Autor:  STANI [ 12 listopada 2013, 21:39 - wt ]
Tytuł:  Re: oddziaływani lini wysokiego napięcia

roman2 pisze:
Jest to fala elektromagnetyczna. Nie może więc być tak, że kończy się w odległości iluś tam metrów. Oczywiście im większe napięcie skuteczne tym zasięg i natężenie fali elektromagnetycznej jest większe ale napewno nie kończy się w odległości 30 cm od przewodów. Fale elektromagnetyczne wypełniają całą przestrzeń wokół nas. To są fale podczerwone, radiowe, radar, światło, promienie Roentgena jak i nadfiolet. Pozdrawiam.
Nie zrozumiałeś . Pole elektromagnetyczne występuje ileś tam metrów od Lini WN w zależności od wysokości napięcia i dopiero na obrzeżach tego pola elektromagnetycznego występuje ten pasek 30 cm a nie od przewodu.

Autor:  CYNIG [ 12 listopada 2013, 21:55 - wt ]
Tytuł:  Re: oddziaływani lini wysokiego napięcia

STANI, wprowadzasz rewolucyjne tezy, niestety sprzeczne z obecnie obowiązującą fizyką.

Autor:  wiesiek33 [ 12 listopada 2013, 21:57 - wt ]
Tytuł:  Re: oddziaływani lini wysokiego napięcia

STANI pisze:
dopiero na obrzeżach tego pola elektromagnetycznego występuje ten pasek 30 cm a nie od przewodu.

Poczytaj sobie tu , coś na pewno zrozumiesz .
http://polaelektromagnetyczne.glorytest ... pem_el.pdf

Autor:  KRZYSZTOF NOWAK [ 13 listopada 2013, 00:13 - śr ]
Tytuł:  Re: oddziaływani lini wysokiego napięcia

A ja mam pytanie w zblizonym temacie. Turbiny wiatrowe a pszczoly.Beda mi stawiac turbine 0.5 - 0.7 km ode mnie. Co wy na to? Jakies doswiadczenia w tym temacie?

Autor:  robert-a [ 13 listopada 2013, 00:29 - śr ]
Tytuł:  Re: oddziaływani lini wysokiego napięcia

Temat już ruszany. Co do ptaków to wiadomo już że im szkodzi co do pszczół to zależy czy loty będą się odbywać po przez światło wirnika.

Autor:  Rav [ 13 listopada 2013, 00:53 - śr ]
Tytuł:  Re: oddziaływani lini wysokiego napięcia

kolopik pisze:
Z kolei w ulu znajdują się ramki z dość długim drutem(przewodnikiem prądu) który w sprzyjających warunkach (jeśli znajdzie się w polu oddziaływania em przewodu wn) może generować prąd o jakimś tam napięciu.


O cholera właśnie kolega obalił II Prawo Kirchoffa, Prawo Faradaya i Prawo Ohma. Trzeba wrócić do szkoły na nowo uczyć się elektrotechniki :głupek ze mnie: :załamka:

roman2 pisze:
Fale elektromagnetyczne wypełniają całą przestrzeń wokół nas.

i naszych pszczółek czy nam to się podoba czy nie.

pozdro

Autor:  CYNIG [ 13 listopada 2013, 12:29 - śr ]
Tytuł:  Re: oddziaływani lini wysokiego napięcia

Rav pisze:
...O cholera właśnie kolega obalił II Prawo Kirchoffa, Prawo Faradaya i Prawo Ohma. Trzeba wrócić do szkoły na nowo uczyć się elektrotechniki :głupek ze mnie: :załamka:


Jeśli weźmiesz pod uwagę długość tych elementów metalowych w ulu i co się z tym wiąże ewentualną możliwość pracy (rezonansu) z ewentualnymi wysokimi harmonicznymi tego pola elektromagnetycznego to dalej będziesz tak pewny swojego wpisu??

P.S Bzdurne rozważania akademickie zaczęły się w tym roku chyba wcześniej jak zwykle.

Autor:  polskipszczelarz [ 13 listopada 2013, 14:23 - śr ]
Tytuł:  Re: oddziaływani lini wysokiego napięcia

KRZYSZTOF NOWAK pisze:
A ja mam pytanie w zblizonym temacie. Turbiny wiatrowe a pszczoly.Beda mi stawiac turbine 0.5 - 0.7 km ode mnie. Co wy na to? Jakies doswiadczenia w tym temacie?


Jeśli będą to robić zimą to ciężki sprzęt potrzebny do tego na tyle może drganiami ziemi niepokoić pszczoły, że będziesz miał problem (jeśli oczywiście będzie ten sprzęt przejeżdżał obok pasieki). To jest fakt w taki sposób znajomy pszczelarz pożegnał się z kilkunastoma rodzinami.

Ja w promieniu kilku kilometrów od pasieki mam hm....pewnie grubo ponad setkę wiatraków i liczba ta ciągle rośnie i jak na razie nie widzę problemów. Fakt pszczoły nie przelatują bezpośrednio przez wiatraki.

Autor:  KRZYSZTOF NOWAK [ 13 listopada 2013, 15:19 - śr ]
Tytuł:  Re: oddziaływani lini wysokiego napięcia

polskipszczelarz pisze:
KRZYSZTOF NOWAK pisze:
A ja mam pytanie w zblizonym temacie. Turbiny wiatrowe a pszczoly.Beda mi stawiac turbine 0.5 - 0.7 km ode mnie. Co wy na to? Jakies doswiadczenia w tym temacie?


Jeśli będą to robić zimą to ciężki sprzęt potrzebny do tego na tyle może drganiami ziemi niepokoić pszczoły, że będziesz miał problem (jeśli oczywiście będzie ten sprzęt przejeżdżał obok pasieki). To jest fakt w taki sposób znajomy pszczelarz pożegnał się z kilkunastoma rodzinami.

Ja w promieniu kilku kilometrów od pasieki mam hm....pewnie grubo ponad setkę wiatraków i liczba ta ciągle rośnie i jak na razie nie widzę problemów. Fakt pszczoły nie przelatują bezpośrednio przez wiatraki.



No u mnie tez raczej nie będą przelatywac w strone wiatrakow. Wiatraki mają stac na górze za pasieką. Ta góra wznosi sie gwałtownie I zawsze stamtąd wieją silne wiatry. Zauważylem , ze pszczoly z tego powodu lecą zawsze w strone przeciwną. TYlko myślałem , ze jakieś ultra dzwięki mogą je wkur..ać.

Autor:  KRZYSZTOF NOWAK [ 13 listopada 2013, 15:24 - śr ]
Tytuł:  Re: oddziaływani lini wysokiego napięcia

No I mam wspaniałe trutowisko niedaleko, ale tam całe szczescie wiatraków nie bedzie :twisted:

Autor:  Rav [ 13 listopada 2013, 20:19 - śr ]
Tytuł:  Re: oddziaływani lini wysokiego napięcia

CYNIG pisze:
Jeśli weźmiesz pod uwagę długość tych elementów metalowych w ulu i co się z tym wiąże ewentualną możliwość pracy (rezonansu) z ewentualnymi wysokimi harmonicznymi tego pola elektromagnetycznego to dalej będziesz tak pewny swojego wpisu??


Tak, ponieważ to są tak znikome wartości, że nawet w rozważaniach teoretycznych czysto naukowych nie bierze się tego pod uwagę. A koledze kolopikowi i mi chodziło o przepływ prądu w drucie gdzie nie ma obwodu zamkniętego. Idąc dalej za ciosem możemy rozważać wpływ prądów naskórkowych na pszczoły występujących w metalowych elementach uli pod wpływem dobowych zmian ziemskiego pola magnetycznego oraz ....
... tylko po co.

:cold: byle do wiosny.

pozdrawiam serdecznie

Autor:  CYNIG [ 13 listopada 2013, 21:45 - śr ]
Tytuł:  Re: oddziaływani lini wysokiego napięcia

Rav pisze:
...
Tak, ponieważ to są tak znikome wartości, że nawet w rozważaniach teoretycznych czysto naukowych nie bierze się tego pod uwagę...


W energetyce zapewne nie ale w radiokomunikacji uwierz mi, że się to bierze pod uwagę i usilnie z tym walczy.

Autor:  STANI [ 13 listopada 2013, 22:31 - śr ]
Tytuł:  Re: oddziaływani lini wysokiego napięcia

CYNIG pisze:
STANI, wprowadzasz rewolucyjne tezy, niestety sprzeczne z obecnie obowiązującą fizyka
Prosze uzasadnij to

Autor:  wiesiek33 [ 13 listopada 2013, 22:49 - śr ]
Tytuł:  Re: oddziaływani lini wysokiego napięcia

STANI pisze:
dopiero na obrzeżach tego pola elektromagnetycznego występuje ten pasek 30 cm a nie od przewodu.
Jaki pasek masz na myśli ???
wiesiek33 pisze:

Wielkość pola elektromagnetycznego jest uzależniona od kilku czynników . W przypadku sieci energetycznych częstotliwość stała dla wszystkich , napięcie i prąd . Oraz ilość Faz przy sieciach wielofazowych pole jest mniejsze bo się częściowo znosi . Wszystkie linie energetyczne maja ustalone normy dla promieniowania .
Poczytaj sobie tu , coś na pewno zrozumiesz .
http://polaelektromagnetyczne.glorytest ... pem_el.pdf

Autor:  STANI [ 14 listopada 2013, 00:23 - czw ]
Tytuł:  Re: oddziaływani lini wysokiego napięcia

Nic nie poczytałem nie otwiera strony

Autor:  wiesiek33 [ 14 listopada 2013, 07:35 - czw ]
Tytuł:  Re: oddziaływani lini wysokiego napięcia

STANI pisze:
Nic nie poczytałem nie otwiera strony

Teraz otworzy .
http://polaelektromagnetyczne.glorytest ... pem_el.pdf

Autor:  STANI [ 18 listopada 2013, 01:30 - pn ]
Tytuł:  Re: oddziaływani lini wysokiego napięcia

To już czytałem o wiele szybciej i znam ten temat chociaż by z racji zawodu

Autor:  robert-a [ 24 listopada 2013, 23:53 - ndz ]
Tytuł:  Re: oddziaływani lini wysokiego napięcia

W Pszczelej Woli w styczniu będzie wykład pod tytułem - Wpływy elektromagnetyczne na rodzinę pszczelą wykłada Peter Vanhoof godzina 15.30- 16.30

Autor:  rysiekm [ 25 listopada 2013, 13:03 - pn ]
Tytuł:  Re: oddziaływani lini wysokiego napięcia

Witam. Przeczytałem wszystkie wasze wpisy na temat oddziaływania linni wysokiego napiecia na pszczoły . Bardzo ciekawe interpretacje. Pracuje już ponad 30-lat w energetyce /teraz PGE/ Zajmuje sie bezposrednio nadzorem nad praca linni energetycznych /oczywiscie na przyporządkowanym mi terenie/. Troche mam wiedzy na temat pracy i szkodliwości linni energetycznych. Po pierwsze trzeba odróżnić rodzaj linni : nskiego nap, średniego nap, wysokiego nap, i linni najwyższych napieć. Dalej czy jest to elektrownia, czy GPZ, czy rozdzielnia, czy transformator. (parafrazując inaczej buczy) i wtedy mozna prowadzic prawidłowa dyskusje o wpływie na organizm ludzki ,czy pszczeli (owadów) który zupełnie inaczej odbiera oddziaływanie pól które emitują linnie energetyczne, czy jak wspominałem wszelkiego typu rozdzielnie energetyczne. Mogę przedstawic wiele danych na ten temat , ale zadałem sobie pytanie po co? Skomentuje to tak. W dzisiejszym świecie mamy tak dużo oddziaływania różnych pól i fal, że wymyślono tak zwane normy -odległości bezpieczne itp. , ale wszystkie są w odniesieniu do człowieka. Bezpieczne to znaczy takie które nie mają bezpośredniego wpływu na życie i zdrowie człowieka. Według mnie błedem jest odnoszenie ich do zwierząt (dalej parafrazując zwierzęta nadają na innych falach). Nie spotkałem sie jeszcze z opracowaniami obowiązujacymi wpływu i szkodliwości na np.pszczoły /pomijam różne badania naukowe/ , bo mówimy tutaj o sasiedztwie i życiu pszczół w oparciu o normach jakie opracowano dla człowieka. / człowiek jest zwierzęciem które bezmyślnie dla wygody sam siebie okłamie/w przeciwieństwie do naszych pozostałych. Wszystkie spostrzeżenia wpisane tutaj beda trafne, bo zostały zauważone w danym miejscu i w określonych warunkach pogodowych (pogoda ma duży wpływ ) i dlatego ja stosuje takie rozwiązanie. Jak tylko mam możliwość uniknięcia kolizji to sie do tego stosuje. Pytanie o oddziaływaniu linii energetycznych itp. pozostawiam otwarte do czasu kiedy człowiek sam siebie przestanie okłamywać i rzeczywiście zacznie dbać o planetę ziemię.
Dla bliżej zainteresowanych polecam sie na pw.

Autor:  idzia12 [ 15 stycznia 2018, 18:52 - pn ]
Tytuł:  Re: oddziaływani lini wysokiego napięcia

Tak w celach uzupełniających. Wpływ pola elektromagnetycznego na pszczoły. On stosuje do o wiele mniejszego pola- Mierniki pola elektromagnetycznego, z takim skutkiem. Dla nie znających ruskiego, mówi też o upadkach pszczół wystawionych na działanie tego pola na przeciwko starego typu rozdzielni. Rozdzielnia na zewnątrz domu. Zaczynało się od słabnięcia rodzin, 1/2 czerwia mniej. Inne pszczoły po bokach nie odczuły, tak mówi. Warte przemyślenia.
https://www.youtube.com/watch?v=Gyer_8rPD8g

Autor:  henry650 [ 15 stycznia 2018, 19:14 - pn ]
Tytuł:  Re: oddziaływani lini wysokiego napięcia

idzia12, powiem tak niech ruski nie swiruje pawiana na ten temat ze pszczoly padna od takiego napiecia jak jest na domu jutro pykne fotke jaka linia idzie koło mojego domu i pod ta linia stoja 20 lat ule i wszystko jest ok ,a druga pasieka stoi 4 metry od lini elektrycznej i tez wszystko jest dobrze



henry

Autor:  manio [ 15 stycznia 2018, 19:44 - pn ]
Tytuł:  Re: oddziaływani lini wysokiego napięcia

To oszołom , który plecie co mu ślina na język przyniesie. Ani razu nie powiedział jakiej wielkości jednostki wyświetla na swoim ametykaNskim mierniku za 400$ co zaznaczył na początku filmu , dla dodania sobie wiarygodności. Przekonuje ,że zwykły licznik energii elektrycznej ( indukcyjny , starego typu z takim obracającym się krążkiem ) wysyła taką radiację ,że zginęła mu połowa pasieki. Podobnie o GSM.
Mam pszczoły pod dużym masztem gdzie jest kilkadziesiąt anten GSM , a w pobliżu jest linia 110kV i rozdzielnia wysokiego napięcia. Żadnego negatywnego wpływu na pszczoły nie zauważyłem .
Każde urządzenie elektryczne emituje fale elektromagnetyczne , nawet elektroniczna świetlówka , nie mówiąc o komputerach czy w końcu pracująca mikrofalówka. Nikt do niej nie wkłada głowy, wystarczy odrobina rozsądku. Nic nowego nie powiedział , a każdy przyrząd można ustawić na zakres ,że pokazuje duże liczby, nawet woltomierz bez przykładania do napięcia .
Na amerykańskich forach można znaleźć opisy wykrywania duchów przy pomocy takiego samego przyrządu ustawionego na odpowiednio czuły zakres i to wyjaśnia zadęcie gościa . Może wykryje obecność nieśmiertelnej myśli leninowskiej ?

Autor:  emka24 [ 15 stycznia 2018, 20:28 - pn ]
Tytuł:  Re: oddziaływani lini wysokiego napięcia

Z ksiazki Latwe Pszczelarstwo:


Obrazek

Autor:  idzia12 [ 19 lutego 2018, 23:22 - pn ]
Tytuł:  Re: oddziaływani lini wysokiego napięcia

https://www.youtube.com/watch?v=Oa6HPiS8g7I

Autor:  robik [ 20 lutego 2018, 02:15 - wt ]
Tytuł:  Re: oddziaływani lini wysokiego napięcia

Bardzo fajnie opowiada. Jedna z ciekawostek dla tych, którzy nie rozumieją dlaczego pszczoły atakują ich tel. komórkowy... :)

Nie mniejsze zło stanowią wszelkie maszty GSM itd.. Często ludzie chorują nie łącząc tego faktu co ma na nich bezpośredni wpływ... Im dalej od nich tym lepiej... Jak wejdzie 5G to dopiero będą wibracje... :|

Swoją drogą farmy wiatrowe też nic dobrego...

To tak trochę odbiegając od tematu pszczół...

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/