FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

zabieg na warozę w listopadzie
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=35&t=11554
Strona 1 z 1

Autor:  Jerzyna [ 14 listopada 2013, 23:06 - czw ]
Tytuł:  zabieg na warozę w listopadzie

W ostatnim "Pszczelarzu polskim" Tomasz Kędziora z Technikum w Pszczelej Woli zaleca stosowanie kwasu szczawiowego w listopadzie. Jakie jest Wasze zdanie na ten temat?

Autor:  BoCiAnK [ 14 listopada 2013, 23:13 - czw ]
Tytuł:  Re: zabieg na warozę w listopadzie

Jerzyna pisze:
W ostatnim "Pszczelarzu polskim" Tomasz Kędziora z Technikum w Pszczelej Woli zaleca stosowanie kwasu szczawiowego w listopadzie. Jakie jest Wasze zdanie na ten temat?

Ciekawe Czy byś chciał bym Ci polał głowę przy -2 stC :haha: bo teraz już jest tyle ummie

Kwasem Polać Owszem
Wybiera się czas gdy w rodzinie pszczelej nie ma już Czerwiu żadnego a takowego nie ma już ponad miesiąc wiec po co zwlekać na ostatnią chwilę zabieg należało wykonać w odpowiednim czasie przy min 10 StC

Autor:  Jerzyna [ 15 listopada 2013, 09:44 - pt ]
Tytuł:  Re: zabieg na warozę w listopadzie

Dzięki za radę. Na pewno przy ujemnej temp. nie zamierzam tego robić. Kędziora zaleca w tem. powyżej "0" U mnie jest w dzień +6. Tak było wczoraj. Pozdrawiam

Autor:  Jerzyna [ 15 listopada 2013, 13:44 - pt ]
Tytuł:  Re: zabieg na warozę w listopadzie

Zrobiłem zabieg kwasem szczawiowym. Temp. + 9 C. Pozdrawiam.

Autor:  pleszek [ 15 listopada 2013, 19:05 - pt ]
Tytuł:  Re: zabieg na warozę w listopadzie

Jerzyna pisze:
Zrobiłem zabieg kwasem szczawiowym. Temp. + 9 C. Pozdrawiam.


I dobrze ze zrobiles nie wszędzie w naszym kraju sa już minusowe temperatury u mnie jeszcze tez na plusie.

Autor:  WEWIUR [ 15 listopada 2013, 19:14 - pt ]
Tytuł:  Re: zabieg na warozę w listopadzie

pleszek, z tego co wiem to zabiegi można przeprowadzać gdy temp. nie spada poniżej siedmiu stopni

Autor:  kolopik [ 15 listopada 2013, 19:31 - pt ]
Tytuł:  Re: zabieg na warozę w listopadzie

WEWIUR,
Mam takie pytanie. Ponieważ kiedyś rzuciłem "jajca" z kijem w Twoje mrowisko, czy musowo jeszcze szczać pszczołom po łbach w zimie aby warozę wytępić ?
Tak pytam z ciekawości. Jak wiesz, jestem stary zgred pszczelarski i może coś mi z mojej wiedzy umknęło ?

Autor:  WEWIUR [ 15 listopada 2013, 19:45 - pt ]
Tytuł:  Re: zabieg na warozę w listopadzie

kolopik, ale ja żadnymi kwasami po łbach im nie leje, nie uzywam takich specyfików, jedynie apiwarol i olejki eteryczne w sezonie

Autor:  robi00 [ 15 listopada 2013, 20:49 - pt ]
Tytuł:  Re: zabieg na warozę w listopadzie

kolopik pisze:
czy musowo jeszcze szczać pszczołom po łbach w zimie aby warozę wytępić ?

Ja uważam że lepiej raz jesienią kwasem niż pchac ile wlezie od sierpnia amitrazy do uli.

Autor:  kolopik [ 15 listopada 2013, 21:29 - pt ]
Tytuł:  Re: zabieg na warozę w listopadzie

robi00 pisze:
Ja uważam że lepiej raz jesienią kwasem niż pchac ile wlezie od sierpnia amitrazy do uli.

A metodę kolopika, która to nie jest moją metodą, walki z warozą pojąłeś ?

Autor:  wtrepiak [ 16 listopada 2013, 19:59 - sob ]
Tytuł:  Re: zabieg na warozę w listopadzie

Odparowanie kwasu szczawiowego......

Autor:  baru0 [ 16 listopada 2013, 20:45 - sob ]
Tytuł:  Re: zabieg na warozę w listopadzie

kolopik pisze:
A metodę kolopika, która to nie jest moją metodą, walki z warozą pojąłeś ?

Ja rozumiem że Forum bez użytkowników by zginęło ale paplanie bez opamiętania jak na "starego " nie wypada ..
Data rejestracji 31.12 2011 r. liczba postów 3050 .podzielmy to przez 700 dni (to masz z górką ) wychodzi 4,5 posta na dzień .
Jak na starego nie obeznanego z kampem . to nawet dosyć .Prace naukową można by napisać .
Nie myślę tutaj korzystać z opcji "dodaj do wrogów "w stosunku do nikogo , chce widzieć świat takim jaki jest ,ale może byś dał trochę na luz, chyba że masz płacone od litery :mrgreen: . Sorry ale ,tak po piwku mnie wzięło na szczerość :wink: .
Pozdrawiam

Autor:  tczkast [ 16 listopada 2013, 21:03 - sob ]
Tytuł:  Re: zabieg na warozę w listopadzie

baru0, jak przepędzisz kolopika, a nie daj Boże jeszcze paru innych to nie będzie z kim klikać :(
Ostatnio się zastanawiałem co się stało z kolegą janek_sz, z kolegą Asaf, długo już ich nie było, a zawsze można było się od nich czegoś ciekawego dowiedzieć.

Autor:  baru0 [ 16 listopada 2013, 21:12 - sob ]
Tytuł:  Re: zabieg na warozę w listopadzie

tczkast pisze:
baru0, jak przepędzisz kolopika, a nie daj Boże jeszcze paru innych to nie będzie z kim klikać :(

Absolutnie nie mam takiego zamiaru ,poprostu tak mi sie nasuneło ..bo czytam ambrozję prawie codziennie .Asaf wiem że ma trudniejsze chwile w życiu ,ma pieniądze i fantazję .Pewnie jeszcze usłyszymy o nim jak wyjdzie na prostą .
Pozdrawiam

Autor:  maciek ciszewski [ 17 listopada 2013, 21:17 - ndz ]
Tytuł:  Re: zabieg na warozę w listopadzie

Dobry wieczór
Podepnę się pod ten temat by nie tworzyć bałaganu.

We wrześniu zrobiłem 3 odymienia apiwarolem. Dziś przyszło ocieplenie do 12 stopni wiec postanowiłem odymić jeszcze raz by dobić to co nie padło albo się namnożyło. W najmocniejszej rodzinie spadło w półtora godziny 350 roztoczy. W słabszej rodzinie 300 w 4 godziny. Czy myślicie że powinienem jeszcze raz odymić gdy wpadnie kolejny cieplejszy dzień?
Zdziwiło mnie też wychodzenie z ula trutni. 2 spadły pod ul a kilka robiło kółka nad ulem.

Autor:  Pawełek. [ 17 listopada 2013, 21:19 - ndz ]
Tytuł:  Re: zabieg na warozę w listopadzie

maciek ciszewski, nie musisz już jeśli jesteś pewnien że nie było czerwiu w rodzinie. te odymiania we wrześniu były stanowczo za późno, trzeba było to robić w sierpniu,

Autor:  Zdzisław. [ 17 listopada 2013, 21:25 - ndz ]
Tytuł:  Re: zabieg na warozę w listopadzie

maciek ciszewski,odym to będziesz pewny ,odymianie we wrześniu nie było całkiem skuteczne ,zastanów sie dlaczego ?

Autor:  kolopik [ 17 listopada 2013, 21:31 - ndz ]
Tytuł:  Re: zabieg na warozę w listopadzie

maciek ciszewski,
Do walki z warozą należy podchodzić logicznie i z jakimś opracowanym systemem uwzględniającym rozwój osobniczy pszczoły, trutnia i warozy.
Dymienia przypadkowe nic absolutnie nie dają choćbyś zrobił ich 20.
Albo wykonujesz pełny cykl Apivarolem 4 x 4, albo czekasz okresu bezczerwiowego i robisz jedno dymienie.
Oczywiście w obu przypadkach ul ma byś uszczelniony na 20 minut.
Co do trutni to się nie wypowiem bo Twój klimat jest mocno odmienny od naszego. A i u nas trafiają się rodziny które lubią w chaupie chłopa mieć.

Autor:  maciek ciszewski [ 17 listopada 2013, 21:39 - ndz ]
Tytuł:  Re: zabieg na warozę w listopadzie

Pawełek. Nie mogę być pewnym że nie ma czerwiu. Nie otwieram ich już. Kolega Krzysiek mówił że buckfasty u nas mogą czerwić nawet całą zimę. Przymrozku jeszcze nie było. temperatura w nocy 3- w dzień 11. lokalne nawet dziś latały z pyłkiem. Moje buckfasty siedziały w ulu

Autor:  Pawełek. [ 17 listopada 2013, 22:45 - ndz ]
Tytuł:  Re: zabieg na warozę w listopadzie

przy 11 st. i pogodzie w miarę watro zerknąć do gniazda i sprawdzić jak sytuacja wyglada.
tak jak KOlopik pisze, dymienie we wrześniu bylo nieskuteczne, pomysl czemu. Bo był czerw, i nie zastosowaleś pełnego cyklu 4x4, to dymienie teraz jeśli byl czerw jeszcze też nie będzie skuteczne do końca.

Autor:  Cordovan [ 18 listopada 2013, 06:46 - pn ]
Tytuł:  Re: zabieg na warozę w listopadzie

maciek ciszewski, trafisz cieplejszy dzień powyżej + 12 stopni wgląd do gniazda, jak nie będzie czerwiu zamkniętego nie musisz dymić kolejny raz, jeśli będzie zamknięty musisz schłodzić gniazdo na tyle by ograniczyć całkiem matkę w czerwieniu i odymić jeszcze raz. Jakie dennice masz u siebie?, kiedy zakończyłeś zakarmianie na zimowlę? Jak silne są te rodziny, ile dostały zapasu?, co z wkładkami wylotowymi? jak z wentylacja w ulach? przy twoich warunkach i układzie temp. trzeba trochę inaczej gospodarować z pszczołami niż u nas w Polsce, podaj trochę więcej szczegółów może uda się jakoś ci coś podpowiedzieć. :wink:

Autor:  maciek ciszewski [ 18 listopada 2013, 20:14 - pn ]
Tytuł:  Re: zabieg na warozę w listopadzie

Dzięki wielkie za odpowiedzi i podpowiedzi. Naprawdę doceniam to i ciesze się że jest takie forum.

Cordovan tak właśnie zrobię jak piszesz. Narazie temperatury weszły w 7 stopni w dzień przez cały tydzień ale bankowo będzie jeszcze jakiś ciepły dzień.
Dennice mam osiatkowane a szuflady wyjęte zostały 17 października a pod gniazdo poszedł pusty półkorpus jako poduszka powietrzna. Ule styropianowe WP otwory w powałce pozamykane, dennice wysokie. Pszczoły nie miały zabieranego miodu więc syropu dostawały do momentu aż przestały go pobierać . W połowie października czerwiu było w środku gniazda 4-5 centymetrów od górnej beleczki [czyli miodu 4-5 cm- potem donosiły pewnie zapasow.] . Potem przyszedł bluszcz z nektarem i pyłkiem. Pszczoły już nie miały gdzie upychać to pociągnęły dziką zabudowę w półkorpusie pod gniazdem. Bluszcz kwitł ze 3 tygodnie spokojnie. Jeszcze czarne pszczoły z niego noszą pyłek. Wkładki wylotowe takie plastiki od łysonia- wlotek tak z 10-12 centymetrów szeroki.
Z Gospodatka Pasieczna w Ulach Styropianowych dowiedziałem się że sie nie zcieśnia gniazd na zime tylko daje sie po bokach węzę. No to dałem tylko że ta węza została odbudowana momentalnie i zalana bluszczowym miodem.

Autor:  Cordovan [ 19 listopada 2013, 11:36 - wt ]
Tytuł:  Re: zabieg na warozę w listopadzie

Marku ty musisz inaczej gospodarować bo masz inny układ temp. u siebie. Inne pożytki w tym późne dają ci do zastanowienia czy aby czasami za wcześnie zalałeś im gniazda? to że w Polsce zakarmia się we wrześniu nie oznacza że w Anglii też tak ma być, masz inne warunki, inną wilgotność powietrza, inaczej operujące fronty atmosferyczne, trzeba tą gospodarkę do tego dostosować i do bazy pożytkowej jaką masz a ta również jest zgoła inna niż u nas. :wink:

Autor:  TheMainflow [ 19 listopada 2013, 14:17 - wt ]
Tytuł:  Re: zabieg na warozę w listopadzie

Pogadaj Z Henrym, an pszczelarzy na wyspach. Ja tez tam pracowałem przy pszczołach przez dwa lata i szef mi tłumaczył, że u nich matki czerwią cały rok. Co do leczenia to po wrzosie leczyliśmy apivarem - po 2 wkladki na ul i w październiku poprawialiśmy tymolem.

Autor:  krzys [ 19 listopada 2013, 17:55 - wt ]
Tytuł:  Re: zabieg na warozę w listopadzie

Ogólnie to jestem przeciw takim zabiegom w listopadzie bo uważam że to trochę za późno i to nic nie da no ale dzisiaj był wyjątkowo ciepły dzień że nawet można było zobaczyć pszczoły z pyłkiem. Dymłem więc jeden bo wiedziałem że w nim było późno dużo czerwi. Pszczoły bardzo ładnie rodmuchały tabletke Apiwarolu więc odymiłem też parę sąsiednich.

Autor:  jino2 [ 19 listopada 2013, 21:39 - wt ]
Tytuł:  Re: zabieg na warozę w listopadzie

No właśnie dzisiaj ostro latały i nosiły jasnożółty pyłek (ok Wa-wy), uważam że można było odymić jak ktoś potrzebował.

Autor:  mendalinho [ 20 listopada 2013, 00:26 - śr ]
Tytuł:  Re: zabieg na warozę w listopadzie

Panowie pszczelarstwo nie jest schematyczne. U mnie od 29 października pszczoły nie latały. U Was dziś pyłek nosiły. Czasami u WAs latają i w grudniu i w styczniu. W warmińsko-mazurskim takie rzeczy się nie zdarzają.
Zarówno walka z warozą jak i cała gospodarka pasieczna powinna być uzależniona od rejonu w jakim stacjonują nasze pasieki.Nie traktujmy wszystkich wskazówek i rad jako wyrocznie. Najpierw analiza później decyzja.
Pozdrawiam

Autor:  Szczupak [ 20 listopada 2013, 01:22 - śr ]
Tytuł:  Re: zabieg na warozę w listopadzie

mendalinho,
Z klawiatury mi to wyjąłeś :okok: słusznie prawisz

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/