FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

mało pokarmu
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=35&t=11713
Strona 1 z 2

Autor:  arecki [ 18 grudnia 2013, 21:28 - śr ]
Tytuł:  mało pokarmu

Witam ostatnio jak zaglądałem do uli było 11 stopni zapasy wyglądały nie ciekawie dałem po dziesięć kilo na ul przyznam sie na jesieni. Miałem mało czasu na trochę sie nie przyłożyłem czy mogę coś zrobić żeby spać spokojnie chociaż troszkę spokojniej co i podać ramek z zapasem niemam

Autor:  manio [ 18 grudnia 2013, 21:34 - śr ]
Tytuł:  Re: mało pokarmu

Teraz nic już nie rób bo więcej szkody niż pożytku. Po oblocie jeszcze raz ocenisz sytuację i wtedy możesz podać ciasto. Jeśli dałeś po 10 kilo to z pewnością wystarczy na zimowlę . Zachowaj spokój :D

Autor:  STANI [ 18 grudnia 2013, 21:43 - śr ]
Tytuł:  Re: mało pokarmu

Nie wiele możesz teraz zrobić schłodzić gniazdo by jak najpóźniej matka zaczęła czerwic zaglądanie teraz do ula pobudzi pszczoły wzrośnie temp. pszczoły pobiorą więcej pokarmu na utrzymanie temp. co jeszcze zmniejszy zapas pokarmu, ramek z pokarmem, zapasowych nie masz na wiosnę gdy to będzie możliwe dać ciasto cukrowo miodowe ale nie napisałeś jak jest silna rodzina jak będzie wczesna wiosna to mażesz spać spokojnie

Autor:  miły_marian. [ 18 grudnia 2013, 21:52 - śr ]
Tytuł:  Re: mało pokarmu

Czy spać spokojnie , to zależy dużo jak karmiłeś czy był pożytek mam na mysli nawoć. Czy u ciebie była pogoda na kwitniencie nawoci.Te 10 kila na rodzine powiną starczyć, chociaż była długa jesień i u ciebie mogły czerwic matki. Teraz jeszcze bendzie ciepło i jak niemsz zapasowych ramek to jak stwierdzisz ze zabraknie im pokarmu to możesz dać rodzinom ciasto ale trzeba na denice dać wode w miseczkach z trocinamy zeby nie topiły sie pszczoły. Woda potrzebna do przerobu ciasta. Pozdrawiam miły_marian

Autor:  pawel. [ 18 grudnia 2013, 21:54 - śr ]
Tytuł:  Re: mało pokarmu

Tylko takie pytanie kiedy zakończyłeś karmienie bo jesień jest długa .pawel

Autor:  benek1 [ 18 grudnia 2013, 21:56 - śr ]
Tytuł:  Re: mało pokarmu

Proponuję kolejny wgląd z początkiem stycznia i jeśli będą na beleczkach i ewentualnie pod powałką lub folią, będą niespokojne (po prostu głodne) to delikatnie wyjmij z tego lub innego ula boczną ramkę z pokarmem(zadrap widelcem) i połóż nad gniazdem ocieplij od góry- to powinno wystarczyć na kolejne 2 tygodnie i po dwóch tygodniach zabieg powtórz.

W Pszczelarzu Polskim są porady pasieczne pisane przez Tomka Kędziorę -nauczyciela i praktyka z Pszczelej Woli. Były na cały rok czyli 12 miesięcy, warto je przeczytać a i na konferencji będzie jego wykład na temat gospodarki ......

Autor:  arecki [ 18 grudnia 2013, 22:05 - śr ]
Tytuł:  Re: mało pokarmu

Popelnilem błond karmiąc. Słoikami i pszczoły zużyły. Dużo pokarmu na czerw

Autor:  pawel. [ 18 grudnia 2013, 22:21 - śr ]
Tytuł:  Re: mało pokarmu

arecki pisze:
Popelnilem błond karmiąc. Słoikami i pszczoły zużyły. Dużo pokarmu na czerw
NO ale jakiś sprawdzian zrobiłeś i le jest pokarmu na zimę czy tylko 10 i spoko musi być dobrze

Autor:  arecki [ 18 grudnia 2013, 22:30 - śr ]
Tytuł:  Re: mało pokarmu

Na moje oko mają mało nawet bardzo mało jeszcze takiego stanu nie miałem pokarmu dałem ciała na maxa

Autor:  komeg [ 18 grudnia 2013, 22:35 - śr ]
Tytuł:  Re: mało pokarmu

arecki pisze:
trochę sie nie przyłożyłem czy mogę coś zrobić żeby spać spokojnie chociaż troszkę spokojniej


W miesiącach zimowych ul zużywa od 0.5 -1kg pokarmu.
Jeżeli więc teraz masz w rodzinie średnio 3-4 kg - to do oblotu powinno styknąć.
Ja na twoim miejscu teraz niczego bym nie robił, bo ciasto może pobudzić przy tej pogodzie matki do czerwienia a to już będzie. :kapelan: .

arecki pisze:
Popelnilem błond karmiąc. Słoikami i pszczoły zużyły. Dużo pokarmu na czerw


pozdrawiam i zapraszam do działu; mój największy błąd :pala:

Autor:  Marko [ 18 grudnia 2013, 23:11 - śr ]
Tytuł:  Re: mało pokarmu

3-4 kilo ale z boku gniazda a środkowej części 5cio centymetrowe paski.
Jeśli jest to silna rodzina a pogoda pozwoli min(+10) usuń 2 plastry ze środka gniazda z małą ilością pokarmu zastępując je pełnymi, pszczoły z usuniętych strząśnij na dennicę ocieplij gniazdo przy takiej temperaturze zawiążą prawidłowy kłąb, bądz zrób jak BENEK radzi.

Autor:  komeg [ 18 grudnia 2013, 23:19 - śr ]
Tytuł:  Re: mało pokarmu

Marko pisze:
usuń 2 plastry ze środka gniazda z małą ilością pokarmu zastępując je pełnymi


Nic z tego bo:
arecki pisze:
żeby spać spokojnie chociaż troszkę spokojniej co i podać ramek z zapasem niemam


Kolega bowiem nie posiada wolnych ramek z zapasem a prowadzi 25 pniową pasiekę o nazwie nomen omen WIKTORIA

pozdrawiam

Autor:  Marko [ 19 grudnia 2013, 00:24 - czw ]
Tytuł:  Re: mało pokarmu

To musi zmiotkę kupić ale wosku będzie miał dużo jeśli motylica jej nie zniszczy.

Autor:  idzia12 [ 19 grudnia 2013, 18:53 - czw ]
Tytuł:  Re: mało pokarmu

Zawaliłeś ,to teraz nie pogarszaj sprawy poczekaj do wiosny. Teraz musisz zapewnić im spokój by ograniczyć zużycie pokarmu i poczekać do lutego. Jak najmniej zaglądania ,żadnego stukania. Każde inne działanie tylko pogorszy sprawę. Niektórych rzeczy nie da się nadrobić.

Autor:  BoCiAnK [ 19 grudnia 2013, 19:46 - czw ]
Tytuł:  Re: mało pokarmu

arecki pisze:
Na moje oko mają mało nawet bardzo mało jeszcze takiego stanu nie miałem pokarmu dałem ciała na maxa

Teraz nie lamentuj tylko idź do sklepu i kolego kup gotowe ciasto w paczce 2,5 kg odetnij dolną cześć folii na opakowaniu z ciasta wyciąg nie wiem co tam masz beleczki - , tak aby to ciasto leżało wprost na środkowych plastrach nakryj folia szczelnie aby ciasto nie wyschło ociepl górę gniazda i czekaj pierwszego oblotu - przy a raczej po oblocie sprawdź ile go pozostało jak zjadły to następna porcja i tak do pierwszego pożytku

Autor:  Sławek1964 [ 19 grudnia 2013, 20:01 - czw ]
Tytuł:  Re: mało pokarmu

[quote="arecki"]Witam ostatnio jak zaglądałem do uli było 11 stopni zapasy wyglądały nie ciekawie dałem po dziesięć kilo na ul przyznam sie na jesieni. Miałem mało czasu na trochę sie nie przyłożyłem czy mogę coś zrobić żeby spać spokojnie chociaż troszkę spokojniej co i podać ramek z zapasem niemam

Nic nie piszesz o sile rodzin, na ilu ramkach zimujesz? Bo inaczej wygląda 10kg na 5 ramkach, a inaczej na 8 ramkach dadana

Autor:  darius4257 [ 19 grudnia 2013, 21:26 - czw ]
Tytuł:  Re: mało pokarmu

czesc
Mam taki sam problem i juz w piwnicy czeka 5 paczek po 15 kilo apifondy i dokarmianie niektorych mysle ze zaczne juz w styczniu po zwazeniu styropianow
a drewniane ...sprawdze Ramki czy nie sa juz puste.I przelece tak do wiosny do marca bo juz kupcy sie melduja :haha:
Tak to umnie jest sprzedaje pszczoly ramki i odrobine pokarmu...
To mi sie udaje bo dokladnie potrafie ocenic ilosc pokarmu ktory ma wystarczyc do marca/kwietnia .. :arrow: dalsze dokarmianie sponsoruje im nowy wlasciciel.
Klade placki apifondy nad pszczoly (w woreczkach foliowych z malym 1cm otworkiem.I to Wszystko co 2 tygodnie kontrola placek zniknie wkladam nastepny i tak do marca :cold: (w ten sposöb zadna mi sie nie osypie z glodu)
poz d

Autor:  arecki [ 19 grudnia 2013, 22:17 - czw ]
Tytuł:  Re: mało pokarmu

Ja w zeszył roku tak wykończyłem tak dwie rodziny w lutym podałem ciasto i spadły na ramkach było pełno ciasta nie przerobionego wyglądało to tak jak by ciasto je wykończło także na razie nic nie robie czekam zobacze tylko te czekanie mnie przybija

Autor:  Marko [ 19 grudnia 2013, 23:18 - czw ]
Tytuł:  Re: mało pokarmu

Masz rację ciasto wykończy rodziny, dwa i pół miesiąca to za długo.
Piszesz że zapasy zimowe wyglądają nie ciekawie to jak wyglądają 5-7-10cm paski pokarmu od góry ramki, na siedmio centymetrowym dociągną do 5-10 lutego, w twoim rejonie często bywają wtedy pierwsze obloty i zapasy możesz uzupełnić inwertem lepiej to zniosą niż poddanie ciasta. Znajomy miał podobną sytuację nie dokarmił rodzin do końca ze względu na stan zdrowia gdy doszedł do siebie zrobił małe płaskie podkarmiaczki górne i podkarmiał co tydzień po 0,6l syropu od pierwszych dni lutego do marca osłabione lecz przeżyły, luty należał do cieplejszych -5,+5C.

Autor:  Slawczak [ 19 grudnia 2013, 23:18 - czw ]
Tytuł:  Re: mało pokarmu

Witaj

co bys zrobił teraz zrobisz zle, zostaw je do wczesnej wiosny, zrobi sie cieplo podkarm ciastem.
Czym wiecej teraz je rozruszasz tym bedzie gorzej.

Człowiek uczy sie na błędach, za rok będzie lepiej.

Autor:  arecki [ 19 grudnia 2013, 23:36 - czw ]
Tytuł:  Re: mało pokarmu

Macie racje czekam zaznaczę że to w nie wszyskich rodzinach tak jest może. W trzech czterech jak sie w lutym tylko ociepli podam im inwert co będzie to będzie dzięki za słowa otuchy dam znać jak sytuacja

Autor:  nerdy [ 20 grudnia 2013, 00:59 - pt ]
Tytuł:  Re: mało pokarmu

Witam!

Mam pytanie odnośnie mojej pierwszej zimowli... ze względu na wiele różnych trudności związanych z czasem, problemami rodzinnymi i pogodą nie podkarmiłem swoje rodziny tak jak bym chciał... podkreślam ze to moja pierwsza zimowla moich pierwszych trzech rodzin... a mianowicie... najsilniejsza rodzinka zostawiona na 7 ramkach wielkopolskich dostała z 13 - 14 litrów inwertu , następna na 6 ramkach dostała tak z 11-12 l. ale miała trochę zapasów, a ostatnia słaba troche, na 5 ramkach wzięła może z 8 litrów może mniej, reszta została nie wiem czy przez temp. na zewnątrz... czy miały dość... skończyłem podkarmiać kilka dnie przed 10 października... pytanie do was... powinienem obawiać się o zimowlę? czy raczej powinno spokojnie wystarczyć jak coś innego nie spie...pszyłem...?

Autor:  adamjaku [ 20 grudnia 2013, 09:22 - pt ]
Tytuł:  Re: mało pokarmu

Jeśli kolego wiesz jedynie to, ile masz ramek w ulu - to zdecydowanie się obawiaj. Jeśli masz w okolicy nawłoć i od 20 sierpnia miodu nie brałeś, a pszczoły obsiadywały Ci na czarno to co masz w ulu to na ilość pokarmu w 2 pierwszych przypadkach (i chyba w 3 malutkim) martwić się nie musisz. No chyba, ze pszczół nie leczyłeś, matki czerwiły całą długą tegoroczną jesień i pokarm zużyły. I mam nadzieję, że karmiłeś dużymi porcjami.

Autor:  nerdy [ 20 grudnia 2013, 09:47 - pt ]
Tytuł:  Re: mało pokarmu

Znaczy sie, jest tak: jak zaczynałem karmienie gdzieś w połowie września, może nawet 17-18, to w żadnym ulu nie było ani jajeczka, a czerwiu na wygryzieniu dosłownie troszeczkę... podkarmiałem podkarmiaczkami powałkowymi, więc ocieplenia górnego nie było, bo nie chciałem zeby matki zaczynaly czerwić pod wplywem karmienia... ocieplenia na powałki dałem dopiero po połowie października jak już noce(i dnie) robiły sie bardzo zimne... gniazda ostatecznie ustawiałem przed karmieniem na czarno z delikatnym zapasem (znaczy sie może być jedna ramka za dużo...) jesli nie było spadzi, a chyba nie było, to innego pożytku nie miałem... w ogóle wszystko tak troche na czuja robiłem bo dopiero sie ucze i to moja pierwsza zimowla... a czy matki w listopadzie zaczęły czerwić czy nie to nie wiem, bo już nie grzebalem bo bałem sie ze więcej złego narobie... co o tym sądzicie? bo jak to zwykle "kot" w pszczelarzeniu "cykam sie" czy czegoś nie spaprałem... ;)

Autor:  adamjaku [ 20 grudnia 2013, 09:59 - pt ]
Tytuł:  Re: mało pokarmu

Jeśli nie masz ocieplanych daszków, na czas karmienia ociepl górę. Ciepły pokarm łatwiej pobierają. Duże dawki zalewają gniazdo. Karmienie małymi sprzyja czerwieniu. Jeśli wlejesz kilka litrów na raz, nie martw się, że matka zacznie czerwić. Jeśli nie masz późnych pożytków, karm wcześniej, tak aby w połowie września skończyć. Po co spracowywać pszczołę zimową. Zalane gniazda, nieocieplony ul i dobra wentylacja skutecznie zniechęca matkę do późnego czerwienia. Ocieplenie które dałeś - wręcz przeciwnie. To podstawy wałkowane na tym forum w wielu tematach.

Autor:  nerdy [ 20 grudnia 2013, 10:24 - pt ]
Tytuł:  Re: mało pokarmu

rozumiem... ale co w przypadku jeśli zaczynam karmić początkiem września, lub nawet końcem sierpnia, a w połowie, lub końcem września wystąpi obfita spadź? nie będzie kłopotu? a umnie tak właśnie często bywa... dawałem do podkarmiaczki po 5 litrów syropu... i jak to z tymi ociepleniami? jesli w nocy było już - 4, -5. a w dzień do 8*C to powinienem dawać już ocieplenie(przy takich warunkach dałem tego roku ocieplenie), czy dopiero jak śnieg ma spaść? czy w ogóle od góry nie ocieplać na zimę, tylko dopiero na przedwiośniu? bo już sie gubię w tym wszystkim...

Autor:  nerdy [ 20 grudnia 2013, 11:30 - pt ]
Tytuł:  Re: mało pokarmu

rozumiem... tak w zasadzie mi nie chodzi w pierwszej kolejności o miód, pszczoly mam dla przyjemności... a jak da sie coś odwirować to OK, a jak nie to trudno... ;) tylko, że boję sie czy ta ewentualna spadź zaszkodzi pszczołom w zimowli jak nie zostanie wybrana...? tak w ogóle to bardzo dziękuje za rady :)

Autor:  miły_marian. [ 20 grudnia 2013, 12:30 - pt ]
Tytuł:  Re: mało pokarmu

nerdy Śpij spokojnie , Jak pod koniec karmienia nie miałeś jajeczek i czerwiu otwartego to zalały całe gniazdo. A jak juz po zakonczeniu podkarmiania matka znalazła troche miejsca na jajeczka to nie zaszkodzi zimowli. Matki pszczele doskonale wiedzą co bendzie do przodu na 30 dni czy młoda pszczoła sie obleci. Jak na ramce jest zasklepionego miodu z 20cm to smiało przezyją i wychowaja 1 pokolenie młodej pszczoły do pierwszych pożytków. Pozdrawiam miły_marian

Autor:  Skwarol [ 20 grudnia 2013, 21:19 - pt ]
Tytuł:  Re: mało pokarmu

Ja też się boję o zimowlę moich podopiecznych, w sprawie pszczół jestem jeszcze zielony. Podkarmiałem z końcem września a początkiem października. Miały w ramkach trochę swojego zapasu, dodatkowo pobrały od 8 do 11 kg. Gniazd po dokarmianiu nie przeglądałem dokładnie plaster po plastrze tylko po skrajnych ramkach z powodu pogody. Czy mogę teraz jeszcze sprawdzić co i ile mam, czy lepiej nic nie ruszać a na przełomie luty- marzec zakupić ciasto i ocieplać gniazda?

Autor:  manio [ 20 grudnia 2013, 21:25 - pt ]
Tytuł:  Re: mało pokarmu

Lepiej niczego nie ruszaj, pszczołom nie pomożesz a zaszkodzić zawsze dasz radę. Po oblocie możesz położyć ciasto w folii na ramki i na to ocieplenie, dopiero wtedy pszczoły więcej zużywają pokarmu. Więcej wiary w mądrość pszczół ! One sobie dobrze radzą bez zaglądania o tej porze roku. Weź na wstrzymanie , pogrzebiesz sobie do woli wiosną :)

Autor:  marcing [ 20 grudnia 2013, 21:40 - pt ]
Tytuł:  Re: mało pokarmu

Jeśli pszczołą rzeczywiście brakuje pokarmu i to widać i słychać to podając ciasto można im tylko pomóc jeśli nie dadzą rady to trudno przynajmniej próbowaliśmy coś zrobić nie robiąc nic w takiej sytuacji skazujemy pszczoły na pewną śmierć mając świadomość że nawet nie próbowaliśmy im pomóc

Autor:  BoCiAnK [ 20 grudnia 2013, 22:36 - pt ]
Tytuł:  Re: mało pokarmu

Joasia pisze:
Ludzie,jest dopiero grudzień a wy cały czas o braku pokarmu?

Aśka
A wiesz czemu :?:
Jeżeli Ktoś Karmił w sierpniu i dał tylko 10 kg cukru
to pomyśl
Wrzesień był ładnym miesiącem , październik też pszczółki nosiły pyłek nawet w listopadzie
Ale Nic nie nektarowało a mamusie czerwiły w tym roku dość długo wiec i pokarm poszedł się paś

Autor:  GÓRAL [ 20 grudnia 2013, 22:41 - pt ]
Tytuł:  Re: mało pokarmu

A moim zdaniem jak już w grudniu nie ma pokarmu to pszczelarz pokrzywowy powinien raczej zacząć "pszczelarzyć" na sucho - tak samymi ulami i ramkami bez pszczół.
A miód kupować u kolegów co nie żałują pszczołom na zime tych parę złotych albo 30min uwagi.

Pozdrawiam
Przemek

Autor:  BoCiAnK [ 20 grudnia 2013, 22:51 - pt ]
Tytuł:  Re: mało pokarmu

Joasia pisze:
Była taka długa ,piękna jesień. Co robili w tym czasie pszczelarze?

Ja Patrzyłem jak moje latają :wink:
wcześniej dostały po 15 kg inwertu + to co miały wiec od 20 września poza leczeniem pszczół z varoozy nawet nie zaglądałem do ula
Nigdy nie zaglądam chyba że zauważę coś na wylocie niepokojącego

Autor:  qq [ 20 grudnia 2013, 23:09 - pt ]
Tytuł:  Re: mało pokarmu

Joasia pisze:
BoCiAnK, Bo ciebie już zjadła rutyna,mówimy o pszczelarzach z mniejszym doświadczeniem


Joasia, tak powinno się właśnie robić ,a nie przewalać ul na okrągło

Autor:  idzia12 [ 20 grudnia 2013, 23:42 - pt ]
Tytuł:  Re: mało pokarmu

Jak nie wiadomo o co chodzi zawsze chodzi o... oszczędności. Niestety są pszczelarze ,którzy jeszcze tak rozumują .Przykre. A w takich latach jak ten rok to się mści. Najpierw pszczoły zalewały gniazda z powodu silnego pożytku, później po wykręceniu miodu ,w wielu rejonach wystąpiła dziura bezpożytkowa. Jeśli nie było na jesieni zasiewów facelii lub gryki to można było mieć problemy z brakiem czerwiu. Nie należy się dziwić ,że we wrześniu pszczoły chciały się ratować i mimo późnego czasu chciały wychować pokolenie zimowe jedno lub nawet dwa. Trzeba dbać o pożytki pewne w sierpniu ,nie liczyć na to co da natura ,bo nie zawsze da. Po takim czerwieniu późnym mało zostało na zimowlę.

Autor:  robert-a [ 21 grudnia 2013, 00:08 - sob ]
Tytuł:  Re: mało pokarmu

2 czy 3 kg to jakie to oszczędności ? To to już skąpstwo nie oszczędność.

Autor:  marcyha [ 21 grudnia 2013, 00:34 - sob ]
Tytuł:  Re: mało pokarmu

Mnie się widzi, że arecki nie ze skąpstwa ma problemy, bo wyraźnie pisze, że z braku czasu mu nie poszło jak trzeba. Ja Go rozumiem, bo w tym roku miałam przez lato i jesień taki zapieprz w pracy, że ledwo zdążyłam z zakarmieniem i też mam obawy :oops:

Autor:  robert-a [ 21 grudnia 2013, 00:49 - sob ]
Tytuł:  Re: mało pokarmu

Tez mam obawy bo kto nie ma ale wydałem pszczółka wszystko co im kupiłem a tym co brały dałem resztki bo po co mam w wiaderku do wiosny trzymać niech lepiej one trzymają w ulu. Ale tak to jest oszczędzamy na cukrze by taniej kupić stoimy w kolejce potem bawimy się w rozpuszczanie a potem brak czasu niestety.

Autor:  henry650 [ 21 grudnia 2013, 18:41 - sob ]
Tytuł:  Re: mało pokarmu

Mając 3 rodziny to ile potrzeba czasu na zakarmienie ? a skoro nie ma sie czasu dla pszczół to po co zaczynać z nimi ?


henry

Autor:  nerdy [ 22 grudnia 2013, 20:12 - ndz ]
Tytuł:  Re: mało pokarmu

koledzy pszczelarze.... sądzicie ze naprawdę nikomu się nie może poskładać tak, że z różnych powodów nie trafi z wolnym czasem w pogodę, fakt ci co żyją z pszczół muszą na nie mieć czas... i mają... ale hobbyści, mający pszczoły dla przyjemności, a już szczególnie młodzi, na dorobku co nie wyjechali (jeszcze) za granicę... czasem mogą poprostu nie ogarnąć wszystkiego i nie dopilnować nawet 3 uli, bo iść do 3 czy do 8 to już nie taka różnica? ja podobnie jak arecki gdy akurat była pogoda to do ula wypadało by iść z latarką bo wracałem do domu o 22:00... a jak miałem luźny dzień to lało non stop... robi ktoś z was przeglądy w nocy lub w deszczu? raczej nie... więc może troszkę wyrozumiałości, bo każdy (szczególnie młody) musi sie kiedyś nauczyć a to wymaga czasu... najłatwiej powiedzieć, jak masz mało czasu, to nie bierz sie za pszczelarzenie... moje pierwsze spokojne przeglądy przy ladnej pogodzie trwały 30 min/ ul, a stary wyjadacz ile potrzebuje? 5 min? na tym forum są dwie grupy - jedni pytają :) a ci co mają obszerną wiedzę, dzielą się nią :) i chwała im za to :) więc po co te zbędne napięcia... różnie w życiu bywa...

Autor:  manio [ 22 grudnia 2013, 20:23 - ndz ]
Tytuł:  Re: mało pokarmu

Przesadzasz, zakarmić zawsze można. Jeśli późną jesienią to raczej inwertem bo syropu nie wezmą lub nie przerobią jak za zimno. Nie widzę problemu z zakarmieniem nocą , nawet lepiej bp żadnego ryzyka rabunku. Przegląd to chwila, szczególnie że gniazdo powinno być ułożone po ostatnim miodobraniu. Chyba , że na miodobranie też nie ma czasu ? Ale wtedy po co mu pszczoły ? Niech założy lepiej akwarium :haha:

Autor:  robert-a [ 22 grudnia 2013, 20:28 - ndz ]
Tytuł:  Re: mało pokarmu

Podkarmić w deszczu można nawet lepiej bo nie ma rabunków. Te hobby to nie znaczki ze możesz zajrzeć w zimowy wieczór to żywe stworzenia zabierasz miód jesteś za nie odpowiedzialny za ich przeżycie. To jak pies czy kot bierzesz go to wiesz ze musisz miec na nich czas czy to pada czy nie nikt nie zmusza nikogo by brał pszczoły chyba że mu zostaną nagle w spadku a to już inna historia.

Cytując Małego Księcia " Jesteś odpowiedzialny za swoją różę"

Autor:  henry650 [ 22 grudnia 2013, 20:53 - ndz ]
Tytuł:  Re: mało pokarmu

nerdy, zdziwil byś się co sie robi i kiedy przy pszczołach jak hodujesz matki i trafi sie deszcz ,a zakramic to można nawet o 24 g sam karmie w nocy bo wracam pózno do domu


henry

Autor:  arecki [ 22 grudnia 2013, 22:41 - ndz ]
Tytuł:  Re: mało pokarmu

Chciał by wyjaśnić żeby nie było nie potrzebnych komentarzy za zimowałem dwadzieścia rodzin w trzech może czterech rodzinach jest mało pokarmu nie miałem czasu ponieważ moim głównym dochodem jest prowadzenie firmy transportowej normalnie mam wystarczająco czasu dla pszczół trzymam pszczoły bo przy nich odpoczywam i odreagowuje uspokajają mnie a jestem bardzo nerwowy pomagają mi sie opanować a nie miałem czasu ponieważ zwolnił mi sie kierowca i musiałem jeździć zjeżdżałem w tym ważnym czasie dla pszczół co trzy tygodnie żona karmila pszczoły mimo że nie na widzi pszczół mam nadzieje że wyjaśniłem sytuacje i unikne głupich komentarzy na tym forum i uzyskam konkretne odpowiedzi

Autor:  idzia12 [ 22 grudnia 2013, 23:38 - ndz ]
Tytuł:  Re: mało pokarmu

henry650 pisze:
Mając 3 rodziny to ile potrzeba czasu na zakarmienie ? a skoro nie ma sie czasu dla pszczół to po co zaczynać z nimi ?


henry

:brawo: :brawo: :brawo:

Autor:  idzia12 [ 22 grudnia 2013, 23:54 - ndz ]
Tytuł:  Re: mało pokarmu

nerdy pisze:
koledzy pszczelarze.... sądzicie ze naprawdę nikomu się nie może poskładać tak, że z różnych powodów nie trafi z wolnym czasem w pogodę, fakt ci co żyją z pszczół muszą na nie mieć czas... i mają... ale hobbyści, mający pszczoły dla przyjemności, a już szczególnie młodzi, na dorobku co nie wyjechali (jeszcze) za granicę... czasem mogą poprostu nie ogarnąć wszystkiego i nie dopilnować nawet 3 uli, bo iść do 3 czy do 8 to już nie taka różnica? ja podobnie jak arecki gdy akurat była pogoda to do ula wypadało by iść z latarką bo wracałem do domu o 22:00... a jak miałem luźny dzień to lało non stop... robi ktoś z was przeglądy w nocy lub w deszczu? raczej nie... więc może troszkę wyrozumiałości, bo każdy (szczególnie młody) musi sie kiedyś nauczyć a to wymaga czasu... najłatwiej powiedzieć, jak masz mało czasu, to nie bierz sie za pszczelarzenie... moje pierwsze spokojne przeglądy przy ladnej pogodzie trwały 30 min/ ul, a stary wyjadacz ile potrzebuje? 5 min? na tym forum są dwie grupy - jedni pytają :) a ci co mają obszerną wiedzę, dzielą się nią :) i chwała im za to :) więc po co te zbędne napięcia... różnie w życiu bywa...

A co byś powiedział na ryczące nie wydojone, nie nakarmione krowy,, że właściciel się znęca ''i nasłał odpowiednie służby .Jak by to były padłe z głodu krowy to jak byś określił właściciela. Czym się różnią pszczoły od tamtych zwierząt ,też cierpią ,też umierają śmiercią głodową ,straszną śmiercią. Pracowały dla nas przez cały rok i co jest w stanie zafundować im człowiek. Brak Czasu. One różnią się od psów, kotów ,krów ,koni tylko tam ,że nie wydają odgłosu cierpienia i nikt oprócz pszczelarza nie wie ,że cierpią i właśnie tracą życie. Ciche odchodzenie nie oskarża i tylko sumienie doprowadza do obowiązkowości i odpowiedzialności.

Autor:  Marek_LB [ 23 grudnia 2013, 01:26 - pn ]
Tytuł:  Re: mało pokarmu

Kolega ma problem, a wy tu prawicie morały.
arecki zrób tak jak radzi Ci na początku tematu Benek1. Ale nie odsklepiaj całego plastra, tylko kilka komórek, które znajdą się w zasięgu pszczół. Ja kiedyś miałem taką rodzinkę ze skąpymi zapasami, którą uratowałem dając jej w styczniu na powałkę 5-cio litowe wiaderko (odwrócone z otworami w wieczku) z miodem akacjowym. Pomimo ujemnych temperatur miód pobrały i wiosną ładnie się rozwijały, nie gorzej niż pozostałe rodziny.
Pisałeś, że karmiłeś słoikami. Jeżeli to robiłeś z "góry" czyli nad ramkami, to spróbuj teraz z miodem. Warunek: pszczoły muszą mieć dostęp do pokarmu ze wszystkich obsiadanych uliczek.

Autor:  henry650 [ 23 grudnia 2013, 07:36 - pn ]
Tytuł:  Re: mało pokarmu

arecki, na przyszłość zorganizuj duże podkarmiaczki wtedy unikniesz niepotrzebnych zmartwień i pamietaj tak jak napisałidzia12, i z drugiej strony jak pszczelarz ma czas zabrać miod to powinien mieć czas zakarmić ale to niejest bezpośrednio do ciebie bo znam takiego filozofa ktoru zabral miod ale nie zakarmial wcale bo stwierdzil ze za malo daly i powiedział ja ich p.... adziś ma 70 kilka lat a to bylo jakieś okolo 15 lat




henry

Autor:  komark1 [ 23 grudnia 2013, 09:23 - pn ]
Tytuł:  Re: mało pokarmu

arecki ja w 2010 roku miałem taki sam problem czyli z różnych przyczyn nie zadbałem o pszczoły jesienią jak należy i z obawy,że nie doczekają wiosny w styczniu położyłem ramo z zapasem na obsiadane przez pszczoły ramki po czym po kilkunastu dniach przy sprzyjających warunkach ramkę odwracałem i tak do wiosny.Rodziny przezimowały i obleciały się i było wszystko ok. Jeżeli konstrukcja ula pozwala ci na to to na wszelki wypadek zrób tak jak radzą ci w/w koledzy i będziesz spał spokojnie do wiosny.
Pozdrawiam

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/