FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 20 lipca 2025, 23:28 - ndz

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 73 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna
Autor Wiadomość
Post: 02 października 2012, 20:56 - wt 

Rejestracja: 25 sierpnia 2011, 22:29 - czw
Posty: 1029
Lokalizacja: Włodawa
Ule na jakich gospodaruję: WLKP 12r
Pytanie moje jest takie jak w temacie, czy randap może być szkodliwy dla pszczół???

Ule stoją w odległości ok. 1.5 m od pola, w sezonie była tam posiana gryka, rolnik to zebrał, ściernisko przeorał i spryskał randapem, czy w odwrotnej kolejności, mniejsza o to.

Czy pszczoły mogły przez to oberwać, powiedzmy, że wiatr nawiał trochę randapu na ule i pszczoły się zatruły, jakie są tego objawy?? Padną przed wylotkiem, padną w ulu, opuszczą ul i zginą w polu ???

_________________
Cezary256


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 października 2012, 20:58 - wt 

Rejestracja: 23 października 2011, 09:10 - ndz
Posty: 472
Lokalizacja: Czeladź
Ule na jakich gospodaruję: wlk
Teoretycznie nie ale mógł to robić opryskiwaczem w którym mogły być pozostałości po innym niebezpiecznym dla pszczół środku

_________________
www.pasiekazarki.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 października 2012, 21:01 - wt 

Rejestracja: 18 grudnia 2011, 08:52 - ndz
Posty: 1881
Lokalizacja: dolny slask
Ule na jakich gospodaruję: 360x210
Teoretycznie nie ale moim zdaniem jak sa pryskane rosliny kwitnace to napewno w miodzie jakis % tego jest .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 października 2012, 21:06 - wt 

Rejestracja: 25 sierpnia 2011, 22:29 - czw
Posty: 1029
Lokalizacja: Włodawa
Ule na jakich gospodaruję: WLKP 12r
tam już kwitnących roślin nie było, gryka zebrana, pole spsikane i zaorane, martwi mnie jedynie odległość moich uli od tego pola, na razie niby nic się nie dzieje, ale jak widzę opryskiwacz to jakoś mi się słabo robi.

_________________
Cezary256


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 października 2012, 21:16 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 stycznia 2010, 00:15 - pt
Posty: 1134
Lokalizacja: Tczew ---- GPS N: 54° 5' 33" E: 18° 47' 18"
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski leżak kombinowany
Cytuj:
Pszczoła miodna (Apis mellifera):
toksycznosc doustna/kontaktowa 48 godzin, LD50 : > 326 μg/pszczołe

Cała karta charakterystyki Tutaj
Pozdrawiam tczkast


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 października 2012, 21:32 - wt 
Cezary256 pisze:
martwi mnie jedynie odległość moich uli od tego pola, na razie niby nic się nie dzieje, ale jak widzę opryskiwacz to jakoś mi się słabo robi.

Kolego. Już ręce mi opadają od pisania, że ekooszołomi zrobili nieporównanie więcej szkody mózgom pszczelarzy niż Roundup pszczołom.
Zapamiętaj. Roundup jest herbicydem i nie ma nic wspólnego z pszczołami /no chyba, że będziesz pryskał w wylotek ula/. Ekooszuści powiązali Roundup z uprawą kukurydzy która jest na niego odporna dzięki zmianom genetycznym kukurydzy a nie Roundupu. Jarzysz to ?


Na górę
  
 
Post: 02 października 2012, 21:35 - wt 

Rejestracja: 25 sierpnia 2011, 22:29 - czw
Posty: 1029
Lokalizacja: Włodawa
Ule na jakich gospodaruję: WLKP 12r
1. LD50 dla pszczoły miodnej, Apis mellifera, w warunkach 48-godzinnego podania kontaktowego: >338 ug/pszczołę.

2. LD50 dla pszczoły miodnej, Apis mellifera, w warunkach 48-godzinnego podania pokarmowego: >395

Czyli, że co ? Wnioskuję, że przykład 1 prezentuje, że przez 48 godzin pszczoła miała kontakt z randapem i jak zaaplikowali jej 338 jednostek to padła ???

W przypadku drugim najadła się randapu raz i padła, czy pobierała pokarm z randapem przez 48h ?

Zna się ktoś na tym ?

_________________
Cezary256


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 października 2012, 21:38 - wt 

Rejestracja: 25 sierpnia 2011, 22:29 - czw
Posty: 1029
Lokalizacja: Włodawa
Ule na jakich gospodaruję: WLKP 12r
Klopik... wyrastasz na mojego guru od pszczół, ty jak coś powiesz to jest w tym coś takiego, że ci wierzę i trochę mi się na sercu lepiej robi.

Żebyś nie pomyślał, że się zgrywam, mówię poważnie.

_________________
Cezary256


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 października 2012, 22:10 - wt 
Cezary256 pisze:
Klopik... wyrastasz na mojego guru od pszczół, ty jak coś powiesz to jest w tym coś takiego, że ci wierzę i trochę mi się na sercu lepiej robi.

Żebyś nie obudził się z ręką w n...ku po moich "wykładach"
Przepraszam, że zdejmuję Cię z obłoków na ziemię. To nie jest dokładnie tak ze śr. ochr. roślin jak mówię ja / ja mówię, że są szkodliwe gdy nie przestrzegamy podstawowych środków ostrożności podczas ich stosowania/ nie są szkodliwe. Są i to bardzo, bardzo szkodliwe. Ale nasza cywilizacja ta ucywilizowana robi wszystko albo nawet więcej aby zastosowane te szkodliwe środki /bo nie mamy wyjścia-musimy je stosować/ miały jak najmniejszy wpływ na naszą dalszą egzystencję na tej planecie. Porównam tylko motoryzację i wpływ przepisów ruchu drogowego na ograniczenie możliwości zagłady istnienia człowieka powodowaną przez nią. Jarzysz ?


Na górę
  
 
Post: 02 października 2012, 22:15 - wt 

Rejestracja: 25 sierpnia 2011, 22:29 - czw
Posty: 1029
Lokalizacja: Włodawa
Ule na jakich gospodaruję: WLKP 12r
Jarzę jak żarówa :)

Zadzwoniłem do kolesia który wykonywał oprysk, powiedział, że on się na tym zna i brał pod uwagę fakt, że obok jego pola stoją pszczoły. Może i chłop prawdę mówi, oby tak było.

_________________
Cezary256


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 października 2012, 22:42 - wt 
Cezary256 pisze:
Jarzę jak żarówa :)

Zadzwoniłem do kolesia który wykonywał oprysk, powiedział, że on się na tym zna i brał pod uwagę fakt, że obok jego pola stoją pszczoły. Może i chłop prawdę mówi, oby tak było.


Tylko, że między "chłopami" jeszce trafiają się "cepy".


Na górę
  
 
Post: 02 października 2012, 22:46 - wt 

Rejestracja: 25 sierpnia 2011, 22:29 - czw
Posty: 1029
Lokalizacja: Włodawa
Ule na jakich gospodaruję: WLKP 12r
to ogólnie szanowany rolnik, ma ze 400ha a może i więcej, wykupił co się dało w całej okolicy i tak sobie uprawia... dopłaty z unii :)

_________________
Cezary256


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 października 2012, 23:34 - wt 
Cezary256 pisze:
to ogólnie szanowany rolnik, ma ze 400ha a może i więcej, wykupił co się dało w całej okolicy i tak sobie uprawia... dopłaty z unii :)

Zgoda. Szczególnie z dopłatą 1000 zł na ha.


Na górę
  
 
Post: 03 października 2012, 00:23 - śr 

Rejestracja: 18 stycznia 2012, 01:22 - śr
Posty: 413
Lokalizacja: wlkp.
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Cezary, ja zwalczam wokół uli chwasty randapem, i jeszcze moje pszczoły żyją i mają się całkiem dobrze, oczywiście nie pryskam w wylotek ;-)
To ld50 to z angielskiego dawka śmiertelna, a 50 to 50%, oznacza w tym przypadku że jeśli w rodzinie pszczelej każda zje z pokarmem 395µg na pszczołę czystego glifosatu połowa tej rodziny padnie w ciągu 48 godzin


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 października 2012, 07:46 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09 maja 2011, 07:59 - pn
Posty: 904
Ule na jakich gospodaruję: w dziupli
A kto wie, że Roundup swego czasu na etykietach nie dało najistotniejszego zapisku za co toczyła sie sprawa w sądach i Firma przegrała. Firma nie zamieściła napisu iż Roundup nie jest biodegradalny!!!
Co mi po takim srodku który siedzi w glebie i co wyrośnie ma w sobie te czynne substancje i wraz z nektarem trafia do ula i tym samym do nas.

Nie lepiej kupic środek jak juz musimy zastosowac - biodegradalny !!!

lub mechanicznie usunąc co nam przeszkadza:)

Wybór nalezy do Was.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 października 2012, 20:28 - śr 

Rejestracja: 18 grudnia 2011, 08:52 - ndz
Posty: 1881
Lokalizacja: dolny slask
Ule na jakich gospodaruję: 360x210
harpia pisze:
A kto wie, że Roundup swego czasu na etykietach nie dało najistotniejszego zapisku za co toczyła sie sprawa w sądach i Firma przegrała. Firma nie zamieściła napisu iż Roundup nie jest biodegradalny!!!
Co mi po takim srodku który siedzi w glebie i co wyrośnie ma w sobie te czynne substancje i wraz z nektarem trafia do ula i tym samym do nas.

Nie lepiej kupic środek jak juz musimy zastosowac - biodegradalny !!!

lub mechanicznie usunąc co nam przeszkadza:)

Wybór nalezy do Was.

Jak niejest biodegradalny to niepowinny rosnac zedne rosliny po zastosowaniu jego na glebe a rosna i maja sie dobrze .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 października 2012, 20:44 - śr 
pleszek pisze:
Jak niejest biodegradalny to niepowinny rosnac zedne rosliny po zastosowaniu jego na glebe a rosna i maja sie dobrze .

Piszą tam /na etykiecie/ tak "traci fitotoksyczność po zetknięciu z glebą". Ale to ekoterrorystom nie wystarcza i z tąd problem. A prawdę mówiąc to nie Roundup jest dla nich problemem tylko rośliny na niego odporne. A odporne są skrzyp polny i świerk i ich geny odporności zostały wszczepione niektórym roślinom rolniczym i nie ma dowodów, że te rośliny mają lub będą w pszyszłości miały ujemny wpływ na organizmy je spożywające. Ale larum za społeczne pieniądze trzeba podnosić. I zobaczcie kto to robi-ofiary życiowe które niczym innym w społeczeństwach nie mogą zabłysnąć, tak jak przepowiadacze końca świata.


Na górę
  
 
Post: 03 października 2012, 21:14 - śr 

Rejestracja: 25 sierpnia 2011, 22:29 - czw
Posty: 1029
Lokalizacja: Włodawa
Ule na jakich gospodaruję: WLKP 12r
chłopaki dzięki za odpowiedzi w tym temacie.

Falco uspokoiłeś mnie tym, że sam stosujesz randap w pasiece i nic się nie dzieje.

_________________
Cezary256


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 października 2012, 21:30 - śr 

Rejestracja: 18 grudnia 2011, 08:52 - ndz
Posty: 1881
Lokalizacja: dolny slask
Ule na jakich gospodaruję: 360x210
Cezary256 pisze:
chłopaki dzięki za odpowiedzi w tym temacie.

Falco uspokoiłeś mnie tym, że sam stosujesz randap w pasiece i nic się nie dzieje.

Sa inne srodki i tak samo niszcza prawie wszystko tylko za mniejsze pieniadze chociazby Tajfun ,Huragan Extra


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 października 2012, 21:34 - śr 
pleszek pisze:
Sa inne srodki i tak samo niszcza prawie wszystko tylko za mniejsze pieniadze chociazby Tajfun ,Huragan Extra

A bardziej ekologiczne ? Co do pieniędzy, to bym polemizował.


Na górę
  
 
Post: 03 października 2012, 21:51 - śr 

Rejestracja: 18 grudnia 2011, 08:52 - ndz
Posty: 1881
Lokalizacja: dolny slask
Ule na jakich gospodaruję: 360x210
Nie pamietam ceny ale kupowalem i w sklepie polecila mi bo sa tansze a bralem 1miesoac temu.Pryskalem na chwasty przed ulami.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 października 2012, 23:09 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 października 2009, 18:37 - pn
Posty: 291
Lokalizacja: Karmanowice
Ule na jakich gospodaruję: Dadant+2x1/2
Ale substancja czynna w tajfunach galupach itp. jest ta sama (glifosad).
Fernando ma inną i jest biodegradowalny;)
Moge go polecic.
O ile pamietam nie dziala na jednoliscienne :)
Pozdrawiam :wink:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 października 2012, 23:28 - śr 

Rejestracja: 18 stycznia 2012, 01:22 - śr
Posty: 413
Lokalizacja: wlkp.
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
kolopik pisze:
A odporne są skrzyp polny i świerk i ich geny odporności zostały wszczepione niektórym roślinom rolniczym i nie ma dowodów, że te rośliny mają lub będą w pszyszłości miały ujemny wpływ na organizmy je spożywające.


Akurat odporność tych roślin i jeszcze kilku u nas rosnących nie ma podłoża genetycznego, tylko mechaniczne, po prostu glifosat, czyli substancja aktywna Randapu, Huraganu, Tajfuna i jeszcze paru innych nie może wnikać przez liście do ich wnętrza, a jak nie wniknie to im nie zaszkodzi. Randap działa na rośliny jakby cjanek potasu na zwierzęta, glifosat blokuje jedną z reakcji w cyklu Krebsa . A roślinom tzw. Roundup Ready wszczepiono gen z bakterii występujących w glebie które mają enzymy rozkładające glifosat - stąd tekst że po zetknięciu z glebą traci fitotoksyczność. A podobno w RR2 jet gen jakiejś muszki, u zwierząt cykl krebsa przebiega nieco inaczej i glifosat nie może go blokować, stąd po opryskaniu takich roślin randapem nie wiele im się dzieje bo zablokowany cykl k. roślinny jest zastępowany na pewien czas przez ten z muszki.

pleszek pisze:
Sa inne srodki i tak samo niszcza prawie wszystko tylko za mniejsze pieniadze chociazby Tajfun ,Huragan Extra

Zgadza się, to to samo co Randap, tak jak Aspirin i nasza Polopiryna. Patent na wyłączność produkcji glifosatu wygasł już jakiś czas temu, i teraz monsanto nie ma monopolu, każdy może sobie produkować środki zawierające glifosat, tyle że nie może ich nazwać Randapem. Randap to marka i na nią Monsanto ma wyłączność, tak jak np. Bayer na Aspirin.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 października 2012, 07:24 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 sierpnia 2011, 19:59 - wt
Posty: 242
Lokalizacja: Janów Lubelski
Ule na jakich gospodaruję: WZ->WLKP-1/2 D>1/2D
Jeśli mogę wtrącić swoje zdanie na temat pryskania np. randapem ścierniska z gryki, gryka sama z siebie tak dobrze przepala i uprawia glebę że się bez żadnych dodatkowych prac świetnie rozsypuje po wyoraniu. no Chyba że była to pseudo gryka (ekologiczna) gdzie było więcej płaszczycy niż gryki to oprysk jest wskazany.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 października 2012, 09:41 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 maja 2011, 19:55 - pt
Posty: 1540
Lokalizacja: Tomice
Ule na jakich gospodaruję: klasyczny wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Tomice/Wadowice
kolopik pisze:
Piszą tam /na etykiecie/ tak "traci fitotoksyczność po zetknięciu z glebą". Ale to ekoterrorystom nie wystarcza i z tąd problem


To masz starą tą butelkę z etykietą. :wink:

_________________
Pozdrawiam! Krzysztof


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 października 2012, 07:37 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 lipca 2011, 08:53 - ndz
Posty: 405
Lokalizacja: Stalowa Wola
Ule na jakich gospodaruję: wuzetki nadstawkowe i dadanty
wpisz se na googlach

"Roundup linked to deadly diseases and birth defects"

i zakończmy ten post


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 listopada 2012, 09:22 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09 maja 2011, 07:59 - pn
Posty: 904
Ule na jakich gospodaruję: w dziupli
pleszek pisze:
harpia pisze:
A kto wie, że Roundup swego czasu na etykietach nie dało najistotniejszego zapisku za co toczyła sie sprawa w sądach i Firma przegrała. Firma nie zamieściła napisu iż Roundup nie jest biodegradalny!!!
Co mi po takim srodku który siedzi w glebie i co wyrośnie ma w sobie te czynne substancje i wraz z nektarem trafia do ula i tym samym do nas.

Nie lepiej kupic środek jak juz musimy zastosowac - biodegradalny !!!

lub mechanicznie usunąc co nam przeszkadza:)

Wybór nalezy do Was.

Jak niejest biodegradalny to niepowinny rosnac zedne rosliny po zastosowaniu jego na glebe a rosna i maja sie dobrze .



Substancja czynna już nie działa to rośliny będą rosły ale będą miec w swoim składzie szkodliwe substancje i automatycznie są w pyłku i nektarze


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 listopada 2012, 20:41 - wt 
ROUNDUP pszczół wytruć nie może.
Nie może bo jest herbicydem a nie owicydem.
Wszystkie "zagrożenia" wywodzą się od EKOOSZOŁOMÓW którzy, jak już kilkakrotnie pisałem, nie mogąc się inaczej "pokazać" stosują zasadę "jak nie jesteś świadom, to my cię uświadomimy".
I wieluuu się na to "łapie".
Jak widać nasz Moderator też.


Na górę
  
 
Post: 13 listopada 2012, 20:51 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09 maja 2011, 07:59 - pn
Posty: 904
Ule na jakich gospodaruję: w dziupli
kolopik,
ale masz ograniczone myślenie !!!
poczytaj na temat ROUNDUP-a i sie sam przekonaj i nie jestem żadnym EKOOSZOŁOMEM i wypraszam to sobie !!!!!!!!!!

Roundup dostępny jest w różnych stężeniach i z różną zawartością substancji pomocniczych (w większości stanowiących tajemnicę producenta, ujawniony jest jedynie surfaktant – polietoksylowany łój) ułatwiających glifosatowi przenikanie przez błony komórkowe[1][2]. W badaniach in vitro glifosat w hodowlach ludzkich linii komórkowych wykazywał toksyczność przy stężeniu ≥1% (apoptoza), natomiast w obecności substancji pomocniczych toksyczność (niszczenie membran komórkowych i nekroza komórek) obserwowana była przy stężeniu 8 ppm glifosatu[1]. Obserwacje te były sprzeczne z zapewnieniami producenta o nieszkodliwości Roundupu dla komórek ludzkich[1]. Badania na embrionach kurzych i żabich wykazały, że glifosat podawany w iniekcjach jest tak samo szkodliwy w obecności, jak i w nieobecności substancji pomocniczych, a jego subletalne stężenie w embrionach (8–12 ppm) prowadziło do efektów teratogennych[2]. Zasugerowano, że może istnieć związek między intensywnym stosowaniem Roundupu na terenach rolniczych w Ameryce Południowej, a nieprawidłowościami rozwojowymi płodów ludzkich[2].
W Polsce, podobnie jak w innych krajach UE, gama produktów firmy Monsanto pod nazwą Roundup sprzedawana była z etykietami informującymi o uleganiu biodegradacji środka. Ta informacja została uznana za nieprawdziwą (Roundup nie ulegał rozkładowi w środowisku) a firma Monsanto przegrała proces sądowy w tej sprawie m.in. we Francji, w skutek czego została nałożona na nią grzywna finansowa. Nakazano usunięcie wprowadzającej w błąd klientów adnotacji również w Polsce.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 listopada 2012, 21:04 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 października 2012, 17:46 - wt
Posty: 2279
Lokalizacja: Poznań- Trzek Mały
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie korp i 1/2
Randap jako herbicyd nie ma bezpośredniego wpływu na pszczoły. Podczas oprysków koło pasieki należy zachować ostrożność. Nie pryskać w dzień żadnych roślin podczas kwitnienia (chwastów też) Chyba że po lotach na wieczór lub w nocy preparatem o odpowiedniej prewencji dla pszczół . Podczas oprysku stosować się do zaleceń producenta nie dopuszczać do znoszenia oprysku na inne uprawy ule drogi itd. .................


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 listopada 2012, 21:12 - wt 
harpia pisze:
Zasugerowano, że może istnieć związek

Przepraszam, ale nie nazwałem Cię ekooszołomem.
Sugerowanie to nie dowód- to hipoteza i wymaga potwierdzenia-narazie brak.
Fakty; Glifosat-substancja która pozwoliła pozbyć się uciążliwych chwastów w ogrodnictwie/sadownictwie w młodych latach 70-tych uw.
W tym czasie nie znane było jeszcze pojęcie GMO.
To pojęcie pojawia się dopiero po dojściu do głosu za sprawą pewnego wiceprezydenta USA który ma się za największego oszołoma EKO na Świecie i którego MONSANTO olewa /czytaj, nie daje mu "zarobić"/.
Dalej wszyscy wyznawcy Ala G. przypuszczają atak na Monsanto.
PYTAM ? Czym w tym wszystkim zawinił ROUNDUP?


Na górę
  
 
Post: 13 listopada 2012, 21:16 - wt 

Rejestracja: 18 grudnia 2011, 08:52 - ndz
Posty: 1881
Lokalizacja: dolny slask
Ule na jakich gospodaruję: 360x210
robert-a pisze:
Randap jako herbicyd nie ma bezpośredniego wpływu na pszczoły. Podczas oprysków koło pasieki należy zachować ostrożność. Nie pryskać w dzień żadnych roślin podczas kwitnienia (chwastów też) Chyba że po lotach na wieczór lub w nocy preparatem o odpowiedniej prewencji dla pszczół . Podczas oprysku stosować się do zaleceń producenta nie dopuszczać do znoszenia oprysku na inne uprawy ule drogi itd. .................


A gdzie masz napisane na opakowaniu ze na ule na inne uprawy tak dlatego ze je zaraz trafi..........


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 listopada 2012, 21:25 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 października 2012, 17:46 - wt
Posty: 2279
Lokalizacja: Poznań- Trzek Mały
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie korp i 1/2
Osoba wykonująca oprysk na polu np gryki jest zobowiązana nie tylko do przestrzegania tego co jest na etykiecie.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 listopada 2012, 21:26 - wt 
Który środek chemiczny w 100% nie jest szkodliwy dla środowiska :)

Ludwik też jest biodegradacja i spróbujcie sobie kwiatki podlać !

pleszek pisze:
A gdzie masz napisane na opakowaniu ze na ule na inne uprawy tak dlatego ze je zaraz trafi.......


Specjalnie nie napisali bo by nie stosowali !

Randup to największa chemia nad chemiami znajdźcie mi mocniejszy środek chyba że cyjanek

robert-a pisze:
Osoba wykonująca oprysk na polu np gryki jest zobowiązana nie tylko do przestrzegania tego co jest na etykiecie.


U nas to jest nie wykonalne :!:


Na górę
  
 
Post: 13 listopada 2012, 21:35 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 października 2012, 17:46 - wt
Posty: 2279
Lokalizacja: Poznań- Trzek Mały
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie korp i 1/2
Tazon pisze:
robert-a pisze:
Osoba wykonująca oprysk na polu np gryki jest zobowiązana nie tylko do przestrzegania tego co jest na etykiecie.


U nas to jest nie wykonalne :!:


Tak osoba pryskająca sad pole powinna działać zgodnie z obowiązującym prawem. Nie ma co dyskutować to tak jak bym napisał że po terenie zabudowanym można jeździć 50 /h a Ty napiszesz kto tak jeździ. Ale po co dyskusja jeśli powinni jeździć powinni tak pryskać jak to jest wymagane. Osoby wykonujące opryski w rolnictwie muszą .............. ale nie to forum szkoda pisania.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 listopada 2012, 21:38 - wt 

Rejestracja: 18 grudnia 2011, 08:52 - ndz
Posty: 1881
Lokalizacja: dolny slask
Ule na jakich gospodaruję: 360x210
Tazon pisze:

pleszek pisze:
A gdzie masz napisane na opakowaniu ze na ule na inne uprawy tak dlatego ze je zaraz trafi.......


Specjalnie nie napisali bo by nie stosowali !
Juz nie zmyslaj.Kto by nie stosowal .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 listopada 2012, 21:46 - wt 
Tazon pisze:
Randup to największa chemia nad chemiami znajdźcie mi mocniejszy środek chyba że cyjanek

Przesadzasz. Za A.G.
A środek nazywa się Roundup.


Na górę
  
 
Post: 13 listopada 2012, 21:49 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09 maja 2011, 07:59 - pn
Posty: 904
Ule na jakich gospodaruję: w dziupli
kolopik pisze:
Sugerowanie to nie dowód- to hipoteza i wymaga potwierdzenia-narazie brak.

To czemu sąd wydał wyrok !!!!!!!! skazujący !!!!!

Kto ze stosujacych srodki ochrony roślin ma stosowne dokumenty potwierdzające iż:
- opryskiwacz ma specjalne certyfikaty
- czy posiada "pseudo" rolnik kurs jak opryskiwać i ważne jest na pewien okres czasowy

Pozatym chemia to chemia nikt nie wie do końca jakei sa efekty uboczne

obejrzyjcie to a potem posty dawać !!!!!!!
http://uwaga.tvn.pl/39357,wideo,212245, ... ortaz.html


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 listopada 2012, 21:55 - wt 

Rejestracja: 18 grudnia 2011, 08:52 - ndz
Posty: 1881
Lokalizacja: dolny slask
Ule na jakich gospodaruję: 360x210
Co z tego ze opryskiwacz ma certyfikat.
Co z tego ze ma rolnik kurs jak i tak robi swoje.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 listopada 2012, 22:01 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 sierpnia 2012, 13:49 - czw
Posty: 172
Lokalizacja: Breń/Tarnów
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
harpia pisze:
kolopik pisze:
Sugerowanie to nie dowód- to hipoteza i wymaga potwierdzenia-narazie brak.

To czemu sąd wydał wyrok !!!!!!!! skazujący !!!!!

Kto ze stosujacych srodki ochrony roślin ma stosowne dokumenty potwierdzające iż:
- opryskiwacz ma specjalne certyfikaty
- czy posiada "pseudo" rolnik kurs jak opryskiwać i ważne jest na pewien okres czasowy

Pozatym chemia to chemia nikt nie wie do końca jakei sa efekty uboczne

obejrzyjcie to a potem posty dawać !!!!!!!
http://uwaga.tvn.pl/39357,wideo,212245, ... ortaz.html


Kolego masz świętą racje randap to jest niesamowity syf. ta chemia nie jest biodegradalna i cały czas jest w miejscu oprysku i malo tego przedostaje sie do wód gruntowych i dalej się rozpszestrzenia a póżniej jemy to z pylkiem i np. z jarzynami itd. ten srodek powinien byc całkowicie wycofany ze sprzedaży.
Pozdrawiam
Wojtek

_________________
"Za każdy dzień pracy przy pszczołach Pan Bóg dodaje pszczelarzowi jeden dzień życia."


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 listopada 2012, 22:07 - wt 

Rejestracja: 18 grudnia 2011, 08:52 - ndz
Posty: 1881
Lokalizacja: dolny slask
Ule na jakich gospodaruję: 360x210
Powinni wycofac wszystkie srodki chemiczne .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 listopada 2012, 22:08 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 października 2012, 17:46 - wt
Posty: 2279
Lokalizacja: Poznań- Trzek Mały
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie korp i 1/2
harpia pisze:
Kto ze stosujacych srodki ochrony roślin ma stosowne dokumenty potwierdzające iż:
- opryskiwacz ma specjalne certyfikaty
- czy posiada "pseudo" rolnik kurs jak opryskiwać i ważne jest na pewien okres czasowy


Każdy opryskiwacz by działał legalnie musi mieć przegląd a rolnik uprawnienia bez to jak samochód bez badań a kierowca bez prawka.

Oprysk należy wykonywać zgodnie z obowiązującymi zasadami.

Z tego co wiem obecnie komisje z wydziału ochrony środowiska robią kontrole sprzętu, magazynów, i dokumentacji.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 listopada 2012, 22:09 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 października 2012, 17:46 - wt
Posty: 2279
Lokalizacja: Poznań- Trzek Mały
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie korp i 1/2
Powini wycofać wszystkie środki chemiczne ? te na warozę też ???


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 listopada 2012, 22:11 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 lipca 2008, 11:02 - pt
Posty: 5589
Lokalizacja: Łaziska Górne
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.
pleszek pisze:
Powinni wycofac wszystkie srodki chemiczne .


Z głodu chcesz umrzeć??

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 listopada 2012, 22:11 - wt 
harpia pisze:
To czemu sąd wydał wyrok

A dlaczego miałby nie wydać skoro był pozew ?
Skazujący dlatego, że producent zamieścił na etykiecie napis "ulega rozkładowi po zetknięciu z glebą" a nie jak udowodnili ekooszołomi "biodegredowalności"
harpia pisze:
Kto ze stosujacych srodki ochrony roślin ma stosowne dokumenty potwierdzające iż:- opryskiwacz ma specjalne certyfikaty - czy posiada "pseudo" rolnik kurs jak opryskiwać i ważne jest na pewien okres czasowy

Ja, i wypraszam sobie określenie "pseudo" rolnik, przynajmniej pod moim adresem. Kolego jak jesteś gamoniem /nie obraź się/ to nie porównuj z sobą ludzi którzy "zęby zjedli" w dziedzinach które są Tobie obce.
Przepraszam, że tak prosto z mostu i na otwartym forum.
Być może pwinienem ten drugi podtemat zgłosić Adminowi, ale określenie publiczne rolnika jako "pseudo" wymaga publicznego napiętnowania.


Na górę
  
 
Post: 13 listopada 2012, 22:13 - wt 

Rejestracja: 18 grudnia 2011, 08:52 - ndz
Posty: 1881
Lokalizacja: dolny slask
Ule na jakich gospodaruję: 360x210
robert-a pisze:
harpia pisze:
Kto ze stosujacych srodki ochrony roślin ma stosowne dokumenty potwierdzające iż:
- opryskiwacz ma specjalne certyfikaty
- czy posiada "pseudo" rolnik kurs jak opryskiwać i ważne jest na pewien okres czasowy


Każdy opryskiwacz by działał legalnie musi mieć przegląd a rolnik uprawnienia bez to jak samochód bez badań a kierowca bez prawka.

Oprysk należy wykonywać zgodnie z obowiązującymi zasadami.

Z tego co wiem obecnie komisje z wydziału ochrony środowiska robią kontrole sprzętu, magazynów, i dokumentacji.



Napisz ile razy miales podtrute pszczoly a pozniej bedziemy pisac o kontrolach o opryskiwaczach i o tych co sa po kursach.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 listopada 2012, 22:19 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 października 2012, 17:46 - wt
Posty: 2279
Lokalizacja: Poznań- Trzek Mały
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie korp i 1/2
pleszek pisze:
robert-a pisze:
harpia pisze:
Kto ze stosujacych srodki ochrony roślin ma stosowne dokumenty potwierdzające iż:
- opryskiwacz ma specjalne certyfikaty
- czy posiada "pseudo" rolnik kurs jak opryskiwać i ważne jest na pewien okres czasowy


Każdy opryskiwacz by działał legalnie musi mieć przegląd a rolnik uprawnienia bez to jak samochód bez badań a kierowca bez prawka.

Oprysk należy wykonywać zgodnie z obowiązującymi zasadami.

Z tego co wiem obecnie komisje z wydziału ochrony środowiska robią kontrole sprzętu, magazynów, i dokumentacji.



Napisz ile razy miales podtrute pszczoly a pozniej bedziemy pisac o kontrolach o opryskiwaczach i o tych co są po kursach.

Część pszczół dokładnie 6 pni mam u sadownika w sadzie w tym 3 od czerwca w czasie kwitnienia też stały. Sadownik wykonuje wszystkie planowe opryski nie padły mi pszczoły. Sad prowadzi od około 20 lat wcześniej prowadził ze swoim ojcem nigdy nie potruli pszczół. Wniosek ? Jeśli robisz coś to rób z głową by nie szkodzić innym.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 listopada 2012, 22:21 - wt 
robert-a pisze:
Z tego co wiem obecnie komisje z wydziału ochrony środowiska robią kontrole sprzętu, magazynów, i dokumentacji.

Te komisje mogą kontrolować gdzie Waść smieci wyrzucasz. Jak nie wiesz kto prowadzi nadzór nad śor i ich stosowaniem to się nie błaźnij.


Na górę
  
 
Post: 13 listopada 2012, 22:24 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 października 2012, 17:46 - wt
Posty: 2279
Lokalizacja: Poznań- Trzek Mały
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie korp i 1/2
kolopik pisze:
robert-a pisze:
Z tego co wiem obecnie komisje z wydziału ochrony środowiska robią kontrole sprzętu, magazynów, i dokumentacji.

Te komisje mogą kontrolować gdzie Waść smieci wyrzucasz. Jak nie wiesz kto prowadzi nadzór nad śor i ich stosowaniem to się nie błaźnij.


Ok to kto kontroluje sprzęt ? magazyny? Znasz odpowiedz poproszę ?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 listopada 2012, 23:00 - wt 

Rejestracja: 18 stycznia 2012, 01:22 - śr
Posty: 413
Lokalizacja: wlkp.
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Opryskiwacze, dokumentację zabiegów, magazynowanie i uprawnienia (kursy) wykonujących zabiegi ochrony roślin kontroluje PIORiN.

Atest opryskiwacza wykonuje firma z tego typu uprawnieniami, jedziesz do nich albo oni przyjeżdżają do ciebie, kontrolują stan ogólny i badają rozkład ciśnień, wypływy z dysz. Płacisz a oni wypisują ci świstek że z twoim sprzętem jest ok. i przylepiają naklejkę z kontroli. Z tym że stan opryskiwacza nie ma jakiegoś większego wpływu na zdrowie pszczół, ważniejsze jest jaki środek i kedy się zastosuje. Generalnie to chyba większość w miarę świadomych rolników i bez tego dba żeby nie było przecieków, żeby dysze były sprawne i td. Raz to środki są okrutnie drogie i nikt nie chce żeby złotówki sobie kapały bez celu, po drugie przez niesprawny sprzęt mogą zaszkodzić roślinom lub wykonać nie do końca skuteczne zabiegi.

Co do szkoleń, to się jedzie, płaci, trzeba być obecnym, pewnie jedni słuchają inni mniej, płaci się i dostaje zaświadczenie ważne chyba na trzy lata. A co potem robią to już inna sprawa

Za brak np. atestu opryskiwacza w razie kontroli, a musi być ważny wstecz jak dokumentacja zabiegów jest kilka tys. kary, podobnie za brak aktualnego szkolenia czy dokumentaji


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 73 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: kobayszi i 24 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

            



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji